Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Akadi w 19 Marzec 2018, 19:33:48

Tytuł: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 19 Marzec 2018, 19:33:48
Nazwa wyprawy: Uroki safari
Prowadzący: Patricia Morii
Wymagania: Dowolne podstawowe techniki walki, zgoda prowadzącego
Uczestnicy: Akadi

Orczyca po odbytym szkoleniu wróciła do miasta rozejrzeć się za czymś do roboty. Większość nie patrzyła zbyt przychylnie na Akadi, a zwłaszcza kobiety, które miały ją pewnie bardziej za chodzącą szkaradę a nie przedstawicielkę tej samej płci.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 20 Marzec 2018, 09:19:10
W istocie tak było, orczyce były rzadko widywane na Valfden. Dołożywszy do tego rozmaite tatuaże i skaryfikacje, jakimi pokryta była skóra Akadi nic zatem dziwnego, że przyciągała uwagę przypadkowych przechodniów, wszak oni byli przyzwyczajeni do znajomych, ludzkich odcieni skóry czy fryzur, barbarzyński wygląd orczycy mógł budzić ich zaciekawienie. Lub niepokój. Nie miała się jednak kobieta czego obawiać, mieszkańcy Efehidonu mogli reagować różnie na jej wymalowaną skórę czy geometryczne tatuaże, nie groziła jej jednak żadna krzywda z ich strony. Valfdeński rasizm ograniczał się do spojrzeń czy plotek.
Wiatr zadął mocniej, przeszywając orczycę zimnem i przypominając orczycy o tym, że jest już późna jesień. Pogoda była tak nieprzyjemna, jak to się zdarza tylko o tej porze roku, niebo zasnute ciężkimi, szarymi chmurami zdawało się wręcz przygniatać ziemię, a łyse gałęzie nadawały jeszcze bardziej ponurego uroku jesiennym ulicom stolicy. Gnijące, opadłe z drzew liście tylko dopełniały tej szkarady, którą ktoś nazwał pogodą.
Nic zatem dziwnego, że w tej niesprzyjającej aurze wyróżniał się jeden przechodzień. Pstrokato ubrany, wsparty lekko laską niziołek patrzył na Akadi z wyraźnym zafascynowaniem, jak gdyby odkrył właśnie dawno zaginiony, rodzinny skarb. Towarzyszyło mu dwóch zbrojnych, ewidentnie ochrona. Ci, ludzcy już ochroniarze, odziani w stalowe kolczugi i z pasami obciążonymi mieczami rozglądali się po okolicy znudzonym wzrokiem, jak gdyby dziwne manieryzmy ich mocodawcy przestały ich dziwić już dawno temu. Niziołek nagle trącił jednego ręką i wskazał na Akadi.
- Ta się nada - uśmiechnął się karzełek wesoło - Przyprowadźcie mi ją, proszę.

Jeden ze strażników westchnął, poprawił swój ciężki pas i ruszył w stronę orczycy.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 20 Marzec 2018, 12:36:30
Akadi dostrzegła uzbrojonego mężczyznę idącego w jej kierunku. Normalnie pewnie chwyciła by za broń, jednak jej potencjalny przeciwnik i tak był lepiej uzbrojony, a ona znajdowała się w środku miasta. Do takich rzeczy by tutaj raczej nie doszło. Prawda?
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 20 Marzec 2018, 13:29:01
Widząc zdziwioną i może nawet lekko spłoszoną orczycę mężczyzna wyraźnie się zmitygował i nawet lekko uśmiechnął, najwyraźniej zdając sobie sprawę z tego, jak wygląda cała sytuacja. Uniósł ręce w uniwersalnym i zrozumiałym na całym świecie geście "nie mam złych zamiarów".
