Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 15:44:33

Tytuł: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 15:44:33
Jako jeden z członków Kruczego Bractwa stawiłem się na wezwanie. Nadszedł czas ostatecznego rozliczenia z Zgromadzeniem Angelosa. Tym razem nie zawiodę i zmyję z siebie te plamę dyshonoru. - mówiłem wewnątrz siebie.

Portret
(http://images43.fotosik.pl/539/b8f74b58a9d6ffc1.jpg)

Statystyki ekwipunku:


(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)


Broń 1

Brak

Broń 2
Nazwa broni: Sprzymierzeniec ÂŚmierci
Rodzaj: Miecz
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra. Obosieczne ostrze wykuto ze stali najwyższej jakości. Ozdobiony krasnoludzkimi runami. Na zastawie widnieje napis "Thy-Dunag"
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]


Broń 3
Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: Miecz
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną
[50%]

Broń 4

brak

Odzienie

Nazwa odzienia: Pancerz Kruka
Rodzaj: Zbroja miękka
Typ: Zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich


Pas

Sakiewka - 100 sztuk złota


Statystyki postaci

Specjalizacje walki:
Walka bronią sieczną 75%


Umiejętności nabywane:

+ Podstawy łowiectwa
+ Akrobatyka
+ Używanie zbrój miękkich
+ Cichy zabójca


Umiejętności rasowe:

+ Urodzony handlarz
+ Obieżyświat
+ Syn pustyni
+ Potencjał magiczny
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 15:51:09
Na miejscu zjawił się Komandor Tacticus.

Statystyki ekwipunku:


(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)

Broń 1

Nazwa broni: Ostrze rozpierduchy
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra. Obosieczne ostrze wykuto ze stali najwyższej jakości.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]



Broń 2

ÂŁuk:

Nazwa broni: Orli szpon
Rodzaj: łuk
Zasięg: 200 metrów
Precyzja: 90% [140% Z bonusem...]
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [100%]

Broń 3

Nazwa broni: Różdżka ognia
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Kula ognia
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek


Broń 4

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
 

Odzienie

Nazwa odzienia: Kolczuga gwardzisty
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 21
Opis: Wykuta z 150 sztabek żelaza.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych


Pas

Sakiewka - 100 sztuk złota

Statystyki postaci
Specjalizacje walki:
Używanie różdżek
Walka bronią dystansową 100%
Walka bronią sieczną 75%
Używanie zbrój miękkich
Używanie zbrój niepłytowych

Umiejętności:
Perswazja
Myśliwy
Hart ciała
Kamuflaż
Cichy zabójca
Akrobatyka
Otwieranie wszelkich zamków
Kradzież kieszonkowa


Dziecię Nalasa
Dziecię lasu
Sokole oko
Potencjał magiczny
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 15:53:27
Szłam spokojnie szeroką ulicą, nucąc pod nosem wesołą pieśń zasłyszaną dawno temu, podczas pobytu w Volrinie. Piosenka skoczna i zaskakująca swoim brakiem jakiejkolwiek wulgarności. Dojrzałam w oddali jednego z Kruków. Maurena, jak się po chwili okazało. Przypomniałam sobie, jak wrednie zajął przede mną łóżko w karcerze, zmuszając do snu na ziemi. Mimo to, gdy się zbliżyłam, przywitałam go wesoło.
- Witaj, Zeyfarze - Zaraz po tym dojrzałam Aragorna. Moja twarz stężała - Baronie... - Wycedziłam.



(http://images35.fotosik.pl/374/c4745415b237463e.jpg)

Ekwipunek:

1. Broń:
Nazwa broni: Tarcza
Rodzaj: tarcza
Typ: jednoręczna
Wielkość: średnia
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykonana z 30 kawałków drewna i 30 sztabek żelaza.
Wymagania: Walka tarczą [50%]

2. Broń:
-

3. Broń:
Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

4. Broń:
-

Odzienie:
Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.
Wymagania: brak

Statystyki postaci:

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną [75%]
Walka tarczą [50%]

Używanie zbrój miękkich
Umiejętności nabywane:
+ Akrobatyka
+ Kradzież kieszonkowa
+ Ciało atlety
+ Intuicja

Umiejętności rasowe:
+ Potencjał magiczny
+ Potencjał chemiczny
+ Ciało z gliny
+ Ulubieniec bogów
+ Bystry umysł
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 15:56:51
-Och...Witaj Patty.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 17 Styczeń 2011, 15:58:28
Z portalu niedaleko kruczego bractwa wyszedł mężczyzna prowadzący konia za uzdę. Tuż za portalem wskoczył na grzbiet rumaka i już w siodle podjechał ku murom Kruczej twierdzy. Podjeżdżając ku Aragornowi elf zeskoczył na bruk i rzekł -Witaj przyjacielu. Po obradach w Gildii stwierdziliśmy, że bardzo niebezpiecznie będzie wysyłać do walki wszystkich magów najlepszych magów więc pojadę sam i w razie potrzeby wezwę innych.- dodał. -Szczerze mówiąc myślę, że nie będziemy potrzebować więcej władających magią. Chyba, że Zgromadzenie ma na swoich usługach smoki i kilku nekromantów.



(http://images37.fotosik.pl/331/5e932f7731b28c17med.jpg) (http://www.fotosik.pl)


Statystyki ekwipunku
 
(http://images24.fotosik.pl/281/fddeefb9c724f3ee.jpg) (http://www.fotosik.pl)

Broń 1

Nazwa broni: Kostur wiecznego wędrowca
Rodzaj: kostur
Typ: oburęczny
Ostrość: 18
Wytrzymałość: 21
Opis: Wykuty z 70 sztuk srebra zakończony białym kryształem górskim (Lindangol) o zasięgu 2,2 metra. Dzięki kryształowi wystrzeliwane przez kostur zaklęcia z magii Lindangor są dwa razy potężniejsze. Zwieńczony na dole ostrym szpikulcem.
Wymagania: Walka bronią obuchową [75%]


Broń 2

brak

Broń 3

brak

Broń 4

brak

Odzienie

Nazwa odzienia: Szata arcymaga
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Gelrothu. Chroni maga przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich


Pas

Sakiewka - 100 sztuk złota



Statystyki postaci

Specjalizacje

Walka bronią obuchową - stopień zaawansowany [75%]
Używanie zbrój miekkich



Umiejętności nabywane

- Koncentracja
- Medytacja
- Mortokineza
- Odbijanie zaklęć kosturem
- Projekcja astralna
- Psionika
- Telekineza
- Teleportacja
- Zmiennokształtny



Umiejętności rasowe

- Dziecię Nalasa
- Dziecię lasu
- Sokole oko
- Potencjał magiczny



Magia

- Amarangol [Całość] (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Magia#Amarangol_.28ziemia.29)
- Naurangol [Całość] (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Magia#Naurangol_.28ogie.C5.84.29)
- Lindangol [Całość] (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Magia#Lindangol_.28wiatr.29)
- Nenangol [Całość] (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Magia#Nenangol_.28woda.29)
- Urangol [Całość] (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Magia#Urangol_.28duch.29)



Alchemia

-Mikstura energii magicznej (0,3l)
-Większa mikstura energii magicznej (0,5l)
-Mikstura sił witalnych (0,2l)


Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 16:00:16
-Witaj Patty, widzę u Ciebie nową tarcze i miecz. Na pewno się przydadzą. Jest pewnym, że ta bitwa będzie dużo bardziej wymagająca i krwawa niż poprzednie, które toczyliśmy z Zgromadzeniem. Ta walka będzie niosła za sobą wiele poświęceń... - odpowiedział Zeyfar.
-My już się witaliśmy komandorze. - mimo to wyciągnąłem do Aragorna rękę.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Styczeń 2011, 16:02:49
Na miejsce zbiórki teleportował się Zeleris Flamel. Odziany był, jak zawsze, w szatę maga dzięki czemu prezentował się doskonale. Przy pasie miał nowa różdżkę, którą wypróbować miał zamiar podczas wyprawy. Gdy magiczna mgła pozostała z teleportacji zniknęła mag podszedł do czekających już członów wyprawy.  
- Witam, panów i panią. - rzekł. - Witaj, Mistrzu. - oddzielnie przywitał się z Gordianem, wyrażając w ten sposób szacunek do elfa.

Obrazek:

(http://img402.imageshack.us/img402/6541/dargan.jpg)

Noszony ekwipunek:

(http://images41.fotosik.pl/13/0fb76f76652ed4e4.jpg)


Broń 1:

Brak

Broń 2:

Brak

Broń 3:

Nazwa broni: Różdżka ognia
Rodzaj: różdżka
Zasięg: 50 metrów
Zaklęcie: Kula ognia
Opis: Wykonana z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Używanie różdżek

Broń 4:

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Odzienie:

Nazwa odzienia: Szata maga
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Gelrothu. Chroni maga przed odpryskami jego własnych zaklęć. Ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas:

Sakiewka:
- 100 sztuk złota
- dwa srebrne pierścienie


Statystyki postaci:


Specjalizacje:

- Walka bronią sieczną 50%
- Używanie różdżek

Umiejętności nabywane:

- Psionika
- Projekcja astralna
- Teleportacja
- Koncentracja
- Telekineza
- Używanie zbrój miękkich
- Znajomość języka Draconów
- Rozpoznawanie roślin

Umiejętności rasowe:

    * Potencjał magiczny
    * Potencjał chemiczny
    * Ciało z gliny
    * Ulubieniec bogów
    * Bystry umysł

Magia:

Lindangol

I stopień wtajemniczenia

    * Mała błyskawica
    * Lekkość
    * Wietrzna aura

II stopień wtajemniczenia

    * Lewitacja
    * Wir
    * Duża błyskawica
    * Grom
    * Piorun kulisty
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 16:03:46
-"Witaj przyjacielu, dziękuję za Twą pomoc". Rzucił w elfiej mowie Aragorn.
-Szczerze wątpię by mieli smoki. Rzekł ze smutkiem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 17 Styczeń 2011, 16:14:38
-Witaj Zelerisie.- rzekł mag w odpowiedzi.
-A wiesz dokładnie gdzie znajduje się ich siedziba, czy też raczej warownia?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Styczeń 2011, 16:14:50
Na miejscu spotkań pojawił się Gunses Cadacus
- Witajcie. Poselstwo Numenoru przybyło z umówioną pomocą.



Portert


(http://img340.imageshack.us/img340/4027/cityoftwilight.jpg)

(http://img574.imageshack.us/img574/3408/lapka2.jpg)



Statystyki ekwipunku

(http://images24.fotosik.pl/281/fddeefb9c724f3ee.jpg)

Broń 1

Nazwa broni: Siewca ÂŚmierci
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Broń 2

Nazwa broni: Siewca ÂŚmierci
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Broń 3

brak

Broń 4

brak

Odzienie

Nazwa odzienia: Szata Wampira
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni przed światłem słonecznym, ponadto zatrzymuje naturalną temperaturę ciała niezależnie od temperatury otoczenia.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas

Sakiewka - 100 sztuk złota
6 litrów ludzkiej krwi


Statystyki postaci

Specjalizacje

* Walka bronią sieczną - stopień mistrzowski [100%]
* Walka bronią dystansową - stopień mistrzowski [100%]

* Używanie zbrój miękkich



Umiejętności nabywane

* Podstawy myślistwa
* Akrobatyka
* Upuszczanie krwi
* Straszliwe Spojrzenie
* Przemiana w Nietoperza
* Odbijanie pocisków
* Pamięć Krwi
* Aura Inteligencji
* Krzyk


Umiejętności rasowe

* Dziecko nocy
* Krwiopijca
* Wampir
* Wampirza krew

* Całun mroku
* Dotyk demona
* Potęga Bestii


Magia

(brak)
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 17 Styczeń 2011, 16:17:43
-  Nihil est victoria dulcis! - wykrzyczał Anv, zbliżając się do grupki przyszłych kompanów. Potem kolejno przywitał się z każdym.


Portret:
(http://i56.tinypic.com/fmouhz.png)


Statystyki ekwipunku:
 
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)

Broń 1: Krucze Pióro

Nazwa broni: Krucze Pióro
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra. Obosieczne ostrze wykuto ze stali najwyższej jakości.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Broń 2:

Brak

Broń 3:

Brak

Broń 4:

Brak

Odzienie: Pancerz Kruka

Nazwa odzienia: Pancerz Kruka
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich


Pas:

Sakiewka: 60 sztuk złota


Statystyki postaci:

Specjalizacje:


Umiejętności nabywane:


Umiejętności rasowe:



Magia:

Lindangol

I stopień wtajemniczenia
II stopień wtajemniczenia:
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 16:19:49
-Witaj przyjacielu. Tak są na wyspie Ranarów.
-Vivat Carco Torronor !
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 17 Styczeń 2011, 16:20:55
Na miejscu pojawił się Aerandir, spoglądając na każdego, rzekł krótko:
- Witam wszystkich.


Ekwipunek:
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)
Broń 1
brak

Broń 2
brak

Broń 3
Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Broń 4
brak

Odzienie:
Nazwa odzienia: Szata Wampira Numenoru
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni Wampira przed zgubnymi promieniami słońca odbijając je. Pozwala to Wampirom na funkcjonowanie w dzień. Dodatkowo szata posiada kaptur zwany maską, który można zawiązać w dzień, a zdjąć w nocy.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas:
- 2,4l krwi

Statystyki postaci:

Specjalizacje:

    * Walka bronią sieczną 100%
    * Używanie zbrój miękkich

Umiejętności nabywane:
    * Akrobatyka

Umiejętności rasowe:
    * Dziecko nocy
    * Krwiopijca
    * Wampir
    * Wampirza krew

Magia:
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 16:24:56
-Witaj bracie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 17 Styczeń 2011, 16:54:48
Diomedes stawił się na miejscu zbiórki, witając się po kolei z każdym towarzyszem.




Portret
(http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2010/259/d/d/dd56642b5378d8b9830bd94e2a467c73-d2yuv3o.jpg)


O mnie

Przeszłość Diomedesa owiana jest tajemnicą, acz najpewniej wiódł proste życie dopóki nie trafił do Valfden.



Ekwipunek

(http://nockruka.gram.pl/marant/images/2/2f/Ekwipunek.jpg)

Broń 1:
Nazwa: Jeździec Burzy
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra. Obosieczne ostrze wykuto ze stali najwyższej jakości.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]

Broń 2:
Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]


Broń 3: nic



Broń 4: nic

Odzienie:
Nazwa odzienia: Pancerz Kruka
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: zbroja z utwardzonej skóry
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyta z 100 kawałków skóry kreshara.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich


Pas:
Sakiewka zawierająca:
- Złoty pierścień (Wartość - 50zł)



Statystyki postaci:

Specjalizacje:
- Walka bronią sieczną II
- Używanie zbrój miękkich


Umiejętności nabywane:
brak

Umiejętności rasowe:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł


Magia:
brak

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 16:56:10
-Kiedy będziemy mogli wyruszyć komandorze? - spytał niecierpliwiący się Zeyfar.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 17 Styczeń 2011, 16:56:43
- Witaj Diom. Jak ci się żyje ze świadomością tego co się ostatnio dowiedzieliśmy?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 16:58:57
-Na resztę Kruków czekamy i na pozostałą część Sabatu Gunsesa.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Styczeń 2011, 17:11:34
Ciemnymi uliczkami miasta maszerowała postać ukryta w czerń. Jej płaszcz łopotał na wietrze, tak samo jak rozpuszczone kruczoczarne włosy. Nikolai zwierzał w kierunku zbiórki wojska które miało zniszczyć pewną organizację. Nie śpieszył się Wiedział że się nie spóźni.
- Oddawaj sakiewkę skurwysynie! - rozległ się cichy, ale bardzo dobrze słyszalny głos w jednym z zaułków. Nieśmiertelny zatymał się i spojrzał na łotra.
- Pewnyś? - odpowiedział, a jego głos po chwili zmienił się w cichy syk. Po niedoszłym rabusiu, pozostało tylko echo jego stóp, udeżających o ściany budynków.
Nikolai przyśpieszył kroku i po paru chwilach stał w grupie które w większej części znał.
- Witajcie wszyscy. Witajcie Magowie, witajcie wojownicy. Witajcie Bracia i ty Gunsesie.



Portret

(http://img810.imageshack.us/img810/395/nikolai.png)



Statystyki ekwipunku

1: Miecz obywatela

Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

2:
-

3: Złowróżbny szept

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

4:
-

Odzienie: Szata Wampira Numenoru

Nazwa odzienia: Szata Wampira Numenoru
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni Wampira przed
zgubnymi promieniami słońca odbijając je. Pozwala to Wampirom
na funkcjonowanie w dzień. Dodatkowo szata posiada kaptur
zwany maską, który można zawiązać w dzień, a zdjąć w nocy.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas:
1l ludzkiej krwii
500 sztuk złota



Statystyki postaci

Specjalizacje:


Umiejętności nabywane:

Umiejętności rasowe:

Magia:
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 17:13:07
-Witaj Nikolai.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Styczeń 2011, 17:18:14
- Witaj Synu - rzekł Gunses - Nie orientujesz się, co zatrzymało Ociana?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 17 Styczeń 2011, 17:25:32
- ÂŻyje mi się wspaniale, bracie - rzekł z uśmiechem Diomedes - Taka wiadomość może być odebrana tylko z uśmiechem. Dawno utracony brat, teraz odzyskany? A co z Tobą?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 17 Styczeń 2011, 17:29:59
-Witajcie, przepraszam za spóźnienie mistrzu...

Portret:
(http://img404.imageshack.us/img404/1641/szatka.jpg)
(http://fc08.deviantart.com/fs49/f/2009/225/5/d/Gambit_by_ProdigyBombay.jpg)Statystyki ekwipunku:
(http://images24.fotosik.pl/281/fddeefb9c724f3ee.jpg)Broń 1:

Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
Cena: 50 sztuk złota

Broń 2:

Nazwa broni: Uderzenie wiatru
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]
Cena: 40 sztuk złota

Broń 3:

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
Cena: 50 sztuk złota

Broń 4:

Brak

Odzienie:

Nazwa odzienia: Szata Wampira Numenoru
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: szata
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyta z 100 kawałków Alfistru. Chroni Wampira przed zgubnymi promieniami słońca odbijając je. Pozwala to Wampirom na funkcjonowanie w dzień. Dodatkowo szata posiada kaptur zwany maską, który można zawiązać w dzień, a zdjąć w nocy.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas:

Sakiewka: 100 sztuk złota
* Runa Ognia
* Runa Wody
* Runa Ziemi
* Runa Powietrza
-4 litry ludzkiej krwi
Statystyki postaci:

Specjalizacje:
-Walka bronią sieczną 75%
-Walka bronią dystansową 50%
-Używanie zbrój miękkich

Umiejętności nabywane:

Umiejętności rasowe:

* Dziecko nocy
* Krwiopijca
* Wampir
* Wampirza krew
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Styczeń 2011, 17:42:05
- Można powiedzieć że już wszyscy Bracia się zebrali? Oczywiście oprócz Foltesta. Gdzieś się zagubił... - powiedział Nikolai. W międzyczasie przyglądnął się swojemu ostrzu. Było za małe. Wyszczerbione. Ciągłe ostrzenie słabego metalu, nieciekawie zmniejszyło ostrze. Miecz dwuręczny, najlepiej z mithrilu byłby najlepszy. Ale mithril był bardzo drogi...
- Ojcze Gunsesie. Czy nie mamy jakichkolwiek dwuręcznych ostrzy w magazynie? Ta stara klinga jest już tak sfatygowana, że dziwię się że jeszcze głownia nie odpadła od rękojeści.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 17 Styczeń 2011, 17:54:06
- Znam ten ból Nikolai, zdaje się że mamy ten sam problem - wampir wyciągnął miecz i przyjrzał mu się dokładnie, po czym dodał z śmiechem w głosie: Miejmy nadzieje, że podczas walki nie rozłamie się na pancerzu przeciwnika, bo wtedy będziemy mieli małą niespodziankę. Kończąc Aerandir schował miecz do pochwy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 17:56:22
- Polecę wam, wąpierze, targ. Sama byłam tam dzisiaj i fajne rzeczy mają. Wybór dość duży - Odezwałam się.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Styczeń 2011, 18:01:43
- Również nad tym myślałem. Jednak ze złotem krucho, jeśli wliczymy w nie przyszłą naukę którą chcę odbyć. Za niektóre poznane umiejętności to można by kupić nawet złoty miecz. Za to w Sabacie, możemy liczyć na broń, nie ponosząc samemu uszczerbku na sakiewce. - odpowiedział uprzejmie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 18:03:37
"Ehhh gdzie ten chędożony brodacz."
-Nie cierpię odwlekać ale jeszcze na trzy osoby czekamy...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 18:05:40
- Co prawda to prawda - Odparłam - Przyznam jednak, że zupełnie inaczej patrzę na broń, którą dostałam, niż taką, na którą zapracuję własnymi rękoma. Poza tym miecze nie są takie drogie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 18:16:44
- Prawda Patty, ja musiałem na swoją zapracować. W sumie jeżeli dostajemy miecz za naszą pracę to podobnie ze złotem. W końcu złoto też otrzymujemy jako wynagrodzenie za trudy. Jednak wciąż nie zdążyłem przyzwyczaić się do nowego ostrza. - opowiadał mauren. Wyciągnął długi miecz i spojrzał na doskonała robotę. Klinga była wykonana bez żadnej skazy. Na stali widniało jedynie kilka krasnoludzkich run i napis na zastawie. Machnąłem nim na próbę.
-Nazwałaś jakoś swój miecz Patty?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 18:22:22
Pokręciłam przecząco głową, kątem oka zerkając na nowy nabytek.
- Miecz... to po prostu miecz. Narzędzie. To tak, jak gdybyś nazwał swoje buty. Albo kubrak. To... - Próbowałam się wysłowić. Bez skutku - To po prostu rzecz. Poza tym nie ma sensu nadawać imienia czemuś, co tego nie zrozumie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 18:24:29
-Ale taki zwyczaj jest, Ostrze rozpierduchy np. brzmi brzmi lepiej dla potomnych...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 18:26:15
-Ja mam inne zdanie. Być może często powtarzane, lecz według mnie najtrafniejsze. Sądzę, że miecz to coś więcej niż rzecz, to przedłużenie ramienia. To broni powierza się swoje życie. Samymi umiejętnościami nie da się wygrać. Co nam po broni jeśli rozpadnie się na drobiazgi przy mocniejszym uderzeniu?
-Zgadza się Aragornie, zaszczytne miano dla twego miecz, żeś wybrał. - dodał kapitan.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 17 Styczeń 2011, 18:27:44
- Jednak z drugiej strony, miecz otrzymany w darze przez Bractwo może napawać dumą. W końcu walczy się materialną cząstką tego, co w sferze duchowej jest dla nas najważniejsze. Cena klingi będzie zawsze zależała od materiału z którego została wykonana i ilości tego materiału. Miecz dwuręczny, mithrilowy, perfekcyjnie wykonany, będzie o wiele droższy niż jednoręczna klinga z mosiądzu.
A co nazywania klingi. Broń, którą po wielu wojnach, trudach, będziemy uważać jako przedłużenie kończyny, będziemy nazywać w jakiś specyficzny sposób nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Styczeń 2011, 18:29:12
- Niedługo mają spłynąć dostawy do Sabatu. Oczekuję w nich kilku nowych ostrzy. Może uda się coś wybrać
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 18:29:35
- Mówisz zupełnie o czymś innym - Uśmiechnęłam się. Jakoś smutno - Nawet narzędzie musi być dobrej jakości. Ale mimo wszystko pozostaje tylko narzędziem...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 18:30:12
-Na cześć Komandora 12 komturii Hedviga aep Bjorgena, poległ w boju a jego ostatnim słowem było: "Ale rozpierducha!"
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 18:33:55
-Rozumiem iż komandor 12 komturii był krasnoludem? - zapytałem uśmiechając się.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 18:35:59
-Tak, i w sumie to jego miecz. Runy znaczą mniej więcej: Na pohybel skurwy...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 17 Styczeń 2011, 18:50:53
- Mnie także bardzo dobrze, Diomedesie. - odrzekł Anv i przysłuchał się rozmowie towarzyszy. - Ach bractwo... - zamyślił się. Jakiś czas temu stał przed wyborem. Mógł zostać Kruczym Bratem lub Wampirem. Teraz stoi w niebieskim płaszczu, wśród kompanów gotowych oddać życie za drugiego. W Wampirach także widać oddanie, i wierność, lecz Kruki posiadały swój charakter i klimat, który Anvarunisowi tak bardzo odpowiadał. Po chwili odezwał się.
- Rozpierducha, tak to dobre imię dla miecza.. - zaśmiał się Anv.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 17 Styczeń 2011, 18:55:10
Gordian stał a trafniej by było rzec siedział w siodle kilka metrów dalej i przysłuchując się rozmowie postanowił wtrącić do dyskusji swoje przysłowiowe "trzy grosze"
- Drodzy towarzysze doli i nie doli. Mówicie, że miecz, włócznia czy łuk nadane przez bractwo powinno napawać nas dumą, a idę o zakład, że gdy taki miecz nie będzie potrzebny gdyż zawitają w nasze strony czasy sielanki, radości i pokoju wrzucicie go razem ze starą tarczą kupioną na targu i zardzewiałym napierśnikiem do jednej skrzyni by tam oddany pod opiekę drewnianego wieka i leciwego zamka czekał na dni w których może okazać się przydatny. - to mówiąc uśmiechnął się krzywo i patrząc w dal kontynuował
- Dumą o której wspomniałeś drogi wampirze powinien napawać nas fakt, że Twój zwierzchnik spojrzał na Ciebie przyjaznym okiem zauważając wszystkie twe zasługi, które z oddaniem ofiarowałeś swoim braciom.
Dla mnie jako maga ważny był moment gdy mój mistrz podał mi szatę maga ze słowami -"Powstań bracie Gordianie i dołącz do grona magów."- i właśnie ten gest a nie sama szata napełniać powinna dumą. Jeśli chodzi o pamięć dla chwalebnie poległych to takiej broni nie powinno się nawet dotykać, traktując ją jak swoistą relikwię. Na pewno nie powinno się jej nosić do każdej potyczki narażając ją na zniszczenie, gdyż wtedy niejako zniszczylibyśmy pamięć o jej poprzednim właścicielu.

-Co do samej nazwy nadawanej broni, to zgodzę się że jest to tradycja i nie zaprzeczam jej w ogóle. Sam nigdy nie nazywałem swojej broni pozostawiając tę przyjemność rzemieślnikom, którzy wedle swojego uznania nazywali ją za mnie. Jak ten oto kostur.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 19:02:52
- Wiecie, hrabio - Zaczęłam z lekkim uśmieszkiem - Z początku to nawet dobrze prawiliście, ale chyba przesadzasz, panie, z tą apoteozą broni. Mimo wszystko, jak już mówiłam, miecz to tylko narzędzie. Nawet ostrze poległego to tylko przedmiot. A chyba pamięć o nim przechowujemy tutaj, prawda? - Wskazałam na własną głowę - A nie w tak trywialnej rzeczy, jaką jest miecz. To od nas zależy, jak kogoś zapamiętamy, ba, czy w ogóle go zapamiętamy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 17 Styczeń 2011, 19:10:13
Ergard, który ostatnie kilka godzin spędził na spaniu dziwnym uczuciem przytłoczenia zdał sobie sprawę, że zapisał się na jakowąś wyprawę. Dłuższą chwilę przypominał sobie, o co właściwie chodziło, kiedy poderwał się jak przypiekana na stosie wiedźma, chwycił miecz i wybiegł z domu. Po drodze potrącił kilku...nastu plebejów i kupców, a także jak ciężka konnica przebił się przez zwarte szyki linek z praniem. Wałęsał się po mieście nie wiedząc dokładnie, gdzie swe kroki skierować. Wiedziony strzępkami myśli o zadaniu, instynktem i wyczuciem smrodu ustalił drogę, która szybko okazała się błędną. Skorygował ją idąc nieco na zachód i cudem! Wolą bogów trafił na miejsce zbiórki. Była tu całkiem pokaźna drużyna nie tylko wojów, co owianych mgłą tajemnicy person. Dostrzegł jedynie dwie, lubo trzy, które widział. Cóż... mięso armatnie zawsze było potrzebne wyższym, dla których wojna polegała na staniu na wzgórzach i popychaniu pionków na stracenie. Ci jednak nie przypominali wielkich i zuchwałych władców... Rozmawiali ze sobą, nie zamierzał im więc przeszkadzać.
- Witajcież, panowie i panie. - przywitał się używając do tego formuły, którą szykował przez trzy godziny. Poprawił ułożenie miecza "Czerepołamacza" na plecach, który wbijał mu się nieco w bark i powędrował w kierunku Flamela. Persona Ergarda trudną była, jeśliby o klękanie przed kimś szło, tak więc o powitaniu w taki sposób wyglądających na wielce nobilitowanych nie było mowy.




Portret

(http://img413.imageshack.us/img413/7499/89917080.png) (http://img413.imageshack.us/i/89917080.png/)


Statystyki ekwipunku

(http://img267.imageshack.us/img267/6323/fddeefb9c724f3ee.jpg) (http://img267.imageshack.us/i/fddeefb9c724f3ee.jpg/)

Broń 1
Nazwa broni: Miecz obywatela
Nazwa własna: "Czerepołamacz"
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Broń 2

Brak

Broń 3

Brak

Broń 4

Brak

Odzienie

Nazwa odzienia: Kubrak wędrowca
Rodzaj: brak
Typ: strój
Wytrzymałość: 1
Opis: Uszyty z 100 kawałków lnianego płótna.
Wymagania: brak

Pas

Sakiewka:
90 sztuk złota

Statystyki postaci

Umiejętności rasowe

- Potencjał magiczny

- Potencjał chemiczny

- Ciało z gliny

- Ulubieniec bogów

- Bystry umysł


Specjalizacje

Walka bronią sieczną:
Lekcja I - podstawowe techniki walki [50%]

Walka tarczą:
Lekcja I - podstawowe techniki walki [50%]

Umiejętności nabywane

- Akrobatyka
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 17 Styczeń 2011, 19:14:54
-Tak panno Patty wszystko przechowujemy we własnej głowie, ale pamiątki też są potrzebne i powinny mieć swoje miejsce we wspomnieniach. Bo gdy idziesz ulicą i widzisz spaloną kamienicę Twojego starego przyjaciela, który zginął wewnątrz uduszony dymem to założę się, że nie patrzysz na tamto miejsce jak na zwykłe ruiny a od razu wspominasz sobie o tragicznie zmarłym.- w tym momencie elf sięgnął ręką ku szyi wyciągając zza szaty zawieszony na cienkim srebrnym łańcuszku grot, zwyczajny żelazny grot elfiej strzały.
-Ten metal przeszył pierś mojej siostry Ettarieli. Sam wyciągałem go z jej martwego ciała prosząc o to by żyła. Oczywiście nic to nie dało, lecz pozostała pamięć. Jej ciało zgodnie z elfickim zwyczajem powędrowało ku niebu w kłębach dymu żałobnego stosu. Dla świata już nie istnieje, a dla mnie pozostał ten grot, jako pamiątka po zmarłej. Rozumiesz o co mi chodzi?- zapytał, a ton jego głosu zmienił się pod wpływem emocji jakie go napełniły.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Styczeń 2011, 19:21:00
Młody mag przysłuchiwał się dyskusji o nazewnictwie i symbolice broni. Sam nie uważał, by nadawanie imion mieczom, toporom i innym narzędziom służącym do krzywdzenia innych miało sens. W końcu to tylko przedmioty. Nie miał jednak ochoty na dołączenie się do dyskusji, więc milczał. Podziwiał martwą naturę w postaci kilku kamieni leżących obok drogi. Nagle usłyszał znajomy głos i kroki obok siebie.
- Witaj, Ergardzie. - rzekł, nie odwracając się nawet. A co, niech Luczezar myśli że Flemel, jako mag posiadł zmysły innym obce i poznał nowego, bez sprawdzania kto to! Uśmiechnął się nieznacznie i odwrócił się.
- Już myślałem, że się nie pojawisz. - powiedział do starego druha.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 19:21:05
-Wiem o co Ci chodzi mistrzu Gordianie. Ja sam noszę pamiątkę rodzinną. Ta bransoletka z herbem zawsze przypomina mi o mojej młodszej siostrze, Abigail. Była mała dziewczynką kiedy wyjechałem z Isghar. Obiecałem jej, że kiedyś powrócę do niej i opowiem o wszystkim co mnie spotkało. Ten moment jednak nie nadszedł. Wciąż mam wiele do poznana i przeżycia. Gdy jednak spojrzę na pamiątkę wiem, że ona czeka. Brakuje mi jej. Wiem iż nie ma porównania z twoim bólem, ponieważ ty swojej siostry już nie ujrzysz. Jednak ja też za nią tęsknie. - mówiłem wspominając tak bliskiego mi członka rodziny.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 17 Styczeń 2011, 19:23:04
-Mniejsza z tym. Nie rozprawiajmy już o rzeczach tak błahych.- rzekł elf machnąwszy ręką.
-Któż to jeszcze każe na siebie czekać tyle czasu?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 19:24:56
- Widzisz, hrabio... Wiem, o co ci chodzi. Ale nie jestem w stanie tego pojąć - Wyprostowałam przed sobą lewą rękę. Szybkim ruchem zwinęłam rękaw, ukazując pocięte ramię - Cztery blizny. Cztery życia - Powiedziałam cicho - Czy sądzisz, że pamięć o mych towarzyszach zmieniła by się, gdyby tych pamiątek nie było? Co rano ich wspominam. Te blizny nic nie znaczą. Tak więc nie, nie rozumiem. Po prostu sądzę, że takie rzeczy nie mają wpływu na naszą pamięć o zmarłych. Człowiek czy elf nie potrzebuje znaku, aby godnie wspominać przodka czy towarzysza. Z pełnym uszanowaniem, oczywiście.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 17 Styczeń 2011, 19:28:56
- Jak miałem się nie pojawić? Wiesz zawsze, że pojawiam się tam, gdzie grozi mi połamanie kończyn, wybycie kłów, obicie mordy, wykastrowanie, spalenie, okaleczenie i zamordowanie, ale gdzie jest zabawa. A tu czuję, że nie tylko będzie zabawa, ale prawdziwa rozpierducha. - rzekł i przysiadł się obok. Podał magowi dłoń, uśmiechnął się smutno i utkwił wzrok w ziemię.
- Kiedyś, zanim się tu zjawiłem proste wszystko było, Zeleris... Teraz i ja muszę zabijać, aby przeżyć. - dodał ciszej. Ton miał wesoły, ale w środku zżerały go niepewności i pytania... Jak na moczymordę przystać musiało szybko jednak radosny ton szykującej się wyprawy i zebranej tu kompaniji wywołał u niego uśmiech prawdziwy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 19:29:08
Spojrzałem na Patty przyznając jej rację.
-Trudno się z Tobą nie zgodzić panienko. Skończmy jednak temat. Dla mnie ważne jest teraz to żebyśmy nie musieli poprzez takie rany wspominać kolejnych towarzyszy. Ja nie zamierzam do tego dopuścić. - rzekłem poważniejąc momentalnie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Styczeń 2011, 19:41:01
Teraz i ja muszę zabijać, aby przeżyć. powtórzył w myślach Flamel. On sam, mimo iż był młodszy od Istedda i, z tego co wiedział, wychowany w nieco mniej wojowniczej rodzinie, musiał zabijać niemal od dziecka. Do dziś pamiętał ten wybuch niekontrolowanej mocy magicznej, podczas bandyckiego napadu. Swąd spalonych ciał, powykręcane i spopielone truchła. Potem były inne przypadki. czasem w wyniki braku kontroli nad magią. Czasem z pełna premedytacją, przy użyciu sztyletu. Młody mag bardzo rzadko o tym mówił. Jednym z tych nielicznych przypadków, było spisanie krótkiej biografii dla Mistrza Gordiana, gdy dołączył do Gildii. Ciekawiło go jak właściwie ten szlachetny elf zareagował na dość drastyczny życiorys. Młody mag uśmiechnął się nieznacznie, chociaż wiedział że nie powinien. Uniósł wzrok i spojrzał na starego druha.
- U mnie zaś przeciwnie. Teraz wszystko wydaje się prostsze. Na przykład nie muszę się martwic już, o możliwość utraty kontroli nad magią. - rzekł.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 19:45:21
- Masz racje, maurenie. Nie czas na takie wspominki. Kiedy indziej... - Spojrzałam w dal, czekając na rozkaz wymarszu.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 17 Styczeń 2011, 19:49:04
-Musisz zostać magiem Patty. Jeśli masz takie zdolności o których wspominasz oczywiście. Szczerze mówiąc ciężko mi jest uwierzyć w to, że otwierając rankiem oczy momentalnie uderzają w Ciebie setki myśli. Pamięć o zmarłych, towarzyszach, o bogach i o wszystkich rzeczach, które masz zrobić w tym momencie. Jeśli jest inaczej to jestem pod szczerym wrażeniem.- rzekł elf.
-Z tego co wiem, pamięć jest ulotna i nigdy nie pamiętamy o wszystkim, Zelerisie czy pamiętasz może co jadłeś na wieczerzę dokładnie rok temu?- zapytał swego ucznia elf. -Zresztą nieważne.- dodał i klepnął swego konia zmuszając go do ruszenia naprzód.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 17 Styczeń 2011, 19:50:31
Wysłuchał kompana i wyszczerzył się do niego, okazując, o dziwo, jak na moczymordę zadbane, w pełni kompletne wszystkie zęby.
- Powinszować ci zwycięstwa jedynie. Rad jestem, że powodzi się i tobie. O nas nie można już tak mówić. Raz nas w nocy bandyci napadli. Broniliśmy się, sam z kuszy ustrzeliłem jednego, jednak te sukinsyny, jebane w żopy kozojebcy mieli magów! Huk się podniósł, ogień i wrzawa. Tyle nam z taboru zostało... - to powiedziawszy w dłoń ujął trochę ziemi i rozsypał ją. Splunął z pogardą na wspomnienia tamtego dnia.
- Uratowaliśmy się w kilkoro. Potem było trudno, bez grosza, bez przyjaciół i nadziei. Wiedziałem, co czułeś ty, ale już nie mówmy o tym, druhu. Ważne, że spotkaliśmy się teraz, ty jesteś magiem, ja mam miecz i okazję do zarobienia na piwo i dziw... to jest jedzenie i dalszą naukę. W Valfden powietrze jest nawet inne, mniej przepełnione skurwysyństwem, jeżeli wiesz o co mi chodzi. - słowy pięknymi ujął swe myśli. Wtem zapytał Flamela elf. Zwrócił ku niemu wzrok Ergard i lekko kiwnął czupryną na powitanie. Wrócił do wpatrywania się w ziemię i wyczekiwania na rozpoczęcie przygody.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Styczeń 2011, 19:52:59
Wampir przysłuchiwał się swym towarzyszom. Nazwy broni, błahostki. Chociaż w dzisiejszych czasach wszystko jest nazywane. Każda drobina jest częścią sentymentalnej natury wszystkich istot. Gunses jednak zazdrościł tego innym rasom. Tego, że mają korzenie, że je znają, że mają po nich pamiątki. ÂŻe to odbyło się naturalnie. Gunses Cadacus poddając się przemianie odciął się od dawnego ludzkiego życia. Co mu zostało? Tytuł władcy wątpliwego w tych czasach Varantu? Ostatniego z dynastii władców pustyni? Miejsce jako wybrańca w klasztorze Magów Ognia w Nordmarze? Gunses nie miał przeszłości jako człowiek. Miał przeszłość jako Wampir. Jako Syn Nocy. Jako dziecko prastarej rasy. I miał po nich pamiątki. Foltesta, Nikolaia, Aerandira, Ociana, Vigo, Tkorona. Gunses pomyślał o Setmre. Dawno już jej nie widział...
- Kogo jeszcze brakuje?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 19:53:59
-A tak przy okazji Patty, mam nadzieję, że nie masz mi za złe zajęcia łóżka w karcerze kiedy się tam znajdowaliśmy? - spytałem ciekaw.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 19:58:06
- Weź nic mi nie mów - Warknęłam do Zeyfara, pocierając krwiaka na lewym policzku. ÂŚlad po żołdakach Aragorna - Powiem, hrabio, że to dość złożone. Możemy nawet o tym porozmawiać, kiedyś, jeśli chcesz. Ale o zostaniu magiem nie ma mowy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 17 Styczeń 2011, 20:06:11
Anvarunis uśmiechnął się wymownie do Zeyfara. Szybko przypomniał sobie noc po ostatnim bankiecie w siedzibie Bractwa.
- Aż tak ci się nie podobało? - rzekł Anv spoglądając na Patty.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Styczeń 2011, 20:10:16
Mag parsknął rozbawiony, gdy Adaven powiedział o mniejszym stężeniu skurwysyństwa w powietrzu Valfden.  
- Od razu widać, żeś tutaj nowy. - stwierdził. - Swojego czasu miałem za zadanie zakończyć konflikt pomiędzy dwiema wioskami na północy wyspy. - rzekł. - Gdy tam przybyłem okazało się, ze bez rozlewu krwi to niemożliwe. Sołtys jednej wsi był w miarę komunikatywny, lecz rzecz jasna stronniczy. Sołtys "wrogiej" wsi zaś w ogóle nie chciał rozmawiać z wysłannikami z miasta. Obie wsie skakały sobie do gardeł. Nie dało rady powstrzymać rządnych krwi chłopów. Jedna wioska została więc spalona. Ostatecznie okazało się, że wszystko było winą okolicznych bandytów, co wykorzystywali obie osady. Cała ta sprawa aż kipiała skurwysyństwem. Na dodatek ludność ocalałej wioski uznała mnie i mych towarzyszy za morderców. Więc nie twierdź, że tutaj się nie wyczuwa skurwysyństwa. Ono jest wszędzie. - opowiedział.  
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 20:13:29
-Haha, zaiste było ciekawie Anvarunisie. Choć nie wiem czy warto to powtarzać. Szkoda, że nie słyszałem o owym Canisie, którego to imieniem był nazwany karcer.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 17 Styczeń 2011, 20:16:12
- Do niczego nie doszło - Popatrzyłam na członka Kruczego Bractwa, nie mogąc sobie do końca przypomnieć, czy kiedyś zamieniłam z nim choć słowo.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 17 Styczeń 2011, 20:17:39
- Sprawy maluczkich chłopów się nie liczą. Pamiętam, jak przyjeżdżaliśmy raz koło wioski jednej a oni na nas napadli. Cała wieś... Kobiety, dzieci, uzbrojeni, bezbronni... Nawet starcy. Strzała z łuku mi lekko ucha naznaczyła. A powód napaści? Bo mieli kaprys! Bo byliśmy dla nich brzydcy. Wszędzie skurwysyństwo, mości Zeleris. Może jeszcze nie czuję go tutaj, bo nie wąchałem. - zarechotał ponuro być może świadom swojej niewiedzy. Mimo to rad był rozmowy ze starym druhem tak, jak z napitku specjalnego karczmy bogatej i porządnej.
- Albo jak innym razem pewien kupiec poskarżył się miejscowemu szlachcicowi na nas, ze względu na (rzekomo) zbyt małe koła, które przeszkadzały mu w swobodnej jeździe. Ja rozumiem rozstawienie i sprawy te, ale za przeproszeniem jebane koła mu nie pasowały, chociaż nawet na gościńcu go nie widzieliśmy. Powiadam ci, jakbyśmy mieli się przejmować skurwysyństwem i nim głowę sobie zaprzątać to już byliby z nas męczennicy i bogobojni kapłani zwiastujący Dies Irae.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 17 Styczeń 2011, 20:21:30
Aerandir stał z boku z założonymi dłońmi, patrzał się w jedno miejsce. W momentach takich jak ten - momentach bezczynności, niemal zawsze owocowały u niego w rozmyślania. Przez myśli przemykały wydarzenia z przeszłości, które skłoniły Go do przejścia przez portal, a później zadecydowały do przystąpienia do Sabatu Wampirów. Walczył z tymi myślami, nie mogły nim zawładnąć, ale nie chciał o nich zapomnieć, uważał wspomnienia jako naukę. Myśli rozwiały słowa Gunsesa, rozglądając się po zebranych odparł do Ojca Krwi: Z tego co mówił Aragorn czekamy na trzy osoby jedna przybyła, drugą zapewne jest krasnolud, a kim jest trzeci? tego nie mogę jakoś wywnioskować.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 20:24:07
-To zdaję się nasz nowy członek Bractwa, niejaki Ravix. Ale nie dam sobie za to głowy obciąć.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 17 Styczeń 2011, 20:39:05
- Prawdopodobnie tak. Ravix także chyba miał się z nami zabrać. Swoją drogą, rozrastamy się Zeyfarze. - rzekł Anv uśmiechając się do Kapitana.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 20:39:34
-Tak, czekamy na Ravixa i Domenica.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Styczeń 2011, 20:41:46
- Dlatego, by uniknąć skutków wszechobecnego skurwysyństwa, warto mieć kompanię, lub chociaż druhów kilku. - rzekł mag spoglądając na swych "druhów". Ostatnimi czasy sporo razem przeżyli.
- A właśnie, zastanawiałeś się już nad dołączeniem do organizacji jakiejś? Tutaj raczej nie warto pozostawać samotnikiem... - zapytał z zaciekawieniem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 20:44:48
-Prawda, Krucze Bractwo zyskuje coraz więcej zwolenników. A prawie każdy jest na wagę złota. Czasami zdarzy się zdrajca albo oszust, lecz zaczynają od razu tego żałować. - odparłem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 17 Styczeń 2011, 20:47:03
Gordian siedział w siodle oddalony o kilkadziesiąt metrów od całej rozgadanej gawiedzi. Potrzeba mu było odrobiny ciszy i spokoju, która sprzyjała medytacji a medytacja wspomagała magię.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 17 Styczeń 2011, 20:50:47
- Szczerze mówiąc nie. Nie myślałem o tym. Musiałem załatwić pierwej potrzeby zakupienia mieszkania, odwiedzenia karczmy i burdelu, a także posmakowaniu tutejszych trunków i jadła. Potem zarobić trochę i w końcu nauczyć się machać mieczem i zakupić taką broń. - odpowiedział nieco zdziwiony pytaniem kompana. Cóż jednak, Flamel mówił rozważnie. Nigdy wszak nie warto ostawać samotnie.
- Słyszałem o szlachetnym "Bractwie Kruczym"... Ta nazwa obiła mi się o uszy nie raz... Jednakże zbyt jestem warcholski na bractwa i zakony. Jedynie sługiwać mógłbym im nie w siedzibie, ani ciasnych szeregach, ale polach i mieście. Nie jestem typem bogobojnego rycerza, który jest wzorem cnót i wspaniałości. Jestem człowiekiem, z wszystkimi jego zachłannościami. Nie zmienię też się, nie zrobiono ze mnie posłańca i nie uczynią też i dworaka. - wzruszył ramionami.
- Musiałbym poszukać w sprawach tych. A ty może, druhu, znasz inną jakąś organizacyję? - zapytał grzebiąc w zębach. Niespodzianie ktoś wtrącił się do ich rozmowy i do uszu jego znów naleciała wzmianka o Bractwie.
- ÂŻałować, ach żałować. Na co się zda wam mój miecz, skoro dzierżę go zaledwie od kilku nocy? Pozwólcie, że w tym boju wyostrzę go na czerepach oponentów i jeżeli to przeżyję poważnie pomyślę o dołączeniu do was. - rzekł zwracając się do niego i uśmiechając się dość paskudnie na wzmiankę o "przeżyciu".
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Styczeń 2011, 20:59:19
Zeleris bezczelnie wyśmiał porównanie Bractwa do zakonu bogobojnych rycerzy. Kto jak to, ale oni do takiego opisu nie pasowali.
- Masz nieco mylne wyobrażenie Bractwa, druhu. Z tego co zdążyłem zaobserwować, pasowałbyś tam idealnie. - rzekł. - Zresztą sam porozmawiaj z jego członkami. Tutaj się aż od nich roi. - zaczął wskazywać na olejnych członków wyprawy, należących do Kruków.
- Aragorn, ich dowódca. Dalej Zayfer i Anvarunis. A ten tam to Diomedes. Jego już poznałeś w karczmie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 21:02:13
Elf podniósł jeno prawicę gdy padło jego imię. "Taaa idealny materiał."
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 21:04:55
-Zgadza się, jestem Zeyfar Navarre ibn Uriel aep Natanael. I jestem kapitanem Kruczego Bractwa. A twój opis pasuje bardziej do Bractwa ÂŚwitu niż nas kruków. Jeśli to Cię zachęci mogę Ci dać jeden z strojów mieszczanina na początek. Z czasem mógłbyś używać takich pancerzy kruków jak my. - proponowałem Isteddowi.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 17 Styczeń 2011, 21:06:59
- Racja - rzekł Gunses nieco wytrącony z rozmyślań słowami Aerandira w stronę Kruków - Wasza 16 Komturia rozrasta się, aż oko cieszy. Zaiste dumni mogliby być założyciele Kruczego Bractwa widząc waszą jednostkę na Valfden. Dużo się o was mówi, nawet w wyższych sferach o was głośno. To zaowocuje potęgo na jaką mam nadzieje się wzniesiecie, moi przyjaciele.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 17 Styczeń 2011, 21:09:32
Anvarunis uśmiechnął się do Gunsesa. Spojrzał na jego ramię, potem na swoje, potem znów na osobę Gunsesa i po raz kolejny się uśmiechnął.
- Wypróbujemy, czyż nie?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 21:11:07
-Dziękuję za dobre słowo przyjacielu, mam nadzieję że nie doszły plotki  Cię o ostatnim bankiecie...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 17 Styczeń 2011, 21:20:33
- Bractwo, czy zakon w żądnym nigdy nie byłem. - mruknął na wpół do Flamela, na wpół do siebie. Wysłuchał słowa Zeyfara, kapitana owego Bractwa. Oferta otrzymania stroju, który mógłby ostać sprzedany za... dość nikłe pieniądze była jednak tylko początkiem. Wiedział, że z pewnością zyskałby znacznie więcej możliwości, jednakże teraz nie był pewien w pełni.
- Bractwo ÂŚwito, Bractwo Kruków teraz i tak Ergard Istedd Adaven nie jest przekonany w pełni, czy dołączyć. Twoja oferta jest specyficzna, ale wiem, że oferujecie więcej. Cieplejsze kwatery, druhów i towarzyszy. Jednakże wiąże się to z odpowiedzialnością a sam, jak widzisz nie wyglądam na takowego. Zastanowię się nad tym i odpowiem ci. Być może zyskacie kolejnego żółtodzioba, którego posłać można w pierwszym szeregu, ale i on może być przydatny, co wie każdy rozsądny strateg. Może dołączę, opowiedz waść coś więcej. - poprosił odwracając się do niego, nadal jednak wygodnie siedząc.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Styczeń 2011, 21:32:32
Mag zaśmiał się cicho.
- Nie przywiązujcie zbytniej wagi do jego słów. [/i-] rzekł do towarzyszy. - On tak zawsze. Ostatecznie zapewne do was dołączy. Szczególnie, że zamierzam namawiać go do tego. Pasuje do Bractwa, przynajmniej wedle mej opinii. - dodał.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 21:37:01
-Pasuje Zelerisie. Kapitanie zaspokójcie ciekawość kędy pytają.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 21:37:26
-Cóż nasza brać opiera się na hołdowaniu zasadom utrzymywaniu honoru i wspomagania swych towarzyszy. Twoim zobowiązaniem jest pomoc braciom, mszczenie się za zniewagi Kruczego Bractwa, a także gardzić tchórzostwem. Jeśli stajesz do boju to pełen odwagi. Każdy twój czyn będzie sądzić o Bractwie. Kruki stają się po prostu twoją drugą rodziną. A wracając do uczynków zdarzają się i takie o których lepiej nie wspominać. - mówiąc to spojrzałem na Aragorna. Jak się zdecydujesz Krucze gniazdo stanie się twym domem. Zapewnimy Ci wyposażenie i zakwaterowanie. Poza tym chyba każdy członek przyzna, że z nami człowiek nie zazna monotonni czy braku pieniędzy. Nie mam racji komandorze? - spytałem nagle Aragorna.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 17 Styczeń 2011, 21:41:53
-Racja Komandorze, zaiste wspaniały opis naszej braci. Warto wspomnieć też o tym jak Zeyfar świetnie gotuje...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 21:48:12
-Nie za wysoko mnie oceniłeś komandorze? Jestem kapitanem, a nie na równym stopniu z Tobą. - zwróciłem uwagę Aragorna na jego pomyłkę w mojej randze lekko się śmiejąc.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 17 Styczeń 2011, 21:59:59
-Słowo się rzekło, kobyłka u płotu. Czekaj na rychły awans Zeyfarze.- zaśmiał się elf podjeżdżając do rozmawiających. -Może jednak ruszymy już co? Krasnoludy wiedzą gdzie nas szukać.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 22:05:00
-Aż na taki awans nie liczyłem mistrzu Gordianie. - odpowiedziałem również się uśmiechając. Jednak nie miał bym nic przeciw. Tak, też jestem za tym żeby już ruszyć.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 17 Styczeń 2011, 22:08:01
- A ty skąd to wiesz? - zapytał retorycznie Flamela. Zwrócił mu tym poniekąd uwagę na drobny szczegół w ich znajomości. Ergard zwał większość swych kompanów druhami, choć przeżyć z nimi nie musiał długich, bogatych w przygody lat. Z chęcią wysłuchał zakresu obowiązków w Kruczym Bractwie. Mimo to, w pamięci najbardziej wyryły mu się jedne z ostatnich słów: zapewnienie zakwaterowanie i nie zaznanie braku pieniędzy. Oczywiście nie był aż takim materialistą, aby dołączyć dla pieniędzy. One jednak były kartą największą, jaką oferowali. Liczyło się też lepsze mieszkanie, niż w tej podłej dzielnicy biedoty. Podrapał się po brodzie.
- Człowiek jak glina, wyrobi się, jak czasu i wody starczy. Postaram się być... ten no... odpowiedzialny, honorowy, wierny, kochany i tak dalej. Jednakże teraz nie w głowie i dłoni winno być najmowanie i pasowanie na członka Bractwa a nadchodząca walka i wyprawa. - rzekł przecierając wąsa.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Styczeń 2011, 22:12:59
-Niech twoja pasowanie i chrzest odbędzie się w bitewnym polu, przy zgiełku i szczęku metalu. Niechaj krew będzie tym co cię zwiąże z naszym Bractwem. Pamiętaj, że jeśli będziesz potrzebował miecz podczas walki jesteśmy obok. - odparł z wyraźnie poważnym tonem Zeyfar.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 18 Styczeń 2011, 00:03:59
- Owszem Anvarunisie. Skoro obaj otrzymaliśmy tak potężną broń, głupstwem byłoby jej nie wykorzystać - rzekł Wampir do Bestii, po czym zwrócił się do Aragorna
- Me uszy i oczy daleko sięgają, zapewne nie dalej niźli wasze, ale nauczyłem się odsiewać zbędne plewy od ziarna. Wiem tyle, ile mi jest potrzebne. A to, że się bawicie to normalne dla stowarzyszeń takich jak wasze. Każdy ucztuje w inny sposób, jednak niemądry ten, który nie będąc obecnym dopuściłby się krytyki...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 18 Styczeń 2011, 10:41:01
Chcąc nie chcąc zwróciłam uwagę na wymianę zdań między członkiem Kruczego Bractwa, a przywódcą wampirów.
- Hrabio, gdy mówisz o broni, zwracam uwagę na twoje cokolwiek niecodzienne ramię... Co ma jednak znaczyć "obaj"? - Spytałam, wodząc wzrokiem od Cadacusa do Anvarunisa.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Styczeń 2011, 15:49:01
- Jeeej! - dodał od siebie Zeleris, co była chyba całkiem dobranym komentarzem do śmierci Gabriela. Młody mag wszedł głębiej w kaplicę, biorąc sobie do serca słowa Mistrza o "szperaniu". Zlustrował wzrokiem pomieszczenie, tak by upewnić się czy nie ma w nim czegoś co mogłoby być cenne/przydatne i zupełnie niepotrzebne martwemu elfowi. W oddali usłyszał głos elfa oznajmujący radosna nowinę. Teraz bitwa zaczynała się na dobre.  
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 20 Styczeń 2011, 16:01:00
Pędzące z wielką szybkością kosmiczne głazy rozjaśniły ciemność nocy tak, że zrobiło się całkowicie widno. Narastający huk praktycznie zniknął gdy pierwszy z meteorów uderzył w ziemię wybuchając w momencie kontaktu z podłożem. Elf starał się kierować meteorami w punkty jak najbardziej oddalone od Opactwa i sprzymierzonych wojsk, co było utrudnione tym, że wielką trudność sprawiało mu ustanie na chwiejącym się starym dachu opactwa. Kolejne meteory uderzały w okopy doszczętnie je rujnując i zabijając uciekających w popłochu członków Zgromadzenia. Gdzieś w oddali zagrzmiały rogi dające sygnał do ataku i właśnie w tym momencie uderzył ostatni meteor wywołując falę uderzeniową, której uległa jedna z baszt zapadając się do środka. Elf rozejrzał się po polu bitwy. Istna jatka. Kratery po uderzeniowe wypełniała gorąca lawa cieknąca drążonymi przez ludzi tunelami. Wielu poległo zmiażdżonych falą uderzeniową, wielu zginęło od gorąca, jeszcze inni spłonęli w gorącej lawie a innych po prostu zatratowano. Uderzenie nadciągających sił kruków powinno być tylko formalnym zakończeniem bitwy i przysłowiowym gwoździem do trumny Zgromadzenia.
Elf miał nadzieję, że wampiry i pozostawieni na dole Zeleris z Aragornem wykończyli już 30 osobową załogę opactwa...

