Forum Tawerny Gothic

Królestwo Valfden => Efehidon => Wątek zaczęty przez: Isentor w 27 Marzec 2012, 17:20:54

Tytuł: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 27 Marzec 2012, 17:20:54
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/e/ed/Ulica_dzielnego_dragosaniego.jpg)

[opis]


Ulica to miejsce, gdzie możesz spotkać innych graczy, porozmawiać z nimi i wejść w interakcje. Dozwolone jest prowadzenie handlu, przekazywanie informacji, walka po uprzednim umieszczeniu statystyk. W przypadku złmania prawa i podniesienia ręki na drugiego gracza straż oraz członkowie organizacji państwowych np. Szwadronu Zagłady (http://marant.tawerna-gothic.pl/index.php?topic=23550.0) mogą interweniować. W przypadku potyczki to Mistrz Gry decyduje o zatwierdzeniu opisów.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 13 Kwiecień 2012, 22:13:56
Kierunek obrany przez Diomedesa nie zdziwił elfki. Jednak przed dotarciem do jego domu Nessa chciała jeszcze wstąpić do karczmy. Lata spędzone z ÂŁowcami nauczyły ją, że nic tak nie łagodzi emocji jak alkohol.
- Może wstąpimy jeszcze do Obieżyświata? Butelka trunku na ukojenie? - Uśmiechnęła się blado, po czym wytarła mokre policzki.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Eric w 13 Kwiecień 2012, 22:16:14
Diomedes zatrzymał się w pół kroku i niepewnie odwrócił się do elfki. Wizja trunku, który pozwoliłby o tym wszystkim zapomnieć, w tym momencie prezentowała się aż nazbyt dobrze, dlatego długoucha niespecjalnie musiała go namawiać, by obrał inny kierunek. Bezsprzecznie poddał się woli elfki i podążył za nią do Obieżyświata.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 09 Sierpień 2012, 01:04:36
Gunses szukając jakiegoś żarełka zobaczył jak późną porą Król Isentor odwiedza Elenę ;>
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2013, 16:44:21
Dragosani czekał pod karczmą, aż wypatrzeni wcześniej ludzie z niej wyjdą. Trwało to kilka długich godzin, lecz w końcu opłaciło się. Widząc lekko podpitych mężczyzn, którzy skierowali się w stronę dzielnicy biedoty, wampir ruszył dyskretnie za nimi. Wolał odpuścić sobie działania w Starym Mieście. Zbyt dużo straży i gapiów. A chciał załatwić sprawę dyskretnie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Luty 2013, 16:53:23
Mężczyźni przeszli ulicą Dragosaniego pogromcy Kagana, który to Kagaon okazał się ojcem Devristusa, który był podobno bratem Dragosaniego, który to z kolei zabił Kagana. A przynajmniej nie kótrzy byli o tym przekonani. Szczerzyli się do szlachcianek, puszczali oko młodym pannom. Skręcili w stronę dzielnicy rzemieślniczej.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2013, 17:02:34
Dragosani, który technicznie rzecz biorąc bratem Devristusa nie był, bo to raczej niemożliwe, ale tym bratem też był, bo tak i nikt tak właściwie nie mógł połapać się w pokrewieństwie obu panów. Niektórzy twierdzili, że owe braterstwo jest jedynie swoistym paktem, jak to czasem zdarza się wśród przyjaciół. Prawda pozostawała nieznana, ale z pewnością była jeszcze bardziej zagmatwana niż się to wydawało... W każdym razie ten właśnie Dragosani, kroczył kilkadziesiąt kroków za pijanymi mężczyznami nie uśmiechając się do szlachcianek i nie puszczać oczu do młodych panien. Nie musiał wszak. To one uśmiechały i puszczały oko do niego, ha! Zauważył, że jego cele skręcają do następnej dzielnicy, więc sam także tam skręcił.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Korag w 19 Kwiecień 2013, 12:50:19
Wczesnym rankiem, Korag spacerował ulicami Efehidon. Nie było tu nikogo... No, nie licząc paru lokalnych pijaczków i bezdomnych śpiących gdzieś po kątach, prawdziwej armii szczurów i jednego podchmielonego śpiewaka amatora. Krasnolud minął zataczającego się mężczyznę i ruszył ku jeszcze mroczniejszym zaułkom. Postępując zgodnie z radami pewnego znajomego chciał dotrzeć do miejsca, w którym gromadzić się mogą ludzie z przestępczego półświatka. Chciał być zauważalny, ściągnął jednak płaszcz bractwa. W takim miejscu był jak cel wymalowany na plecach. 
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 19 Kwiecień 2013, 15:19:47
W jednym z zaułków stała dziwna piątka. Jeden krasnal, jeden elf i trójka ludzi. Krasnal, elf i dwójka z ludzi ubrana była w stój, na widok którego każdy kupiec się trząsł. Z daleka widać było, że to bandyci. Ostatni z ludzi, który im coś tłumaczył, był odziany w dość porządną szatę szarobrązowego koloru i zielonymi i czerwonymi naszyciami na niej.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Korag w 20 Kwiecień 2013, 07:41:51
Krasnolud stanął jak wryty. Nie zobaczyli go jeszcze, ma więc czas na przemyślenie tego, co zamierza zrobić. Sprawa nie była łatwa. Nie mógł po prostu wyskoczyć zza rogu i krzyknąć-Hej co u was?! W swej mądrości, postanowił więc, że poczeka tutaj w ukryciu. Czekał, aż ten w szacie skończy wydawać polecenia i przy okazji próbował podsłuchać, co takiego przekazuje swoim towarzyszom. 
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 20 Kwiecień 2013, 22:21:58
- Jesteśmy wolni..! - zawołał Elf
- Tutaj nikt nie jest wolny - opowiedział człowiek w szacie - Jedyną wolność przyniesie wam Pisarz.
- Dobra
- odrzekł krasnal - Nie kłóćmy się. Powtórz co to miałaby być za akcja.
- Należy się nawrócić na wiarę jaką daje nam Pisarz. Zza Mgły nadchodzi Rzeźbiarz. Tylko Pisarz i Malarz mogą zapewnić wam życje i ochronę przed dłutem Rzeźbiarza. Pisarz zapisze wasze imię w księdze, Malarz naznaczy was swą włócznią. A przeżyjecie.
- I Alchemik za to płaci?
- Constantino i Kapitan Greg
- odrzekł ten w szacie
- Dooobra, pomyślimy - powiedział Elf. Rozeszli się.

//Ty decydujesz kto gdzie poszedł i za kim się udasz.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Korag w 21 Kwiecień 2013, 09:05:26
Korag poszedł za krasnoludem, postanowił, że w pierwszej kolejności spróbuje swoich sił jako dyplomata. Ze swoim zawsze łatwiej się dogadać niż z, dajmy na to, długouchym. Niestety, bandyta nie doprowadził Koraga w żadne warte uwagi miejsce. Cały czas szedł przez miasto, zmierzał chyba do bramy, pewnie szedł na podgrodzie. Z braku pomysłów, Korag postanowił go dogonić i odciągnąć na bok, w jedną z bocznych uliczek. -Poczekaj! Słyszałem, że dostałeś ciekawą robotę...-
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 21 Kwiecień 2013, 11:37:02
- Co tam brachu? - zapytał
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Korag w 21 Kwiecień 2013, 16:34:30
-Ten bufon w spódnicy... Gadał o jakimś pisarzu, malarzu i... rzeźbiarzu chyba. Wiesz, o co w tym wszystkim chodzi?-zaczął ostrożnie Korag.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 21 Kwiecień 2013, 17:23:44
- Noo wiem, coś tam - burknął Krasnal - Pisarz, Malarz i Rzeźbiarz to trójka nowych bogów, o tyle bliskich, że żyją wśród nas. Tamten człowiek chciał, abyśmy się do nich przyłączyli.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Korag w 22 Kwiecień 2013, 14:19:34
-I za to płacą? Brzmi ciekawie...Wiesz, gdzie można ich znaleźć? Też bym się wkręcił!-
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 22 Kwiecień 2013, 16:42:44
- Aaa trzymaj ten glejt i mapę - powiedział Krasnal - To nie dla mnie.