- Proszę się nie obawiać - powiedział ochroniarz i wskazał na niziołka - Mój szef chciałby złożyć pani propozycję pracy, tak się bowiem składa że szukamy właśnie kogoś z pani, hmm, rodzaju. Pan Cornelius potrzebuje usług orka do pewnej sprawy delikatnej natury. Możemy zatem podejść, by mogła pani wysłuchać naszej propozycji? - mężczyzna uśmiechnął się nawet mile i gestem wskazał drogę ku pstrokato odzianemu niziołkowi. Ten również uśmiechnął się zachęcająco i wykonał nawet przesadzony, dworski ukłon, pasujący raczej do pałacu króla niż zwykłej, efehidońskiej ulicy.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 20 Marzec 2018, 14:52:51
Orczycy ciężko było sposobić się na jakąś wygórowaną odpowiedź więc po prostu kiwnęła głową na znak zgody. Mocodawca żołnierza bardziej nadawał się na klauna niż na kogoś mającego interesujące propozycje. Chyba, że ludzi interesowały kuglarskie sztuczki. Akadi ruszyła do niziołka.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 20 Marzec 2018, 18:05:54
- Niezbyt pani rozmowna, jak widzę - zauważył mimochodem strażnik - Ale to nie szkodzi, nie tego nam trza.
Mężczyzna jak powiedział tak i uczynił, prowadząc orczycę przed oblicze swego o wiele niższego mocodawcy. W porównaniu do Akadi niziołek zaś wyglądał niczym wystrojone na imieniny babci dziecko lub jedną z tych dziwnych mszy prowadzonych przez poprzedniego archonta.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/08/Halfling.jpg)

- Witam szanowną panią, witam - niziołek skłonił się i wykonał gest, jak gdyby chciał sięgnąć po dłoń orczycy, by ją ucałować, jednak zadzierając głowę szybko określił komiczność całej tej potencjalnej sytuacji i błyskawicznie wycofał ramię, cały czas zachowując odpowiednią pozę i manierę - Miano me Cornelius du'Idaola. Miałbym dla kogoś takiego jak pani, oczywiście mówię tutaj o pani szlachetnym, orczym pochodzeniu, swego rodzaju pracę, coś z czym nie do końca potrafię sobie poradzić. Jesteśmy jednak na ulicy, miejscu wysoce nieadekwatnym do rozmów tego typu. Pozwoli pani z nami do mojego zakładu? Porozmawiamy tam w spokoju i ciszy, napijemy się dobrej herbaty... - niziołek mówił dziwnie afektownym, bombastycznym wręcz tonem, niespotykanym w zasadzie poza deskami teatru. A sądząc z min jego ochroniarzy zapewne i tam byłby lekko nie na miejscu.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 21 Marzec 2018, 11:22:15
-Skoro tak idźmy. Wysłucham tej propozycji. Sama Akadi raczej nie miała nic przeciwko omawianiu sprawy tutaj ale wiedziała że życie w mieście różni się od tego klanowego w jakim została wychowana. Oczywiście cywilizowany świat nie był jej jakiś obcy. Po prostu jej przyzwyczajenia był inne zwłaszcza po życiu na trakcie i tak długiej podróży jaką przeszła.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 22 Marzec 2018, 10:29:01
- Chodźmy zatem - rzucił wesoło niziołek i wskazał drogę. Jego ochrona szybko wysforowała się na czoło tego małego pochodu i raźno ruszyli do przodu. Zbrojni sprawnie torowali przejście, ułatwiając swojemu pracodawcy przejście, niziołek bowiem nie używał swojej laski wyłącznie jako ozdoby, w czasie spaceru wspierał się na niej silnie, a z twarzy nie schodził mu grymas bólu. Z jego ust nie dobiegła jednak nawet jedna skarga, toteż grupka żwawo poruszała się dalej.
Do dzielnicy handlowej, jak się szybko okazało. Obeznani ze strukturą ulic i przejść w Efehidonie ochroniarze sprawnie przeprowadzili orczycę i niziołka do tej części miasta, gdzie na każdym kroku można było spotkać przekupkę czy nadgorliwego kupca gotowego wcisnąć cokolwiek komukolwiek. Nawet teraz, mimo niesprzyjającej jesiennej aury handlarze wylegli na ulice, zachęcając przypadkowych przechodniów do zakupu ich towarów. W końcu jednak udało się uczestnikom wyprawy dotrzeć do jednej z nieco rzadziej uczęszczanych, bocznych uliczek dzielnicy handlowej, prosto pod okazałe, dębowe drzwi i wiszący nad nimi szyld głoszący "E. MEWA, PRZEDSIÊBIORSTWO JUBILERSKIE".
- Trudnię się, jak widać, produkcją biżuterii - wyjaśnił niziołek niepytany, nie kierując nawet swojej wypowiedzi do nikogo konkretnego i sprawnie otworzył liczne zamki w drzwiach - Proszę od razu przejść dalej.