Naurangol: Deszcz Meteorytów

Cała bitwa obrazowana jest dobrze przez tą melodię:D
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 16:30:56
//Zeleris widzisz 2 złote kielichy.

Przeciwnicy łącznie:

130xWojownicy Zgromadzenia
wyposażeni w:

Nazwa odzienia: Zbroja kolcza
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 16
Opis: Wykuta z 150 sztabek mosiądzu.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

Nazwa broni: ÂŁuk
Rodzaj: łuk
Zasięg: 50 metrów
Precyzja: 40%
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [50%]

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną 50%
Walka bronią dystansową 50%

Atrybuty wyuczane:
-Hart ciała
-Kamuflaż

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

Sojusznicy:
60 Najemników Achmeda, Yarpen

Yarpen wyposażony w:

Nazwa odzienia: Stalowa Zbroja
Rodzaj: zbroja płytowa
Typ: zbroja bojowa
wytrzymałość: 29
Opis: Zwyczajna stalowa zbroja wykonana z 200 sztabek stali.
Wymagania: Używanie zbrój płytowych

Nazwa broni: Krasnoludzki topór
Rodzaj: topór
Typ: oburęczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykonany z 50 sztuk stali i  10 sztuk drewna o zasięgu 1,2 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Specjalizacje walki:
Walka bronią sieczną 75%

Atrybuty wyuczane
-Hart ciała

Krasnolud:
- Zdobywca szczytów
- Miłośnik jaskiń
- Niziołek
- Owłosiona skóra
- Mocny łeb

60x Najemnicy wyposażeni w:

Nazwa odzienia: Kolczuga gwardzisty
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 21
Opis: Wykuta z 150 sztabek żelaza.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych

Nazwa broni: ÂŻelazny miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 55 sztabek żelaza o zasięgu 0,7 metra,
Wymagania: Walka bronią sieczną 75%

Nazwa broni: ÂŁuk
Zasięg: 150 metrów
Rodzaj: łuk
Precyzja: 65%
Opis: Wykonany z 50 sztuk drewna.
Wymgania: walka bronią dystansową 75%

Specjalizacje:
Walka bronią dystansową 75%
Walka bronią sieczną 75%

Atrybuty wyuczane:
-Hart ciała
-Kamuflaż

Człowiek:
- Potencjał magiczny
- Potencjał chemiczny
- Ciało z gliny
- Ulubieniec bogów
- Bystry umysł

Oddział Tris
20xElfi łucznik

Broń 1

Nazwa broni: Ostrze
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 22
Wytrzymałość: 14
Opis: Wykuty z 55 sztabek stali o zasięgu 0,9 metra. Obosieczne ostrze wykuto ze stali najwyższej jakości.
Wymagania: Walka bronią sieczną [75%]



Broń 2

ÂŁuk:

Nazwa broni: Orli szpon
Rodzaj: łuk
Zasięg: 200 metrów
Precyzja: 90% [140% Z bonusem...]
Opis: Wykonany z 50 kawałków drewna.
Wymagania: Walka bronią dystansową [100%]

Broń 3

Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
 

Broń 4

Nazwa broni: Złowróżbny szept
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 25 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
 

Odzienie

Nazwa odzienia: Kolczuga gwardzisty
Rodzaj: zbroja niepłytowa
Typ: zbroja kolcza
Wytrzymałość: 21
Opis: Wykuta z 150 sztabek żelaza.
Wymagania: Używanie zbrój niepłytowych


Pas


Statystyki postaci
Specjalizacje walki:
Walka bronią dystansową 100%
Walka bronią sieczną 75%
Używanie zbrój miękkich
Używanie zbrój niepłytowych

Umiejętności:
Perswazja
Myśliwy
Hart ciała
Kamuflaż
Cichy zabójca
Akrobatyka
Otwieranie wszelkich zamków
Kradzież kieszonkowa


Dziecię Nalasa
Dziecię lasu
Sokole oko
Potencjał magiczny

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 20 Styczeń 2011, 16:54:14
- Do boju bracia! Na pohybel.. - wykrzyczał i ruszył razem z resztą do ataku. Tłum biegł, wzbudzając przerażenie wśród wrogów.
- Elishesh Qihuarash, Ashush Huash - wyszeptał pod nosem. Momentalnie delikatny wiatr zawiał wokół niego, tworząc tarczę. Teraz nie straszne mu były pociski z łuków wrogich żołnierzy. W biegu wyciągnął ostrze. Znalazł pierwszą ofiarę. Wybił się mocno z nóg i z ogromnym impetem uderzył w ciało jednego z wojowników zgromadzenia. Wyciągnięty wcześniej przed siebie miecz, wbił się w ciało oponenta. Anv błyskawicznie wyciągnął ostrze i uśmiercił ostatecznie wroga. Biegł dalej, odnalazł kolejnego wroga. Wyprowadził cięcie od góry, jednak został zablokowany. Szybko uderzył drugą ręką w bok  przeciwnika, dezorientując go lekko. Przerzucił broń do drugiej ręki i ciął ponownie. Trafił. Przejechał ostrzem po ramieniu członka opactwa. Wykonał podstawowy piruet i ciął ponownie, ten jednak znów został zablokowany. Tylko błyskawiczna reakcja bestii pozwoliła wycofać miecz i wyprowadzić płaskie pchnięcie w żebra. Ostrze utonęlo w klatce wroga. Padł martwy, a Anv wyciągnął broń z ciała.

Lindangol: Wietrzna Aura

128/130 zostało

Na polecenie Aragorna wrzucam muzykę do bitwy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 16:56:07
Diomedes podziwiał przez chwilę deszcz meteorytów, który oświetlał niesamowitym blaskiem noc. Podziw przesłonił mu nieco cel całej wyprawy, który jednak zaraz mocno uderzył mu do głowy. Jak widać misja Aragorna się powiodła. Diomedes uśmiechnął się w duchu i szepnął sam do siebie.
- Wiedziałem, że Ci się uda... - głos mu się lekko załamał, ale zaraz po tym uspokoił się, a w jego oczach widać było tylko rządzę mordu. Rozpoczęła się bitwa. Prawdziwa bitwa. Diomedes zadziwiająco szybkim sprintem wybiegł w prost na pole walki i wyciągnął w jednej chwili ostrze z pochwy, które błysnęło odbijając blask pojedynczych ognistych meteorytów. ÂŹrenice rozszerzyły mu się w przerażeniu. Cholera jasna... Tyle woja?! Coś mam wrażenie, że ukatrupienie Angelosa było łatwiejsze niż to co mnie teraz czeka... - pomyślał i pochwycił miecz oburącz wbiegając między poniszczone namioty. Niektóre z ognisk jeszcze się paliły, widać było, że żołnierze zupełnie spodziewali się najeźdźców. Diomedes wypatrzył szybko dosyć pokaźną grupkę wojowników zgromadzenia. Niestety - zaskoczyć mu się ich nie udało, bo oni również szybko go wypatrzyli. Z krzykiem rzucili się na niego w szaleńczej szarży. Diomedes zręcznie uskoczył, potem wykonał półobrót unikając ostrzy zgromadzeniowców i sam wyprowadził dwa poprzeczne cięcia. Jedno z nich trafiło mocno wyszczerbiając napierśnik przeciwnika. Diomedes uskoczył ponownie, parując ciosy przeciwników i czekając na dogodny moment na kontrę. Jeden z wojowników rzucił się na niego z niedbałym cięciem od góry. Diomedes sparował je zręcznie, jednakże nie odpychał miecza przeciwnika. Krzyżowali tak bronie przez krótki czas, a kiedy zeszły one na poziom klatki piersiowej Diomedes kopnął zgromadzeniowca w brzuch i przeszył jego ciało ostrzem miecza. Pozostało dwóch, którzy w tym czasie nieudolnie starali się trafić Diomedesa swymi ostrzami, przed którymi zręcznie uskakiwał. Kruk przerzucił swą broń do lewej ręki, uchwycił ją tak jak sztylet, przez co głownia była skierowana nieco ku dole i ciął od góry. Cięcie rozpłatało czaszkę zgromadzeniowca, z którego trysnęła ciemnoczerwona posoka. Przeciwnik zwalił się na ziemię, ale Diomedes nie mógł być jeszcze spokojny. Ostatni z małej gromadki w dzikiej furii okładał Diomedesa mieczem raz po raz, metal uderzał o metal w deszczu iskier. Kruk zmylił nieco zgromadzeniowca balansem ciała, wykonał kilka szybkich kroczków do tyłu i zamachnął się mieczem odcinając łeb przeciwnika.



125/130 zgromadzeniowców
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 20 Styczeń 2011, 17:04:30
Teleportując się na mur elf skumulował energię i wypowiedział zaklęcie - Ishuash Ru, Iaishosh Huush Aroshel!- niebo zasnuło się chmurami z których co chwilę uderzały błyskawice. Jako, że zaklęcie zostało wzmocnione przez kryształ błyskawic takich uderzyło około 30. Każda z nich dokładnie kierowana przez maga uderzała w wrogów zabijając ich wielkim ładunkiem elektrycznym niesionym z samych niebios. Najpierw meteory, teraz błyskawice... Elf nie szczędził pomysłowości na to jaki żywioł pozbawić może życia członków bluźnierczego zgromadzenia.
Liczba wojowników szybko topniała gdy napierająca armia kruków wdarła się w okopy...