Korag: Otrzymałeś dostęp do Bractwa Pisarza.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Korag w 22 Kwiecień 2013, 18:39:37
-Jeśli jeszcze kiedyś się zobaczymy, to nie omieszkaj mi przypomnieć, że wiszę ci piwko.-powiedział z uśmiechem i szybko się oddalił. Korag był zadowolony. Zadanie się udało i obóz tajemniczej sekty stał przed nim otworem.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 14 Sierpień 2013, 22:00:21
Kurtyzany nie miały utragu. Było zimno, a one ubrane w futra nie zachęcały do wyciągnięcia wacka na wierzch. Jedna z nich nie wiedziała, że nad ranem jej ciało będzie zimne jak brukowana ulica.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Sierpień 2013, 09:12:58
Sandra doczekała się klienta, chociaż mogła trafić lepiej niż na zwykłego farmera. Mężczyzna był nagrzany, aż biło od niego ciepłem. Od Sandry też biło ciepłem, zwłaszcza kiedy jej wnętrzności i członki parowały porozrywane na kawałki.
- Luuuuudzieeee! - rozległ się głos jednego z mieszkańców kiedy znalazł miejsce masakry.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 15 Sierpień 2013, 22:10:37
Przechodzący obok patrol straży usłyszawszy krzyki natychmiast przybiegł na miejsce.
- Co je... O kurwa. - strażnik głośno przełknął ślinę. - Stachu, idź po ekipe. Trzeba to posprzątać. To już druga dzisiaj... Ktoś coś widział?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Sierpień 2013, 22:13:07
- Mężczyznę, dość dobrze dbudowanego, młodego, nietutejszy. powiedział ktoś
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 15 Sierpień 2013, 22:26:34
- Nietutejszy... A umielibyście go dobrze opisać? I w którą stronę poszedł.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 15 Sierpień 2013, 22:30:27
kiedy tylko wyszedłem z willi Aragorna, udałem się w kierunku swojego domostwa. Spacerowałem sobie spokojnie wdychając smród rynsztoków, kiedy zobaczyłem pewne zbiorowisko. Z czystej ciekawości zbliżyłem się do strażników oddalających tłum od czegoś. Zbliżyłem się do jednego wyglądającego na dowódcę i spytałem:
-Co się tutaj dzieje?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 15 Sierpień 2013, 22:34:01
- Trup sir. Zmasakrowane zwłoki. To chyba resztki głowy... Sądząc po tym jak zginęła śmiem twierdzić że to wilkołak zrobił. W tym samym czasie przyjechała ekipa "sprzątająca".

//Ide spać, nie spalcie miasta w tym czasie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 15 Sierpień 2013, 22:36:21
- Wysoki, dobrze zbudowany, ciemnowsłoy, z brodną... Nie wiemy gdzie poszedł, ale kręcił sie tutaj godzinę przed znalezieniem ciała
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 15 Sierpień 2013, 22:41:27
-Ciekawe..-Powiedziałem sam do siebie, po czym zbliżyłem się do zwłok, nim zaczęto je zbierać. Faktycznie wyglądały jakby to była robota jakiegoś wilkołaka. Tylko skąd w mieście pojawił się wilkołak? Zadałem sobie pytanie w myślach. Kiedy skończyłem się przyglądać resztką, podszedłem do strażnika i zadałem mu pytanie:
-Wiecie coś o ofierze?
Aż nagle usłyszałem rozmowę jakiegoś strażnika z mieszkańcem, który coś widział. Zbliżyłem się kawałek do niego i nim strażnik zdążył mi odpowiedzieć, zapytałem owego mężczyznę(?):
-A jakieś znaki szczególne widzieliście? Choćby głupi tatuaż albo bliznę?|
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 07:31:12
- Zwykły mężczyzna, chłopak wręcz. Miał na sobie strój farmera! O! Toć to dziwnie, bo zimno straszne.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 16 Sierpień 2013, 20:21:10
-A nic nie mówił? Nikogo nie zaczepiał?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 16 Sierpień 2013, 21:14:08
- Niee panie, nic szczególnego. Gadał normalnie. Tylko mówił coś o tym, że mało jedzenia w zimie w górach.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Adaś w 16 Sierpień 2013, 22:08:48
Dziękuje możecie odejść.
Po czym sam również odszedłem, aby udać się do Atusel
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 19 Sierpień 2013, 18:26:52
- A Ty to kto? - elf wkroczył w uliczkę nagle, za nim szybkim krokiem szedł Cetoe Rethris. 10 metrów przed nimi wilkołak właśnie rozrywał ciało jakiegoś rybaka aby dobrać się do serca i wątroby. Widząc dwójkę osób zawarczał i rzucił się na nich. Lithan jednym ostrym spojrzeniem uderzył go telekinezyjnym impulsem i posłał go na ziemię, tak, że tamten aż zaskamlał. Cetore podskoczył do niego, chwycił za kudły
- Z jakiego klanu jesteś? - warknął i zaczął okładać go pięściami, których ciosów nie powstydziłby się zawodowy bokser.
Lithan sondował wtenczas jego umysł. Cetoe zakatował swego krewniaka na śmierć.
- Coś się dowiedziałeś?
- To Biały -
rzekł Lithan i tak zdzielił Cetoe Rethrisa, że tamten aż poleciał na ścianę - Miałeś z nim to załatwić!
- Wybacz... Udam się do niego jeszcze raz
- Nie zawiedź mnie tym razem!
- syknął elf. Odeszli w mroki pogrążonego w zimie miasta pozostawiając dwa trupy.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 24 Sierpień 2013, 18:05:32
- Zgodził się? Zapytał krasnolud wychodzącego Vernona.
- Taa. Mało kto go zna więc pójdzie mu łatwo. Inni są zajęci.
- Yep. Tak swoją drogą. Widziałem Nesse "Nude" Tinuvriel. Kręciła się w pobliżu domu Seva.
- No i?
- To że nie ma go od dawna? A po tej wpadce z Lithanem... Szef nadal nic nie wie.
- Lepiej dla nas Yarpen. Po za tym... Chodź. Opowiem Ci na miejscu.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Korag w 27 Sierpień 2013, 15:11:24
Ostatnimi czasy słyszało się plotki o atakach wilkołaków w Efehidonie, jednak Korag ze swym srebrnym mieczem nie czuł się aż tak odsłonięty. Tak więc po kilku minutach przedzierania się przez zaspy w bocznych uliczkach dotarł wreszcie na ulice Dragosaniego. ÂŚniegu nie było znowu aż tak dużo, ale w tych wszystkich mrocznych zaułkach nikt nawet nie myślał o tym, by go gdzieś odgarniać. Zaczął wypatrywać swojej zleceniodawczyni.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 27 Sierpień 2013, 15:17:40
Zmieniła swój strój na skórzany ciepły ubiór podróżniczy. Wiadomo było, że udaje się gdzieś.
- Jesteś. A więc podejmujesz się zadania.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Korag w 27 Sierpień 2013, 15:21:37
-Oczywiście.-Nie spodziewała się go! Nagle nabrał przekonania, że tajemnica którą przesiąknięta jest do cna ta sprawa może być jeszcze mroczniejsza niż zakładał. Co za tym idzie, zadanie będzie trudniejsze niż się z pozoru wydaje. Ale czy kiedyś coś okazało się łatwiejsze?-Co dokładnie mam zrobić?-
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 27 Sierpień 2013, 15:30:28
- Udasz się we wskazane miejsce i przekażesz rozkaz: 'wydobycie możliwe, do dzieła.' Zapamiętasz? Krasnali rozpoznasz słowami 'przeżyć każdy może' w odpowiedzi powinieneś usłyszeć 'każdy kto zechce'. Drugą parę pozdrów słowami 'pozdrowienia dla dzielnych z gór', powinieneś usłyszeć 'bo i ich nie zapomnieli zapisać'. Jeżeli ktos będzie miał dla Ciebie misję, to wykonasz ją. Pamiętaj abyś dostawał pisemne potwierdzenie każdego z wykonanych zadań. Inaczej nie będzie nagrody. Dowiem się, jeżeli Ci się uda i Cię znajdę.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Korag w 27 Sierpień 2013, 15:35:58
-Zapamiętam.-Powiedział i zaczął się zastanawiać. Tajne hasła i zawołania? Już czuł się jak jakiś szpicel. -Wyruszę natychmiast. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.-Dodał na koniec.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Progan w 04 Lipiec 2014, 14:58:49
Progan przechadzał się po jednej z głównych ulic miasta Efehidion. Zastanawiał się nad jej nazwą. Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana... Hmm... Ciekawe kim był Dragosani i kim był ten Kagan... zastanawiał się. Ulica ciągnęła się kilometrami, przy niej jak grzyby po deszczu otwierane były zakłady i kramy. Progan oglądał wyroby tutejszych rzemieślników i asortyment kupców.
- Przepraszam? Gdzie znajdę kowala? - zapytał
- Idź pan dalej, przy skrzyżowaniu dróg stoi tablica na zamówienia. Może pan napisać co pan potrzebuje, ktoś moze się podejmie... - rzekł zapracowany krasnolud stojąc przy kowadle i ocierając pot z czoła dłonią, w które trzymał młot.
- Dzięki, panie - powiedział Progan i poszedł dalej. Odpowiednią tablicę (http://marant.tawerna-gothic.pl/index.php?topic=25611.new#new) znalazł dość szybko.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 19 Lipiec 2014, 20:39:00
Potem o tych wydarzeniach było głośno przez wiele dni i nocy, każdy powiem nie widział czegoś takiego wcześniej, wieczór był to dziwny i zwiastował nadejście nowego, ale najpierw...

