Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 16:03:37

Tytuł: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 16:03:37
Nazwa wyprawy: Solą i ogniem
Prowadzący: Marduk Draven
Wymagania: chęć zostania paladynem, spełnienie wymogów
Uczestnicy: Gascaden



Gascaden skinął głową.
- Postaram się dowiedzieć co ich prześladuje.
Zabrał ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy i wyszedł z domu, wsiadł na Apollo i pognał go w kierunku najbliższego traktu do siedziby Bractwa, wiedząc że po drodze napotka wieś, w której chłopi potrzebują pomocy.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 16:20:34
Trakt był wygodny i przyjemny w podróży, pogoda ciepła a nawet upalna. Jaszczuroczłek czuł się jak w domu dzięki takiej temperaturze, co dawało mu znacznie więcej sił w podróży i pozwalało tym samym szybciej przebyć dystans jaki go dzielił. Łącznie z baczaniem na stan konia i częstymi postojami, Gascaden zajeżdżał do wsi już w około półtorej dnia później. Dojechał późnym popołudniem, około godziny 18. Słońce powoli się chowało, nie grzejąc już tak piekielnie. CO za tym idzie, po wsi chodziło sporo osób. Gdzieś tam muczała krowa, gdakała kura, kurwował mężczyzną. Na jaszczurzego rycerza spadło sporo nieprzyjaznych spojrzeń. Ot, realia wsi, gdzie jaszczurki raczej jedzą owady, niż jeżdżą konno w zbroi. Ktoś nawet odważył splunąć się pod nogi konia rycerza.
(https://cdna.artstation.com/p/assets/images/images/000/687/712/large/nikolay-razuev-feodal-big5-final-s-logo.jpg?1443928839)
Uroki wsi. Chwilę po tym, jak przyjechał rycerz, niebo pociemniało, nadeszły ciemne chmury zwiastujące ulewę. Populacja kurew w powietrzu zwiększyła się, ludzie pouciekali pod dachy, zaciągając nieraz dziaciaki ze sobą. Rycerz mógł bez problemu dostrzec karczmę i stajnię.


Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 16:25:59
Jaszczuroczłek żałował, że przyjechał tak późno, w dodatku zapowiadało się na ulewę, co też nie jest najlepszą opcją. Plującego wieśniaka po prostu zignorował, wiedząc, że rozum ma niewielki i tak naprawdę nie jest w pełni świadomy tego co czyni, więc mu wybaczył. Zajechał pod stajnię i własnoręcznie zajął się wierzchowcem. Następnie poklepał konia po grzbiecie i ruszył do karczmy.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 16:30:09
Przed karczmą zatrzymał go chłop. Spor, widać ze dużo pracował w polu, najpewniej dźwigając to co ciężkie. Drewnianym kijem zagrodził drogę jaszczurowi.
- Płaci się jak wchodzi- warknął. Mówił jakby przez nos. Śmierdziało mu z ust cebulą. Trzymał też z resztą jedną w dłoni. Nadgryzioną. - Jak dla takiego...yyy czegoś to 20 grzywien - dodał.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 17:23:14
Zlustrował pachołka trzymającego cebulę - tutejszą broń dystansową, która jednocześnie była dobrą przekąską. Wykidajło nie stanowiłoby żadnej przeszkody dla Gascadena, lecz nie przyszedł tu wszczynać burd, a pomóc tym ciemnym ludziom. Jaszczuroczłek wygrzebał 20 grzywien i uniósł je, by pokazać chłopowi. Następnie otworzył dłoń i przechylił, by wszystkie monety upadły na ziemię. Podszedł jeszcze bliżej mężczyzny.
- Masz swoje grzywny. I nie próbuj mi więcej wchodzić w drogę pachołku.
Zionął mu swym nieprzyjemnym zapachem prosto w twarz, odór był o wiele silniejszy od cebuli. Jednoczeście wyszczerzył szeregi ostrych jak brzytwa zębów, by pokazać że to coś może ugryźć. Przesunął kij chłopa na bok i wszedł do środka.

