Trzech przedstawicieli dawno zapomnianej organizacji przemierzało labirynty jaskiń od lat. Gdyby nie fakt ich nieśmiertelności gotowi pomyśleć, że poszukiwania zajmą im całe życie. Mortis była niezłomna, prowadziła grupę nie zwątpiwszy w plan swojej misji. Hope podążał za nią ufając jej osądowi. Chociaż i jemu udzielił się długi czas tułaczki, w szczególności udzielały mu się narzekania Charona. Po tylu latach wysłuchiwania jego marudzenia miał ochotę go uciszyć. Posłać w otchłań jednym celnym pociskiem śmierci. Los sprawił, że postanowił przełożyć ten czyn na potem, gdyż Charon niechcący doprowadził ich do komnaty wydrążonej we wnętrzu jaskiń.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/08/Jaskinia_serce_kt%C3%B3re_przesta%C5%82o_bi%C4%87.jpg)
Za bramą krył się drewniany most prowadzący do wieży. Konstrukcja została zaprojektowana do stabilizacji portalu umieszczonego w jej wnętrzu. Mortis i Hope musięli zaryzykować swoje astralne formy i iść naprzód. Nie byli pewno jak energia magiczna z portalu może na nich zadziałać. Musieli zaryzykować...
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/a/a9/Jaskinia_serce_kt%C3%B3re_przesta%C5%82o_bi%C4%87_2.png)