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/1/10/Stada_ptakow_konkordat_puszczy_i_kniei.jpg)


Najpierw przyleciały ptaki. Niebo przysłoniła wielka chmura, wielka, ruchoma, kolorowa i krzycząca. Kołowały wrzeszcząc nad stolicą, aż spadły w dół. Nie starczyło im dachów, słupów i baszt. Siadały na kramach, na chodnikach, na wozach, na bydle. ÂŻadne nie usiadło na człowieku, niemniej jednak były wszędzie i wszystkie. Morskie mewy, kormorany, albatrosy i inne... leśne sowy, puchacze, jastrzębie, jaskółki, dzikie gołębie, dzięcioły, sikorki, wróble, gęsi, czaple, łabędzie, dzikie kaczki i inne... egzotyczne flamingi, papugi, tukany, kolibry, pelikany. Ludzie wpadli w popłoch. W strach. Bowiem ptaki zawładnęły każdym skrawkiem przestrzeni.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 20 Lipiec 2014, 10:06:02
Noc w mieście nie była spokojna. Miasto rozbrzmiewało bowiem głosami tysięcy nocnych ptaków, skrzekami niezadowolonych dziennych władców przestworzy, a także krzykami i lamentem ludzi. Chociaż ptaki nikogo nie zaatakowały, ludzie atakowali je co chwila rzucając w nie czym popadnie, strącając tyczkami i odganiając ogniem. Ptaki znosiły się w powietrze, zataczały mały okrąg i siadały tam gdzie siedziały wcześniej. Wtedy to kolejni najeźdźcy zaczęli forsować mury i bramy miasta. Niezauważeni pod osłoną nocy. Zmarnowani ludzie powrócili do domów gdy robiło się widno. I wtedy…

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/b/be/Plaga_insektow_konkordat_puszczy_i_kniei.jpg)

Wtedy zjawiły się insekty. Jeden wielki szum zbudził ludzi. Szara jak dym chmura kłębiła się nad stolicą. Kiedy ludzie wyszli na zewnątrz, w powietrzu unosiły się miliony os, pszczół, szerszeni, much, komarów, bąków, motyli, ciem. Ludzie spojrzeli pod nogi na miliardy mrówek, pasikoników, kleszczy, skorków, pluskiew i innego robactwa, które przemierzało wolne pomiędzy ptakami tereny. Kiedy spojrzeli na inne domy, były oni usiane mozaiką pająków,  siadających rojami pszczół, szukających swego miejsca pomiędzy ptactwem. Chociaż ani jedna osoba nie została ugryziona na stolicę padł blady strach.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 20 Lipiec 2014, 10:13:14
Wtedy podczas całego zamieszania, ulicą przechadzał dhampir robiąc obserwacje wiedział, że robale tak jak ptaki są kontrolowane, przy użyciu magii. Można łatwo to stwierdzić, dlatego że nikogo nie pogryzły oraz to, że ptactwo je jadło ich tak jak to mają w naturze. Silvaster nie mógł uwierzyć, co widzi. Pewnie oto chodziło Gunsesowi. Pomyślał i ruszył znów, do posterunku straży czekając na odpowiedź.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 20 Lipiec 2014, 19:03:05
Kiedy pierwsza wiewiórka przebiegła po dachu jednego z zakładów rzemieślniczych nikt się nią nie przeją. Jednakże potem zaczęło się inne piekło. Wiewiórek, łasic, kun, gronostajów, szczurów, myszy i wszelkich innych mały ssaków były tysiące. Biegały po ulicach, skakały od straganu do straganu, przemykały po dachach. Doczekali się i tego. Bowiem drugiego wieczoru plag zjawiły się wszelkie inne zwierzęta. Lecz nie to było martwiące. Jesienna noc zapadła szybko.
- Lećcie po komendanta! - zawołał kusznik z wieży strażniczej patrząc na granicę za podgrodziem, na linię lasu. Podgrodzie oświetlone było ogniami pochodni, dalej zaś były same świecące w ciemnościach oczy.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/7/78/Swiecace_oczy_zwierzat.jpg)

Całe miasto zostało otoczone przez tysiące wilków, niedźwiedzi, cieniostworów, wiwern, jeleni, kretoszczurów, rotishy, sambirów, taru, wszelkich dzikich roślinożerców i mięsożerców. Całe miasto otoczone było niby armia stacjonowała pod jego murami. Słuchać było pomruki, wycia, ryki i inne dźwięki zwierząt. Wszystkie stały i patrzyły w miejskie mury.
- ÂŚlijcie po kapitana! Jesteśmy... OTOCZENI!
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Lithan le Ellander w 20 Lipiec 2014, 21:44:20
Wszyscy z przerażeniem wyczekiwali poranka i tego, co przyniesie on ze sobą. Nie sądzili, że zadziwi ich jeszcze noc. Nad miasto napłynęły bowiem fantastyczne chmury...

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/56/Burzowe_chmury.jpg)

Były wysoko, były wielkie i groźne. Rozbrzmiewały groźnymi i potężnymi gromami, rozbłyskiwały setkami piorunów. Nie padało, wiało jednak. Wiatr spłynął do miasto. Wiatr o zapachu trawy, żywicy, rześki niczym górski potok, chłodny niczym górskie szczyty. Spokojny i przyjemny, dał wytchnienie miastu, które gnębił zaduch i smród. Orzeźwiający powiew wywabił ludzi z domów. Weszli między ciche zwierzęta i oddychali pachnącym powietrzem.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 21 Lipiec 2014, 13:11:18
Dhampir stał i nie wiedział, co robić spoglądał najpierw na dzikie zwierzęta, a potem na jeszcze dziwniejsze chmury lub mgłę otaczającą miasto. Miał nadzieję, że ta sprawa zakończy się pokojowo gdy nagle nadeszli druidzi z konkordatu, wszystko zaczęło się jakby od początku. Czyżby wojna domowa?. Te słowa zalewały mu umysł.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Progan w 15 Listopad 2014, 22:41:11
Progan nie wiedział gdzie się podziać. Wracał właśnie z urzędu, gdzie został wezwany. Ogłoszono mu tam, że jego podanie, które włożył w sprawie wolnego stanowiska archonta zostało rozpatrzone. Po kilku miesiącach na wyspie jego wiara i święte życie zostało docenione. Został mianowanych archontem. Archont II Progan pomyślał. Nie wiedział gdzie pójść, nie wiedział co zrobić. Był szczęśliwy, radosny, pogodny. Usiadł na stopniu schodów jakiegoś budynku. Oparł łokcie o kolana. Patrzył na piękno ulicy.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 23 Listopad 2014, 13:57:33
Trzech starych przyjaciół, których łączyło i pochodzenie i sukces jaki odnieśli w życiu przechadzali się po ulicy rozmawiając
- Krucjata przeciwko Nieśmiertelnym... Najwieksza kampania wampirza od czasu akcji Piątej ÂŚwiatyni! - rzekł wojskowy
- Kilkadziesiąt dni rozrywki! - zawołał kupiec
- Still better than twilight - dodał sławny bard w swoim bardowskim sloganie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 17 Grudzień 2014, 21:40:47
- Ludzie oraz nieludzie! Już jest! Już jest! Pierwszy numer Gońca Valfdeńskiego! Bierzcie, kupujcie i czytajcie! W środku numeru! Krucjata! Konstytucja! Tematy ludyczne! Ogłoszenia! Plotki! Bierzcie! Bierzcie! Póki jest! - krzyczał na całe gardło młody chłopak trzymający pod pachą nowe, jeszcze świeże egzemplarze Gońca Valfdeńskiego (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Goniec_Valfdeński_I)
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 24 Styczeń 2015, 23:46:04
- Ludzie oraz nieludzie! Już jest! Już jest! Drugi numer Gońca Valfdeńskiego! Bierzcie, kupujcie i czytajcie! W środku numeru! Kotolandia! Wieści z kolonii karnej! Wywiady! Tematy ludyczne! Ogłoszenia! Plotki! Bierzcie! Bierzcie! Póki jest! - krzyczał na całe gardło młody chłopak trzymający pod pachą nowe, jeszcze świeże egzemplarze Gońca Valfdeńskiego (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Goniec_Valfde%C5%84ski_II)
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 25 Styczeń 2015, 13:47:59
- Poproszę jeden egzemplarz - powiedział Kanclerz podając gazeciarzowi pięć grzywien.
- Restauracja? Hmm... Trzeba będzie wpaść, Gordian niezłą reklamę sobie zrobił - powiedział do siebie wertując stronice.

