Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 13:44:45

Tytuł: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 13:44:45
Nazwa wyprawy: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Znajomość tematu, bycie netoperkem
Uczestnicy wyprawy: Dragosani


Dragosani leciał. Mknął przez nocne niebo w postaci nietoperza. Powiewy wiatru wczesnego Atunus smagały lekko jego czarne futerko. Takie miękkie i puszyste. Oczywiście ów lot bezcelowy nie był. Drago rzadko robił coś bez powodu. No, chyba, że akurat coś takiego robił, ale to były wyjątki. Z drugiej strony wszak nawet wejście na szafę i spanie na niej ma jakiś cel. W danej chwili, gdy jest się pod wpływem czegoś tam. Tak więc Drago leciał. Machał skrzydełkami i przemieszczał się nawet szybko. Znajdował się nad wschodnim wybrzeżem Valfden, w gminie Utakmin, jeśli ktoś byłby tym zainteresowany. Jednak w okolicy raczej nie było nikogo, kto mógłby być. I dlatego właśnie wampir tutaj przyleciał, chciał zaznać nieco ciszy i spokoju. Nocne przechadzki po plaży, z dala od miejskich hałasów i świateł były dość relaksujące. Drago nadleciał właśnie nad wspomniana plażę i wylądował na niej. Oczywiście w formę wampira przemienił się jeszcze w powietrzu i wylądował miękko na nogach. Przeciągnął się i spojrzał w ciemne niebo. Gwiazdy świeciły jasno. Jak zawsze z dala od ludzkich osad, która często nawet w nocy były oświetlone. Może nie zawsze mocno, ale i tak światło to utrudniało dostrzeżenie gwiazd. Wampir szczególna uwagę zwrócił na jasną gwiazdę w jednym z gwiazdozbiorów. Antares. Tak ją określały starodawne teksty. Uśmiechnął się lekko i ruszył po plaży. Ot tak, aby się nieco zrelaksować.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 14:34:10
Drago wylądował w miejscu, w którym naprawdę nikt nie mógł go dostrzec ani odnaleźć. Najbliższe osada znajdowała się kilkanaście kilometrów na północ, a i tak była to niewielka wioska rybacka zamieszkana ledwie przez dziesięć rodzin. Po swojej prawej miał morze, po lewej lekkie skaliste wzniesienie na szczycie którego rosła rzadka trawa i niewysokie krzewy. W tej części plaży nie było zejścia z góry na dół, a kamienie skutecznie obmywane przez morskie fale pływowe wyślizgały się i uniemożliwiały bezpieczną wędrówkę w stronę morza bądź lądu, zależnie gdzie się akurat stało.
Obserwacja gwiazd naprawdę była kojąca. Obok Antaresa dostrzegł nieco mniej jasny obiekt, którego nigdy wcześniej tam nie dostrzegł. Kropka na nocnym niebie zaczęła się powiększać, aż wreszcie osiągnęła jasność wielkiego gwiezdnego olbrzyma, który imię tożsame miał z Dragosanim. Punkt powiększał się i powiększał, by wreszcie jasnym i pewnym okazało się, że jest to jakiś odłamek skały, który spada z przestrzeni kosmicznej wprost na ziemię. Niewielki już, gdyż większość jego powłoki spaliła się w kontakcie z atmosferą. Dragosani przeczuwał, że za kilkadziesiąt sekund obiekt runie mniej więcej tutaj, gdzie on się właśnie znajduje.

//Jest godzina 21.00. Mamy pierwsze dni autunus, ale w miarę ciepło i przyjemnie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 14:51:10
Drago już miał ruszać, gdy dostrzegł jakąś plamkę światłą, obok gwiazdy, która obserwował. Plamkę, której nie powinno tam być. Zatrzymał się więc wpół kroku i przyjrzał się owej plamce. Działo się z nią coś nietypowego, gwiazdy z reguły się tak nie zachowują. Prawda uderzyła w umysł Draga jak ciężki młot w rozgrzany metal na kowadle. Zrozumiał co to jest i gdzie zmierza w mig. Natychmiast też pojął co się z nim stanie, jeśli się nie oddali. W zasadzie miał bardzo mało czasu, szczególnie, że uderzenie przy tej prędkości zapewne będzie mocne. Wystrzelił więc jak bełt z kuszy. Zaczął biec. Po prostu. Musiał oddalić się od potencjalnego miejsca uderzenia. Nie oglądał się na spadający obiekt, to by go tylko spowolniło. Wyobraźnia zaś podsuwała mu wizję rozgrzanej skały, która szybko spada coraz niżej. Wydawało mu się też, że niemal słyszy przeciągły huk spadającego głazu. Może to była jego wyobraźnia, może faktycznie słychać było jakiś dźwięk. Przebiegł kawałek, rozpędził się i skoczył. Wybił się mocno. Nadludzka zwinność umożliwiła mu przeskoczenie blisko dwunastu metrów. Wylądował z przewrotem i padł na ziemię, chcąc zminimalizować narażenie się na działanie ewentualnej fali uderzeniowej. Tyle, jeśli chodzi o relaks pomyślał jeszcze, leżąc na ziemi.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 15:12:16
Meteoryt wbił się w skalny brzeg penetrując wnętrze wzniesienia na wschodnim wybrzeżu leżącym w gminie Utamin. Drago nie odczuł jakoś przeraźliwie mocnej fali uderzeniowej, ale za to podziemne uderzenie sprawiło, że ziemia zatrzęsła się wyraźnie. Gdy odwrócił się w stronę miejsca kolizji wyraźnie zobaczył nieco palącej się trawy na równinie powyżej i otwór, który przypominał jakąś jaskinię. To tam spadł meteoryt wybijając kilkumetrową dziurę w skale.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 15:45:08
Drago wstał i otrzepał piasek z pancerza. Bo jakże to tak, chodzić po opuszczonej plaży w brudnym odzieniu? Spojrzał na miejsce impaktu. Było na wzniesieniu. I wybiło przejście do jakiś podziemnych grot. Tak to przynajmniej wyglądało. Drago po krótkiej chwili namysłu zamienił się w nietoperza i wzleciał w powietrze. Podleciał nad dziurę wybitą przez meteoryt, chcąc nieco ja zbadać. Wszak nie często widuje się takie coś. Na razie wolał rozejrzeć się z powietrza. Wszak nie wiedział dokładnie jak wyglądał krater, podłoże mogło być niestabilne, czy coś. No i też nigdy nie wiadomo, co może kryć się w ukrytych jaskiniach.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 15:49:56
Ciemność. Drago oczywiście widział w ciemności, do tego pod postacią nietoperza mógł używać echolokacji. Grota była jak najbardziej stabilna, wampir mógł do niej bez problemów wlecieć, chociaż z wejściem mogłoby być już trudniej. Meteoryt był niewielki, na pewno nie większy niż pięść. Gdyby było inaczej, to Drago pewnie by nie miał siły latać pod postacią nietoperza, a i krater uderzeniowy miałby zdecydowanie większe rozmiary.
Jeden główny korytarz tej jaskini ciągnął się kilkadziesiąt metrów w głąb lądu, łagodnie opadając. Potem był już tylko zakręt w prawo, zza którego nie dostrzegał niestety nic.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 16:00:08
Drago pomknął więc w dół. I jako mały, latający ssak, zniknął w wybitym przez meteor otworze. Wszak nie ma nic bardziej relaksującego, niż badanie skał spadających z nieba i podziemnych grot. Wylądował na skalnym podłożu groty i wrócił do wampirzej postaci. Z ciekawością zerknął na resztki meteorytu, bo przecież jakieś musiały być. Z tego co wiedział, mogły być całkiem cenne. Oczywiście mogły się rozpaść na tak małe fragmenty, że znalezienie ich graniczyłoby z cudem. Ale sprawdzić nic nie szkodziło.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 16:24:21
Meteorytu jak na razie nie było nigdzie widać. Może przebił się gdzieś głębiej, albo naprawdę rozpadł na maleńkie kawałki - tego Drago nie wiedział, bo nawet sam narrator nie był jeszcze pewien. Taka tam dziwna przypadłość...
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 16:45:45
Nie znalazłszy odłamków meteorytu, Drago rozejrzał się po jaskini jako takiej. Znajdował się w tunelu, który biegł w głąb lądu. I zdawał się nieco opadać w dół. Oraz zakręcać kawałek dalej. Wampir ruszył więc tym tunelem. Bo to przecież zrobiłby każdy na jego miejscu, prawda? Niemal mimowolnym ruchem dłoni sprawdzić, czy broń gładko wysuwa się z pochwy. Aż za dobrze wiedział, że po podziemiach mogą skrywać się różna paskudne istoty. Właściwie nie wiedział dlaczego postanowił zbadać jaskinię, chyba ze zwykłej ciekawości.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 17:08:05
Drago szedł tak dłuższą chwilę, pokonując przynajmniej z półtorej kilometra. Tunel raz zakręcał, to ciągnął się długo prosto, by znów zakręcić. Przestał się obniżać, chociaż Drago nie miał zielonego pojęcia jak głęboko się może znajdować. Z kamiennego sufitu znjadującego się coraz wyżej i wyżej kapały krople wody, ściekając z niewielkich stalagnatów. Drago wreszcie dotarł do sporej komory z mnóstwem nawisów i wapiennych narośli na podłożu i sporawym jeziorkiem. Było ono podświetlane przez jakieś niezidentyfikowane kryształy wetknięte gdzieś u powały.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/2/20/Jezioro_Lustrzane.jpg)
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 17:19:56
Wampir zatrzymał się u wejścia do komory. Widok był całkiem ładny. Same nawisy, stalagmity i stalaktyty tworzyły dość ciekawą kompozycję, a tutaj dochodziło jeszcze jezioro i lśniące kryształy. Powierzchnia jeziora odbijała wszystko to, jakby była lustrem. Nie było tutaj wiatru, który mógłby zaburzyć jego powierzchnię, więc tafla była idealnie gładka. Pomijając może kręgi w wodzie, które rozchodziły się, gdy jakaś kropla spadała do jeziora. Jednak były to mało znaczące zaburzenia powierzchni. Drago podszedł nieco bliżej wody i spojrzał w górę, na kryształy poukrywane w zagłębieniach stropu. Ciekaw był czym one właściwie są. Portem spojrzał znów na jezioro. Ciekawe czy ktokolwiek o nim wiedział, czy tez może jest pierwszą istota inteligentną, która je odkryła? Jeśli tak, to powinien nadać mu chyba jakąś nazwę. Jak dawni odkrywcy różnych wysp i lądów.
- Jezioro Lustrzane - powiedział do siebie. Nazwa całkiem dobrze pasowała, więc tak też postanowił je nazywać. Chociażby w myślach. A kto wie, może i komuś o tym opowie?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 17:33:08
Nazwa została nadana i już na zawsze wszyscy będę głosili, że pod powierzchnią gminy Utamin, bardzo blisko morza, znajduje się jezioro, które odkrył Dragosani Antares i nadał mu nazwę Jezioro Lustrzane. Chujowa nazwa, ale co zrobić? Nic.
Powierzchnia gdzieś po prawej zmarszczyła się wyraźnie, na pewno nie od pojedynczej kropli spadającej z ściany.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 17:43:24
Nazwa była wspaniała i z pewnością zostanie rozsławiona przez całe pokolenia minstreli. Podobnie jak samo jezioro. Drago oczyma wyobraźni widział rzesze ludzi wchodzących do jaskini, wiedzionych pragnieniem ujrzenia tegoż jeziora. Wszak taka nazwa z pewnością przyciągnie każdego! Wampir stał tak chwilę i rozmyślał. Spokój tego miejsca skłaniał do rozmyślań. Nie ma emocji, jest spokój tak jakoś wampir w myślach zacytował kodeks Protektora. I wtedy powierzchnia jeziora została zaburzona. Zupełnie jak spokój tego miejsca. Drago odszedł nieco od wody, coby nie wciągnęła go jakaś macka i zaczął uważnie obserwować jezioro. Coś tutaj było. Lub zdawało się być. Była noc, więc mógł wykryć ewentualne zagrożenie, gdyby takie się pojawiło.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 17:58:57
Nic się nie pojawiło. Zmarszczka z prawej po chwili rozpłynęła się po powierzchni jeziora. Drago czekał jednak tylko kilka sekund by zobaczyć identyczną gdzieś na lewo. I za chwilę jeszcze jedną przed nim, oddaloną o może 30 metrów. Obok niej pojawiła się następna, by znowu woda miała się zmarszczyć tam, gdzie za pierwszym razem. Nic jednak nie wychodziło spod wzburzonej nieznacznie tafli.
Gdzieś głęboko rozległo się nieznaczne syczenie. Dochodziło jakby zewsząd i znikąd.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 18:17:05
Syczenie. Drago zmarszczył brwi. Syczenie było raczej nieprzyjemnym dźwiękiem. Węże syczały i kąsały, co mogło skończyć się zatruciem i śmiercią. Syczały koty, tuż przed rzuceniem się na twarz z pazurami. Syczeć mogły także uwalniane gazy, a te miały nieprzyjemny zwyczaj zatruwania, lub tez wybuchania, jeśli tylko pojawiła się gdzieś iskra. W sumie upadek meteorytu mógł coś tam pod ziemią uszkodzić i uwolnić jakieś podziemne pokłady gazów. Ale miejsce uderzenia było spory kawałek od jeziora i wstrząs zapewne nawet tutaj nie dotarł. Chociaż któż to może wiedzieć? Jednak zmarszczki na wodzie średnio wyglądały na efekt uwalnianych gazów. Raczej na coś innego. Cofnął się kilka metrów w głąb tunelu, którym przyszedł. Podniósł z ziemi jakiś mały kamyk. Następnie rzucił go do wody. Chciał zobaczyć, czy coś się stanie. A oddalenie się nieco od wody, wgłąb tunelu miało dać wampirowi czas na reakcje, gdyby w jeziorze kryło się coś paskudnego. Na przykład jego była teściowa.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 18:35:49
Kamień przeleciał kilkanaście metrów nim... zniknął. Tak po prostu. Nie było po nim śladu. Nie uderzył w wodę, nie stuknął w ścianę jaskini, ani nawet nie zawisł w powietrzu. Po prostu zniknął.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 18:47:37
- O - stwierdził Drago. Uznał, że taki komentarz będzie odpowiedni do takiego fenomenu. Bo to co się wydarzyło było raczej nietypowe. Drago oczywiście wiedział o portalach i takich tam, wszak to był dość bliski temat dla wielu mieszkańców Valfden. Ale portale z reguły są bardziej widoczne. I nie słyszał o takich pozbawionych jakiś run, kamiennych wrót, obręczy, czy innych sztucznych elementów przepełnionych magią. ÂŻywo zainteresowany znaleziskiem wrócił nad jezioro. Co prawda cały czas był nad jeziorem, ale znów nieco się zbliżył do jego wód. Chciał jakoś zbadać dziwny fenomen. Jednak nie miał wielkiego pojęcia o magii i nie bardzo wiedział jak mógłby go zbadać. Wyciągnął przed siebie demoniczna dłoń i wystrzelił z niej wiązka piorunów. Ciekaw był, czy może w jakimś stopniu napotkany fenomen (tak zaczął to nazywać w myślach) z nimi zareaguje. Nie celował w nic konkretnego. Ot, w przestrzeń ponad wodą.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 18:57:14
Drago podczas podchodzenia do jeziora poczuł pewną obecność. Kiedy podniósł rękę stwierdził, że ta obecność się porusza, a chwilę potem, podczas wysyłania piorunów, zlokalizował ją po swojej lewej stronie. Z prawej zaś, już naprawdę wyraźnie, usłyszał znowu syczenie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 19:10:47
Drago opuścił dłoń. Teraz zaczynało się robić jednocześnie dziwniej i bardziej zrozumiale. To drugie może tylko odrobinę. Wampir wyczuwał coś, jakby jakąś obecność. Czegoś? Kogoś? Syczenie także było niepokojące. Szczególnie, że teraz było już wyraźniejsze. Ale przynajmniej mógł zlokalizować jego źródło. Mimo to uwagę zwrócił na lewo, w stronę tej obecności. Spojrzał w tamtym kierunku, wypatrując oznak obecności istot astralnych, ukrytych pod płaszczem niewidzialności. Nie wiedział wszak, czy wrażenie obecności pochodzi z nad, czy też spod wody. Gdyby coś niewidzialnego unosiło się nad wodą, mogłoby to w jakiś sposób wyjaśnić zniknięcie kamyka. W międzyczasie położył dłoń na pistolecie i wyciągnął go z kabury. Nie patrząc na niego, opierając się na dotyku i wyczuciu załadował do niego żelazny nabój. Jeśli jest tutaj coś, istota astralna, czy też nie, lepiej było mieć broń w pogotowiu. A żelazo byłoby tylko dodatkowym atutem w starciu z ewentualną zjawą, czy czym tam.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 19:18:46
Nienazwana obecność krążyła wokół Drago, gdy ten nabijał pistolet nabojem. Syczenie oddalił się nad jezioro, po chwili jakby stając gdzieś na środku. Nikt się nie pokazywał, nikt nie atakował, zmysły wampira również wariowały, gdyż powinien coś jednak poczuć. Stał tak przed spokojną już kompletnie taflą, kiedy zewsząd zaczęła zbierać się delikatna mgiełka. Nie było w niej śladów trucizn, czy środków odurzających, przynajmniej tak mogło się wydawać z racji tego, że Drago nie odczuwał żadnych zmian w swoim organizmie, mimo wszystko wzmocnionym przez mutację.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 19:32:28
- ... - skomentował wampir. Czuł się jakby coś robił sobie tutaj z niego żarty. ÂŻeby nie powiedzieć dosadniej. Najpierw zmarszczki na wodzie i syczenie, później znikający kamień, obecność i znów syczenie. A teraz dziwne opary. Co łączyło te wszystkie elementy? Jezioro. Z tym, że i tak niewiele to mówiło. Zmysły wampira istotnie wariowały. Czuł jakby nie był tutaj sam, a jednocześnie nie widział nikogo, ani niczego. A przecież powinien, jeśli tylko coś by się tutaj ukrywało. Nawet za pomocą magicznych umiejętności. Może więc tylko mu się wydawało? Ale niewątpliwie coś się tutaj działo. W sumie mógłby to wszystko olać i wlecieć z jaskini w postaci nietoperza. Ale nie chciał. Przynajmniej nie w tej chwili. Coś się tutaj działo i chciał wiedzieć co to takiego. Nagle schował pistolet do kabury. Impulsem woli zamienił się w nietoperza i przeleciał nad jeziorem. Chciał zobaczyć, czy jest coś po drugiej stronie. No i nieco zdezorientować ową "obecność", której mogło tak naprawdę nie być.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 19:53:29
Gdy tylko wampir zmienił się w nietoperza stracił wzrok, ale zaczął postrzegać echolokacją. A ta działała na takiej zasadzie, że odbijała fale wysyłane przez zwierzę i odbierała je, gdy odbijały się od pewnych obiektów napotkanych na swojej drodze. Dragosani wzbił się więc w powietrze i jego zmysł orientacji podpowiedział mu, że... na jeziorze znajduje się kilka obiektów. Tuż przy brzegu znajdowała się niewielka platforma o nieregularnym kształcie, która jednak była całkowicie niewidoczna gołym okiem, nawet wampirzym. Kawałek dalej, tak żeby móc spokojnie na nią przeskoczyć, znajdowała się druga, położona nieco wyżej nad powierzchnią. I potem następna, jeszcze jedna i jeszcze. Prowadziły w głąb jaskini, zakręcając nieco w lewo i stabilizując swój poziom na wysokości około dwóch metrów nad powierzchnią jeziora. Mgła zaczęła gęstnieć i unosić się, sięgając na wysokość kolan dorosłego ludzkiego mężczyzny.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 19:59:44
// Nie jestem pewien, czy taka niewidzialność obiektów działałaby na Bestię :/

Nietoperz, gdy tylko zdał sobie sprawę z obecności tych platform, zaczął lecieć za nimi. Chciał sprawdzić gdzie właściwie prowadzą. Gdzieś prowadzić musiały, wszak po coś tutaj stały. Nie wracał na razie do wampirzej formy, lot był łatwiejszy i szybszy, niż bieg i skoki.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 20:12:24
Nietoperz leciał tak aż dotarł do tej części jeziora, której nie widział z brzegu. W ścianie jaskini mniej więcej na wysokości platform znajdował się otwór w skale, wysokości jakichś 2 i pół metra, szerzy o kilkadziesiąt centymetrów. W tej chwili dostęp do niego był zasłonięty częściowo przez skalne nawisy powstałe w tamtym miejscu. Nietoperz nie będzie jednak miał żadnych niedogodności podczas pokonywania tej przeszkody.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 20:22:04
Drago w postaci nietoperza mknął szybko przez mrok jaskini. Teraz już średnio się musiał przejmować oparami, syczeniem i niewidzialną obecnością, skoro znalazł niewidzialną ścieżkę. "Widział" ja wyraźnie, kolejne platformy. "Widział" w sposób całkowicie niezrozumiały dla ludzi i istot im podobnym. W końcu doleciał do czegoś, co dawno temu musiało być przejściem. Bardzo dawno temu, o czym świadczyły wapienne sople. Platformy i przejście musiały być naprawdę stare. Wampir wleciał pomiędzy nawisy i przeleciał na ich drugą stronę. 
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 20:28:10
W ścianach wbite były kryształy, niestety akurat te dawno temu wyblakły i nie dawały więcej światła. Dziwna obecność i odgłosy zostały nad jeziorem, nie przekroczyły bariery kamiennego przejścia. Drago leciał tak kawałek, gdy wreszcie natrafił na fragment, gdzie ściany, sufit i podłoga tunelu zostały jakby wybrukowane. Rozmaite wzory przyozdabiały duże szare płyty.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 21:03:50
Drago wylądował i wrócił do wampirzej postaci. Jako nietoperz mógł latać i tak dalej, ale jako wampir czuł się pewniej przemierzając mroczne korytarze. Rozejrzał się po miejscu, w które trafił. Teraz to już coraz bardziej zaczynało wyglądać jak dzieło rąk istot inteligentnych. W zasadzie nie tylko "zaczynało wyglądać", a było. Zbliżył się do dużych płyt, które były ozdobione jakimiś wzorami. Jeśli to jakieś runy, dracońskie lub starowampiryczne, nie powinien mieć problemów z odczytaniem ich.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 21:07:57
To nie był jednak żaden język. Głównie figury geometryczne, rozety, motywy kwiatowe, ale utrzymane jednak w matematycznym porządku, jakby podłóg jakiegoś wzoru. Korytarz biegł tak dalej, aż rozdzielił się na trzy części. Standardowo - prosto, w lewo lub prawo.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 21:18:13
Drago stał chwilę przed płytami, oglądając widniejące na nich figury. Zdawały się być uporządkowane. Jakby skrywały jakiś wzór. A jedli jakiś wzór pośród nich istotnie był, to musiał coś oznaczać. Może rozmieszczenie niewidzialnych płyt? To w sumie byłoby nawet logiczne. Wampir spojrzał dalej w korytarz. Dalej były kolejne przejścia. Cóż, zawsze mógł tutaj wrócić. ÂŻyłka odkrywcy kazała mu iść dalej. Więc ruszył. Z tym, że teraz należało wybrać odnogę tunelu. Drago przystanął i przyjrzał się ścianom. Może i tutaj znajdzie jakieś symbole? Może w jakiś sposób ułatwią my wybór drogi? Tyle pytań!
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 21:22:26
Niestety na ścianach nie było żadnych wskazówek typu: Toaleta na lewo, Zbrojownia na prawo, Biblioteka na wprost.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 21:28:53
Drago w myślach wygłosił pretensje do konstruktorów tego miejsca. ÂŻe też nie przewidzieli, że w przyszłości upadek meteorytu zwabi do tych tuneli ciekawskiego wampira! Jednak niewypowiedziane pretensje nie mogły wiele pomóc w tej sytuacji. Dlatego trzeba było wybrać po prostu na chybił trafił. Bo tak przecież postępują odkrywcy, co nie? Wampir przyjrzał się kolejno każdemu z korytarzy u w końcu ruszył tym na wprost. Wszak zawsze mógł się wrócić. Miał przy sobie trochę krwi, więc z głodu nie wyschnie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 21:43:40
Drago ostatecznie dotarł do osuwiska. Płyty posadzki i ścian zaczynały robić się pęknięte, a za zakrętem dostrzegł, że droga jest zablokowana. Wyglądało to tak, jakby ktoś specjalnie zburzył sporą część sufitu, który miał zawalić się i zablokować przejście.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 21:53:42
Przed gruzami Drago oczywiście się zatrzymał. Przyjrzał mu się chwilę. Oględziny wykazały, że bardzo możliwą była opcja, że ktoś specjalnie zawalił strop. Ktoś nie chciał, aby ten korytarz był otwarty. Więc albo ktoś chciał coś uwięzić, albo sam się przed czymś uchronić. Pytanie tylko z której strony miało nadejść zagrożenie? I kto to w ogóle zrobił? I czego się obawiał. Pytania mnożyły się jak niziołki, gdy mają nieograniczony dostęp do jedzenia. Wampir mógł w zasadzie spróbować odsypać gruzy. Przerzucanie ich trochę by zajęło. I może nawet nie wywołało by to zawalenia się kolejnej "porcji" która zmiażdżyłaby wampira. Po namyśle uznał jednak, że nie jest to opcja, którą ma ochotę wybrać jako pierwszą. Dlatego też cofnął się do rozwidlenia. Tym razem uznał, że sprawdzi korytarz po prawej. Wybrał go bez powodu. Cały czas rozglądał się w poszukiwaniu ewentualnych innych symboli na ścianach. I też starał się rozpoznać styl architektoniczny, w którym zbudowano te tunele. Bywał już w starożytnych podziemiach, więc coś tam o nich wiedział.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 22:14:54
//W prawo od twojej obecnej pozycji, czy tej, kiedy tutaj dopiero co przyszedłeś? Wybacz, wolę się nie pomylić...
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 22:21:46
// W prawo patrząc z tunelu prowadzącego do jeziora. Czyli tak od "początkowej" strony.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 22:45:14
//Ok.

