Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Quinn w 30 Styczeń 2020, 20:37:08

Tytuł: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 30 Styczeń 2020, 20:37:08
Nazwa wyprawy: Skryć się przed słońcem
Prowadzący wyprawę: Dragosani/Narrator
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: pozwolenie prowadzącego
Uczestnicy wyprawy: Dragosani, Imago, Quinn, Kenshin, Vulmer

Słońce już zaszło gdy Quinn stawił się za bramą północą, wychodzącą na, jakby nie patrzeć, północ. Trakt był pusty, w zasięgu wzroku nie było widać żywej duszy, toteż Quinn opatulił się płaszczem, a między wargi wsunął źdźbło trawy zerwanej chwilę przedtem. Przysiadł na kamieniu, wypatrując uczestników wyprawy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Styczeń 2020, 21:20:23
Kenshin będąc gotowy wyszedł ze swego domostwa nosząc małą skrzynkę ze sobą. Całe odzienie przyjemnie go ogrzewało dając duże poczucie komfortu, przed zimnem mimo, że to były dopiero początki Veris to śnieg jeszcze w mieście się utrzymywał. Północna brama była niedaleko od podgrodzia i wkrótce będzie na miejscu i tak właśnie było. Łowca minął bramę, zauważył tam jedną osobę opatuloną płaszczem. Dobrze, że młodzi byli gotowi na podróż, bo mróz potrafi dać się we znaki podczas, strzelania z łuku. Czarnoskóry ork podszedł do elfa.
- Widzę, żeś gotów. Dobrze być przygotowanym na wszystko, więc zrobiłem małe zapasy dla nas. Mogą choć nie muszą się przydać, ale lepiej mieć niż się prosić o cud zwłaszcza tam.
Wskazał palcem w stronę północy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 30 Styczeń 2020, 21:25:32
Mówili potem że nadszedł od południa, przez bramę Północną. Objuczonego konia trzymał za uzdę, na plecach miał wardynę i długi łuk. Zauważywszy Quinna podszedł do niego.
- Darz bór. Nie wiecie może kto wrzucił do mojej chatki w gildii sto pięćdziesiąt grzywien?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 30 Styczeń 2020, 22:31:05
- Witajcie - elf pozdrowił gestem zarówno Vulmera jak i Kenshina - Prawda, w górach nigdy nic nie wiadomo, zwłaszcza w tamtym rejonie, kto wie co może nas spotkać  - słysząc pytanie Vulmera uśmiechnął się lekko pod nosem - To byłem ja. Uznałem że przyda ci się.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 30 Styczeń 2020, 23:54:47
Potem, gdy słońce już się schowało i zapadł zmrok, nastał wieczór, przybył ktoś jeszcze. Poruszał się wpierw dachami domów, biegnąc i skacząc pomiędzy nimi jak cień, duch miasta. Potem jednak w obłoku dymu przekształcił się w zwierze nocy - nietoperza. Trzepocząc małymi skrzydełkami, nietoperz - Imago leciał nad podgrodziem, w krótkim czasie docierając do tych członków drużyny, którzy już tam dotarli. Byli prawie wszyscy, prócz Dragosaniego. Imago zleciał niżej, po czym przemienił się na powrót w humanoidalną formę. Wylądował gładko, na ugiętych nogach, parę metrów od myśliwych. Nie był to tak zły lot.
- Dobry wieczór - przywitał się chłodno. Jego twarz już nie okrywał kaptur. Nie była jednak piękna. W nocy wampirze cechy widać było znacznie lepiej. Nie wyglądał już na chorego, niezdrowo bladego człowieka. Miał skórę koloru kredy, oczy czerwone jak rubiny, nieprzyjemnie wyglądające kły. Wszystko to, razem z niemiłym, oschłym, metalicznym głosem wampira dawało efekt "nie chcę go spotkać samemu w ciemnej uliczce". Płaszcz wampira falował na wietrze, niby skrzydła.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 31 Styczeń 2020, 09:51:12
Widząc nowoprzybyłego wampira elf zwrócił ku niemu swe szlachetne, klasycznie przystojne oblicze i otaksował go spojrzeniem jadeitowozielonych oczu. Kasztanowe warkocze poruszyły się lekko gdy Quinn skierował wzrok w jego kierunku. 
- Witaj, nieznany mi z imienia towarzyszu tej wyprawy - pozdrowił krwiopijcę ciepłym, miękkim głosem.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 31 Styczeń 2020, 10:04:30
Zanim Imago zdążył wyjawić swoje imię, drużyna usłyszała turkot kół wozu i końskie chrapnięcie. Czarnego konia, ciągnącego furgon. Woźnicą zaś był znajomy wampir. Drago zatrzymał wóz przy łowcach (i Kruku).
- Wszyscy są, jak widzę - powiedział. - Więc wyruszamy. Kto chce niech wsiada na wóz. Tylko nie denerwujcie Idefixa - ostrzegł. Idefix wystawił łeb o błękitnej sierści zza plandeki i spojrzał jasnymi oczyma na drużynę. Idefix był sirinem, wielkim zwierzęciem przypominającym nieco wilka.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 31 Styczeń 2020, 10:11:25
Imago przywitał Quinna skinieniem głowy. Miał już odpowiedzieć mu, lecz przerwał Drago. Po chwili jednak wampir wznowił.
- Klientów nie poznajesz, panie Quinn? - spytał żartobliwie. Załadował się na wóz, wszak konno nie potrafił jeździć. Jeszcze.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 31 Styczeń 2020, 10:12:42
- Witaj Drago. Nie omieszkam zatem skorzystać - powiedział mając na myśli wóz i wskoczył na niego, niemal od razu stając twarzą w twarz z ogromnym sirinem który siedział w środku. Niezrażony łowca uśmiechnął się przyjaźnie i wyciągnął dłoń wierzchem w dół, szybko zyskując zaufanie zwierzaka. Pogłaskał go delikatnie, a gdy ten pozwolił na pieszczotę poczochrał go po głowie i usiadł obok Idefixa - W ciemności można się pomylić, ja nie widzę tak dobrze po ciemku - odpowiedział na pytanie Imago.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 31 Styczeń 2020, 10:20:09
Gdy tylko Quinn usiadł, od razu poczuł wilgotny nos w uchu i jęzor na policzku. Idefix zapoznawał się z łowcą. Zignorował jednak Imago, który też zignorował jego.
- Widzę, że Vulmer ma konia - powiedział wampir, nie zwracając uwagi na to co się dzieje za jego plecami. - Kenshin? Albo już mnie ślepota na starość bierze, albo nie wziąłeś wierzchowca?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 31 Styczeń 2020, 13:12:50
- Witaj Drago. Nie omieszkam zatem skorzystać - powiedział mając na myśli wóz i wskoczył na niego, niemal od razu stając twarzą w twarz z ogromnym sirinem który siedział w środku. Niezrażony łowca uśmiechnął się przyjaźnie i wyciągnął dłoń wierzchem w dół, szybko zyskując zaufanie zwierzaka. Pogłaskał go delikatnie, a gdy ten pozwolił na pieszczotę poczochrał go po głowie i usiadł obok Idefixa - W ciemności można się pomylić, ja nie widzę tak dobrze po ciemku - odpowiedział na pytanie Imago.

- Wybacz, ciągle zapominam, że należę do mniejszości, tak dobrze widząc w mroku - odrzekł Quinnowi. Było to po części prawdą. Pamiętał o takich rzeczach tylko wtedy, gdy było to przydatne. W walce. Wtedy możliwość widzenia w mroku, podczas gdy oczy jego przeciwników się ledwie przyzwyczajały była niezwykle przydatna. Znacznie łatwiej jest wtedy pozbyć się nawet sporej grupy wrogów, jednocześnie siejąc strach oraz zamęt w ich sercach. - Zobaczymy jak się twoja kusza sprawdza, Quinn. Nie testowałem jej jeszcze, bo na arenie to aż szkoda zużywać bełtów - odrzekł. Wampir wyjął zza pazuchy butelkę wypełnioną ciemnym, brązowym płynem. Odkorkowal go. Po wozie rozszedł się aromat ciężkiego, torfowego whisky. Ostatnia flaszka z destylarni im. Kertha, którą osobiście spalił. Pociągnął łyk. - Kto się napije? - spytał, wyciągając rękę trzymającą flaszę do Quinna. - Ty Drago może nie pij, jak prowadzisz - zaśmiał się.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 31 Styczeń 2020, 13:19:14
- Na pewno się sprawdzi, to dobry projekt. My, elfy, wiemy jak produkować dobry oręż, zarówno do walki w zwarciu jak i na dystans - powiedział z udawaną wyższością i lekkim uśmieszkiem Quinn, po czym wyciągnął rękę i przejął butelkę. Powąchał dla pewności płyn, bowiem krwi wolał nie próbować, napój czuć jednak było alkoholem, przytknął zatem butelkę do ust i pociągnął tęgi łyk. Odetchnął w rękaw i oddał naczynie - Nawet niezłe.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 31 Styczeń 2020, 18:34:43
Kenshin stał tak przez chwilę, przyglądając się sytuacji. W niedługim czasie pojawili się kolejni członkowie wyprawy. Każdy był przygotowany jak najbardziej potrafili. Większość miała swoje wierzchowce, jednak jak Drago obiecał miał transport.
- W tym wieku po ciemku lepiej, żebym nie prowadził. Jeszcze dojdzie do jakiś kolizji i trzeba będzie specjalnie gonić po ludzi marszałka, żeby porobili objazdy. Sądzę, że na wozie będziemy bardziej bezpieczni.
Powiedział wsiadając na wóz razem ze skrzyneczką z miksturami, którą położył obok. Teraz na spokojnie sobie usiadł, tak żeby swoim rozmiarem nie przeszkadzać innym podróżującym oraz sirinowi. Czarnoskóry ork był już gotów do wyruszenia.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 31 Styczeń 2020, 18:54:37
Vulmer zaś wskoczył na Cudacusa i podjechał bliżej by móc odpowiedzieć Quinnowi, od razu też sięgnął po mieszek z odliczoną wcześniej kwotą.
- Przydało, dziękuję. I oddaję, "Tacticusowie zawsze płacą swe długi". Powiedział wyciągając rękę z mieszkiem do elfa, drugą uspokajał konia niezwyczajnego do obecności wąpierzy. Powiedzonko było rodowe, ale każdy mógł się domyśleć że owy elf jest po prostu bękartem. Nie by się tego wstydził, chwalić też nie lubił. Cenił sobie bycie z dala i nieobecność wśród wielkich spraw.

2694-150=2544
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 31 Styczeń 2020, 19:10:31
Gdy wszyscy już się usadowili gdzie chcieli, Dragosani ruszył.
- Cykcyk, no Minimus, jedziemy - mruknął do konia. Ten chrapnął coś w odpowiedzi i pociągnął wóz. Furgon ruszył, z początku opornie, lecz szybko nabrał prędkości. Nie za dużej, ot szybkość wozu pełnego pasażerów.
- Podróż może nam trochę zająć - powiedział za siebie Drago. - Na wozie znajdziecie wodę i trochę jedzenia. Ot, suchary, suszone owoce i inne podróżne paskudztwa. Imago, w butelkach znajdziesz też krew. Ale jak wyżrecie wszystko i będziemy musieli uzupełniać prowiant, to uszy pourywam! Zresztą Idefix już was przypilnuje. - Idefix zaś wyciągnął nos w stronę mieszka Vulmera, aby go powąchać.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 01 Luty 2020, 09:33:04
- Nie ma za co - odparł Quinn i schował grzywny, zręcznie unikając pyska Idefixa. Poczochrał go przyjaźnie po głowie i rozsiadł się wygodniej - Nie wiedziałem żeś Tacticus. Spotkałem kiedyś nestora rodu, Aragorna i był zauważalnie, hmm... czarny. I smoczy.


512 + 150 = 662 grzywny
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 01 Luty 2020, 10:36:32
- Moja matka to elfka, Renfri. Władała K'efir przez długi czas aż do momentu jakiegoś pogromu. Ale z tym byciem Tacticusom to jest tak że jestem bękartem. Ojciec zginął kilka tygodni przed planowanym ślubem, nie znałem go. W zasadzie to długo się ukrywałem. Ktoś ma zatarg z naszą rodziną, jestem tak daleko od tego że więcej nawet nie chcę chyba wiedzieć. Moje rodzeństwo co prawda twierdzi że powinienem nosić nazwisko, ale ja po prostu nie chcę... no wiesz, ludzie zwykle inaczej patrzą na osoby posiadające tak kontrowersyjne nazwisko. A po drugie, to za dużo latania po sądach by było. Czas tam spędzony wolę poświęć na polowanie na przykład.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 01 Luty 2020, 12:09:40
Wóz ruszył, ale koń ciągnący go nie mógł mieć za wesoło. Paka była dość ciężka od samych podróżujących i to jeszcze bez dodatkowego balastu, który będą stanowić jeszcze trofea, ale najważniejsze, że jechali do przodu ku przygodzie.
- Spokojnie damy radę. Zawsze może coś się upoluje po drodze wszak od tego jesteśmy prawda?
Kenshin zwrócił się do elfich towarzyszy z gildii, ale również przysłuchiwał się rozmowie, która miała miejsce na wozie, bo jakżeby inaczej no i słuch miał jeszcze dobry.
- Znałem twojego ojca no i brata Melkiora, Vulmerze nawet raz miałem okazję zobaczyć twoją matkę. Na Bogów dawno to było.
Czas uciekał między palcami dość szybko nawet bardzo szybko.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 01 Luty 2020, 12:24:06
Wóz toczył się dalej. Odjechał od miasta, jego światła zaczynały zostawać w tyle. Do śmiertelnych uszu przestał docierać gwar metropolii i podróżnych zgromadzonych przed bramą. Zniknął także specyficzny zapach wielkiego miasta. Nocne powietrze wypełniło się odgłosami lasu i zapachem wczesnego Astas.
- Idefix, wyjdź - Powiedział nagle Drago. - Teraz nikogo nie wystraszysz. - Sirin poderwał się i posłusznie opuścił wóz, przepychają się obok pasażerów. Wóz od razu stracił sporo obciążenia co ucieszyło konia. Idefix zaś powęszył w powietrzu i pobiegł w las.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 01 Luty 2020, 12:54:44
Miasto powoli zanikało z widoku oczu wkrótce będą, przejeżdżać przez puszczę. Dzikie odstępy północy nie należały do najprzyjemniejszych o każdej porze roku. Dlatego trzeba będzie być czujnym cały czas, lecz do tego jeszcze chwila. Bardziej interesowało go co takiego wyczuł sirin, kiedy zeskoczył z wozu? Ork zaczął się rozglądać wokół czy czegoś czasem nie ma, jednakże kiedy wóz nieco przyspieszył to stracił kierunek, w którym pobiegł Idefix.
- Robił już tak kiedyś? 
Zapytał się Draga.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 01 Luty 2020, 13:10:04
Drago spojrzał w las, w stronę gdzie pobiegł sirin.
- Młody jest, pewnie chce po prostu pobiegać w lesie, może zapolować na coś - odparł na słowa Kenshina. - Raczej za blisko miasta jesteśmy, aby było to coś naprawdę groźnego. Łowcy pewnie sami o tym doskonale wiedzą. Jakie tutaj mogą gatunki występować? - zapytał.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 01 Luty 2020, 15:33:17
- Jelenie, dziki, behemoty, błędne ogniki, cieniostwory, gremliny, harsesisy, kretoszczury, kreshayr, krwiopijce, niedźwiedzie, sambiry, shizi, taru, trabliny, wiewiórki, wilki, wiwerny, zębacze jaskiniowe, ścierwojady. I kilka bardo rzadkich stworzeń, jak enty czy drzewce. A, i trolle. Powiedział co wiedział.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 01 Luty 2020, 19:56:13
- Albo ludzie - dodał Quinn - Kto wie, może wyczuł jakąś zagubioną pastereczkę czy inną grzybiarkę która nie zdążyła wrócić przed zmrokiem i właśnie stała się kolacją krwiożerczej bestii - ostatnie słowa powiedział z rozbawieniem.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 01 Luty 2020, 20:24:20
- Albo poszedł za potrzebą. Dodał. - A właśnie Kenshin, mówisz że znałeś mojego ojca. Jak bardzo się znaliście?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 01 Luty 2020, 20:53:30
Idefix nie powracał, także może być tak jak powiedzieli przedmówcy. Kenshin nie zamierzał się wypowiadać skoro padły już odpowiedzi natomiast to co tyczyło się Aragorna, mógł rzec parę słów.
- Znałem na tyle ile chciałem, ale był istotą zachłanną, która chciała mieć więcej niż trzeba było i w końcu go to zgubiło. Pozbawiono go tytułu, ziem i honoru, który chce odzyskać twój brat. No i był patriotą chociaż chujem, także tyle ci powiem, żebyś nie podążał tą ścieżką nie wiedzie ona do niczego dobrego. Pośród nas jest jeszcze jedna osoba, która zna go znacznie lepiej i jest to sam Drago. On jak będzie chciał opowie tobie więcej.
Zakończył swój wywód, odbijając piłeczkę w stronę nieśmiertelnego.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 02 Luty 2020, 00:35:16
A tymczasem Imago się nudził. Niezbyt ciekawiły go historie szlacheckich rodów. Wolał już słuchać o stworzeniach lasu. Przynajmniej mógłby zgadywać z czego warto pić krew, a z czego nie. A że Imago się nudził, to wziął jeszcze łyka whisky, po czym zakorkował je i postawił przed sobą. Wskazując, by w razie czego się częstować. Ziewnął, okazując znudzenie tematem, przeciągnął się jak kot po drzemce, strzelił palcami, potem karkiem. Wyjął jeden z noży, tak samo jak i małą kamienną osełkę, po czym zaczął ostrzyć krótkie stalowe ostrze, którego rękojeść zdobiła podobizna nietoperza.
- Wybaczcie, że wam przerwę te jakże ciekawą historię rodów szlacheckich - powiedział, bezczelnie nie kryjąc ironii. - Ale jeśli mamy razem podróżować, polować, a co najważniejsze, pewnie i walczyć, muszę was bardziej poznać. Każdego - kontynuował. Przesunął butelkę bardziej od siebie, bliżej siedzących na wozie kompanów podróży. Na razie tylko podróży. - Po kolei, bierzemy łyczek napoju i mówimy o sobie. Wy siebie znacie, ja was nie. Kto zaczyna?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Luty 2020, 10:30:33
- Ja nie piję, bo prowadzę! - od razu powiedział Drago, coby nikt nie miał pomysłów z wypytywaniem go o jego dzieje. Za dużo czasu by na tym zeszło. W sumie sam nawet nie wiedział ile z jego biografii jest znane w królestwie. Może to i lepiej, jeżeli nie jest zbyt dobrze znana. Robiło się czasem niezbyt moralne rzeczy.
- Tylko macie być trzeźwi w razie gdybyśmy natrafili na coś groźnego - upomniał jeszcze.


//Kolejną osobę proszę o rzut 1d20.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 02 Luty 2020, 10:56:23
- Pytałem o waszą znajomość Kenshin, nie wykład z historii. Odebrał flaszke od Imago pierwszy, pociągnął łyka i podał dalej. - O mnie już nieco wiesz, jestem bękartem który większość życia musiał spędzić w ukryciu przed błędami ojca. Byłem w Konkordacie i zmarnowałem zbyt dużo czasu z Gunsesem Cadacusem, w trakcie jego cholernej pseudo krucjaty. Prawie przy tym ginąc. I w sumie tyle. Nie było więcej do opowiadania.