Majątek: 1849 grzywien - 5 = 1844
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Luty 2015, 09:37:36
Dragosani udał się na jedną z głównych ulic miasta. Tę nazwana jego imieniem. Nie był to chwilowy kaprys zrodzony z nadmiernego ego. Wampir miał po prostu... przeczucie. Szedł sobie pomiędzy ludźmi, obserwując ich, sama ulice jak i otaczającego ją domu.
Miejsce okrzyknięte na cześć dawnego ciebie pomyślał. ÂŻadne inne takie miejsce nie przychodziło mu do głowy. Przynajmniej nie w tej chwili. Więc szedł i obserwował. Badał. Szukał. Czegokolwiek. Niechaj symbol twej zguby odsłoni tajemnice powtórzył w myślach. Symbol zguby. Krzyż? Słońce? Tego nie wiedział. Szukał.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Tajemniczy Jegomość w 06 Luty 2015, 12:03:55
Przechadzając się ulicą nazwaną twym imieniem, uwagę przykuł brukowy kamień z wyrytym krzyżem.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Luty 2015, 12:11:45
Wzrok Draga skierował się na jeden z kamieni brukowych. Ot, zwyczajny kawałek skały, jakich wiele w miastach. Prawie niczym się nie wyróżniał. Prawie. Wyryty był na nim krzyż. Symbol twej zguby pomyślał Antares. Czyli dobrze odgadł przekaz. W sumie nie był on też jakoś wielce trudny. Podszedł do kamienia i przyjrzał mu się. Trącił go stopą. Potem rozejrzał się, czy w pobliżu nie ma podobnych. Może stanowiły jakaś ścieżkę?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Tajemniczy Jegomość w 06 Luty 2015, 12:15:14
Kamień był lekko poluzowany.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Luty 2015, 12:26:24
Dragosani rozejrzał się. Na ulicy było trochę ludzi, wszak był dzień, a i ulica jakąś boczna nie była. Po tym jednak uznał, że ma ich w dupie i kucnął przy kamieniu. Spróbował go wyciągnąć, oczywiście używając do tego demonicznej ręki. Kto wie, co mogło się pod nim kryć?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Tajemniczy Jegomość w 06 Luty 2015, 12:28:19
Pod kamieniem znajdował się list...
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Luty 2015, 12:30:47
Drago odłożył kamień na bok. Wziął list, który znalazł pod nim. Po tym wstał, aby nie kucać tak na ulicy i rozłożył kartkę w celu przeczytania treści. Przeczytał ją. Schował list, po czym podszedł sobie. Musiał się zastanowić nad jego treścią. Czyli musiał poświęcić się poszukiwaniom.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 13 Luty 2015, 20:31:17
Ork zaczął się przechadzać uliczką. Musiał przemyśleć, to co zrobi w jednej sprawie. Nie wiedzieć czemu instynkt kazał mu podjąć decyzję tutaj.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Ragthar w 15 Luty 2015, 15:24:27
Dowiedziawszy się o owej dziwnej ulicy, Ragthar postanowił się tam udać i rozejrzeć. Cała długa ulica nosiła imię jednego z członków Mrocznego Paktu, lecz tu był znany bardziej jako bohater.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Tajemniczy Jegomość w 15 Luty 2015, 15:29:41
Przechadzając się ulicą nazwaną imieniem Dragosaniego przykułeś swą uwagę do brukowego kamienia z wyrytym krzyżem.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Ragthar w 15 Luty 2015, 15:32:45
Ork podszedł bliżej kamienia z dziwnym symbolem. Nie spotykał się często z czymś takim. W tym mieście widywał jedynie podobne symbole u rycerzy. Przesunął swoją dłonią po powierzchni obiektu.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Tajemniczy Jegomość w 15 Luty 2015, 15:33:33
Kamień był lekko poluzowany.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Ragthar w 15 Luty 2015, 17:35:11
Ork spróbował podważyć nieco kamień toporem i wyjąć go.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 17:40:01
Dragosani zjawił się na ul. Dragosaniego. Chciał znaleźć Mogula, bynajmniej nie w celach dekapitacyjnych. To było miejsce dobre jak każde inne, aby go szukać.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Tajemniczy Jegomość w 15 Luty 2015, 17:48:59
Pod kamieniem znajdował się list...
Na imię mi Legion, bo nas jest wielu. Jestem wiedzą, jestem potęgą, jestem Valfden. Swoimi dokonaniami ocaliłem to przeklęte państwo, choć moje własne przekleństwo zmusza mnie do pozostawania w cieniu. Moja historia jest wyryta w samej duszy wyspy. Mogą ją odkryć jedynie Ci, którzy się poświęcą szukaniu.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Ragthar w 15 Luty 2015, 18:13:01
Ork zabrał list, odłożył kamień na miejsce i ruszył przed siebie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 18:23:22
Mogul przechadzali się alejka.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 18:25:56
I w końcu natrafił na Dragosaniego.
- Szukałem cię - powiedział wampir na powitanie. - Te nasze listy ewidentnie prowokowały nas do spotkania.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 18:32:10
Co robimy?




//: pisze z tel w pracy, jakoś i częstotliwość postów na razie będzie średnia
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 18:35:22
- Na pewno nie zamierzam z tobą walczyć - doparł Drago. - Zresztą listy nie wspominały ani o walce, ani o zabijaniu któregokolwiek z nas. Zresztą jaki to miałoby sens?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 18:37:34
Może zaimprowizujemy? Myślałem, by zabrać czaszkę twojego starego ciała. A odpowiedniego orka na pewno znajdzie nam Oczko
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 18:38:52
- Raczej nic nie szkodzi spróbować - odpowiedział wampir. - Gdzie on się właściwie teraz podziewa?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 18:48:15
Wysłałem kruka po niego. Powinien dać nam znać. Jeśli zamierzasz mnie zabić powiem tak, to jest zbyt proste. Wcześniej mi ten koleś powiedział, ze jest albo moim wybawieniem albo przekleństwem.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 18:53:32
- W moim przypadku list miał być tylko wskazówką - dodał od siebie Drago. - Hm... jakbyśmy znaleźli tego typa, to w sumie mogliśmy mu nasze głowy dostarczyć. Nie było mówione, że muszą być one oddzielone od ciała.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 18:58:56
Zbyt proste. Ja jestem niszczycielem, ty protektorem. Nie widzisz analogii? Czemu akurat my jesteśmy, oboje wzajemnie mamy się zabić. Co mieli inni, ktoś też musiał kogoś zabić?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 19:03:13
- Z tego co się dowiedziałem to nie. Jedynie młody miał list, który mógł to sugerować. Jego celem miała być głowa Devristusa. Ale cel nie istnieje - powiedział Drago.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 19:19:41
Istnieją tylko środki. Jakimi środkami posluzylbys się. Przeanalizuj wszystko, co do tej pory robiliśmy wspólnie. Jakiś szczegół, który nam umyka. Boję się, ze nie mamy jeszcze pełnego obrazu na wszystko. Brakuje mi jednej osoby.