Grad piorunów wzmocniony kosturem.

95/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 17:05:44
W tym samym czasie na dziedzińcu...

Aragorn przyczajony na rogu kaplicy miał upatrzony cel, nałożył trzy strzały na cięciwę swego nowego cudeńka. Zwolnił ją i trzy pociski poleciały w stronę przeciwnika, trafiły w serce, szyję i głowę. Komandor nie miał pojęcia skąd ten dziwaczny pomysł przyszedł mu do głowy...liczył się efekt.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 20 Styczeń 2011, 17:10:22
Przez chwilę oglądałam w podziwie deszcz meteorytów. Nie co dzień można obserwować takie zjawisko, w szczególności z bliska. W międzyczasie ściągnęłam z pleców tarczę i dobyłam broni. Odetchnęłam głęboko i razem z innymi rzuciłam się w wir bitwy. Pobiegłam sprintem, w czerni nocy wypatrując wrogów. Płomienie i lawa dostatecznie ułatwiły mi zadanie. W biegu huknęłam jednego z wojowników zgromadzenia tarczą w twarz, powalając go na ziemię. Dobiłam go potężnym sztychem, pozbawiając życia. Wyprostowałam się, niemal od razu odpierając atak następnego wroga. Zasłaniałam się tarczą, doskonale wykorzystując wszelkie jej atuty. W bitwie sprawdzała się doskonale. Ustawiłam osłonę pod nieco innym kątem, następne uderzenie wroga wybiło go z rytmu. Wtedy cięłam potężnie zza tarczy, rąbiąc po twarzy, przeciwnik zalał się krwią, padając na ziemię. Uśmiechnęłam się zwycięsko, nacierając na kolejnego członka zgromadzenia. Tarczą odbiłam górne cięcie, sama wyprowadzając układ ciosów. Człowiek osłaniał się mieczem, wyraźnie tracąc siły. Powtórzyłam niedawno wykorzystaną sztuczkę. Odbiłam pchnięcie wroga, wybijając go z rytmu. Gdy cofnął się, przez chwilę nieosłaniany, uderzyłam go potężnie tarcza. Ogłuszony, nawet nie próbował się osłaniać. Zimna stal wgryzła się w jego gardło, chlusnęła struga gorącej krwi.

92/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Styczeń 2011, 17:10:35
Flamel chwycił oba kielichy. Jeden wepchnął do swej sakwy, drugi zaś podał Aragornowi. A co, trzeba być hojnym! Szczególnie gdy dzieli się nie swoje. Młody mag wybiegł następnie z kaplicy, ściskając różdżkę i wypatrując ochotników do jej wypróbowania. W międzyczasie pobrał nieco mocy i wyszeptał zaklęcie Wietrznej Aury, by nie oberwać zbłąkaną strzałą. Gdy wypowiedział inwokację, wokół niego zawirował wiatr. Teraz był w pełni gotów do walki. Rozejrzał się po terenie opactwa. Ludzie w nim stacjonujący, zaalarmowani wrzaskami i odgłosami bitwy, wybiegli na dziedziniec. Flamel upatrzył w jednym z nich swój cel. ÂŻołdak chyba też go ujrzał, gdyż wrzasnął coś do towarzyszy i napiął łuk do strzału. Wystrzelił i nawet by trafił, gdyby nie Aura maga. Zeleris pobrał nieco mocy i posłał ku mężczyźnie psioniczny pocisk, celując w twarz. Kinetyczna moc pocisku nie była zbyt wielka, lecz wystarczyła by oszołomić na chwilę człowieka i złamać mu nos. Flamel nie czekając wycelował weń różdżka i wypowiedział słowo aktywujące.
- IGOI! - ognista kula wystrzeliła z końca różdżki i poleciała do celu. Rozbiła się o twarz wojownika, zadając mu dotkliwe poparzenia i podpalając włosy. Mężczyzna ryknął w bólu i padł na ziemię. Zeleris doskoczył do niego, wyszarpując sztylet z pochwy i wraził mu go w oko. Wyciągnął ostrze i oddalił się od zwłok, by nie narazić się za bardzo na atak innego wroga.

Lindangol: Wietrzna Aura, Psionika.

91/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 17:13:39
Na niebie rozbłysły kolejne światła. Tym razem były to błyskawice. Zadziwieni wojownicy padali martwi na ziemię, zapewne nawet nie orientując się co ich tak naprawdę pozbawiło życia. Diomedes po raz kolejny zadumał się nad mocą magów. Gordian nie był w końcu mistrzem gildii bez powodu. Przy nim Zeleris był jedynie skromnym magikiem. Diomedes jednakże nie miał wiele czasu na rozmysły - w końcu wrzała bitwa, czego nie dało się nie zauważyć. Kruk sprintem przemieszczał się między poniszczonymi namiotami, unikając wykrycia. Chciał, w miarę możliwości, atakować wojowników zgromadzenia z zaskoczenia. Tym razem udało mu się to. Zobaczył biegnącą grupę przeciwników. Nie wychylając się czekał aż się zbliżą. Dystans zmniejszał się szybko, to też Diomedes wyskoczył prosto przed zaskoczonych wojowników, uderzył jednego z nich pięścią w podbródek, a drugie kopnął mocno w przeponę. Obaj zwalili się na ziemię, a Diomedes nie czekając długo przebił obu zgromadzeniowców. Ostatni, którego Kruk nie zauważył na początku, rzucił się do ucieczki. Diomedes podążył za nim w szybkim sprincie. Widząc, że nie uda mu się już dogonić tchórzliwego wojaka, sięgnął po drugi miecz, który miał na plecach i cisnął nim prosto w plecy uciekającego zgromadzeniowca. Ostrze przebiło go na wylot, zabijając na miejscu. Diomedes podbiegł do truchła, wyciągnął z niego miecz, otarł go starannie z krwi i z powrotem włożył do pochwy na plecach.



88/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 20 Styczeń 2011, 17:17:44
Popędzon z tłumem, dopełniwszy miary, katownie widząc, słysząc i czując czuł się do ściany przygnieciony tłuszczą ciał, metalu, krzyku, posoki i niepojętej mu wrzawy. Tu uderzyła strzała! Tam miecz hełm z łbem przecinał na dwoje! Tam znów uderzał piorun, a krzyk niemiłosierny i huk rozsadzał mu nieco podpitą i zlaną potem głowę. Jakimś cudem zdołał wyciągnąć miecz i schylić się przed ciosem jakiegoś oponenta, którego miecz napotkał na tarczę sojuszniczego wojaka. Ten to obalił go, jednak nie zabił, zmuszony do parowania ciosu z prawej. Ergard widział, jak leżący wyciąga nóż z cholewy i szykuje się do szyderczego, podstępnego i niehonorowego ciosu w nogi. Nie mógł smagnąć mieczem, czuł, jak drżały mu dłonie. Kopnął tamtego w dłoń i poprawił w twarz. Wstąpił w niego gniew, że tak marna istota człowiecza ośmieliła się podnieść rękę na jego wybawcę anonimowego, który walczył przy nim. Zdzielił kopnięciem tamtego jeszcze dwa razy, po czym miecz jego, wyciągnięty nadal napotkał silne uderzenie oponenta. O mało nie wypadł mu z dłoni, a Istedd zachwiał się i cofnął. Jeden ze zgromadzonych uśmiechał się dość paskudnie i zadał drugi cios, tym razem proste cięcie w głowę. Ergard, miecz trzymając oburącz odbił cięcie i sam zadał kontrę, prowadzony wyćwiczonym na treningach ruchem - jednym z naprawdę niewielu, które znał. Przeciwnik sparował to bez problemu, ale gdy Adaven powtórzył cios nieco pewniej, szybciej i silnej musiał zwiększyć dystans. Moczymorda wiedział, że na dłuższą metę przegra. Musiał zakończyć to szybko, póki dłonie, wiedzione impulsem adrenaliny i gniewu były jakoby rękawicami pancernymi. Zdał wrogowi pchnięcie, które przerodziło się w cięcie. Miecz oznaczył skórę wroga, który warknął jak wilk. Zadał cios naszemu pijaczynie, ale ten potknął się i nieco na bok uleciał, przez co wyratował się bez gardy. Pchnął mocniej i dopomógł sobie ciosem pięści. Tak jego przeciwnik zwalił się z nóg trzymając się za ranę przy szyi, gdzie pierwej raz miecz nieco skórę zaznaczył.
- Litości! - jej jednak nie było w strachu, gniewie. Nikt tu na pardon nie walczył, ale na krew, chwałę i łzy.



87/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 17:26:53
Diomedes odetchnął krótko i odwrócił się na pięcie. Zobaczył strzałę lecącą prosto na niego. Dzięki nadzwyczajnemu refleksowi udało mu się przed nią uskoczyć. Zaraz po niej nadleciały dwie kolejne, równie celne co poprzednia. Diomedes wypatrzył nieszczęsnego łucznika. Zaszarżował na niego nie tracąc opanowania. ÂŁucznik w panice wystrzeliwał strzałę po strzale, jednakże jego drżące ręce mocno odbiły się na celności strzałów. Diomedes bez trudu unikał pocisków, ba! Niektóre udało mu się wyłapywać w ręce. Gdy już dostatecznie skrócił dystans łucznikowi zabrakło pocisków. Zgromadzeniowiec w panice wyciągnął miecz i rzucił się do ataku. Na jego nieszczęście - potknął się o kamień i tracąc równowagę zatoczył się prosto na Diomedesa, który uderzył go mocno w twarz knykciami palców. Wykopał miecz z rąk łucznika i począł okładać go pięściami po twarzy. Obita morda przeciwnika nie wyglądała najlepiej. Runął on na ziemię i stękał z bólu. Diomedes kończąc jego cierpienia, dobył miecza i przebił go finezyjnie swym pokrytym krwią ostrzem.



86/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Styczeń 2011, 17:27:45
Zeleris nie próżnował, lecz wypatrywał kolejnej ofiary. Lub ofiar. Lecz wiedząc że na dziedzińcu może zostać dopadnięty przez wroga i zasieczony mieczem, rzucił okiem na dachy budynków. Kilka z nich wydawało się odpowiednich. Wybrał jeden, który zdawał się dawać dość solidne oparcie i skupiając się na nim, oraz pobierając moc, teleportował się tam. Odwrócił się następnie, by widzieć wrogów na dziedzińcu. Kilku z nich stało w grupce... Flamel uśmiechnął się demonicznie. Pobrał moc i wykrzyczał zaklęcie.
- Ishuoshan! - siłą woli skierował grom wprost w grupkę wojowników. Potężna błyskawica spadła z chmur i trzasnęła w jednego ze zgromadzeniowców. Jego ciało zostało całkowicie spalone. Podobnie jak innego, stojącego tuż obok. Trzech kolejnych znajdujących się nieco dalej obok zostało poparzonych i oszołomionych, stanowiąc tym samym łatwy cel dla Aragorna.

Teleportacja, Lindangol: Grom.

84 (3 oszołomionych)/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 20 Styczeń 2011, 17:31:25
Dojrzałam wzrokiem kolejnego przeciwnika. Mierzył do mnie z łuku, już napinając cięciwę. Odruchowo uniosłam lewe ramię, strzała wbiła się ze stukiem. Poczułam złość na niehonorowego wroga. W trzech susach doskoczyłam do zdezorientowanego wroga i przerąbałam łuk na dwie, w miarę równe połowy. Drugim cięciem poszerzyłam wrogowi uśmiech, siłą ciosu wybijając kilka zębów. Kiedy wojownik ryknął, z całej siły pchnęłam go w brzuch, przeszywając na wylot. Stałam tak blisko, że wyraźnie czułam zapach strudzonego żołnierza. Stęknął, gdy przekręciłam ostrze, tnąc wnętrzności. Wyszarpnęłam broń, odwracając się. Nie dając mi chwili swobodnego oddechu nacierał na mnie kolejny członek zgromadzenia. Odbiłam tarczą potężne cięcie, zachwiałam się od siły uderzenia. Odbiłam jeszcze kilka uderzeń i zmieniłam taktykę. Uskoczyłam, gdy klinga nieprzyjaciela spadła po raz kolejny. Mnie tam jednak już nie było. Cięłam poziomo, kolczuga wytrzymała cios. Zasypałam go gradem uderzeń, spychając coraz dalej w tył. Kilkakrotnie zbiłam uderzenia przeciwnika i wykorzystawszy lukę w obronie przeciwnika chlasnęłam go po gardle, poprawiłam. Krew obficie zaznaczyła mój strój i uzbrojenie.

82 (3 oszołomionych)/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 17:39:49
-IGOI! Z różdżki Aragorna wystrzeliła kula ognia zmierzająca prosto w otwartą gębę oszołomionego przeciwnika. Biedak padł martwy.
-IGOI! Drugi pocisk i drugi trup...elfowi spodobała się nowa broń, szybka i zarazem łatwa w użyciu.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 17:49:33
Diomedes przebiegł między szczątkami obozowiska. Wyciągnął z sakiewki miksturę sporządzoną przez Gordiana, zębami wyrwał korek i wypluł go na ziemię. Woń preparatu uderzyła go od razu, jednakże nie zważając na nią wypił duszkiem zawartość menzurki. Odrzucił naczynie na bok i już po chwili poczuł działanie eliksiru. Jego skóra zaczęła się nieco łuszczyć i znacznie stwardniała. Opuszki palców wyglądały teraz niczym malutkie buławy. Diomedes wolał nie myśleć o tym jak będzie wyglądać twarz przeciwnika po spotkaniu z jego pięścią. Kruk wypadł prosto na pole bitwy, nie zamierzał już bawić się w przemykanie między szczątkami obozowisk. Ruszył prosto na wojownika zgromadzenia, kopiąc go kolanem w bok i uderzając mocno pięścią w twarz. Usłyszał trzask łamanych kości. Obrócił się na pięcie i dobywając miecza chlasnął przeciwnika przez klatkę piersiową. Krew trysnęła na odzienie Diomedesa, zdobiąc je szkarłatnymi plamami. Kruk poczuł wstręt. Wypatrywał bezskutecznie swojego brata, o którego bardzo się martwił. Wiedział, że radzi sobie pewnie nawet lepiej od niego dzięki demonicznej ręce, ale mimo wszystko przerażała go wizja utracenia rodzonego brata. Spojrzał na wysokie budynki stojące zaraz za poniszczonymi obozowiskami. Na ich dachach dojrzał dwóch magów. Uśmiechnął się w duchu i wpadł w wir walki. Jego miecz świstał tak szybko, że dla niewprawnego obserwatora wyglądałby niczym wiązka błyskawicy przeskakująca to na tą, to na inną stronę. Już po chwili dopadł do przeciwnika uderzając go mocno rękojeścią w bok, pod żebra. Kopnął go w brzuch i ciął od góry. O dziwo, wojownik okazał się być wytrzymałą jednostką, bo zdołał podnieść swe ostrze w bloku. Stal uderzyła o stal. Diomedes nie chcąc wybić się z rytmu, odskoczył zręcznie w tył i wykonał skomplikowaną sekwencję ruchów. Ciął bezskutecznie na nogi, wykonał zręczny obrót i machnął ostrzem od dołu do góry. Cios ledwie drasnął przeciwnika, przecinając mu lekko podbródek. Kropelki krwi poszybowały w powietrze, połyskując nieco w świetle księżyca. Diomedes doskoczył do przeciwnika i ciął ponownie, tym razem po przekątnych. Oba cięcia zostały sparowane. Miecze wojowników stykały się w pionie. Diomedes zmagał się z silnym zgromadzeniowcem, który, ku swemu nieszczęściu, na chwilę okazał słabość. Diomedes wykorzystując ten moment odepchnął przeciwnika i rozpłatał mu szyję pojedynczym cięciem.



80 (1 oszołomiony)/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Styczeń 2011, 17:50:22
Flamel uśmiechnął się widząc radosną zabawę elfa. Nie zamierzał jednak pozwolić mu na to by sam się bawił. Po raz kolejny więc wzniósł różdżkę. Wycelował w ostatniego oszołomionego wojownika.
- IGOI! - krzyknął. Różdżka wystrzeliła ognista kulą, która poszybowała ku nieprzytomnemu żołnierzowi. Ogień rozbił się o jego ciało, mocno je parząc, co w rezultacie zabiła nieszczęśnika. Mag natychmiast wycelował nową broń w kolejnego wojownika, który bezskutecznie strzelił z niego z łuku. Strzałę przechwyciła Aura.
- IGOI! - rozkazał różdżce mag. Kula ognia poleciała grzecznie ku łucznikowi, trafiajać go w twarz. Biedak wypuścił łuk, wrzasnął, złapał się za twarz i padł. Potem już nie wstał.

78/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 17:50:31
Rzuciłem się w wir walki gdy tylko dano znak. Bitwa od samego początku wrzała w najwyższym stopniu. Huk zaklęć rzucanych za plecami, świst strzał. To wszystko wzmagało chęć porąbania kolejnych przeciwników na kawałki. Pierwszego dorwałem w biegu. Zwykły cios z rozpędu w szyję wystarczył. Do następnego podkradłem się kiedy walczył z naszym najemnikiem. Dwa szybkie pchnięcia od tył€ pozbawił go życia. Najemnik tylko skinął mi głową, a ja dalej ruszyłem w bój. Nagle zrobiło mi się jasno przed oczami. Dostałem silnym ciosem w głowę, jednak musiałem zachować przytomność. Odwróciłem się i błyskawicznie zdzieliłem napastnika płazem w twarz. Kolejne uderzenie wykonałem za pomocą głowicy miecza, lecz to nie był koniec zabawy. Potężny zamach zza głowy pozwolił mojej klindze wbić się wrogowi głęboko w bark. Taki cios uszkodził również tętnice. Człowiek padł na ziemię.
Kolejni pojawiali się dość szybko. Szeroki miecz przeleciał nad moim łbem. Cieszyłem się z swojego dość dobrego refleksu bo w tej chwili mogłem stracić głowę. Cios w szczękę, kopniak w kroczę i seria czterech szybkich ukośnych cięć. To w zupełności wystarczyło. Mimo to miałem wrażenie, że członków Zgromadzenia jedynie przybywało.

74/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Lees w 20 Styczeń 2011, 17:50:56
Lees poczuł, że znajduje się w odpowiednim dla siebie miejscu. Trup ścielił się gęsto. Zaszarżował na jednego z przeciwników. Ten uderzył. Lees zablokował atak. Kilka razy ponowił atak lecz przeciwnik był twardy. Parował wszystkie uderzenia. Lees stworzył lukę w swojej obronie aby zachęcić wroga do ataku. Ten połknął przynętę - pchnął mieczem w okolice serca. Lees uchylił i ciął jego rękę. Miecz wypadł przeciwnikowi z rąk. Kruk dokończył dzieło przebijając przeciwnika. Wyciągnął miecz z martwego ciała i ruszył dalej walczyć.

73/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 20 Styczeń 2011, 18:02:30
W nozdrza nieustannie uderzał mnie odór krwi i śmierci. Kilkakrotnie musiałam powstrzymywać odruch wymiotny. Na to jednak będzie czas po walce. Widząc następnego wroga, zawinęłam młynka bronią, drobnymi gestami zachęcając go do ataku. Nie pozostał dłużny, natarł zdecydowanie, w jego oczach można było dojrzeć szał. Zbiłam uderzenie, próbując uderzenia tarczą. Ten jednak uchylił się, cofnął lekko, wznosząc miecz nad głowę. Wtedy zasłoniłam się i wykonałam kilka błyskawicznych cięć. Udało mi się trafić w miejsce nieosłonięte kolczugą, wróg zachwiał się lekko, a wtedy uderzyłam potężnie z półobrotu, nadając ostrzu potrzebny impet. Klinga wgryzła się w bok czaszki wroga, krusząc kość. Wojownik bez życia upadł na ziemię. Cofnęłam się, napotykając wzrokiem wroga powalającego na ziemię jednego z mych sojuszników. Ruszyłam na niego z rozpędu, uderzając go tarczą. Członek zgromadzenia cofnął się lekko, wyprowadzając sekwencję kilku cięć. Odbiłam wszystkie ciosy i uderzyłam znad głowy, wkładając w to całą swoją siłę. Ostrze wbiło się w bark, rozrąbując wpierw kolczugę, potem mięśnie. Wróg padł na kolana, a ja zamaszystym kopniakiem posłałam go w tył.

71/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 18:13:46
Diomedes wodził klingą po ziemi, wpatrując się w martwe ciała. Za jego plecami znów rozbłysnęła magia. Kule ognia spaliły zgromadzeniowców. Cholera, sam chciałem sobie taką różdżkę sprawić... - pomyślał, lekko sfrustrowany. Nigdy jeszcze nie obcował z magią. Byłby zginął przez to rozmyślanie, jednakże przeciwnik, który skradał się za nim wdepnął w coś sprawiając ogromny hałas. Diomedes wyrwał się z transu i szybko obrócił unosząc miecz w gardzie. Wojownik zgromadzenia zasyczał wściekle i rzucił się na Diomedesa uderzając od góry. Kruk bez problemu sparował cios i kilka następnych także. Nadszedł dobry moment na kontrę, to też Diomedes wyprowadził w końcu swoje pierwsze cięcie. Przeciwnik jednak odbił ostrze Kruka i pchnął mieczem w stronę jego klatki piersiowej. Diomedes z gracją wykonał obrót, unikając ostrza przeciwnika. Balansem ciała zmylił zgromadzeniowca i kopnął go kolanem w podbrzusze. Dzięki stwardniałej skórze kopnięcie było silniejsze niż zwykle. Przeciwnik zgiął się w pół i wypluł sporą ilość krwi. Diomedes uderzył ponownie, tym razem pięścią w twarz. Zgromadzeniowiec zatoczył się i upadł na ziemię. Kruk, kończąc jego cierpienia przebił go mieczem.



70/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 18:20:18
IGOI! IGOI! Dwie kule ognia pomknęły ku swoim celom, idealnie trafiając w czerepy sekciarzy. Komandor zastanawiał się co widzi ofiara w ostatniej chwili.