Drago poszedł więc tam, gdzie powinien. Albo chciał... Albo może nawet chciał i powinien. Nie szedł długo. Dotarł do drzwi wzmocnionych żelaznymi blachami. Drewno zbutwiało, blachy przerdzewiały.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 23:09:53
Widok drzwi w pewnym sensie ucieszył wampira. Drzwi były dobryn widokiem w takim miejscu. Oznaczały, że po drugiej stronie może być coś wartego wysiłku. Wszak po coś ktoś zamykał to przejście! No, chyba, że zamykał jaskinię z jeziorem. Ale tak, czy inaczej, drzwi stanowiły już jakiś postęp. Były solidne. Drewno wzmocnione żelazem. Doskonała robota. Z tym, że "były" solidne. Czas zrobił swoje. Teraz owe drzwi zapewne były tylko bezcennym antykiem kultury staronumenorskiej, albo jeszcze starszej. Lub też jakiejś młodszej, która miała szczęście znaleźć się na tych ziemiach. Dość ciężko było określić wiek. W każdym razie archeolog zapewne piał by z zachwytu na sam widok drzwi. Archeolodzy mieli dziwne pojęcie "skarbów". Drago jednak archeologiem nie był i chciał przejść. Tak więc postanowił wyważyć bezcenne dla archeologii drzwi. Cofnął się lekko, po czym uderzył mocno je ramieniem. Nie używał demonicznej pięści do tego. Uznał, że skoro potrafił zaraz po przemianie zerwać metalowe łańcuchy, to poradzi sobie z tak uszkodzonymi drzwiami.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 23:16:20
//Metalowe łańcuchy?

Dragosani Antares znalazł się w... zbrojowni. Rzędami poustawiane były stojaki na zbroje i oręż. Długie włócznie, ostre miecze, potężne topory; wytrzymałe tarcze, odporne napierśniki i zakrywające wszystko kolczugi... Znajdowałyby się tutaj, gdyby nie to, że zbrojownia na pierwszy rzut oka wydawała się kompletnie pusta. Na stojakach osiadł kurz, pajęczyny pokryły niemal wszystko, a niepotrzebny użytkowy szmelc został pozostawiony w nieładzie w każdym jednym możliwym miejscu tylko nie tam, gdzie powinien się znajdować. Cztery długie na kilkanaście metrów rzędy stojaków stały na środku pokaźnego pomieszczenia. Pod ścianą znajdowały się trzy potężne stoły. Na jednym z nich dało się dostrzec jakby kilka kości.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2014, 23:28:17
Wampir coś czuł, że natrafi na zbrojownię. Może nie za akurat tymi drzwiami, ale w tym kompleksie. Może po prostu uznał, że sam by umieścił tutaj takie pomieszczenie, może po prostu miał przeczucie, że je znajdzie? Tego już się nie dowie nikt. Wszedł do sali, rozglądając się. ÂŻałował trochę, że nie było tutaj broni i pancerzy. Nie liczył, rzecz jasna, że znajdzie cokolwiek zdatnego do użytku. Ale może ich wykonanie pozwoliłoby mu zidentyfikować kto używał tych tuneli? Jednak skoro znalazł tutaj tylko kurz, na razie to pozostawało zagadką. Drago przeszedł przez pomieszczenie, aż dotarł do stołu na którym leżały kości. Chciał im się przyjrzeć. Może zdołałby określić do jakiego stworzenia należały?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 03 Listopad 2014, 23:37:02
W momencie, gdy Drago zbliżył się do szkieleta, ten się poruszył wstał momentalnie i zaatakował swoim ostrzem znajdującym się na końcu skrzydła. Był to bowiem kościotrup dracona, który zginął tutaj wiele, wiele lat temu. Coś z prawej zaszemrało, również podnosząc się z drugiego stołu.

//1x Szkielet dracona (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona), atakuje swoim szpikulcem na końcu skrzydła.
1x Szkielet (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet), nadciąga z prawej, nie ma broni.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2014, 11:09:41
Dragosani rozpoznał istotę, do której wiele wieków temu należał szkielet. Problem w tym, że szkielet również rozpoznał jego jako zagrożenie. Wampir musiał wykonać unik przed ciosem skrzydła nieumarłego. To też uczynił, gdyż nie odczuwał potrzeby zostania przebitym przez kostny kolec. Może kiedy indziej. Tak więc Drago odsunął się w lewo, dzięki czemu ostre skrzydło minęło go. W czasie uniku wampir wydobył z pochwy bułat. Wykorzystując ruch wyciągania broni wymierzył ostrzem w szpikulet na skrzydle dracona. Bułat trafił w niego i gładko odciął. Niewiele, ale już dracon nie mógł za bardzo używać jednego skrzydła do przebijania przeciwników. Po tym Drago musiał wykonać kolejny unik. Odskoczył w tym, a tuż przed nim dracon machnął kościaną łapą. Wampir jeszcze się nieco wycofał i spostrzegł, że kościana bestia wyciąga głowę, celując paszczą. Wampir wiedział już co to oznacza. Wyciągnął przed siebie demoniczną dłoń. Działał z pełnym spokojem, z czystym umysłem. Dracon już dmuchnął, przed pyskiem pojawił się ogień, który szybko zbliżył się do wampira. W tym momencie przed Dragiem pojawiło się zwierciadło ochrony, wytworzone mocą magii demonicznej. Podmuch ognia uderzył w nie, rozbijając się o magiczną taflę i nie czyniąc wampirowi krzywdy. Samo zwierciadło rozproszyło się. Tak spektakularna obrona nie wywołała najmniejszego wrażenia na draconie. Był tylko tępym kościanym mechanizmem. Bardziej przedmiotem, niż istotą. Ruszył na Draga. Tuż obok niego dreptał ludzki szkielet, który stanowił nieco mniejsze zagrożenie. Dracon zbliżył się i ponownie zaatakował łapą. Przeszkodził tym samym w ataku ludzkiego szkieletu, co nawet mogło być zabawne. Drago odskoczył z linii ciosu, tak aby znaleźć się z boku dracona. Teraz ta bestia stała pomiędzy nim, a szkieletem człowieka. Dracon szybko.odwrócił wie, jednocześnie uderzając lewą łapą. Wampir odskoczył w tył i zaatakował zaraz po ciosie dracona. Odcinął w połowie jego rękę, uniemożliwiając mu atak przy jej użyciu. Dracon wyszczerzył kły i spróbował ugryźć Draga. Gdzieś tam z boku już zbliżał się ludzki szkielet, obchodził dracona. Wampir uskoczył w bok, unikając ugryzienia i zaatakował. Celował w kostną szyję nieumarłego. Czarne ostrze gładko odcieło czaszkę od reszty ciała. Kościany dracon, pozbawiony w ten sposób energii, upadł na ziemię, jako kupka kości. Po tym Draga zaatakował ludzki szkielet, który już nie musiał kombinować z omijaniem swojego większego kolegi. I nie stanowił wielkiego zagrożenia dla wampira. Próbował go drapnąć, jednak wampir ciął ostrzem w jego ramię, które odpadło od reszty ciała. Wampir blyskawicznie zadał kolejny cios, który pozbawił szkielet głowy. Spadła ona tuż obok jego nogi. Kupka kości upadła na ziemię. Drago uśmiechął się lekko i kopnął czaszkę, która potoczyła się w kąt. Tym razem nie chował jeszcze broni! Funeris byłby dumny.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Listopad 2014, 11:25:59
Funeris byłby tak dumny, że cho cho! Jednak Drago nie wiedział, czy Poeta pochwaliłby wampira, bo krążył teraz po zielonych łąkach Niebiańskiej Przystani gaworząc sobie z paroma aniołkami.
Tymczasem Dragosani stał nad dwoma pokonanymi szkieletami. Nie zdradzały żadnych oznak... niczego. Szkielet dracona oczywiście należał do dracona, jednak ten drugi mógł być tak samo ludzki, jak elfi. Anatomicznie te dwie rasy wiele się od siebie nie różnią, a i z innymi po śmierci pomylić je można. Na trzech dużych stołach pozostało niewiele. Ze dwa zawinięte podłużne pakunki, kilka takich samych leżało pod grubą warstwą kurzu kilka metrów za nim, przy jednym z rzędów stojaków.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2014, 11:37:36
Istotnie Drago nie wiedział gdzie teraz przebywał Funeris. I najprawdopodobniej by nie uwierzył, gdyby ktoś mu o tym powiedział. A przynajmniej nie bez substancji wspomagających wierzenie w tak niezwykłe wieści. A właśnie, substancji. Wampir uznał, ze po skończonej walce może się trochę napić. ÂŚwieżo wypita krew przydałaby się, gdyby został ranny, czy coś. Dlatego też schował bułat i odpiął od paska biegnącego na ukos piersi jeden z flakonów. Otworzył go i zaczął sobie popijając krew, rozglądając się wokół. Pił tak sobie, czuł jak jej działanie odświeża jego wampiryczne ciało i rozmyślał. Napotkał dracona i humanoida. Humanoida wziął za człowieka. Ludzie byli najbardziej rozpowszechnieni na świecie, więc byli niejako "rasą domyślną". Jednak wewnętrzny głosik miał rację, to mógł być równie dobrze elf. Albo wyrośnięty niziołek. Drago podszedł do stołu, na którym leżały tajemnicze pakunki. Mogły to być jakieś tajemne artefakty, które ktoś miał stąd zabrać, ale nie zdążył. Albo brudna bielizna. Rozmyślając nad tym Drago dopił krew, wsunął korek w szyjkę buteleczki. Flakon zaś umieścił przy pasku, od którego wcześniej go odpiął. Puste naczynie zawsze się może przydać. Po tym wyciągnął sztylet z małej pochwy przy pasie i zaczął gmerać przy pakunku, próbując delikatnie rozciąć ostrzem materiał i zajrzeć do środka.

// Tracę: 0,3 litra krwi wilka
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Listopad 2014, 11:40:07
Pierwszy pakunek zawierał jakieś pisma, które jednak pod wpływem czasu rozpadły się i zamieniły w skrawki materii organicznej. Niestety.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2014, 11:43:23
Pisma najprawdopodobniej kiedyś były traktatami naukowymi, które zmieniłyby postrzeganie świata jako takiego. Przyczyniłyby się do wielkiego przełomu. Z tym, że to było kiedyś, teraz zaś były tylko kupką dziwacznej masy, która ledwo co przypominała papier. Wampir nie przejął się tym i zaczął sprawdzać ten drugi pakunek. Chociaż nie spodziewał się, że w nim znajdzie cokolwiek innego, ale co tam. Wszystko w imię nowych odkryć!
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Listopad 2014, 12:37:36
Drugi pakunek również zawierał coś, co kiedyś było jakimiś zapiskami. Jak wyleczyć raka, zbudować statek kosmiczny, gotować bigos, przemówić do rozumu Silvie, zdetronizować każdego władcę w trzech krokach... Takie tam pierdółki. Do tego jednak było coś więcej. Jakby kawałek metalu. Jakby klucz.

//Znajdujesz przedmiot:

Nazwa: Lustrzany klucz
Opis: Idealnie wypolerowany klucz wykonany z czarnej rudy. W kształcie podłużnego ostrosłupa, długi na 11 centymetrów. Blisko wierzchołka posiada wgłębienia, które emanują bladą poświatą koloru czerwonego.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2014, 12:50:47
Wampir przeglądał papiery, które mogły sprowadzić na świat erę szczęścia i radości, gdy znalazł klucz. Oczywiście natychmiast stracił zainteresowanie papierami. W sumie i tak były dość mocno zniszczone. Wziął klucz do ręki. Tak dla pewności użył do tego demonicznej ręki. I przyjrzał się mu. Z początku na klucz nie wyglądał, raczej na prostą bryłę z czarnej rudy. Jednak coś w jego kształcie mówiło, że może służyć do otwierania jakiegoś zamka. Więc mógł być przydatny. Może otwierał drzwi, które przed chwilą wampir wyważył? To jednak było wątpliwe. Drago przypomniał sobie płyty na ścianach, na których widniały figury geometryczne. Może one miały coś wspólnego z tym kluczem? albo coś, co kryło się w korytarzu, którego jeszcze nie sprawdził. Nie wychodził jeszcze jednak z pomieszczenia. Po pierwsze, wolał sprawdzić też pozostałe pakunki. Skoro w tym znalazł klucz, to może pozostałe także coś kryją? Chciał też przyjrzeć się ścianom sali. Może w nich znalazłby coś, co łączyłoby się z kluczem? Dziurkę, czy coś. Nie tracąc czasu zabrał się do pracy. Najpierw rozpoczął sprawdzanie pakunków, które leżały stojaku. Klucz wsunął gdzieś tam za pasek, tak, żeby go nie zgubić.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Listopad 2014, 12:54:26
W pakunkach nie było jednak już nic ciekawego. ÂŚciany natomiast były całkowicie gładkie, nie zdradzały żadnych wgłębień, czy otworów. Znaków i rzeźbień w owej zbrojowni Drago również nie uświadczył.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2014, 13:17:56
Drago nie znalazł nic ciekawego, więc wyszedł z pomieszczenia. Nie miał w nim nic więcej do roboty. Teraz należało sprawdzić ostatni korytarz. Tak postanowił, wzory na ścianach mogą zaczekać. Jeśli w ogóle miały jakiekolwiek znaczenie i w ostatnim tunelu nie znajdzie czegoś ciekawszego. Tak wiec wrócił do rozwidlenia i wszedł w ostatnią odnogę. Oczywiście w międzyczasie schował sztylet do pochwy i upewnił się, że klucz wciąż jest na swoim miejscu miejscu. Był, więc mógł ruszyć na dalszą penetrację ruin.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Listopad 2014, 13:37:13
Drago penetrował, jakby był do tego stworzony. Wszystkie korytarze i sale do tej pory spowite były w mroku, lecz jemu oczywiście w najmniejszym stopniu to nie przeszkadzało, gdyż był wampirem. I bestią. Bestio-wampirem. Widział więc w całkowitych ciemnościach tak dobrze, jak przeciętny człowiek w środku dnia obserwujący kąpiącą się młodą sąsiadkę. Lewy korytarz biegł oczywiście w lewo, lecz po niedługiej chwili delikatnie zakręcał w przeciwną stronę, w prawo. Na końcu przejścia Drago widział tylko wielką świecącą plamę. Z takiej odległości, czyli kilkudziesięciu metrów, inaczej nie dało się określić takiego zjawiska.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2014, 13:44:02
Drago naprawdę widział tak dobrze, jak człowiek, który w środku dnia obserwował kąpiącą się młoda sąsiadkę. Z tym, że wampir nie miał w zwyczaju wykonywać gwałtownych ruchów dłonią przy kroczu, gdy tak przedzierał się przez mrok. To mogłoby nieco utrudniać chodzenie. Szedł sobie więc korytarzem, aż trafił na zakręt. W prawo. Co mogło sugerować, że tunel ten łączył się z pomieszczeniem, do którego prowadził korytarz biegnący na wprost jeziora. Lub z tym samym korytarzem właśnie. Z drugiej strony byłoby to dość głupie pod względem architektonicznym, ale kto wie jaki plan mieli draconi, którzy wybudowali te podziemia? Wampir ruszył w stronę widocznego światła.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Listopad 2014, 14:05:36
Drago wszedł do środka. Jego oczom ukazało się pomieszczenie o kształcie kwadratu, szerokie na kilkadziesiąt metrów. Po prawej i lewej stronie, wbudowane w ścianę, znajdowały się zakratowane cele. Szybkie policzenie wskazało na 21 po każdej ze stron, wszystkie niewielkie i z lokatorem. Kupka kości zdradzała, że w każdej jednej ktoś zaznał ostatecznego spoczynku. Naprzeciwko wejścia znajdowały się dwa zakratowane przejścia. Nie było stąd dokładnie widać gdzie prowadzą. Na środku więzienia stały cztery kamienne filary, każdy o średnicy dwóch metrów. Były całkowicie gładkie u nasady, jednak przy zetknięciu z sufitem spoczywającym jakieś 5 metrów nad posadzką emanowały dziwnie znajomym bladym światłem o czerwonym odcieniu. Między kolumnami znajdowało się coś na kształt basenu, wymurowanego, do którego z czterech stron prowadziły strome schody. Basen miał dwa metry głębokości, a w jego wnętrzu spoczywały następne kości. Tysiące, jeżeli nie dziesiątki tysięcy. Na pierwszy rzut oka było widać, że nie należały tylko do przedstawicieli jednej rasy, raczej można było się skłaniać ku temu, że do każdej jednej żyjącej w świecie Marantu. Do tego krew, którą wampir wyczuł bez najmniejszych problemów. Jedna już stara i zwietrzała, mająca tysiące lat. Nawarstwiona, przelana między szkieletami, wsiąknięta w kamień i barwiąca wszystko wokół na kolor brunatno-czerwony. Ciekawe było to, że najświeższe ślady miały... tydzień.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2014, 14:31:50
Drago wszedł do pomieszczenia. I zatrzymał się zaraz za progiem, aby obejrzeć, gdzie właściwie trafił. Na pierwszy rzut oka sala wyglądała na loch, więzienie. Wampir podliczył cele. Było ich razem czterdzieści dwie. Przypominiał sobie żart, który słyszał dawno temu. Mówił on, że sensem życia, wszechświata i całej reszty jest właśnie liczba czterdzieści dwa. Uśmiechął się lekko. Cele wyglądały na zamknięte. W przeciwnym wypadku nie byłoby w nich kości. Kto byłby na tyle głupi, aby umierać w celi, z.której może wyjść? Dalsze oględziny sali jednak sugerowały, iż nie była ona zwyczajnym więzieniem. W lochach raczej rzadko widuje się wgłębienia przypominające baseny, wypełnione kośćmi i zaschłą krwią. Do tego dochodziły dziwne kolumny, których wygląd przypominał nieco znaleziony klucz. Wampir dostrzegł jeszcze przejścia po drugiej strony pomieszczenia, lecz były one zakratowane. Na razie nie interesował się nimi. Uwagę wampira pochłonął basen i filary. Czyżby miejsce składania ofiar? Zapach krwi wypełniał nozdrza wampira. Wydawało mu się, że przynajmniej jej część jest całkiem świeża. Podszedł do basenu, uważnie przyglądając się stercie kości. Wątpił aby z takiej pomieszanej kupy mógł nagle wstać szkielet, ale nie chciał, aby takie coś go zaskoczyło. Tak więc nąsłuchując, zerkając co chwilę na kości i wspierając się Aurą Inteligencji (wszystko po to, aby nic złego go nie zaskoczyło), zaczął oglądać uważnie filary. Czy przypadkiem nie znajdzie w nich jakiejś dziurki, czy czegoś, do czego mógłby pasować klucz? Wyciągnął klucz i nawet kilkukrotnie postukał jego końcem w filary. Ot tak, bo dlatego nie?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 04 Listopad 2014, 15:12:55
ÂŻadnej dziurki. ÂŻadnej reakcji.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2014, 16:34:10
Filary okazały się gładkie. Zupełnie jak pośladki młodej panny, czy coś. Na takowych pośladkach wszelkie nierówności, jak włosy, czy inne wrzody, są raczej niemile widziane, jednak na filarach wampir by widokiem nierówności nie pogardził. Na przykład otworem na klucz i napisem "Włóż klucz jeśli chcesz zdobyć masę złota i przyspieszyć rozwój Bestii". Ale niestety nic takiego nie było. Nawet jednej literki. I przez to właśnie filary straciły zainteresowanie Draga. Przynajmniej na razie. Spojrzał on na kości leżące w basenie. Może pod nimi coś się kryło? Jakiś piedestał z mechanizmem uruchamianym kluczem? Z drugiej strony byłoby trochę dziwne takie zasypywanie go kośćmi. Ale użytkownicy tego miejsca mogli mieć w tym jakiś cel. Skoro ostatnie ślady sugerowały, że ktoś tutaj był tydzień temu, mógł on nawet nie wiedzieć do czego służył hipotetyczny mechanizm, jeśli nie znalazł klucza. Jednak na razie Drago nie miał specjalnej ochoty grzebać w kościach. Może za chwilę. Zamiast tego podszedł do zakratowanych przejść, chcąc zbadać same kraty (i to, czy zdołałby je wyważyć) oraz zerknąć na to, co było za nimi.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2014, 00:39:15
Kraty były dwie. Za każdą z nich znajdowały się schody w górę, raczej łagodne i szybko skręcające. Krata po lewej zakręcała w lewo, krata po prawej w prawo. Ta z prawej pokryta jednak była pajęczyną i stwarzała wrażenie jakby nie była otwierana... od naprawdę bardzo dawna. Podobnie wyglądały te z cel poustawianych po bokach. Ta z lewej zaś nie nosiła takich śladów. Nawet zawiasy nie były zaśniedziałe i przerdzewiałe. Mimo wszystko obydwie wyglądały na naprawdę potężne i masywne, więc z wielką pewnością można było odrzucić wyważenie. Nawet przez kogoś, kto rozpoczął szkolenie Bestii.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Listopad 2014, 12:01:08
Drago złapał za pręt jednej z krat i szarpnął. Nie po to, aby próbować je wyrwać, ot tak. Lubił czasem sobie szarpać kraty. Jakkolwiek by to nie brzmiało. Sam nie wiedział jeszcze, która z krat bardziej go interesuje. Wiedział tylko, że dobrze byłoby jakoś je otworzyć. Fachowym wzrokiem ocenił szerokość miejsca pomiędzy prętami. Zastanawiał się, czy dałby radę się przecisnąć pomiędzy nimi w formie nietoperza. Zbadał też zamki. Wszak kiedyś uczył się otwierania zamków. Nigdy nue doprowadził tej sztuki do perfekcji, ale mniej skomplikowane zamki potrafił otwierać.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2014, 12:34:55
Drago wpadł dokładnie na takie rozwiązanie, jakie wymarzył sobie narrator. Nietoperz! Z trudem, ale można było się przedostać. A zamki miały kształt podobny do klucza, który miał za pazuchą. Na końcu dziurki z lewej majaczyło światło niebieskie, tej z prawej zaś zielone.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Listopad 2014, 12:42:03
Drago po raz kolejny wydobył klucz skądś tam. Jego elementy lśniły na czerwono. Czyli wątpliwe było, aby mógł on otworzyć którąś z krat. No, chyba, że ich twórca miał bardzo dziwne poczucie humoru, albo nie rozróżniał kolorów. Wampir uznał, że nie będzie nawet próbował gmerać kluczem w zamkach. Schował klucz i oczyścił nieco tę starszą kratę z pajęczyn, coby sobie futerka nie uświnić. Chciał najpierw sprawdzić co jest w tej nieużywanej części kompleksu. Impulsem woli zamienił się w nietoperza i przelazł pomiędzy prętami kraty po prawej stronie. Nie leciał jeszcze, po prostu sobie przeszedł, tak jak chodzą czasami nietoperze. Będąc już po drugiej stronie wzbił się w powietrze i poleciał tam, dokąd miały zaprowadzić go schody. 
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2014, 12:46:48
//Drago pod postacią nietoperza również jest odporny na choroby i trucizny? Jest to ważna kwestia.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Listopad 2014, 12:54:25
// Opis umiejętności mówi, że: "Zyskuje tym samym wszystkie cechy owego ssaka." W sumie to też sporo zależy od interpretacji. Jednak nawet jeśli czymś by się teraz zaraził/zatruł, to w normalnej postaci powinien się z tego szybko wyleczyć.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2014, 13:12:22
Drago leciał tak sobie niezbyt długo. Schody szybko się wypoziomowały i wydawało się, że teraz znajduje się tak jakby kondygnację wyżej niż znajdował się poprzednio w sali z celami i basenem kości. Dotarł do miejsca, gdzie mógł podążać albo prosto, albo w prawo. Z prawej strony szybko zaczynały się schody na dół. Zdecydowanie bardziej strome niż ten łagodny podjazd, który pokonał przed momentem w postaci nietoperza.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Listopad 2014, 13:17:39
Drago powrócił do wampirzej postaci. Wcześniej już wspomniano dlaczego była ona nieco lepsza do penetrowania jaskiń i lochów. Ponownie natrafił na rozwidlenie, więc trzeba było zastanowić się, gdzie pójść najpierw. Po chwili namysłu uznał, że zacznie od korytarza prowadzącego na wprost. Nie po to udał się na wyższą kondygnację, aby teraz schodzić! Tak więc ruszył przed siebie, czujnie rozglądając się i obserwując wszystko wokół.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2014, 13:52:27
Drago po chwili dotarł do okrągłej komnatki z mnóstwem drzwi. Okrągła komnatka im. mnóstwa drzwi. Owe drzwi poustawiane były na obwodzie, wszystkie były zamknięte i również pokryte warstwą pajęczyn i kurzu. Tutaj naprawdę już od dawna nikt nie zaglądał.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Listopad 2014, 14:13:31
- No'i jar pielredazoile'l - skomentował Drago w starym języku swojej rasy. Znał go, więc wypadało od czasu do czasu użyć. Stanął na środku pomieszczenia i rozejrzał się. Nie bardzo wiedział jeszcze, czy chce mu się sprawdzać kolejno wszystkie drzwi. Sporo ich było. I w sumie mogło nawet do niczego ciekawego nie prowadzić. Albo prowadzić do jeszcze kolejnych rozwidleń, co wydłużyłoby przeszukiwania ruin dość znacznie.
- Iltuosh Gresh Huash - dodał po chwili po dracońsku. Taki lingwista! Uznał, ze jednak nie chce mu się teraz otwierać tych drzwi. Może wróci tutaj później, gdy inne korytarze okażą się zawalone, czy coś. Tak więc wrócił do schodów, którymi dotarł na wyższa kondygnację i ruszył tymi prowadzącymi stromo w dół.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2014, 14:51:56
Drago dostał się na dół i odkrył, że przed sobą ma zawalone przejście, rumowisko. Przecisnął się jednak i zobaczył, że w prawo korytarz ciągnął się dalej, emanując nieco bladą czerwienią.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Listopad 2014, 14:56:26
I znów te przeciskanie się przez szpary. W sumie szpary były fajne. Mogły w razie czego zatrzymać jakiegoś dużego przeciwnika. Tak więc wampir chętnie się przecisnął przesz szparę i ruszył w stronę czerwonego blasku. Przywodził mu on na myśl lśnienie klucza, więc może to co czekało go na końcu korytarza miało jakiś związek z tajemniczym ostrosłupem? Szedł więc, rozglądając się czujnie. Nie chciał zostać zaskoczony przez nagłe powstanie jakiś kości, czy inne niebezpieczeństwo. Szczęśliwie była noc, więc Aura Inteligencji wciąż mogła go ostrzec przed zagrożeniem.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2014, 15:04:55
Noc była młoda, nawet nie dochodziła północ. Drago mógł być z siebie zadowolony, że znalazł obejście zawalonego tunelu z początku wyprawy. Szedł więc przed siebie, aż natrafił na ścianę. Lita ściana z wyrysowanym na niej okręgiem emanującym czerwonym blaskiem. Okrąg miał jakiś metr średnicy, a w jego wnętrzu wyrysowane było pióro, którego koniec zakręcał nieco w lewą stronę. Dolny koniec owego malowidła zwieńczony był niewielkim kwadratowym otworem.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Listopad 2014, 15:11:44
Drago przyjrzał się obrazowi. Właściwie nie był on zbyt skomplikowany. Ot, okrąg i pióro. Pióro, które oczywiście zapewne miało jakieś pokrętne znaczenie. Wampir uśmiechnął się. Pokrętne powtórzył w myślach. ÂŻe niby samo piór jest nieco zakręcone. Konkretnie jego końcówka w lewo. Drago był naprawdę dumy z takiego doboru słów w myślach. Wciągnął skądś tam klucz i przyjrzał się mu, oraz zagłębieniu w ścianie. Po oględzinach spróbował wsunąć klucz do otworu. Bo przecież niewielki ostrosłup był czworokątny, prawda?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 05 Listopad 2014, 15:18:57
Podstawę miał czworokątną, jak najbardziej. Coś lekko zgrzytnęło i drzwi powoli zaczęły opuszczać się w dół... Dragosaniego uderzył powiew nieświeżego powietrza, które zatęchło tam wiele tysięcy lat temu.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Listopad 2014, 15:43:40
Drago uśmiechnął się do siebie. Powiew powietrza nieco starł mu ten uśmiech z twarzy. Nie było ono zbyt świeże. No, ale cóż, bywało gorzej. Cieszył się w duchu, że ewentualne bakterie wywołujące choroby, które mogłyby tu się zalęgnąć nie miałyby na niego wpływu. Sprawdził czy broń gładko się wysuwa z pochwy i kabury, po czym dzielnie ruszył w głąb tajemnych ruin. Rozglądał się wokół uważnie, chcąc dostrzec ewentualne szczegóły, które mogłyby pomóc w dalszej penetracji.

// Klucz został w drzwiach, czy dalej go mam? Zawsze to pamiątka :)
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 00:52:13
//Wybacz, klucz oczywiście masz. Chyba, że chcesz go stracić i zakończyć zadanie na tym miejscu?

Drzwi upadły, a Drago ujrzał kości. Podnoszące się z posadzki kości, które zaczęły przybierać dziwnie znajome kształty.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0a/Bestiariusz_szkielet_dracona.jpg)(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/d/d8/Szkielet.jpg)

6x Szkielet dracona (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona), rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie.
10x Szkielet (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet), bez broni, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie. Bez broni.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 12:17:55
Drago dzielnie wkroczył w mrok za drzwiami. I usłyszał chrobot kości. Zatrzymał się. Przed nim znajdowały się wspomniane kości. Całkiem sporo kości. Nie byłoby w sumie to nic strasznego, gdyby nie zaczęły się one poruszać, formować w szkielety i wstawać. Szkieletów było sporo. Niektóre dalej, inne bliżej. Samo przejście było na tyle szerokie, że może i by przeszły nim ze trzy ludzkie szkielety, lecz dwa dracońskie już mogłyby mieć problem. Szczególnie jeśli chciałyby walczyć w przejściu. Korytarz za Dragiem był trochę szerszy. Słowem, trzeba było wykorzystywać głupotę przeciwników i samo otoczenie.
Najbliższy dracoński szkielet podniósł się i wyszczerzył kiełki do wampira. Oczywiście od razu ruszył do ataku. Drago odskoczył do progu drzwi, wyszarpując z kabury pistolet. I ciesząc się, że go wcześniej naładował. Wymierzył i strzelił. Celował w czaszkę dracona. Kula oczywiście trafiła. I zmiotła kostną puszkę z energią magiczną. Czaszka odpadłą od szkielety i rozleciała się na małe kawałeczki. Reszta kości padła na ziemię. Jeden z głowy. Drago szybko schował pistolet. Teraz ciężko byłoby go ponownie załadować. Przydałby się obrotowy bębenek z nabojami, czy coś.
Pozostałe szkielety zbliżały się cały czas. Kolejnym był drugi szkielet dracona. Ten coś tam próbował syknąć (tak sobie Drago to wyobrażał) i rzucił się na biednego wampira. Drago cofnął się o krok. Stał teraz zaraz za progiem przejścia. Dzięki temu ograniczył dość znacznie możliwość podejścia zbyt wielu przeciwników. Podejrzewał także, że nieumarłe dracony nie będą atakować ogniem, jeśli w drodze będzie stał im inny szkielet. Nawet jeśli nie miały wprowadzonej do magicznego wzorca zachowań takiej "lojalności", mogły być po prostu na to zbyt głupie. Nieumarli wszak nie grzeszyli intelektem. Byli nawet świętymi, jeśli chodzi o brak takiego grzechu!
Wracając jednak do spraw nieco ważniejszych. Dracon zaatakował łapą, przez co Drago musiał odskoczyć poza jej zasięg. Oczywiście natychmiast kontratakował. Nie było teraz czasu na zabawy. Ciał błyskawicznie w ową atakująca łapę smokokształtnego. Ostrze odcięło ją zaraz za łokciem. Wampir atakował dalej. Był znacznie szybszy od dracona, co oczywiście było mu bardzo na rękę. Uchylił się przed pchnięciem skrzydła i ciął w czaszkę kościanego potwora. Klinga z czarnej rudy pozbawiła dracona połowy żuchwy, co uniemożliwiało mu skuteczne gryzienie. Jednak potwora wciąż się poruszała. Wampir znów musiał odskoczyć o krok w tył przed ciosem łapy. Tym razem tej drugiej. Za plecami dracona widział kolejne szkielety, które nie mogąc przejść dreptały tam tępo w miejscu. Wampir wiedział, że jeśli ten tutaj padnie, pozostałe od razu ruszą do ataku. Nie zaprzątał sobie jednak głowy niepotrzebnymi myślami. Uchylił się przed ciosem skrzydła i znów ciał. Znowu w czaszkę. Mniej więcej. Celował w jej podstawę, w kręgi szyjne. Ostrze dosięgnęło celu i głowa szkieletu odpadła od reszty kostnego ciała. Szkielet posypał się, pozbawiony energii. Pozostało jednak ich jeszcze trochę. Wampir znów cofnął się o krok. ÂŚrednio mu się podobało takie wycofywanie, ale nie miał wielkiego wyboru.
Wtedy, mając przed sobą kolejnego dracona, dostrzegł to, czego najbardziej nie lubił w tych nieumarłych. ÂŻe wykonuje on ten charakterystyczny ruch szyją. Jakby chciał wyrzucić głowę do przodu. Oznaczać mogło to dwie rzeczy. Jeśli stał blisko, chciał ugryźć. Jeśli nieco dalej, zionąc ogniem. Stał nieco dalej. A przynajmniej zbyt daleko, aby ugryźć. Drago wystawił więc przed siebie demoniczną dłoń i wytworzył nią Zwierciadło ochrony. Podmuch ognia uderzył w magiczną tarczę i rozproszył się o nią. Samo Zwierciadło również uległo rozproszeniu. Jednak swoje zadanie spełniło. Dracon ruszył wściekle na wampira wymachując łapami. Drago cofnął się znowu, unikając tego chaotycznego ataku. Oczywiście odpowiedział własnymi ciosami. Udało mu się odciąć dłoń dracona i uderzyć ostrzem w jego żuchwę. Wtedy musiał uchylić się przed pchnięciem skrzydła. Zaraz po nim wymierzył własne uderzenie w cofające się skrzydło, pozbawiając go kolca. Później jeszcze tylko jeden unik przed ciosem pozostałej łapy i Drago ciął w szyję bestii. Głowa odpadła, reszta kości runęła na ziemię. Wampir chciał pójść nieco w przód, aby znów zając pozycję zaraz za progiem, ale szkielety już wychodziły na korytarz. Więc cofnął się nim właśnie, w kierunku miejsca, z którego tutaj przyszedł. Teraz mogło być trudniej, gdyż korytarz ten był trochę szerszy niż wejście, przez które wyłaziły teraz szkielety.

3x Szkielet dracona, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie.
10x Szkielet, bez broni, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie. Bez broni.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 12:58:02
3 szkielety humanoidów już dosięgały swoimi kościstymi ramionami wampira. Następne dwa stały ledwie dwa metry dalej. Jeden dracon został z tyłu, a ostatnie dwa przeszły próg, stanęły obok siebie i zaczęły zbierać energię, by zionąć ogniem. Najpierw jeden, a dwie sekundy później drugi. Nie przejmowały się tym, czy pozostałe szkielety odniosą rany. Nie to było ich celem, tylko intruz, który cały czas znajdował się po stronie żywych.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 13:40:57
Humanoidalne szkielet tak naprawdę niewiele mogły zdziałać przeciwko wampirowi. Ich pazurki były zbyt słabe na jego skórzany pancerz, co wiedział z poprzednich potyczek z takim rodzajem nieumarłych. Machnął więc przed sobą demoniczną ręką. Ot tak, po prostu, tylko po to, aby zbić ich szpony. Dało to oczywiście niewiele, tylko na moment opóźnił ich atak. Co dało mu szanse zareagować na to, co szykowały dla niego dracońskie szkielety. Jak on nienawidził tych ich płomieni! Kto to w ogóle wymyślił, aby umożliwiać nieumarłym na takie sztuczki? Rzecz jasna nie miał czasu rozmyślać teraz nad tym. Miał jakaś sekundę na reakcję, zanim pierwszy dracon dmuchnie ogniem. Drago odwrócił się i skoczył. Miał trochę za mało czasu, aby popisać się demoniczną zwinnością i odskoczyć na jakieś dziesięć metrów. No, ale zawsze coś. Czuł już za sobą ciepło zbliżającego się ognia. Wylądował na ziemi i przypadł płasko do niej. Pierwszy podmuch ognia przemknął mu nad głową. Błyskawicznie odwrócił się na plecy i wyciągnął przed siebie demoniczną rękę. Dostrzegł w międzyczasie, ze jeden z humanoidalnych szkieletów dostał płomieniem od kolegi dracona. Jego czaszka nie wytrzymała gorąca i pękła. Pozostałe kościotrupy zbliżały się. Drugi dracon już zaczynał zionąć ogniem. Wampir wytworzył przed wyciągniętą demoniczną ręką Zwierciadło. Tym razem ogień nie przeleciał nad nim, dracon miał czas, aby skorygować swój atak. Z tym, że płomienie nie były w stanie przedrzeć się przez zaklęcie ochronne Draga. Rozproszyły się na nim nieszkodliwie. Płomień niestety nie uszkodził pozostałych szkieletów. Wampir musiał natychmiast wstać i wrócić do walki. To właśnie uczynił. Poderwał się z ziemi akurat, aby odeprzeć atak dwójki humanoidalnych szkieletów, które już były zdecydowanie zbyt blisko. Wampir zbił ich nieporadne ciosy pazurami demoniczna ręką i ciał dwukrotnie bułatem. Precyzyjne, proste uderzenia. Prosto w ich szyje. Czaszki odpadły od korpusów, kości rozsypały się po ziemi. Dwa kolejne szkielety już nadciągały. Za nimi nacierali nieumarli draconi. Pozostałe szkielety gdzieś tam tłoczyły się z tyłu. Drago nie cackał się, tylko skoczył na dwa kościotrupy, które oddzielały go od draconów. Stały na drodze do przeciwników, którzy stanowili największe zagrożenie tutaj. I dla Bestii były tylko przeszkodą, nie realnym zagrożeniem. Znów wystarczyły dwa szybkie ciosy w kostne szyje. Teraz Drago mógł zająć się draconami. ÂŚrednio mu się uśmiechała z dwoma na raz, ale cóż. Znajdował się jakieś trzy metry od nich. Oczywiście zbliżały się. Drago uchylił sie przed pchnięciem skrzydła pierwszego, który do niego dotarł. Musiał działać szybko. Ciał w owo skrzydło, pozbawiając go kolca. Odtrącił demoniczną ręką łapę, która już zadawała cios w jego pierś. I wykorzystując okazję uderzył ostrzem w kościaną szyję dracona. Jego gadzia głowa została odcięta od ciała i spadła na ziemię, podobnie jak pozostałe kości. Wampir błyskawicznie odskoczył w tył, aby przypadkiem drugi dracon go nie przebił, czy coś. Na korytarz powinny już się szkielety.

2x Szkielet dracona, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie.
5x Szkielet, bez broni, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie. Bez broni.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 14:03:28
Dracon stojący najdalej podszedł na odległość podmuchu i chuchnął prosto w Draga. Ten bliższy faktycznie zamachnął się swoim szpikulcem, chcąc ugodzić wampira. Ten jednak odskoczył, więc cios przebił tylko powietrze. Dwa humanoidalne szkielety cofnęły się, trzy doskoczyły do Bestii i chciały pochwycić ją swoimi kościanymi łapami.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 14:25:12
Trzy szkielety doskoczyły, więc Drago znów odskoczył. Nie chciał, aby one go pochwyciły. Ograniczyłoby to mobilność. A tego wampir wolał uniknąć. Gdy to uczynił, swoją użyteczność po raz kolejny wykazało Zwierciadło ochrony. Drago znów musiał zmierzyć się z podmuchem ognia, więc wyciągnął przed siebie rękę i wytworzył w niej to zaklęcie ochronne. Ogień bez szkody dla wampira uderzył w magiczna osłonę i zniknął. Przeciwników pozostawało coraz mniej, co bardzo cieszyło Draga. Gdy tylko ogień zniknął, wampir ruszył do ataku. Po raz kolejny przeszkodą w konfrontacji z groźniejszym przeciwnikiem okazały się szkielety. Zaatakował więc je. Chaotyczne ciosy ich kościanych dłoni odbijał własną demoniczną. Lubił używać jej w charakterze "tarczy". Szczególnie przyjemne to było gdy walczył z jakimiś istotami inteligentnymi. Tacy bandyci na przykład zazwyczaj byli zszokowani, że ich ciosy nie robią najmniejszej szkody jego ręce. Tak więc Drago unikał nieporadnych ciosów szkieletów, albo też odtrącał je ręką. I wymierzał własne ciosy. Szybkie, precyzyjne i zabójcze. Pierwszy szkielet padł szybko, po tym jak stracił głowę. Po tym wampir musiał znów odtrącić uderzenie kolejnego i zadał własny cios. Najpierw pozbawił go ręki, potem uderzył raz jeszcze, w szyję. Pozostał ostatni, którego wampir zniszczył szybkim ciosem w szyję. Nie chciał tracić czasu. Dracon był już przy nim. Wampir musiał uchylić się przed jego kolcem na skrzydle, a następnie odskoczyć, aby uniknąć pazurów. Wykorzystując sam cios szponami dracona, ciał w jego rękę odcinając ją. Wtedy dracon postanowił go ugryźć. Drago wyciągnął przed siebie demoniczną rękę i po prostu wpakował jej zmutowana część w zęby bestii. Oczywiście nie na wprost, lecz poziomo względem czaszki. Zablokował tym samym ten atak i ciął szybko bułatem w szyję dracona, która była całkiem nieźle odsłonięta w tym momencie. Czaszka została oddzielona od ciała i rości rozsypały się. Wampir odskoczył kilka kroków w tył, aby być gotowym do starcia z kolejnymi wrogami.