//: moja postać o tym nie wie, ale brakującym ogniwem dla nas wydaje się być Raghbar. En ork, nie pamiętam dokładnie. Miał udać się na ulice z twoim imieniem, a ty masz za zadanie przynieść głowę orka, tak?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 19:23:19
- Cóż, wśród Nas... - Drago wyraźnie powiedział "Nas" wielką literą. Odnosił się tym do członków Paktu. - orkiem jest jeszcze Ragthar. Z tego co wiem, miał szukać odpowiedzi właśnie na tej ulicy. Rozejrzyjmy się, może znajdziemy jakiś ślad, albo wskazówkę? - zaproponował i zaczął rozglądać się po ulicy.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 19:25:46
Obserwowałem go, majstrowal coś na jakimś krzyżu na drodze.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 19:27:49
- Przy kamieniu z wyrysowanym krzyżem? - zainteresował się Drago.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 19:29:20
Tak. Ty zostałeś kiedyś ukrzyżowany?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 19:35:45
- Tak. I więcej, niedawno też znalazłem tutaj kamień z krzyżem. Pod nim był list od kogoś, kto określał się miałem "Legion". Ale to było przed atakiem - powiedział Drago, przypominając sobie treść listu.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 19:51:09
Jaka jest jego treść?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 19:53:20
Drago wydobył list skądś tam. Wolał nosić takie rzeczy przy sobie. Podał go orkowi.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 19:59:16
Tak! Widzisz, wybawienie lub przekleństwo. Albo to i to. Musimy dowiedzieć się o tym legionie, chorobie którą była jego przekleństwem.

//: sjojarzyla mi się gildia magów, ale to chyba nie to. Przejrzyj historie upadłych org, ja nie mam jak. Powinniśmy się udać do antykwariaty wypożyczyć jakieś księgi.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 20:31:19
- Może Assort by coś wiedział. Albo coś może by się znalazło w antykwariacie na rynku. Coś tam otworzyli podobno - odparł Drago. - Ale też pozostaje pytanie, czy ma to jakikolwiek związek.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 15 Luty 2015, 20:34:12
To coś mogło być moim wybawieniem, co też jest przekleństwem. Chodzi do antykwariatu, przewertujemy księgi.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2015, 20:36:03
- NA rynek to będzie tędy - odparł wampir i poszedł w stronę rynku.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Ragthar w 17 Luty 2015, 22:23:11
Ork wrócił na miejsce gdzie znalazł kamień. Przyglądał się okolicy i niebu. Jeszcze raz zastanowił się nad wszystkim co usłyszał i wiedział. Faktem było, że nie wiele wiedział.
-Gdzie i u kogo szukać wiedzy? - spytał praktycznie sam siebie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Canis w 16 Marzec 2015, 00:39:35
Nigdy nie lubił tej ulicy... ale nie mając wyjścia musiał szukać wszędzie znaków i symboli. Jestem wiedzą, jestem potęgą, jestem Valfden. Swoimi dokonaniami ocaliłem to przeklęte państwo, choć moje własne przekleństwo zmusza mnie do pozostawania w cieniu... Moje własne przekleństwo zmusza mnie do pozostawania w cieniu. Powtarzał jaszczur w myślach.

Jaszczur przemierzając ulicę szukał wynaturzeń, dzieł niecodziennych na przestrzeni znanej sobie ulicy. Nazwanej imieniem wampira jakże zmuszonego by być w cieniu. Szukał znaków i symboli, luk w miejscach i przykuwających uwagi elementów.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Tajemniczy Jegomość w 16 Marzec 2015, 00:51:46
Przechadzając się ulicą nazwaną imieniem Dragosaniego przykułeś swą uwagę do brukowego kamienia z wyrytym krzyżem.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Canis w 16 Marzec 2015, 00:53:19
Podszedłem do kamienia, chcąc przyjrzeć się mu, ruszyć, wyjąć, zerknąć za niego lub w szczeliny szukając wskazówek.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Tajemniczy Jegomość w 16 Marzec 2015, 00:56:13
Kamień był lekko poluzowany, pod nim znajdował się list...

Moja podróż trwała niewiele ponad miesiąc. Odwiedzając magów z Leyanoi i Martulis, byłem świadkiem narodzin nowych idei. Wróciłem do domu w dobrym nastroju, szczęśliwy, że zobaczę żonę i rodzinę. A po chwili już klęczałem w kałuży krwi, pokruszone fragmenty życia przepływały mi przez zakrwawione palce.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 29 Marzec 2015, 23:06:34
Butch szedł sobie spokojnie ulicą, gdy skręcił w pewną niewielką alejkę na uboczu. Chciał odpocząć, napić się wody. Nie zauważył, gdy jego mieszek z majątkiem równym 99 grzywien zawiesił się na wystającym haku i odczepił się, upadając na ziemię. Niczego nie podejrzewający niziołek ruszył przed siebie, z powrotem do domu.

5299 - 99 = 5200 grzywien.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Radowit w 29 Marzec 2015, 23:07:23
Jakąś minutę później podniósł go Radowit. Elf, który również chciał przystanąć w tamtym miejscu. Zupełnie przypadkowo.

31 + 99 = 130 grzywien
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Progan w 21 Kwiecień 2015, 16:50:43
Archont II zjawił się na jednej z głównych ulic stolicy i na słupie informacyjnym przepiął klepsydrę. Popatrzył na nią jeszcze raz, spuścił głowę.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/7/76/Kelpsydra_Aragorn_Tacticus.jpg)

Zgromadzili się ludzie, czytając i szepcząc między sobą. Wielu z nich widywało hrabiego, wielu znało jego męstwo i odwagę. Mówili o nim cicho, z szacunkiem.
Progan uniósł głowę ku niebu i powiedział
- Zewolo racz przyjąć do swojego królestwa naszego brata. Odhe feo edan.
- Odhe feo edan - powtórzyli ludzie. Progan odszedł, aby rozwiesić klepsydry w innych miejscach.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Kazmir MacBrewmann w 12 Maj 2015, 12:55:48
Wyskoczył z portalu stając na sporej polanie, przed jego oczami mienił się obraz potężnej metropolii. Złapał się pod boki i zagwizdał wyrażając podziw.
- Mają rozmach skurwysyny... Rzucił i ruszył w stronę miasta przechodząc w końcu przez jedną z bram. Trafił tak na ulicę jakiegoś Dragosaniego... Karczma... kaj tu jest karczma...
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Razjel w 28 Czerwiec 2015, 19:55:02
Razjel zmaterializował się raczej niespodziewanie. Jego biała zbroja przykryta szarymi strzępami szat mogłaby zwrócić uwagę postronnych gdyby nie to, że każdy z nich wpatrywał się w jego skrzydła. I czarną czeluść w miejscu twarzy, skrytą pod połą kaptura, koloru jego nieco zaśniedziałych lotek wyrastających bujnie z pleców. Przy pasie miał cudowny miecz z rzeźbioną rękojeścią. Rozejrzał się, wyraźnie kogoś szukając wzrokiem.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Funeris Venatio w 28 Czerwiec 2015, 19:57:56
- Bracie - powiedział na powitanie Funeris, wyłaniając się z bocznej uliczki. Miał na sobie swój skórzany kubrak przyozdobiony motywami herbowymi. Czerwono-złote barwy były już powszechnie rozpoznawalne w stolicy, świadczyły o przynależności jeżeli nawet nie do rodu, to chociaż do świty barona Venatio. Ten zdjął kapelusz i skłonił lekko głowę. Wszyscy patrzący na to z boku oniemieli z wrażenie. Niby było wiadomo, że Funeris jest aniołem, ale nigdy, oprócz sytuacji z panią Morii, nie widziano dwóch aniołów razem. Na najzwyklejszej ulicy w samym centrum stolicy królestwa Valfden.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Razjel w 28 Czerwiec 2015, 20:05:02
- Interesujące miejsce wybrałeś sobie na spotkanie, Funerisie - powiedział, rozglądając się teatralnie wokół. - Już prawie zapomniałem jak to jest obcować wśród zwykłych, śmiertelnych istot. Mimo wszystko dziękuję Ci. - Funeris stojący obok niego zaprosił go gestem ręki, by się przeszli. Ruszyli w stronę kilku drzew, które dawały cień w ten upalny dzień. Nikt z przechodniów nie ośmielił się podejść na tyle, by dosłyszeć ich rozmowę. A rozmawiali zażarcie i długo, zgadzając się w wielu sprawach, co do których jednak mając inne zdanie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Lipiec 2015, 11:05:17
Po ulicy przechadzał się zielono skóry ork. Chciał sobie trochę pozwiedzać zanim uda się na szkolenie, by mógł szybko wybrać się w większą podróż i zaznajomienie się znacznie lepiej z wyspą.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 25 Lipiec 2015, 11:47:02
W tym samym czasie po ulicy przechadzał się inny ork zupełnie czarny łudząco przypominający szamana, a był nim jeden z członków konkordatu niejaki Kenshin. Druid szedł dopóki nie spotkał zielonego orka, więc gdy przeszedł obok niego skinął mu na powitanie głową i wolnym krokiem szedł dalej. Igthorn zwrócił uwagę na dwa duże miecze, które czarny ork miał na plecach.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Nawaar w 25 Lipiec 2015, 12:12:29
Ork również skinął głową odpowiadając swojemu "bratu" tak samo. Następnie niezwłocznie udał się Atusel w celu przejścia swojego pierwszego testu. Zrobił to dlatego, że chciałby mieć również taki miecz jaki posiadał ów czarny ork.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Aiden w 03 Październik 2015, 18:29:49
Aiden miał w zwyczaju od czasu do czasu przechadzać się uliczkami by zażyć trochę świeżego powietrza oraz zapalić fajkę. Palenie weszło mu w nawyk na samym początku służby dyplomatycznej. Dość jasnym było, że przy tak drobnej czynności jak palenie fajki można lepiej poznać wielu ludzi i poprzez nawet taki wspólny grunt przejść do zupełnie innych rzeczy. Mężczyzna przeczesał palcami swoją grzywkę po czym przysiadł mniej więcej na skrzyżowaniu ulic. Wyciągnął swoją niewielką fajkę i nabił ją wyjątkowo aromatyczną mieszanką tytoniową. Aiden nie przepadał za typowym dymem z fajki, więc długo szukał takiego środka, który nie będzie gryzł jego czułego powonienia. Nabiwszy fajkę, złapał za cybuch i rozpalił w niej żar. Cmoknął jeszcze parę razy i wchłonął pierwszą dawkę kojącego dymu. Obserwując jednocześnie okolicę zdrowym okiem, wypuścił z ust szarawy kłąb. Mężczyzna pogrążył się na chwilę w swoich rozmyślaniach.