Wampiry nie spać  ;p
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 18:44:01
Odór martwych, rozkładających się ciał szczypał Diomedesa w oczy. Wokół walały się trupy. Bitwa jak na razie była zdominowana przez oddziały Bractwa, wspomagane przez wampiry i magów. Diomedes odetchnął na chwilę i starał się oczyścić myśli. W pobliżu nie było nikogo, to też stał sam, w kręgu martwych ciał. Otarł pot z czoła i odgarnął zlepione, zmierzwione włosy z czoła i uwiązał je ciaśniej. Pot spływał z niego ogromnymi kroplami, łącząc się z zaschnięta krwią przeciwników, którą był pokryty. Spojrzał z obrzydzeniem na trupy i wsłuchał się w szczęk stali dochodzący z niedaleka. Nieco uspokojony ruszył za odgłosami uderzających o siebie mieczy. Wybiegł na na malutkie wzniesienie i zobaczył dwóch wojowników zgromadzenia. Skoczył ku nim szybko i ciął na klatkę piersiową, równocześnie kopiąc jednego z przeciwników w brzuch. Nagle Diomedes po czuł dziwny ucisk. Przeciwnik złapał jego nogę, a drugi wytrącił z jego ręki miecz. Kruk zachwiał się tracąc równowagę i upadł na ziemię. Przeturlał się kilka razy unikając ostrz przeciwników, po czym kopnął obu przeciwników z pozycji leżącej. Dało mu to czas na powstanie z ziemi, to też skorzystał ze sposobności i wstał. Skoczył do swojego miecza, który leżał nieopodal, jednakże zgromadzeniowiec zagrodził mu drogę. Diomedes trzasnął go pięścią w pysk, kopnął pod żebra i uderzył czołem w głowę. Jego skóra była stwardniała dzięki wypitej miksturze, co zwiększyło skuteczność zadanych ciosów. Wojownik zgromadzenia osunął się na ziemię bezwładnie, jednakże Diomedes nadal nie mógł dobyć miecza, gdyż zaraz podbiegł drugi przeciwnik. Diomedes uchylił się zręcznie przed jego ciosem, jak i przed następnym, po czym zanurkował pod cięciem wojownika i chwycił go za szyję i kopnął kolanem w podbrzusze. Przeciwnik zgiął się w pół i wypuścił miecz z dłoni. Diomedes rzucił nim o ziemię i wykorzystał miecz przeciwnika przebijając go na wylot. Walka jednak nadal nie była zakończona, bo przeciwnik, który powinien zemdleć stał chwiejnie na nogach. Diomedes odrzucił miecz zgromadzeniowca i dobył swego, starego ostrza. Jego ukochana broń nadal leżała kilka metrów dalej, to też musiał skorzystać z sentymentalnego starocia. Natarł wprost na ledwo stojącego przeciwnika i rozpłatał jego szyję jednym, niedbałym cięciem. Po wszystkim podniósł swój drugi miecz i zlustrował wzrokiem pole bitwy, które było całkiem nieźle widoczne z tego małego wzniesienia. Potyczka wiodła się nadzwyczaj dobrze, przeważały siły Bractwa, mimo, że były znacznie mniej liczne.



76/130

Aruś, weź łaskawie pisz tę liczbę, a nie zostawiaj robotę innym! ;p
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Styczeń 2011, 18:49:48
Noc zblizyla sie. Krwawa noc, pomyslal clopak... chlopak wychylil sie z budynku. ujzal na placu pelno kurzu, krwi. wojownicy biegli w rozne strony... chlopak spojrzal w niebo. nie bylo niebieskie lecz czarne co bylo dosc oczywiste o tej porze... ocian wyszedl z budynku i wydobyl broni... bylo jak na razie czyste, czyste to znaczy bez krwii ktora niedlugo znajdzie sie na mieczu... rozejrzal sie za swoja pierwsza ofiara... dlugo nie musial szukac. znalazl osamotnionego wojaka ktory byl lekko zdezorientowany.. podszedl do niego spokojnym lecz zdecydowanym krokiem. ten go zauwazyl. spojrzeli sobie w oczy. oczywiste bylo ze wampir zauwazyl w jego oczach strach. ten strach nawet bylo czuc. ocian stwierdzil ze nie ma co przedluzac. doskoczyl do niego probojac pchnac w serce... ten odskoczyl i uderzyl swoim mieczem. chlopak spokojnie zablokowal... wymienili sie kilkoma uderzeniami w ktorych ciezko bylo stwierdzic ktore to atak, a ktore to obrona. chlopak w koncu zaatakowal inaczej. zrobil unik zamiast zablokowac. odskoczyl na swoje prawo i cial z gory i lekko z ukosa... udalo sie. ostrze osunelosie przez polik i trafilo w tetnice. wojak padl


-1 wojownik
korzystam z komy wiec nie wiem ile jeszcze jest...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 20 Styczeń 2011, 18:53:41
Nad głową świsnął mu miecz, chwilę po tym, kiedy pierwszy jego oponent uleciał duszą w przestrzeń astralną i pożegnał się ze światem doczesnym. Zdążył uchylić się, ale poczuł, jakoby żelazo rozcięło mu czaszkę. Nic poważnego stać się jednak nie miało, wedle woli nieba. Ostrze o włos minęło mu włosy, a strachu jedynie narobiło. Odruchowo padł na ziemię, co dało mu osłonę przed kilkoma zagubionymi strzałami. Pani Fortuna widocznie dzisiaj bawiła się jego losem jak pryszczata dziewczynka szmacianą lalką. Podniósł się z trudem, ale opanował dreszcze. Określić nie można było uczuć, jakie panowały w jego wnętrzu. Machnął mieczem na oślep i ciął przez plecy (w zerk dokładniej) jednego z przedstawicieli zgromadzenia. Ten, bólem ogłuszony ostał z przodu ubity przez jednego z Kurków, który podał mu prawicę i poklepał po plecach. Rzucił się na kolejnego, jako wilk na zwierzynę, a Ergard za nim w krok! Poczuł teraz braterską siłę, kiedy krok w krok z kolejnych chwilowym kompanem siekł tępych chamów. Ciosów nie zadawał jak wyśmienity szermierz. Powód tego był prosty - nie był kimś takim. Adaven uśmiechnął się paskudnie, widząc, jak wspólnie obalają dwóch przerażonych, szykujących się do ucieczki żołdaków wroga. Cóż to jednak był za sukces w tej bitwie? Jako ziarnku piachu, a dla Istedda jako kamień milowy. Krew z rany wroga oblała mu twarz, ramiona, szatę i nogi. Miecz stał się już nie tylko narzędziem w nazwie, co "Czerepołamaczem" w czynie. Rozpoczął walkę z kolejnym przeciwnikiem.



72/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 20 Styczeń 2011, 19:02:01
Zbiłam tarczą atak następnego wojownika, właściwie tracąc już rachubę, który to padł już z mej ręki. Sparowałam jeszcze kilka ataków i kantem tarczy uderzyłam członka zgromadzenia w krtań. Niezbyt mocno, ale wystarczająco, by żołnierz przez chwilę stał się niezdolny do walki. Z całej siły rąbnęłam go klingą przez czerep, poprawiłam. Gdy padł na ziemię, zabrałam jego oręż, mrucząc cicho.
- Dzięki, skarbie - Krótką chwilę zabrało mi umocowanie nowej pochwy z mieczem na plecach. Zaraz potem ruszyłam do kolejnego starcia, czując już lekkie znużenie. Odbiłam uderzenie miecza, wytrącając żołnierza z rytmu. Nie był jednak głupi ani słaby, uskoczył natychmiast, osłaniając się mieczem. Klingi zadźwięczały, posypały się skry. Zaatakowałam go wściekle, widząc, jak znacznie przewyższam go umiejętnościami i szybkością. Jednym cięciem zbiłam jego paradę, następnym rozbroiłam. Gdy powaliłam bezbronnego przeciwnika, w ustach czułam jedynie żółć.

70/130

Zabieram:
Nazwa broni: Miecz
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]
Dodatkowo: Zepsute

// Coś się posrało w spisie zabitych wrogów. Diabli wiedzą ile ich jest. I'm sorry.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 19:05:53
Diomedes po krótkiej obserwacji pola bitwy, podbudowany nieco na duchu zeskoczył z małego pagórka i wystartował sprintem ku najbliższym, dojrzanym przez niego wojownikom. Stali oni nieco oddaleni od reszty swoich sprzymierzeńców, jakby czekali na nadarzającą się okazję do ucieczki. Jak się miało okazać - ucieczka była blisko. Ucieczka do zaświatów. Diomedes starał się podkraść do małej grupy, jednakże zdradził go jego ciężki oddech, spowodowany ogromnym zmęczeniem. Diomedes natychmiast przyjął należytą postawę i zmierzył przeciwników zimnym, przenikliwym wzrokiem. W ich oczach było widać strach. Diomedes wykrzywił wargi w szyderczym uśmiechu.
- Gardzę takimi skurwysynami - rzucił z nutą pogardy. Pomknął w kierunku najbliższego ze zgromadzeniowców i pchnął w okolice klatki piersiowej. Niestety pchnięcie okazało się niecelne, gdyż przeciwnikowi udało się uskoczyć. Diomedes musiał szybko reagować by nie doznać uszczerbku na zdrowiu. Zręcznym obrotem uskoczył przed dwoma ciosami. Jeden z nich drasnął go leciutko, czego nawet nie poczuł dzięki stwardniałej skórze. Przeniósł ciężar ciała na prawą nogę i zamachnął się w równoległym do ziemi cięciu. Uciął jednemu z przeciwników dłoń, która efektownie świsnęła w powietrzu i wylądowała kilka metrów dalej. Krew trysnęła na wszystkie strony, jednakże Diomedes nie mógł ukończyć swego dzieła, gdyż musiał uskoczyć przed ostrzem innego wojownika. Zręcznie uchylił się i podciął nogi przeciwnika. Uderzył go w przeponę rękojeścią miecza i odepchnął mocno. Wojownik zatoczył się i upadł na ziemię. Diomedes doskoczył do tego, którego zdążył już poważnie zranić i dokończył swoje dzieło. Obrócił się zręcznie i sparował kolejne cięcie, odbijając klingę przeciwnika. W szybkim obrocie wykonał cięcie przez klatkę piersiową wojownika, zabijając go na miejscu. Został już tylko jeden, który ledwo dyszał po zadanym ciosie w przeponę. Diomedes skrócił dystans i bez trudu zakończył żywot nędznego tchórza.



67/130, Wszystko jest w porządku Patty ;)
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 20 Styczeń 2011, 19:13:36
Mag teleportował się z murów w pobliże kilkunastu wojowników Zgromadzenia. Nim Ci zorientowali się kto przy nich jest wypowiedział inkantacje - Grosh Ruosh Elash, Umash Grash!- i uderzył kosturem o ziemię. Lodowa fala rozeszła się promieniście zataczając okrąg lodu, w którym uwięzionych zostało 7 wojowników. Elf przeszedł między nimi i każdego z zamrożonych zaszczycał uderzeniem szpikulca jakim zakończony był jego kostur. Gdy zakończył "walkę" teleportował się na bezpieczny kawałek muru by z góry upatrzyć jakiś inny cel...

Nenangol: Lodowa fala, teleportacja.
60/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Lees w 20 Styczeń 2011, 19:23:16
Lees natarł na kolejnego przeciwnika. Ten zrobił zręczny unik. Po wymianie kilku ciosów i następujących po nich blokach zdecydował się na ryzykowne posunięcie. Po jednym z wypadów mieczem przeciwnika chwycił jego broń, która przecięła jego dłoń. Z rany trysnęła krew. Jednak udało się zatrzymać posunięcia przeciwnika. Lees zadał straszliwe cięcie po całej długości torsu przeciwnika. Ten padł martwy na ziemie. Kruk rozdarł kawałek swojego ubrania i jak najprędzej opatrzył dłoń.

59/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Styczeń 2011, 19:24:44
Do niesmiertelnego dobiegl wojownik. smierdzial potem, byl niesamowicie szkaradny. przeciwnik uderzal posuwajac sie do przodu. chlopak jedyne co robil to uskakiwal do tylu. chcial zmeczyc przeciwnika... caly czas spogladal w tyl baczac by na nic nie wpasc... przeklnal siarczyscie poniewaz atakujac zakapowal taktyke chlopaka. Zatrzymal sie i zasmial sie. byl to strasznie szyderczy smiech... nie moglo mu to ujsc plazem. chlopak postanowil przejac inicjatywe i cial dolem. ten uskoczyl przed tym i uderzyl gora. chlopak ugial jedno kolano i zablokowal. woj napieral z calej sily lecz musial uledz przed sila niesmiertelnego ktory byl w dodatku bardziej zwinny. odepchal przeciwnika i jego bron. od razu cial bokiem, od lewej do prawej. poskutkowalo... woj nie upadl lecz zlapal sie swojego brzuch... ocian przyjal dumna poze i uderzyl gora. bylo to uderzenie ktore zabilo. wyostrzony zmysl wampira pomogl mu wyczuc zagrozenie. do niego tylem zakradal sie przeciwnik... chlopak odwrocil sie na piecie i cial. impet uderzenia zabil wojaka odrzucajac go kawalek...


-2 prosze odliczyc przy kolejnym.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 19:25:49
Ubabrany w krwi i kurzu dalej "polowałem" na przeciwników. Prześliznąłem się za plecy jednego z walczących i wyprostowując się do pozycji stojącej wbiłem miecz poniżej łopatek. Ostrze przeszło z pewnym trudem przez kolczugę ale byłem pewny, że przebiło narządy wewnętrzne. Wyciągnąłem szybko klingę i rzuciłem się na kolejnego, dosłownie. Wykonując skok spokojnie go dosięgnąłem i uchwyciłem szyi. Szybkim i czystym ruchem skręciłem mu kark. Padł na ziemię z wzrokiem wlepionym w niebo.
Przeciwnicy ciągle napierali pomimo widocznie topniejących oddziałów. W pewnym momencie znalazłem się na przeciw jakiegoś osiłka. Korzystając z swojej umiejętności akrobatyki wyskoczyłem w górę i uderzyłem obiema stopami w tors siłacza. Jednak on tylko cofnął się kilka kroków w tył, a ja odbiłem się lądując na kolanach. Widocznie nie chciał się ze mną patyczkować bo od początku zaczął wyprowadzać silne i precyzyjne cięcia. Tylko moje umiejętności pozwalały mi bronić się przed atakami. Zauważyłem pewną rutynę w jego ruchach. Odnajdując moment najbardziej korzystny do ataku zaczekałem. Czas nadszedł po chwili. Jeden miecz wyciągnąłem do parady, a drugim ciąłem go w rękę. Nie osłonięta kończyna została po prostu odrąbana. Spotkanie zakończyłem cięciem z pół obrotu w szyję. Wtedy wielkie cielsko zwaliło się na ziemię wzniecając tuman kurzu.

54/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 19:43:02
Diomedes poczuł nagle jak konsystencja jego skóry wraca do normy. Opuszki palców zrobiły się nieco chudsze, skóra zrobiła się gładka, bez żadnych złuszczeń. Cholera... Długo sobie nie poszalałem, a tu znowu trzeba uważać - zaklął w duchu. Bitwa nadal wrzała, choć Zgromadzenie odnosiło znaczne straty. Ilość wojska spadła co najmniej o połowę, a Bractwo nadal trzymało się dobrze. Mimo wszystko wyglądało na to, że bitwa potrwa jeszcze długo. Diomedes pewnym krokiem, powoli przesuwał się po polu walki. Nagle usłyszał świst ostrza i instynktownie kucnął, unikając ciosu. Obrócił się, opisując ostrzem małe półkole i sparował kolejne cięcie wyprowadzone przez wojownika zgromadzenia. Przez chwilę zmagali się sami, jednak po chwili do przeciwnika dołączyło jeszcze dwóch sprzymierzeńców. Diomedes uskoczył nieco w tył, półkolem obchodząc przeciwników i rzucił się na jednego z nich. Ciął od góry, po czym szybko przeszedł na niższe partie ciała, uderzając w udo przeciwnika. Trafił celnie, zostawiając ogromną, obrzydliwą ranę, z której trysnęła świeża krew. Przeciwnik pobladł i padł na ziemię. Diomedesowi udało się przeciąć jego tętnicę udową, to też wykrwawienie się było kwestią kilku chwil. Kruk skupił się na dwóch pozostałych przeciwnikach. Oboje zaszarżowali na niego w tym samym momencie co zmusiło Diomedesa do ryzykownego przeturlania się pod ich nogami. Ruch ten zaskoczył jego przeciwników, to też Kruk wyszedł z tego bez szwanku. Odwrócił się na pięcie i ciął od góry na jednego z przeciwników, po czym odskoczył na lewo unikając cięcia. Parował przez chwilę ostrza obu przeciwników, po czym znajdując dogodny moment na kontrę kopnął jednego z nich w klatkę piersiową i odepchnął na kilka metrów. Dało mu to chwilę czasu na rozprawienie się z osamotnionym przeciwnikiem. Skrzyżował z nim miecze, jedną ręką trzymał rękojeść miecza, drugą zaś sięgnął ku ramieniu przeciwnika. Chwycił je i pociągnął, tym samym nabijając wojownika na ostrze. Wyciągnął je szybko i otrzepał z krwi, po czym rzucił zwłokami w nadbiegającego przeciwnika, któremu najwyraźniej udało się już złapać oddech. Truchło upadło idealnie przed nogami wojownika zgromadzenia, który przewrócił się i w locie nabił na miecz Diomedesa.



51/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 20 Styczeń 2011, 19:50:09
Kolejny jednak, zdesperowany widząc być może już kroczącą po polu ÂŚmierć przywdział niespodzianą zbroję ostatecznej desperacji, w której człowiek zamyka się, kiedy wie, że nic już nie jest w stanie go uratować. Ergard też czuł to uczucie. Nie było litości dla uciekinierów, dla tchórzy i tych, którzy zwątpili. Byli oni gorsi od tych, z którymi Kruki toczyły walkę. Miecz, którym władał powoli wytracał swą siłę i rozgramiał się stopniowo na kolejnych, coraz ostrzejszych gardach przeciwnika. Ten, broniąc się, ranny w ramię w oczach z dzikością i chęcią zabijania począł nadawać starciu tempo. Adaven z początku nadążał i kontrował, jednakże brak zdolności dał mu się we znaki. Pojedynek przedłużał się, na jego niekorzyść. Przeciwnik widząc to, wydał zwycięski krzyk, że chociaż jedną duszę zabierze ze sobą, a może nawet przebije się w chwale i szczęściu przez kordon walczących. Pijaczyna zaklął bardzo szpetnie po krasnoludzku. Uczuł niemiłosierny ból ręki powyżej łokcia nieco, w prawym członku. O mało miecza nie wypuścił. Poczuł, że ciesz jakowaś ciepła, spływa mu ramieniem, pot na czoło jeszcze sowiciej wstępuje, a stopy depczą trupy. Potknął się i obalił na plecy. Wróg, z krwią Adavena na końcu ostrza ryknął jeszcze bardziej zwierze przypominając i przebić go chciał. Ergard jednak, czując zimny dotyk palców ÂŚmierci, która przedwcześnie zabrać go chciała ze sobą miecz w linii do wroga wystawił. Ten nadział się na to, jakoby na pikę. Jęknął. Twarz jego, na jednej linii z zapijaczoną mordą Istedda stawała się coraz bardziej blada. Krew z jego ust spływała na włosy i kark leżącego na ziemi zwycięscy tego pojedynku. Chciał zwymiotować i wszystko to w cholerę ostawić, ale szczegół jeden to zakłócił. Ciało martwiejca na niego upadło i przygniotło jak wór ziemniaków. Zrzucił je z siebie i jęknął głucho. Nie obwinął rany na ręce, choć czuł tamtejszy ból. Szybko zdecydował się wstać, aby nie zostać przez przypadek zgnieciony przez walczących. Wsparł się na mieczu i podniósł z trudem. Splunął krwią przeciwnika i zaśmiał się sam z siebie, kiedy ujrzał zlepki świeżej krwi na dłoni, którą właśnie twarz oczyścił.
- Muszę wyglądać paskudnie... - stwierdził i rozejrzał się, czy aby cios w jego stronę nie pada.



50/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 20 Styczeń 2011, 19:58:41
Aerandir z mieczem w ręku biegł na trzyosobową grupkę. Nie zawiedź tylko Kendara - wyszeptał wampir, wykorzystując swoje atletyczne ciało doskoczył do przeciwników, po czym wykonał potężny cios wymierzony w przeciwnika na wprost niego. Uderzenie złamało blok wytrącając miecz, a wampir w ciągu sekundy ugodził przeciwnika, który upadł martwy na ziemie. Wyjmując miecz, odrazu wykonał pchnięcie w tył i usłyszał skrzekot uderzanego metalu. Aerandir odskoczył w bok i zaatakował kolejnego przeciwnika machnął mieczem, przeciwnik chciał sparować cios swoim ostrzem, blok ten można było uznać za udany, poza małymi zadraśnięciami. Wampir zrobił obrót na pięcie i wykonał taki sam atak na przeciwniku za plecami, spowrotem odwrócił się do pierwszego z przeciwników, ten chciał zaatakować, jednak poskutkowało to wybiciem broni człowieka. Wampir połączył z blokiem pchnięcie w tył, które ugodziło w klatkę piersiową przeciwnika za plecami, który w tym momencie podnosił broń do ataku. Pierwszy wojak zdążył podnieść broń i przygotował się do bloku ataku nadchodzącego z prawej, wampir w tym czasie przerzucił miecz do lewej ręki i uderzył w szyje przeciwnika, który osunął się na ziemie. Aerandir rozejrzał się dookoła w poszukiwaniu kolejnego celu.


47/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Styczeń 2011, 20:04:20
Młody mag wypatrywał kolejnych ofiar. Czteroosobowa grupka wojowników Zgromadzenia wydała się idealnym celem. Mag uśmiechnął się do nich, oni zaś, jakby zrozumieli, wycelowani weń łuki i naciągnęli cięciwy. Mag w tym czasie pobierał moc i zaczynał mamrotać zaklęcie.
- Ishuoshan. - rzekł władczym tonem, w chwili gdy łucznicy wystrzelili Dwie strzały haniebnie chybiły, dwie pozostałe zaś zatrzymała Wietrzna Aura. Grom wysłany przez maga nie chybił. Uderzył z głośnym trzaskiem z grupkę mężczyzn. Przez chwilę ciężko było cokolwiek dostrzec poprzez jego blask. Jednak gdy błyskawica zniknęła mag ujrzał dwa powykręcane i spopielone ciała. Dwóch pozostałych wojowników zdołało przeżyć. Jeden leżał bez przytomności obok zwęglonych trupów. Widać było że ciężko oddycha. Drugi nie stracił przytomności i nieco oszołomiony próbował odczołgać się w bezpieczne miejsce.
- IGOI! - wypowiedział Zeleris wskazując różdżka na pełzającego wroga. Kula ognista dopełniła dzieła gromu.
- IGOI! - rzekł mag wskazując na oszołomionego woja. I w tym przypadku efektem tego był kolejny trup.