1x Szkielet dracona, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie.
2x Szkielet, bez broni, rozmieszczeni na odległości od 2 do 10 metrów od Ciebie. Bez broni.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 14:56:57
Ci jednak zatrzymali się dokładnie dwa metry za wrotami. Drago nie dostrzegł tego od razu, ale na suficie, ścianach i podłodze wyrysowana była linia złożona z identycznych piór, które wcześniej dostrzegł na wrotach. Te jednak nie świeciły czerwonym blaskiem, więc jego uwaga została skierowana w innym punkcie. Z racji tego, że Drago był teraz poza zasięgiem podmuchu, dracon nie mógł zrobić dosłownie nic.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/68/Pi%C3%B3ro_z_ruin.jpg)

1x Szkielet dracona, 2x Szkielet
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 15:06:16
Z początku zachowanie szkieletów zdziwiło Draga. Oczekiwał tępego uporu ze strony nieumarłych. Jednak jego uwagę przykuły znaki na ścianach, podłodze i suficie. Nie miał pojęcia co tak naprawdę mogą oznaczać. Jednak domyślił się jednego. Nie pozwalały nieumarłym przejść dalej. Tworzyły swojego rodzaju barierę. Jednak szczerze wątpił, aby miały ona na celu powstrzymanie akurat tych szkieletów. Zapewne więziły coś innego. Oczywiście należało sprawdzić cóż to może być. Wampir schował bułąt i wyciągnął pistolet. Teraz już nie musiał się spieszyć. Załadował go i wycelował w czaszkę dracona. Wolał to załatwić na odległość. Nacisnął spust. ÂŻelazna kula pomknęła ku czaszce kościanego dracona i rozbiła ją w drobny mak. Drago schował pistolet i dobył bułatu. Trzeba było pozbyć się pozostałych szkieletów. Podbiegł do nich. Odtrącił ostrzem nieporadne ciosy pierwszego z nich i szybkim uderzeniem odciął mu głowę. Następnie skupiając moc demonicznej ręki wyzwolił z niej pioruny, które owinęły się wokół niej. Tak wzmocnioną pięścią uderzył szkielet w czaszkę, która rozleciała się na kawałki. Było po walce. Wampir schował bułat do pochwy i podszedł do wrót. Nie wchodził jednak dalej, na razie chciał tylko przyjrzeć się temu, co kryło się za nimi.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 15:12:30
Za wrotami krył się korytarz. Kończył się po jakichś trzydziestu metrach następnymi wrotami, jak przypuszczał Drago. Nie lśnił tym samym blaskiem, ale chyba tam coś było na nim wyrysowanego, nie był pewien z takiej odległości.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 15:38:42
Drago oczywiście zamierzał iść dalej. Nie po to rozprawił się właśnie z chmarą nieumarłych, aby tak sobie odpuścić. Noc była jeszcze młoda i tak dalaj. Nie ruszał jednak jeszcze. Zamiast tego wyciągnął pistolet i załadował nabój, aby mieć broń gotową do strzału. Gdy była nabita schował ją w kaburze i ruszył przed siebie, wprost do wrót na końcu korytarza. Szedł niespiesznie, oglądając uważnie ściany, sufit i tak dalej. Nie chciał znów czegoś przegapić.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 15:55:16
Drago stanął przed wrotami, których identyczne logo zalśniło tak jak poprzednich kamiennych drzwi. Różnica była taka, że tamte świeciły bez ustanku, albo coś pobudziło je wcześniej. Trudno było dokładnie to określić. Mimo dokładnych oględzin Drago nie dostrzegł ponownie wcześniej spotkanej linii wyrysowanej w korytarzu. Pióro w kamieniu miało identyczną dziurkę na klucz, co poprzednio.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/68/Pi%C3%B3ro_z_ruin.jpg)
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 16:07:19
Drago zatrzymał się przed wrotami. Znak, który na nich widniał jakoś już nie zdziwił wampira. Symbol na wrotach lśnił, chociaż jeszcze przed chwilą był ciemny. Zapewne reagował na bliskość klucza. Albo na zniszczenie ożywieńców. Albo na aurę zajebistości Draga. Wampir nie ociągał się i wyciągnął klucz, który wszak cały czas miał przy sobie. Wsunął go w dziurkę o odsunął się nieco od drzwi. Chciał mieć trochę więcej czasu na reakcję, w razie gdyby coś tam na niego wyskoczyło.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 16:18:01
Dokładnie dwa metry za drzwiami, które się opuściły Drago ujrzał identyczną linię, co ostatnio. Wyrysowana w ten sam sposób, z tym samym symbolem i w identycznej odległości. Poza tym ściany były całkowicie gładkie. Gdy Drago ruszył do przodu korytarzem zauważył, że na ścianach widnieją przebarwienia. Jedne przypominały miejsce, w które uderza spora kula ognia, kawałek dalej zaś można było domniemywać, że coś ciężkiego uderzyło o ścianę, gdyż była popękana. Na podłodze widniały dwa odbite cienie, jakby kogoś po prostu na miejscu stopiło. Idąc coraz dalej dziwnych znaków było coraz więcej. Tajemniczy tunel ciągnął się ciągle prosto, aż w pewnym momencie Drago zauważył, że temperatura z każdym krokiem obniża się, osiągając wreszcie stopień zamarzania wody. Przed wampirem pojawiły się następne wrota, identyczne jak poprzednie. Jedyną różnicą było to, że całe były oszronione.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 16:34:26
Obecność takich samych snaków za wrotami był dość interesującą poszlaką. Podobnie jak ślady w tunelu. Ktoś tutaj toczył dość dramatyczną walkę. ÂŻeby zapędzić kogoś (coś?) potężnego do więzienia? Później kilku ochotników zostało na posterunku, ale trochę nie przemyśleli i skończyli jako kupki kości po konfrontacji z Dragiem, te kilkaset lat po hipotetycznych wydarzeniach. Pozostawało pytanie, czy powinien otwierać dalsze wrota? Te przed którymi stał, pokryte szronem. Czuł bijące od nich zimno. Szczęśliwie dla Bestii mróz był niestraszny. A co, jeśli za wrotami kryje się jakaś groza, której nie będzie w stanie pokonać i tylko wypuści ja na świat? Z jednej strony może nie powinien otwierać wrót, lecz może właśnie powinien? Może nawet zbyt daleko popuszcza wodze wyobraźni i nic tam nie spotka? Wyciągnął klucz i stał tak, zastanawiając się. Był Protektorem. Powinien chociaż to sprawdzić. Wsunął klucz w dziurkę.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 17:30:57
Zaraz za opuszczonymi kamiennymi drzwiami znajdowała się tafla lodu. Trudno było określić jej grubość i wytrzymałość.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 17:53:50
Tafla lodu. Po prostu. Ten widok był dość ciekawy i zaskakujący. Nie często się widzi takie coś w jakiś starożytnych podziemiach. Wampir dotknął tafli demoniczną ręką. Bez wątpienia był to lód. Taki zimny i lodowy. Ciężko było określić jego grubość. Chociaż cienki to raczej nie był. Na pewno nie miał kilku milimetrów, tego wampir był pewien. Schował klucz za pas i zrobił to, co zrobiłby każdy na jego miejscu. Wyciągnął sztylet i wydrapał na tafli trzy słowa. "Drago tu był". Przyłożył się do tego. Napis był spory, wykonany bardzo starannie. Nacięcia były głębokie na tyle, aby były przez jakiś czas widoczne, zanim lód je wypełni. Zadowolony z efektu schował sztylet. I w zasadzie nie wiedział za bardzo co powinien teraz zrobić? Spróbować rozbić lód? To mogło być równie efektywne, co uderzanie pięścią w mur, jeśli tafla jest odpowiednio gruba. Może spróbować coś z piorunami? Wszak były dość gorące, może byłyby w stanie stopić tafle. Tylko napisu byłoby szkoda, ale już trudno się mówi. I tak zostawił "podpis" w postaci zniszczonych szkieletów. Odszedł kilka kroków i wyciągnął przed siebie demoniczną rękę. Skupiając moc magii demonów wystrzelił z lód wiązkę piorunów.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 18:34:41
I faktycznie lód zaczął topnieć w spotkaniu z rozgrzanymi impulsami elektrycznymi. Mniej więcej na środku Drago zrobił w końcu niewielki otwór, który przewiercił się na wylot. Tafla miała ze trzydzieści centymetrów grubości, co czyniło z niej naprawdę grubą i mocną zaporę. Otwór, który powstał z zamarzniętej ścianie miał jakieś siedem centymetrów średnicy. Wampira uderzyło mroźne i zaskakująco świeże powietrze.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 18:54:33
Wampir opuścił dłoń i podszedł do tafli lodu. Przed dalszym jej niszczeniem wolał zobaczyć co jest po drugiej stronie. A, w to że będzie musiał nieco poszerzyć otwór jakoś nie wątpił. Wydawał się on trochę zbyt wąski, aby mógł przelecieć nim jako nietoperz. Ale najpierw chciał zajrzeć przez niego i sprawdzić co jest po drugiej stronie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 19:03:51
Okrągła sala. Przynajmniej tak się wydawało, gdy patrzyło się przez niewielki otwór. W środku w centralnym punkcie pomieszczenia znajdowała się bryła wykonana z identycznego materiału, co stopiona właśnie tafla. Do tego kilka poustawianych... przedmiotów. Stały pionowo, były oblodzone, ale trudno było stąd stwierdzić co to dokładnie jest. Sporej części sali nie było widać.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 19:21:29
Zobaczyć dało się niewiele, ale przynajmniej nie było widać kości. Pewnie były ukryte pod lodem. Wampir cofnął się o krok i postanowił nieco poszerzyć otwór. Przywołał demoniczną moc i wyzwolił ją w formie (a jakże!) piorunów, które oplotły mu pięść. Uderzył nią w lód, tuż obok wypalonego otworu. Tak z lewej strony. Dokładnie w literkę "g" z wyrytego napisu.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 19:25:59
Lód roztopił się na tyle, że można było spróbować zniszczyć jego strukturę za pomocą demonicznej ręki.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 19:52:12
Więc Drago zaczął go niszczyć. Najpierw uderzył kilka razy pięścią, nie wspomagając jej magią. Ot, zwykła, brutalna siłą fizyczna. Zawsze to mogło naruszyć strukturę lodu. Gdy uderzył kilka razy ponownie skupił swoje demoniczne moce, aby utworzyły pioruny. Wzmocnił przy ich użyciu kolejny cios. Cały czas bił w to samo miejsce, aby ciosy najskuteczniej niszczyły taflę.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 20:00:25
Lód puścił. Bestia mogła przejść spokojnie przez spory otwór. Pierwsze, co ujrzał Drago, to jeszcze ze dwa metry korytarza, zanim mógłby wejść do sali. Patrząc gdzie stawia stopy, żeby nie wleźć w rozkruszony lód i się nie wywrócić, wampir zauważył linię z piór. Znajdowała się dokładnie w progu wejścia, tuż przed salą. Wędrowiec znał taką linię, widział ją już dwukrotnie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 20:31:35
Gdy Drago zauważył linie cofnął od razu stopę. Nie podobało mu się to. Linie, które widział wcześniej, zdawały się działać jako swoista bariera dla nieumarłych. Może także dla innych istot. Na przykład bytów astralnych, czy demonów. Jednak, sam będąc po części demonem, jakoś nie wyczuwał niczego przekraczając poprzednie linie. Oczywiście o niczym to nie świadczyło, lodowa sala mogła cały czaw kryć przykrą niespodziankę. Wampir zastanawiał się przez chwilę, czy warto ryzykować. Po chwili namysłu uznał, że skoro już rozkruszył taflę lodu, to zaszedł trochę zbyt daleko, aby ot tak teraz zrezygnować. Przekroczył linie. Ruszył krótkim korytarzem, z zamiarem zatrzymania się na jego końcu, bez wchodzenia w samą przestrzeń sali. Rozglądał się czujnie wokół, nadając otoczenie zarówno pod kątem obiektów fizycznych, jak i ewentualnych bytów astralnych.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 20:44:04
Linia znajdowała się dokładnie w progu wejścia do sali, więc Drago stojąc przed samym wejściem linii jeszcze nie przekroczył. Pomieszczenie miał trzydzieści metrów średnicy i jak się wydawało wampirowi, było idealnie okrągłe. Na środku znajdowała się bryła lodu, pod spodem której czaiło się coś czarnego, jakby piedestał, bądź pulpit. Figura miała półtora metra wysokości i miała kształt prostopadłościanu. Dodatkowo w dziwnej sali było jeszcze sześć lodowych tworów. W każdym z nich znajdowała się coś równie czarnego, co przypominało trumnę, bądź po prostu spory blok kamienia. Za każdym takim blokiem była krata wielkości tych, które już wampir spotkał. Oglądając teren Dragosani spostrzegł, że na posadzce wokół pomieszczenia również znajduje się linia z piór, która okalała cała salę na około. Aura Inteligencji szalała.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 21:10:17
Drago przyglądał się uważnie całej sali. Pierwsze co zobaczył to lód. Dużo lodu. Co było o tyle irytujące, że otoczenie cierpiało na poważny deficyt różnorakich trunków, do których ów lód mógłby zostać wykorzystany. No, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. A Drago w sali miał kila obiektów. Oczywiście pokrytych lodem. Ciężko było dostrzec więcej szczegółów, ale całość przypominała wampirowi jakiś dziwaczny grobowiec, czy coś. I jeszcze te pióra. I kraty! Same zagadki. Jednak wampir zaszedł zbyt daleko, aby teraz sobie pójść. Ostrożnie wszedł więc do sali i skierował się na jej środek. Chciał zbadać najpierw obiekt pośrodku.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 23:04:05
Gdy Drago podchodził do środka, Aura Inteligencji wyła jak szalona. Wampir świetnie zdawał sobie sprawę z tego, że za sekundę coś na niego wyskoczy. Od zdarzenia dzieliła go ta krótka i nieuchwytna chwila, w której mógł podjąć jakieś działanie, nie wiedząc jeszcze, co go czeka. Przygotować się jakoś? Spróbować coś zdziałać? To wiedział tylko i wyłącznie sam Dragosani Antares, pogromca Kagana. Sala miała trzydzieści metrów średnicy, czarny obiekt stał na środku, więc do wyjścia i, jak mniemał, bezpiecznej linii brakowało mu piętnaście metrów. W ciągu sekundy nie pokona takiej odległości.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Listopad 2014, 23:21:43
Sekunda. Tyle maksymalnie dziełoło go od ataku tego tajemniczego "czegoś" co wywoływało tak wielkie drżenie nocnej tkanki rzeczywistości. W sekundę może wydarzyć się bardzo wiele. Można wyciągnąć broń. Można odskoczyć. Można zamienić się w nietoperza i wznieść się w powietrze. Można też odwrócić się, można wskoczyć na zamarznięty obiekt pośrodku sali. Można zginąć. Tak, to też można. Drago wiedział, że musi działać. Zrobić cokolwiek. Coś co zdoła dać mu szansę w ewnetualnej walce. Przecież w sekundę nie zdąży dotrzeć za bezpieczną linię. Czy aby na pewno bezpieczną? Nie był to czas na takie myśli, należało działać. Coś zaraz miało się wydarzyć, a wampir nie wiedział co. Musiał coś zrobić. I zrobił. Skoczył. Wybił się mocno i wyskoczył w górę. Wykonał w powietrzu salto w tył i wylądował zwinnie kilka metrów od czarnego obiektu, pokrytego lodem. Błyskawicznym ruchem wydobył bułat z pochwy.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 06 Listopad 2014, 23:32:43
Dwa gargule demony minęły wampira o centymetry, przecinając swoimi pazurami powietrze. Jeden jeszcze zdążył smagnąć ogonem, lecz też minimalnie tylko niecelnie. Dragosani wylądował kilka metrów za czarnym obiektem, mając już w ręku broń. Jeden z gargulich przeciwników odbił się od oblodzonego piedestału i skoczył prosto w wampira, próbując nabić go na swoje rogi. Tymczasem drugi skoczył najpierw w lewo, potem do przodu, by mieć Bestię przygotowaną do ataku. Zaatakował w locie swoim długim ogonem niczym pejczem, by zedrzeć z intruza jego skórę.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/e/e9/Bestiariusz_garguli_demon.jpg)

//2x Garguli demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Garguli_demon).
//Przypominam zasady walczenia z demonami. One nie stoją w miejscu, nie czekają na ataki, aktywnie walczą. Jak każdy zresztą, co niestety nie wszyscy pamiętają, ale jednak na demony kładziemy szczególną uwagę. Jeżeli nie jesteś pewny, czy atak zakończy się śmiercią, napisz po prostu atak, a ja zadecyduję.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2014, 12:20:46
Wampir odskoczył i niemal w tym samym momencie zaatakowały demony. Ocaliła go Aura. Wylądował na ziemi, już gotów do walki. Wszak po to poddał się przemianie w Bestię. Aby zabijać potwory. Demony konkretniej, ale przecież i one były potworami. Jednak czas na rozważania o przynależności demonów do potwornej braci należało odłożyć na później. W tej chwili bowiem, dwa paskudne demony atakowały Draga. One miały przewagę mobilności, z racji skrzydeł, oraz liczebną. Zawsze dwa to więcej niż jeden. No, zazwyczaj. On miał przewagę tego, że był drapieżnikiem, który był przystosowany do walki w nocy, oraz mutantem, którego głównym zadaniem miało być zabijanie demonów. Oba te aspekty dawały pewne udogodnienia, o których każdy zainteresowany zapewne wie. Do tego atutem Draga była wiedza i doświadczenie. ÂŻył już trochę na tym świecie. Poza tym spędził sporo czasu w Pakcie na czytaniu różnych ksiąg poświęconych demonom. Wiedział jako tako, czego może się spodziewać po tych tutaj.
Tak więc zaczęło się! Wampir odskoczył w bok, aby uniknąć rogów demona, którego w myślach nazwał Hanem. Solo, tak został nazwany ten drugi, zaatakował ogonem. Wywijał nim jak poparzony, to dość znacznie utrudniało unik. A skoro nie można wywołać uniku, pozostaje blok. Wampir wyciągnął więc przed siebie bułat i ustawił ostrze tak, aby zagrodziło drogę ogonowi do jego ciała. Do tego wyciągnął też przed siebie demoniczną rękę. Jak wspomniani, lubił używać jej jako "tarczy". ÂŚmiercionośny ogon mknął w jego stronę i w końcu doszło do kontaktu. Wampir błyskawicznie wykorzystał demoniczną rękę i złapał demona za samą końcówkę ogona. Ostrze bułatu zaś zablokowało drogę pozostałej części. A z racji, że wampir ustawił je ostrzem, nie płazem, w stronę ogona, po prostu został on odcięty. Drago odrzucił szybko tę część, którą trzymał w ręce i odskoczył. Odcinanie demonom ogonów nie uchodziło na sucho, każdy o tym wiedział. Oba demony wściekłe ponowiły atak. Solo zaczął machać łapami, aby zadrapać wampira na śmierć. Ten wykonywał uniki, aby zadrapany nie zostać i wypatrywał okazji do zadania ciosu. Han zaś, widząc, że jego kolega zajmuje Draga, postanowił zaatakować zdradziecko. Wzniósł się w powietrze i nagle runął w dół, pikując jak orzeł w czasie polowania. Wampir oczywiście doskonale o tym wiedział. Podzielność uwagi była bardzo ważną cechą w czasie walki. Ciął więc Solo po łapach bułatem. Demon nie chcąc zniszczyć sobie dopiero co wypielęgnowanych paznokci ostrzem wampir, odsunął się w tył. Wtedy Drago odskoczył w bok, o włos unikając rogów Hana, który zamiast wampira trzasnął nimy w ziemię. Dość boleśnie to wyglądało. Solo natychmiast ruszył kontynuować atak, aby nie pozwolić Dragowi na wykorzystanie sytuacji i ubicie Hana. Jako, że był od niego jakieś cztery metry, demon rozpoczął szarżę. Wampir oczywiście odskoczył w bok. W ostatniej chwili, gdyż chciał wykorzystać ową szarżę demona, do zadania mu rany. Tak więc w ostatniej chwili odskoczył, tnąc jednocześnie w bok, wprost w plecy demona. W jego skrzydło. Ostrze bułatu było stworzone do cięcia. Bez problemu weszło w tkankę demona, rozwijając ścięgna, mięśnie i kości. Jedno skrzydło zostało odcięte. Konretnie lewe. Demon Solo był więc dość znacznie okaleczony, nie miał ogona i skrzydła. Jednak Han był aż za bardzo sprawny i należało coś z tym zrobić. Szczególnie, że już się ogarnął po spotkaniu z ziemią i już leciał do wampira, chcąc strzelić go ogonem. Widocznie wolał już nie pikować z powietrza. Chociaż kto go tam wie. Dałoby się tego łatwo uniknąć Z tym, że Solo także atakował. Odwrócił się i spróbował ugryźć w nogę Draga. Wampir musiał się znów odskoczyć, aby uniknąć zębów Solo. Ogon Hana wciąż jednak stanowił zagrożenie. Drago błyskawicznie machnął bułatem, aby zbić ogon z drogi do jego twarzy. Oczywiście przy okazji chciał także ów ogon odciąć. Udało się, bułat bez problemów uciął ogon, który opadł nieszkodliwie na ziemię. Han coś tam syknął i rzucił się z pazurami na wampira. Solo podszedł i znów chciał użyć zębów. Drago więc ponownie wykonał unik. Demony natychmiast ruszyły do dalszego ataku. Han podleciał i machnął szponami, Solo zbliżał się trochę wolniej. Wampir uchylił się przed sponami i ciął bułatem. Ostrze trafiło w lewą rękę demona i przeszło przez nią bez większych problemów. Demon ryknął, a jego ręką spadła na ziemię, pozostawiając kikut. Solo już był przy wampirze i chciał go zadrapać, Han zaś rzucił się z zębami i pragnieniem zemsty w oczach. Drago wielkiego wyboru nie miał, musiał zrobić kolejny unik. Odskoczył w tył kilka metrów i wykorzystując to, że demony są trochę oddalone wwyciągnął przed siebie demoniczną dłoń i cisnął piorunami w Hana.

2xGarguli demon. Jeden pozbawiony lewej łapy i ogona (Han), drugi bez ogona i lewego skrzydła (Solo)
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Listopad 2014, 18:13:21
Wszystkie rany, które zostały zadane demonom zostały zagojone. Oczywiście nie odrosły, gdyż na to nie pozwalała im ich witalność, jednak błyskawicznie zasklepiały się i nie stwarzały przeszkód do dalszej walki. Dragosani oparł się plecami o ścianę tuż przy pierwszym monolicie z prawej od wejścia. Sam czarny obiekt miał trzy metry z prawej, wyjście tyle samo po lewej. Solo sięgnął jednak pasa wampira i zniszczył mu dwie fiolki z krwią wilka. Solo dostał piorunami i runął na posadzkę. Pozostały przy życiu garguli demon uniknął ciosu i wzbił się w powietrze na wysokość trzech metrów (wysokość sali to metrów sześć). Pikował prosto w pierś wampira. Ten niestety nie mógł się cofnąć, gdyż miał za plecami ścianę. Zaraz obok siebie po prawej tajemniczy czarny obiekt, więc unik w tę stronę również był ryzykowany.