***

Tylar nigdy nie mógł liczyć na czyjąś pomoc. Jako sierota musiał sobie zazwyczaj radzić sam. Miało to ulec zmianie gdy wstąpił do jednego z dziecięcych gangów, które służyły często tym większym jako szpiedzy czy informatorzy. Chłopiec właśnie wypełzał spod podłogi jednej z mnie legalnych karczm w stolicy. Grunt pod nią był zazwyczaj mokry i błotnisty przez brak jakiekolwiek dbałości o miejsce oraz ciągłe załatwienie potrzeb bywalców tego miejsca gdziekolwiek im się tylko podobało. Złodziejaszek otrzepał swoje ubranie tak jakby miało to pomóc oczyścić i tak brudne odzienie. Rozejrzał się po okolicy masując jednocześnie szczękę na której wyrastała już namiastka włosów. Bystry wzrok chłopca dostrzegł mężczyznę ubranego nieco lepiej niż pozostali goście karczmy. W końcu mało kto nosił pikowane odzienie w takim miejscu. Gdy Tylar był jeszcze pod deskami karczmy, widział go rozmawiającego przy barze z członkiem gangu Burgundowych Kretów. Nie miał pojęcia czym był burgund, tak samo jak i członkowie gangu, lecz nazwa ta każdemu kojarzyła się z majestatem i dostatkiem. Obserwowany mężczyzna po rozmowie ruszył w kierunku wyjścia z karczmy, więc chłopiec postanowił wyjść i sprawdzić gdzie się uda tajemniczy rozmówca. Liczył na to, że przejdzie gdzieś w ciemnym zakątku, a jemu uda się go okraść. I tak się właśnie stało. Tylar natychmiast dostrzegł lepiej odzianego mężczyznę i ruszył jego śladem. W końcu Tylar znał ten teren jak własną kieszeń i to on miał zdecydowaną przewagę nad nieznajomym. Cóż mogło by pójść nie tak?

***

Aiden właśnie wypalił gdzieś połowę swojego tytoniu gdy to zauważył idącego w jego stronę Hide'a. Hide był człowiekiem który nosił się dość prosto. Miał na sobie swój długi pikowany kaftan, wysokiego jeździeckie buty, a do tego jak zwykle para dobrze dopasowanych rękawiczek. Jego twarz nie wyrażała wielu emocji, była raczej zimna i spokojna. Zresztą tacy jak on musieli właśnie charakteryzować się niezbyt bogatą mimiką. Hide w końcu dotarł do Aiden'a i obaj ściągnęli rękawiczki by przywitać się zwyczajowo.
-I jak się mają sprawy? - spytał Aiden wciąż trzymając fajkę w przyodzianej dłoni.
-Jest tak jak myślałem. Zaczyna się ciepła pora, więc wszystko budzi się do "życia". - odparł Hide.
-Wypadałoby coś zrobić z tym fantem, prawda? - zapytał swojego kolegę.
-Nie zaszkodziło by. Zawsze możesz trochę poczekać. Ale jak to mówią, czas to pieniądz. - rzekł z uśmiechem.
-Pewnie masz rację Hide...będę musiał porozmawiać jeszcze z paroma ludźmi... Rozmowę przerwało nagłe wydarzenie, a właściwie osoba...

***

Tylar podążał za mężczyzną aż do wielkiej ulicy Dragosaniego. Ofiara zatrzymała się po przeciwnej stronie ulicy i najwyraźniej zaczęła z kimś rozmowę. Tylar nie chciał się zdradzać i iść za mężczyzną aż tam. Postanowił poczekać po swojej stronie. Chłopiec wyrósł już z nagłych rabunków przechodniów. Teraz postanowił, że będzie trenował cichy chód i będzie kradł niepostrzeżenie, by pokazać że swoimi umiejętnościami stoi ponad resztą członków gangu. Młody obserwował mężczyznę i zaczął zastanawiać się jakie skarby mógłby znaleźć w jego kieszeniach. Pewnie nosił ze sobą srebrne a może nawet i złote pierścienie! A może ma jakąś pięknie zdobioną broń, którą Tylar mógłby z wielkim zyskiem sprzedać. Wtedy w końcu mógłby porządnie się odziać i przede wszystkim napełnić swój żołądek do syta. Tak, dobra strawa to było to czego brakowało Tylarowi najczęściej. Na tą myśl jego żołądek odpowiedział niewielki burczeniem. Tylar chciał się złapać za niego i uciszyć ale ktoś już to zrobił. Jakaś para rąk złapała jego oba ramiona i zamknęła usta jednocześnie. Tylar i tak by nie krzyczał bo nauczył się że w jego przypadku nikt o to nie dba. Nie widział kto go trzyma, lecz wtedy przed nim pojawił się jakiś mężczyzna, który gestem palca pokazał by ten był cicho. Wtedy obcy wraz z swoim kolegą chwycili go za ramiona i trzymając w żelaznym uścisku ruszyli przed siebie.

***

-No proszę, proszę. Mamy tu jakiegoś szczura. - odezwał się Hide na widok chłopca prowadzonego przez dwójkę jego ludzi.
-Prędzej pchła kolega. Poproś swoich podopiecznych by się nim zajęli i wracajmy do rozmowy. - odpowiedział Aiden.
-Się robi. Hide kiwnął głową na drabów wskazując niewielką uliczkę w pobliżu ich spotkania. Chłopak zaczął się szamotać i wyrywać.
-Proszę nie! Ja dużo wiem! Mogę wam powiedzieć o wszystkim co się dzieje wokół! Tylko niech oni mnie zostawią! Proszę! - łkał Tylar.
-Czemu miałbym ci wierzyć? Zresztą nie ma rzeczy, która by mi umknęła. Jesteś tego żywym przykładem dzieciaku.
-Nasze gangi chodzą tam gdzie inni nawet nie mają odwagi! Wysyłają nas do najdziwniejszych miejsc! Wiem wszystko! Ostatnio nawet kazali wchodzić nam do jakiegoś dziwnego podziemnego tunelu daleko na wschód! Te słowa przykuły uwagę obu mężczyzn.
-No dobrze, dam ci szansę. Od tego co powiesz zależy cała reszta, więc wytęż swoją pamięć... - Hide mówił to śmiertelnie poważnie. Niestety uśmiech, który pojawił się na jego twarzy, wcale nie przysporzył go Tylarowi.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 23 Styczeń 2016, 23:39:04
Ulicą Dragosaniego przechadzał się Devristus. Słyszał, że tą ulica przechadzając czasami nietypowi handlarze, którzy posiadając to co nie można dostać normalnie. Jako Marszałek słyszał, że niedaleko tu do czarnego rynku, ale nikt nie chciał zdradzić mu położenia.

[member=1]Isentor[/member]
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 24 Styczeń 2016, 17:31:39
Ulicą Dragosaniego przechadzał się Devristus. Słyszał, że tą ulica przechadzając czasami nietypowi handlarze, którzy posiadając to co nie można dostać normalnie. Jako Marszałek słyszał, że niedaleko tu do czarnego rynku, ale nikt nie chciał zdradzić mu położenia.