Lindangol: Grom.

43/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 20:13:31
-Kapitan Triss!! - zacząłem krzyczeć. Wypuścić salwę na tyły przeciwnika! Już! - po tych słowach czekałem na szum lotek. Nie minęła minuta i moje uszy go dosłyszały. Potem przerywane krzyki umierających ludzi na tylnej linii frontu Zgromadzenia.
Wstąpiły we mnie nowe siły. Ponownie rzuciłem się w rzeź. Ciąłem pierwszego z brzegu przeciwnika oboma ostrzami w głowę. Głębokie bruzdy szybko wypełniły się krwią, a przeciwnik padł. Kolejnego przebiłem z rozpędu krzyżując ostrza w "X" podczas biegu. Za nim jego ciało upadło na ziemię wykorzystałem je rzucając w innego członka Zgromadzenia. Przygnieciony przez swojego kolegę stał się łatwym łupem. Skierowałem miecz sztychem w dół i wbiłem w gardło. Bezradny wojownik krztusił się własną krwią. Kilka chwil potem zamarł w bezruchu. Jego ręce, które wcześniej próbowały wyciągnąć klingę, teraz leżały bezradnie.

39/130 + zabicia łuczników
//; Aragorn zdaję się ustala liczbę w przypadku masowych
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 20:14:09
Diomedes starał się niechlujnie zetrzeć krew z ostrza, tylko ją rozmazując, co nadało ostrzu metaliczny czerwony połysk. Mężczyzna zaklął pod nosem, ale już nie starał się wyczyścić broni. Krzyki zagłuszały jego myśli. Przerażeni ludzie, którym Angelos najpewniej wyprał mózgi, walczyli za chore ideały. Walczyli w walce, która pogrążała ich coraz bardziej z minuty na minutę. Smutny był to widok, a zarazem obrzydliwy. Ciała coraz gęściej zalegały ziemię, krew wsiąkała w nią niczym woda w gąbkę. A na dodatek ten smród. Obrzydliwy smród. Diomedes splunął siarczyście i skierował swe kroki ku małej grupce przeciwników. Powolnym, dystyngowanym krokiem wyszedł im na spotkanie. Pozwolił im zobaczyć twarz przeciwnika przed śmiercią, po czym wolno, opanowanie zaczął skracać dystans. Powoli unosił broń, aż w końcu przyjął należytą postawę. Dokładnym ciosem odciął przeciwnikowi dłoń, po czym chlasnął go przez całą klatkę piersiową ostrzem klingi. Wojownik padł martwy. Pozostali dwaj wzdrygnęli się, widząc okropną scenę. Ręce drżały im nie tylko ze strachu, ale i ze zmęczenia. Diomedes jednak nie zamierzał się litować, przyspieszył chcąc szybko, bez zbędnych cierpień pozbyć się przeciwników. Nadbiegając zygzakiem ciął od prawej, przez ramię. Cios został sparowany, to też odskoczył nieco do tyłu i balansem ciała zmylił obu przeciwników. Obszedł ich półkolem i ciął z góry. Szczęście znów uśmiechnęło się do wojownika zgromadzenia, bo udało mu się sparować silne uderzenie. Diomedes obrócił się i ciął na nogi przeciwników. Oboje uskoczyli, wykorzystując okazję do kontry i nacierając bezlitośnie na Kruka. Diomedes jednak nie dał się ich niedbałym ciosom, parując każdy bez wyjątku. Odbił ostrze jednego z przeciwników, pchnął go mieczem między żebra i pociągnął ostrzem ku górze, pozbawiając zgromadzeniowca życia. Uskoczył przed kolejnym ciosem, wyciągając pospiesznie ostrze z bezwładnie upadającego truchła. Diomedes natarł na wojownika zgromadzenia i upozorował cios na lewe udo, po czym przerzucił broń do lewej ręki, nadepnął przeciwnikowi na stopę i przebił go na wylot ostrzem swego miecza.



36/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Lees w 20 Styczeń 2011, 20:15:59
Dwóch przeciwników było zdezorientowanych. Chaos bitwy spowodował, że nie orientowali się w panującej sytuacji. Lees postanowił to wykorzystać. Błyskawicznie natarł ciężko raniąc jednego z wrogów. Drugi w ostatniej chwili zablokował jego cios. Nie był jednak zbyt dobrze wyszkolony. Kiedy jego przeciwnik nie trafił, Lees kopnął go w żebra. Ten stracił równowagę i to spowodowało jego śmierć. Skończył z dziurą w brzuchu. Lees dobił jeszcze dychającego, pierwszego z którym walczył żołnierza.

34/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 20 Styczeń 2011, 20:17:00
Aerandir ponownie ruszył na przeciwników, na jego drodze znalazł się pewien młodzieniec. W jego oczach można było dostrzec przerażenie, które paraliżowało jego ruchy. Wampir nie miał zamiaru tracić czasu na tchórzy, chwycił rękojeść miecza od dołu i rzucił z całą siłą daną mu w przeciwnika. Miecz trafił idealnie w gardło, siła rzutu przemieściła nieszczęśnika o trzy metry do tyłu. Dziecko nocy podbiegło czym prędzej do truchła i nie przerywając biegu wyciągnęło swe ostrze i ruszyło dalej. Kolejny osamotniony przeciwnik. Aerandir ruszył dalej w wir walki, wróg stał plecami do niego, nie wypadałoby atakować od tyłu, ale w wirze walki trzeba korzystać z każdej okazji. Wampir szybkim ruchem wykonał cięcie. Ostrze odcięło palce lewej dłoni, zgromadzeniowiec zawył, jednak dalej chciał walczyć, wykonał niskie pchnięcie, lecz wampir zablokował jego miecz, ten tylko popatrzał się na przeciwnika, który uderzył go pięścią. Człowiek przewrócił się na ziemie. Aerandir podszedł wolnym krokiem do pełzającego po ziemi, przyćmionego przeciwnika zadając mu cios śmiertelny.


32/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 20 Styczeń 2011, 20:19:45
Rzuciłam się na następnego wroga, markując cięcie z góry. W istocie jednak uderzyłam z boku, klinga przejechała po ramieniu żołnierza. Kolcza koszulka wytrzymała uderzenie. Wyprowadziłam sekwencję uderzeń, wykorzystując wszelkie poznane mi umiejętności. Widząc zacięcie na mojej twarzy wróg zaczął się cofać. Pod siłą miażdżących uderzeń nie próbował ataku, zepchnięty jedynie do defensywy. Dostrzegłam odpowiedni moment i zręcznie wykręcając nadgarstek wytrąciłam wrogowi miecz. Uderzyłam go przez twarz, czując obrzydzenie do samej siebie. Znowu zabijam bezbronnego. Przeciwnik padł na ziemię, a ja rzuciłam się na następnego wojownika. Uderzyłam znad głowy, klingi zadźwięczały. Przez chwilę wymienialiśmy się uderzeniami, gdy znów postanowiłam wykorzystać atut tarczy. Zbiłam jedno cięcie i huknęłam wroga w twarz, łamiąc mu nos. Członek zgromadzenia cofnął się, co wykorzystałam tnąc silnie w bok. Poprawiłam kilka razy, przerąbując kolczugę i mięśnie. ÂŻołnierz upadł.

30/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Styczeń 2011, 20:29:42
Wampir ruszył do ataku. W biegu wyciągną miecz z pochwy widząc dwóch zbrojnych biegnących w jego kierunku. Wojska nieprzyjaciela widzieli atak i to co dział się przed opactwem, toteż nie kwapili się do wychodzenia z niego. Nie zniechęcało to ich jednak do atakowania wrogów wewnątrz budynku.
Nikolai nie zatrzymał się dobiegając do przeciwników. Skoczył. W locie obrócił swoje ciało o 180 stopni w pionie jak i poziomie. Opadając, ciął mieczem, głowa jednego z wojów zaczerwieniła się, a sam wojak padł na kolana łapiąc się za czerep. Drugi z przeciwników odwrócił się od razu, jednak nie były to ruchy dostatecznie szybkie by zagrozić nieśmiertelnemu. Spowodowane były zdziwieniem jak ktoś może tak wysoko skakać. Wszelkie wątpliwości rozwiało uzębienie Nikolaia, który widząc twarz zbrojnego nie mógł się nie zaśmiać. Spojrzał głęboko w oczy przeciwnikowi i przemówił:
- Zginiesz dzisiaj... - a jego głos przerodził się w syk. Przeciwnik zrobił krok w tył, a wampir zaatakował. Potężny cios z góry przełamał obronę wystraszonego człowieka, a miecz rozciął potężnie jego twarz. Nikolai wyprowadził od razu kolejny atak który bezbłędnie rozchlastał gardło przeciwnika.
Słysząc jęczenie z boku, Nieśmiertelny odwrócił się. Był to człowiek trafiony na początku. Bezładnie, na kolanach szukał oręża, który upuścił. Wampir instynktownie  wbił mu miecz w plecy.

28/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 20:38:20
Diomedes musiał na chwilę odetchnąć. Był bardzo zmęczony. Nie potrafił już zliczyć ile ludzi dziś zabił. Był cały pokryty krwią wojowników zgromadzenia. Otarł pot, nabrał powietrza i kaszlnął kilka razy. Odór martwych ciał był nie do zniesienia. Jednakże bitwa jeszcze się nie zakończyła, więc Diomedes musiał walczyć, póki miał siły. Chwycił mocniej miecz i skierował się na najbliższego przeciwnika. Uniósł broń w górę i zamachnął się po przekątnej, tnąc przez ramię przeciwnika. Zgromadzeniowcowi udało się jednak uskoczyć i przyjąć bardziej waleczną postawę. Wyprowadził on kilka cięć, wszystkie jednak odbiły się z głośnym łoskotem o stal miecza Diomedesa. Kruk, sprowadzony do obrony, kalkulował zimno możliwości przeciwnika i myślał jak wyprowadzić jakiś celny cios. Uskoczył przed ciosem, zasłonił się klingą i ponownie uskoczył. I tak w kółko. Wojownik zgromadzenia nie dawał mu szans na kontratak, jednakże jego ataki były nieskuteczne. Diomedes był zmęczony, jednakże parowanie tego typu ciosów było błahostką. Jedynym problemem było to, że jeśli choćby na chwilę zaniechałby obrony dla wyprowadzenia ataku, to najpewniej przeciwnik rychło by z tego skorzystał. Jednakże w końcu nadarzyła się okazja, bo zniecierpliwiony przeciwnik odchylił się do tyłu w zamachu, a Diomedes korzystając z tego pchnął go prosto w serce, odbierając życie.



27/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Styczeń 2011, 20:38:47
Walka... wojna... bitwa... rzez... masakra.. rzez... coraz to nowe okreslenia nachodzily chlopakowi na mysl opisujac sytuacje ktora miala miejsce. kazde nowe okreslenie z kazdym uderzeniem ktore bylo coraz silniejsze. ocian wiedzial ze nie powinien tego robic ale bawil sie przeciwnikiem. napawal sie jego strachem, czul jego slabniecie... chlopak  w koncu po jakies chwili postanowil skonczyc walke. nie uderzyl tak samo jak poprzednio lecz pchnal go w lewe pluco... trafilo. uslyszec mozna bylo charkniecie, dlawienie sie krwia, duszenie... wyciagnal ostrze i od razu doskoczyl do kolejnego przeciwnika. tutaj nie zamierzal sie bawic. chcial napic sie krwi. chlopak zastanowil sie jak wytracic bron z reki opponenta. poczekal na jego atak. ten cial z ukosa, nie bylo jak wytracic ostrza wiec chlopak zrobil unik. wrog probowal pchnac go w brzuch. tu popelnil blad. chlopak lekko odskoczyl, zawirowal bronia i dopial swego. uciol wrogowi dlon. nie czekajac na reakcje doskoczyl do jego szyi i wbil swe ostre kly w gardziel. chlopak odzyskal w ten sposob sporo energii...



-2 prosze odjac
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 20 Styczeń 2011, 20:51:54
Cios jednak nie nadchodził. Resztki ludzi zgromadzenia ostawały właśnie wyżynane jak bydło. Próbujący wycofać się z bitwy i ratować tym sposobem życie wpadali pod miecze. Bici niemiłosiernie bronili się jednak z rozpaczą, nieraz jako zwierzę do rogu zagnane gryźć potrafi. Rozejrzał się jeszcze raz, tym razem w poszukiwaniach jakiegoś towarzysza; twarzy, która bardziej mu się zarysowała w myśli. Nie dostrzegł jednak kogoś takiego, a bynajmniej dostrzec nie potrafił. Splunął. Zdziwił się, że ślina koloru była wiśni. Jęknął głucho. Zaczynał czuć skutki walki i ból odzywał się. Rozdarł szatę jednego z leżących trupów, przy czym odruchowo sprawdził, czy tamtego trzos czasem nie jest ciężką sakiewką opatrzony. Widocznie żołdak stracić musiał pieniądze, bo nie miał ich przy sobie. Przynajmniej jednak zdołał opatrzyć ranę fragmentem ubrania tamtego. Niespodzianie jeden z oponentów, który wyrwał się z pierścienia przeciwników gnał ku nim co sił. Trzymał miecz, acz w stanie takiej paniki, w jakiej był uciekający raczej ów kawał żelastwa nie był groźny Ergardowi. Ten ostatni już raz, obiecał sobie w duchu uniósł miecz, nabrał zamachu i ciął okrutnie, bez jakiejkolwiek finezji w szyję tamtego. Miecz nie odciął głowy, wszystek winą trzymającego. Utknął jednak głęboko... Krew chlasnęła w powietrze, a ciało tamtego opadło bezwładnie na ziemię. Ostatnim odgłosem, jaki przewinął mu się przez zapełniony obrzydliwymi widokami walki było gulgotanie. Wyciągnął miecz, dość chwiejnym krokiem oddalił się z tego miejsca. Starał się unikać pojedynkujących się, ale jednakże cały czas pola walki nie opuszczał. Wrzawa bitewna zaczynała bardzo powoli słabnąć, wedle jego opinii Dies Irae nastąpił i skosił tu tyle głów, ile kufli piwa wypił.



24/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 20 Styczeń 2011, 20:58:03
Aerandir nie musiał szukać wroga, wróg znalazł niego. Zdziwił go zapał jaki pałał w atakującym go człowieku, zadawał cięcia z lewej z prawej. Wampir nie chciał przerywać zabawy, której dostarczał mu przeciwnik, jednak ciągłe bloki po pewnym czasie się nudzą. Przy następnym ataku zablokował cios odpychając wroga w tył, po czym kontratakował uderzając w dłoń przeciwnika, który nie zdążył podnieść broni, by dalej walczyć. Ostrze wypadło ze słabnącego uścisku. Wampir nie czekając chwycił przeciwnika za gardło i podniósł Go w górę, uchylił wolną dłonią maskę i wgryzł się w szyje wroga. Upijając nieco krwi rzucił człowieka na ziemie, który powoli krztusił się krwią. Aerandir ruszył na następnego, ten znalazł sobie kont mierząc z łuku. Wampir biegł ukośnie w stronę wroga, ten zdołał wystrzelić jedną strzałę, gdy Aerandir skoczył w jego kierunku, odbił się nogami od klatki piersiowej przeciwnika i wylądował o dwa metry przed nim robiąc dla pokazu młynek mieczem. Obrońca padł na ziemie, zdołał się podnieść i wyciągnąć miecz. Wampir zadał cios, który napotkał ostrze przeciwnika. Ostrza skrzyżowały się, wampir zaczął nacierać mieczem co poskutkowało zawirowaniem oręża. Po jednym takim kółku dłoń obrońcy nie zdołała dalej udźwignąć takiego ciężaru. Miecz wyleciał w górę, pozbawiając człowieka obrony, co skończyło się przebiciem jego gardła.


22/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 21:03:58
-IGOI! Kolejny pocisk i kolejny trup. To było za proste, ale jakie efektowne i zabawne.
-IGOI! I kolejny, który? Aragorn przestał liczyć kilka trupów wcześniej, na placu zaczęło zbyt intensywnie śmierdzieć spalonym ludzkim mięsem...

4/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 21:05:45
Diomedes wpadł między grupkę wrogów liczącą dokładnie cztery jednostki. Wykrzywił usta w szyderczym, okropnym uśmiechu i rozpoczął taniec ostrza. Natarł z obrotu na troje z nich, trafiając tylko jednego z nich, lekko przecinając brzuch. Kropelki krwi padły na udręczoną rzezią ziemię. Diomedes pchnął mocno, lawirując pomiędzy wojownikami. Cios został sparowany, więc Kruk musiał szybko przemieścić się na jakieś inne miejsce, coby go szybko nie dopadli. Sparował dwa ciosy, wykonał szybki pół obrót i odciął głowę jednemu ze zgromadzeniowców. Krew trysnęła na wszystkie strony, a głowa posłana siłą cięcia ku górze spadła, uderzając donośnie o ziemię. Diomedes trzymał gardę zasłaniając się przed kolejnymi dwoma ciosami. Zataczał lekkie półkole, cały czas pozostając w ruchu. W końcu pchnął jednego przeciwnika od tyłu, wykręcając nadgarstek. Zostało już tylko dwóch, zdruzgotanych wojowników. Gdyby mogli, pewnie by się poddali. Honor jednak nie pozwalał im na takie godne pożałowania zachowanie. Diomedes od razu poczuł do nich szacunek, co jednak nie mogło zmienić jego zamiarów. Ruszył w ogromnym pędzie na szyk przeciwników, rozdzielając ich, i chlastając jednego pięścią prosto w twarz. Kruk obrócił się i uskoczył zwinnie przed pchnięciem, a potem kopnął kolanem schylonego przeciwnika prosto w twarz. Wykonał zręczny, finezyjny obrót i ciął przez ramię jednego z wojowników. Krew znów trysnęła na umęczoną ziemię. Diomedes już miał dość jej widoku, dość zapachu gnijących ciał, dość tej bitwy. Jednakże nie mógł przestać walczyć. Musiał, dla dobra bractwa, dla dobra swych kompanów, dla dobra swego brata i dla dobra świata. Zgromadzenie Angelosa było niebezpieczną organizacją, nawet bez swojego władcy, który dawno już wąchał kwiatki od spodu. Diomedes kończąc swoje dzieło rozciął szyję przeciwnika jednym prostym cięciem i obrócił się na pięcie, natychmiastowo parując cios ostatniego przeciwnika. Stal szczęknęła donośnie, a Diomedes odbił w bloku broń przeciwnika i zwinnie przeskoczył w prawo tnąc po żebrach. Wojownik skulił się, zasklepiając ranę ręką, ale nadal bronił się przed ciosami Diomedesa. Kruk miał jednakże ułatwioną sprawę, więc kopnął, podcinając nogi przeciwnika i uderzył go mocno barkiem. Zamachnął się z obrotu, jednakże o dziwo przeciwnikowi udało się jeszcze unieść broń do bloku. Diomedes uskoczył na prawo i znów ciął po żebrach. Wojownik padł na ziemię i pojękiwał cichutko z bólu. Kruk nie chcąc już dłużej przypatrywać się cierpieniom przeciwnika, chwycił miecz i zakończył jego żywot prostym cięciem. Miecz. To on decydował o życiu i śmierci. I w tej sytuacji ta kwestia była od niego zależna. Diomedes machnął lekko mieczem, z którego zleciały kropelki krwi. Patrzył na pogorzelisko z obrzydzeniem. W ustach czuł kwaśny smak. Od tego wszystkiego robiło mu się nie dobrze. Bitwa była okropna, brutalna i bezlitosna. W niczym nie podobna do poprzedniej, która skończyła się stosunkowo szybko. Ciała zdobiły teren prawie tak gęsto jak drzewa las. Diomedes zaklął cicho pod nosem, rozmasowując nadwyrężone ramię. Mimo wszystko bitwa zbliżała się ku końcu, co można było zobaczyć i po coraz liczniej zdobiących ziemię ciałach. Diomedes zaklął ponownie i splunął.



0/130
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 20 Styczeń 2011, 21:10:00
//na dwie godziny was zostawić i już  armii nie ma.. ludzie którzy mają obowiązki sa przegrani w Marancie ;/  Mam nadzieję że jakością można nadrobić ilość.
Zdążyłem posta pięknie długiego napisać a tu wrogowie się skończyli  ;[


- ÂŁadnie, ładnie. Jakie są dalsze rozkazy? - rzekł odnajdując w tłumie Zeyfara.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 21:13:43
Diomedes odetchnął z ulgą. Bitwa się zakończyła. Krucze Bractwo zwyciężyło. Mimo wszystko widok był okropny. Diomedes nie mógł być jednak jeszcze spokojny, wbiegł wśród tłum przyjaznej armii i wzrokiem wyszukiwał swojego rodzonego brata - Anvarunisa. Rozpychając się ramionami w końcu przedarł się na bardziej otwarty teren i wypatrzył go. Najwyraźniej bitwa minęła dla niego pomyślnie - nie był nawet draśnięty, tak jak i Diomedes zresztą.
- ÂŻyjesz bracie! - uśmiechnął się Diomedes z ulgą, ściskając swego rodzonego brata - Dasz wiarę? Wygraliśmy! A tak bardzo nas przeważali liczebnie...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 21:14:28
Nad polem bitwy zaległa cisza. Mroczna cisza, jedyne co było słyszalne to szum wiatru. Niebo przeciął piorun, z nieba zaczął padać ciepły wiosenny deszcz.

//na dwie godziny was zostawić i już  armii nie ma.. ludzie którzy mają obowiązki sa przegrani w Marancie ;/  Mam nadzieję że jakością można nadrobić ilość.
Zdążyłem posta pięknie długiego napisać a tu wrogowie się skończyli  ;[


- ÂŁadnie, ładnie. Jakie są dalsze rozkazy? - rzekł odnajdując w tłumie Zeyfara.