Cornelius uśmiechnął sie zachęcająco i sam wkroczył do pogrążonego w mroku zakładu. Pokierował orczycę do małego saloniku, będącego miejscem w którym klienci mogli poczekać na swoje zamówienie, przeczytać najnowszy numer Gońca Valfdeńskiego czy wypić dobrej kawy. Dało się usłyszeć ruch w innym pomieszczeniu, służka zapewne szykowała już gorące napoje.
- Zatem... - zaczął niziołek jak gdyby niespokojnie, ewidentnie temat który zamierzał poruszyć był dla niego niewygodny - Zaginęła moja żona.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 24 Marzec 2018, 11:24:34
-Przykro mi, ale niewiele mi to mówi jak się sprawa ma do mojej osoby. Jak widać jestem zwyczajną orczycą w dodatku niedawno przybyłą na tą wyspę. Akadi po prostu nie lubiła z miejsca mieszać się w rzeczy o których miała mgliste pojęcie. Zaginięcia rodziny bogatych osób nie były czymś przypadkowym.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 24 Marzec 2018, 20:59:45
- Ależ rozumiem, oczywiście że nie masz z tym nic wspólnego, trudno bowiem żebyś miała, jak słusznie sama zwróciłaś uwagę jestes tutaj nowa. Poznaliśmy z Gregorem, jednym z moich ochroniarzy, niemal od razu. Wszyscy nowi na Valfden trochę się wyróżniają - Cornelius gładko przeszedł na ty z orczycą, podejrzewając że nie będzie miała z tym większego problemu - I to jest właśnie powód dla którego cię wybraliśmy. Bo jesteś nowa i, wybacz jeśli moja uwaga cię urazi, jesteś orczycą. Ma to znaczenie o tyle iż podejrzewam, że moja ukochana żona, Klara jej na imię, po mamusi, została uprowadzona właśnie przez orka. Naszego ogrodnika, by być konkretnym. I pomyślałem, że może trzeba orka żeby znaleźć orka... Bogowie wiedzą że próbowałem już wszystkiego innego - powiedział nieco niezręcznie niziołek, obracając w dłoniach małe, osobliwe narzędzie złotnicze, nawyk który można było u niego dostrzec w każdej minucie, jak gdyby jego ręce musiały być koniecznie zajęte.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 24 Marzec 2018, 21:07:32
-No tak. Rozumiem podobny sposób myślenia... - odparła. -Mogę spróbować. Opowiedz w takim razie co wiesz i przede wszystkim co ja na tym zyskam.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 24 Marzec 2018, 21:29:28
- Wspaniale! - wykrzyknął niziołek, przy okazji wypuszczając z dłoni przedmiot, którym do tej pory się bawił. Były to małe cążki, jak się okazało - Zacznijmy może od zapłaty... Zapłacę ci hojnie w srebrze i klejnotach za sprowadzenie mojej żony całej i zdrowej. Mniej, oczywiście, za ewentualne wieści o jej stanie lub aktualnym miejscu przebywania, ale, Ellmorze broń, miejmy nadzieję by do tego nie doszło. Najważniejsze dla mnie jest, by moja ukochana Klara wróciła do mnie cała i zdrowa. Wszelkie trudności zrekompensuję. Zatem, przejdźmy do tego co wiem... Moja żona z dnia na dzień po prostu zaginęła. Nie było jej w jej sypialni, nie pojawiła się w naszym zakładzie, dokładnie w tym miejscu w którym się dziś i teraz znajdujemy. Wszyscy podejrzewamy naszego ogrodnika, Klara była z nim od pewnego czasu w dość przyjacielskiej komitywie, co nie uszło mojej uwadze. Ale nie ingerowałem w sprawy żony, dopóki ten podły ork również nie zapadł się pod ziemię. Jak on się nazywał, Gurzub, Durzub, Burzub...? - niziołek zamyślił się i zaczął pstrykać palcami, ewidentnie próbując sobie przypomnieć imię ogrodnika. Najwyraźniej Cornelius był typem osoby która nie zwracała uwagi na tak trywialne sprawy jak imiona służby.
- Ghuvrab, panie Cornelius - odezwał się milczący do tej pory Georg, tak się bowiem nazywał ochroniarz.
- Dziękuję, Gregor - odpowiedział niziołek - I tak to własnie wygląda, moja ukochana żona okazała sympatię komuś z nizin społecznych, a ten to podle wykorzystał i ją uprowadził...