Ulica wyglądała jak zawsze o tej porze dnia i roku. Dla niewprawnego oka nie było tutaj widać nic, co sugerowałoby obecność osób zamieszanych w obrót nie do końca legalnymi towarami. Oczywiście kręciło się tutaj kilku podejrzanych typów, jak zawsze. Jakiś mężczyzna stał oparty o ścianę i obserwował ludzi. Twarz miał skryta w kapturze i wydłubywał sobie brud spod paznokci nożem. Inny krążył pomiędzy ludźmi, niby bez celu. Przyglądał się im bacznie, większa uwagę zwracając na tych bogatszych. U wejścia do bocznej uliczki rozmawiało dwóch mężczyzn z kapturami na głowach. Dev dostrzegł, że jeden z nich podał szybko drugiemu sakiewkę.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Styczeń 2016, 17:40:50
Typowe dla tej okolicy, ale jakby nie patrzeć dobrze sobie radzą
Devristus usiadł na pobliskiej ławce tak by mieć dobry widok na mężczyzn, ale także aby nie rzucać się za bardzo w oczy. Wiedział, że prędzęj czy później jeden z nich się nim zainteresuje proponując zakup prawdopodobnie jakiegoś narkotyku. Ostatnimi czasy słyszał o popularnej wśród ciemnoty valfdeńskiej i bogatej arystokracji mieszance opiatów z domieszką czarnej rudy. Wiedział tylko, że rozluźnia i daje stan otwartości umysłowej oraz że można ją wcierać w dziąsła lub palić.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 24 Styczeń 2016, 18:01:18
Typowe dla tej okolicy, ale jakby nie patrzeć dobrze sobie radzą
Devristus usiadł na pobliskiej ławce tak by mieć dobry widok na mężczyzn, ale także aby nie rzucać się za bardzo w oczy. Wiedział, że prędzęj czy później jeden z nich się nim zainteresuje proponując zakup prawdopodobnie jakiegoś narkotyku. Ostatnimi czasy słyszał o popularnej wśród ciemnoty valfdeńskiej i bogatej arystokracji mieszance opiatów z domieszką czarnej rudy. Wiedział tylko, że rozluźnia i daje stan otwartości umysłowej oraz że można ją wcierać w dziąsła lub palić.

Nikt do niego nie podszedł. Devristus wyglądał trochę za bardzo przypominał hrabiego (którym w sumie był), aby ściągnąć uwagę sprzedawców narkotyków. Tacy jak oni zazwyczaj żerowali na osobach z nieco niższych klas. Mężczyzna przy ścianie dalej dłubał sobie w paznokciach. To coraz bardziej zaczynało pochłaniać jego uwagę. Osobnik krążący pośród tłumu odciął sakiewkę przechodzącej osobie. Okradziony nic nie zauważył i nic nie poczuł. Zaś dwójka mężczyzn rozeszła się. Jeden poszedł w jedną stronę. Ten zaś, któremu przekazano sakiewkę ruszył w boczną uliczkę.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Styczeń 2016, 18:09:40
Devristus wstał i zaczął podążać za typkiem, któremu przekazano sakiewkę. Kiedy oboje znaleźli się w bocznej uliczce, Devristus zagwizdał aby zwrócić uwagę mężczyzny. Stare nawyki z dzielnic plebsu w Elanoi nigdy nie wychodzą z mody.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 24 Styczeń 2016, 18:13:41
Devristus wstał i zaczął podążać za typkiem, któremu przekazano sakiewkę. Kiedy oboje znaleźli się w bocznej uliczce, Devristus zagwizdał aby zwrócić uwagę mężczyzny. Stare nawyki z dzielnic plebsu w Elanoi nigdy nie wychodzą z mody.

Mężczyzna obejrzał się. I przystanął, aby poczekać na Devristusa. Może zwęszył klienta, czy coś.
- Tak? - zapytał.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Styczeń 2016, 18:17:31
Spokojnym krokiem podszedł do mężczyzny, aby wyglądało to tak jakby się znali od dawna. Dzięki temu nikomu nie wydało się to podejrzne.
Chyba będziesz w stanie mi pomóc. Potrzebuję czegoś co nie jest dostępne w publicznych sklepach.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 24 Styczeń 2016, 18:22:31
Spokojnym krokiem podszedł do mężczyzny, aby wyglądało to tak jakby się znali od dawna. Dzięki temu nikomu nie wydało się to podejrzne.
Chyba będziesz w stanie mi pomóc. Potrzebuję czegoś co nie jest dostępne w publicznych sklepach.

Mężczyzna spojrzał podejrzliwie na Devristusa.
- Skąd sugestia, że miałbym wiedzieć gdzie można coś takiego nabyć?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Styczeń 2016, 18:26:30
Widziałem Twoją szybką wymianę z mężczyzną w bramie. Ponadto lata spędzone w slumsach wyrobiły we mnie pewne doświadczenia, które dla niewprawnego oka mogą okazać się zwyczajne. Przechodząc do rzeczy potrzebny jest mi ekstrakt wyciśnięty z języka geardeza oraz smocza łza. Mam nadzieję, że możesz zdobyć informacje lub być pośrednikiem kupna?
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 24 Styczeń 2016, 18:39:24
Widziałem Twoją szybką wymianę z mężczyzną w bramie. Ponadto lata spędzone w slumsach wyrobiły we mnie pewne doświadczenia, które dla niewprawnego oka mogą okazać się zwyczajne. Przechodząc do rzeczy potrzebny jest mi ekstrakt wyciśnięty z języka geardeza oraz smocza łza. Mam nadzieję, że możesz zdobyć informacje lub być pośrednikiem kupna?

- Ekstrakt z języka geardeza i smocza łza? - powtórzył mężczyzna. Zamyślił się. - Nie przypominam sobie, abym o czymś takim słyszał. Hm... To zapewne niezbyt legalne towary. Nie wiem, czy mógłbym się czegoś o tym dowiedzieć. Nawet jeśli bym chciał. - To czego facet chce było chyba jasne.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Styczeń 2016, 18:44:48
Wiadomo, że przecież nie ma nic za darmo w tych czasach. Proponuję 100 grzywien za informacje i za pośrednictwo w zakupie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 24 Styczeń 2016, 18:52:22
Wiadomo, że przecież nie ma nic za darmo w tych czasach. Proponuję 100 grzywien za informacje i za pośrednictwo w zakupie.

Mężczyzna wziął od Deva grzywny. Popróbował jedną z nich zębem. Schował sakiewkę pod płaszcz.
- Pośrednikiem raczej nie będę - powiedział. - Ale ejst pewien gość w Ekkerund. Krasnolud. Ichny alchemik. Trochę wariat. Właściwie bardzo wariat. Sprzedaje czasem rzadkie mikstury i takie tam. Jeśli ktoś miałby coś takiego, to na pewno on. Zna mnie, więc jak powiesz, że przysyła cię Gonzalo, to nie da ci w ryja na dzień dobry.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Styczeń 2016, 18:57:36
Pewnie jego laboratorium znajduje się w dzielnicy specjalistów? Gonzalo powiadasz. Zapamiętam na przyszłość, gdybym miał do Ciebie jakąś sprawę lub prośbę.

15 410 - 100 = 15 310
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Narrator w 24 Styczeń 2016, 19:02:04
Pewnie jego laboratorium znajduje się w dzielnicy specjalistów? Gonzalo powiadasz. Zapamiętam na przyszłość, gdybym miał do Ciebie jakąś sprawę lub prośbę.

15 410 - 100 = 15 310

- Ta. Ma pracownię na starówce. Szyld z kolbą i kilofem. ÂŁatwo poznać - powiedział jeszcze Gonzalo. Przetarł nos. - Coś jeszcze? Spieszę się trochę...
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Devristus Morii w 24 Styczeń 2016, 19:04:44
To już wszystko. I nie daj sie złapać i uważaj szczególnie w najbliższym okresie! Devristus wycofał się i ruszył przed siebie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Silion aep Mor w 03 Czerwiec 2016, 23:19:08
Na ulicę dobiegł posłaniec noszący na sobie emblematy korony i rodu Erenus. Wyszedł na jej środek po czym głośnym chrząknięciem uciszył tam zebranych. Wyjął z kieszeni zwój papieru i jeszcze raz odchrząkując zaczął czytać.