1x Garguli demon
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2014, 18:36:16
Wampir nie miał czasu kląć na to, że źle wycelował piorunami i spalił nimi nie tego demona, którego chciał. Mówi się trudno, trzeba bić gargulca dalej. Czy jakoś tak. Latający demon pikował wściekle na wampira, chcąc go przebić swoimi rogami. Drago oczywiście był temu wielce nierad, więc postanowił aktywnie sprzeciwić się tej decyzji demona. Z tym, ze miał trochę ograniczone pole ruchu. Bywało się jednak w gorszych sytuacjach. Wiedząc, że za plecami na ścianę, a po prawej stronie tajemniczy, zamarznięty obiekt, miał do wybory dwie strony na wykonanie uniku. Przód i stronę lewą. Dlatego też wybrał unik na ukos. Tak pomiędzy skokiem na wprost, a w lewo. Nie skoczył też jakoś tak po prostu, lecz odbił się od ziemi (i trochę od ściany, wszak był tuż przy niej) i układając ciało prawie poziomo do ziemi skoczył w wybranym kierunku. Przeleciał tak w powietrzu jakieś cztery metry, nie wybijał się specjalnie mocno. Wylądował, wykonał przewrót w przód, aby wytracić pęd i błyskawicznie wstał. W tym czasie demon też już zdążył wstać po zderzeniu ze ścianą. Co ciekawe nawet nie wyglądał, ze to nim wstrząsnęło. Musiał mieć twarda głowę. Jako, że potwór był około czterech merów od wampira, opadł na przednie łapy i rozpoczął szarżę. Tego ataku wampir już mógł uniknąć znacznie łatwiej, po prostu skoczył w bok. Był całkiem blisko linii z piór. Zanim demon zaatakował ponownie, wampir wskoczył za tę linię. Chciał sprawdzić, czy powstrzyma ona demona. Dla bezpieczeństwa wycelował w niego demoniczną ręką, gotów do spalenia go piorunami.

1x Garguli demon
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Listopad 2014, 19:37:01
Demon schował się za piedestał na środku.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2014, 19:43:05
- Ty gadzie! - krzyknął Drago za demonem. Jego ucieczka i schowanie się mogło oznaczać, że nie chciał zbliżać się do linii z piór. Albo jednak rany jakoś na niego wpłynęły i uznał, że on to pierdoli, z wampirem nie walczy. Albo coś knuł. Drago uznał, że nie ma czasu na takie gierki i wszedł do sali. Okrążył piedestał. Dość szerokim łukiem, tak z dziesięciometrowym. Gdy zobaczył demona, ten machnął skrzydłami i wzniósł się w powietrze, zapewne po to, aby znów zaatakować wampira. Drago nie pozwolił mu na to. Momentalnie cisnął piorunami w demona. Magiczne wiązki elektryczności trafiły w jego szkaradne ciało i sprowadziły na ziemię. Demon padł martwy. Wampir opuścił dłoń i rozejrzał się po sali, gotów do ewentualnej dalszej walki. Kto wie, czy gdzieś tam nie czai się jeszcze coś.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Listopad 2014, 19:52:05
Gdy tylko Drago przekroczył próg i postąpił dwa kroki wokół piedestału, demon błyskawicznie wyskoczył zza lodowej osłony i runął do przodu z rogami wystawionymi do ataku. Wampir raczej nie miał okazji znowu schować się do korytarza. Ułamek sekundy dzielił go od przebicia.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2014, 20:11:08
I też nie zamierzał cofać się do korytarza. Nie miał w sumie po co. Znaczy, może i miał, ale coś mu mówiło, że wtedy demon znów się schowa. Menda jedna. Widząc atak paskudy wampir ponownie wykonał unik. Oczywiście nie do korytarza. Po prostu w bok, odskoczył na kilka kroków. ÂŻeby nie zbliżać się do demona, wycelował w jego stronę świecącą lapkę i znów posłał z niej wiązkę piorunów.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Listopad 2014, 20:16:13
I wtedy właśnie skur... demon umarł. Na śmierć.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2014, 20:39:56
Drago opuścił dłoń. Ten drugi demon był naprawdę uparty. Do czasu, ale jednak. Z drugiej strony sam wampir trochę się z nim bawił, zamiast po prostu go zabić. Ale i tak gadzina uparta była! Drago spojrzał na pierś, tam gdzie jeszcze przed chwilą miał cały rządek filolek z krwią. Teraz po dwóch pozostały tylko plamy i kawałki szkła gdzieś tam na podłodze. Syknął jakieś przekleństwo. Taka dobra krew! To wymagało pewnej drobnej zemsty. Pomijając oczywiście samą śmierć demonów. Drago wyciągnął swój niezawodny nożyk do pozoskieania trofeów i podszedł do pierwszego z ciął, czyli drugiego zabitego demona. Zaczął nacinać jego skórę głowy wokół rogów. Pozbył się części tkanki i wbijając nożyk u nasady rogu, podważył go. Po kilku próbach róg wypadł. To samo wampir uczynił z drugim rogiem. Wziął oba rogi i podszedł do drugiego demona, któremu także zrobił te średnio przyjemną operację. Gdy zdobył rogi, schował nożyk, oraz same trofea gdzieś tam za pas.

//Pozyskuję cztery rogi gargulego demona.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Listopad 2014, 20:52:28
Rogi wyszły bez problemów. Dragosani został więc sam w pomieszczeniu, lecz doskonale wiedział, że... tak naprawdę sam nie jest. Aura Inteligencji pozostawała niewzruszona, gdyż nikt nie atakował Bestii, nikt nie zamierzał się na jej życie. Dziwne i niepokojące uczucie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2014, 20:58:01
Narrator tej opowieści miał rację. Dziwnym uczuciem było to, że w takim miejscu jakoś nikt nie chciał zabić Draga. To było wręcz nienaturalne. Rozejrzał się wokół, chociaż i tak nie zobaczył więcej, niż wcześniej. Postanowił dokończyć to, co przerwały mu demony. Skierował się więc ku zamarzniętemu pulpitowi pośrodku sali, aby go dokładniej zbadać.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 07 Listopad 2014, 21:24:04
Czarny piedestał wysoki na półtorej metra. W jego centrum trzy otwory, mieniące się różnymi kolorami - czerwonym, niebieskim i zielonym. Dało się to dostrzec nawet spod warstwy lodu, która nie była jednak tak gruba, jak ta z przejścia. Miała góra kilka centymetrów, więc nie stanowiła wielkiej przeszkody. Na jednej ze ścian mieniło się czerwone pióro, które Drago świetnie poznał. Następne dwa symbole były mu nieznajome. Pierwszy żółty, drugi zielony.
Number 1:(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/3/34/Okr%C4%99gi_z_ruin.jpg)
Number 2:(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0d/JPJ.jpg)
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Listopad 2014, 11:09:57
Wampir obejrzał sobie dokładnie piedestał. Był on na pewno czarny i pokryty warstwą lodu. Nieszczególnie grubą, zapewne można było ją rozbić. Dodatkowo wampir dostrzegł symbole. Znane już pióro, oraz dwa obce. Trzy nakładające się na siebie kręgi i jeszcze jeden. Każdy oznaczony innym kolorem. Podobnie jak trzy małe otwory, zapewne na klucze. Jeden z kluczy Drago już miał. Zapewne, aby zrobić "to coś" co można było tutaj zrobić pptrzeba było wszystkich trzech kluczy. Pytanie tylko, czym było "to coś"? Drago na razie nie wiedział i raczej ciężko byłoby się dowiedzieć. Zwrócił uwagę ku pozostałym zamarzniętym obiektom. Podszedł do pierwszego z nich (po prawej od wejścia), aby się mu lepiej przyjrzeć. I zajrzeć za te kraty, które były za nim.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Listopad 2014, 11:17:40
Owe obiekty były wykonane z tego samego materiału, co piedestał. Przynajmniej tak to wyglądało na pierwszy rzut oka, przez równie cienką warstwę lodu, co poprzednio. Uderzenie demoniczną łapą bez najmniejszych problemów by ją skruszyło. Czarny obiekt uwięziony w lodzie wyglądał nieco jak postawiony na sztorc sarkofag. Widać nawet było pewien zarys wgłębienia, który mógł świadczyć o możliwości otwarcia go, jakby zawias. Za posągiem znajdowała się zanana już mocna krata, a za nią niewielkie pomieszczenie, góra dwa na dwa metry szerokości i tyleż wysokości. Znajdował się tam kufer. W każdej.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Listopad 2014, 11:29:04
Kufer - złoto taka była pierwsza myśl Dragosanego, Pogromcy Kagana, Protektora, Praojca Wampirów, Ocalałego z Wojen Nieśmiertelnych, gdy dostrzegł skrzynie za kratami. Bo przecież każdy by tak pomyślał, prawda? Jednak nawet jeśli nie byłoby tam złota, to zapewne byłoby coś innego. Może coś, co wyjaśniłoby zagadkę tego miejsca? Instrukcja obsługi sarkofagów i piedestału? No, albo złoto. Lub  pozostałe klucze, bo dlaczego nie? W sumie stęchłe powietrze i trochę pajęczyn, tez byłoby "czymś". Drago uznał, że trzeba jakoś się dostać do skrzyń. Z tym, że krata było mocna, mógłby być problem z jej wyrwaniem. A ponowna przemiana w nietoperza byłaby już trochę nudna. Ileż można w jedną noc? Drago rozumiał takie częste przemiany, aby wlatywać nocą do sypialni niewiast przez otwarte, ale do przelatywania przez kraty? Trochę zaczynało mu się to przejadać. Dlatego sprawdził uważnie, czy kraty nie posiadają zamków. Chciał spróbować je otworzyć, jeśli tak. Wszak trochę się na tym znał.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Listopad 2014, 11:40:58
Nope. Niewiasty co prawda nie przeleci, ale kratę już musiał.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Listopad 2014, 12:00:12
Z tym przeleceniem niewiasty, to też nie było takie do końca pewne, bo przecież jakieś prawie świeże, zmumifikowane zwłoki mogły kryć się w sarkofagach. Jak ochota przydusi, to może się skusi. Jednak najpierw trzeba było jakoś przejść przez kraty. Nie pozostało więc nic innego, jak przemiana w nietoperza i przemknięcie się przez pręty. Wampir chciał tym razem zrobić to nieco inaczej, ale trudno. Tak więc przywołał swoje wampiryczne moce i impulsem woli zmusił swoje ciało do wykonania pozornie niemożliwego - przemiany w małego ssaka. Po mgnieniu oka w miejscu, gdzie był Drago, siedział sobie na ziemi niewielki nietoperz. Zatrzepotał skrzydłami i wleciał pomiędzy kraty. Oczywiście najpierw wybrał wnękę za pierwszym "sarkofagiem" po prawej stronie od wejścia.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 08 Listopad 2014, 12:13:36
Drago przeszedł przez kratę i linię z piór i, tutaj narrator sam posuwa do przodu, przemienił się z powrotem w wampira, identyczne pióro na zamku kufra rozbłysło na czerwono.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Listopad 2014, 12:21:46
Wampir oczywiście wylądował i powrócił do zwyczajnej formy. Bo jaki sens byłoby pozostanie w postaci nietoperza? ÂŻe niby miały podwiesić się pod sufitem i spać? To byłaby strata czasu. Już w wampirzej postaci spojrzał na kufer. Piór na jego zamku lśniło na czerwono, co świadczyło o tym, że może użyć klucza. Ale czy powinien? Tego nie dowie się, jeśli nie sprawdzi. Tak więc wyciągnął klucz i spróbował otworzyć nim zamek kufra.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Listopad 2014, 20:08:57
W czerwonym kufrze istotnie znajdowało się złoto, ale nie przetopione na monety, tylko w postaci dwóch kompletnie różnych pierścieni. Jeden raczej bez żadnej wartości pieniężnej, ale za to ciekawie wyglądający. Drugi był zwykłym złotym pierścieniem o sporej średnicy z wielkim błękitnym kamieniem.

Odnajdujesz:

1.
Nazwa: Pierzasty pierścień
Opis: Duży pierścień z wygrawerowanym wokół motywem z piór. Mieni się czerwienią.

2.
Nazwa: Złoty Pierścień z diamentem
Wartość: 300 grzywien
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Listopad 2014, 21:12:07
Tak więc wampir otworzył skrzynię. I, jak na skrzynię tych rozmiarów, znalazł w niej stosunkowo niewiele. Dwa pierścienie, jeden złoty, drugi pierzasty. Nie zrobiony, rzecz jasna, z piór, lecz tak stylizowany. Jego związek z symbolami piór w kompleksie ruin był aż nadto oczywisty. Pierścień z drogocennym kamieniem niemal natychmiast zniknął w sakiewce Draga. Taki odruch osoby, która spędziła niemały fragment swojego życia poszukując szeroko rozumianych "przygód". Drugi pierścień wampir najpierw dokładnie obejrzał. Coś mu mówiło, że ciekawie byłoby go założyć. Co nie znaczy, że byłoby to bezpieczne. Dlatego najpierw schował go do sakiewki i przemienił się w nietoperza, aby wylecieć z wnęki za sarkofagiem. Od razu poleciał do drugiej z kolei. Uznał, że skoro już jest w tej formie, to może tam zajrzeć. Najpierw zbada wszystkie wnęki, a później pokombinuje z przedmiotami, które tam znajdzie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Listopad 2014, 22:26:17
Ogólnie rzecz ujmując, to na sześć wnęk i sześć kufrów, tylko dwa mogły zostać otworzone. Ten na prawo od wejścia i ten zaraz na lewo, obydwa były "czerwone". Dwa następne, każdy obok jednego czerwonego, były przyozdobione symbolami, które na piedestale na środku mieniły się na żółto. Dwie ostatnie skrzynie, te obok siebie, miały symbole, które wcześniej Drago poznał pod zielonym kolorem. Wszystkie one były zamknięte, kolor nawet się nie uaktywnił.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Listopad 2014, 22:35:04
W sumie taka sytuacja była całkiem logiczna, więc wampir nie powinien być specjalnie zaskoczony. Nie zamierzał próbować swoich sił z wytrychami (taki zamek na pewno nie był "prosty"), ani z siłowym otwieraniem. Jeszcze by uszkodził to, co mogło kryć się wewnątrz. A kto wie co to było? Może wysoce niestabilna substancja wybuchowa? Tak więc skierował swój lot ku wnęce w której znajdował się drugi "czerwony" kufer. Tam też powrócił do formy wampirzej i wyciągając klucz zza pasa, spróbował otworzyć skrzynię.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Listopad 2014, 22:53:15
Stary zapisany pergamin. Ząb czasu nie nadgryzł go ani trochę. Językiem był dracoński.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Listopad 2014, 23:01:43
Wampir ucieszył się niezmiernie. Pergamin oznaczał informacje. Jakieś na pewno. Albo historię i przeznaczenie tego miejsca, albo przepis na zupę grzybową. Albo cokolwiek innego. Każda informacja mogła być użyteczna. No, prawie każda. Drago rozwinął więc perganim i zabrał się do czytania. Posługiwał się biegle nowożyną formą dracońskiego w mowie i piśmie, więc nie powinien mieć problemów ze zrozumieniem tekstu.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 09 Listopad 2014, 23:43:39
Klucze ukryłem po całej dolnej części pałacu, ostatni biorę ze sobą. Artefakt powinien być bezpieczny. Niech Piątka ma mnie w opiece, muszę się przedrzeć między liniami ich ataku. Młode rasy podniosły łeb ostatni raz i już nic nie będzie takie samo, jak poprzednio.

~Nozdormu.


Mniej więcej tak to brzmiało, gdyby przełożyć to na współczesny język.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 10 Listopad 2014, 11:17:20
Dragosani przeczytał tekst na zwoju. Jego autorem musiał być dracon. Pierwszą poszlaką ku temu był język, w którym został on napisany. Drugą wzmianka o młodszych rasach, podnoszeniu przez nie łba i liniach ataku. Oczywiste nawiązanie do Wielkiej Wojny sprzed trzydziestu tysięcy lat. Czyli te ruiny były naprawdę stare. Wampir zwrócił też uwagę na imię autora tekstu. Nozdormu. Brzmiało ono średnio dracońsko. Ale też i Dragosani jest raczej nietypowym wampirzym imieniem. Oczywiście samo imię autora nic innego wampirowi nie mówiło. Z tekstu jednak uzyskał ciekawe informacje. Po pierwsze o tym, co jest tutaj ukryte. Jakiś artefakt. Mógłby okazać się przydatny na wojnie, skoro draconi tak postarali się, aby go ukryć. Z tym, że najpierw należało znaleźć wszystkie klucze, z którym jeden był nie wiadomo gdzie. Inny mógł kryć się gdzieś w ruinach. Jeden zaś Drago już znalazł. Wampir zwinął pergamin i wzunął go gdzieś tam za pasek, po czym przemienił się w nietoperza i wyleciał z wnęki. Chciał wylądować zaraz przed sarkofagiem, który stał przed wnęką.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Listopad 2014, 12:20:11
No i wylądował.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 10 Listopad 2014, 12:27:18
No i się przemienił. W starą, dobrą formę wampira. Podszedł sobie na środek sali, ot tak, bez większego powodu. Pogmerał w sakiewce, z której wydobył pierzasty pierścień. Przyjrzał mu się ponownie, pokręcił nim trochę w palcach. Zastanawiał się, czy to aby na pewno dobry pomysł. Tajemnicze pierścienie znajdywane w starożytnych ruinach nie musiały wcale być takie zwyczajne. Kto wie, czy pradawni draconi nie upchali do tego maleństwa więcej magii, niż było w całej siedzibie Mrocznego Paktu? Mógł też, oczywiście, byś to zwyczajny kawałek metalu o dość fantazyjnej formie. Jednak wampir nie przekona się, jeśli nie sprawdzi, a jedynym dostępnym "obiektem" do doświadczeń tutaj był on sam. Dlatego założył pierścień. Na palec wskazujący demonicznej ręki. Tak, w razie jakby cholerstwo miało w zwyczaju spalać ręce tym, którzy go zakładają.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Listopad 2014, 12:31:56
Przebiegły Drago przewidział niespodzianki. Gdyby założył go na drugą rękę, straciłby palec. A tak tylko obserwował, jak pióra stają się czerwone od gorąca, by po minucie wrócić do normalnego koloru i temperatury.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 10 Listopad 2014, 12:42:06
I w ten oto sposób znalazł genialny sposób na leczenie odmrożonych palców. Oczywiście, jak to bywa w takich przypadkach, natychmiast wpadł na pomysł. Jedyny racjonalny pomysł wykorzystania takiego odkrycia. Będzie w Hemis ratował w ten sposób palce bezdomnych przed odmrożeniami i zdobędzie dzięki temu armię lojalnych kloszardów! To badanie ruin zaczyna być coraz to bardziej opłacalne. Nie ściągał jeszcze jednak pierścienia. Może jego obecność na palcu aktywuje pewne ukryte elementy, jakieś symbole, czy inne zamki w ruinach, albo ujawni to co jest ukryte. Wiedziony impulsem przyłożył dłoń z pierścieniem do piedestału z trzema symbolami. Nie miał bladego pojęcia co do zastosowania pierścienia (a jakieś musiał mieć), więc chciał popróbować co tam mu przyjdzie do głowy. W sumie mógłby też poszukać drugiego klucza, który gdzieś w ruinach może być ukryty.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Listopad 2014, 17:26:55
Nic się nie stało po przyłożeniu dłoni do piedestału.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 10 Listopad 2014, 17:34:38
Drago więc wzruszył ramionami i przestał dotykać piedestału. Bo to trochę takie niezręczne było. Podrapał się po brodzie, kombinując co dalej. Uznał, ze nie ma sensu kombinować coś z piedestałem, jeśli nie ma się wszystkich kluczy, więc nawet nie rozbijał lodu. Rozmyślał nad tym, czy warto próbować zrobić coś z sarkofagami. Ale równie dobrze mogły być w tej chwili zapieczętowane, a ich otworzenie możliwe tylko po aktywacji piedestału. Co w sumie wydawało się logiczne. Tak więc wampir postanowił cofnąć się. Wrócić do sali z basenem wypełnionym kośćmi. Może pośród nich by było coś ciekawego? No i wypadałoby sprawdzić też co znajduje się za drugą kratą w tamtej sali. Tak więc ruszył korytarzem, wracając do wspomnianej sali. Oczywiście zamierzał zamienić się w nietoperza, aby przecisnąć się przez kraty, ale to po dojściu do celu.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Listopad 2014, 18:06:18
Poza kratą było tak samo jak w przypadku tej z prawej, tylko że szło się w lewo. No i dziurka od klucza była inna.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 10 Listopad 2014, 18:29:45
Drago więc wylądował i powrócił do formy wampira. Jeszcze nie wlatywał za druga kratę, gdyż tak postanowił. Podszedł do basenu z kośćmi. Przyjrzał się kolumnom. Bo przecież obecność pierścienia na palcu mogła coś zmienić, prawda? Ujawnić nieujawnione i takie tam. Wampir chciał także pogrzebać trochę w kościach w basenie. Kto wie, co kryje się pod nimi? Może jakiś ładny wzorek z płytek, albo skrzynia z kluczem.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 10 Listopad 2014, 23:33:27
Koście, ku zaskoczeniu wszystkich... nie było.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 11 Listopad 2014, 11:29:41
Dragosani z początku nawet nie zauważył, że kości nie było. Czuł, że coś jest nie tak, taki niesprecyzowany brak czegoś. Ciężko było stwierdzić co jest tego przyczyną, mimo iż wampir miał basen pod nosem. Nie dosłownie, rzecz jasna. W końcu jednak spostrzegł w czym problem. Nie było kości! To mogło oznaczać dwie rzeczy. Właściwie to trzy, ale ta trzecia była raczej wątpliwa. Po pierwsze ktoś mógł te kości usunąć, gdy wampir badał inne części ruin. Z tym, że to mogłoby zająć sporo czasu. Kości mogły też same sobie wyjść. Z tym, że gdzie się teraz chowały? Wampir wyciągnął pistolet, aby w razie czego szybko ustrzelić ewentualnego napastnika. Rozejrzał się. Spojrzał też do samego basenu. Wszak chciał sprawdzić czy kości, których teraz nie było, nic nie kryjąc pod sobą.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Listopad 2014, 11:43:43
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/68/Wszystkie_symbole_na_raz.jpg)