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 24 Marzec 2018, 22:40:54
-A jak dawno temu to się zdarzyło?
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 25 Marzec 2018, 12:00:01
- Pięć dni temu. Od tego czasu kontaktowałem się ze strażą miejską, byłem nawet na posterunku paladynów z bractwa świtu, ale najwyraźniej dzielni słudzy Zartata ruszają do pracy tylko gdy trzeba zabić zombie albo zapolować na jakiegoś maga renegata - ewidentnie zdenerwowany niziołek wręcz wypluwał z siebie słowa - Od tamtego czasu nie widziałem mojej żony.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 26 Marzec 2018, 19:27:17
-Czyli możemy wkluczyć jakieś porwanie dla okupu. Kiedy i gdzie poznałeś tego orczego ogrodnika?
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 26 Marzec 2018, 20:33:48
- Moja gosposia, Cisa, dala ogłoszenie, bo i nasz ogródek się trochę zaniedbał, żona nigdy nie lubiła brudzić sobie rąk ziemią, a ja z tą nogą nie dawałem rady - niziołek skrzywił się i mimowolnie pomasował zraniony przed wieloma laty kulas - A kiedy? Nie pamiętam, powiem szczerze, nie mogę sobie przypomnieć. Jest z nami już parę lat, zna się na swojej robocie to i za bardzo mu na ręce nie patrzyliśmy... Jak widać to był mój błąd.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 27 Marzec 2018, 20:55:18
-Możnaby porozmawiać z ta gosposią? Wydaje mi się że może nam pomóc.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 28 Marzec 2018, 19:29:51
- Tak, oczywiście, jest w sąsiedniej izbie, Gregor cię zaprowadzi. A teraz proszę zostawcie mnie...- niziołek wskazał swojego ochroniarza, który jedynie skinął głową na orczycę i zaprosił ją gestem przed siebie. Przeszli wąskim, nieoświetlonym korytarzem do tej niedostępnej dla klientów części zakładu. Krzątała się tu służba, część z nich nosiła w tę i nazad różne surowce przydatne w szeroko pojętym złotnictwie, inni z kolei przenosili skrzynki czy kosze. Typowy dzień pracy dla człowieka klasy średniej, jacy niewątpliwie byli tu zatrudniani, nawet pomimo gorszego stanu psychicznego mistrza zakładu praca musi trwać.
- Tam jest Cisa - Georg wskazał ci kobietę z rasy niziołek, która właśnie z niezwykłą jak ja jej pochodzenie agresją, można powiedzieć że darła mordę na jakiegoś bogu ducha winnemu sługę.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/f/fa/Npc-cisa.jpg)
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 30 Marzec 2018, 15:17:58
Orczyca kiwnęła głową i zaczepiła niziołkę.
-Witaj. Słyszałam od właściciela tego sklepu że możesz mi co nieco powiedzieć na temat tego jak jego ogrodnik w ogóle trafił do jego domu. Podobno to ty zajmowałaś się ogłoszeniem.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 30 Marzec 2018, 15:59:03
Niziołka zmierzyła podejrzliwym spojrzeniem nowo przybyłą kobietę, która nagle zaczęła zadawać jej pytania na temat tego podłego osobnika, który uprowadził jej panią. Można było zatem zrozumieć tę poniekąd naturalną podejrzliwość gospodyni do orczego rodzaju, Akadi nie powinna brać tego do siebie. A może powinna. Gregor widząc cała sytuację wystąpił do przodu i wyciągnął uspokajająco rękę w stronę niziołki.
- Ta kobieta została zatrudniona przez pana Corneliusa w celu znalezienia tego przeklętego Ghuvraba.
 Proszę odpowiedz na jej wszelkie pytania.
- słysząc te słowa Cisa momentalnie uspokoiła się i nawet uśmiechnęła z wysiłkiem do orczycy, nawet jeśli ten uśmiech był cokolwiek wymuszony.