Rolled 1d20 : 14, total 14
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 02 Luty 2020, 15:56:57
- Lepszy bękart Aragorna niż bękart Rashera - zauważył sentencjonalnie elf.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 02 Luty 2020, 16:31:32
Drugi z wampirów wszedł w rozmowę razem z propozycją lepszego poznania się do tego, doszedł rytuał picia.
- No tak jakoś mi się jakoś powiedziało ku przestrodze twojej, byś nie popełniał tych samych błędów.
Odpowiedział Vulmerowi, ale nie ważne co z tym zrobi. Teraz była kolej orka lub Quinna, lecz Kenshinowi średnio się widziało picie nigdy nie wiadomo jakie rzeczy spotkają na trakcie.
- Ja tam pić nie zamierzam, ale chcesz usłyszeć skąd pochodzę to proszę bardzo. Pochodzę z księżyca, które jak wiesz mamy dwa nazwa krainy nazywa się Tinirleit. Pamiętam, że przybyłem tutaj, gdy jeszcze była mgła oddzielająca nas od kontynentu. Dawno to było.
Nie chciał mówić, o sobie więcej nawet nie widział powodu, by mówić dalej, jednakże ciekawiło go co innego.
- Quinn jeśli mogę spytać? Co takiego nie podoba się tobie w Bękartach Rashera?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 02 Luty 2020, 16:33:26
- A skąd pomysł że coś mi się nie podoba?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 02 Luty 2020, 16:37:31
- Pozwól, że zacytuje "Lepszy bękart Aragorna niż bękart Rashera".
Czyli coś musiało nie grać chyba, że chodziło o sam zwrot cóż teraz zapewne się dowie.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 02 Luty 2020, 16:51:28
- Nie przepadam za oportunistami.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Luty 2020, 17:58:07
- Prrrr... - wóz nagle zatrzymał się. Przed nim na trakcie ktoś stał, inny wóz, oświetlony niewielkimi lampami oliwnymi.
- O bogowie, jak dobrze... - usłyszeli głos jakiegoś staruszka.
- Co się stało, dobry człowieku? - zapytał Dragosani.
- A witajcie panie dobry, dobrze żeście się zatrzymali. Nazywam się Bogumił kupiec z Ereno. Z córką... - starszy, dobrze odziany człowiek wyszedł zza wozu i zbliżył się.
- Do rzeczy, Bogumile - przerwał mu Drago.
- Ach, tak, oczywiście... Koło w wozie mi się złamało. Mam zapasowe, alem stary już i nie dam rady sam go założyć. Pomóżcie, proszę panie... Pomóżcie, a ja dam... eee... No dam przejrzeć moje towary i odsprzedam tanio, jeżeli coś chcecie. - Wampir myślał tylko chwilę.
- Kenshin, Imago pomożecie mi. Elfy patrzcie czy nic nie będzie chciało się do nas podkraść. - Wsiadł i podszedł do kupieckiego zadaszonego furgonu, aby ocenić uszkodzenia. Bogumił widocznie nie był osobą, która mogła stanowić zagrożenie. Prawie na kolana padł w podziękowaniach. Jego córki nie było widać.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 02 Luty 2020, 18:06:07
- Oportunistami? No kiedy ostatnio sprawdzałem mieli dość jasny kodeks. I raczej nie wybierają najbardziej bezpiecznych rozwiązań. Być może było tak nim stali się największą kompanią najemników na Valfden. Powiesz że jestem nie obiektywny. Jestem bratem ich dowódcy, i po prostu wiem że oni też mają idee i wyższy cel. Tylko bez rycerskiego etosu i patosu. Oczywiście, mają swoje wady i ich nazwa bardzo im pasuje. Ale oportuniści? Nie dokończył, bo jak zwykle coś zakłóciło podróż. Vulmer podjechał kawałek do przodu, z łukiem w ręku.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 02 Luty 2020, 18:09:51
- Jesteś nieobiektywny - zgodził się Quinn i również wstał, po czym zeskoczył z wozu. Zrzucił kaptur z głowy i sięgnął po łuk z sajdaka, w moment zakładając poluzowaną cięciwę z powrotem na drzewce. Nie sięgał po strzałę, wolał w razie czego mieć łuk w gotowości, póki co po prostu obserwował zgodnie z poleceniem teren.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 02 Luty 2020, 18:35:06
- Ale czy oportuniści przez piętnaście lat utrzymywaliby nieopłacalny posterunek w Kardon, otoczeni zewsząd renegackimi wampirami? Nikt z lokalnych możnych im nie płaci za to. Dodał jeszcze - Oczywiście nie mam zamiaru zmieniać twojej opini. Mnie to też dziwi. Nałożył strzałę na cięciwę, oczywiście nie naciągnął.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 02 Luty 2020, 18:40:47
Oportuniści dość ciekawie określił ich elf. Ork nie chciał wchodzić w dalsze dysputy, ponieważ na trakcie spotkali ludzi, którzy potrzebowali pomocy. Kenshin nie widział przeszkód, by im pomóc, także zszedł z wozu i podszedł on do wampira, który już zajmował się oględzinami pojazdu.
- Zaraz się naprawi. Ja podniosę wóz a wy zdejmiecie koło i od razu, założycie nowe. We trójkę damy radę pomóc Bogumiłowi i jego córce, ale właśnie gdzie ona jest?
Zainteresował się ork, który nie czekał, tylko złapał za bok wozu i uniósł go do góry, żeby reszta mogła ściągnąć uszkodzony element i wymienić go na nowy. Teraz tylko kwestia szybkości pozostałych członków drużyny, aby wóz nie spadł całkiem na ziemię i zostać uszkodzonym jeszcze bardziej od tego też zależało jak szybko, wrócą do dalszej podróży ku północy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Luty 2020, 18:51:07
Niestety nawet potężna siła orka nie mogła pomóc mu w uniesieniu wozu wyładowanego towarami.
- Imago, idziesz? - krzyknął do wampira Drago i sam podszedł do wozu kupca. - Bogumile, jak podniesiemy wóz, musisz zdjąć koło i założyć nowe. Na razie załóż je tylko na oś, żeby można było postawić wóz. Potem przymocujemy je pewniej. Z tym powinieneś sobie poradzić. Przygotuj je, aby było pod ręką - powiedział Drago.
- T- tak panie, że też nie pomyślałem! - Staruszek pobiegł za wóz, aby wyciągnąć z paki zapasowe koło. - Córciu, przywitaj się z miłymi panami - powiedział jeszcze do kogoś zapewne ukrytego na wozie. Usłyszeli kroki i ich oczom ukazała się młoda kobieta o jasnych włosach i oczach wbitych w ziemie. Dygnęła uprzejmie. Kupiec znalazł koło i położył je na ziemi, gotów do szybkiej zamiany.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 02 Luty 2020, 19:23:44
Kenshin nie dał rady sam podnieść wóz. Widocznie starość go na dobre dopadła.
- Starość nie radość ehhh.....
Uśmiechnął się lekko, ale teraz wraz ze zmutowanym wampirem powinno im się udać i to bez pomocy drugiego nieśmiertelnego. Człowiek da rade sam założyć koło, także nie było problemu no i znalazła się córka, która grzecznie się przywitała.
- Dobra liczę do trzech, po tych trzech podnosimy wóz. Raz.. Dwa... Trzy! 
Łowca spiął wszystkie mięśnie i zaczął, podnosić wóz do góry raz jeszcze.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 02 Luty 2020, 23:32:54
W międzyczasie, nim Kenshin rozpoczął liczenie, do wozu bezszelestnie zbliżył się Imago. Drago go co prawda usłyszał, lecz pozostali mogliby mieć z tym problem. Wszak wiedział, jak cicho stawiać kroki. Ustawił się, pewnie chwycił wóz. Córkę Bogumiła na razie zignorował, upewniając się, że kaptur dobrze skrywa jego oblicze. Gdy łowca odliczył do trzech, Imago wraz z nim zmobilizował swe wampirze mięśnie, po zmroku pracujące z nadludzką siłą i wspólnymi siłami zaczął podnosić wóz w górę.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Luty 2020, 00:39:07
Dragosani również przyłożył swoją niemałą siłę do podniesienia wozu. I w końcu, wspólnymi siłami, dwa wampiry i ork unieśli furgon. Bogumił wykorzystał okazję i zdjął zniszczone koło.
- - Sss... zimne... - [/i]mruknął gdy dotknął koła, lecz bez narzekań odrzucił je na bok i nałożył na oś nowe. Ork i dwa wampiry delikatnie postawili wóz. Mogli teraz zabrać się za ostatnie zabezpieczenie koła, coby nie spadło z osi.

Tymczasem Vulmer i Quinn wpatrywali się w las. Zawił lekko chłodny wiatr. Zbyt chłodny jak na tę porę roku. Lodowaty wręcz. Liście krzewów zaszeleściły poruszane nim... albo czymś innym.

Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Luty 2020, 00:52:03
Na szczęście, Bogumił nie miał problemu, aby wymienić koło, to też szybko zostało one zastąpione. Drago, Kenshin oraz Imago mogli opuścić wóz, co też zrobili. Zdziwił się nie co słowami mężczyzny, któremu pomagali. Imago odsapnął chwilkę, po czym podjął.
- Najcięższe z głowy - stwierdził oczywistość.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 03 Luty 2020, 10:56:37
Czując dziwny chłód elf zastrzygł szpiczastymi uszami i zaczął rozglądać się uważniej, sięgając jednocześnie po strzałę i kładąc ją na łęczysku, opierając o cięciwę. Nie napisał łuku, opanował strzelectwo na tyle dobrze by zrobić to w ułamku chwili. Szklany grot błyszczał w półmroku, gotów do wystrzelenia, a Quinn dalej czuwał, mając przeczucie że zaraz wyskoczy na nich coś złego.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 03 Luty 2020, 14:46:17
Przejmujący chłód niepokoił elfa i jego wierzchowca. Cudacusa dało się uspokoić szybciej niż Vulmera. Ten nie był nawykły do pewnych rzeczy. Wciąż miał koszmary po tym co widział na ekspedycji Gunsesa, a były to rzeczy które przerażały nawet Yarpena. Vulmer chwycił pewniej łuk i strzałę, wzmógł czujność. Ale... gdyby coś tu było to wampiry poczułyby to pierwsze. Prawda?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 03 Luty 2020, 16:37:26
Dwóch wampirów dopomogło orkowi, który znów garnął się pierwszy, by podnieść wóz. Teraz mając pomoc w postaci dwóch dzieci nocy, które dodatkowo jedno z nich miało demoniczną rękę, po prostu musiało się udać! Bogumił szybko zdjął stare koło, zakładając nowe. Wóz był gotowy do postawienia go na ziemi, ale cała praca nie została zakończona, ponieważ trzeba było wszystko zabezpieczyć, ale wtedy zawiało dość przenikliwym wiatrem, bo mimo ciepłych ubrań czarnoskóry ork poczuł, że coś jest nie tak!
- Macie ze sobą żelazną broń? Mam dziwne wrażenie, że coś jest nie tak.
Rzekł do towarzyszących mu wampirów.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Luty 2020, 16:43:32
Drago zaś kucnął przy zdjętym kole. Uszkodzenie było dziwnie równe. Zaś samo koło zdawał się pokrywać szron.
- Bogumile schowaj się z córką w wozie - powiedział wstając. Rozejrzał się wokół.
- Ale... - zaczął kupiec.
- Już! - przerwał mu wampir, rozkazującym tonem. Wraz z córką wszedł na wóz, bez dalszych sprzeciwów.
- Kenshin może mieć rację - odparł. Wyciągnął pistolet i załadował żelazny nabój.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Luty 2020, 18:56:15
Imago również się rozejrzał. Żelaznej broni nie miał, choć stal była stopem żelaza. Wiedział jednak na co się może święcić. Pewnie zjawa, czy jakiś upiór. Szczęście, że Imago miał nową kuszę, oraz bełty. Zdjął ją z pleców i załadował. Wszystkie trzy, żelazne bełty. Jednocześnie wytężył oczy i uszy na jakiekolwiek  sygnały nadchodzącego ataku.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 03 Luty 2020, 19:07:42
Kenshin wyciągnął łuk z sajdaka oraz strzałę, którą przygotował do ewentualnego oddania strzału. W razie czego poprosi boginię, o akt łaski oraz miłosierdzia, by dała mu część swojej mocy do uratowania jego towarzyszy podróży. Teraz mogło wiele wyskoczyć na nich, z niektórymi istotami miał okazję zawalczyć i znał ich słabe punkty. Ork wytężył swoje zmysły na ile mógł, jednak to nic w porównaniu ze zmysłami wampirów.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 03 Luty 2020, 19:08:25
Nie mający zaś żadnego żelaza przy sobie elf wskoczył na wóz, by w razie czego skryć się przed atakiem morderczego upiora czy też innego widziadła. W razie czego nadal mógł razić z łuku nieprzyjaciół, przynajmniej tych podatnych na broń konwencjonalną.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Luty 2020, 19:34:35
Panowała ciężka cisza, przerywana podmuchami zimnego wiatru. Nagle Dragosani podniósł rękę, w której trzymał pistolet.
- Nadchodzą - powiedział tylko i wystrzelił. Huk przeszył powietrze kula pomknęła pozornie ku pustce. Trafiła jednak w coś, co musiało pozostawać pod zasłona niewidzialności. Rozległ się krzyk umęczonej duszy i istota manifestacja istoty rozpadła się w blasku iskier. Przez ułamek sekundy można było w niej poznać zarys kobiety. I wtedy nastąpił atak. Te duch nie bł jedyny. Zrzucając zasłony niewidzialności z lasu nadleciały pozostałe. Trzy z nich wyglądało na młode (lecz martwej) kobiety. To od nich dało się wyczuć nienaturalny chłód. Pozostałe widziadła zaś miały formę humanoida, lecz o ciężkich do rozróżnienia szczegółach. Ich oczy żarzyły się żądzą krwi.

Jedna ze zjaw w wyciem pomknęła ku Imago. Iście przerażający widok. Wampir poczuł jak pierwotny lęk sprawia, że dłonie zaczynają mu drętwieć. Do ataku dołączyła się kolejna zjawa, lecz ta w milczeniu próbowała zbliżyć się do wampira, aby rozpruć go szponami.

Jedna z północnic rzuciła się na Dragosaniego, który nie bardzo miał czym się bronić, kulę już wykorzystał a runę musiał wyciągnąć. Na razie pozostało mu więc unikanie ataków.

Kolejna zjawa ruszyła na Vulmera, jęcząc przeraźliwie, co mroziło krew w żyłach młodego elfa.

Pozostała północnica i zjawa zaatakowały Kenshina. Powietrze wokół widmowej kobiety zaczęło się ochładzać i w miarę jak się do niego zbliżała ork poczuł mróz. Okazało się, że dobrze zrobił ubierając się ciepło. Jednak nie był to jeszcze prawdziwy atak. Dłonie północnicy zalśniły trupim blaskiem, gdy szykowała ona jakąś podła sztuczkę. Zjawa zaś trzymała się z boku, zapewne próbując zajść orka z boku. Wydała swój jęk zaświatów i po chwili znów zniknęła za zasłona niewidzialności, zapewne knując coś niedobrego.

Strzegący wozu Quinn zaś też poczuł atak pazurów. Lub raczej paznokci. Jasnowłosa córka kupca wczepiła się w niego, gdy tylko usłyszała pierwszy wrzask zjawy. Drżała w strachu niczym sarenka, pochwycona w sidła.

2x Północnica (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/P%C3%B3%C5%82nocnica)
4x Zjawa (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa)

// Na wozie Bogumiła pali się lampa, więc nie działa na was kara Osłona nocy.
// Na Imago, Kenshina i Vulmera działa Umiejętność Jęk zaświatów (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zjawa#Umiej.C4.99tno.C5.9Bci), tracicie 1 finiszer.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Luty 2020, 20:06:38
Atak zjaw okazał się zaskakująco skoordynowany. Huk wystrzału Dragosaniego słychać było aż w Atusel. Pewnym było to, że Imago usłyszał go naprawdę dobrze. Tak samo, jak też usłyszał jęk atakującej go zjawy. Wampir nie należał do strachliwych, lecz coś uniemożliwiło mu oddanie strzału z kuszy od razu. Imago umknął przed pazurami zjawy, która dosłownie go okrzyczała, zaraz potem od szponów tej, która chciała go zaatakować znienacka. Ledwo to z resztą wychwycił. Jego zmysły nie były tak wyostrzone jak te Dragosaniego. Wykonał przewrót po ziemi od obu zjaw i wykorzystał dystans, jaki teraz dzielił jego i przeciwników. Uniósł broń, obrał cel, którym była bliższa ze zjaw i wystrzelił na raz dwa bełty. Te przecięły ze świstem powietrze i bez problemu dorwały swój cel. Żelazne groty były wielką słabością bestii, która zniknęła, rycząc przed tym przeraźliwie. Pozostał po niej jedynie obłok dymu, który szybko się ulotnił. Druga zjawa już ruszyła do ataku. Wampir nie miał czasu na ładowanie kuszy - zajęłoby mu to zbyt długo i nim by to zrobił, leżałby rozpruty. Zdał się na swój nadludzki refleks, raz za razem unikając ataków zjawy. W którymś momencie przybrał jednak inną taktykę. Po którymś z uników uskoczył w bok i wykonał przewrót po ziemi. Tam natychmiast transformował się w nietoperza, po czym uderzeniami małych czarnych skrzydeł odbił się od ziemi. Poleciał w stronę najbliższego drzewa, po czym wylądował na jednej z gałęzi, która wyglądała na grubą i solidną. Tam też się odmienił i kucnął na niej, by przypadkiem jej nie złamać, albo nie spaść. Nie mógł strzelać, gdyż był wyczerpany po transformacji, ale postanowił przeładować, za co się zabrał.

2x północnica
3x zjawa
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 04 Luty 2020, 15:58:29
Jęki istot astralnych przerażały jego i jeszcze bardziej konia elfa, nie bardzo mógł coś zrobić. Zjawa leciała od lewej, zbyt szybko by zdążył naciągnąć łuk, toteż chwycił strzałę i niczym patykiem cisnął w nią. Jednocześnie oddalając się konno i szykując drugi pocisk, tym razem jak należy.

//To czy ten improwizowany atak w ogóle coś dał zostawiam do oceny prowadzącemu. I ten, nie mam finiszerów w ogóle ;p
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Luty 2020, 17:05:44
Atak zjaw okazał się zaskakująco skoordynowany. Huk wystrzału Dragosaniego słychać było aż w Atusel. Pewnym było to, że Imago usłyszał go naprawdę dobrze. Tak samo, jak też usłyszał jęk atakującej go zjawy. Wampir nie należał do strachliwych, lecz coś uniemożliwiło mu oddanie strzału z kuszy od razu. Imago umknął przed pazurami zjawy, która dosłownie go okrzyczała, zaraz potem od szponów tej, która chciała go zaatakować znienacka. Ledwo to z resztą wychwycił. Jego zmysły nie były tak wyostrzone jak te Dragosaniego. Wykonał przewrót po ziemi od obu zjaw i wykorzystał dystans, jaki teraz dzielił jego i przeciwników. Uniósł broń, obrał cel, którym była bliższa ze zjaw i wystrzelił na raz dwa bełty. Te przecięły ze świstem powietrze i bez problemu dorwały swój cel. Żelazne groty były wielką słabością bestii, która zniknęła, rycząc przed tym przeraźliwie. Pozostał po niej jedynie obłok dymu, który szybko się ulotnił. Druga zjawa już ruszyła do ataku. Wampir nie miał czasu na ładowanie kuszy - zajęłoby mu to zbyt długo i nim by to zrobił, leżałby rozpruty. Zdał się na swój nadludzki refleks, raz za razem unikając ataków zjawy. W którymś momencie przybrał jednak inną taktykę. Po którymś z uników uskoczył w bok i wykonał przewrót po ziemi. Tam natychmiast transformował się w nietoperza, po czym uderzeniami małych czarnych skrzydeł odbił się od ziemi. Poleciał w stronę najbliższego drzewa, po czym wylądował na jednej z gałęzi, która wyglądała na grubą i solidną. Tam też się odmienił i kucnął na niej, by przypadkiem jej nie złamać, albo nie spaść. Nie mógł strzelać, gdyż był wyczerpany po transformacji, ale postanowił przeładować, za co się zabrał.

Druga zjawa zdawała się wyczuwać pozycję Imago swoimi nadnaturalnymi zmysłami, gdyż od razu zmieniła kierunek i poszybowała w stronę drzewa wybranego przez wampira. Imago zdążył załadować kolejny bełt, gdy lewitując nad ziemią zjawa wzleciała ku gałęzi na której siedział. Nie zaatakowała jednak bezpośrednio Imago, lecz gałąź. Jej ostre szpony bez problemów przecięły drewno. Grawitacja i ciężar wampira wykonały resztę i Imago spadł z drzewa. Uderzenie o ziemię wybiło powietrze z płuc wampira, wciąż naładowana kusza wypadła mu z dłoni. Nie wystrzeliła jednak i leżała tuż poza zasięgiem. Zjawa opadała ku niemu z rozczapierzonymi pazurami.