388g - 20g = 368g
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 17:28:25
Chłop pazernie zabrał pieniądze, jednocześnie wpuszczając do środka Gascadena.
W karczmie była zaś masa dymu z najtańszego i najpodlejszego tytoniu. Towarzyszył mu zapach najtańszych, chrzczonych alkoholi i średniej jakości jedzenia. Głównie kapusty, kaszy oraz grochu. Było głośno, ludzie gadali, krzyczeli, przekrzykiwali się i wznosili toasty. Między drzwiami a szynkwasem była masa zajętych stolików.
Nikt nie zwrócił większej uwagi na jaszczura.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 17:30:47
W środku napotkał oczywiście to, czego się spodziewał, na szczęście nikt nie zwrócił niepotrzebnej uwagi na nowego gościa. Dziwiło go jednak, że skoro tutaj straszy, wszyscy tak dobrze się tu bawią. Podszedł do szynkwasu i gestem ręki przywołał karczmarza.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 17:34:22
Karczmarz miał typowo karczmarską aparycję. Był otyły, z wąsem, w poplamionym kaftanie. Jak typowy gospodarz polerował gliniany kufel.
- Co podać? - spytał.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 17:37:46
- Żytniówkę.
Położył na ladzie 5 grzywien i poczekał aż karczmarz naleje kieliszek.
- Podobno starszy tu u was, prawda to?
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 17:43:05
Karczmarz zebrał grzywny, po czym odkorkował jakiś garniec. Polał z niego połowę kubeczka alkoholu. Nie chrzcił go wodą.
- Ano straszy, straszy - westchnął, wspierając się na szynkwasie.- A i ludzie tyż znikają. Ale co wam do tego? - zapytał.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 17:50:52
Wypił szybkim haustem zawartość kieliszka.
- Po to tu właśnie jestem. - stuknął pięścią w swoje blachy, na których widniał symbol Bractwa. - Mam pomóc rozwiązać ten problem. No więc, co tak dokładnie się tu dzieje?
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 18:01:55
- O cholera - mruknął gospodarz.- Hmm, no zaczęło się tak parę miesięcy temu. Może ze 3 albo 4. Na początku, to tylko okna i drzwi same się otwierały, czasami coś potłukło. Nikt nie zwracał na to uwagi - opowiadał.- Potem zaczęliśmy widzieć jakieś... hmm, kształty? Na początku widział je miejscowy pijaczek, Mietko. Pewnie zaczepił cię przy drzwiach. Ściąga myto, choć sołtys mówił mu, żeby tego nie robił - opowiadał.- Mietko nie wierzyliśmy, bo to w końcu pijaczyna. Potem jednak skarżył się Golon, szef naszej milicji. Wtedy już żeśmy się przejeli. Odprawiliśmy obrzędy, kapłan miejscowy nam kazał ofiary i datki składać, żeby Zartata miłosiernego przeprosić, bośmy pewnie zgrzeszyli- nie przerywał. - Ale najgorzej zaczęło się robić miesiąc temu - zniżył ton.- Brat Golona - Karczek zniknął. I tak cyklicznie, co tydzień ktoś znikał. Po Karczku był to Marian, taka menda, potem młynarz Władek a na sam koniec psia mać, Sołtys zniknął!
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 18:13:55
- Tak po prostu znikali? Może chodzili w jakieś miejsca?
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 18:18:59
- Kręcili się koło szubienicy - mruknął. - Golon ją zrobił. Pare ludzi na niej straciło życie. Ale raczej sobie zasłużyli, no.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 18:20:58
- A kto został na niej ostatnio stracony i za co?
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 18:27:22
- Hmmm - mruknął w zamyśleniu.- Była taka kobitka. Jaśka się zwała. Zawisła, bo miała zabić tego, no brata sołtysa. Pietrka - wyjaśnił. - Ekspresowy proces, dowody były przeciw niej, świadkowie się też znaleźli i to potężni. Marian miał najwięcej krów, Waldek jako młynarz miał władzę nad tym, kto ile mąki dostanie. A sołtys to sołtys za namową Golona, on też ją skazał. Jeszcze Karczek był przeciw niej.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 18:40:49
- Karczek, Golona, młynarz i sołtys. Wszyscy którzy byli przeciw niej zniknęli. Zapewne o tą Jaśkę chodzi. Dlaczego miała by kogoś zabić?
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 18:42:58
- Na to niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć - odrzekł. - Wydawała się taka spokojna i miła. Nikomu nigdy nie wadziła...
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 19:14:25
- Miała jakiś wrogów, wiązało ją coś z tym Pietrkiem?
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 19:34:08
- Nie ma tu żadnej wrogości. To zwykła wieś, spokojnie tu zawsze było, póki nie zaczęło się psuć - mruknął karczmarz.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 20:09:06
- Psuć? O co chodzi, co się zaczęło psuć?
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 20:20:56
- Nooo o czym mówię? Prócz paru zasłużonych egzekucji i tej Jaśki to był tu święty spokój. A teraz? Żal wychodzić nocą...
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 20:24:37
- A gdzie zakopano ciało tej Jaśki? O ile zakopaliście.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 20:33:51
- Nieopodal cmentarza. Kapłan zakazał chować tych z szubienicy z dobrymi ludźmi.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 20:48:04
- Wspaniały kapłan.. - burknął pod nosem - No nic, dziękuję za informację, postaram się uwolnić was od tego zła, które tu ciąży.
Położył na ladzie jeszcze 10 grzywien w podzięce za życzliwość,a następnie wyszedł z karczmy i rozejrzał się w poszukiwaniu szubienicy.