<tuli> Jakość misiu nie ilość
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Vitnir w 20 Styczeń 2011, 21:19:16
Wampir wsłuchał się w cisze, która ogarnęła okolice. Dookoła roznosił się specyficzny zapach – zapach bitwy, potęgował go zapach spalonych zwłok. Rozglądając się po okolicy schował ostrze do pochwy. Przeszedł się wolnym krokiem po pobojowisku, szukając rannych. Wkrótce zlecą się tu kruki i wrony – powiedział krótko w powietrze. Po okolicy zaczął słyszeć rozmowy i ciche szepty radości. Wampir nie przerywał przechadzki, szukał brata. Nie musiał szukał długo. Podszedł do Aragorna i poklepał po plecach: - Odnieśliśmy wielkie zwycięstwo, zemsta nareszcie się dopełniła, duchy przeszłości chociaż w tym stopniu rozpłynęły się wśród lasów.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 21:27:38
Aragorn wyszedł z kryjówki, schował różdżkę i zaczął się nerwowo śmiać. I oto nastał koniec Zgromadzenia.
-Rasherze. Stray tollito regnum spiritus in. Quia non sciunt quid faciunt. Amen.



//Komentarz do bitwy
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 20 Styczeń 2011, 21:29:46
- Ha! I ty żyjesz. Pięknie. Przewaga liczebna to jedno, a nad nią często górę brały taktyka i umiejętności oddziałów. Tu mamy tego idealny przykład. Armia Opactwa została pokonana moralnie po śmierci ich przywódcy, zostali zaatakowani do wewnątrz. To najbardziej boli.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 20 Styczeń 2011, 21:31:28
Splunął na jednego z trupów. Zapach, który dochodził do niego, kiedy tylko zmysły zaczęły wracać do ciała o mało nie wywołał u niego wymiotów. Musiał usiąść. Postanowił przysiąść na jednym z kamieniu. Bezwładnie potoczył się w tamtym kierunku, miecza nie upuszczając, a wlokąc go za sobą. Nie wiedzieć czemu, chciało mu się śmiać. Brała go chęć przecięcia ciszy pustym, bezwartościowym śmiechem szaleńca. Nie miał sił. Splunął raz jeszcze. Niespodzianie w głowie myśl mu zakwitła, jako kwiat na wiosnę kwitnie i przez śniegi się przebija. Sięgnął za pazuchę i wyciągnął bukłak z ostawioną częścią piwa. Pił jakoby nie łykał napoju od kilku dni. Bolały go wargi, chciał zwracać, ale przymknął oczy i poczuł się lepiej. Pocieszył się pragnieniem napicia się. Czymże innym miałby się wszak krzepić? Jęknął coś do samego siebie i miecz wytarł swoje spodnie. Miecz położył obok siebie i tępym, nieobecnym wzrokiem wpatrzony był w rzędy trupów i postacie stojących postaci, jako we śnie chodzących po polu czarnych róż z fragmentami stali, ubiorów i jelit.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 21:33:25
- Mimo wszystko, najchętniej zabrałbym stąd swoje dupsko już teraz, w tej chwili. Mam już dość tego okropnego widoku, smrodu i w ogóle. Napiłbym się czegoś...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 21:34:58
-Zelerisie! Choć przeszukamy lochy, jakiś skarbiec musi tu być.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Styczeń 2011, 21:37:00
Odzyskawszy energie ocian rozejrzal sie po terenie bitwy. pelno trupow , kurz, krew. slowa najlepiej pokazujace to co bylo polem walk... rozgladajac sie za wrogiem chlopak zauwazyl ze bitwa zmierzala ku koncowowi... jednak nie mozna sie rozpraszac pomyslal wampir wiec niesmiertelny doskoczyl do najblizej pary wrogow robiac polobrot ktory mial zdezorientowac oponentow... jeden zawachal sie co ocian wykorzystal i cial dolem. na szczescie wroga a na nieszczescie chlopaka drugi wojownik sparowal cios ktory tylko zostawil wdzieczna ryse na pancerzu wroga. ten zrobil przez to niezdarny krok do tylu i upadl na plecy. chlopak nie zamierzal czekac az sie podniesie i zaatakowal drugiego wroga ktory stal nadal. ocian udal ze uderza w udo. wrog chcial sie oslonic mieczem zostawiajac swoja druga czesc ciala nieoslonieta. chlopak wykorzystal to, obrocil sie na piecie unoszac bron troche wyzej i cial bok w obrocie. martwe cialo mezczyzny padlo przy wrogu z rysa na pancerzu. nie mial broni. rzucil sie na chlopaka z golymi piesciami. nie bylo go wiec trudno zabic... chlopak pchnal w srodek klatki piersiowej. wrog nabil sie na bron jak na pal... ocian spojrzal w jego oczy. ucieklo z nich zycie... na twarzy goscilo przerazenie choc woj juz byl martwy... ta chwile przerwal kolejny wrog ktory zaszarzowal z okrzykiem i uderzyl gora. chlopak musial uskoczyc, nie zdazyl wyciagnac z ciala miecza... cialo padlo. chlopak dobyl sztyletu. czekal na zblizenie przeciwnika ktory odsunal sie kawalek. on znow zaszarzowal. w ostatniej chwili wampir ukucnal unikajac wrogiego ostrza. po nieudanym ataku przeciwnika chlopak wybil sie wstajac i trafiajac w szyje. wrog padl. chlopak podszedl do ciala gdzie byl jego miecz. wyrwal go brutanie...



-3
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 20 Styczeń 2011, 21:37:21
- Czekajta na mnie Aragornie! Zabiorę się z wami, to i się jeszcze na coś przydam. A tak na marginesie - gratulacje. Wiedziałem, że Ci się uda - powiedział ze szczerym uśmiechem klepiąc komandora po plecach.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Styczeń 2011, 21:37:32
Zeleris słysząc słowa Aragorna spojrzał na dziedziniec i wysiłkiem woli teleportował się tam.
- Nie trzeba mi tego dwa razy powtarzać. - rzekł z uśmiechem. - Szczególnie gdy powiedziałeś słowo "skarbiec". To się nazywa sztuka dyplomacji. - zażartował i ruszył za Aragornem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 21:46:33
-Dziękuję Diomedesie. Gdy przechodziliśmy obok jednego z pomieszczeń coś usłyszeliśmy. Elf dzierżąc różdżkę w dłoni, kopniakiem otworzył drzwi. Widok był miły dla oka...dziesięć kobiet, elfek i ludzi. Aragorn wiedział że nie były to obozowe dziwki a co najmniej służki. Pod  tym względem zgromadzenie było w porządku.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Styczeń 2011, 21:59:23
-Piekna bitwa... Ciekawi mnie o teraz...

//Ej sory za taki post zdeka spozniny. to przez neta w komie...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 22:01:07
-Teraz za komandorem Anvarunisie. - odpowiedziałem i sam pobiegłem za przywódcą. Po chwili znalazłem się za nim i ujrzałem niecodzienny krajobraz. Komandorze... - lekko zaparło mi dech w piersiach. Nic paniom nie jest? - spytałem troskliwie, gdy otrząsnąłem się z zdziwienia.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Styczeń 2011, 22:03:18
Ciekawski Zeleris zajrzał do pomieszcza w której była służba. Widok był iście miły dla oka. Młody mag poczuł na sobie wzrok wszystkich, nieco przestraszonych, kobiet. Odwzajemnił spojrzenie i uśmiechnął się krzywo.
- Bry. - rzekł niemalże miłym tonem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Styczeń 2011, 22:06:27
chlopak upil z flakona pare lykow. przykucnal i zaczal rozgladac sie. ujrzal pelno smierci...




//Nie wiem czy Gunses pojawi sie. co z nami wampirami? mejbi pojde z wami?:-D:-O
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 22:07:41
-Domniemam że nie. Ekhm, raport Kapitanie. Jedna z kobiet wstała.
-Jesteśmy gotowe służyć Wam tak jak tym...sukinsynom.


//Róbta co chceta xD
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 20 Styczeń 2011, 22:09:17
Gordian teleportował się z murów na pole bitwy na którym sformowała się armia kruków.
-Towarzysze!- zagrzmiał by przekrzyczeć przez grube głosy wojowników.
-Gratuluję wam pięknego zwycięstwa. Polegli na polu chwały byli naszymi wrogami, ale byli też mężami, ojcami pewnie i dziadkami omamionymi złudną nauką Angelosa, któremu tam..- wskazał ręką na opactwo - Wasz przywódca poderżnął gardło kończąc jego nędzny żywot. Teraz proszę was byście postąpili po rycersku i z honorem oddali cześć poległym. Niech ich martwe ciała nie pozostaną tutaj na pastwę dzikich zwierząt i różnych popaprańców lubujących się w mrocznych praktykach nekromanckich. Ułóżcie ich ciała w stosy, które zapłoną a oczyszczający ogień zaniesie ich zbłąkane dusze ku Kotłu Dusz, gdzie znajdą ukojenie po trudach tego żywota. Niech zapłoną stosy, które będą świadectwem, że jesteśmy ludźmi prawdziwego honoru a nie pozbawionymi uczuć barbarzyńcami. Ja teraz pomogę wszystkim rannym w bitwie a później gdy będziemy wyruszać podpalę stosy.- mówił patrząc wojaków. Wielu z nich było rannych, wielu ledwo trzymało się na nogach, praktycznie każdy umazany był w krwi i ziemi, ale jednak gdy mówił w ich oczach pojawiało się zrozumienie dla poległych. Toteż kilku z nich od razu wzięło się do pracy w czasie gdy inni korzystali z uzdrowicielskiej pomocy arcymaga.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 22:11:57
-Bitwa zakończyła się pomyślnie. Po naszej stronie straty nie były wielkie. No i mamy teraz te kobiety. Co robimy komandorze?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Styczeń 2011, 22:14:35
//Mogę jedną wziąć na stałe jako niewol... służkę? ^^

- Eee... - odpowiedział błyskotliwie Zeleris, starając się nie patrzeć na biust kobiety. Po krótkiej chwili odzyskał rezon.
- Ehm... To zależy na czym miałaby polegać owa służba, droga pani. - rzekł. - Pamiętaj, ze my nie jesteśmy "sukinsynami". - spojrzał na towarzyszy. - Hmm... Przynajmniej ja... - dodał niepewnie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 22:18:20
-Czy ja dobrze słyszę? Od tak? A co z lojalnością drogie panie.
-Och...Angelos był słodkim idiotą, a my potrafiłyśmy dobrze grać. My miałyśmy dom, on służbę i kapłanki. Wiem magu. Kruki nie? A więc będziemy wam służyć.


//Tak Zelerisie, Zeyfar też. Reszta...zobacze.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Styczeń 2011, 22:21:17
Chlopak uslyszal slowa maga... nadal go zadziwial. Ocian wiedzac ze jest noc i w pelni sil postanowil pomoc przy sprzataniu cial. wzial sie hardo do roboty. przeszukiwal przy okazji ciala. nie sadzil ze to zle. rzeczy poprzednich wlascicielow nie przydadza sie im a zywym jak najbardziej pomoga...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 22:25:56
-Dziękuje komandorze. Spojrzałem przenikliwie na jedną z elfek. Przyglądałem jej się dłuższą chwilę.
-Jak masz na imię? - zapytałem w końcu.
-Ja? - odpowiedziała niezbyt pewnie. Jestem Lattai panie... - powiedziała dość nieśmiało.
-A więc Lattai, czy zechcesz dla mnie pracować? - spytałem poważnie.
-Ja..tak...tak panie. - odparła całkiem szczerze.
-Zatem teraz mój dom będzie twoim domem elfko, wstań, nie wypada żeby dama tak klęczała. Elfka podniosła się i podbiegła do mnie. Chyba była zadowolona.
-A i nie zwracaj się do mnie per panie, wystarczy Zeyfar. - dodałem uśmiechając się.
-Dobrze pa...to znaczy Zeyfarze. - odrzekła i odwzajemniła uśmiech.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 22:29:28
-Ja mam żonę. Powiedział i opuścił pomieszczenie. Chciał zapalić, ale nic nie miał.
-To kto idzie spenetrować lochy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Lees w 20 Styczeń 2011, 22:31:20
-Prowadź szefie, uwielbiam takie wycieczki. - powiedział Lees i podszedł do Aragorna.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 22:31:34
-Ja się chętnie wybiorę. Nie zostawię cię samego sir. - zgłosił się mauren.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Styczeń 2011, 22:32:49
- Rozumiem. - stwierdził Zeleris. Przyjrzał się kolejno kobietom. - Takż eto, że teraz, po śmierci Angelosa domu już nie macie. - dodał. - Poniekąd z naszej winy. - dodał z uśmiechem. - Hmm... jestem w stanie jednej z was zapewnić dach nad głową, wyżywienie i takie tam. - rzekł po chwili. Spojrzał jeszcze raz na kobiety.
- Ty. - wskazał jedną z ludzkich kobiet o kruczoczarnych włosach. - Jak masz na imię? - zapytał.  
- Savara. - odpowiedziała po chwili. Flamel rzucił okiem na Zeyfara i jego "wybrankę".
- Zatem, droga Savaro. Jeżeli wyrazisz zgodę, przyjmę cię do swego domu. - rzekł.
- O... oczywiście, panie. - odpowiedziała niezbyt śmiało. Zeleris machnął ręką.
- Jaki tam "panie". Po prostu Zeleris. - odparł i wyciągnął do niej dłoń. Dziewczyna podbiegła uśmiechając się ładnie. Słysząc słowa Aragorna chwycił ja niespodziewanie za rękę i ruszył za towarzyszami by dorwać się do skarbca.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 22:35:29
-Dobrze postępujesz Zelerisie. - rzekł Zeyfar. Ja uznaje zasadę, że nikogo nie można mieć na siłę czy nawet posiadać. Cenniejsza jest taka osoba, która z własnej woli jest z Tobą. - mówił kapitan spoglądając to na Lattai to na Zelerisa.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 20 Styczeń 2011, 22:35:39
Posłyszawszy słowa maga ogarnął go lekki wstyd. Nie dlatego, że ze względu na nieznajomość Kruczego Bractwa, nie mieszał się w to, ale dlatego właśnie, że nie pomyślał chociażby o pozamykaniu otwartych oczu martwych. Miecz przewiesił przez plecy. Ten ciężar, który napierał mu na plecy zaczynał maleć i stawać się mniej wyczuwalnym. Ergard czuł inny ciężar, który podźwignął w dłonie. Ciężar zabitego człowieka, którego historia dobiegła końca. Każdy, który poległ tutaj skończył, a może rozpoczął właśnie swoją drogę? Wiara Istedda była jego sprawą. Mimo to, nie krępował się z uszanowaniem zwłok poprzez ułożenie je na stosach. Krążący i wyławiający z tego morza ciał i krwi wyglądali jakoby nocznice, upiory, albo nawet miecielnice. Mimo to, cały ten teatr nie był sztuczny. Krew była prawdziwa, ból i zmęczenie nie były maskami w teatrze, a trudy wyprawy naprawdę już teraz na twarzy wyczytać można było. Moczymorda (o dziwo) nie przeszukiwał sakiewek zabitych. Był dziwnie milczący i nieobecny, jak również niezwykle blady i posępny.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 20 Styczeń 2011, 22:36:11
- O lochy penetrować to i ja idę! - zakrzyczał Anv i pospiesznie dogonił resztę grupy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Styczeń 2011, 22:39:33
Ocian nadal mial wyczulone zmysly. doslyszal slowa Aragorna. odrzucil cialo na stos. podszedl szybkim krokiem do Ara i rzekl:
Ja moge to zrobic... w ciemnosci bede dobrze widziec...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 22:41:00
-Idźmy tedy do lochów. Prowadź komandorze. - rzucił entuzjastycznie kapitan.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 22:41:17
-No to idziem. Chwilę nam zajęło nim znaleźliśmy zejście do podziemi, loch był głęboko a widok...wzdłuż ścian ustawiono duże klatki, pełne mężczyzn i kobiet, brudnych, wyniszczonych zupełnie jakby eksperymentowano na nich. Na końcu sali w osobnej celi leżała piątka Raanarów.
-Bogowie...biegnijcie po Gordiana!
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 20 Styczeń 2011, 22:43:59
Na słowa Aragorna, Anv tylko kiwnął głową. Był czterokrotnie szybszy od zwykłego człowieka, więc i do Gordiana dostał się szybciej.
- Mistrzu. W Lochach znaleziono wiele ciał, w tym pięciu Raanaarów. Sir Aragorn prosi cię do siebie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Styczeń 2011, 22:49:03
-Trzeba będzie zapewnić jakieś bezpieczeństwo tym ludziom, nie uważasz sir? Niektórzy mogliby osiedlić się na Valfden bądź dołączyć do Bractwa, czy nie? - zapytał dowódcę mauren.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 20 Styczeń 2011, 22:49:36
Widok mezczyzn, kobiet w klatkach, wybrudzonych i zaglodzanych nawet wampira Zdziwil. zobaczyl tez dziwne humanidalne istoty... pewnie raanarowie pomyslal chlopak... rzekl do Aragorna ktory tez byl zaskoczony
-Nie tego sie spodziewalismy co? wyglada to ze ci ludzie byli obiektem eksperymentow lub czegos w tym stylu...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 20 Styczeń 2011, 22:51:44
-Oczywiście Kapitanie. Nie tego, ojj nie tego.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 20 Styczeń 2011, 22:51:56
-Raanarów mówisz? Ciekawe... Bardzo ciekawe.- rzekł i zdejmując dłoń z ramienia rannego żołnierza zwrócił się do niego - Nie wysilaj tej ręki za bardzo przez najbliższy tydzień. Jeśli będzie się działo coś złego zgłoś się do Gildii albo do jakiegoś uzdrowiciela, gdyż nie mam przy sobie eliksirów.
Po tych słowach wstał i ruszył z Anvariunisem w kierunku lochów.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 20 Styczeń 2011, 23:26:34
- Kobiety - mruknął wampir. - Wątpię by którakolwiek chciała mi służyć. Dziwna by to była wszakże służba. Posiadam czteropokojowe mieszkanie. Brudne i ciemne. Służba. Tylko dla tych co się podetrzeć nie mogą albo nie mają na to czasu. Takie jest moje zdanie. - powiedział i zszedł do lochów. Obią wzrokiem całe pomieszczenie, ale nie zatrzymał go na niewolnikach. Szukał drzwi do skarbca, ewentualnych kufrów i złota. A przede wszystkim szukał uzbrojenia. Jednak po chwili stwierdził że broń w takim miejscu nie była by najlepszym pomysłem...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 21 Styczeń 2011, 08:17:25
Diomedes nie zważając na wrzawę i ogólne zdziwienie reszty kompanii, która penetrowała podziemia przyglądał się paniom. Wszystkie były niemalże jednakowej urody, z ładnie wyeksponowanymi biustami, ślicznymi twarzami i głębokimi oczami. Diomedes miał niejaki problem z wybraniem tej 'swojej'. Przyglądał się jeszcze przez krótki czas podpierając podbródek dłonią i myślał. Zauważył błysk w oku jednej z ludzkich kobiet. To ta! - pomyślał i uśmiechnął się.
- Ty! - powiedział wskazując kobietę palcem - Może Ty zechcesz wrócić ze mną do Efehidon? - zapytał z uśmiechem.
- T-tak p-p-panie... - zająknęła się nieśmiało kobieta o kruczoczarnych włosach i głębokich, szafirowych oczach.
- Gdzie tam panie. Zwyczajnie Diomedes - uśmiechnął się ukazując szereg białych zębów - A Ty... Jak masz na imię?
- Atrien, p-pa... Diomedesie. - odpowiedziała nadal onieśmielona.
- Piękne imię - uśmiechnął się Kruk - Ale wiedz, że nie zamierzam traktować Cię jak Ci, trafnie zresztą przez was określeni - 'sukinsyni' - powiedział, a w oczach kobiety znów dało się zaobserwować błysk. Chyba była szczęśliwa.
- O-oczywiście... - powiedziała już nieco śmielej. Diomedes wziął ją za rękę i wyprowadził z pomieszczenia.
- Cóż... Widok tego pogorzeliska może nie należy do tych, które chciałabyś ujrzeć, jednakże przydałoby się nieco odsapnąć świeżym powietrzem...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 21 Styczeń 2011, 11:04:07
Gordian wszedł do lochu w którym zastał straszny widok. Ludzie pozamykani w klatkach wyglądali strasznie źle. -Głód, smród i ubóstwo...- stwierdził gdy rozejrzał się po pomieszczeniach. Podchodził kolejno do każdej z klatek i urywając kłódki otwierał drzwi. Podszedł do ostatniej z nich w której znajdowali się Raanarowie. -A jednak to prawda starożytny lud przetrwał...- westchnął ze współczuciem patrząc na przebywających wewnątrz. Otwierając drzwi podszedł i nachylając się położył na każdym z osobna ręce wysyłając do ich słabych ciał energię leczniczą, która przywracała nieco sił -Jestem mistrzem magii z Valfden. Przybyliśmy tu aby dać wam wolność. Powiedzcie co oni wam robili?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Styczeń 2011, 13:29:46
Zeleris ruszył za wszystkimi, prowadząc za sobą Savarę. Zeszli do podziemi, gdzie natrafili na wielkie ilości materiału organicznego w postaci niewolników. Mag obrzucił klatki uważnym spojrzeniem. Na jego czole pojawiła się zmarszczka, gdy rozmyślał cóż to za eksperymenty były przeprowadzane na tych ludziach. Jego wzrok w końcu trafił na ostatnią klatkę. Mag nigdy nie widział takich istot. Lecz czytał o nich w Gildii.
- No proszę... Raanarowie. - stwierdził i podszedł do owej klatki.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 21 Styczeń 2011, 13:29:57
Patrzyłam z lekkim zniesmaczeniem, jak kolejni towarzysze biorą sobie niewolnice. Nigdy nie popierałam niewolnictwa, ale nie forsowałam swoich poglądów. Toć to walka z wiatrakami. Po części także współczułam tym kobietom. Zatem zostawiłam to pomieszczenie, które dane mi było przez chwilę oglądać i ruszyłam dalej, gdzie skupiła się reszta towarzystwa.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 13:43:07
-Dziękuję Mistrzu. On...próbował...odtworzyć całą rasę, nie za to go winię lecz za sposoby. Eksperymentował z...ehh nie wiem co to ale lepiej to ubijcie. W głębi lochów w dużej sali są dwa...potwory. Słyszałem jak mówił że chce stworzyć idealnego wojownika. A my? Było nas więcej, do niedawna.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 21 Styczeń 2011, 13:48:07
chłopak wiedział co się szykuje. Ktoś będzie musiał te potwory zabić...
-Z chęcią pomogę zabić tamte owe stworzenia. Musimy upewnić że to coś nie wyjdzie z tąd prawda?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Styczeń 2011, 13:51:02
Zeleris westchnął słysząc słowa Raanaara. Szykowała się kolejna walka. Ze słów istoty, można było wywnioskować, że dość ciężka. Mag odwrócił się do Savary.
- Idź na górę. Tu może być niebezpiecznie. - rzekł. Młoda kobieta po chwili wahania wypełniła polecenie. Flamel podszedł do Gordiana.
- Sugeruje go posłuchać i sprawdzić lochy. Jeśli... to coś jest groźne, powinniśmy to unieszkodliwić. - powiedział.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 21 Styczeń 2011, 13:56:01
-Poczekajcie tutaj. Ja teleportuję się do Gildii i wezwę kilku mistrzów, którzy zabiorą tych ludzi do Gildii by tam udzielić im potrzebnej pomocy. Uleczyć, ubrać, nakarmić. Naszych drogich Raanarów przyjmiemy jako gości Gildii i z samym królem ustalimy co dokładnie będziemy mogli zrobić.- rzekł mag,
-Jest was tutaj dużo więc myślę, że dacie sobie rady, a jeśli wolicie poczekać no to za 5 minut będę z powrotem. - to powiedziawszy zniknął.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 14:09:31
-Zeleris, Ocian, idziemy. Grupa ruszyła w głąb długiego korytarza mijając dwa pomieszczenia. Nad jednym drewniana tabliczka oznajmiała że znajduje się tam laboratorium, druga ku uciesze Flamela i Aragorna zwiastowała skarbiec. Szli dalej, aż trafili na mocne drewniane, wzmacniane stalą drzwi. Wtem zza drzwi dobiegł przeraźliwy ryk.
-To tu... Elf odsunął zasuwę. W środku dużej sali stały dwa wielkie ogry...tylko że jakoś tak dziwnie wyglądały. Zupełnie jakby były...martwe?