Jęki istot astralnych przerażały jego i jeszcze bardziej konia elfa, nie bardzo mógł coś zrobić. Zjawa leciała od lewej, zbyt szybko by zdążył naciągnąć łuk, toteż chwycił strzałę i niczym patykiem cisnął w nią. Jednocześnie oddalając się konno i szykując drugi pocisk, tym razem jak należy.

//To czy ten improwizowany atak w ogóle coś dał zostawiam do oceny prowadzącemu. I ten, nie mam finiszerów w ogóle ;p

Zjawa widocznie wyczuła z czego zrobiony jest grot i zatrzymała się na moment, unikając uderzenia nim. Dało to krótki moment Vulmerowi na poprawne wycelowanie.

// Wiem, że nie masz. Twój atak uznam, za pół finiszera, tak jak to zwykle się robi w takich sytuacjach.



2x północnica
3x zjawa
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 04 Luty 2020, 18:13:54
Zaczęło się, gdy tylko wampir, który widział kierunek skąd pochodzą zjawy, oddał strzał z pistoletu, dezintegrując jedną z nich. Jednak ich ilość była nieco przytłaczająca, sądząc po możliwościach drużyny, ale cóż będą musieli sobie poradzić. Kenshin widział już nie jedno, także sam widok mrocznych duchów go nie przerażał, ale ich umiejętności już tak, gdyż poczuł nagle jak go siły opuszczają.
    Kenshin nie tracił czasu, kiedy poczuł osłabienie mając przed sobą północnicę. Ork odskoczył w bok, gdzieś na dwa metry unikając ataku pazurami na szczęście miał gotową już broń. Łowca naciągnął cięciwę, wymierzył celując w głowę nieszczęśliwej kobiety, która musiała nieco zboczyć z kursu, by tym razem zabić orka, jednak było już dla niej za późno. Kenshin wypuścił strzałę razem z zimny powietrzem jakie miał w płucach. Żelazny grot wbił się w czoło północnicy. Duch po otrzymaniu obrażeń od żelaza, zdezintegrowała się.
Łowca jednak nie spoczął na laurach, bo gdzieś tam jedna zjawa zniknęła podczas pierwszej konfrontacji i może czaić się wszędzie. Ork wyjął druga strzałę z kołczanu i był gotów go oddać, gdy tylko drugi mroczny duch go zaatakuje.

Pozostaje 21 żelaznych strzał

 
1x północnica
3x zjawa
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Luty 2020, 18:21:13
Zaczęło się, gdy tylko wampir, który widział kierunek skąd pochodzą zjawy, oddał strzał z pistoletu, dezintegrując jedną z nich. Jednak ich ilość była nieco przytłaczająca, sądząc po możliwościach drużyny, ale cóż będą musieli sobie poradzić. Kenshin widział już nie jedno, także sam widok mrocznych duchów go nie przerażał, ale ich umiejętności już tak, gdyż poczuł nagle jak go siły opuszczają.
    Kenshin nie tracił czasu, kiedy poczuł osłabienie mając przed sobą północnicę. Ork odskoczył w bok, gdzieś na dwa metry unikając ataku pazurami na szczęście miał gotową już broń. Łowca naciągnął cięciwę, wymierzył celując w głowę nieszczęśliwej kobiety, która musiała nieco zboczyć z kursu, by tym razem zabić orka, jednak było już dla niej za późno. Kenshin wypuścił strzałę razem z zimny powietrzem jakie miał w płucach. Żelazny grot wbił się w czoło północnicy. Duch po otrzymaniu obrażeń od żelaza, zdezintegrowała się.
Łowca jednak nie spoczął na laurach, bo gdzieś tam jedna zjawa zniknęła podczas pierwszej konfrontacji i może czaić się wszędzie. Ork wyjął druga strzałę z kołczanu i był gotów go oddać, gdy tylko drugi mroczny duch go zaatakuje.

Pozostaje 21 żelaznych strzał

 
1x północnica
3x zjawa

Zjawa w końcu się ujawniła, wymierzając w twarz czarnego orka cios swoimi szponami. Krew zalała twarz Kenshina, lecz miał on szczęście. Rana nie była głęboka. Tylko bolesna. Musiał jednak natychmiast działać, gdyż złośliwy duch był tuz przy nim, gotów do użycia szponów w bardziej morderczy sposób.

// Kenshin otrzymuję Lekką ranę ciętą (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Medycyna#Lekkie_rany_ci.C4.99te) na czole i poliku.

Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 04 Luty 2020, 18:32:48
Konne łucznictwo nie było domeną Vulmera, ani Gildii Łowców. W zasadzie nie znał nikogo kto by je praktykował, unik zjawy wywołał spadek entuzjazmu. Elf jednak przemógł się i wciąż goniony przez zjawę naciągnął łuk, wycelował i posłał żelazną strzałę w zjawę, i natychmiast szykował drugą. W razie czego miał jeszcze wardynę.

1x północnica
3x zjawa
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Luty 2020, 18:38:10
Konne łucznictwo nie było domeną Vulmera, ani Gildii Łowców. W zasadzie nie znał nikogo kto by je praktykował, unik zjawy wywołał spadek entuzjazmu. Elf jednak przemógł się i wciąż goniony przez zjawę naciągnął łuk, wycelował i posłał żelazną strzałę w zjawę, i natychmiast szykował drugą. W razie czego miał jeszcze wardynę.

1x północnica
3x zjawa

Strzała pomknęła ku zjawie i trafiła ją. Ledwo. Musnęła ramię zjawy. Duch zatrzymał się. Jego manifestacja zalśniła, jakby gotowała byłą pęknąć w tysiącach iskier. Jednakże nie pękła. Moment zawahania był kolejną okazją dla młodego łucznika.

1x północnica
3x zjawa
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 04 Luty 2020, 18:49:26
Plan Imago podziałał tylko trochę. Nigdy wcześniej nie walczył ze zjawami, nie wiedział czego oczekiwać. Po upadku nie miał jednak absolutnie czasu na narzekanie i ból, który rozpierał jego ciało i kości. Nie mając czasu na ocenę swoich obrażeń i widząc nadciągającą ku niemu zjawę, Imago odbił w stronę kuszy i złapał ją, wykonując przy tym przewrót. Odwrócił się w idealny momencie, by z naładowaną kuszą wymierzyć w atakującą zjawę. Oddał od razu dwa strzały, gdy ta była niebezpiecznie blisko. Żelazne bełty zaszkodziły jej aż nadto, dezintegrując jej formę. Imago zerknął na kuszę. Załadowany miał tylko jeden bełt. Dlatego zaczął znów ją ładować.

1x północnica
2x zjawa
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 04 Luty 2020, 18:49:54
Vulmer wykorzystał okazję, wcześniej przygotowaną strzałę wypuścił w coś co powinno być korpusem zjawy. Świsło i strzała po sekundach lotu dosięgła celu i zrobiła to co powinna. Zjawa znikła.


1x północnica
1x zjawa
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 04 Luty 2020, 19:48:09
    Łowca nie spodziewał się takiego obrotu spraw, bo nagle jakby z pod ziemi wyrosła zjawa, która raniła czarnoskórego orka w głowę i twarz. Krew wydobywała się z ran, zaburzając mu wzrok choć częściowo widział i czuł, że zjawa jest bardzo blisko niego. Mimo to nie mógł oddać strzału z łuku! Natomiast tego wypuścił on łuk i zebrał w sobie moc magiczną, wyprostowując swoje dłonie, wypowiedział inkantację mroźnej zamieci.
- Anoshu!
Z dłoni orka wydobyło się lodowane powietrze, które było podobne do tego jakie wywoływały zjawy. Zamieć ogarnęła zjawę, unieruchamiając ją chociaż na chwilę, żeby on sam mógł w nią strzelić z łuku. Zważywszy na to, że będzie mieć zdecydowanie więcej czasu. Łowca natychmiast pochwycił łuk, dobył strzały, którą ponownie wyjął z kołczanu, nałożył na cięciwę, po czym szybko i mocno ją naciągnął a następnie, oddał strzał. Żelazny pocisk trafił w zamrożoną zjawę, rozbijając ją na drobne kawałeczki.

// Zostawię ilość przeciwników ocenie prowadzącego.


1x północnica
1x zjawa

Pozostaje 20 żelaznych strzał
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Luty 2020, 20:24:49
Zjawa zamrożona zaklęciem i porażona żelazną strzałą rozprysła się w strzępie dymu.
- Heshar! - wypowiedział Dragosani, który dobył runy i użył jej mocy przeciwko upartej północnicy. Upiór opierał się mocy zaklęcia, lecz w końcu uległ i zniknął jęcząc. Walka dobiegła końca. Przynajmniej na razie.
- Na razie spokój - Dragosani przerwał ciszę, rozglądając się wokół. - Ale to się może szybko skończyć, jeśli zjawy znów się zmanifestują. - Z wozu wyszedł Bogumił.
- Gdybyście się nie zjawili to te upiory by mnie z córka do grobów zabrały! Dziękuję! - zawołał. - Proszę, panowie, niechże się odwdzięczę. Mam na wozie trochę towarów, odda... odsprzedam po kosztach! - Wskazał na wóz.
- Skorzystajcie, jeśli chcecie, ale szybko. Kenshin, w porządku? - podszedł do orka. - Mam zestaw cyrulika, jak coś.



// Możecie sobie uzupełnić zapasy. Podstawowe przedmioty, jak mikstury, strzały. To co można kupić w Efehiidon u zwykłych kupców. Ceny takie same jak w Efehidon. Jeśli chcecie to możecie tez znaleźć jakiś przedmiot fabularny, ale dajcie mi znać na pw.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 04 Luty 2020, 20:43:28
Vulmer podjechał bliżej wozu kupca, zszedł z konia i podszedł bliżej.
- Wezmę cztery kołczany strzał. Powiedział podając pieniądze.

2544-200=2344
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 04 Luty 2020, 20:52:32
Imago splunął i podniósł się. Schował kuszę, już gotową do dalszych strzałów. Podchodząc do drużyny zarzucił kaptur na głowę, gdyż w czasie walki, podczas upadku spadł mu. Nie czuł nigdzie bólu, więc chyba nic sobie nie złamał. Podszedł do wozu. Na wozie stał dalej Quinn, z córką Bogumiła, która dalej trzęsła się jak osika.
- Panienka już może zejść stamtąd. Już po wszystkim! - powiedział tak miło, jak tylko mógł. - Pomóc? - spytał, jednocześnie szukając jakiś co ciekawszych rzeczy. Gdzieś tam błysnął naszyjnik z nietoperzym emblematem. Zapamiętał go.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 04 Luty 2020, 21:00:05
Walka się skończyła póki co ofiar brak zaś był tylko jeden ranny. Całkiem niezły bilans zważywszy na to, że nie walczyli z byle czym. Łowca wyprostował się, kiedy wampir do niego podszedł.
- Zaskoczyła mnie skubana, ale jakoś sobie poradziłem. Trzeba się zbierać póki czas, bo jakoś ich ciał nie chce mi się szukać, by je spalić. Wiesz, że z chęcią skorzystam w ten sposób będzie zdecydowanie szybciej, bo zanim się zagoi to minie trochę czasu. Dzięki za troskę.
Odpowiedział wampirowi, nie zdradzając jego imienia przy Bogumile. Tak będzie lepiej dla człowieka. Kenshin przetarł swoje oczy z krwi, widząc już nieco lepiej. Teraz jeszcze się połata i będzie dobrze, ba właściwie może to zrobić na wozie, byle nie narażać się na ponowny atak.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Luty 2020, 21:19:27
Vulmer podjechał bliżej wozu kupca, zszedł z konia i podszedł bliżej.
- Wezmę cztery kołczany strzał. Powiedział podając pieniądze.

2544-200=2344

- A tak, tak, mam akurat kilka kołczanów. Żelazne, tak? To byłoby dwieście grzywien za cztery. - Bogumił wygrzebał kołczany z wozu.

Imago splunął i podniósł się. Schował kuszę, już gotową do dalszych strzałów. Podchodząc do drużyny zarzucił kaptur na głowę, gdyż w czasie walki, podczas upadku spadł mu. Nie czuł nigdzie bólu, więc chyba nic sobie nie złamał. Podszedł do wozu. Na wozie stał dalej Quinn, z córką Bogumiła, która dalej trzęsła się jak osika.
- Panienka już może zejść stamtąd. Już po wszystkim! - powiedział tak miło, jak tylko mógł. - Pomóc? - spytał, jednocześnie szukając jakiś co ciekawszych rzeczy. Gdzieś tam błysnął naszyjnik z nietoperzym emblematem. Zapamiętał go.


Dziewczyna jednak nie miała chyba ochoty wychodzić. Przeżycia z tej nocy to było jednak trochę za wiele dla młodej kobiety. Jednak nie wczepiała się już w Quinna.

Walka się skończyła póki co ofiar brak zaś był tylko jeden ranny. Całkiem niezły bilans zważywszy na to, że nie walczyli z byle czym. Łowca wyprostował się, kiedy wampir do niego podszedł.
- Zaskoczyła mnie skubana, ale jakoś sobie poradziłem. Trzeba się zbierać póki czas, bo jakoś ich ciał nie chce mi się szukać, by je spalić. Wiesz, że z chęcią skorzystam w ten sposób będzie zdecydowanie szybciej, bo zanim się zagoi to minie trochę czasu. Dzięki za troskę.
Odpowiedział wampirowi, nie zdradzając jego imienia przy Bogumile. Tak będzie lepiej dla człowieka. Kenshin przetarł swoje oczy z krwi, widząc już nieco lepiej. Teraz jeszcze się połata i będzie dobrze, ba właściwie może to zrobić na wozie, byle nie narażać się na ponowny atak.

- Jakbym cię chlapnął krwią, to byłoby jeszcze szybciej - odparł wampir. - Siadaj, zaraz coś zaradzimy. - Podszedł do konia, w którego jukach miał skrzyneczkę z zestawem cyrulika. Chyba pamiętał jak się tego używa. Wrócił do orka, który już powinien się usadowić wygodnie i zaczął prosty zabieg. Rana była płytka, więc nie wymagała nawet szycia. Zresztą z tym to Dragosani i tak by sobie nie poradził, znał jedynie techniki pierwszej pomocy. Najpierw oczyścił ranę alkoholem, po czym użył bandażu, aby owinąć nim głowę orka. Starał się zrobić to aby nie zasłonić oczu orka. Udało się, lecz i tak wyglądało to niechlujnie. Wychodził brak doświadczenia wampira w takich sprawach.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 04 Luty 2020, 21:24:35
- Po ile ten naszyjnik?- spytał handlarza. Wskazał mały medalion, który przedstawiał sylwetkę nietoperza.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 04 Luty 2020, 21:48:03
- Tak żelazne. Dziękuję. Odparł, odebrał kołczany i zawiesił w jukach Cudacusa.

//Dodam je jutro
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Luty 2020, 21:57:58
- Ten? - zapytał Bogumił. - A to. Nikt jakoś nie chce tego kupić, nie wiem dlaczego... Ale dla pana to będzie pięćdziesiąt pięć grzywien. Po kosztach!


Nazwa: Nietoperzy medalion
Opis: Niewielki medalik z ciemnego metalu przedstawiający sylwetkę nietoperza.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 05 Luty 2020, 14:00:01
- Ciężko było, ale daliśmy im radę. Dobra robota, kompania - powiedział Quinn, zeskakując z wozu, rad że może w końcu wyczepić się ze ścisłego uścisku ludzkiej dziewczyny. Zajrzał z ciekwością na towary kupca, myszkując chwilę i zagaił - Na pewno proszę o kołczan strzał, najwyraźniej żelazo jest niezbędne. Nie pogardzę też miksturą leczenia... No i pytanie, panie kupcze, znajdzie się może lutnia na stanie? Ponuro się czasem w podróży robi to bym zaśpiewał kompanom pieśń o szlachetnym myszojeleniu.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Luty 2020, 14:13:56
- Kołczan trzydziestu strzał, mikstura leczenia ran... - Wyszukiwał Bogumił. - Za to wyjdzie dziewięćdziesiąt grzywien. A lutnia? Hmm... No mam coś. Elfiej produkcji, spod rąk elfiego rzemieślnika Filadelfia, czy jakoś tak. To razem z lutnią by wyszło sto czterdzieści.

Nazwa: Elfia lutnia
Opis: Popularny pośród bardów instrument strunowy. Ten egzemplarz posiada smukła budowę i proste zdobienia przedstawiające stylizowane pnącza i liście.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 05 Luty 2020, 14:15:20
- Idealnie, biorę - ucieszył się elf i podał kupcowi odliczoną ilość.

662 - 140 = 522 grzywien
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 05 Luty 2020, 16:17:52
- Nie przypuszczałem że umiesz grać Quinn. Tylko jak usłysze cokolwiek z repertuaru Bławatka czy jaki to on ma tam pseudonim artystyczny, to - jak bogów kocham - zastrzele i zakopie w lesie. Rzucił żartobliwie, poprawił juki i dosiadł Cudacusa.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 05 Luty 2020, 16:40:32
- Nie dzięki nie chce się uzależnić, potem musiałbym na was polować albo coś.
Kenshin nie wiedział jak działają istoty, które są uzależnione od wampirzej krwi czy to tak samo działa jak u alkoholików albo narkomanów? I raczej nie chciałby brać udziału w czymś takim. Następnie usadowił się wygodnie i nic nie mówił, bo chciał się nie poruszać podczas udzielenia mu pomocy. Lekko syknął, gdy Dragosani przemył mu ranę alkoholem, potem zawinął to wszystko bandażem i powinno być dobrze. Najważniejsze, że nie zakrył mu oka, przez co jego zmysły nie zostały bardziej przytępione.
- Dziękuję Drago zawsze lepiej takie rzeczy zabezpieczyć niż miałoby to samoistnie goić. Jeszcze raz dziękuję i niech Ventepi ześle na Ciebie swoje łaski.
Podziękował nieśmiertelnemu z całego serca, a miał je duże jak na orka. Mając jeszcze chwilę czasu przysłuchiwał się, co tam chcieli pokupować jego towarzysze, ale sądził, że lepiej się przygotowali na podróż ku północy.- Quinn mikstury kupiłem nam na wyprawę są w tej skrzynce na wozie, także bierz kiedy zajdzie taka potrzeba. Te do widzenia w ciemnościach też są, jakby ktoś pytał.
Rzekł to powoli, wchodząc na wóz.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 05 Luty 2020, 17:06:36
Dragosani jeszcze dokończył naprawdę koła wozy. Zamontował je solidniej, aby nie wypadło.
- Gdy dojedziesz do miasta znajdź na posterunku straży kapitana Willarda i opowiedz mu co się tutaj wydarzyło - poinstruował kupca. - Będzie wiedział co robić. - Zapewnił. Spojrzał na swoją drużynę.
- Gotowi wszyscy? To ruszamy dalej. Lepiej nie kusić losu jeszcze bardziej. - Po tych słowach wskoczył na wóz, aby kontynuować podróż. Zanim jego towarzysze wsiedli, wampir rozejrzał się wokół i zagwizdał głośno. Po chwili usłyszeli tupot zwierzęcych łap i z krzaków wyłonił się Idefix. Dolna żuchwę miał ubrudzoną krwią.
- A ty gdzieś się szlajał? - zapytał go wampir, gdy sirin podszedł do niego. Położył rękę na jego głowie i podrapał za uchem. - Mieliśmy tutaj pewną przygodę, ale już wszystko w porządku... na razie. Bądź czujny. - Sirin zdawał się rozumieć.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 05 Luty 2020, 17:52:15
- Ano umiem, za dziecka się jeszcze uczyłem grać - odpowiedział elf, strojąc instrument. Okazał się zaskakująco dobrej jakości, ładnie łapał odpowiedni dźwięk i trzymał go wystarczająco długo. Quinn powiódł jeszcze palcami po strunach by upewnić się że wszystko dobrze stroi i rozsiadł sie wygodniej - A oto ballada o najmniejszym przeżuwaczu świata (https://youtu.be/92p6kervcak) - powiedział uroczyście.

Był ostatnio zaobserwowany w Volrinie,
Choć naukowcy myśleli, że już dawno wyginął!
Znany również jako... Kanczyl srebrno grzbiety!