Na posadzce czarnym kolorem wymalowane były te oto symbole. Czyżby piedestał w komnacie z demonami otwierał jakieś tajemne przejście skryte w tym basenie? Dragosani nie zbadał jeszcze wszystkiego, co do tej pory odkrył. Miał przed sobą zakręt w lewo przy drugiej z krat w tej sali. Do tego odpuścił sobie na razie komnatę im. mnóstwa drzwi. A brakowało mu właśnie dwóch kluczy...
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 11 Listopad 2014, 11:58:28
Drago oczywiście doskonale pamiętał o tym, co sobie odpuścił. Szczególnie o komnacie z wieloma drzwiami. To nie tak, ze wyleciało mu to z głowy w natłoku innych odkryć. Przecież taka myśl jest w ogóle niedorzeczna. Prowadzący narrator zapewne nawet nie sugerował tego, prawda? Dlatego też wampir miał zamiar wrócić się tam, bo dlaczego nie? W tej chwili jednak spojrzał z góry na znaki w basenie.
- Zus? Nie... - Próbował przeczytać tak sam do siebie. Oczywiście próby spełzły na niczym, gdyż symbole tak naprawdę literami nie były. A przynajmniej nie wszystkie. Drago schował pistolet do kabury. Uznał, że jednak warto się przyjrzeć bliżej drzwiom, które pozostawił na razie zamknięte. Tak więc po raz kolejny zamienił się w nietoperza i przelatując przez kraty, poleciał do okrągłej komnaty z drzwiami. Do komnaty im. mnóstwa drzwi.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Listopad 2014, 12:03:34
Narrator nie przypominał, tylko podsumował z czysto kronikarskiego obowiązku. Niech se Drago nie myśli...
A komnata? No nie zmieniła się przez te... pół godziny.
Cytuj
Drago po chwili dotarł do okrągłej komnatki z mnóstwem drzwi. Okrągła komnatka im. mnóstwa drzwi. Owe drzwi poustawiane były na obwodzie, wszystkie były zamknięte i również pokryte warstwą pajęczyn i kurzu. Tutaj naprawdę już od dawna nikt nie zaglądał.
Było ich dokładnie siedem. Jedna para na wprost, reszta poustawiana wokół aż do wejścia, w którym stał Drago. Nie było żadnych linii z piór.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 11 Listopad 2014, 12:08:19
Drago się odnietoperzył i stojąc na środku sali, rozejrzał się. Drzwi było siedem. Nie za dużo, nie za mało. Tak akurat do plądrowania dla grupy śmiałków. Z tym, że on był sam. Jednak to nie mogło pomniejszyć zapału poszukiwawczego, trzeba było działać! Tak więc wampir zaczął dobierać się do drzwi. Koleino, zaczynając do tych od lewej od wejścia. Sprawdzał, czy da się je otworzyć poprzez użycie klamki, próbował coś tam gmerać w zamkach. W ostateczności gotów był do używania rozwiązań siłowych. Tam mogły być skarby, które powinny należeć do niego, więc każda metoda była usprawiedliwiona.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Listopad 2014, 12:20:13
Tylko dwoje drzwi było zamkniętych. Te naprzeciwko wejścia i te pierwsze z prawej. Przy obydwu... Aura Inteligencji szalała jak dźgana nożem. Drago wiedział, że coś go zaatakuje, jak tylko owe drzwi uchyli. Nie wiedział oczywiście co go może zaatakować, w jakieś liczebności i tak dalej. Ale wiedział jedno - mocne uderzenie demoniczną ręką zniszczyłoby zamki.
Pozostałe 5 pokoi okazało się pustymi. Jeżeli oczywiście tak można nazwać doszczętnie zniszczone magazyny. Wszystko wskazywało na to, że właśnie takie przeznaczenie miały owe salki - mnóstwo tykw, parę kufrów, jakieś regały i półki wyrzeźbione w skale. Wszystko poniszczone, zdegradowane przez czas.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 11 Listopad 2014, 12:25:54
Kufry, kufry, kufry... i tak oto dzielny bohater rzucił się do prób dostania się do wspomnianych kufrów. Kto wie, co one mogły kryć? Zapewne prowadzący narrator. Jednak wampir nie wiedział i chciał się dowiedzieć. W kufrach z reguły chowa się przedmioty, więc może coś tak jeszcze zostało?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Listopad 2014, 12:30:06
Całkowicie pusto.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 11 Listopad 2014, 12:38:12
Drago wiać wyszedł z magazynu, który przeszukał jako ostatni. Teraz trzeba było posprawdzać te zamknięte pomieszczenia. Coś w nich było, coś zdecydowanie wrogiego. Ciężko było jednak sprawdzić co i ile cosiów. Jednak wampir coś tak czuł, że jeśli pozbędzie się zagrożenia, to może znaleźć tam coś ciekawego. Tak więc podszedł do drzwi na prawo od.wejścia. Wyciągnął bułat, aby być gotowym do akcji, po czym uderzył w zamek, wzmacniając cios magią demoniczną, jak to robił już wielokrotnie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 11 Listopad 2014, 21:40:56
Jedyne, co ujrzał, to wybielone kości i ognisty podmuch, który leciał w jego kierunku.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/0a/Bestiariusz_szkielet_dracona.jpg)

//4x Szkielet dracona (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Szkielet_dracona)
Dobija powoli północ, jesteś tutaj już ze 4 godziny.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Listopad 2014, 11:43:31
Dragosani nie był zaskoczony. Wszak Aura Inteligencji ostrzegła go przed zagrożeniem. Jak taki brzęczyk, co brzęczy. Z tym, że nie brzęczała, a po prostu tykała jego świadomość. Jak stara baba, co tak dyskretnie próbuje zwrócić uwagę, aby jej miejsca ustąpić. Z tym, że Aura nie śmierdziała jakimś środkiem na mole. Tak więc Drago nie był zaskoczony, widząc ożywione szkielety draconów. Ogień także specjalnie go nie zdziwił. Nie wytworzył jednak Zwierciadła ochrony, a odskoczył przed podmuchem. Stał w progu drzwi, więc wystarczo schronić się za nim, co stanowiło całkiem niezłą ochronę. Ogień ogarnął miejsce w którym przed chwilą stał wampir i po chwili zniknął. Teraz należało przejść do akcji. Słysząc kroki szkieletów Drago wystrzelił biegiem przed siebie i w kilku susach znalazł się w korytarzu, który prowadził do tej sali. W takim korytarzu ciężej będzie draconom go otoczyć. Będąc już w korytarzu odwrócił się błyskawicznie. Słyszał i widział zbliżającego się pierwszego dracona. Pozostałe były tuż za nim. Ten pierwszy doskoczył do niego, próbując wbić ku skrzydło w pierś. Drago uchylił się przed tym ciosem i sam ciął właśnie w to skrzydło, odcinając kolec. Niemal w samej chwili musiał odskoczyć przed pazurami szkieletu, które już poszły w ruch. Po tym jak wampir uniknął podrapania, dracon doskoczył do niego, chcąc go ugryźć. Drago wyciągnął przed siebie demoniczną rękę i to na niej zatrzymały się żeby nieumarłego. Wampir szybko wykorzystał okazję i uderzył ostrzem bułatu w odsłoniętą szyję potwora. Głowa odpadła.od reszty ciała, kości posypały się na ziemię. I w tym momencie Drago zobaczył jak kolejny dracon, który znajdował się za tym ubitym, szykuje się do zionięcia ogniem. Drago szybko wyciągnął przed siebie demoniczną dłoń i wytworzył w niej Zwierciadło. Ogień uderzył w nie w szalonej furii żywiołu, jednak rozproszył się i nie wyrządził wampirowi krzywdy. Dracony tłoczyły się w korytarzu. Ten, który zionął ogniem skoczył szybko ku Dragowi. Wampir cofnął się o kilka kroków. Smoczy potomek z chrzęstem kości zaatakował Draga, wymachując łapkami. Ten znów wykonał unik poprzez cofnięcie się i przeszedł do kontrataku. Ciął w jedną z łap dracona, pozbawiając go jej. Po tym musiał uchylić się przed pchnięciem kolca na skrzydle, którego zaraz po tym pozbawił dracona szybkim ciosem bułatu. Za plecami paskudy już widział kolejne, musiał więc działać szybko. Odtrącił demoniczną ręką cios łapy dracona i błyskawicznie ciął bułatem w jego szyję. Ostrze przeszło pod szczęka, która już szykowała się do ugryzienia i oddzieło głowę od reszty ciała. Kości upadły na ziemię, a wampir odskoczył znów w tył. Tak na kilka metrów, aby pozostałe dracony musiały podejść.

2x Szkielet dracona
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Listopad 2014, 12:03:58
No i podchodziły. Pierwszy oczywiście zaatakował podmuchem, ten drugi stał za nim i czekał, aż będzie mógł przejść.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Listopad 2014, 12:27:26
I podchodziły. Do Draga, ale nie Dragowi, ha! Wampir ponownie musiał obronić się przed ogniem. A nie ma nic lepszego na ochronę przed ogniem,niż woda. Taki mocny i szeroki strumień wody. Z tym, że Dragowi takich był chwilowo brak, więc pozostało Zwierciadło. Wampir wyciągnął przed siebie rękę i wytworzył w niej tę barierę ochronną. Podmuch ognia uderzył w jej magiczna taflę i rozbił się na niej, tracąc całą moc. Gdy płomienie zniknęły, tak samo jak Zwierciadło, Drago ruszył do ataku. Skoczył ku draconowi i zaraz po tym manewrze musiał uchylić się przed pchnięciem ostrego skrzydła. Oczywiście wykorzystał tę okazję do pozbawienia szkieletu tego kolca. Już miał pewne doświadczenie z tym. Dracon zaatakował szponami, więc Drago odskoczył dwa kroki w tył. Ciał jeszcze w jedną z łap szkieletu, lecz średnio to wyszło, gdyż nieumarły cofnął rękę. Wampir jedynie ją drasnął. Drago nie rozpraszał się jednak, tylko atakował dalej. ciał ponownie, znów w łapę potwora i tym razem ją odciął. Następnie musiał obronić się przed ugryzieniem szkieletu. Zrobił to demoniczną ręką. Zablokował przy jej użyciu szczęki ożywieńca i uderzył mocno klingą bułatu w kark bestii. Odciął w ten sposób głowę dracona i kości opadły nieszkodliwie na ziemię. Wampir wtedy odskoczył błyskawicznie, aby oddalić się od ostatniego dracona. Pokonał w ten sposób tak kilka metrów w tył. I wtedy dracon zionął ogniem. Antares nie miał za bardzo czasu, aby ponownie rzucić zaklęcie Zwierciadła, a i nieco sił magiczno-demonicznych brakowało. Dlatego padł na ziemię, tuż po tym, jak ogień wystrzelił z pyska potwora. Podmuch przeleciał nad nim. Drago już nie wstawał, tylko puścił bułat i wyszarpał szybko z kabury pistolet. Unosząc się lekko wymierzył w czaszkę szkieletu i wystrzelił. Huk rozległ się z opuszczonych korytarzach, zaś kula trzasnęła z ogromną prędkością w czaszkę nieumarłego rozbijając ją na setki kawałków. Ostatni szkielet padł na ziemię. Wampir wstał i ponownie załadował pistolet, aby był gotów do strzału. Schował go do kabury i podniósł bułat. Teraz trzeba było sprawdzić czy niszczenie szkieletów opłaciło się. Ruszył więc do sali, którą otworzył. To była to po prawej od wejścia.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Listopad 2014, 12:36:05
Salka była niestety całkowicie wyczyszczona z rzeczy, które mogłyby mieć jakąkolwiek wartość dla Dragosaniego. Smutek wielki ogarnął serca wszystkich, którzy oglądali tę scenę z boku. A jako że z boku nie było nikogo... to nikogo smutek nie ogarnął. Proste i logiczne.

//Odliczaj pociski, Draguś.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Listopad 2014, 12:44:35
Drago zaklął. Liczył chociaż na trochę złota, czy coś. A tutaj nic. Wampir rozejrzał się jeszcze po komnacie i wyszedł. Teraz trzeba było sprawdzić ostatnie drzwi. Za nimi już coś być powinno. Jeśli nie, to Drago będzie wielce niepocieszony. Podszedł do tych drzwi i schował bułat. Wyciągnął pistolet. Wystrzelenie komuś/czemuś w twarz na dzień dobry nigdy nie jest złym pomysłem. No, chyba, że ten ktoś lub jego rodzina może cię później pozwać. Tak więc zaopatrzony już w broń palną wampir, zebrał w sobie moc magii demonicznej i wykorzystując pioruny do wzmocnienia siły uderzenia, trzasnął pięścią w zamek ostatnich drzwi.

//Od razu odejmuję w karcie. Ale ok.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Listopad 2014, 12:52:19
Zamek puścił, a postać stojąca w środku skontrowała niezadany nawet w nią cios. Drzwi poleciały do przodu razem z Dragiem, rzucając go o przeciwległą ścianę przy jednym z wejść. Zabolało jak jasna cholera. Wielki i śmierdzący demonowato demon wyszedł z salki i stanął w pomieszczeniu im. mnóstwa drzwi. Jego prawa ręka przemieniła się w piekielne ostrze, którym z łatwością mógłby przepołowić wampira. Lewa ręka pozostała naturalna, z wystającymi i śmiertelnie niebezpiecznymi pazurami. Demon rozpostarł nieużywane od dawna skrzydła i ryknął tak, że z powały posypał się kurz i spadło kilka pajęczyn. Na czubku jego głowy majaczył niewielki płomień, w sercu miał zgrozę, a w oczach śmierć. Odbił się jedną nogą od ściany i ruszył w stronę Dragosaniego. Wylądował pięć metrów przed nim i zasłaniając całe pole widzenia skrzydłami zaatakował swoim ostrzem wyrośniętym z prawej dłoni. Ciął szeroko, poziomo i w okolice torsu wampira.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/03/Bestiariusz_demon.jpg)

//1x Demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon)
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Listopad 2014, 14:33:52
Au pomyślał Drago, gdy dostał drzwiami. - Au... - sapnął Drago, gdy zatrzymał się na ścianie. Szczęśliwie nic sobie nie połamał, tylko bolało mocno. Ale to nic, ból przeminie. Wampir zwinnie podniósł się na nogi i usłyszał głośny trzask, który sugerował, iż demon podskoczył do niego. I wtedy spostrzegł, że potwór zadaje cios. Potężny, z pewnością zabójczy. Należało działać błyskawicznie. Cios miał być szeroki i poziomy, skierowany ku torsowi wampira. Drago kucnął więc i odtoczył się w bok. Demoniczne ostrze minęło go o włos, tuz nad jego głową. ÂŚrednio przyjemne wrażenie. Wampir oddalił się w ten sposób o kawałek od demona, chociaż nie dało mu to zbyt wiele czasu. Musiał działać. Szybko i precyzyjnie. Szczęśliwie dla niego w nocy był piekielnie szybki i precyzyjne. A od tego zależał wynik tej walki. Zdawał sobie sprawę, że broń palna na niewiele się zda w walce z takim potworem. Podniósł się na nogi więc i odskoczył o kilka metrów, gdy demon wykonał kolejny cios. Schował pistolet do kabury i wyciągnął bułat. Wtedy właśnie demon ryknął i ruszył na wampira, wystawiając ramię, aby go staranować i przygnieść do ściany. Drago po raz kolejny musiał więc wykonać unik. Odskoczył w bok, zaś demon przemknął obok niego. Wyhamował niemal natychmiast i odwracając się do wampira ciął go przekształconym ramieniem. Drago znów odskoczył. ÂŚrednio był zadowolony z takiego przebiegu walki. Jak na razie głównie unikał ciosów, nie atakował. Ale cóż, trzeba było poczekać na dogodny moment. Po ciosie demonicznym ostrzem, potwór znów coś tam sobie ryknął i Spróbował złapać wampira druga ręką. Zapewne po to, aby ułatwić sobie kolejne ataki. Oczywiście przy tym złapaniu demon nie pogardziłby także podrapaniem wampira. ÂŁapać to sobie jednak mógł, ale własna kuśkę. Dragosani był na to zbyt szybki i zwinny. Odskoczył w bok i po raz pierwszy użył własnej broni w tej walce. Ciał szybko i mocno w łapę demona. Ostrze bułatu uderzyło tak pośrodku, pomiędzy nadgarstkiem a łokciem demona. I odcięło jego łapę. Oczywiście to wielce się demonowi nie spodobało, więc znów ryknął coś tam, zapewne wyzywając matkę Draga od nieuprzejmych kobiet. Ryknął i znów zaatakował ramieniem, chcąc staranować wampira. Dlatego ten musiał ponownie odskoczyć. Ta walka zapowiadała się na niego dłuższą, niż poprzednie. Demon wyhamował, gdy tylko zdał sobie sprawę, że znów nie trafił wampira. I wtedy Drago wpadł na pewien pomysł. Błyskawicznie doskoczył do wyjścia na korytarz. Schował broń, bo to w sumie mogło mu w owym pomyśle pomóc.
- Hej, chuju, złap mnie! - I puścił się biegiem przez korytarz, w kierunku krat. Chciał w biegu przemienić się w nietoperza i przelecieć przez kraty.

1x Demon, z odciętą lewą ręką.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Listopad 2014, 14:43:25
Demon nie pozostał jednak w tyle. Rana po odcięciu części przedramienia szybko zaczęła się goić, już nie krwawiła, a za kilka sekund całkowicie się zarośnie. Gdy Drago odwrócił się, by zacząć uciekać, potwór sięgnął w jego kierunku, by go pochwycić. Miał wielkie i długie łapy, którymi mógł to bez problemu zrobić. Do tego był równie szybki, co wampir. Naprawdę. Udało mu się złapać dyndający bułat i oderwać go od pasa Dragosaniego. Ten został oczywiście wytrącony z równowagi i nie trafił w korytarz, obijając się o ścianę. Demon wbił swoje szpony w zdezorientowanego nieco członka Mrocznego Paktu na wysokości lewego obojczyka i cisnął nim o przeciwległą ścianę, mniej więcej obok miejsca, skąd ta potworna maszkara wyskoczyła. Ruszył oczywiście od razu za nim, przekształcając zdrową rękę w ostrze. Bułat wampira został przy wejściu do korytarza. Dragosani żeby go zdobyć musi pokonać przestrzeń jakichś dwudziestu metrów. Problemem może być demon...
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Listopad 2014, 15:38:09
I dlatego właśnie wampir nie lubił demonów. Były szybkie. Tak pomyślał, gdy poczuł, że jego bułat zostaje oderwany od paska. Gdy wpadł na ścianę pomyślał, że nie lubi także ścian. Zaś gdy dostał szponami demona i został rzucony o kolejną ścianę pomyślał jedynie, że naprawdę wolałby, aby szkolenie Bestii nie stało w miejscu. Czuł ból z rany i widział nadciągającego demona. Teraz, bez broni i ranny, musiał działać inaczej. Przejść do zdecydowanej defensywy i znaleźć sposób na łyknięcie krwi. Czyli powinien jakoś spowolnić demona, czy coś. Poderwał się na nogi, chwiejąc się lekko. Demon się zbliżał i już przymierzał się do wściekłego ataku ostrzem. Drago wydobył zza paska fiolkę z krwią. Nie chciał pić jej już teraz, ale mógł to nieco rozłożyć pomiędzy uniki i takie tam. Demon był już w zasięgu ciosu, który oczywiście od razy wykonał. Potężnie pchnięcie demonicznego ostrza, które miało przybić wampira do ściany. Drago mimo bólu odskoczył z bok, syknął przy tym, na co demon zareagował rechotem. Lub czymś, co brzmiało jak rechot. Wyrwał ostrze ze ściany i rzucił się ponownie na wampira. Więc ten musiał znów odskoczyć. Tak na jakieś trzy metry. Demon chyba się wkurzył, gdyż padł na cztery (trzy) łapy i zaszarżował rogami. Na coś takiego liczył wampir. Manewr bardzo niebezpieczny, lecz jeśliby się udał, miałby kilka uderzeń serca "wolnego". Demon ruszył wściekle, kierując rogi ku Dragowi. Sapnął nozdrzami jak byk i już pędził na czworaka (trojaka?). Dragosani uskoczył z bok, dzięki czemu uniknął nabicia na rogi. Te długie skoki dzięki nadludzkiej, wampirzo-bestyjnej zwinności były całkiem przydatne. Co prawda nie był tak szybki, jakby był bez rany, ale i tak radził sobie. Demon nie wyhamował i zatrzymał się dopiero na ścianie, co wywołało wstrząs całego pomieszczenia. Dragosani w tym czasie. Odkorkował fiolkę i pociągnął zdrowy łyk krwi. Natychmiast poczuł, jak rana się zasklepia. Nie wypił całej krwi, gdyż nie było czasu. Porządny łyk wystarczył, aby zregenerować ranę. Odrzucił fiolkę, gdyż teraz by tylko przeszkadzała. I od razu musiał odskakiwać przed kolejnymi ciosami demona, który coraz bardziej się wściekał. Wykonał szerokie i potężne cięcie demonicznym ostrzem. Ciał poziomo, więc wampir mógł jedynie odskoczyć w tył. Demon atakował z podobny sposób raz po raz, a wampir wycofywał się. Aż potrącił coś nogą. Jego bułat. Demon znów zaatakował tnąc poziomo, więc wampir opadł na ziemię, złapał bułat i zrobił przewrót w bok. Wyrwał bułat z pochwy i odskoczył, już gotów do walki. Demon oczywiście nie próżnował, tylko atakował. Ciał swoim ostrzem pionowo, wprost z miejsce, gdzie stał Drago. Chciał go chyba przepołowić. Wampir odskoczył w bok i krzyknął. A właściwie Krzyknął. Wykorzystując wampirzą moc uderzył w demona falami dźwiękowymi. Nawet demon musiał jakoś to poczuć. Na przykład potworny ból, który uniemożliwiał szybką reakcję. Wampir skoczył ku niemu i zaatakował. Ciął w jego rękę, tuz nad miejscem, które przeistoczyło się w demoniczne ostrze. Następnie zadał cięcie w nogę potwora, chcąc go jej pozbawić i powalić demona na ziemię. Po ataku błyskawicznie odskoczył, w razie jakby demon chciał zrobić coś nieprzyjemnego. No i aby nie zostać nim przygniecionym, jeśli pozbawienie go nogi przyniosłoby oczekiwany skutek.