- Obwieszczenie marszałka koronnego Siliona Erenus aep Mor...

Obywatelki i obywatele Valfden!

Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako marszałek. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów dracońskiej i Valfdeńskiej cywilizacji znalazł się w trudnej sytuacji, w sytuacji skrajnego zagrożenia. Dzisiaj nasza wolność jest zagrożona jak jeszcze nigdy. Wojna, grozi nam wojna, dziś straszne demony pod dowództwem okrutnego Meaneba Serquili chcą nam wyrwać niepodległość, zniewolić nas, by zasiać tutaj terror i zniszczenie. Wzywam was mężni obywatele do tego by każdy z was kto ma już za sobą trzynaście wiosen, zdobył się na odwagę i stanął ramie w ramię z pozostałymi obywatelami Valfden do obrony ojczystej ziemi. Mężczyźni macie chwilę by na chwile obecną pożegnać się z rodzinami i dziećmi po czym niezwłocznie powinniście udać się do Atusel. Tam zostaniecie uzbrojeni i przeszkoleni na szybko. Wzywam was do najwyższego czynu godnego starożytnych bohaterów, to walki za wolność i ojczyznę.
- po tych słowach mężczyzna zakończył czytać, ukłonił się i bez słowa odszedł.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Silion aep Mor w 04 Czerwiec 2016, 14:59:39
Na ulicy porozwieszano plakaty oznajmiające iż wszelacy magowie mogą zyskać odkupienie w oczach obywateli wyspy jeśli stawią się w Atusel i wezmą udział w wyprawie wojennej.
Same plakaty miały podpis Marszałka Koronnego Siliona aep Mor.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 25 Czerwiec 2016, 21:58:17
Na ulicy swojego imienia zawitał Dragosani. Od niedawna król. Zjawił się tutaj jednak bez korony, czy innych insygniów władzy. Był tutaj jako po prostu Dragosani. Wampir, bestia, egzorcysta, wojownik. Miał się tutaj spotkać z kilkoma osobami. Ale chyba musiał zaczekać.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 26 Czerwiec 2016, 01:00:34
Na ulicy nieswojego - niestety - imienia zawitała również elfka. ÂŁatwo rozpoznała króla, mimo wieczornego mroku.
- Hrabia pewnie nieco mniej rzucał się w oczy, nieprawdaż? - zagadała.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Czerwiec 2016, 01:16:40
Wampir stał sobie w cieniu jednego z budynków, aby nie zwracać wielkiej uwagi. Oczywiście to sprawiło, że uwagę zwrócił. Ns tyle dobrze, że osoby, która i tak miała się z nim tutaj spotkać.
- Tia... - potwierdził. - I hrabia też nie musiał się wykradać potajemnie gwardii pałacowej - dodał, zapewne żartując. Spojrzał na elfką. Słyszał jakieś pogłoski o tym co wygadywał do niej gdy był opętany. W sumie to mogło być całkiem zabawne. Wargi drgnęły mu w lekkim rozbawieniu.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Izabell Ravlet w 26 Czerwiec 2016, 01:27:55
- Ciekawe, czy gwardia pałacowa już się zorientowała. Bo fakt, że król jest wampirem i w nocy raczej nie sypia, jest zapewne powszechnie znany. Będą szukać, alarmować, a jeżeli zajmie nam to zbyt wiele czasu, królestwo może opanować chaos. Stracić drugiego króla w tak krótkim czasie, to byłoby naprawdę przykre, szczególnie w trakcie wojny. Czy to nie jest trochę nieodpowiedzialne ze strony Waszej Wysokości? - mówiła przyciszonym głosem. Tak naprawdę wolała obecność króla w czasie wyprawy, a ton, jakim mówiła, i uśmieszek goszczący na jej ustach nie kryły tego, a wręcz przeciwnie. Rozejrzała się po ulicy, wypatrując kolejnych towarzyszy.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mortis w 26 Czerwiec 2016, 09:27:56
Z obłoków wyładowania magicznego wyłonili się po sobie Mortis, Charon i Hope. Wyglądali jakby ostatnie godziny spędzili na arenie, miny zaś mięli nietęgie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Charon w 26 Czerwiec 2016, 09:32:05
- Izabell powrót do paktu nie jest już możliwy. Demony zrobiły się zbyt ciekawskie. Zaczęły węszyć i mało brakowało a sforsowałby bramy. Musiałem wysadzić pierwsze piętro. Lepsze to niż splądrowanie naszej siedziby. O ile nie znajdzie się wśród nikt ktoś bardziej błyskotliwy pomyślą, że to stara ruina, gdzie ukrywało się kilku magów. Tylko teleportacja, pamiętaj.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Hope w 26 Czerwiec 2016, 09:34:46
- Przepraszamy za spóźnienie. Królu, Izabell - skłonił się lekko. Nie możemy tu długo stać. Wyda się to podejrzane straży miejskiej. Tym bardziej, że zwiększono pewnie patrole po wybuchu wojny.

[member=8105]Gunses Cadacus[/member] [member=25911]Evening Antarii[/member]
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Evening Antarii w 26 Czerwiec 2016, 11:31:00
Evening przyszła na umówione miejsce chyba trochę spóźniona. Grupka jakichś osób, z których znała tylko Draga, już stała i rozmawiała. Przyspieszyła więc kroku i chwilę później znalazła się przy reszcie.
-Witajcie. Evening Antarii, wybaczcie za lekkie spóźnienie...- spojrzała na każdego z osobna. Nie miała jednak pojęcia, kim są ci ludzie. Widocznie to musiała być reszta tej "elity".
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Czerwiec 2016, 11:37:29
Drago już miał coś odpowiedzieć Izabell, zapewne coś absolutnie nieodpowiedzialnego i całkowicie niestosownego z ust króla. Ale akurat w tej chwili zaczęli pojawiać się Paktowcy. Z powietrza, jak zawsze. Wampir odpiał jedną z fiolek z krwią od pasa biegnącego przez tors. Odkorkował ją i napił się. Potrzebował tego. Kiwnął głową do przybyłych. Do Charona także, mimo iż za nim nie przepadał.
- Witajcie - rzucił cicho. - Reszta powinn... - I w tym momencie przybyła Evening. Anielica Zartata pośród dzieci nocy. Promyk światła w mroku. - O właśnie - podsumował Drago. Uśmiechnął się do anielicy. - Jakieś wieści od pozostałych? - zwrócił się do świata jako takiego. Jako, że był teraz królem, to świat powinien mu odpowiedzieć!
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mortis w 26 Czerwiec 2016, 12:03:07
- Jest i nasza przykrywka.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Henandur Gnivaral w 26 Czerwiec 2016, 12:03:28
Na ulicę podjechał wóz dostawczy. Na miejscu woźnicy zasiadał mężczyzna sporej postury, odziany był w długi płaszcz i kaptur, które skrywały jego rysy. - Jestem starszy od kamienia, z którego wykuto tę drogę - rzucił na powitanie. - Ale woźnicą nigdy jeszcze nie byłem.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Mortis w 26 Czerwiec 2016, 12:10:12
To dobra przykrywka, nie marudź bo odeśle cię do sarkofagu. Na wóz! Ludzie uznają nas za dostawców dla armii, która okopała się na moście nieopodal stolicy. Dostawy wychodzą tylko przez zachodnią bramę, będziemy musieli odbić w stosownym momencie i nadrobić trochę straconego czasu podążając na północ. Gunses ma na nas czekać gdzieś w pobliżu północnego traktu

Wątek kontynuujemy w tym (http://marant.tawerna-gothic.pl/index.php/topic,27383.0.html) temacie.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Aldyn w 27 Lipiec 2016, 23:32:22
Na ulicach miasta pojawiali się kapłani Rashera, którzy zwykle informowali o czyjejś śmierci. Teraz miast nekrologu i zapowiedzi przyszło ich więcej. Zaczęli wygłaszać mowy i naklejać ogłoszenia wszędzie, gdzie tylko było wolno. Przekazywali to nawet heroldom.
- Ludu Valfden! Już jutro, w południe odbędzie się ostatnie pożegnanie tragicznie zmarłego króla Isentora I Aquilli. Nabożeństwo pogrzebowe zostanie odprawione w Katedrze Sześciu Bóstw przy Panteonie Bogów.
Tytuł: Odp: Ulica Dragosaniego pogromcy Kagana
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 28 Lipiec 2016, 05:19:00
Jakaś przekupka zawołała
- Zawsze w katedrze ogłaszali takie uroczystości, a nie pokątnie po ulicach!