MYSZO-JELEŃ zagrożony wyginięciem
MYSZO-JELEŃ najmniejszy przeżuwacz świata
MYSZO-JELEŃ!

Ma ma ma ma ma małe nóżki,
A do tego duży tułów, ma kopytka i paszcz jak gryzoń!

MYSZO-JELEŃ zagrożony wyginięciem
MYSZO-JELEŃ najmniejszy przeżuwacz świata
MYSZO-JELEŃ! Nie pomyl go przypadkiem z sarną!
MYSZO-JELEŃ!
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 05 Luty 2020, 19:07:53
Kenshin rozgościł się na dobre na wozie, kiedy zjawił się Idefix. Bestia przybyła trochę za późno, ale cóż mają jednego towarzysza więcej. Widok jego zadowolonego pyszczka, który był ubabrany we krwi sprawił, że chyba był z siebie dumny. Tak czy sika Quinn może zapamiętał, że zapasy mikstur mają na wozie. Elf jednak zajął się graniem na lutni i ork nie mógł powstrzymać się od głośnego śmiechu.
- Takiego czegoś jeszcze nie słyszałem, nie powiem mocne to było. Masz tego więcej?
Spytał.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 05 Luty 2020, 19:17:42
- Aż tak pięknych utworów to może nie, a przynajmniej nie mogę sobie przypomnieć, ale coś więcej umiem zaśpiewać. Dawniej lubiłem spędzać czas nad morzem i podłapałem parę szant - elf delikatnie przestroił lutnię, szykując ją na zupełnie inny rodzaj utworu i zaczął grać.

Żegnajcie nam dziś, myrtańskie dziewczyny,
Żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów,
Ku brzegom valfdeńskim już ruszać nam pora,
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów.

Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 05 Luty 2020, 19:24:39
- O, to jest zacne. Z całą pewnością lepsze od poprzedniej... pieśni.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 05 Luty 2020, 21:56:17
Imago zrezygnował z kupna, pieniędzy nie trwonił. Usadowił się na wozie, a słysząc "pieśni" Quinna przewrócił oczami.
- Masz coś, co nie morduje nadludzko wyczulonego słuchu? - spytał wyraźnie żartobliwym tonem. Chyba. Wrócił do ostrzenia noży osełką.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Luty 2020, 10:24:56
- Nadludzko wyczulony słuch to morduje to twoje ostrzenie... - mruknął Drago. - Mi się podobało, szczególnie to pierwsze. Drugie raczej takie... oklepane. Ot, pioseneczka o tym jak to rzekomo wspaniałe są kobiety na tym jednym określonym skrawku świata. Ale za to pierwsza pieśń po prostu cudna - wydał królewską ocenę.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 06 Luty 2020, 13:57:31
- Dziękuję Drago - elf z uśmiechem przyjął słowa uznania - Znać w tobie melomana i człowieka światowego, potrafiącego docenić wysublimowane melodie.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Luty 2020, 17:23:20
- Wampirem - poprawił go Drago. - Do wychwycenia pełni walorów tej pieśni potrzeba dobrego słuchu, człowiek by nie podołał. - Spojrzał przez ramię w tył. - Ilu z was właściwie wie jak powozić? Ja mogę prowadzić i całą drogę, ale nie zaprzeczam, że trochę od tego odpocząć też bym chciał.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 06 Luty 2020, 19:09:22
Kenshin wysłuchał i drugiej pieśni, która była dość popularna. Swoją drogą o gustach nie chciał dyskutować, bo dla niego obie pieśni były zacne.
- Ja potrafię i mam w tym wprawę, także mogę ciebie zmienić, powiedz tylko kiedy.
Rzekł do nieśmiertelnego, który zamiast skupić się na drodze, obracał głowę do tyłu! Dość niebezpiecznie można rzec.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 06 Luty 2020, 20:07:31
- No przecież muszę go naostrzyć - odpowiedział drugiemu wampirowi. - To nóż do rzucania, a nie do masła. Z resztą... poczekaj aż będę ostrzył miecz - wskazał kciukiem leżąca na jego nogach broń w pochwie. Schował nóż i wyjął następny. Też zaczął go ostrzyć. Głównie sztych. To on trafiał w cel.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 07 Luty 2020, 12:31:13
- Dziękuję i tobie, Kenshinie, za słowa uznania - elf skinął orkowi głową i zapatrzył się przez chwilę na ostrzony przez wampira nóż. W ramach kontry za każdym razem gdy Imago przeciągał osełką po klindze Quinn kontrował to donośnym akordem wygrywanym na lutni. Szczerzył się przy tym wesoło.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Luty 2020, 13:00:58
- Za coś mnie pokarał, Zartacie? mruknął Drago, gdy jego uszy zaczęły być atakowane z dwóch frontów. Bóg nadziei nie raczył odpowiedzieć. I jechali tak dalej, powoli przez noc. Trochę po północy wóz skręcił lekko. Dragosani skierował go na niedużą polanę położoną w pobliżu strumienia. Zatrzymał wóz.
- Konie musi odpocząć - powiedział krótko. - I wy też. Zjedzcie coś, prześpijcie się. Rano ruszamy dalej. Ale za dnia niech powozi ktoś inny. - Odprzęgł wierzchowca od wozu i poprowadził go do strumienia, coby zwierze mogło się napić.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 07 Luty 2020, 16:06:16
Vulmer uczynił podobnie do Draga, zszedł z konia i zaprowadził nad strumień by ten się napił. Elf zrobił podobnie. Kucnął obok i nabrał w ręce chłodnej świeżej wody i napił się. Wytarł mokre ręce o koszule a potem odprowadził Cudacusa bliżej furgonu. Z wozu pobrał kawałek suszonego mięsa i przysiadł na ziemi oparty o koło jedząc.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 07 Luty 2020, 21:26:22
Kenshin zdjął już opatrunek, który zrobił mu wampir. Rany zagoiły się i już pod tym względem było w porządku. Dalsza trasa przebiegła spokojnie w miłej atmosferze można, by rzec. Ork zszedł z wozu, by nieco rozprostować swoje kości, kiedy ogłoszono przerwę. Łowca również napił się wody z okolicznego źródła, czując orzeźwienie. Następnie oparł się o wóz, zajadając suszone mięso było one dobre, aczkolwiek trochę gumowate. Jednak nie zamierzał marudzić na głos! Mogło to podejść pod obrazę majestatu i hojności króla. 
- Rano mogę ja prowadzić. Idealna pora dla mnie.
Rzekł do Draga, żeby potwierdzić wcześniejsze słowa, powiedziane niedawno na wozie. I nadal wcinał suszone mięso, przegryzając je owocami taka mieszanka valfdeńska.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 08 Luty 2020, 10:01:54
Imago schował nóż oraz osełkę, po czym wysiadł z wozu i rozprostował nogi. Zabrał z niego katanę, którą podpiął do pasa. Poczęstował się krwią, jaką na wozie wiózł dla nich Dragosani. Grzechem byłoby nie skorzystać. Ziewnął, nie ze zmęczenia, a bardziej z nudy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Luty 2020, 10:59:11
Dragosani wrócił uwiązał konia do pobliskiego drzewa, przy jakiś zaroślach coby zwierzak mógł poskubać sobie świeżych roślin. Wampir wrócił do wozu. Jego sirin krążył sobie po polanie, niepewnie zerkając w las i węsząc.
- Imago, próbowałeś już latać w lesie, między drzewami? - Drago zapytał młodszego wampira, wyrażając tym głęboką troskę o jego wykształcenie, czego zapewne i tak nikt nie doceni.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 08 Luty 2020, 17:03:49
Również i Quinn zeskoczył z wozu i pobrał swój prowiant. Żując powoli kawałek suszonego mięsa zaczął spacerować wokół obozu, rozglądając się z ciekawością, byli bowiem już daleko od stolicy, a elf był ciekaw jakie ślady może dostrzec w pobliżu, jeśli jakieś były. Wszak dobry tropiciel nieustannie doskonali swoje zdolności.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Luty 2020, 17:28:34
Quinn dostrzegł dwa potencjalne ślady bytności zwierząt w tej okolicy. W jednym miejscu na skraju polany część zarośli była wygnieciona i połamana, jakby coś sporego tamtędy przeszło. Tuż obok tego miejsca na ziemi leżała sporych rozmiarów, brązowa i ewidentnie świeża kupa. Coś dużego było niedawno w okolicy i całkiem prawdopodobne, że wciąż jest.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 09 Luty 2020, 00:47:19
Dragosani wrócił uwiązał konia do pobliskiego drzewa, przy jakiś zaroślach coby zwierzak mógł poskubać sobie świeżych roślin. Wampir wrócił do wozu. Jego sirin krążył sobie po polanie, niepewnie zerkając w las i węsząc.
- Imago, próbowałeś już latać w lesie, między drzewami? - Drago zapytał młodszego wampira, wyrażając tym głęboką troskę o jego wykształcenie, czego zapewne i tak nikt nie doceni.

- Nie, jeszcze nie, nie licząc krótkiego lotu podczas walki ze zjawami, to nigdy nie fruwałem po lesie - odpowiedział Imago. Zdziwiła go ta troska Dragosaniego. Taka nie Dragowa była. - Nie wiedziałem, że aż tak się przejmiesz moim szkoleniem... ale chętnie bym spróbował.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Luty 2020, 11:30:49
- Jeżeli się rozbijesz na drzewie, to cała ta nasza wyprawa straci sens - nie dał się Drago. - A widziałem już takich, co mieli takie wypadki, dlatego wiem jak ważny jest ciągły trening umiejętności, aby w czasie próby nie skończyć na drzewie.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 09 Luty 2020, 20:40:18
- Więc jaki to ma być trening? - spytał. - Myślałem, że skoro mam się nie rozbić na drzewie, to mam trenować lot między drzewami, analogicznie do odbijania strzał.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Luty 2020, 21:49:29
- O tym właśnie mówię - odparł Drago. Wskazał na las. - Teraz masz okazję do potrenowania tego na spokojnie, bez prawdziwego zagrożenia. Więc gdy zagrożenie nastąpi, będziesz miał praktykę.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 09 Luty 2020, 22:21:56
Imago zamyślił się, patrząc w las. Oceniał gęstość rozstawienia drzew i planował w głowie trasę. Jego wampirze oczy widziały w ciemności jak za dnia, dodatkowo widziały dalej. Mruknął w zamyśleniu. Popatrzył na Drago.
- Jakieś porady?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 10 Luty 2020, 11:11:00
Elf nie zapatrywał się zbytnio w odchody, ocenił tylko "z wierzchu" do jakiego zwierzęcia mogłyby należeć, wszak pozostalości po roślinożercach były znacząco różne od drapieżników. Podszedł bliżej do zarośli i ocenił ślady, a następnie spojrzał przed siebie, sprawdzając gdzie biegnie trop.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 10 Luty 2020, 11:57:06
Imago zamyślił się, patrząc w las. Oceniał gęstość rozstawienia drzew i planował w głowie trasę. Jego wampirze oczy widziały w ciemności jak za dnia, dodatkowo widziały dalej. Mruknął w zamyśleniu. Popatrzył na Drago.
- Jakieś porady?

- Postaraj się omijać drzewa - poradził Dragosani.

Elf nie zapatrywał się zbytnio w odchody, ocenił tylko "z wierzchu" do jakiego zwierzęcia mogłyby należeć, wszak pozostalości po roślinożercach były znacząco różne od drapieżników. Podszedł bliżej do zarośli i ocenił ślady, a następnie spojrzał przed siebie, sprawdzając gdzie biegnie trop.

Kupa była sporych rozmiarów, więc i stworzenie, które ją pozostawiło musiało być niemałe. Jej konsystencja sugerowała stworzenie mięsożerne. Ślad zaś prowadził w gęstwinę, która potem przerzedzała się, przez co ciężej było kontynuować tropienie. Czułe uchy elfa wychwyciły zaś ciszę. Podejrzanie głęboką jak na tę porę roku, doby i samo miejsce w środku lasu. Zupełnie jakby okoliczne zwierzaki wyczuwały zagrożenie. No ale to mogło być wywołane obecnością wampirów, prawda? Gdzieś w oddali (ale nie za daleko) dało się słyszeć odgłos łamanej gałęzi.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 10 Luty 2020, 14:16:29
Słysząc odgłos łamanych gałęzi Quinn uniósł głowę, porównał kierunek ze śladami które widział i podjął decyzję o podążaniu tropem. Nie miał pojęcia co może spotkać, ale ciekawiło go to coraz bardziej. Wyciągnął z sajdaka łuk i ruszył spokojnym krokiem wzdłuż śladów.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 11 Luty 2020, 00:04:47
- Raz wampirowi śmierć - odrzekł Dragosaniemu. Wyszedł kilka kroków w przód, po czym transformował się w nietoperza. W miejscu gdzie stał został tylko mały obłok czarnego dymu oraz latający ssak, który pofrunął w stronę lasu.
Z początku leciał powoli, spokojnie wymijając drzewa i ich gałęzie, by nie skończyć jak miazga, bądź szaszłyk. Chwilę potem, gdy poczuł się pewniej, przyśpieszył, z coraz większą gracją wymijając drzewa - ich pnie oraz gałązki. Co jakiś czas wydawał z siebie wysokie, niemal niesłyszalne dla ludzi dźwięki, które Drago jednak z pewnością słyszał - nawet mimo dystansu, który ciągle się zmniejszał. Echolokacją Imago starał się mapować sobie drogę w lesie.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 11 Luty 2020, 10:50:39
Słysząc odgłos łamanych gałęzi Quinn uniósł głowę, porównał kierunek ze śladami które widział i podjął decyzję o podążaniu tropem. Nie miał pojęcia co może spotkać, ale ciekawiło go to coraz bardziej. Wyciągnął z sajdaka łuk i ruszył spokojnym krokiem wzdłuż śladów.

Elf szedł więc spokojnym krokiem wzdłuż śladów. Odgłos stawał się coraz bliższy i wyraźniejszy. W końcu Quinn usłyszał coś jeszcze, posapywania i chrząknięcia co najmniej kilku istot. W mroku lasu, kilkadziesiąt metrów na wprost od siebie, między drzewami dostrzegł kilka zwalistych postaci. Tak się stało, że wiatr zawiał akurat w jego kierunku i elf mógł poczuć stęchły zapach starych ludzi. Ale nie byli to ludzie. Quinn usłyszał niski głos.
- Czuję... - usłyszał. - Elfa czuję. Mięso. Głodny. Zabijem i będzie zupa z elfa. -
- I cebuli - dodał inny głos.
- Tam czuję! - postacie zaczęły powoli zbliżać się do miejsca w którym przebywał Quinn. Ciężko było je w mroku rozpoznać, lecz miał wrażenie, że to trolle. Co najmniej czwórka. Tylko co robiły tutaj, a nie gdzieś w górach? Albo pod mostem?

4x Troll (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Troll)

- Raz wampirowi śmierć - odrzekł Dragosaniemu. Wyszedł kilka kroków w przód, po czym transformował się w nietoperza. W miejscu gdzie stał został tylko mały obłok czarnego dymu oraz latający ssak, który pofrunął w stronę lasu.
Z początku leciał powoli, spokojnie wymijając drzewa i ich gałęzie, by nie skończyć jak miazga, bądź szaszłyk. Chwilę potem, gdy poczuł się pewniej, przyśpieszył, z coraz większą gracją wymijając drzewa - ich pnie oraz gałązki. Co jakiś czas wydawał z siebie wysokie, niemal niesłyszalne dla ludzi dźwięki, które Drago jednak z pewnością słyszał - nawet mimo dystansu, który ciągle się zmniejszał. Echolokacją Imago starał się mapować sobie drogę w lesie.

A Imago sobie latał między drzewami. Okazało się to trudniejsze niż przypuszczał. Drzewa nie były prostymi słupami drewna, miały gałęzie wiszące nisko, wokół nich często rosły jakieś krzaki. Przez to wampir często musiał zmieniać kierunek aby uniknąć zahaczenia o coś. W pewnym momencie przeleciał nad czymś, co wydało się mieć rozmiar i kształt zbliżony do Quinna, lecz przy prędkości lotu ciężko było być pewnym.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 12 Luty 2020, 10:15:11
Lot nie był łatwy, lecz Imago jeszcze się nie zabił. Gdzieś tam mignął mu znajomy, Quinno podobny kształt. Nie był pewny, lecz zwolnił lot, a chwilę po tym zawrócił i odmienił się, gładko lądując na ziemi. Jak ocenił, wylądował może jakieś dwadzieścia metrów od znajomego kształtu. Poszedł w jego kierunku.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 12 Luty 2020, 10:23:21
Kenshin podszedł do Dragosaniego, który nauczał młodego. Ork nadal jadł sobie suszone mięso i gdy przełknął, rzekł.
- Widzę, że nadal uczysz młodych. Stare czasy się przypominają na Bogów, kiedy to było.
Zadał pytanie retorycznie, kiedy był jeszcze w mrocznym pakcie pod opieką Isentora, który powrócił z otchłani swojego czasu.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Luty 2020, 11:54:11
- Ktoś powinien - odparł wampir. - W przeciwnym wypadku tacy jak on skończą martwi. Albo gorzej. A jeżeli mam poświęcić nieco czasu na kilka lekcji i słów, aby ukształtować młody umysł w odpowiednim kierunku, to jest to tego warte. Z czysto praktycznego punktu widzenia, ale jeśli chcesz możesz to uznać za idealizm.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 12 Luty 2020, 12:26:17
Rozmowa pomiędzy przygłupami nie natchnęła elfa zbyt pokojowo, nie chciał zostać elementem potrawki w trollowym garnku. Nawet jeśli dodadzą cebuli. Quinn sięgnął do kołczana przy pasie, zacisnął palce na jednej ze strzał i wyciągnął ją, po czym położyl na łęczysku. Odetchnął cicho i uniósł łuk, napinając jednocześnie. Wytrenowane podczas godzin strzelania ramiona elfa gładko dociągnęły cięciwę do końca. Widział pomiędzy drzewami ciemne sylwetki, dla mistrza łucznictwa więcej nie trzeba było. Wycelował prosto w pierś jednego ze stworów i posłał żelazną strzałę, lotki zaszumiały cicho, a moment później grot wbił się prosto w klatkę piersiową trolla.
- Do ryja se nasrajcie durnie, a nie zupę wam gotować! - wydarł się Quinn i cofnął w stronę obozu, sięgając po kolejną strzałę.


30 - 1 = 29 żelaznych strzał
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 12 Luty 2020, 20:13:26
Wampir usłyszał krzyk aż za dobrze. Poznał też głos, który jak się okazało, należał do jego elfiego kompana - myśliwego. Jednym płynnym ruchem dobył z pochwy miecza i trzymając go blisko ciała pobiegł w kierunku z którego usłyszał krzyk. Bardzo szybko dostrzegł masywne trolle, oraz wycofującego się elfa. Schował miecz i dobył kuszy, uprzednio załadowanej. Obrał za cel jednego z trolli i wystrzelił trzy bełty na raz. Celując kolejno w udo, żebra i szyję.
Po tym zaś odłożył kuszę na swoje miejsce i raz jeszcze dobył katany.
- Ej!- wrzasnął. - Wy obsrane bezmózgi! Wasze matki puszczały się z demonami!

25 żelaznych bełtów - 3 = 22 żelazne bełty
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Luty 2020, 21:11:50

Dwa trolle padły na ziemie, martwe lub umierające. Pozostały dwa, wściekłe i zdeterminowane aby dopaść zabójców ich towarzyszy. Zaryczały coś w odpowiedzi na obelgi i w gniewie ruszyły biegiem w stronę elfa i wampira. Były zdumiewająco szybkie jak na swoje rozmiary i w mig znalazły się przy towarzyszach broni. Oba rzuciły się na Imago, który znajdował się bliżej. Zaatakowały niemal równocześnie z dwóch stron, machając ciężkimi łapami, co miało zapewne na celu rozerwanie Imaga pazurami. Jeden z nich spróbował złapać wampira swoją ciężką łapą.