368g - 5g - 10g = 353g
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 21:16:37
Szubienica była dobrze widoczna z każdej części wioski. Pięła się wysoko, obecnie pusta. Sznur nie był na niej zawieszony, jak gdyby był oszczędzany. Mieszkańcy omijali ją szerokim łukiem.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 21:24:12
Podszedł powoli do szubienicy, oglądając ją dookoła. Szukał czegokolwiek, co mogłoby należeć do straconych, ewentualnie sprawdzał czy coś nie jest tak z samą szubienicą.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 21:55:57
Na nieszczęście Gascaden nic nie znalazł. Przynajmniej żadnego przedmiotu. Te najpewniej zostały zrabowane przed lub po egzekucji. Jednak na drewnie znalazł ślady paznokci. Ktoś tutaj się szarpał i walczył o życie zanim go nawet powieszono.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 25 Czerwiec 2019, 22:07:49
- Czego jeszcze chcesz.. - mruknął do siebie i skierował się w stronę cmentarza, by w jego pobliżu odszukać grób Jaśki.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 25 Czerwiec 2019, 22:45:21
Do cmentarza było trochę. W mniej więcej 10 minut Gascaden dotarł. Cmentarz był ogrodzony, z kolei parenaście metrów od niego były jakieś małe górki, jak gdyby małe kurhany. Przy jednym z nich grzebał pies, widząc jednak jaszczura uciekł.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 26 Czerwiec 2019, 13:53:56
Ruszył więc w kierunku kurhanów w poszukiwaniu miejsca pogrzebania Jaśki.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Czerwiec 2019, 13:59:53
Każdy z nich miał jakiś niedbale wykonany krzyż z dwóch patyków. Na każdym z nich była też jakaś tabliczka. Jedna miała niedbały napis "Jaśka". Grób nie był rozgrzebany, nie było na nim żadnych śladów ekshumacji, czy wstania z martwych.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 26 Czerwiec 2019, 19:51:12
Gascaden rozejrzał się, lecz nic podejrzanego nie znalazł. W takim razie zerknął na niebo, by określić godzinę. Zamierzał poczekać nad grobem aż do północy, być może była to północnica.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 26 Czerwiec 2019, 20:17:42
No i też czekał. Najpierw spadł obifty deszcz. Potem zaś nastała noc. Jednak nic nie zjawiało się, ani nie przychodziło.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 27 Czerwiec 2019, 15:09:04
Troche zawiedziony brakiem jakiegokolwiek efektu, ruszył z powrotem do wsi, w okolice szubienicy.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 28 Czerwiec 2019, 11:22:42
No i też zaszedł do szubienicy. Przy niej też przez dłuższy czas nic się nie działo, aż nagle rycerz poczuł coś. Jakby delikatne muśnięcie jego szóstego zmysłu. Pozostał delikatny ślad. Ślad, który gdzieś go chyba wiódł.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 28 Czerwiec 2019, 15:42:30
Zaalarmowany przez szósty zmysł, natychmiast położył dłoń na żelaznym młocie, jednak nie wyciągnął go do walki, skoro coś jeszcze go nie zaatakowało, to zmaczy że nie chce się z nim bić. Ruszył za tym tajemniczym śladem, który go prowadził.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 28 Czerwiec 2019, 16:03:06
Dar intuicji poprowadził Gascadena na cmentarz, dokładniej zaś na "przeklęte" groby. Ktoś tam był. Rozkopywał grób, który należał do Jaśki. Na nieszczęście jaszczura było ciemno. W dodatku obficie lał deszcz. Trudno było z daleka określić, kto to jest.

Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 28 Czerwiec 2019, 17:23:50
Gascaden natychmiast wyciągnął topór i ruszył w kierunku hieny cmentarnej.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 28 Czerwiec 2019, 17:27:50
- Kto idzie?! - odezwał się głos starca. Mężczyzna, który rozkopywał grób złapał za kij. Miał długą brodę, był garbaty. Jego głos był bardzo gardłowy, z chrypką. - Na Zartata świętego! Kapłana będziecie napadać?!
Szósty zmysł rycerza zaczął wariować, ostrzegając jaszczura.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 28 Czerwiec 2019, 17:33:30
- Kapłan?! Zwykła hiena cmentarna!
Rzucił oskarżenia Gascaden, wtedy nagle coś go zaczęło niepokoić. Wyciągnął żelazny młot, rozglądając się wokół.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 28 Czerwiec 2019, 17:41:43
Wnet, za domniemanym kapłanem znalazł się jakiś majak, kształt. Widmowy, półprzeźroczysty. Długie, rozwiane włosy, szkarłatne oczy, paszcza pełna kłów, długie szpony.  Zjawa zaskrzeczała przeraźliwie, rozdziwiając paszczę.
- Odejdź rycerzu!- syknęła. - Zasługuje na śmierć, za to co mi zrobił!
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 28 Czerwiec 2019, 18:05:17
- Rozumiem, że zostałaś skrzywdzona, ale to nie jest wyjście. Dlaczego cię skazali, chcę ci pomóc.
W dowód tego, schował swoje bronie z powrotem na swoje miejsce.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 28 Czerwiec 2019, 18:17:02
Przerażony kapłan, który zdołał już obeznać się w sytuacji ryknął na rycerza.
- Co ty robisz, głupi gadzie?! Zabij tą plugawą bestię!
- Zamilknij starcze, bo zmienię zdanię- wysyczała zjawa, mrożąc spojrzeniem kapłana, który przestraszony ucichł. - Nazywałam się Jaśka, ale to już pewnie wiesz. Nie tak dawno temu zostałam w tej wsi skalana. Wpierw przez brata sołtysa. Brał mnie siłą, kilka razy. W końcu rozbiłam szybę i szkłem go zadźgałam. Ale wtedy dowiedział się o tym zarówno sołtys, jak i Golon i Karczek. Oraz ten tu, kapłan grzeszników - tłumaczyła zjawa.- Gdy się dowiedzieli co zaszło, zatuszowali to, ze mnie robiąc winną morderstwa. Przekupili bogatego farmera Mariana i młynarz, Władkiem go zwali. I tak też skończyłam na szubienicy, wielokrotnie gwałcona w lochu przez każdego z nich. A teraz on rozkopywał mój grób. Pewnie, by zniszczyć moje truchło. Od miesiąca mszczę się. Morduję te psy, bo na to zasługują. Popatrz jak ucieka - wskazała na kapłana, który pędził jak wariat w stronę wsi, w stronę karczmy.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 28 Czerwiec 2019, 22:25:44
- Czyli zabiłaś... Ale rozumiem z jakiego powodu, należy im się kara, lecz zabijaniem ich nic nie zdziałamy. Wierzę ci, lecz potrzeba dowodu, by udowodnić ich winy i skazać należycie.
Tchórzliwym kapłanem nawet się nie przejął i tak był już za daleko by go dogonić.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 28 Czerwiec 2019, 22:33:31