- Tak, to ja dałam ogłoszenie, przez które znalazł nas ten... ork. Rozwiesiłam je w wielu miejscach, w dzielnicy handlowej, w Obieżyświecie, nawet roznosiłam ulotki po pogrodziu. Ciężko teraz o wykwalifikowanego ogrodnika, poważne zajęcie i wielu nieuków, którzy chcieliby sadzić tuje na środku trawnika czy sypać barwioną korę pod krzewami... A, szkoda gadać. W każdym razie, pewnego razu ten ork po prostu do nas przyszedł mając w ręku ogłoszenie, daliśmy mu szansę i okazał się mieć o tym pewne pojęcie, zatem został już na stałe.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 30 Marzec 2018, 19:17:06
-Wypadałoby więc chyba popytać o niego w miejscach gdzie są ludzie znający się także na jego fachu. Nasz lud choć nie raz był bardziej koczowniczy to znał się i na rolnictwie ale pewnie takiej wiedzy jak on nie miał z dziecięcych lat. Podejrzewam, że nie znacie żadnego cechu lub grupy, która zajmuje się ogrodami profesjonalnie? Akadi pytała gdyż miała naprawdę mgliste pojęcie co może być w mieście a czego nie. Nie zdążyła wiele zwiedzić gdyż od razu chciała znaleźć sobie jakieś zajęcie na zarobek.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 30 Marzec 2018, 19:49:49
- Cech ogrodników? Oj złotko, za krótko tutaj jesteś - niziołka roześmiała się na krótką chwilę - Nie, nie mamy nic takiego na Valfden. A przynajmniej ja o tym nie słyszałam. Ghuvrab po prostu nauczył się zajmować roślinami jeszcze przed pracą u nas. Całkiem rozsądny i przyjazny z niego chłop był... Przynajmniej do czasu, jak się okazuje. Mogę ci za to powiedzieć gdzie mieszkał, miał także swoją szafkę z klamotami w domu naszego pana Corneliusa, to również możesz przejrzeć. Ghuvrab mieszkał, niech no pomyślę... Mieszkał w zaułku bednarzy na podgrodziu. Widać akurat tam znalazł sobie wolną chatę. Straż już ją przeszukała, ale może znajdziesz coś, co oni pominęli. Poznasz jego domostwo po tych dziwnych, orczych symbolach, które wymalował na wejściu. Na bogów, mam nadzieję że to nie krew, bo są podobnie czerwone. Poza tym nie wiem za bardzo gdzie bywał, trzymał się raczej sam. Pani Klara czasem z nim gawędziła, ale cóż... Widać jak to się skończyło.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 30 Marzec 2018, 19:59:39
-Z chęcią rozejrzę się po jego własności. Nigdy nie wiadomo co mógł ukryć ani czy gdzieś to nas nie zaprowadzi. A w straż w żadnym miejscu na świecie nie pokładała bym nadziei.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 31 Marzec 2018, 11:15:35
- Oczywiście, to brzmi jak dobry początek. Chcesz by Georg się z tobą udał? - kobieta wskazała na ochroniarza, który stał obok z kamienną twarzą. Nawet jeśli był znudzony oczekiwaniem, nie dał tego po sobie poznać, zachowując pełen profesjonalizm. Gdy tylko niziołka wspomniała jego imię spojrzał na orczycę i uśmiechnął się lekko.
- Mogę z tobą iść, pokazać ci gdzie mieszkał, byłem u niego parę razy, znam drogę.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Akadi w 05 Kwiecień 2018, 13:28:56
-Oszczędzi nam to trochę czasu niż gdybym miała się tułać trochę na oślep. Jak rozejrzymy się tam to potem przyda się zajrzeć jeszcze raz do jego szafki.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 05 Kwiecień 2018, 16:13:52
- Zgadzam się. Tak zatem uczynimy - Georg uśmiechnął się lekko, skinął głową na pożegnanie gosposi i gestem wskazał Akadi drogę do wyjścia - Możemy się już zbierać, chyba że chcesz jeszcze porozmawiać z kimś z zakładu, pan Cornelius będzie tutaj do wieczora, dopiero potem wraca do domu. Niechętnie ostatnio nasz pracodawca wraca do domu, za cicho tam dla niego, za pusto... A może sumienie go męczy. Zresztą nieważne, idźmy już - ochroniarz dziarsko ruszył w stronę wyjścia.
Tytuł: Odp: Uroki safari
Wiadomość wysłana przez: Patty w 12 Kwiecień 2019, 22:07:43
Zadanie zakończone niepowodzeniem

Podsumowanie: Akadi miałą pomóc pewnemu niziołkowi, nim jednak dogadała wszystkie szczegóły tajemniczo i bez śladu zniknęła.

//Zamykam ze względu na nieaktywność gracza.