2x Troll



- Wygląda na to, że nasi kompani maja towarzystwo - stwierdził Drago, słysząc wrzaski i głośne tupanie z lasu. - Chyba powinniśmy to sprawdzić, nie sądzisz? - rzucił do tego kto słuchał i szybkim krokiem ruszył w stronę odgłosów. Ominął kupę, którą wcześniej spostrzegł Quinn.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 12 Luty 2020, 21:51:56
Kenshin już miał się wypowiedzieć na temat słów wampira dotyczących młodego pokolenia, ale wtedy Drago usłyszał, że coś nieopodal się dzieje i powinno to się sprawdzić. Ork zebrał się w sobie, po czym pobiegł za wampirem, starając się nadgonić go i omijać wszelakie przeszkody, o ile był w stanie.
- Zwolnij trochę, bo cię jeszcze stracę z pola widzenia.
Powiedział do króla, który jako dziecię mroku mknął przez gęstwinę niczym duch swoją drogą na kogo mogli trafić?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 12 Luty 2020, 23:05:46
Jak się okazało, oba trolle zaatakowały wampira. W odpowiedzi na ich natarcie wykonał szybki ledwie zauważalny dla normalnego oka unik. Następnie gdy jeden z nich próbował go pochwycić, ujął swój miecz pewniej, w dwóch rękach i ciął po paluchach bestii, bez problemu odcinając je od reszty dłoni. Gdy bestia zawyła z bólu sieknął raz jeszcze, tym razem odcinając całą dłoń, która upadła na ziemię. Troll schował krwawiący kikut i wył z bólu, podczas gdy drugi z wściekłością i gniewem próbował go dorwać. Wampir jednak zdołał uniknąć jego ataków i umknąć w bok, gdzie następnie wykonał przewrót po ziemi. Gdy troll zwrócił się w jego kierunku, Imago  miał już w dłoni dwa oriony, które cisnął w głowę bestii, trafiając w lewe oko oraz zatoki. Bestia zaczęła się rzucać wściekle i straciła do reszty panowanie nad sobą. Rzuciła się w kierunku Imago, który raz jeszcze zgrabnie ją wyminął i ciął przy tym pod jej żebrami. Następnie, gdy ta wściekle zaatakowała w odwecie, zanurkował pod jej łapą i wbił katanę w jej brzuch. Skręcił nią w bok i ciął po całej długości w bok, rozpruwając trolla jak psa. Następnie zaś skończył żywot bestii, wpychając klingę w jej serce. Gdy ta się osuwała, zgrabnie uskoczył spod niej, by jej truchło nie zmiażdżyło go. Pozostał jeden, ostatni troll, który pozostał bez dłoni. Wampir rzucił w niego jeszcze nożem, co by nie ułatwiać mu życia.

1x troll
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Luty 2020, 10:54:15
Jak się okazało, oba trolle zaatakowały wampira. W odpowiedzi na ich natarcie wykonał szybki ledwie zauważalny dla normalnego oka unik. Następnie gdy jeden z nich próbował go pochwycić, ujął swój miecz pewniej, w dwóch rękach i ciął po paluchach bestii, bez problemu odcinając je od reszty dłoni. Gdy bestia zawyła z bólu sieknął raz jeszcze, tym razem odcinając całą dłoń, która upadła na ziemię. Troll schował krwawiący kikut i wył z bólu, podczas gdy drugi z wściekłością i gniewem próbował go dorwać. Wampir jednak zdołał uniknąć jego ataków i umknąć w bok, gdzie następnie wykonał przewrót po ziemi. Gdy troll zwrócił się w jego kierunku, Imago  miał już w dłoni dwa oriony, które cisnął w głowę bestii, trafiając w lewe oko oraz zatoki. Bestia zaczęła się rzucać wściekle i straciła do reszty panowanie nad sobą. Rzuciła się w kierunku Imago, który raz jeszcze zgrabnie ją wyminął i ciął przy tym pod jej żebrami. Następnie, gdy ta wściekle zaatakowała w odwecie, zanurkował pod jej łapą i wbił katanę w jej brzuch. Skręcił nią w bok i ciął po całej długości w bok, rozpruwając trolla jak psa. Następnie zaś skończył żywot bestii, wpychając klingę w jej serce. Gdy ta się osuwała, zgrabnie uskoczył spod niej, by jej truchło nie zmiażdżyło go. Pozostał jeden, ostatni troll, który pozostał bez dłoni. Wampir rzucił w niego jeszcze nożem, co by nie ułatwiać mu życia.

1x troll

- Aaaaaa! - wydarł się żałośnie troll, padając na kolana i lamentując nad odciętą dłonią. Jego głos przepełniony był cierpieniem, niezrozumieniem własnego bólu i tego, dlaczego go doświadczał.

1x troll

Kenshin już miał się wypowiedzieć na temat słów wampira dotyczących młodego pokolenia, ale wtedy Drago usłyszał, że coś nieopodal się dzieje i powinno to się sprawdzić. Ork zebrał się w sobie, po czym pobiegł za wampirem, starając się nadgonić go i omijać wszelakie przeszkody, o ile był w stanie.
- Zwolnij trochę, bo cię jeszcze stracę z pola widzenia.
Powiedział do króla, który jako dziecię mroku mknął przez gęstwinę niczym duch swoją drogą na kogo mogli trafić?

Dragosani zwolnił, aby zaczekać na Kenshina. Wtedy usłyszał krzyk bólu.
- Słyszałeś? To nie brzmiało raczej na któregoś z naszych kompanów. - Wskazał palcem kierunek. - Gdzies stamtąd dobiegało. Chodź.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 13 Luty 2020, 11:22:11
Pozostał ostatni troll, ciężko ranny zresztą. Quinn nie ryzykował, podszedł do niego i napiął łuk, żelazny grot zalśnił złowrogo w blasku księżyca i chwilę później znalazł się między oczami trolla. Siła strzału z tak bliskiej odległości była ogromna, drzewce wbiły się w czaszkę potwora aż po lotki, grot wyszedł potylicą.
- Mogłeś poczekać aż dotrą w pobliże obozu, teraz będziemy musieli je tam zaciągnać - powiedział do wampira i odłożył łuk do sajdaka, sięgając jednoczesnie po nóż myśliwski. Zabrał się za oprawianie zwierzyny, w tym przypadku całkiem inteligentnej, trofea jednak były cenne, a elf groszem wcale nie śmierdział. Najpierw oskórował trolla, gładko prowadząc nóż i wzdłuż brzucha i kończyn, a następnie zdzierając skórę z ciała. Potem wyłupił kły i wyciął pazury, a na samym końcu wyciął wątroby. Proces ten powtórzył z kazdym z trolli. Gdy już uporał się z krwawą robotą otarł czoło i zerknął na Imago.
- Chodź, pomóż mi to przenieść na wóz.

Pozyskuję:
80 pazurów trolla,
8m2 skóry trolla,
16 kły trolla,
4 Wątroby trolla
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 13 Luty 2020, 11:28:43
- Narzekasz - odrzekł krótko, gdy Quinn się odezwał. Gdy ten skórował trolle, wampir sam podszedł do jednego truchła i wgryzł się w jego szyję swymi kłami. Napił się porządnie krwi, chcąc zobaczyć jak będzie ona smakować. Miał zamiar poznać jak najwięcej smaków krwi, by wiedzieć co można pić często, a co lepiej w ostateczności. Otarł usta, czując jak przepełnia go moc. - Dobra, ale połowa jest moja - odrzekł. W końcu sam zabił połowę trolli. Otarł jeszcze katanę i schował ją z delikatnym sykiem do pochwy. Pomógł Quinnowi targać trofea.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 13 Luty 2020, 11:28:55
Kenshin ruszył za wampirem, gdy ten nieco zwolnił. Ork również usłyszał głos, ale to nie był żaden z obecnych kompanów ani inny, który mógł kiedyś usłyszeć. Zapewne natrafili na coś co chciało ich zaatakować albo oni sami, zaatakowali pierwsi. Tak czy siak łowca był zaraz za nieśmiertelnym.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Luty 2020, 11:32:29
I tak z wampirem ruszyli dalej, aż w końcu znaleźli winowajców zamieszania.
- Co tu się stało? - zapytał, podchodząc do trupów. Trącił nogą jeden z nich. - I co tu robiły trolle? One zazwyczaj żyją w górach, albo pod mostami. Dziwne...
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 13 Luty 2020, 11:36:20
- Nie taka była umowa, panie Imago - odparł z delikatnym rozbawieniem elf - Skóry i krew tarlesstów dla was, reszta nasza - dodał i zerknął na przybyłego Draga z Kenshinem - Też się zastanawiam, ale chcieli zrobić ze mnie zupę więc musiałem się bronić.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 13 Luty 2020, 12:27:51
- Co prawda, pewnie byś skończył w zupie, ale dobra - odrzekł. - Za kuszę, która jest świetna - dodał.- Może przeczeszemy lasy w poszukiwaniu innych zagrożeń, Drago? - spytał. - Lepiej się upewnić, że nie śpimy na jakiejś trollowej kolonii, czy innym cholerstwie. I tak nie musimy spać nocą.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Luty 2020, 12:32:30
- Skóry tarlesstów i krew ogólnie - Drago sprostował słowa elfa. Wszak sam te umowę ustalił, więc mógł nią dowolnie manipulować wiedział jakie miała zasady. - Chciałbym najpierw krew z tych tutaj spuścić. W końcu po coś wziąłem flakony. Chodź ze mną do wozu, Imago, przyniesiemy flakony. Potem, gdy nasi towarzysze pójdą odpocząć, my zajmiemy się strzeżeniem obozu. - Po tych słowach ruszył do obozu, aby przynieść skrzynie z flakonami.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 13 Luty 2020, 12:51:25
Elf dotargał trofea i rzucił je na wóz, obok zrolowanych skór ładnie ułozył wyrwane kły i pazury, a w szmatki zawinięte wątroby.
- Pomógłbym wam spuścić tę krew, ale przyznam szczerze że średnio się na tym znam. Gruczoły jadowe potrafię wyciąć, ale upuszczanie posoki to nie moja bajka - powiedział do Draga - Zresztą nie mam dla niej zastosowania, jestem długowieczny więc nie muszę się w niej kąpać. Chociaż to i tak chyba działa tylko w przypadku dziewic... - zastanowił się elf i przeniósł wzrok na wampira, wszak musiał być w tej sprawie ekspertem.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 13 Luty 2020, 12:54:11
- Może byli prawiczkami? - zapytał retorycznie i żartobliwie, idąc  zaraz za Drago. Co prawda nie znał się na upuszczaniu krwi, ale flakony mógł nieść, jeszcze jak.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Luty 2020, 14:30:01
- Krew to krew, nie ma znaczenia czy dziewicza - odparł Drago. - Dobra, Imago, chodź. - Wrócił z młodszym wampirem do obozu.
- Weź jedną skrzynkę. - Wskazał na skrzynie wypełnione pustymi jednolitrowymi flakonami. Były takie dwie skrzynie, łącznie dwadzieścia jednolitrowych flakonów. Gdzieś tam walał się jeszcze jeden luzem, więc Drago położył na na jednej ze skrzyń i ostrożnie ją podniósł. Ruszył do miejsca gdzie znajdowały się martwe trolle. Położył skrzynkę na ziemi i powyciągał z niej butelki. Dobył sztylet i zabrał się do pracy. Kucnął przy jednym z trolli i zabrał się do pracy. Wyszukiwał co bardziej obiecujące żyły i tętnice, po czym nacinał je i używając butelek zaczął zlewać do nich krew. Trochę to trwało, troll był duży i krwi miał sporo. Ale Drago był cierpliwy. Pracował metodycznie i spokojnie, nie spiesząc się.
- Niestety trochę krwi przepadło, jak zawsze... - mruknął i zabrał się za kolejnego trolla.



Pozyskuję:
8 litrów krwi Trolla
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 13 Luty 2020, 14:55:55
Vulmer zaś spał, to robi większość humanoidów nocą. Sen miał niestety twardy i nawet się nie ruszył gdy w obozie wynikło zamieszanie. Dopiero gdy Quinn rzucił trofea na wóz a ten szarpnął lekko, elf się zbudził. Zaspanym głosem rzekł: - Coś mnie ominęło?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 13 Luty 2020, 15:25:04
- Młodszy wampir zmienił się w nietopyrza i wyrżnął o pień sosny chwilę po starcie. Kupa śmiechu z tego byla - rzucił do elfa Quinn - Śpij spokojnie dalej.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 13 Luty 2020, 15:28:52
- Powiedziała prawie zupa- odrzekł Imago, podnosząc jedną ze wskazanych przed Drago skrzyń. Poszedł ostrożnie za drugim wampirem i położył skrzynię. Przycupnął na jednym z trucheł.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Luty 2020, 16:29:41
A Dragosani, nieświadom tej wymiany zdań, kontynuował pozyskiwanie krwi. Kucnął przy kolejnym trollu i rozpoczął proces na nowo. Wyszukał najbardziej obiecujące żyły i ponacinał je. Zaczął upuszczać krew, nucąc sobie pod nosem.
- Ma ma ma ma ma małe nóżki... - podśpiewując sobie tak upuścił krew z drugiego trolla. Tyle ile zdołał.



Pozyskuję:

6 litrów krwi Trolla

Razem mam:

14 litrów krwi Trolla
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 13 Luty 2020, 19:11:53
- Te trofea... są z trolli Quinn. Stanowili chociaż realne zagrożenie czy zostali zabici "bo tak?" Vulmer uważał pozyskiwanie trofeów z istot rozumnych za niemoralne. - Powiedz przynajmniej że zginęli szybko i nie cierpieli.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 13 Luty 2020, 19:24:31
- Raczej powoli i w męczarniach - odpowiedział elf i poprawił ułożenie skór, tak by nie latały po całym wozie w czasie podróży - A czy zasłużyły... nie wiem. Próbowały zrobić ze mnie zupę.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 13 Luty 2020, 19:31:46
- Mogłeś pewnie je przegadać, to dość proste. Ehh. Nie pochwalam tego, rozumiem zabić w obronie ale potem jeszcze pozyskiwać trofea?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 13 Luty 2020, 19:34:39
- Możliwe że mogłem je przegadać. Ale co potem? Wędrowałyby dalej aż natrafiłyby na kolejnego podróżnego, nie tak sprawnego w walce, który nie dałby rady ich przegadać i skończyłby w garze. Z cebulą. Wolę zapobiegać niż leczyć. Troll to nie jest przyjaciel. A trofea, cóż, pragmatyzm. Trollowa skóra jest cenna i ma ciekawe właściwości, dlaczego miałbym jej nie ściągać?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Luty 2020, 19:44:14
A Dragosani zabierał się za upuszczenie krwi z trzeciego niewinnego (lecz już martwego) trolla. Powtórzył czynności, który wykonał przy poprzednich trollach. Znalazł odpowiednie miejsca na ciele wielkoluda i naciął je, coby dotrzeć do tego słodkiego płynu trolla, którego tak bardzo pragnął. Płyn ów wytrysnął chętnie, niczym z fontanny. Drago ledwie zdążył przystawić do otworu butelkę. Trochę płynu zachlapało mu dłonie. Kontynuował proces. Upuścił tyle krwi ile zdołał i ile pomieścić mogły pozostałe butelki. Wytarł sztylet i zaczął chować pełne już fiolki do skrzynek. Potem wstał. Wziął jedną ze skrzynek i zaniósł ja do wozu. Dopiero wtedy mógł usłyszeć i wziąć udział w moralnej sprzeczce elfów.



Pozyskuję:

6 litrów krwi Trolla

Razem mam:

20 litrów krwi Trolla
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 13 Luty 2020, 19:58:30
- Bo dla mnie to tak jakbyś ściągnął te trofea z na przykład elfa.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 13 Luty 2020, 20:05:49
- Jak byłem kilka setek lat temu w obecnym Isgharze, to jakiś maureński kupiec próbował wcisnąć mi elfie uszy jako afrodyzjak - dorzucił od siebie wampir. - Więc to nie jest, lub nie było, takie niespotykane. Hmm... a może to było w Ilusmirze i już ponad tysiąc lat temu... - zamyślił się.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 13 Luty 2020, 20:19:09
Imago zaś wziął drugą skrzynkę, już pełną. Zaniósł ją na wóz starszego wampira.
- O czym tam rozprawiacie?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 13 Luty 2020, 20:30:01
- O etyce pozyskiwania trofeów z istot rozumnych dla zysku. Dla mnie to obrzydliwe.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 13 Luty 2020, 20:39:48
- Narzekasz. Swoje te trofea kosztują, to trzeba korzystać - odpowiedział. - A czy te trolle takie rozumne, to nie wiem. Zapomniałem spytać między odcięciem dłoni jednemu, a wypatroszeniem drugiego - dodał chłodno.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 13 Luty 2020, 22:52:21
Kenshin zobaczył  finał całej historii. Trolle, które niedaleko miałby obozowisko zostali pokonani przez elfa i wampira. Łowca odszedł już w ciszy
- Szkoda takich istot, które rzadko można spotkać, ale trofea nie mogą się zmarnować, bo to byłoby marnotrawstwo. Według moich wierzeń. Ventepi weź dusze tych istot do siebie.
Ork powiedział to, gdy usłyszał przekomarzania w obozie i każdy miał swoje racje. Jednak i tak było już za późno na działanie.
- To ja się zdrzemnę, bo mam prowadzić. Dobranoc.
Rzekł, opierając się o ścianę wozu i powoli zasypiając. Na szczęście ciepłe ubrania zapewniały duży komfort podczas spania w takich plenerach. Dlatego rankiem powinien poczuć się lepiej niż pozostali członkowie wyprawy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Luty 2020, 10:53:46
- Wszyscy powinniście się kimnąć - zauważył Imago. - Robimy jakiś zwiad, czy strzeżemy obozu na miejscu? - zapytał jeszcze Dragosaniego.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Luty 2020, 12:01:08
Drago odkorkował jedną z butelek ze świeżą krwią trolla. Dawno takiej nie pił. Pamiętał, że ma ona dość ciekawy smak. Intensywny i ciężki, z nutką torfowego posmaku.
- Chyba nie ma sensu krążyć po lesie. W razie czego i tak wyczujemy zagrożenie. - Usiadł na ziemi, opierając się o śpiącego przy wozie sirina. Zwierzak zamruczał coś przez sen. - Ale Imago ma rację. Idzie przykładem Kenshina i prześpijcie się. Rano macie być w pełni sił - powiedział do elfów.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 14 Luty 2020, 12:58:02
Elf przeciągnął się i wskoczył lekko na wóz.
- W sumie to macie rację. To dobranoc panowie - powiedział i położył się, zawinął w płaszcz i chwilę potem usnął, zmęczony trudami podróży.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Luty 2020, 13:40:08
- Do zobaczenia rano - Powiedział mętnym tonem wampir i nałożył na głowę kaptur. Opatulił się bardziej płaszczem i przysiadł pod jakimś drzewem, uprzednio sprawdzając czy jakieś leśne stworzenie się tam nie załatwiło.
Noc zapowiadała się na długą, na szczęście wąpierz nie musiał spać. Z delikatnym sykiem metalu wyjął katane z pochwy i położył ją sobie na kolanach, by w razie czego być gotowym do walki. - Opowiedz mi wszystko, co muszę wiedzieć o tarlesstach - Powiedział do drugiego wampira.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Luty 2020, 14:11:02
Dragosani przymknął oczy. Nie zakładał kaptura, nie okrywał się płaszczem czy innym kocem. Już dawno przestał mu doskwierać chłód, czy gorąc. Zalety demonicznej natury. Już miał pogrążyć się w lekkiej medytacji, której techniki poznał jeszcze w Pakcie, kiedy usłyszał głos Imaga. Westchnął.
- Duże, silne, szybkie i przebiegłe - opisał w skrócie. - Są dalekimi krewnymi smoków, więc potrafią ziać ogniem. To pewnie będzie niemałe zagrożenie w jaskiniach, w których z reguły żyją. Najlepiej będzie spróbować jakoś je wywabić.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 14 Luty 2020, 18:52:03
Vulmer też poszedł spać. Zniesmaczony czynami co poniektórych.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Luty 2020, 23:40:14
- Dzięki - Odpowiedział krótko, po czym się już nie odzywał. Nie chciał męczyć drugiego wampira. Po czym Imago wstał i udał się na obrzeża obozu, gdzie nasłuchiwał dźwięków lasu, a przy tym potencjalnego zagrożenia. Katanę trzymał cały czas w dłoni, ostrzem wzdłuż ręki.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Luty 2020, 10:38:09
Nocne godziny przemijały szybko. Las żył nawet nocą, dobiegała zeń cała gama nocnych odgłosów. Lecz nic nie zamierzało zagrozić obozowi. W końcu, gdy zbliżał się świt i skryte jeszcze za horyzontem słońce zaczęło już lekko barwic niebo, Dragosani podszedł do Imago.
- Pora budzić resztę - powiedział. - I dla ciebie aby schować się na wozie. - Wróci do wozu i załomotał w jego burtę. - Wstawać bo będę gryzł! - obudził delikatnie drużynę.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 15 Luty 2020, 14:00:47
Vulmer akurat spał przy swoim koniu, wołanie Draga - nawet zabawne - wyrwało go ze snu. Elf wstał i poszedł do rzeczki napić się chłodnej wody i przemyć twarz. Potem zabrał z furgonu trochę suszonych zapasów by przegryźć śniadanie.
- Dzień dobry panom wampirom. Nie potrafił się powstrzymać, podszedł do Cudacusa i uzupełnił noszony kołczan po czym dosiadł rumaka.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 15 Luty 2020, 14:12:54
Kenshin pod wypływem wibracji, które doznał od wozu, przebudził się na słowa wampira, o gryzieniu rzekł.
- Nie strasz, nie strasz, bo wiesz.
Ork rozprostował wszystkie kości, które strzeliły dość mocno oraz dziwnie albo przeraźliwie to akurat było indywidualne odczucie dla każdego. Łowca jeszcze zrobił szybkie siku, chowając się za drzewem, by w końcu umyć ręce oraz przemyć twarz w źródle, bo nie ma to jak zima woda, aby pozbyć się niedospania i orzeźwić nieco. Dopiero teraz wdrapał się na wóz, bo to on miał prowadzić.
- Gotowi do jazdy? 
Zapytał wszystkich obecnych.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 15 Luty 2020, 17:56:13
- Owszem. Odparł krótko.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 16 Luty 2020, 10:52:56
Kenshin wziął lejce w dłoń i delikatnie, smagnął nimi konia, który ruszył powoli w kierunku północy. Wampiry będące osłabione przez światło słoneczne będą musiały się przemęczyć do nastania nocy, jednakże w dzień było zdecydowanie mniej zagrożeń niż w dzień. Wkrótce znaleźli się na trakcie, z którego zjechali na odpoczynek.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 16 Luty 2020, 13:28:39
Zająwszy miejsce na wozie, Imago obnażył katanę z pochwy i wrócił do ostrzenia broni. Powoli jeździł tak kamieniem po ostrzu, najpewniej denerwując wszystkich obecnych. Ziewnął z nudów.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Luty 2020, 14:27:20
Wóz toczył się dalej. Wampiry skryły się wewnątrz, od słońca chronieni kilkoma warstwami zszytego, grubego płótna, z którego zrobiona była plandeka. Nie były to warunki komfortowe, szczególnie dla Imago, lecz nie można było na to nic poradzić. Podróż okazała się dość żmudna i nudna. Mijali innych podróżnych, którzy różnie reagowali na widok sirina, lecz nie doszło do walk. W końcu, po kilku dniach, wjechali na wyczuwalnie zimniejsze tereny. Flora zmieniła się, otoczenie wyraźnie przybrało przybrało bardziej górski charakter. Same góry, wcześniej widziane jako odległy masyw na północy, teraz pięły się wysoko, nawet w najzimniejszym sercu wzbudzając niemy zachwyt. Idefix, wyczuwając miejsce swojego narodzenia, biegał wokół, obwąchując wszystko co się dało. Pewnego dnia jadąc traktem dostrzegli w oddali miejsce mury.
- Progi  (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Progi)- powiedział Drago, który akurat wyjrzał zza płachty wozu. Ujechali pod zamkniętą bramę i musieli zatrzymać się. Strzegący jej łucznicy wyjrzeli zza blank muru.
- Stać! - zawołał ktoś z bramy. - Kim jesteście i czego tu szukacie?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 16 Luty 2020, 19:56:07
Jechali dalej ku północy nie trzeba było długo czasu, gdy góry nabrały prawdziwych kształtów i były na, wyciągniecie ręki. Zabawne było to jak wampiry schowały się przed słońcem, ale cóż poradzić teraz i tak za bardzo, by się nie przydali. Kenshin mógł się spodziewać, że w końcu zajadą pod jedną z osad. Progi jak stwierdził wampir, przywitały ich jak mógł się spodziewać na terenie pełnego wampirów. Teraz musiał pomówić ze strażnikami.
- Łowcami i szukamy schronienia, by móc wyruszyć za jakiś czas dalej.
Rzekł zgodnie z prawdą.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Luty 2020, 20:06:50
Łucznik nieco się uspokoił, widząc, że ork nie jest dzikim wampirem. A i widok sirina też nieco pomógł, bo kto to wiedział, aby źli krwiopijcy mieli wielkiego psowatego?
- To żeście wybrali sobie zła porę na polowanie - odparł, opuszczając lekko łuk. Kiwnął do kogoś głową i brama otworzyła się. Wóz mógł wjechać do środka. Strażnik, z którym rozmawiali zszedł im na powitanie.
- Lorn jestem - przedstawił się. - Skąd przybywacie?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 16 Luty 2020, 20:31:05
Kenshin smagnął lejcami jeszcze raz. Wóz ruszył do przodu, przejeżdżając przez bramę wioski, która teraz wyglądała jak fort. Ork pamiętał mieścinę dość dobrze. Strzelec zszedł, żeby się przywitać i już łowca nie mógł się doczekać jego miny, gdy powie, że przybyli ze stolicy.
- Ja jestem Kenshin, elf na koniu to Vulmer na wozie zaś siedzi Quinn.Jesteśmy z Efehidon. Kawał drogi stąd.
Dwóch wampirów nie przedstawiał póki co.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 16 Luty 2020, 21:20:42
Imago słabo znosił podróż pod płachtami materiału. Ale jakoś musiał. Z resztą, wkrótce się to zmieni. Przynajmniej trochę. Gdy zajechali pod Progi, milczał. Nie widział powodu do odzywania się. Niech czarny ork się popisze. Będzie potem musiał spytać o genezę jego koloru.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 17 Luty 2020, 11:01:42
Wyspany elf podróżował komfortowo na wozie, rad że nie musi odparzać sobie tyłka w siodle. Czas umilał poprawianiu wiązań lotek w strzałach, konserwacji cięciwy i podziwianiu przyrody Revar, do którego raz czy dwa się zapuścił, ale zazwyczaj trzymał się raczej centralnych puszcz Valfden z okazjonalnymi wycieczkami w góry ponad siedzibą Gildii. Gdy dotarli do Progów wychylił głowę z wozu, a słysząc jak Kenshin go przedstawia pomachał radośnie ręką.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Luty 2020, 12:40:07
- Czyli z południa... - mruknął Lorn. - Miałem cicha nadzieję, że z zachodu. Już od kilku dni nie mieliśmy kontaktu z obozem Srebrnej Ręki. Niby nic, nie pierwszy raz tak się zdarza, ale mam złe przeczucia. - Wokół nagle wybuchło zamieszanie. Pobliscy strażnicy sięgali op broń, napinali łuki. Wywołane było to tym, że Dragosani wyszedł z wozu. Lorn zmarszczył jednak brwi.
- Ja cię znam - powiedział. Strażnicy opuścili broń. - Byłeś tu jakiś czas temu. Wyrżnąłeś całą zgraję wampirów. - Zdawał się nie poznawać króla w królu. Pewnie dzięki masce i ogólnej izolacji Północy.
- Witaj, Lornie - rzekł Drago. - Teraz też zamierzam wybić nieco dzikich, jeżeli na nich trafię.
- Nie będziesz miał raczej z tym problemów. Wampiry ostatnio zdają się być dziwnie zorganizowane.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 17 Luty 2020, 14:35:04
- Jak to "dziwnie zorganizowane"? Spytał bo Lorn chyba chciał powiedzieć że "wyjątkowo" zorganizowane. Posterunek Srebrnej Ręki liczył sobie ilu? Osiemdziesiięciu ludzi? Może w końcu dowództwo Bękartów zmądrzało i nakazało odwrót, zostawiając fort tutejszym oficjalnym władzom z Ereno na przykład. Czy tutejszemu panu ziemskiemu. Vulmera trochę to martwiło, bywał w okolicy. Dostarczał świeże mięso. Jednocześnie wiedział że to twarde chłopaki, którym przydała by się pomoc mimo iż twierdzą inaczej. Ale miał nadzieję że nie pojadą sprawdzić.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 17 Luty 2020, 14:45:58
- O ile mocno nie zboczymy z kursu to można by sprawdzić ich obóz - pomyślał głośno Quinn. Nie żeby dbał specjalnie o kompanię najemników, ale jeśli potrzebowali pomocy to warto było jej udzielić, a jeśli nie to przynajmniej mieszkańcy Progów będą bogatsi o wiedzę co z łowcami wampirów się zadziało.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Luty 2020, 14:58:56
- Mieliśmy ostatnio kilka ataków - odpowiedział łucznik. - Odparliśmy je, ale wcześniej takie ataki zdarzały się rzadko. Wampiry działały bardziej jak bandyci, albo zwierzęta. Lecz te ataki zdawało się być zaplanowane, co jest niepodobne do zwykłego zachowania tutejszych wampirów - wyjaśnił.
- Ich obóz znajduje się w górach, więc i tam możemy znaleźć naszą zwierzynę - Drago odpowiedział Quinnowi.
- A co jest waszą zwierzyną? - zainteresował się Lorn.
- Tarlessty. Potrzebuje ich skór - od razu odparł wampir. Lorn zamyślił się.
- Kojarzę, że tam w okolicy powinny być jakieś jaskinie. Na północ od samego obozu, ale dokładnie gdzie to już nie pamiętam.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 17 Luty 2020, 16:18:28
Czarny ork miał dopowiedzieć jeszcze o dwóch osobnikach, które były pod przykryciem, jednak nieco z tym się spóźnił grunt, że nie zostali rozstrzelani z miejsca, bo okazało się, że Lorn zna Draga. Łowca wysłuchał dyskusji, która miała miejsce i wyciągnął swoje własne wnioski.
- Przepraszam, że powrócę do poprzedniego tematu, ale sądzicie może, że jakaś jednostka mogła zebrać swój umysł do kupy i zarządzać dzikimi wampirami? Jeżeli tak to trzeba jak najszybciej się zorganizować i wyplenić zarazę nim zdąży ona dojść dalej w głąb kraju. Nie wiem jak wy, ale mam dziwne lub raczej złe przeczucia.
Podzielił się swoimi wnioskami z towarzyszami jak i Lornem.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 17 Luty 2020, 18:32:36
Wyłączony z rozmowy Imago, poniekąd z przyczyn naturalnych, a poniekąd z racji nie bycia przedstawionym strażnikowi postanowił się napić. Sięgnął więc po flaszkę swojej whisky i pociągnął solidny łyk, delektując się jej ciężkim smakiem. Zakorkował butelkę i odstawił ją.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 17 Luty 2020, 18:46:42
- Widzisz Kenshin, wampirzy banici to że tak powiem wampirza gównarzeria. Są jak zwykli bandyci i mają ludzi za trzodę, ich bandy wedle kaprala Alberta są zorganizowane niczym... no bandyci lub barbarzyńskie plemiona. Tylko dużo bardziej niebezpieczne. Więc tak, mogła. Równie dobrze to może być wampir, zwykły, jak ci z pod Ekkerund który postanowił zostać "królem wampirów". Ale chyba nie jesteśmy tu by zajmować się sprawami "politycznymi?" Spytał świata jako takiego.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Luty 2020, 18:55:30
- Więc jaka decyzja, drużyno? - zapytał Dragosani, chcąc wysłuchać opinii swoich towarzyszy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 17 Luty 2020, 20:07:02
Pierwszy odezwał się drugi z wampirów:
- Myślę że nie ma nad czym rozmyślać. Te ścierwo trzeba wyeliminować - mówił chłodnym, nieprzyjemnym głosem. Wiedział swoje, robactwo jakim były dzikie wampiry niczym nie różniło się od tego, które tępił na podgrodziu stolicy. - Zwłaszcza skoro ich ataki stały się skoordynowane stanowią większe niż kiedykolwiek zagrożenie. Poza tym są tam jaskinie, a więc i nasza zwierzyna - dodał jeszcze. Zresztą i tak łowcy się na to zgodzili gdy podjęli się zadania.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 17 Luty 2020, 20:39:57
Rzeczywiście nie było co rozważać, bo każdy wiedział czym ryzykuje, zgadzając się na wyprawę i warunki. Kenshin miał doświadczenie w tym terenie, ponieważ nie raz tutaj bywał, ale jak rzucą się na nich zgrają to nie będzie lekko a raczej podobnie do walki ze zjawami, która odbyła się nie dawno.
- Idę z wami i Vulmer wątpię w to, co mówisz to nie wydaje się takie proste jak to brzmi. Tutaj działa coś znacznie większego niż nam się wydaje.
Ork wiedział jak działa tak zwana wampirza młodzież, ale to do nich nie podobne, żeby robiły podjazdy one z reguły, paliły i zabijały wszystko w zasięgu wzroku, ale łowca miał nadzieję, że się mylił.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 18 Luty 2020, 11:54:14
- Skoro to i tak po drodze to możemy zobaczyć co tam u dzielnych wojaków słychać - wzruszył lekko ramionami Quinn.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Luty 2020, 12:12:23
- Uprzedzam jednak, że wyruszymy po zmroku - uprzedził jednak Drago. - To niebezpieczne, ale poradzimy sobie. - Spojrzał na Lorna. - Chciałbym zostawić w waszym mieście wóz i konie. Macie tu stajnię?
- Przy karczmie. Na pewno traficie. - Łucznik kiwnął głową w kierunku, gdzie najpewniej znajdowała się karczma. - Ja muszę wracać na mury - dodał i wrócił na mury, skoro musiał.
Drago zaś ruszył wozem, aby zaprowadzić go do stajni. Było popołudnie, do zmroku pozostało kilka godzin.

Karczma w Progach nazywała się "Pod Martwym Gryfem". Była dobrze prosperująca i zawsze zatłoczona. Była, w przeszłości. Teraz pozostała cieniem dawnej siebie, po tym jak Północ opanowała plaga wampirów. W karczmie wciąż byli goście, lecz głównie miejscowi.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 18 Luty 2020, 14:11:00
Vulmer zaś zaprowadził konia do stajni. Potem zaś udał do karczmy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Luty 2020, 17:41:22
(https://www.worldanvil.com/uploads/images/618da12c36eb31cf8b265e2a56a16b4a.jpg)

Wnętrze karczmy było dość ponure. Nie w kwestii wystroju, lecz atmosfery. Nieliczni gości, głównie twardzi mieszkańcy Północy, spojrzeli niechętnie na wchodzącego elfa znad swoich kuflów. Szybko jednak stracili zainteresowanie długouchym i wrócili do picia.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 18 Luty 2020, 18:01:48
A długouchy zasiadł sobie przy jakimś wolnym stole, nie chciało mu się pić ani jeść. Wystarczyło mu to co oferował Drago.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 18 Luty 2020, 19:15:00
Kenshin poszedł do karczmy, gdzie zebrali się towarzysze. Atmosfera panująca w tej wsi była ponura i nie ma co się dziwić, ba nawet w karczmie będzie tak samo. Ork wszedł do środka, gdzie nie grała muzyka, nie było głośno czy gwarno, nie było powodu do zadowolenia i to przez wampiry. Łowca usiadł obok Vulmera, ale też nie specjalnie chciał rozmawiać czy jeść, przynajmniej na razie widocznie atmosfera mu się udzieliła.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 18 Luty 2020, 21:50:29
Jak reszta drużyny, wampir wszedł również do karczmy, gdzie mógł w końcu porządnie odpocząć od słońca i jego niemiłosiernego prażenia. Usiadł na jednym z miejsc, przyglądając się spod kaptura obecnym tam gościom. Miał nadzieję, że obecność dwojga wampirów nie wzbudzi tu kontrowersji, albo co gorsza, burdy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Luty 2020, 21:59:29
Wejście wampira od razu zwróciło niezbyt przychylną uwagę obecnych. Spojrzenia bywalców karczmy natychmiast powędrowały do krwiopijcy i bacznie obserwowały każdy jego ruch. Ktoś tam szepnął do kogoś kilka słów w kącie. Karczmarz zaś, który już miał podejść do orka i elfa, powstrzymał się. Dalej wycierał szklankę, nie chcąc zbliżać się do stolika, przy którym siedział wampir. Po chwili do towarzystwa dołączył Dragosani, co jeszcze bardziej podburzyło obecnych. Atmosfera w karczmie zmieniła się, nie była po prostu ponura, lecz napięta.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 19 Luty 2020, 08:16:55
Reakcja miejscowych była dla Imago co najmniej żałosna, ale co mógł począć? Mieli takie prawo reagować, żyjąc w takim, a nie innym miejscu. Postanowił ich ignorować. Nie miał jednak zamiaru siedzieć o suchym pysku. Gestem ręki przywołał karczmarza.
- Można się było w sumie spodziewać - mruknął. - Byłeś już w tym obozie? - zadał pytanie w kierunku Drago.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 19 Luty 2020, 10:55:49
Chwilę po reszcie drużyny do środka wszedł Quinn. Zabiezpieczył łuk i przewiązał sajdak, przerzucając go przez ramię, nei było potrzeby paradowania z gotowym do strzału łukiem w ręku. Przez drugie ramię przewieszona była lutnia, do której elf zdążył już domontować skórzany pas, pozwalający wygodnie przenosić instrument z miejsca na miejsce zamiast nosić go w ręku. Tak objuczony wkroczył do środka i od razu wyczuł stężałą, napiętą atmosferę, zupełnie niepodobną do tego typu przybytków, bystre oczy Quinna szybko wychwyciły w czym problem, bowiem każde spojrzenie rzucane spode głowy przez bywalców było kierowcane do dwóch wampirów siedzących w środku. Obaj rzucali się w oczy, Imago ze swoimi czerwonymi oczami i bladą skórą był łatwy do wychwycenia, a i Drago nei kamuflował się za dobrze odziany w typowe dla wampirów ciemne skóry tarlessta. Elf podszedł do kontuaru i usiadł na wolnym miejscu, opierając sajdak krzesło i zwrócił się do karczmarza.
- Gospodarzu, polej no proszę miodu jeśli jest, spragnionym wielce - zagaił przyjaźnie.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Luty 2020, 11:17:01
Karczmarz całkowicie zignorował gest Imaga i zamiast tego zajął się obsługą Quinna.
- A grzywny są? - burknął, może nieci zbyt nieprzyjemnie wobec przyjaznego tonu elfa, lecz od razu nalał kufel pełen miodu. - No to będzie pięć grzywien.

- Byłem - odpowiedział Drago. - Wtedy jeszcze funkcjonowali normalnie... na tyle, na ile można w tutejszej sytuacji. - Sam nie wzywał karczmarza, bo też i nie miał ochoty nic pić.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 19 Luty 2020, 11:56:08
- Ależ oczywiście, proszę dobry człowieku i dziękuję - odpowiedział elf, kładąc na ladzie pięć srebrnych monet, po czym sięgnął po naczynie i pociągnął łyk, odetchnął i rozsiadł się wygodniej. Zawsze uważał że dłuższa podróż powinna być odpowiednio nagrodzona, a że Quinn był prostym elfem, czerpał radość z prostych przyjemności. Kątem ucha starał się złapac nieco z rozmowy Draga z Imago, ale nie przysłuchiwał się natrętnie, raczej wypoczywał i co jakiś czas czujnie rozglądał po izbie, nastroje nie były zbyt wesołe a wolał nie spędzać czasu prując się po mordach z tubylcami.