// Tracę 0,3 l krwi wilka.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Listopad 2014, 22:04:09
Demon odczuwał ból, fakt, ale jego nadzwyczajna witalność bardzo szybko sobie z tym bólem radziła. Do tego dochodził rozmiar bestii, która była naprawdę spora, około o połowę większa od samego Dragosaniego. Dlatego więc Krzyk nie przyniósł takiego skutku, jakiego powinien (albo jakiego Drago bardzo chciał). Z racji tego, że demon mógł bez większych problemów dalej walczyć, zamachnął się i drasnął w locie odskakującego Dragosaniego. Wampir dostał w plecy, na jego grzbiet wylała się czerwona krecha, głęboka na jakieś dwa centymetry. Wampir wrzasnął z bólu, gdy dodatkowo piekielna bestia z otchłani zdzieliła go kikutem ręki w tors, posyłając na posadzkę kilka metrów dalej. Widząc leżącego przeciwnika demon zaszarżował w jego stronę, próbując nadziać go na swoje wygięte rogi. Drago leżał w tej chwili tuż przy wejściu do komnaty im. mnóstwa drzwi.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Listopad 2014, 22:40:18
Nie wyszło tak jak miało wyjść, chociaż w czasie nauki tajników Krzyku mówiono Dragowi co innego. Fakt, rozmiar demona mógł mu pomóc, ale i tak uderzenie dźwięku powinno na niego wpłynąć. No, ale cóż, w reklamach zawsze wszystko jest lepsze. Dziwnym tez było, że jakoś demon dalej miał obie ręce. Mówi się trudno, rana na plecach wampir już zaczęła się zasklepiać. Wszak wypił krew dosłownie przed chwilą. Padł na posadzkę tuz obok wejścia do sali. Coś często trafiła w okolice wejścia. Zaczynał czuć się przez to niepewnie. Może demon po prostu chce, aby sobie poszedł, bo przerwał mu coś? Jakiś potwór będzie wypraszał wampira? Dobre sobie. Drago poderwał się błyskawicznie na nogi i odskoczył. W ostatniej chwili. Demon przebiegł obok i znów zbił się w ścianę. Wampir uznał, że pora zakończyć żarty.
- Aresh iaash! - krzyknął, gdy zebrał moc z Krwawego Kryształu. Moc magiczna w mentalnym impulsie uderzyła w umysł demona, który już się podnosił. Moc ta sparaliżowała go, upadł na ziemię. Coś tam ryczał pod nosem. Wampir doskoczył do demona i zaczął ciąć. Dość bezlitośnie i z pewną dozą satysfakcji. Najpierw uderzył mocno w jedną z nóg. Tak w razie jakby demon zaraz miał zamiar wstać. Przyłożył się do tego ciosu. Jak rzeźnik do krojenia krowy na ślub własnej córki. Z tym, ze Drago córki nie miał, a przynajmniej o tym nie wiedział. Noga demona odpadła, demon ryczał. Wampir wtedy doskoczył do jego skrzydeł. Ciał u nasady, aby sobie odsłonić drogę do głowy. Skrzydła opadły jak namiot z podciętymi linkami. I wtedy nadszedł czas na głowę. Wampir doskoczył do niej i unikając zębów demona ciał z całej siły w kark. Włożył w ten cios całe swoje serce i sporo siły. Ciał ostrzem bułatu idealnie, tak jak go uczono. Warto też wspomnieć, iż bułat był bronią, której projekt był przez wieki kształtowany właśnie w kierunku cięcia ofiar. Spełnił swoje zadanie?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Listopad 2014, 22:51:47
Drago naprawdę ciął jak rzeźnik. Demon padł, rozczłonkowany niczym prosię, w kilku kawałkach. Napierśnik wampira jednak był zniszczony.

//Statystyki napierśnika:

Nazwa odzienia: napierśnik wampira
Rodzaj: napierśnik
Typ: zbroja miękka
Wytrzymałość: 6
Opis: Wyrobiony z 0,9kg skóry tarlessta. Odbija promienie słoneczne. Uszkodzony.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Listopad 2014, 22:59:01
- Co za chuj - stwierdził wampir. Napierśnik był do wyrzucenia. Albo naprawienia. Z tym, że mógłby być problem ze skórami. Wampir wiedział, że ciężko je dostać. Nie zdejmował jeszcze jednak napierśnika, bo nie chciało mu się. Zamiast tego zażądał satysfakcji! Czym prędzej schował bułat pochwy (którą najpierw prowizorycznie przywiązał do paska), a następnie wydobył swój wierny nożyk myśliwski i rzucił się na demona. Jego rogi były takie śliczne. Rozpoczął rytuał odcinania rogów. Najpierw wyciął tkankę wokół, później podważał rogi u nasady. Standard. Po chwili oddzielił je od czaszki potwory. Zadowolony schował nożyk, rogi zaś przytwierdził do pasa. Zaczynało brakować mu miejsca. Byłby rad, gdyby w komnacie z której wylazł demon, prócz złota o wartości dziesięciu miliardów grzywien, znalazł także torbę. Jakakolwiek, taką, aby mógł w niej nosić chłam. Ruszył więc, aby splądrować salę im. demona.

// Pozyskuje 2 rogi demona. 
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 12 Listopad 2014, 23:18:32
Torby nie było, ale był klucz. Obleczony żółtą poświatą.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Listopad 2014, 00:09:13
Oczywiście w sali nie było nic, co mogło robić za torbę. Co ci draconi, nie używali toreb? A demon? Nie potrzebował czegoś w czym mógłby nosić swoje małe, demoniczne szpargoły? Jakieś czaszki, ludzkie serca, czy stopy niemowląt? Drago zaśmiał sue krótko na tę jakże zabawną myśl. Zamiast torby znalazł klucz, co też było mile. ÂŻółty. Na taki kolor się święcił. Drago wziął go w dłoń i obejrzał. Z tego co pamiętał, jeden z symboli na piedestale też był żółty. Wampir schował znaleziony klucz i ruszył do wyjścia. Idąc zastanawiał się gdzie właściwie iść. Do komnaty im. basenu, czy komnaty im. piedestału i sarkofagów. W sumie w tamtej niewiele miał do roboty, skoro nie miał wszystkich kluczy. Tak więc należało wrócić do komnaty im. basenu. Później się zobaczy. Wampir zamienił się w nietoperza i poleciał do komnat z basenem.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2014, 17:29:35
Statystki drugiego klucza:

Nazwa: ÂŻółty lustrzany klucz
Opis: Idealnie wypolerowany klucz wykonany z czarnej rudy. W kształcie podłużnego ostrosłupa, długi na 11 centymetrów. Blisko wierzchołka posiada wgłębienia, które emanują bladą poświatą koloru żółtego.

Statystyki pierwszego klucza:

Nazwa: Czerwony lustrzany klucz
Opis: Idealnie wypolerowany klucz wykonany z czarnej rudy. W kształcie podłużnego ostrosłupa, długi na 11 centymetrów. Blisko wierzchołka posiada wgłębienia, które emanują bladą poświatą koloru czerwonego.

//Statystyki pierwszego klucza zostały zaktualizowane.


Drago znalazł się w komnacie im. jednego basenu. Niewiele się tam zmieniło od ostatniego razu. Może i dobrze?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Listopad 2014, 17:45:25
Drago wylądował i wrócił do zwyczajnej formy. Sala im. basenu nie zmieniła się. Co w sumie było dość dobrym znakiem. ÂŚmiesznie by to wyglądało, gdyby teraz nagle okazało się, że basen znów jest pełen kości. W sumie to byłby najbardziej pozytywny scenariusz, gdyż ewentualna zmiana zapewne byłaby raczej na niekorzyść. Bo jakżeby inaczej? Teraz trzeba było znaleźć ostatni klucz. Jeśli w ogóle tutaj miał być, wszak pergamin mówił o tym, ze został on zabrany. Mógł być nawet zniszczony, już wieki temu. Drago przez chwilę zastanawiał się co robić. Uznał, że w sumie można by sprawdzić, czy zdobyte już klucze cokolwiek zrobią z piedestałem. Ale to później! Najpierw podszedł do tej kraty po lewej, ten, która nie wyglądała na tak starą i nieużywaną. Zerknął przez nią, starając się dostrzec cokolwiek. Wytężył także Aurę, która może mogłaby mu coś podpowiedzieć? I tak musiał chwilę odsapnąc przed ponowną przemianą w nietoperza.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2014, 18:29:42
Drago ujrzał schody, które prowadziły lekko w lewo i nieznacznie do góry. Aura nie zdradzała nic.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Listopad 2014, 18:31:45
Czyli ujrzał nic poza tym, co widział już wcześniej. Posprawdzał, czy cały sprzęt i trofea trzymają się swoich miejsc i impulsem woli zmusił swoje ciało do przemiany w nietoperza. Gdy już był małym ssakiem przelazł pomiędzy kratami i poleciał przed siebie, na spotkanie przygody.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2014, 18:41:39
Znalazł się piętro wyżej niż poprzednio, na tym samym poziomie co komnata im. mnóstwa drzwi. Leciał tak sobie chwilkę, gdy dostrzegł, że czarne drzwi, które on sam otwierał za pomocą czerwonego klucza, zostały doszczętnie rozbite na małe kawałki. Dwie charakterystyczne linie z piór oddzielały przestrzeń między dwoma rozbitymi przejściami. W środku leżało mnóstwo kości w totalnym bezładzie. ÂŻadne się nie podnosiły.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Listopad 2014, 19:07:09
Drago wylądował i wrócił do swojej humanoidalnej formy. Podrapał się po brodzie, patrząc na scenę, która miał przed oczami. Drzwi i korytarz były podobne do tych, które już widział. Ktoś wtargnął tutaj siłowo, bez użycia klucza, co jest całkiem logiczne, skoro ów klucz znalazł wampir. Kości zapewne były pozostałością po nieumarłych strażnikach tego miejsca, których napotkał ten tajemniczy "ktoś". Drago ruszył powoli przed siebie, kierując się przez rozbite przejścia. Chociaż wątpił, aby znalazł tam cokolwiek ciekawego, co nie zostało już splądrowane.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2014, 19:14:00
Po paru minutach odnalazł drugą identyczną scenę. Korytarz wyglądał tak samo, jak ten, którym sam podążał. Idąc tym tropem można było domniemywać, że następnym przystankiem będzie jakaś sala. Albo im. mnóstwa sarkofagów i jednego piedestału, albo ta im. mnóstwa drzwi. Czy Drago pójdzie dalej? Czy odnajdzie swoje przeznaczenie? Czy nie zawaha się i nie cofnie? Tego dowiecie się już w następnym odcinku serialu "Jak oni plądrują!". Czytała Krystyna Czubówna.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Listopad 2014, 19:24:57
Drago nie wytrzymał napięcia i emocji. Musiał odsapnąć. Zatrzymał się więc i oparł o ścianę. Stał tak jakąś chwilę. Gdy owa chwila minęła, uznał, że może iść dalej. Tak więc ruszył przed siebie, na spotkanie przeznaczenia!
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2014, 19:32:15
Drago zbliżając się do swojego przeznaczenia dostrzegł, że posadzkę znaczą krople krwi. Fakt, tych szkieletów było przy ostatnim przystanku naprawdę sporo, większość dracońskich. Czyżby tajemniczy ktoś był ranny? Na to wskazywały poszlaki. Krwi robiło się coraz więcej, a jej zapach... Drago znał tego osobnika, znajdował się kiedyś kilka metrów od niego. Jakaś taka ulotna woń tego człowieka wisiała gdzieś w jego głowie, nie wiedział jednak, czy potrafiłby sobie jakoś ją z czymś skojarzyć. Drago na pewno podążał dalej. Korytarz zakręcał w prawo i wychodził na jakąś salę, to się czuło. Do tego coś się słyszało... Odgłos rzucanych zaklęć i wściekły ryk jakiejś wielkiej bestii. Stęknięcia, przekleństwa, złorzeczenia, westchnienia i jakieś urywane inkantacje. Czyżby walka?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Listopad 2014, 19:38:09
ÂŚwiadomość, że woń krwi jest znajoma była jak krasnoludzki świder wwiercający się w umysł wampira. Skądś znał ten zapach, ale nie wiedział skąd! Koszmar. Słysząc odgłosy zatrzymał się na chwilę i nasłuchiwał. Ktoś walczył. Jakiś mag z czymś dużym. Postanowił to sprawdzić, bo cóż innego mógł zrobić? W sumie mógł się wycofać, ale nie o to tu chodziło. Dlatego podszedł do zakrętu korytarza i wyjrzał dyskretnie zza rogu do sali. Chciał najpierw zbadać sytuacje, bez szczególnego ujawniania się. Może wcale nie będzie chciał pomóc walczącym?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2014, 19:50:39
Ujrzał interesującą scenę. Poważnie ranny mag walczył z takim samym demonem, co Dragosani poprzednio. Demon miał przetopione skrzydła i całkowicie zniszczoną lewą rękę, z której w tej chwili wyrastał kilkunastocentymetrowy kikut. Czarodziej trzymał się za lewą rękę, z której sączyła się krew. Cała jego bura szata poplamiona była jego własną krwią. Na posadzce pod jedyną parą drzwi leżały zwłoki następnego demona. Ów mag spojrzał w lewo, patrząc w oczy wampirowi.
- Ty tutaj... - W jego głosie dało się usłyszeć niezmierne zdziwienie. W następnej chwili London Price zniknął w błysku teleportacji, a demon w milczeniu regenerował ranę na torsie. Przy pasie tegoż demona zwisał pewien mały czarny obiekt świecący blado w kolorze zielonym.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/03/Bestiariusz_demon.jpg)

//1x [Demon (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Demon), bez skrzydeł i lewej ręki. Prawa dłoń przemieniona w ostrze. Za 5 sekund zregeneruje głęboką ranę na klatce piersiowej. 17 metrów przed Tobą.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Listopad 2014, 20:08:00
Gdy Drago dostrzegł kto walczy z demonem, rozpoznał go od razu. To był taki impuls. Po prostu wiedział. Widok maga w połączeniu z pamięcią zapachu, który wampir czuł kiedyś tam w kryjówce Londona i teraz we krwi, szybko połączyły się w zrozumienie faktu. Miał przed sobą swojego tajemniczego nemezis, który uparł się, że pozbawi Draga życia. Teraz sam wyglądał jakby miał stracić życie. Wampir już sięgał po pistolet, aby zakończyć to tu i teraz, gdy Price zniknął, pozostawiając go z demonem. Typowe. Demon spojrzał na wampira i ryknął. Jego rany regenerowały się, lecz to nie umniejszało dzikiej wściekłości. Nie czekając, aż jego rana się wyleczy, rzucił się na wampira. Ten musiał działać błyskawicznie. Niemal instynktownie pobrał moc z Krwawego Kryształu.
- Aresh iaash! - wrzasnął, wyciągając dłoń w stronę demona. Teraz już wiedział, że zaklęcie Paraliżu jest doskonałe przeciwko takim przeciwnikom. Bydle jednak biegło i pomimo straty władzy w kończynach nadal miało pęd. Wampir cofnął się do korytarza którym przyszedł i po uderzeniu serca usłyszał głośny huk, gdy ciało demona wywaliło się i zatrzymało na ścianie. Było to nawet zabawne. Drago wyrwał szybko bułat z pochwy i wyskoczył zza rogu, aby dobić demona. Nie wiedział ile ma czasu, Paraliż mógł działać krócej na demona, niż na inne istoty. Doskoczył do prawej nogi demona i uciął ją dwoma potężnymi cięciami bułatu. Teraz, w razie gdyby potwór się szybciej podniósł z upadku, miałby bardzo ograniczona mobilność. Co było dobre. Następnie wampir skoczył ku karku bestii. Nie czekając uderzył ostrzem bułatu prosto w szyję potwora. Uderzył mocno. Konstrukcja bułatu sprawiła, że wystarczyło przeciągnąć nim po ranie, aby ta jeszcze się pogłębiła. Jednak paskudny łeb wciąż się trzymał. Wampir uderzył raz jeszcze i głowa odpadłą od ciała demona. To chyba byłoby na tyle. Szybko rozejrzał się po pomieszczeniu, aby sprawdzić, czy nie napotka kogoś jeszcze, po czym zabrał się do ograbienia ciała demona z tego przedmiotu, który miał przy pasie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2014, 20:17:06
Nazwa: Zielony lustrzany klucz
Opis: Idealnie wypolerowany klucz wykonany z czarnej rudy. W kształcie podłużnego ostrosłupa, długi na 11 centymetrów. Blisko wierzchołka posiada wgłębienia, które emanują bladą poświatą koloru zielonego.

Poza tymi dwoma trupami, resztkami krwi Londona i zniszczonymi drzwiami naprzeciwko wejścia w sali nie było nic.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Listopad 2014, 20:20:33
Dragosani schował klucz gdzieś tak i podszedł do plam krwi Londona i kucnął przy niej. Chciał sprawdzić, czy jeszcze nie wyschła. Co w sumie nie powinno się zdarzyć, skoro jej właściciel był tutaj ledwie kilka chwil temu. Wampir chciał umoczyć palce w niej, spróbować jej. Może udałoby mu się coś z niej wyczytać?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 13 Listopad 2014, 20:31:56
Niewiele niestety. London tropił różne poszlaki, dostał się do tych ruin jednym z okolicznych tuneli. Był tutaj również tydzień temu z jakąś inną postacią, którą zabił w komnacie im. jednego basenu. Dzisiejszej nocy wrócił i ruszył od razu do tej komnaty, gdzie natknął się na niezwykle silny opór, wpadając w zasadzkę. Resztę Drago widział sam.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Listopad 2014, 21:12:56
Dragosani wolałby się dowiedzieć czegoś o samym Londonie, ale cóż. Miał tutaj trochę zbyt mało krwi. Dobre i to. Przynajmniej wiedział, do kogo należała krew w komnacie z basenem. Wciąż jednak pozostawało pytanie co się stało z kośćmi. No i co się stanie, gdy uruchomi się piedestał. Do którego wampir miał już wszystkie klucze. Chyba. Uznał jednak, że jeszcze tam nie pójdzie. Sprawdzi za to te roztrzaskane drzwi naprzeciwko korytarza, którym wszedł do tej sali. Może prowadziły do wyjścia z ruin? W sumie dobrze byłoby wiedzieć gdzie takowe jest, aby nie latać znów do dziury wybitej przez meteoryt. Tak więc wampir ruszył ku zniszczonym wrotom.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Listopad 2014, 11:26:42
Tutaj kiedyś był swego rodzaju skarbiec. Teraz niestety było to leże dwóch demonów, którzy rozgościli się w środku. Dragosani zauważył, że przy wejściu do komnatki znajdowała się linia z piór, w której powstał świeży wyłom. Drzwi były zniszczone, wyglądały jakby ktoś uderzył w nie jakimś zaklęciem. Widocznie to sam London chciał dostać się do środka, a nieopatrznie uwolnił dwa śmiercionośne demony. Wnętrze pomieszczenia było zrujnowane, wszystko powywracane na drugą stronę, przedmioty poniszczone. Wampir przeszukał wszystko dokładnie i ostatecznie odnalazł nieco drogich kamieni o łącznej wartości około 400 grzywien. Niestety draconi tysiące lat temu nie bili współczesnej monety, więc tej Bestia znaleźć nie mógł.

Nazwa: Kamienie szlachetne - rubiny, diamenty, szafiry
Wartość: 400 grzywien
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Listopad 2014, 13:21:33
Kamienie szlachetne były nawet lepsze, niż ewentualne monety. ÂŁatwiej przenosić i tak dalej. A później wystarczy tylko sprzedać. Schował więc kamienie do sakiewki. Wampir przeszukał pomieszczenie, które kiedyś było skarbcem, a później leżem demonów. Następnie wyszedł z komnaty i postanowił wrócić do komnaty im. piedestału. Miał wszystkie klucze, mógł więc coś zdziałać. Tak więc wyszedł do sali w której Price walczył z demonem i przemienił się w nietoperza. Gdy był już latającym i słodkim ssakiem, poleciał do sali z piedestałem. Po drodze, oczywiście, chciał rzucić echolokacją na basen. Tak, żeby sprawdzić, czy kości w magiczny sposób nie wróciły.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Listopad 2014, 16:03:31
A to Ci siurpryza! Kości jednak wstały, znalazły się był chyba gotowe, żeby się w jakiś sposób rozerwać. Krążyły błędnie po całej komnacie im. basenu, zataczając się i obijając o siebie.

11x Szkielet Dracona, 19x Szkielet bez broni, rozmieszczeni po równo w kwadratowej sali o boku 50 metrów.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Listopad 2014, 16:07:47
Widząc, że kości w magiczny sposób się pojawiły (i na dodatek same chodziły), wampir nie wlatywał do sali z basenem. Po co narażać się na otwartą walkę z taką zgrają? Zamiast tego wylądował i zatrzymał się przed kratą. Wyciągnął pistolet i podszedł do niej. Chciał zobaczyć jak nieumarli zareagują. Czy rzucą się od razu na niego, mimo iż był oddzielony kratą.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Listopad 2014, 16:29:45
Nie zwracali na niego uwagi.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Listopad 2014, 16:43:54
Drago uśmiechnął się lekko. I tak krzywo. Jak pewien cwany przemytnik, co miał gadającego, wielkiego psa. Wampir uniósł pistolet i wymierzył przez metalowe pręty w najbliższy dracoński szkielet, który kręcił się bezładnie niedaleko krat. Wymierzył w punkt, w który powinna trafić kula - w czaszkę szkieletu. I pociągnął za spust. Huk wystrzału rozległ się po korytarzach, zaś kula trzasnęła w głowę nieumarłego, rozbijając ją na dziesiątki kawałków. Drago odszedł od krat, w razie jakby ożywieńcy teraz zareagowali. I naładował broń. Nie oddawał jednak jeszcze kolejnego strzału, na razie badał sytuację.

ÂŻelazny nabój:
61 - 1 = 60

10x Szkielet Dracona, 19x Szkielet bez broni, rozmieszczeni po równo w kwadratowej sali o boku 50 metrów.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Listopad 2014, 16:50:21
Zareagowały najbliższe dwa szkielety dracońskie i cztery humanoidalne. Podeszły szybko do kraty, chcąc ją przejść. Reszta zachowywała się tak, jakby nic się nie stało.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Listopad 2014, 17:08:40
Humanoidalne szkielety nie stanowiły wielkiego zagrożenia, więc wampir na razie się nimi nie przejmował. Dracońskie na pewno stanowiły większe zagrożenie. Drago odsunął się od krat. Tak o kilka metrów, aby nie zostać podrapanym, czy podpieczonym podmuchem ognia. Stał teraz tak za zakrętem w lewo i mógł wyglądać zza rogu. Zanim kraty wypadną pod naporem nieumarłych miał świetną okazję, do uszczuplenia ich szeregów. Wycelował ponownie, znów celując w czaszkę dracońskiego szkieletu. Po krótkim przymierzeniu, wystrzelił. Kula oczywiście trafiła i czaszka dracona pękła, pozbawiając go energii potrzebnej do poruszania się. Drago przeładował broń i ponownie wycelował, w drugiego dracona. Znów pociągnął za spust. I tym razem trafił w czaszkę nieumarłego, co zakończyło pośmiertne istnienie ożywieńca. Takie systematyczne wystrzeliwanie nieumarłych mogło potrwać, ale cóż. Tylko głupiec rzucałby się w wir walki, mając tak dobrą możliwość pousuwania części sił wroga z bezpiecznej pozycji. Szczególnie, że i tak krata mogła puścić pod naporem umarłych rąk.