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 21 Styczeń 2011, 14:15:18
-No więc mniej więcej wiemy jak eksperymentowali... Coś ala nekromancja... Tylko ciekawi mnie czy byli kiedyś ludźmi...

Chłopak dobył broni. Przyjrzał się pomieszczeniu...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 14:18:18
//Po za dziwacznymi sprzętami nie ma tu nic.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Styczeń 2011, 14:18:42
Flamel ruszył za Aragornem. Ucieszył się na widok skarbca, lecz spoważniał, gdy ujrzał ciężkie drzwi. Wyciągnął różdżkę. Gdy drzwi otworzono zaklął cicho.
- Bogowie... ależ paskudy. - skomentował. Już kumulował moc do rzucenia zaklęcia. Przygotowywał się do walki.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 21 Styczeń 2011, 14:23:57
W sali gdzie znajdowali się niewolnicy pojawił się Gordian, a chwilę potem inni magowie. W sumie było ich około 20 w różnym wieku i stażu magicznym. Ważne było jednak to, że poznali teleportację więc tym stawali się użyteczni.
-Przyjaciele. Weźcie tych ludzi do łaźni gdzie będą mogli się wymyć a później skorzystać z usług uzdrowicieli. Służba jest już poinstruowana co mają robić i gdzie przygotować dla nich posiłek.- zwrócił się do magów.
-Jeśli ktoś z was pochodzi z Efehidon to proszę nie odchodźcie a poczekajcie na mnie. Gdy wrócę będę chciał z wami porozmawiać.- rzekł do ludzi, którzy zebrali się wokół magów.
Chwilę później mistrzowie zaczęli znikać z lochów zabierając ze sobą po 4 lub pięciu ludzi.

Gordian natomiast ruszył w kierunku gdzie słychać było głosy Zelerisa i Aragorna.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 21 Styczeń 2011, 14:26:00
-No, to wchodzimy tam? Albo dobrym pomysłem było by wywabić stwory z pomieszczenia... Dziwi mnie że jeszcze nie zaatakowały...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 14:27:43
-Zeleris...na trzy. Raz. Dwa. Trzy. IGOI! IGOI! Dwie kule ognia jedna za drugą poleciały w stronę łba tego...czegoś. Trafiły bezbłędnie, jednak po za poparzeniami i rozwścieczeniem bestii efektu nie było. To tylko potwierdziło fakt iż były to ogry-zombie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Styczeń 2011, 14:33:21
- IGOI! - wrzasnął Zeleris wraz z Aragornem. Kula ognia jednak nie przyniosła zamierzonego efektu. Mag zaklął. Zaczął więc formować zaklęcie z przygotowanej już wcześniej energii.
- Iaishosh Huushar, Ipush Grish Izqiysh. - wymamrotał. W jego dłoni uformowała się kula błyskawic. Mag rzucił nią w kierunku bestii.

Lindangol: Piorun kulisty.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 21 Styczeń 2011, 14:35:33
-Xu Anarishesh Ibizxuesh Arishesh, Iaosh Qielosh Huar!- wypowiedział kierując kostur na jednego z potworów. -Xu Anarishesh Ibizxuesh Arishesh, Iaosh Qielosh Huar! - powtórzył zaklęcie. Wielkie ogry zaczęły się kurczyć. Zaklęcie zmniejszenie potwora było doskonałe jeśli chodziło o pojedynki z olbrzymimi bestiami, które z olbrzymów stawały się krałami sięgającymi przeciętnemu człowiekowi do pasa.
-Może teraz będzie wam łatwiej.- rzekł z ironią w stronę swych kompanów elf.

Amarangol: Zmniejszenie potwora
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 21 Styczeń 2011, 14:37:43
Chłopak schował miecz, za to wyciągnął łuk. Wycelował w jednego stwora który skurczył się. Przyjął postawę, naciągnął całą siłą cięciwę i strzelił w ochydny łeb... Strzała przeszyła powietrze...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Styczeń 2011, 14:40:42
Widząc zmniejszanie się bestii, Zeleris uśmiechnął się.
- Dobre to, Mistrzu. - powiedział cicho, po czym wycelował jeszcze raz różdżkę w potwora. Nie był pewien czy podziała, lecz ogień powinien przypalić nieco bestię. Może nawet zabić.
- IGOI! - rzekł mag, a kula ognia posłusznie poleciała ku nieumarłej bestii.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 14:48:14
Strzała weszła na tyle głęboko by dotrzeć do mózgu co natychmiast "ponownie zabiło" ogra. Po tym jak kula ognia Zelerisa poważnie poparzyła łeb drugiemu Aragorn wyciągnął ostrze z pochwy, podszedł do pomniejszonego stwora i szybkim ruchem rozpłatał czaszkę.
-Popapraniec z tego Angelosa.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 21 Styczeń 2011, 14:52:22
-Dokładnie.- zgodził się elf przecierając czoło. Nie wiedząc czemu w lochach panowała straszna wilgoć i zaduch, wystarczyła chwila aby człowiek czy elf tam przebywający zalał się potem, który później wielkimi słonym kroplami spływał po czole. -Jeśli nie mamy tu już niczego do roboty to ja przejrzałbym jeszcze to ich laboratorium i chyba moglibyśmy stąd iść.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Styczeń 2011, 14:53:14
Flamel przyjrzał się zwłokom potworów.
- Miał ciekawe zainteresowania, nie ma co. stwierdził i szturchnął jedno z trucheł butem. Spojrzał na pozostałych.
- To co, skarbiec? - zapytał z uśmiechem.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 21 Styczeń 2011, 14:57:55
-Taa szkoda że rodzą się tacy ludzie.. Coś robimy z ciałami? Jak nie to pora odwiedzić inne miejsca jak arcymag Gordian słusznie zauważył...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 15:11:18
-O tak! Gordianie, to co znajdziesz w laboratorium jest twoje. Dzielni pogromcy zmutowanych ogrów (bardowie będą o tym przez lata opowiadać) ruszyli do skarbca, po uporaniu się z kłódką która dzielnie stawiała opór ich oczom ukazały się góry złotych kielichów, naczyń, sztućców. Kufry, a jakże! Pełne złota były.
-Brać ile kto uniesie, kufry są moje. Bractwa znaczy się...


//Licze na wasz umiar i zdrowy rozsądek. Reszte też zapraszam po łupy.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 21 Styczeń 2011, 15:24:08
chlopak byl skromny wiec nie wzial duzo. kilka sztuccow, tak by miec pelne kieszenie, pod pazuche talerze. i skromnie dwa kielichy...


16x sztucce
4x talerze
2x kielichy
za duzo, za malo-mow lua zmien...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 15:28:16
//Dobrze jest, dziewki są jeszcze jak chcesz boś zasłużył.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Styczeń 2011, 15:31:50
Zeleris uśmiechnął się szeroko widząc góry złota. Było z czego wybierać i dla każdego na pewno starczy. Mag wiedział że bez torby, lub worka wiele nie zabierze. A zabrać musiał sporo, gdyż obecnie miał "do wykarmienia" jeszcze Savarę. Więc zaczął rozglądać się za czymś takim. Zupełnie przypadkowo w kacie ujrzał niewielki worek, więc postanowił go wykorzystać. Przyciągnął go psioniką, gdyż nie chciało mu się iść. Zabrał się do wypełniania go. Najpierw wrzucił doń kielich z kaplicy. Następnie zbierał różne cenne przedmioty i wrzucał je do wora.

25 x sztućców
10 x talerzy
8 x kielichów (razem z tym z kaplicy)

[I jak u Ociana. Jeśli za dużo, daj znać :p ]
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 15:34:43
//W porządku. A ja to zapisuje więc wiecie...
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 21 Styczeń 2011, 15:49:29
Gordian wszedł do laboratorium i rozejrzał się po nim. Pierwszym co ujrzał był straszny bałagan poczyniony na stole alchemicznym oraz skrzynia stojąca obok. Otwierając wieko znalazł oprawioną w skórę księgę. Otworzył wolumin i przejrzał kilka stron. - Zapiski tego całego Angelosa jak stworzył tamte kreatury.- rzekł sam do siebie. -Lepiej, żeby nikt tego w swe rączki nie dostał.- dodał i wziął księgę ze sobą. Podszedł dalej do regału na którym znajdowało się kilka flakoników z miksturami. Odkorkował jeden z nich i powąchał. -Ho ho ho, mikstura przemiany w Raanara. Czyli Ci co ich odnalazłem jednak nie są tymi prawdziwymi Raanarami a po prostu zostali przemienieni. - mówił podekscytowany. Flakoników takich znalazł cztery więc wyszukując wśród sterty szpargałów jakieś pudełko powkładał je ostrożnie do środka. W innym kącie znalazł rzuconą księgę z której powypadało kilka kartek. Elf podniósł ją i przeczytał napis na jej grzbiecie. - -"Alchemia ludów północy"... Ciekawe.- rzekł i włożył księgę do pudełka. Gdy wyszedł z pomieszczenia ujrzał swych towarzyszy opróżniających skarbiec.
-ÂŁadnie, ładnie. Zelerisie o swym starym mistrzu nie zapomnij.- uśmiechnął się tylko i machnąwszy ręką wyszedł z lochów. Musiał zająć się resztą rannych a i ciałami poległych, które spłonąć miały w wiecznym ogniu.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Styczeń 2011, 16:00:39
By potem nie było  ;p

Zeleris miał już wyjść ze skarbca, gdy przybył Gordian. Na jego słowa młody mag cofnął się. Nie zamierzał dzielić się tym co wybrał dla siebie, lecz w worku było jeszcze nieco miejsca, więc co nieco dla Gordiana jeszcze się tam zmieści. Ruszył więc ponownie poprzez sterty złota wybierając kilka przedmiotów dla elfa. Młody mag zebrał tyle cennych rzeczy, ile wziął dla siebie. Worek był znacznie cięższy, ale dający się unieść. Był wypchany do granic, więc Flamel wyszedł pospiesznie ze skarbca, by nie kusiło.

Dla Gordiana
25 x sztućców
10 x talerzy
7 x kielichów
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 21 Styczeń 2011, 16:04:55
Chłopak obładowany skierował się w stronę wyjścia. Po drodze spotkał dziewki. Jedna z nich zatrzymała go i rzekła:
-Panie, widzę że łupy wynosisz... Może pomóc je nieść? - dziewczyna była prawdopodobnie w wieku Ociana i była dość ładna. Chłopak być może byłby nią zainteresowany gdyby nie fakt że był wampirem.
Dziewczyna była dosyć śmiała i nie przestraszyła się gdy ujrzała jego białe oblicze...
-Dziewczyno... - rzekł chłodnym tonem -Jeśli chcesz mi pomóc to pójdź do skarbca i weź tam jeszcze trochę kosztowności...
-A będę mogła z tobą zostać? - chłopak wymierzył jej jeszcze bardziej zimne spojrzenie.
-Pomożesz mi z łupem, a jeśli mój ojciec mistrz Gunses się zgodzi to będziesz mogła zostać ze mną. A teraz zmykaj, wiesz co robić...
Dziewczyna po chwili przyszła z paroma mykami...




//: jak zobaczyłem ile wziął Flamel to mi się smutasno zrobiło więc sobię troszeńke dołożę.:D
Ogólna liczba całościowa
26x widelców
9x talerzyki
6x kieliszki

już jestem happi.:d
nadam jej imię jeśli Gunses się zgodzi^^
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Eric w 21 Styczeń 2011, 16:07:05
Diomedes usłyszał głośne pomruki i ryki. Skinął na kobietę by została na zewnątrz i pobiegł do środka, zbiegając na dół do podziemi. Zobaczył ogromne, obite stalą drzwi otwarte na oścież. Zajrzał tam od niechcenia i zobaczył dwa truchła jakichś potwornych bestii. Wzdrygnął się i odetchnął z ulgą. Najwyraźniej stwór, czymkolwiek był, problemów nie sprawił. Zobaczył kolejne drzwi, ładnie ozdobione i również otwarte. Wszedł dystyngowanym krokiem, a widok wprost powalił go na kolana. Rozwarł szczękę w niemym zachwycie.
- Cóż... Ja zostawię to na miejscu, niech pójdzie z korzyścią dla Bractwa. Zapłatę może większą dostanę... - powiedział z uśmiechem Diomedes, nadal zachwycony złotym kopcem, który mienił się niemym blaskiem.

Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 16:27:15
/Gordian idąc korytarzem czujesz skupisko ogromnej energii. (Tak zapomniałem o wątku.)
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 21 Styczeń 2011, 16:36:07
-Niech zgadnę.- rzekł sam do siebie wyczuwając moc emanującego z miejsca niedaleko - Kolejne monolity.- dodał kiwając głową i kierując się w tamtą stronę.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 16:53:30
//Doszedłeś do sporej sali, wewnątrz były cztery pozostałe monolity.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 21 Styczeń 2011, 16:54:58
Anvarunis także po chwili wszedł do skarbca. W niemały szok wprawił go kopiec złota na środku, po czym po słowach Diomedesa rzekł
- Też wolę to wszystko oddać na korzyść bractwa. Jeśli pieniądze będą potrzebne to jeden może liczyć na drugiego. - faktycznie nie kusiło go ogromne bogactwo. Wystarczało mu to co może zwyczajne zarobić za taką wyprawę. Dobro Kruczego Bractwa było bowiem ważniejsze.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 21 Styczeń 2011, 17:15:05
Elf zabrał monolity za pomocą mortokinezy podnosząc je z ziemi a właściwie nie ziemi tylko kamiennej posadzki loszku, w którym te się znajdowały. Ruszył przed siebie uważając by nie uszkodzić któregoś z cennych artefaktów. -Uwaga idę!- krzyknął gdy dochodził do zakrętu korytarza. Na szczęście nie natknął się tam na nikogo i bezpiecznie wyszedł na dziedziniec opactwa.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Styczeń 2011, 17:53:19
Zeleris wyszedł na dziedziniec, niosąc worek ze złotem. Dostrzegł Gordiana transportującego monolity. W sumie można było się ich tutaj spodziewać. Młody mag rozejrzał się po tłumie, szukając Savary. Nagle poczuł, że ktoś stuka go w ramię, więc odwrócił się. Jak można było się spodziewać, tym kimś była Savara. Uśmiechnęła się uroczo. Flamel zaś zanotował w pamięci, by nie dawać się jej tak podejść. Wskazał na worek.
- Połowa dla Gildii, zaś druga dla... hmmm... nas. - powiedział. Rozejrzał się po dziedzińcu.
- Teraz będzie trzeba zebrać się i wracać. - stwierdził do siebie.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 21 Styczeń 2011, 18:00:34
Aragorn wyszedł na dziedziniec, widok monolitów go ucieszył, wszak prawie o nich zapomniał z tego wszystkiego. Teraz pozostało zostawić tu część ludzi i wracać.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anv w 21 Styczeń 2011, 18:08:14
Anv po chwili wszedł ponownie do pokoju z kobietami. Jedna z nich na jego widok, natychmiast się uśmiechnęła.
- Hej, ty. - rzekł wskazując na piękną szatynkę o zielonych oczach. - Chcesz wrócić do Efehidon, u mego boku? Odmowę także zrozumiem. Uprzedzam wcześniej. Nie zwracaj się do mnie per pan. Anvarunis mi na imię, krócej i wygodniej, Anv.
- Jasne Anvarunisie. To dla mnie przyjemność. - odrzekła widocznie zadowolona.
- A na imię jak masz?
- Zwą mnie Giuliette. - powiedziała i oboje wyszli na dziedziniec.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Elrond Ñoldor w 21 Styczeń 2011, 18:25:08
- A na chuj mi jakieś kielichy i sztućce - warknął wampir. Wolał złoto. Całe majtanie się z tym wszystkim metalem do złotnika tylko nadwyrężyło by jako cenny czas. Chcąc nie chcą zaczął zagarniać do znalezionego worka wszystko co znalazł i się świeciło. Jednak zamiast łapać wszystko niczym krasnolud, który przez całe swoje życie nie pił nic lepszego jak podłe cienkie piwo i podgryzał udka szczurów, skupił się na dokładnym przeszukiwaniu skarbca, zaglądając w każdy kąt, szufladę czy kredens. Miał tylko nadzieję że Aragorn sypnie również złotem.

Zabieram:
30x widelców
10x talerzyki
10x kieliszki
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 21 Styczeń 2011, 18:34:43
-Ja wezmę choć dwa kielichy aby mieć jak ugościć ludzi w mym domu. Resztę dóbr przekazuje dla Bractwa. - odpowiedział kapitan przy podziale łupu.

2x Kielichy
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Mogul w 21 Styczeń 2011, 18:39:35
podziwianie pieknej natury, szybka akcja pod oslona nocy, dobra walka, spotkanie milych ogierkow, pelne kieszenie sztuccow i do tego dziewcze nie bojace sie wampira...
-chyba nic lepszego juz nas nie spotka. kiedy wracamy?
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Patty w 21 Styczeń 2011, 18:45:24
Obserwowałam z małym uśmieszkiem, jak drużyna rzuciła się grabić skarbiec. Sama zbliżyłam się i wybrałam sobie dwa, złote kielichy. Uznałam, że skoro żadną szlachcianką nie jestem, nie mam obowiązku jadać na złotej zastawie... Ale puchary zabrać można, zawsze kogoś ugoszczę.

Zabieram:
2x kielich
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 21 Styczeń 2011, 19:07:43
Wyprawa zakończona!

Ocian
26x widelców
9x talerzyki
6x kieliszki
służka
(łącznie 360 szt. Złota)
  
Gordian
25 x sztućców
10 x talerzy
7 x kielichów
(łącznie 350 szt. Złota)
  
Zeleris
25 x sztućców
10 x talerzy
8 x kielichów (razem z tym z kaplicy)
służka
(łącznie 350 szt. Złota)
  
Nikolai
30x widelców
10x talerzyki
10x kieliszki(łącznie 400 szt. Złota)
  
Zeyfar
2x Kielichy(200 szt. Złota)
200 szt. Złota
  
Patty
2x kielich(200szt. Złota)
200 szt. Złota
  
Istedd
400szt. Złota, służka
  
Lees
400szt. Złota, służka
  
Domenic
100szt. Złota
  
Diomedes
400 szt. Złota, służka
  
Gunses
400 szt. Złota
  
Ravix
200 szt. Złota

Aragorn
300 szt. Złota

Anvarunis
400 szt. Złota + służka

Aerandir
400 szt. Złota
  
Wampiry Numeronu: 3000szt. Złota
Gildia Magów: 2500szt. Złota
Krucze Bractwo: 3500szt. Złota

-W imię Kruczego Bractwa i dowództwa zapraszam wszystkich uczestników wyprawy na bankiet w naszej siedzibie! - zakrzyknął Zeyfar.
Tytuł: Odp: Tajemnice Starożytnych - Ostatnia Krew
Wiadomość wysłana przez: Gordian Morii w 21 Styczeń 2011, 22:21:15
Talenty jakie otrzymujecie: (jeśli ktoś czuje, że dałem za mało lub za dużo to pisać;] dobre serce mam to się dogadamy)

Ocian - 2 srebrne talenty i 300 sztuk złota premii
Gordian - 2 srebrne talenty i 300 sztuk złota premii
Zeleris - 1(2) srebrne talent i 2(3) brązowe 300 sztuk złota premii
Nikolai - 1 srebrny talent i 2 brązowe talenty i 300 sztuk złota premii
Zeyfar - 2 srebrne talenty i 300 sztuk złota premii
Patty - 1(2) srebrne talenty i 2(3) brązowe talenty i 300 sztuk złota premii
Istedd - 1(2) srebrne talenty i 2(3) brązowe talenty i 300 sztuk złota premii
Lees - 2(3) brązowe talenty i 100 sztuk złota premii
Domenic -2 brązowe talenty i 100 sztuk złota premii
Diomedes- 2(3) srebrne talenty  i 300 sztuk złota premii
Gunses - 2 srebrne talenty i 300 sztuk złota premii
Ravix - 3 brązowe talenty i 100 sztuk złota premii
Aragorn - 1 srebrny talenty i 2 brązowe talenty i 300 sztuk złota premii
Anvarunis - 1(2) srebrne talenty i 2(3) brązowe talenty i 300 sztuk złota premii
Aerandir - 1 srebrny talenty i 2 brązowe talenty i 300 sztuk złota premii