552 - 5 = 547 grzywien
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 19 Luty 2020, 20:18:35
Podczas wejścia wampirów sytuacja nieco się zmieniła. Miejscowi mięli problem z wampirami a tu weszły dwa do ich karczmy napięcie było, wyczuwalne w powietrzu, jednakże ork wątpił, żeby doszło do starcia. Quinn bawił się w najlepsze jak to młodzieniec do nocy zaś było jeszcze trochę czasu, także mógł sobie zamówić jedzenie podczas dalszej wyprawy, bo tam już nie będzie okazji na normalny posiłek. Łowca wstał i podszedł do karczmarza.
- Dzień dobry. Chciałbym zamówić dziczyznę oraz litr wódki. Ile to będzie?
Zaczekał na podanie kwoty i powoli czarnoskóry ork, zaczął szukać swojego mieszka z grzywnami.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Luty 2020, 20:28:13
- W życiu nie widziałem czarnego orka - skomentował bezczelnie karczmarz. Spojrzał pod ladę. Wyciągnął stamtąd litrowa butelkę. - Za wódę będzie dziesięć grzywien. A do żarcia to stara ma gulasz ze ścierwojada na ogniu. Jak nie pasuje, to nic na to nie poradzę, trza jeść co jest. Będzie za to pięć grzywien. Nalać?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 19 Luty 2020, 21:34:41
Kenshin nie reagował na temat jego koloru skóry, bo po co? Ork natomiast był niezbyt zadowolony z asortymentu jaki tu oferowano, ale cóż on musiał jeść jak wampiry, muszą pić krew. Niestety tego nie da się oszukać a siła będzie mu potrzebna, żeby móc polować i walczyć z wampirami, gdyż to będzie główny ich przeciwnik tutaj.
- A poproszę! Lepszy rydz niż nić jak to mawiają. Niech przyniesie pan do tego stolika.
Wskazał stolik, po czym dał piętnaście grzywien za wykonanie usługi. Następnie usiadł do kamratów.

18220g - 15g = 18205g
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 19 Luty 2020, 21:42:07
Imago zrezygnował z usług marnego karczmarza. Oby nie spotkał go w alejce, dla niego oczywiście byłoby to zdrowe.
- Czym jest tak w ogóle ta srebrna ręka - spytał Drago. - Wiem że łowcy wampirów, ale z czyjego ramienia? - pominął kiepską nazwę.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Luty 2020, 21:46:45
Karczmarz przyjął grzywny i poszedł do kuchni, aby nalać orkowi miskę gulaszu. Po chwili wrócił. Wziął jeszcze z lady butelkę wódki i niechętnie zaniósł wszystko do stolika. Skrzywił się słysząc pytanie Imaga, lecz nie skomentował go. Postawił miskę i butelkę przed Kenshinem.
- Bękarty Rashera - odparł krótko Drago, gdy karczmarz sobie poszedł. - Może Vulmer coś nam powie na ten temat? Czy nie bardzo utrzymujesz kontakt ze swoim bratem?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 19 Luty 2020, 21:53:49
Na skrzywienie się karczmarza, Imago posłał mu pogardliwe, pełne gniewu spojrzenie mówiące "wydłubię ci oczy, wsadzę w dupsko i będziesz gówno widział", po czym zignorował jego obecność.
- Czy nie mógłby się zająć tym ktoś, kto ma większe kompetencje, niż jakaś zbieranina najemników? - mruknął znudzony. - Wybaczcie za dygresję, ale Kenshin, powiedz mi, właściwie, czemu ty jesteś czarny? - spytał z powagą w głosie, wpatrując się orkowi głęboko w oczy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 19 Luty 2020, 22:16:35
- Utrzymuję, nawet dobre. No więc Srebrna Ręka powstała jakoś tak zaraz po tym jak zajęli tamto miejsce. Yarpen aep Thor uznał że zwykli najemnicy tam nic nie poradzą. A że ma doświadczenie, to wybrał najlepszych wtedy ludzi, wyposażył i wyjechali by zostać no w sumie na stałe. Powiedział. - Te szesnaście lat temu to nawet nie była Srebrna Ręka tylko Dziewiąta Kompania. Ten rudy krasnal Yarpen uznał że potrzebują nazwy lepszej niż miał Morski Oddział Rozpoznania Specjalnego, w skrócie MORS. Mi tam morsy się podobają. Tak czy siak, oddział ten robi tutaj co może. Ale że szlachta lokalna ma to w rzyci no to ekhm. Ponoć Ereno regularnie odmawia im wsparcia. Imago, to nie są "zwykli" najemnicy. Gdyby mój brat nie musiał trzymać Bękartów w Peran i na Vrihok w obawie przed atakiem pewnego dupka z Doral, to zapewne pół Revar byłoby już wolne. W Kardon niemal się udało. Zabrakło tylko dobrej woli ówczesnego hrabiego i tego cholernego krasnoluda Siliona. Drań dalej jest panem tych ziem...
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 19 Luty 2020, 22:24:04
Kenshin natomiast polał każdemu po kielichu samemu delektując się gulaszem. Sprawy dotyczące polityki, bo to było polityczne zagranie Melkiora, żeby sprowadzić tutaj oddziały do walki z nieumarłymi, ale chyba nic na tym nie skorzystał takie słuchu dochodziły do orka, gdy był jeszcze w konkordacie. Łowca został zapytany, o kolor skóry przez wampira z reguły nikt, o to nie pytał mimo, że odpowiedź padła już jakiś czas temu i nawet nie, patrzył w oczy nieśmiertelnemu tylko dalej, jadł zupę i gdy połknął kawałek mięsa, powtórzył się.
- Nie pochodzę z tego wymiaru tam, gdzie byłem nawet jaszczuroczłeki zdarzały się mojego koloru skóry. Nie ma co tutaj więcej opowiadać.
W rzeczywistości tak było, nie miał na poważnie zbyt dużo do dodania no i wzniósł toast.
- Oby nam się!
I napił się wódeczki, która miała swój urok w tym miejscu.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Luty 2020, 23:03:17
I tak minął czas, na wódce (Drago odmówił), pogaduchach i strojeniu głupich min. I gulaszu. I toastach. O dziwo nikt nie próbował dać w pysk Imago ani Dragowi. Nastał w końcu wieczór i słońce skryło się za horyzontem.
- Czas na nas - powiedział wampir. - Wóz i konie zostają tutaj, więc jeżeli chcecie coś z nich zabrać to jest dobra pora - powiedział i wstał. Skierował się do wyjścia.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 19 Luty 2020, 23:53:52
Na słowa wampira Imago wstał z miejsca. Podpiął katanę do pasa.
- Napiję się krwi i można iść - powiedział. Wyprzedził Dragosaniego i opuścił karczmę, żwawym krokiem udając się w stronę stajni. Odkorkował jeden z flakonów z krwią trolli, które sam zabił, z małą pomocą Quinna. Odkorkował jeden z nich i pił, pił dużo, opróżniając cały litrowy flakon. Chciał napić się na zapas. Natychmiast poczuł przyrost mocy i siły, jakie go rozparły. Wszystkie lekkie i drobne urazy natychmiast się zagoiły. Wampir czekał przy wejściu do karczmy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 20 Luty 2020, 20:09:20
Alkohol się skończył, gulasz też i trzeba było powoli, ruszyć ku celu wyprawy. Większość się zebrała i była szansa na zabranie kilku rzeczy i wypadało, wziąć kilka mikstur ku przezorności. Kenshin wstał od stołu i powiedział do Dragosaniego.
- Wezmę kilka mikstur ze sobą. Bogowie tylko wiedzą co tam spotkamy po drodze.
Ruszył do stajni, gdzie był wóz z jego skrzyneczką. Ork mając dość dużo miejsca wziął większość mikstur jakie posiadał, gdyby w razie czego, któryś z towarzyszy ich potrzebował. Kiedy był gotów udał się do kompani będąc zwartym i gotowym.

// Zabieram z wozu :

trzy sztuki większej mikstury leczenia ran,
trzy sztuki kociego wzroku,
jedną miksturę chwilowej niewidzialności
jedne łzy feniksa.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 21 Luty 2020, 14:31:06
Vulmer czekał z resztą drużyny aż wyruszą. Miał wszystko, uznał że kołczan zupełnie wystarczy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 22 Luty 2020, 21:53:44
Drużyna wyszła z miasta przez tę sama bramę, którą weszła. Wkroczyli w spowity ciemnością nocy las, odprowadzani pełnymi niedowierzania spojrzeniami strażników. Ruszyli na zachód, tam gdzie miał znajdować się obóz Srebrnej Ręki. I, jeśli dobrze pójdzie, także ich zwierzyna.
- Zachowaj najwyższą czujność, Imago - powiedział Drago, gdy wyszli poza zasięg wzroku straży na murach. - Zresztą wy także. - Spojrzał na pozostałych towarzyszy. - Zapewne dojdziemy tam w okolicach północy. Nie jest to trudna droga, trzeba iść cały czas tym traktem. - Odpiął od pasa fiolkę z krwią i wypił ją. - Ja zajmę się obserwacja terenu z powietrza... Już dawno chciałem to zrobić... - mruknął jeszcze i rozpoczął transformację. Jednak nie byłą to przemiana w nietoperza. Jego palce zmieniły się w szpony, zęby wydłużyły się, tworząc długie i ostre kły. Na plecach zaś wyrosły błoniaste skrzydła. Forma wampira naczelnego. Dragosani bez słowa machnął skrzydłami w wzbił się w powietrze.



Tracę:
0,3 litra krwi wilka
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 22 Luty 2020, 22:43:12
Drużna rusza więc w drogę do obozu Srebrnej Ręki. Sprawa wydawała się prosta, lecz obóz łowców wampirów średnio interesował Imago. Bardziej zależało mu na tarlesstach, dla których skór w ogóle chciał tu być. Gdy drugi z wampirów odezwał się do niego Imago mruknął cicho potwierdzając. Gdy Drago odleciał w swej nowej ciekawie wyglądającej formie, młodszy wampir wyszedł na czoło drużyny, to on był oczami i uszami kompanii.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 24 Luty 2020, 13:33:36
 <ignorant>


Podróż trwała kilka godzin. Przed północą zbliżyli się do obozu (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Opuszczona_stra%C5%BCnica). Znajdował się on na rozległej polanie. Roślinność była tutaj raczej uboga, ziemia nie była wystarczająco żyzna. Gdzieniegdzie leżały głazy, od małych kamieni po sporych rozmiarów skały. Do obozu prowadziła kamienna ścieżka. Lecz obóz pogrążony był w ciszy i ciemności. Widać było kamienne wieże bez sylwetek strażników na nich, drewniane konstrukcje także były puste. Dragosani wylądował przy drużynie.
- Cicho wszędzie, głucho wszędzie - powiedział.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 24 Luty 2020, 17:07:40
Ciemna, głucha, nieprzyjemna noc otaczała ich z każdej strony, po upuszczeniu miejscowości. Kenshin szedł równo z resztą póki wampiry im towarzyszyły, nie zamierzał marnować mikstur, bo ich wyczulone zmysły powinny ostrzec w porę, przed nadciągającym wrogiem. Ork nie odezwał się słowem, kiedy Drago wbił się ku niebu, ponieważ zwiększało to pole manewru i jednocześnie ochronę. Marsz trwał trochę czasu i jakoś nikt nie miał ochoty rozmawiać w sumie to miało sens i w końcu dotarli do obozu, który nie za bardzo tętnił on życiem, ponieważ było cicho, o wiele za cicho i po chwili również zwiad z powietrza, potwierdził zaistniały obraz przednimi.
- Co to będzie, co to będzie?
Odpowiedział, lecz do żartów i śmiechów mu nie było.
- Robimy rekonesans? Czy odpuszczamy? Teraz w obozie może nas zastać dosłownie wszystko co urodziły te góry.
Ork nie był osobą decyzją, ale skoro mięli tutaj głowę państwa to niech ona podejmuje tak ważkie decyzje.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 25 Luty 2020, 10:09:06
- Ja bym sprawdził całą strażnicę - wtrącił. - Choćby i ze względów bezpieczeństwa, by nic nas nie zaszło od tyłu czy flanki - wyjaśnił. Ciekawe czemu było tam tak pusto. Czyżby dzikusy rzeczywiście wybiły tych jakże elitarnych najemników? Na cholerę oni się tam w ogóle wpierdalali? Przecież od takich spraw jest Bractwo Świtu...
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 25 Luty 2020, 10:47:38
- Musimy to sprawdzić - powiedział Drago, nie wiedząc dlaczego w ogóle wywiązała się taka dyskusja. - Więc idziemy. Ostrożnie, pilnujcie swoich pleców. Postaramy się wejść przez bramę. - Zamilkł na chwilę. Na jego twarzy pojawił się wyraz skupienia. Ponownie przeszedł transformację, tym razem powracając do swojej zwyczajnej formy. Skrzydła wrosły w plecy, pazury i kły zniknęły.
- Nie chcę straszyć Bękartów - wyjaśnił. - Idziemy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 25 Luty 2020, 20:07:04
Ork przypatrzył się nowej postaci Draga, która wyglądała dość zdumiewająco.
- Tylko wampiry, które przeżyły tak długo jak ty mogą się transformować? Czy to jakiś eksperyment?
Zagaił Draga, kiedy mięli nieco czasu niż zbliżą się do obozu. Pytanie, o eksperyment było proste ponieważ powrót Isentora mógł, zwiastować różne wydarzenia. Kenshin był na tyle w pakcie, że widział nie jedno. Łowca może doczeka się odpowiedzi, ale póki co starał się zachować wszelakie zmysły w gotowości i w razie czego, wesprzeć towarzyszy. 
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 26 Luty 2020, 11:27:40
Wszystkie potrzebne mu rzeczy elf nosił przy sobie toteż z wozu nic nie zabierał, jak stał tak zebrał się i poszedł z resztą kompanii. Forma wielkiego nietopyrza zrobiła na nim spore wrażenie, Drago w jednej chwili przeistoczył się z normalnego wampira w potężnego potwora ze skrzydłami. Ciekawy narodek, te wąpierze, uznał Quinn i kontynuował podróż.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Luty 2020, 12:00:11
- To technika wampira, stosunkowo niedawno opracowana - odpowiedział Drago. - Wymaga doświadczenia i silnego umysłu, więc nie jest konieczny, ale na pewno daje pewną przewagę - zamilkł, gdyż dotarli pod bramę. Wyważona bramę. Wyglądała jakby coś dużego i silnego uderzyła w nią z zewnątrz. Jej grube, drewniane skrzydła wyrwane były do środka. Dragosani rozejrzał się czujnie i wszedł przez nią. Obóz był zniszczony. Chaty zdewastowane i częściowo spalone, gdzieniegdzie leżały zniszczone sprzęty, ziemię znaczyły ciemne plamy wyschniętej krwi. Na środku placu znajdowała się sterta czegoś, co było trudne do zidentyfikowana w mroku. Smród jednak nie pozostawiał złudzeń, były to ciała. Wokół tej sterty w ziemie wbitych było kilkadziesiąt pali z czymś kulistym na ich końcach. Ten kształt był aż zbyt łatwo rozpoznawalny - głowy wbite na pale. Zza sterty dobiegały dziwaczne, mlaszczące odgłosy, lecz ich źródło było zasłonięte przez zwłoki.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 26 Luty 2020, 12:50:58
- Kurwa mać... Zaklął cicho, trzymając łuk w pogotowiu. - Kenshin, nie pogardze miksturą widzenia po ciemku. Tu stacjonowało osiemdziesięciu ludzi, cokolwiek ich napadło ma przekichane. Bo gdy dowie się o tym Melkior to współczuje wampirom. Pomyślał elf.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Luty 2020, 13:46:44
Głos elfa przebił chłodne powietrze. I zwrócił uwagę tego, co była za stertą ciał. Rozległo się warknięcie i coś potwornego weszło na stertę. Był to wampir niższy, lecz inny niż te spotykane powszechnie. Był większy niż ekkima, prawie dwukrotnie. Jego ciało było wychodzone i wynaturzone. Stwór zawył przeciągle. I skoczył do ataku.
- Uważajcie, zaraz znik... - zaczął Drago, dobywając szabli. Nie zdążył jednak skończyć i stwór zniknął. Stał się niewidzialny. Niewątpliwie zbliżał się do drużyny. Ciężko stąpał po suchej ziemi. - ...nie - dokończył Antares.

(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/d/d8/Fenorum.jpg)

Fenorum (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Fenorum)
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 26 Luty 2020, 14:02:57
Wycieczka zakończyła się niemiłym oku widokiem. Za zdewastowaną bramą zastali obraz pożogi i śmierci.  Imago rozejrzał się uważnie, czerpiąc wszelkie informacje jakie się dało. Ziemia usiana była ciałami, nie rzadko pozbawionymi głowy. Te zaś sterczały na palach.
- Ktoś coś mówił o elitarności tej srebrnej ręki? - powiedział z wyraźną pogardą, a może i nawet rozbawieniem w głosie.
Wtedy zaś pojawił się on. Albo ona. To. Paskudny wampir niższy. Gdy stwór ruszył do ataku, a potem zniknął. Imago natychmiast dobył katany. Przyjął bojową postawę, chwytając miecz oburącz, wysoko, ponad głową, by móc ciąć z całą mocą. Wytężył zmysły. Nasłuchiwał, zerkał też na ziemię, gdzie szukał śladów stóp.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Luty 2020, 17:25:27
Łowca otrzymał swoją odpowiedź od nieśmiertelnego. Miał w zanadrzu jeszcze kilka pytań, ale za blisko zbliżyli się do obozu, który był dosłownie wymarły. Widocznie wampiry rzeczywiście zebrały się w grupy i ktoś zaczął nimi rządzić albo, poddały się czyjeś woli. W każdym razie poradziły sobie z bramą, jakby była tylko z patyków i wybiły wszystkie tutejsze oddziały w dość makabrycznym stylu. Kenshin przeszedł przez bramę.
- Tak oto skończyło się przebywanie Bękartów Rahsera w Revar.
Powiedział niczym mędrzec, kiedy to jeden z wampirów zwrócił na nich uwagę, po reakcji Vulmera. Ork bez słowa podał miksturę kociego wzroku elfowi, ale sam nie zamierzał czekać i wpatrywać się w ziemię. Zamiast tego zebrał całą swoją moc magiczną jaką, posiadał, wyprostował dłonie i wypowiedział inkantację ściany lodu. - Anoshu izilishash! Z dłoni orka wydobyła się magia, która uformowała osłonę w postaci ściany miała ona pięć metrów szerokości i dwa długości. Lodowa ściana osłonić miała prawą stronę towarzyszy jak i rzucającego czar. Uczyniwszy to dobył wardyny, bo łuk tutaj może się nie sprawdzić.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Luty 2020, 17:56:11
Kenshin miał dobre przeczucie. Coś ciężkiego uderzyło w jego lodową ścianę. Kawałki lody odkruszyły się od niej. Nie była ona jednak wystarczającą przeszkodą. Fenorum ryknął i wdrapał się na ścianę, krusząc ją pazurami. Był już widzialny i wyraźnie wściekły. Ryknął znów i skoczył ku drużynie. Nie w kogoś konkretnego, zapewne chciał wpaść między nich i powalić ich samym uderzeniem. Dragosani widząc to odskoczył w bok, mając nadzieję, że jego kompani zrobią to samo. Pamiętał jak walczył kiedyś z takim potworem i nie była to łatwa potyczka. Z oddali, z lasu dobiegł ich głośny skrzek.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Luty 2020, 19:00:21
Fenorum zatrzymał się na lodowej dzięki temu drużyna miała trochę czasu na, wykonanie ruchu. Kenshin również odskoczył, bo wiedział, że w tym momencie nic nie wskóra. Bestia była za potężna dla niego i tylko wspólny atak wszystkich powinien coś wskórać, ale za plecami gdzieś niedaleko słychać było coś, co mogło mrozić krew w żyłach.
- Będziemy mieć towarzystwo.
Powiedział niezbyt radośnie, ale głupkowato się uśmiechnął. Wampiry musiały zostawić swoich zwiadowców, gdyby ktoś nowy pojawił się w okolicy albo po prostu, wyczuły ruch i głosy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 26 Luty 2020, 21:04:26
Ściana z lodu jaką stworzył ork okazała się bardzo przydatna. Bestia jednak się wdrapała na nią i skoczyła na całą grupę. W ślad za innymi, Imago również wykonał unik, szybkim przewrotem oddalając się od wrogiej bestii. Jeszcze będąc na jednym kolanie sięgnął po nóż i cisnął nim celując pod żebra wampira. Chwilę po tym znowu chwycił oburącz swój miecz. Krzyk jaki usłyszał z lasu nie spodobał mu się, domyślał się co znaczy. Jednak nie rozpraszał się nim, miał teraz ważniejsze sprawy na głowie.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 26 Luty 2020, 22:26:37
Vulmer nie komentował pogardy Imago, wampirzy szczyl chyba nie miał szacunku dla ludzi narażających życie za giwniane pieniądze. Bractwo też by padło. Elf podobnie jak reszta zrobił unik, zamieniając potem łuk na wardyne
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 27 Luty 2020, 10:00:46
Idący nieco za grupą elf nie musiał wykonywać uniku, nie był w bezpośrednim zasięgu ataku. Cofnął się dla pewności i sięgnął po łuk, kładąc jednocześnie na łęczysku strzałę ze szklanym grotem. Półprzezroczysty materiał błyszczał w mroku, a Quinn zerknął w bok, w las, szukając wzrokiem wroga.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Luty 2020, 10:52:23
Potwór wskoczył między członków drużyny, lecz zdążyli oni zrobić uniki, dzięki czemu uniknęli powalenia. I tym monecie Imago rzucił swój nóż. Rzut był celny, lecz broń nie wystarczająco ostra. Nóż uderzył w pierś wampira i po prostu się od niej odbił, nie przebijając twardej skóry. Zwróciło to jednak uwagę fenorum, który skoczył ku Imago chcąc ukarać go za ten atak. Był diabelnie szybki, nawet dla wampira.
Spoza obozu słychać było coraz bliższe skrzeki i piski. Oraz tupot wielu łap.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 27 Luty 2020, 13:52:20
Nóż Imago odbił się od twardej, niemalże pancernej skóry fenorum. Wampir zakląłby, ale nie chciał marnować dechu w piersi. Miał teraz ważniejsze sprawy na głowie. Wampir był szybki, bardzo. Imago musiał się sprężyć i starać z całych sił, by nie zostać rozszarpanym. Zrobił jedyną rzecz, jaką mógł wykonać w takiej sytuacji - unik. Tak szybki i gwałtowny jak tylko mógł. Zaraz po nim ciął kataną, nie by trafić bestię, lecz by ją odgonić i mieć czas na zwiększenie dystansu.
- Stal się od niego odbija! - zauważył. Przygotował się do kolejnego uniku.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 27 Luty 2020, 18:33:24
Wampir był zaskakująco wielki i obrzydliwy. Odpychający wręcz. Ogromny, rogaty łeb poruszał się szybko, szukając możliwości łatwego ataku, a potężne cielsko ruszało się z niesamowitą wręcz szybkością. Szybkością której jednak naturalny talent łuczniczy elfa niemal dorównywał, wzmocniony dodatkowo miesiącami ciężkiego treningu. Quinn płynnie uniósł łuk, napinając jednocześnie cięciwę, nie stał daleko więc nie musiał dokładnie celować, z tak krótkiego dystansu trafiał niemalże na ślepo, wyczekał odpowiedni moment, czując słony smak cięciwy w kąciku ust, a gdy potwór znieruchomiał na ułamek sekundy elf posłał swoją strzałę. Szklany grot zaśpiewał w powietrzu, moment później wbijając się z rozmachem w sam środek parszywego czoła potwora. Elf nie zwalniał, drzewce ponownie skrzypnęły cicho, dając znać o napinanej cięciwie, a chwilę później kolejna strzała z obrzydliwym mlaśnięciem wbiła się w łeb stwora, cal obok pierwszego pocisku. Elf, nie chcąc mierzyć sie z tym potworem i tym co nadchodziło z lasu napiął łuk ponownie i oddał kolejny strzał, mechanicznie już, wiedział dokładnie gdzie i w co celuje, ilusmirskie szkło ponownie zaśpiewało, wbijając się poniżej dwóch poprzednich strzał. Quinn nie miał srebra, nie sądził by to potwora powstrzymało, ale naszpikowany strzałami wampir musiał się choć na chwilę zatrzymać, dając szansę ataku pozostałym towarzyszom.