-Nie ma żadnego dowodu. Wszystko co można było obrócić przeciw nim zniszczyli. Ale lud ciebie posłucha. Jesteś rycerzem, służysz Bractwu Świtu - odpowiedziała, jak gdyby troszkę spokojniejsza. Ktoś stanął po jej stronie. - Jeśli przekonasz lud, to uniewinnią mnie, a ukarają ich
Nagle usłyszeć się dało wrzawę. Z karczmy wyszła dosyć duża ilość chłopów. Widły, noże, pałki, kije, pochodnie - to nieśli. Na ich czele kapłan, oraz jakiś jegomość odziany w kolczugę. Miał miecz przy pasie i kuszę z bełtami na plecach.
- Tu jest! Heretyk! Spójrzcie, gada ze zjawą!- pruł się kapłan. Lud zaczął okrążać Gascadena, lecz nic nie robili poza tym. Wyglądali na niechętnych do ataku na jaszczurzego rycerza Zartata. Widać to było po ich twarzach. Mężczyzna w kolczudze położył rękę na mieczu.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 28 Czerwiec 2019, 22:47:10
Gascaden skinął głową na słowa zjawy, a następnie skupił się na nadchodzącym tłumie. Rozejrzał się dokładnie po wszystkich twarzach, które na niego patrzyły. Nabrał powietrza w płuca i odkrzyknął kapłanowi.
- Zaprawdę, spójrzcie ludzie! Drzazgę w oku bliźniego widzi, a belki w swoim oku nie dostrzega! Heretyk, to was tu przyprowadził. W ciemną noc nawiedzając cmentarz i spokój zmarłych zakłócać! Spójrzcie ludzie ile wśród was zepsutych do szpiku kości ludzi chodzi! Jaśka, fakt, zabiła brata sołtysa, lecz zrobiła to w swojej obronie! Człowiek ten brał tę kobietę siłą i przemocą, gwałcąc wielokroć! Biedna dziewczyna, zrozpaczona wreszcie nie wytrzymała i zabiła go szkłem z okna. Potem, niby dobrzy ludzie, to jest, sołtys, kapłan, i reszta grzesznej, oskarżycielskiej bandy, zamiotła sprawę pod dywan, zniewoliła Jaśkę, a potem każdy, raz z razem gwałtem ją brał! To nie Jaśka jest tu winna, a ci, którzy wami manipulują! Spójrzcie ludzie! Bogatego Mariana przekupili, by poparł ich sprawę, tak samo młynarza Władka, aby mieć pewność, że niesprawiedliwie skażą biedną kobietę, która przecierpiała katusze ze strony SWOICH! Tych, którzy mieszkali obok, tych którzy mówili kazania, to oni są winni!
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 28 Czerwiec 2019, 22:59:32
Kapłan-hiena poczerwieniał ze złości słysząc słowa Gascadena. Nie lepiej wyglądał zbrojny. Tłum zaś zareagował wielkim, głośny "ooooo!?". W tamtej chwili mężczyzna w kolczudze nie wytrzymał. Zdjął z pleców kuszę, już napiętą i zaczął nakładać bełt.
- Sąd boży! - zakrzyczał jakiś chłop. Potem ktoś powtórzył. I znowu. Jeszcze raz. Po chwili cały tłum darł się "Są boży! Zartat tak chce!". Zbrojny puścił kuszę i wystąpił do Gascadena. Dobył z pochwy mithrilowego miecza.
- Oto więc odbędzie się sąd boży między czcigodnym Golesławem zwanym Golonem a nieznajomym rycerzem w łuskach!- oświadczył kapłan.- Niech się rozpocznie sąd Zartata! - wrzasnął jeszcze głośno, aż psy zaszczekały.
Lał deszcz. I tez w takiej pogodzie miało się rozstrzygnąć, czyja racja jest większa. Golon z rykiem wściekłości zaatakował swą klingą.

