Forum Tawerny Gothic
Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Wrath w 25 Wrzesień 2007, 22:05:01
-
Nazwa: Farond - nieuczciwy paser
Opis: Jeden z Klanowiczów poszedł robić interesy z paserem. Już nie wrócił. Klanowicz musi udać się do Portu i odwiedzić Faronda. Po rozmowie z paserem, ten wzywa swoich kumpli. Wykonywujący musi pozbyć się przeciwników. Później zabiera ze zwłok klucz do skrzyni. Tam znajduje złoto i złoty pierścień.
Zlecający/Opiekun:Assasyn
Nagroda: Złoto i pierścień (daje ochronę przed pociskami)
Wymagania: Dowolna umiejętność bojowa II
_____________________________________________
Thrall ruszył na spotkanie z Assasynem aby dowiedzieć się więcej o swoim zadaniu.
_____________________________________________
Broń:
Ręka Strażnika(używany)
Nazwa: Ręka Strażnika
Typ: Jednoręczny
Rodzaj: Miecz
Jakość Wykonania: Mistrzowskie
Poziom: I.
Dodatkowo: ----
Opis: Srebrzysty miecz ma długość 1,5 metra
jest prosty i nieskazitelny, jak słowo mężnego wojownika
po bokach wyryte są runy które składają się na słowa:
"Przed ciosem niechaj wróg drży!" ;
miecz świetnie dopasowuje się do ręki, wprawiony
szermierz robi z ów oręża śmiercionośną broń.
Zbroja:
Nazwa: Zbroja obrońcy Leyanoi
Rodzaj: Mithrilowa
Typ: Całościowa
Poziom: III
Wykonanie: Mistrzowskie
Dodatkowo: Mistrzowska Zbroja, Błogosławiona
Opis: Zbroja została wykonana z Mithrilu co czyni ją nie do przebicia. Mithril jest wytrzymały, ale nie ciężki co daje nosicielowi szybkość w walce i w marszu. Posiadacz takiej zbroi nie musi się martwic atakami takich broni jak włócznie i krótkie miecze, lepsze miecze mogę lekko zarysować zbroje, ale to już zależy od jakości wykonania broni i umiejętności wojownika. Zbroja została też dodatkowo pobłogosławiona w imię Adanosa.
Umiejętności:
Walka Dwoma Ostrzami - Poziom III
Strzelanie z ÂŁuku - Poziom II
Walka Bronią Jednoręczną - Poziom I
Skradanie się - poziom I
Pozyskiwanie trofeów:
Skóry
Kły
Kradzież Kieszonkowa - Poziom I - 30 szt. złota
Otwieranie Zamków - Poziom I - 45 szt. złota
Zaklęcia:
Telekineza.
ÂŚwiatło.
Sen.
Lodowa Lanca
-
- Jesteś wreszcie - rzekł szef Klanu - Jest jeden problem.
- Jaki - spytał Thrall
- Jeden z naszych ludzi udał się na spotkanie z paserem. Podejrzanym paserem. Ukradł jakiś pierścień, który miał wymienić za pieniądze. Niestety, już nie wrócił. Jak myślisz, co się stało z nim? Zapewne przerobiono go na szynkę, albo na tłuściutki kawałek słoninki. Zadanie jest proste - idź do Portu, zabij pasera, odbierz pierścień i zabierz mu pieniądze.
-
Thrall jedynie kiwnął głową i ruszył w stronę portu. Droga była bezpieczna, gdy Klanowicz doszedł do portu skierował się do swojego celu.Paser miał swój "sklep" w najciemniejszej z ulic, gdzie co chwile między jedną uliczką a drugą przemykał się złodziej. Thrall dotarł do pasera i podszedł do niego zgrywając twardziela jak setki razy wcześniej.
-
- Co podać - spytał się paser. Wyglądało na to, że ostatniej nocy zabalował. Thrall miał już odpowiedzieć, gdy zza drzwi, które znajdowały się za paserem zaczęły się wydobywać dźwięki rozmowy.
- Koleś, to jest naprawdę niezły baleron
- Cholerny zboczeńcu, to jest baleron ten ten... No ten... Buahahahaha
- Człowieku, obrzydziłeś mi to ostro... Kurde, zaraz się ....
- Cholera, nie na spodnie! Nie na spodnie! Teraz przesadziłeś.
- Heheheh... Hip!
Farond wyraźnie był zmieszany tym o czym usłyszał Thrall. W końcu ohsiańczyk bezczelnie się zapytał:
- Kiełbaskę?
W tym momencie paser zorientował się po co przyszedł do niego gość.
- Chłopcy! - zawołał tylko, po czym już miał wyjąć nóż, aby ukatrupić swojego przyszłego morderce jednak ten wyjął swój miecz i pchnął ofiarę w brzuch. Niemal w tym samym momencie zza drzwi wyłoniło się dwóch nieświeżych panów, z których jeden nie miał spodni, a drugi miał spodnie 'okupkane'. Wyglądali na wstawionych, ale zdeterminowanych.
- Na takiego chłopaka czekałem - rzekł ten bez spodni - Gdzie masz ten kij? - zapytał się drugiego. Oboje się zaśmiali, po czym wyjęli swoje sztylety by stanąć do walki...
-
-Niezły dowcip szkoda że to twój ostatni-powiedział z drwiną Thrall .Obydwaj przeciwnicy byli "lekko" pijani więc ich ciosy były nie celne po kilku ciosach i pchnięciach byli już martwi Klanowicz podszedł do pasera.
-Mogłeś nie zadzierać z ohsiańczykami-rzekł Thrall i kopnął pasera z całej siły.
-
Paser tylko zajęczał:
- W miejsce... Stopa... Miejsce... Stopa... Eeee...
Dopiero wtedy Thrall zorientował się, że kopnął człowieka w 'czułe miejsce'. Zaraz potym wróg zmarł w przeraźliwej agonii. Klanowicz przeszukał zwłoki ofiary i znalazł tam klucz. Najwyraźniej musiał pasować do jakieś skrzynki, bo pieniądze i pierścienie ludzie chowają zwykle tam...
Udał się do pomieszczenia, z którego wyszli dwaj pijacy. Tam znalazł 'niepełne' szczątki nieszczęśliwego złodzieja, który miał ucięte nogi, ręce i nie miał spodni. Co miał zamiast tyłka pozostanie do końca życia zagadką mędrców. Ohsiańczyk starając się nie zwracać na to uwagi otworzył skrzynię znajdującą się w kącie pokoju. Tam znalazł sakwę wypełnioną złotem i mały, niepozorny drewniany pierścień. Szczęśliwy udał się do Klanu...
Zadanie wykonane!
Otrzymujesz:
130 sztuk złota
1 punkt reputacji
Nazwa: Pierścień ochrony
Rodzaj: Biżuteria
Typ: Pierścień
Poziom: I
Wykonanie: Zaawansowane
Opis: Niepozorny, żelazy pierścień, na którym niewyraźnie niewyryte są jakieś runy. Chroni w pewnym stopniu przez posiskami.