ÂŻelazny nabój:
60 - 2 = 58

8x Szkielet Dracona, 19x Szkielet bez broni, rozmieszczeni po równo w kwadratowej sali o boku 50 metrów.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Listopad 2014, 17:12:25
Skoro krata wytrzymałaby napór demonicznej ręki, to czemu miałaby ulec kilku szkieletom? Dracońskie kościotrupy padły, te humanoidalne nadal napierały w tępym uporze.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Listopad 2014, 17:26:16
Bo bezustanny napór, tępej siły, ot dlaczego! Oczywiście wampirowi wytrzymałość kraty była teraz bardzo na rękę. Wampir zbliżył się do krat. Pozostawał oczywiście poza zasięgiem łap szkieletów. Naładował spokojnie broń. Nie strzelał jednak do humanoidalnych kościotrupów, to byłoby tylko marnowanie amunicji. Zamiast tego wyciągnął w ich stronę demoniczną rękę i skupiając demoniczne moce, wyzwolił je w postaci piorunów. Nie był pewien, czy taki atak będzie skuteczny przeciwko takiemu typowi przeciwników, ale co mu szkodziło sprawdzić? Wszak pioruny mogły spopielić ich czaszki, czy coś.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Listopad 2014, 17:33:40
Podziałało. Czaszka szkieletu uległa zniszczeniu.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Listopad 2014, 17:45:36
Wampir miał nadzieję, że trafi więcej, niż jednego nieumarłego. Pioruny lubiły się czasem rozgałęziać i swoim działaniem obejmować nieco szerszy łuk. No, ale cóż, i tak nie ma co narzekać. Należy po prostu po kolei wybijać nieumarłych. Po krótkiej analizie sytuacji, jeszcze raz cisnął piorunem w szkielety za kratą. Jako, że stały raczej blisko siebie (bo jak szeroka mogła być ta krata?), to łuk pioruny trafił w dwa z nich. Po chwili rażenia ich piorunem, ich czaszki uległy zniszczeniu. Wampir wymierzył wtedy pistoletem z ostatni szkielet przy kratach i wystrzelił w jego czaszkę. Rozleciała się ona jak gliniany garnek, trafiony kamieniem. Wampir nabił ponownie broń i podszedł do krat, skąd mógł lepiej wymierzyć. Wycelował w jednego z nieumarłych draconów, w jego czaszkę, i strzelił. Kula rozbiła ją bez problemów. Kości dracona posypały się na ziemię. Drago znów załadował broń.

ÂŻelazny nabój:
58 - 2 = 56

7x Szkielet Dracona, 15x Szkielet bez broni, rozmieszczeni po równo w kwadratowej sali o boku 50 metrów.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Listopad 2014, 20:01:05
Tym razem zebrało ich się więcej. Podbiegło siedem humanoidalnych szkieletów i cztery dracońskie. Te bez skrzydeł były pierwsze i napierały bezpośrednio na kratę. Dwa nieumarłe dracony zionęły ogniem niszcząc swoich mniejszych kumpli, a i tak nie dosięgając Dragosaniego, który stał oddalony.

7x dracon, 8x zwykły szkielet
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Listopad 2014, 21:59:56
To zaczynało być powoli nużące. Ale cóż, taką metodę oczyszczenia pomieszczenia Drago sobie wybrał, więc trzeba było to ciągnąć. Szczęśliwie dla wampira dracońskie szkielety ułatwiły mu nieco pracę, poprzez zniszczenie części pozostałych nieumarłych. To było miłe z ich strony. Należało im podziękować. Najlepiej kulą w czaszkę. I tak też Drago uczynił. Wycelował broń i strzelił w głowę jednego z draconów. Czaszka z trzaskiem rozleciała się na wiele odłamków. Pozostałe kości opadły na ziemię. Wampir podniósł demoniczna dłoń i wystrzelił z niej pioruny, które trafiły drugiego dracona. Skupił wiązkę na czaszce bestii, aż została ona zniszczona. Drago po tym załadował pistolet i znów strzelił, wcześniej wycelowawszy w czaszkę kolejnego potwora. Pękła ona niczym skorupa żółwia, zrzuconego z niebios na kamień, przez głodnego jastrzębia.

ÂŻelazny nabój:
56 - 2 = 54

4x dracon, 8x zwykły szkielet
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 14 Listopad 2014, 22:02:47
Reszta sobie chodziła, nie reagowała.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 11:22:58
Pomysł z wykorzystaniem kraty okazał się całkiem niezły. Chyba naprawdę można było zniszczyć wszystkie szkielety bez narażania się. A to było dobre. Wampir załadował broń i po raz kolejny wycelował w jednego z nieumarłych draconów. Gdy wystrzelił kula zniszczyła czaszkę szkieletu, który rozpadł się po tym. Drago naładował pistolet. Nie musiał się nawet spieszyć. Ponownie wycelował i strzelił. Czaszka kolejnego dracona rozpadła się na kilkadziesiąt kawałków.

ÂŻelazny nabój:
54 - 2 = 52

2x dracon, 8x zwykły szkielet
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 11:33:53
Reszta była już przy kracie, rzucając się wściekle na nią i próbując ją pokonać. Znowu szkielety skłębiły się tak, że dostały ognistym płomieniem, który wreszcie doprowadził do tego, że ich stare czaszki rozpadły się pod wpływem temperatury i ciągłych uderzeń o niezwykle mocne kraty. Pozostały jedynie dwa szkielety draconów.

//Dobry Funeris nie ma zamiaru bawić się z Dragosanim aż ten po kolei wystrzela wszystkie, więc trochę mu pomaga.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 12:11:50
I tak oto z całej gromady, pozostały tylko dwa szkielety. Drago już nie zamierzał wylatywać i ścierać się z nimi w zwyczajnej walce, mimo iż teraz nie stanowiłyby one wielkiego problemu. Zamiast tego załadował broń i wycelował w czaszkę jednego ze szkieletów, a następnie pociągnął za spust. Efekt był do przewidzenia. Głowa dracona rozleciała się na kawałki, a niegroźne kości opadły na ziemie. Po tym już nie ładował pistoletu, lecz wyciągnął przed siebie demoniczna dłoń. Cisnął z niej piorunami, skupiając e na czaszce ostatniego dracona. Po chwili uległa ona zniszczeniu. I tak oto zakończyła się ta emocjonująca walka. Wampir ze spokojem załadował kolejny nabój do pistoletu, aby mieć broń gotową do strzału.

ÂŻelazny nabój:
52 - 1 = 51
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 12:14:58
Jak się rzekło, wszystkie szkielety znowu otrzymały status: nieżywy. Aura Inteligencji nie zdradzała żadnych niespodzianek, więc Drago mógł spokojnie wyleźć zza kraty do wielkiej sali im. basenu.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 12:17:44
I tak też Drago uczynił. Nie od razu, rzecz jasna. Mógłby mieć problemy z przeciśnięciem się między kratami. Schował pistolet do kabury i przemienił się w nietoperza. W tej formie mógł bez problemów przejść przez kraty. Tak więc przeszedł i wzniósł się w powietrze, aby nieco zbadać salę. Tak dla pewności, czy nic się w niej nie zmieniło. Następnie przeleciał przez drugą kratę, musiał dostać się do sali im. piedestału.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 12:20:26
No i tam się znalazł. Nic się w niej zmieniło. Nadal było zimno, nadal piedestał i sarkofago-podobne twory znajdowały się pod warstwą lodu i ku zaskoczeniu wszystkich... dwa padnięte demony nadal leżały na posadzce. Naprawdę nic się w niej nie zmieniło.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 12:38:50
Drago wylądował i odnietoperzył się. Rozglądał się czujnie po sali z podejrzliwą miną. (http://i.minus.com/ijkhda.gif) Czy przypadkiem nie ma tu żadnych kości, czy coś. Jedynymi kośćmi były te w ciałach demonów, ale one nie wykazywały chęci do wstawania. No i w sarkofagach mogły też być jakieś kości. Ale nie przyszedł tutaj po to, aby zastanawiać się co jest w sarkofagach. Zaraz i tak pewnie się dowie. Podszedł do piedestału i spojrzał na niego jeszcze raz. Trzeba było usunąć lód. Drago przywołał więc magię demoniczną i skupił jej moc w postaci piorunów, które oplotły mu rękę. Tak przygotowaną pięścią uderzył w lód, który bez problemu się skruszył, odsłaniając piedestał. Wampir wziął czerwony klucz. Oto była chwila prawdy. Czy cokolwiek zadziała? No i co wyskoczy, aby zeżreć wampira? Wetknął klucz do czerwonego otworu.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 13:04:49
Klucz wszedł gładko w otwór. Jego struktura była idealnie dopasowana do dziurki, w której wylądował. Dragosani poczuł, że klucz w ostatniej fazie wkładania go do otworu jakby sam pchał się do końca, wygodnie się rozgaszczając. Ostatecznie wszedł i wampir mógłby nawet nie poznać, że coś tutaj kiedykolwiek było włożone, tak idealnie pasował. Czerwone pióro na jednej ze ścian piedestału wygasło.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 13:08:59
Drago pomacał palcami miejsce, gdzie wszedł klucz. Ciężko było nawet poczuć szczelinę pomiędzy struktura piedestału a kluczem. Dopasował się idealnie. Drago rozejrzał się po sali, ale nic nie wskazywało na to, aby coś się zmieniło. Wziął więc żółty klucz i umieścił go w odpowiednim otworze. Wolał wsuwać klucz po jednym, w razie gdyby miały one wywołać coś, zanim użyje wszystkich.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 13:36:32
Sytuacja się powtórzyła. ÂŻółty klucz zniknął, a żółty symbol wygasł.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 13:42:30
Pozostał więc ostatni klucz. Drago więc wziął go i spojrzał na otwór, w który mógł go wsunąć. Tylko czy powinien? I czy w ogóle miał na to ochotę? Czy może zamiast tego powinien olać i sobie pójść, a sam klucz wywalić do morza? Z drugiej strony zaszedł już dość daleko. Dziwnie byłoby teraz sobie odpuścić. No i to coś, ten "artefakt", o którym starożytny dracon wspominał w pergaminie, mógł być użyteczny. Draconi zdawali się chcieć ukryć to coś przed młodszymi rasami. Czyli musiał być potężny. Albo i nie, cholera tak naprawdę wie, co sobie te gady myślały. Drago wzunął ostatni klucz do otworu.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 14:00:42
Sytuacja się powtórzyła. Klucz zniknął, zielony symbol wygasł. Drago poczuł, że coś gdzieś pod nim zaczyna się jakby ruszać, przesuwać. Lód ze wszystkich sarkofagów rozprysnął się, zalewając odłamkami całe pomieszczenie i komnatki ze skrzyniami, także tymi nieotwartymi. Czarny piedestał ze środka sali zaczął obniżać się, całkowicie znikając w posadzce. Tuż za nim, jakiś metr przed stojącym wampirem, otworzyła się zapadnia. Wewnątrz znajdowała się mała skrytka, emanująca bladym niebieskim światłem z wyrysowanego symbolu.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/2/2c/ZOSO.jpg)
Dragosani dostrzegł tam również następny klucz - niebieski właśnie. Taki jak poprzednie, tylko nieco większy, o bardziej intensywnym świetle.

//Znajdujesz:

Nazwa: Niebieski lustrzany klucz
Opis: Idealnie wypolerowany klucz wykonany z czarnej rudy. W kształcie podłużnego ostrosłupa, długi na 19 centymetrów. Blisko wierzchołka posiada wgłębienia, które emanują bladą poświatą koloru niebieskiego.

Tracisz: Czerwony lustrzany klucz, ÂŻółty lustrzany klucz, Zielony lustrzany klucz.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 14:16:59
Piedestał schował się w podłodze. Rozległ się trzask lodu, który odpadał od sarkofagów. Wampir niemalże odruchowo wyciągnął pistolet z kabury i wycelował w jeden z sarkofagów. Jednak ten nie otwierał się, nic z niego nie wychodziło. Drago spoglądał przez chwilę na nie podejrzliwie. Może coś z nich na niego wylezie, gdy weźmie niebieski klucz? Albo... zerknął na demoniczną rękę, na której wciąż miał znaleziony wcześniej pierścień. Albo właśnie ów pierścień w jakiś sposób naznaczał go jako "upoważnionego", przez co ewentualna ochrona tego miejsca (o co podejrzewał sarkofagi) zwyczajnie nie aktywowała się. W sumie Aura Inteligencji nic mu nie podpowiadała. Więc nie wiedział co się może jeszcze stać. Wiedział natomiast, że może teraz wziąć ten duży klucz. I to też uczynił. Zajrzał przy okazji do skrytki, aby sprawdzić, czy nie ma tam czegoś jeszcze.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 14:22:11
Klucz został podniesiony.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 14:34:22
Klucz został podniesiony. W skrytce nie było niczego innego. Sarkofagi się nie otworzyły. Drago jeszcze raz spojrzał na nie podejrzliwie. Takim spojrzeniem, które mówiło "obserwuję was". Nie był to oczywiście przejaw paranoi, ot wampir był ostrożny. Teraz powinien chyba wrócić do sali im. basenu. Jeszcze raz zamienił się w nietoperza i poleciał właśnie do tamtej sali.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 14:52:19
Zbliżając się do wyjścia z komnaty im. piedestału Drago poczuł, że z niej po prostu nie wyjdzie. Pierścień na jego palcu ponownie rozżarzył się, wyrysowana na posadzce i ścianach linia wybuchnęła ostrym czerwonym światłem. Przed wampirem pojawiła się niemalże namacalna i widoczna bariera, która w jakiś magiczny sposób blokowała mu przejście.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 15:07:26
Wampir wrócił więc do swojej zwyczajnej formy, gdy tylko zorientował się, że coś jest nie tak. Pierścień na jego palcu rozgrzał się. ÂŚciągnięcie go teraz mogło mu tylko poparzyć palce niedemonicznej dłoni. W sumie mógłby spróbować użyć do tego pozostałych palców demonicznej, ale na razie wolał rozeznać się w sytuacji. Linia z piór obejmowała całe pomieszczenie. Zagradzała nawet kraty, za którymi były skrzynie. Bariera zapewne roztaczała się równolegle z linią. Wampir zerknął na sarkofagi. Tak aby się upewnić, że nie wyłazi z nich coś, co miałoby usunąć intruza.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 15:10:14
Chociaż linia niemalże płonęła wszędzie wokół, Drago nie czuł bariery za kratami, tylko przy wyjściu z korytarza.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 15:40:16
Istotnie, bariera zasłaniała tylko wyjście. Albo wejście. Zależnie od punktu widzenia. Drago podszedł więc do krat. I wtedy zrozumiał swój błąd. Wszak za nimi były jeszcze cztery skrzynie, które mógł otworzyć żółtym i zielonym kluczem. Teraz, gdy już ich nie miał, było to raczej trudne. W sumie przedtem nawet nie próbował otwierać ich za pomocą siły, może to coś by dało? Wzrokiem ocenił wytrzymałość skrzyń. Albo próba odzyskania "pomniejszych" kluczy? A może niebieski klucz był zdolny do otworzenia każdego zamka? W sumie biorąc pod uwagę kolor, byłoby to trochę nielogiczne, ale chyba nie szkodziłoby spróbować. Wampir zerknął jednak jeszcze na miejsce, gdzie był piedestał. Tak, aby upewnić się, że nie dałoby się jakoś wydobyć kluczy.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 16:24:21
Niebieski klucz spowodował, że cztery zamknięte skrzynie zapadły się w sobie pod wpływem jakiegoś potężnego zaklęcia. Było to o tyle dziwne i niespodziewane, że ktoś postronny mógłby popuścić w gacie. Dragosani jednak pewnie nie popuścił, chociaż na pewno pluł sobie w wampirzą brodę, że doprowadził do zniszczenia tego czegoś, co się zapewne w środku znajdowało. Gdy wszystkie cztery uległy zniszczeniu, bariera opadła a pióra przybrały znowu blady odcień. Droga do wyjścia z tej komnaty była wolna.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 16:29:33
Zniszczenie skrzyń było raczej niespodziewane. Było to także nieprzyjemną niespodzianką. Wampir pacnął się w czoło. Jak mógł o tym zapomnieć? Widocznie natłok wrażeń i liczne walki za bardzo podekscytowały go i zwyczajnie wyleciało mu to z głowy. No zdarza się. Następnym razem będzie robił notatki, czy coś! Klnąc pod nosem ruszył do sali im. basenu. I tak nie miał tutaj teraz nic więcej do roboty. A może tam uda się coś zdziałać? Zamienił się w nietoperza i poleciał sobie.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 16:44:28
W sali im. basenu Drago ujrzał basen, a jakże. A w basenie tym, jak już wcześniej wampir zauważył, rozciągał się symbol, który był połączeniem wszystkich czterech, które do tej pory odnalazł. Pióro, trzy splecione okręgi, prosta rozeta wpisana w koło i tajemnicze coś, co dało się przeczytać jak Zoso.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/68/Wszystkie_symbole_na_raz.jpg)
U nasady pióra znajdował się otwór, w który można było włożyć pierścień. W centralnym punkcie trzech okręgów również był otwór, do którego pasował pierścień podobnych rozmiarów co ten, który Drago miał na palcu. Na środku litery S znajdowało się miejsce, w które wchodził niebieski klucz. W centrum rozety było wgłębienie, w które również coś wchodziło. Można było domniemywać, że było to coś prostokątnego i podłużnego. Aura Inteligencji Dragosaniego szalała jakby ktoś smagał ją biczem z rozgrzanymi do czerwoności pazurkami, które dodatkowo wydzielały jakąś truciznę. Wampir dobrze czuł, że w głębi tych ruin czai się coś... potężnego.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 17:03:56
No i teraz wampir doskonale widział, że jego błąd uniemożliwi mu dalsze działanie. Brakowało mu po prostu trochę elementów układanki. Z drugiej strony trochę dziwnym było to, że wcześniej nie zauważył tych szczegółów. Może wtedy by przykładał większą uwagę do tego, co już widział. Jednak teraz było już za późno. Może to i lepiej? W głębi ruin siedziało coś potężnego. I Drago nie wiedział, czy chciałby się z tym czymś mierzyć już teraz. Może później, gdy nieco się podszkoli? Już nawet nie próbował używać niebieskiego klucza i pierzastego pierścienia. Nie miałoby to raczej wielkiego sensu. Może powinien nieco pogrzebać w różnych bibliotekach i poszukać informacji odnośnie tych ruin? Może tam by znalazł odpowiedź i wskazówkę co mógłby zrobić dalej? Teraz i tak nie mógł zrobić nic. Chociaż... spojrzał na jeden z filarów otaczających basen. Były kamiennie. I gładkie. Byłoby szkoda, gdyby ktoś coś na nich wydrapał. Wampir wyciągnął sztylet i podszedł do jednego z nich. Tego najbliżej kraty prowadzącej do sali w której walczył London. Wybrał ścianę, która byłaby najbardziej widoczna dla kogoś, kto odwiedziłby te ruiny. Czyli tę od strony basenu. I zabrał się do pracy. Wydrapał sztyletem duży napis "DRAGO TU BYÂŁ". Było mu jednak mało, więc podszedł do kolumny najbliżej drugiej kraty i wydrapał drugi napis. "LONDON PRICE JEST GÂŁUPI". Zadowolony odsunął się o kilka kroków, aby podziwiać dzieło.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 18:01:18
Wyszło przepięknie. A pomysł z biblioteką naprawdę był udany. Tylko to już temat na inną historię...
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 18:05:19
Drago poprawił jeszcze kilka szczegółów, tak aby oba napisy prezentowały się perfekcyjnie. Zaśmiał się krótko, gdy wyobraził sobie minę jakiś przypadkowych archeologów, którzy by tutaj trafili. Schował sztylet do pochwy, po czym sprawdził, czy wszystko ma. Rogi demonów, klucz, pierścienie i takie tam. Wszystko było na swoim miejscu. Mogło się przydać później. Ale to już byłaby inna historia. Wampir zamienił się więc w nietoperza i poleciał w stronę jaskini, przez którą się tutaj dostał. Chyba tylko tam było wyjście, wybite przez meteoryt.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 18:08:34
Jakoś tutaj dotarł London, prawda?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 18:10:55
Pewnie przez kanały, jakimi chodzą takie szumowiny jak on. Nietoperz zawrócił i poleciał jednak w drugą stronę. Do sali, gdzie spotkał Londona. Co prawda nie przypominał sobie, aby widział tam gdzieś jeszcze inne przejście, niż do skarbca, ale co tam. Może coś przeoczył?
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 18:12:56
Na suficie pod kratą prowadzącą do sali im. skarbca dostrzegł otwór.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Listopad 2014, 18:16:59
Dragosani wzleciał więc wyżej w powietrze i zbliżył się do otworu. Popiskując na niego, jak przystało na szanującego się nietoperza, zbadał jego szerokość. Gdy upewnił się, że da radę się przecisnąć, przeleciał przez niego.
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 15 Listopad 2014, 20:41:33
Drago wleciał do środka i pokonał spory kawałek zanim dotarł do jakiejś większej jaskini, która była świetnie znana mieszkańcom miasteczka Utamin. Widocznie to tędy dostał się tutaj London, prawdopodobnie również pod postacią jakiegoś zwierzęcia.
Wampir nie mógł oczywiście wiedzieć, ale wejście, którym on się dostał do ruin zostało zablokowane przez obsunięcie się kamieni. Jeżeli by chciał mógłby się przecisnąć tamtędy pod postacią nietoperza, ale dla większych istot dostęp do Jeziora Lustrzanego pozostał nadal zamknięty.

WYPRAWA ZAKOÑCZONA POWODZENIEM !!!
Podsumowanie: Dragosani przechadzał się plażą niedaleko Utamin, gdy spadający z kosmosu kawałek skały otworzył wejście do starych dracońskich ruin. Wampir spenetrował ruiny, pokonał mnóstwo przeciwników i prawie uzyskał dostęp po pewnej potężnej tajemnicy, lecz przez swoją nieuwagę pogrzebał wszystkie nadzieje po metrami ziemi i kamieni. Przy okazji natknął się na swojego znajomego Londona, który również interesował się owym miejscem.

Nagrody:

Dragosani

Nazwa: Złoty Pierścień z diamentem
Wartość: 300 grzywien

Nazwa: Kamienie szlachetne - rubiny, diamenty, szafiry
Wartość: 400 grzywien

Nazwa: Niebieski lustrzany klucz
Opis: Idealnie wypolerowany klucz wykonany z czarnej rudy. W kształcie podłużnego ostrosłupa, długi na 19 centymetrów. Blisko wierzchołka posiada wgłębienia, które emanują bladą poświatą koloru niebieskiego.

Nazwa: Pierzasty pierścień
Opis: Duży pierścień z wygrawerowanym wokół motywem z piór. Mieni się czerwienią.

4 rogi gargulego demona, 2 rogi demona

Talenty:

Dragosani

Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 5 złotych talentów, 2 brązowe talenty
Bonus rasowy: Brak
Premia pieniężna: 750 grzywien
Tytuł: Odp: Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 17 Listopad 2014, 23:07:34
Dragosani zamienił 3 złote talenty na 6 srebrnych, oraz 2 złote talenty na 6 brązowych.