Golon (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz)
//Obowiązujące kary:
opady atmosferyczne (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Atrybuty_i_kary#Opady_atmosferyczne)
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Gascaden w 29 Czerwiec 2019, 15:49:57
Rycerz trochę się zawiódł na wieśniakach, że są aż tak głupi i nie potrafią uwierzyć. Miał nadzieję, że ten Sąd Boży wystarczy. Wyciągnął swój topór i zaczekał aż Golon zaatakuje. Wkrótce wieśniak z rykiem uniósł klingę i z zamachem chciał rozciąć gadzi łeb. Gascaden w prosty sposób sparował atak Golony i szybkim uderzeniem wymierzył lewego sierpowego, na chwilę oszałamiając przeciwnika. Jaszczuroczłek owinął w tym czasie swój ogon wokół kostki wieśniaka i z całej siły pociągnął, aż ochroniarz stracił równowagę, poślizgnął się na błocie i wylądował na ziemi, taplając się w błotku niczym prosiak. Zimnokrwisty rycerz zaczekał aż Golon wstanie, nie zamierzał go wykańczać w taki sposób, zapragnął się z nim trochę pobawić. Czarny Icatoliss czekał na smak krwi. Rozsierdzony Golon widząc jak ośmieszył go obcy rycerz, ruszył pełen furii, chcąc wbić ostrze między łuski gada. Gascaden zachowując spokój ducha szybko uniknął rozpędzonego przeciwnika, a następnie szybkim cięciem przejechał toporem po nodze wroga, rozcinając ścięgna. Golon ryknął z bólu i machnął na oślep, broniąc się niczym ranny niedźwiedź. Cios był tak błaho wykonany, że uniknięcie go nie stanowiło żadnego problemu. Jaszczuroczłek uznając, że walkę należy skończyć, zaatakował ponownie Golonę. Próbował zasłonić się klingą, lecz czarna ruda bez problemu przebiła się przez mithrilowy miecz, a następnie raniąc ramię wieśniaka. Zimnokrwisty rycerz uderzył przeciwnika ogonem w drugą nogę, zwalając go na kolana, a następnie szybkim obrotem przeciął gardło Golony. Wieśniak złapał się za gardło i upadł z powrotem do błota, krztusząc się krwią i wierzgając nogami w ziemi.
Gascaden spojrzał spode łba na kapłana.
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Marduk Draven w 29 Czerwiec 2019, 16:16:52
Golon chwilę potem zmarł, cały czerwony od krwi i brudny od błota. Kapłan widząc całe zajście, to, jak szybki i jednostronny był ten sąd boży pobladł.
- Zabić mordercę! - ryknął, wskazując na jaszczura. Powtórzył to głośniej, gdy lud nie posłuchał.
- Zartat wybrał! Zartat wybrał! Jaśka niewinna wedle jego woli! - krzyczał tłum zagłuszając kapłana. Z tłumu wieśniaków wyszedł ktoś. Mężczyzna chyba nawet starszy od kapłana, wspierając się o kiju, z brodą do pasa.
- Przebaczamy Jaśce jej uczynku i zemsty, którą prowadziła zza światów - przemówił.- Niech nam przebaczy!
Kapłan chyba oszalał. Spod fałdów szat dobył jakiegoś noża, wykonanego chyba z żelaza. Rzucił się na Gascadena, tocząc pianę z ust. Coś go jednak zatrzymało. Potworna maszkara, jaką była zjawa Jaśki. Duch wykorzystał swe szpony, nabijając na nie szalonego kapłana. Skończył jego życie niemal natychmiast. A potem, gdy truchło kapłana głucho spadło na ziemię, zmieniła się nie do poznania, przyjmując postać ślicznej kobiety, szatynki otoczonej błękitną poświatą.
- Dziękuję rycerzu. Pomogłeś mi. Teraz... teraz już czas na mnie. Widzę światło - mówiła. - Ojej, jak tam pięknie... żałuj, że nie widzisz tego rycerzu... Żegnaj! - pożegnała się jeszcze, po czym zniknęła, rozpływając się.
Po tłumie przeszedł jakiś szmer. Obszukali trupy, coś tam porozdawali sobie, po czym wszystko wręczyli starcowi, który wystąpił przed chwilą przed tłum.
- Dziękujemy, rycerzu. Proszę, na szybko skombinowaliśmy ci wypłatę. To mało, należy ci się więcej za to, co zrobiłeś, ale więcej nie możemy ci dać. Teraz.... wybacz. Musimy pochować tych dwóch i przenieść tamte groby na cmentarz. Zwłaszcza ten Jaśki.



Wyprawa zakończona powodzeniem

Rycerz Gascaden w ramach swego testu na rangę paladyna miał zbadać pogłoski jakoby w pewnej wsi o nazwie Mory miało straszyć. Po przyjechaniu i niezbyt miłym powitaniu dowiedział się od karczmarza o przeraźliwej zbrodni, jaka miała tam miejsce. Młoda dziewczyna miała zamordować brata sołtysa, a po jej śmierci osoby kluczowe w jej osądzeniu same miały znikać. Po spotkaniu kapłana i zjawy Jaśki wszystko się rozjaśniło. Jak się okazało Jaśka tylko się mściła za swe krzywdy, co Gascaden udowodnił w sądzie Bożym przeciw tutejszemu wojownikowi - Golonowi. Zjawa uratowała go po wszystkim przed atakiem oszalałego kapłana i podziękowała za pomoc, którą otrzymała. Następnie zaś odeszła z tego świata.

Nagrody:
150 grzywien nagrody od wsi.

Talenty:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent
Tytuł: Odp: Solą i ogniem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 01 Lipiec 2019, 11:23:22
Golon chwilę potem zmarł, cały czerwony od krwi i brudny od błota. Kapłan widząc całe zajście, to, jak szybki i jednostronny był ten sąd boży pobladł.
- Zabić mordercę! - ryknął, wskazując na jaszczura. Powtórzył to głośniej, gdy lud nie posłuchał.
- Zartat wybrał! Zartat wybrał! Jaśka niewinna wedle jego woli! - krzyczał tłum zagłuszając kapłana. Z tłumu wieśniaków wyszedł ktoś. Mężczyzna chyba nawet starszy od kapłana, wspierając się o kiju, z brodą do pasa.
- Przebaczamy Jaśce jej uczynku i zemsty, którą prowadziła zza światów - przemówił.- Niech nam przebaczy!
Kapłan chyba oszalał. Spod fałdów szat dobył jakiegoś noża, wykonanego chyba z żelaza. Rzucił się na Gascadena, tocząc pianę z ust. Coś go jednak zatrzymało. Potworna maszkara, jaką była zjawa Jaśki. Duch wykorzystał swe szpony, nabijając na nie szalonego kapłana. Skończył jego życie niemal natychmiast. A potem, gdy truchło kapłana głucho spadło na ziemię, zmieniła się nie do poznania, przyjmując postać ślicznej kobiety, szatynki otoczonej błękitną poświatą.
- Dziękuję rycerzu. Pomogłeś mi. Teraz... teraz już czas na mnie. Widzę światło - mówiła. - Ojej, jak tam pięknie... żałuj, że nie widzisz tego rycerzu... Żegnaj! - pożegnała się jeszcze, po czym zniknęła, rozpływając się.
Po tłumie przeszedł jakiś szmer. Obszukali trupy, coś tam porozdawali sobie, po czym wszystko wręczyli starcowi, który wystąpił przed chwilą przed tłum.
- Dziękujemy, rycerzu. Proszę, na szybko skombinowaliśmy ci wypłatę. To mało, należy ci się więcej za to, co zrobiłeś, ale więcej nie możemy ci dać. Teraz.... wybacz. Musimy pochować tych dwóch i przenieść tamte groby na cmentarz. Zwłaszcza ten Jaśki.



Wyprawa zakończona powodzeniem

Rycerz Gascaden w ramach swego testu na rangę paladyna miał zbadać pogłoski jakoby w pewnej wsi o nazwie Mory miało straszyć. Po przyjechaniu i niezbyt miłym powitaniu dowiedział się od karczmarza o przeraźliwej zbrodni, jaka miała tam miejsce. Młoda dziewczyna miała zamordować brata sołtysa, a po jej śmierci osoby kluczowe w jej osądzeniu same miały znikać. Po spotkaniu kapłana i zjawy Jaśki wszystko się rozjaśniło. Jak się okazało Jaśka tylko się mściła za swe krzywdy, co Gascaden udowodnił w sądzie Bożym przeciw tutejszemu wojownikowi - Golonowi. Zjawa uratowała go po wszystkim przed atakiem oszalałego kapłana i podziękowała za pomoc, którą otrzymała. Następnie zaś odeszła z tego świata.

Nagrody:
150 grzywien nagrody od wsi.

Talenty:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 1 złoty talent

Zaakceptowano