- 3 szklane strzały
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 27 Luty 2020, 19:24:26
Walka z wampirem trwała w najlepsze, niektórzy członkowie wykonali swoje ruchy, otwierając drogę do kolejnych, posunięć i ataków. Kenshin wyczekiwał swojej chwili i szybko się ona, nadarzyła po strzałach elfa, które musiały nieco zdezorientować przeciwnika. Ork spojrzał w ciemne rozgwieżdżone niebo, jakby poszukiwał wsparcia samej Ventepi. Bogini, którą wyznawał od ładnych paru lat. Łowca otrzymał to czego, potrzebował! Łowca chwycił wardynę w obie dłonie, skupił się i zaczął nagle obracać, wokół własne osi zmierzając z coraz większą prędkością w stronę wampira. Ostrza jego broni nabierały rozpędu tak wielkiego, że mogły dosłownie posiekać wszystko na drobny mak. Kenshin starał się trafić w jego bok oraz jedną z łap, by zranić zdegenerowanego wampira dość mocno a zarazem skutecznie.

// Używam daru Vetepi : Wirujące ostrze
https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Dary_Ventepi#Wiruj.C4.85ce_ostrza
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Luty 2020, 19:38:34
Ataki łowców zaczęły odnosić skutki. Strzały w głowie, mimo iż nie srebrne, zadały poważne obrażenia potwornemu wampirowi. Stwór ryczał i broczył krwią, co jeszcze mocniej go rozwścieczało i dezorientowało. Wtedy nastąpił atak czarnego orka. Wirując niczym bąk wpadł on na wampira, dzierżąc wardynę. Czarne ostrza trafiły idealnie. Jedno rozorało bok wampira, drugie odcięło jego lewą łapę. Fenerum zachwiał się. Nie były to jednak rany zdolne go zabić, był wszak wampirem. Noc dawała mu siłę. Tak samo jak dawała ja Dragosaniemu. Antares wykorzystał moment. Podbiegł do dzikiego wampira, dzierżąc szablę, i wyskoczył w powietrze. W skoku wykonał obrót wokół własnej osi, aby nadać swemu ostrzu pędu i nakierował je na szyję potwora. Czarna ruda bez problemów oddzieliła głowę od reszty ciała degenerata. Dragosani wylądował zgrabnie.
- Dobra robota - pochwalił towarzyszy. - Ale to nie koniec. - Przez wyważona bramę zaczynały wdzierać się do obozu inne wampiry. Zdegenerowane obelgi dla wampirzego rodu. Nie były one tak duże jak pokonany fenerum, lecz było ich wiele. Część z nich miała skrzydła, część nie, lecz wszystkie pałały niepohamowanym głodem krwi. Niebo było bezchmurne, więc plac spowijało zimne światło obu księżyców.


10x Wup (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wup)
6x Ekkima (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ekkima)
4x Strzygoń (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Strzygo%C5%84)
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 27 Luty 2020, 20:29:54
Wspólnym drużynowym wysiłkiem udało się położyć dzikiego wampira. Spokój jednak nie trwał długo gdyż nadeszła horda wampirów. Na bieżący moment Imago schował swój miecz i dobył załadowanej za w czasu kuszy. Noc była jego sprzymierzeńcem, dlatego nie musiał się martwić że nie trafi. Za cel najpierw obrał jednego ze Strzygoni i mierząc odpowiednio przed potworem wystrzelił dwukrotnie. Bełty z cichym świstem przeszyły powietrze i trafiły niemal w tej samej chwili, groty wbiły się głęboko w czaszkę bestii rozpruwając jej mózg. Strzygoń padł ciężko na ziemie i już się nie ruszał. Chwilę potem Imago za cel jednego z Wupów i wystrzelił również w głowę. Bełt wbił się głęboko miedzy oczy bestii, powalając ją na ziemie martwą. Wampir schował kusze i dobył miecza. Przygotował się na starcie.

9x wup
6x ekimma
3x strzygoń

//Zostaje 19 bełtów
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Luty 2020, 20:46:02
Dragosani również ruszył do walki. Nie mógł pozwolić aby młodzik zbyt pewnie się poczuł. Oba pozostałe przy życiu strzygonie były w powietrzu, więc na razie nie bardzo miał jak je dostać. Ale na ziemie było wystarczająco przeciwników. Wybił się mocno i wskoczył pomiędzy dwie ekkimy i wupa. Stwory zareagowały błyskawicznie i zaatakowały wampira z trzech stron. Dragosani uniknął pazurów pierwszej ekkimy, cios drugiej zbił demoniczna ręką. Wupa zaś zaatakował zanim ten zdążyła sensownie zareagować. Szybkim cieciem pozbawił ją łapy. Krew chlusnęła z rany, jej zapach wdarł się do nosa Draga i dodał mu sił. Prześlizgnął się między zranionym wupem a ekkimą i chwycił wupa wbijając kły w jego gardło i zasłaniając się jego ciałem. Pociągnął łyk krwi. Poczuł jak kryjąca się w niej moc rozpływa się po jego ciele. Odepchnął wupa i zalał go gradem ciosów, odcinając mu kończyny i głowę. Następnie błyskawicznie odskoczył, aby uniknąć ataków ekkim. Z jego brody spływała krew, której nie miał czasu zetrzeć. Ekkimy ruszyły do ataku. Dragosani nie cofnął się, ruszył im naprzeciw. Unikając szponów przemknął między nimi. Jego ostrze wystrzeliło w ciosie, zbyt szybkim aby oko kogokolwiek poza wampirem o krwi demona mogło w ogóle go zarejestrować. Głowa ekkimy spadła na ziemie, podobnie jak jej ciało. Dragosani jednak nie zatrzymywał się. Natarł na drugą, która teraz odwracała się do niego. Pierwszy cios pozbawił ją łapy, drugi głowy.



8x wup
4x ekimma
3x strzygoń
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 27 Luty 2020, 21:08:48
Horda wampirów runęła na kompanię, a jako pierwsi stawili im czoła przyjaźni elfowi krwiopijcy. Quinn z uznaniem obserwował jak zarówno Imago jak i Drago mordują z wprawą potwory i nie zamierzał się obijać. Wziął na cel jednego z wupów, pomniejszego, zdegenerowanego krwiopijcę i napiął łuk, kładąc uprzednio na łęczysko żelazną strzałę, nie chciał marnować cennego szkła na pomniejszego stwora. Wyczekał na odpowiedni moment i zwolnił cięciwę, niemal od razu ponownie napinając łuk. Grot wbił się prosto w łeb stwora, powalając go na ziemię, a Quinn wykorzystał moment, posyłając kolejną strzałę, znów prosto w czaszkę. Nie był pewien czy to go zabije, ale z dwoma kawałkami żelaza w mózgu nie mógł zbyt wiele zdziałać. Druga strzała z chrupnięciem wbiła się w głowę potwora, a elf skierował oczy na kolejnego wupa, ponownie napinając łuk. Wyrobione na godzinach treningów mięśnie gładko napięły cięciwę, moment później żelazna strzała pomknęła, kierując się ku głowie bestii. Wampir wyczuł atak, skoczył do góry, nie unikając pocisku, żelazo wbiło się w pierś stwora, a wup, skrzecząc przeraźliwie, runął na elfa w szaleńczym ataku. Quinn nie stracił zimnej krwi, napiął ponownie łuk i z niebezpiecznie bliskiej odległości posłał kolejną strzałę, prosto w zdegenerowany pysk potwora. Siła strzału odrzuciła wampira, a żelazny grot wbił się głęboko w czaszkę, kalecząc jakże niezbędny do życia organ. Elf odetchnął i ponownie napiął łuk, drzewce sprawdzonej, cisowej broni zatrzeszczały cicho lekko gdy myśliwy brał na cel kolejnego wupa, brał na cel pomniejsze wampiry, odławiając je sprawnie, a pozostawiając te potężniejsze wprawniejszym wojownikom. Upatrzył szybko kolejnego, idącego do ataku na Imago, był odwrócony do Quinna bokiem, co elf sprawnie wykorzystał. Zwolnił cięciwę, posyłając pocisk w tył głowy potwora, siła strzału refleksyjnego łuku była znaczna, żelazna strzała wyrwała spory fragment czaszki i mózgu wampira, a ten niemal od razu zwalił się bez życia na ziemię.

5x wup
4x ekimma
3x strzygoń

28 - 5 = 23 żelazne strzały
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 27 Luty 2020, 21:38:08
Kenshin trafił bestię, która straciła łapsko i dość mocno została zraniona w bok, ale skurczybyk nadal twardo się trzymał i dopiero dobicie go, przez Draga spowodowało jego koniec. Ork był jeszcze chwilę w transie, ale sekundę po tym zebrał się do kupy. Dawno nie korzystał z błogosławieństw swej bogini i jak widać towarzysze, wyrobili się w ostatniej chwili, bo właśnie nadciągnęła kolejna fala przeciwników, która była słyszalna od początku konfrontacji z fenorum. Wampiry wszelakiej maści wtargnęły, przez bramę fortu. Pierwsi do boju poszło duo wampirów, którzy w swoim stylu zrobili co trzeba, pozbywając się swoich zdegenerowanych braci. Niestety kilka z nich ruszyła na pozycję orka oraz dwóch elfów, którzy byli nieco oddaleni od pary wampirów. Łowca nie mógł pozwolić sobie na czekanie, także zebrał w sobie moc magiczną i z wody oraz lodu zawartego w koło nich, formował coś. - Izosh! Wypowiedział inkantację ostrego jak brzytwa sopla lodu, którym cisnął za pomocy telekinezy w strzygonia chcącego pikować na pozycję strzelców, trafiając go w brzuch. Ostrość czubka przebiła ciało latającego wampira, który już tylko bezwładnie opadał na ziemię. Szybkość z jaką spadał oraz dość solidne, przebicie jego ciała powinno skutkować śmiercią, bo rzeczywiście uderzył, o zlodowaconą powierzchnię tak, że nieźle huknęło. Kenshin ponownie zebrał moc magiczną i ponownie, uformował sopel lodu, mówiąc inkantację. - Izosh! Ork natychmiast pchnął soplem za pomocą telekinezy, trafiając nadciągającego wupa prosto w głowę. Wampir niższy mając przeszyty mózg przez lodowy twór, nie mógł się na nowo odrodzić ze względu na krainę, której byli Revar! Tutaj nie uświadczy się ciepłych temperatur.

4x wup
4x ekimma
2x strzygoń
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 28 Luty 2020, 19:23:25
Trafiony magicznym soplem strzygoń wyrżnął w ziemię, lecz nie był martwy. Taka rana nie mogła zabić wampira. Potwór poderwał się, potrząsnął łbem, aby odegnać oszołomienie i brocząc krwią z przebitego brzucha rzucił się na sprawce jego bólu - Kenshina, powalając go na ziemię.


4x wup
4x ekimma
3x strzygoń
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 28 Luty 2020, 19:51:20
Imago bez problemu wychwycił ostatnie zdarzenia. Nie miał czasu podziwiać zdolności Drago, gdyż sam musiał uratować czyjś czarny tyłek. Widząc, że strzygoń powalił Kenshina Imago ruszył na odsiecz, wpierw szybko podnosząc z ziemi nóż, który odbił się od fenorum. Cisnął nim zgrabnie, gdy zbliżył się do strzygonia od flanki i trafił go prosto w wielkie ucho, trafiając w mózg. Ostrze noża było jednak zbyt krótkie by zabić bestie. Rana przynajmniej ciężko zraniła bestię, która oszołomiona nawet nie zauważyła, gdy jej bardzo daleki kuzyn zbliżył sie i z całej siły kopnął z pół obrotu oraz wyskoku w nietoperzy pysk. Siła uderzenia wybiła jeden z zębów bestii, który padł gdzieś na ziemię obok Kenshina, oraz zrzucił ją z orka. Gdy już wylądował, Imago ujął pewnie swą wierną katanę i ciął raz. Tylko tyle potrzebował. Mniej więcej połowa czaszki strzygonia, wraz z połówką mózgu osunęła się na ziemię. W ślad z nią poszła reszta cielska.
Imago nie marnował czasu. Ruszył dalej w bój. Zaatakował go jeden z wupów, wściekle tnąc pazurzastymi łapami. Imago odpowiedział unikami, oraz kontrami, boleśnie odbijając pazury swą klingą. Ciął trzy razy. Cięcia były precyzyjne i oszczędne, wykonane bez żadnej finezji. Dwa pierwsze odcięły całe ramiona bestii, trzecie zaś przecięło łeb po skosie.
Następna w kolejce była ekimma, która piszcząc paskudnie zaatakowała Imago od flanki. Wampir wyższy zmylił ją wypadem, tak naprawdę wymijając bestię szybkim piruetem, podczas którego ciął od dexteru. Klinga spadła na plecy bestii, denerwując ją bardzo. Zaatakowała, przy tym obracając się. Imago odpowiedział paradą - atakiem na atak, odcinając bestii rękę, która wystrzeliła gdzieś w powietrze razem z krwią. Ekimma zaryła przeraźliwie z bólu. Dalej jednak już nic nie czuła. Ostrze jej wyższego kuzyna przecięło jej głowę na pół. Tuż zza ekimmy zaatakował kolejny wup, chcąc staranować Imago. Krwawy kruk odpowiedział szybko, najpierw uchylił się, szybko schodząc wupowi z drogi, potem dobył jednego z orionów i cisnął nim w bestię, która właśnie wyhamowała i odwróciła się do niego. Małe ostrze w kształcie nietoperza wbiło się z impetem w czoło potwora, przechodząc przez mózg jak przez masło. Wystawało tak z tyłu głowy martwego już wupa.


2x wup
3x ekimma
2x strzygoń

//Strzygoń zabity 1 finiszerem z noża a jednym z katany. Dodatkowo +2 finiszery z dziecka nocy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 28 Luty 2020, 21:01:38
Z całego serca nienawidził Północy. Jasne, polował tu. Ale w dzień. Teraz zaś znowu wplątał się w aferę z wampirami. Wypił otrzymany wcześniej koci wzrok, jego oczy szybko przywykły do ciemności. Musiały, bestie zajęte drużyną nie dostrzegły oddalonego elfa, oddalonego na tyle by dobyć łuk, naciągnąć strzałę, wycelować i posłać ją w głowę wupa. Żelazny pocisk wszedł w czaszkę i utkwił w mózgu. Bestia była martwa, a Vulmer szykował drugą strzałę.

1x wup
3x ekimma
2x strzygoń
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 28 Luty 2020, 21:19:43
Kenshin nie spodziewał się kontrataku od rannego strzygonia, który rzucił się na niego jak, tylko otrzepał się po upadku. Ork miał już plan wykaraskania się z tego, ale wtedy sprzymierzony wampir dopomógł, dobijając kreaturę. Łowca wstał niemal od razu, kiedy strzygoń od kopnięcia odsunął się kawałek, pochwycił swoją wardynę i nie miał czasu na dłuższe, czekanie i ruszył w bój. Czarny ork rozświetlony przez dwa księżyce, pędził w kierunku wampirów i jednej ekkimmie się to nie spodobało. Użyła ona swoich umiejętności akrobatycznych, żeby znaleźć się blisko orka. Kenshin nie spodziewał się takiego obrotu spraw, ale miał w zanadrzu pewną sztuczkę mianowicie taką, że użył telekinezy swoją lewą ręką, starając się wytrącić ją z równowagi, by zaniechała atak. Udało się, ale połowicznie, bo rzeczywiście bestia została, wytrącona z równowagi, ale szybko wzbiła się do góry dzięki nadnaturalnym zdolnością i próbowała ciąć swymi pazurami. Ork zamachnął się wardyną w lewo, odcinając łapy razem z pazurami. Ostrze z czarnej rudy poradziło sobie z tym bez problemów zaś drugim, zamachem trafił on w bok wampira niemal, przecinając go w pół. Łowca jeszcze na tym nie poprzestawał, gdyż noc była wielkim sprzymierzeńcem krwiopijców, więc na koniec ciął z góry na dół, przepoławiając czaszkę bestii na pół. Wpływający mózg nie mógł dalej funkcjonować tak samo jak jego właściciel.

 
1x wup
2x ekimma
2x strzygoń     
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Luty 2020, 11:19:53
Walka trwała nadal. Członkowie drużyny jako tako sobie radzili. Nie był to jednak koniec, część dzikich wampirów wciąż atakowała i kwestią czasu było aż ktoś z drużyny w końcu polegnie. Trzeba było zakończyć to szybko. Dragosani czuł w sobie moc krwi, którą wypił z wupa. Nadnaturalna moc rozpłynęła się po jego ciele, wzmacniając go, dając mu skupienie i siłę. Ruszył do ataku. Wup nie stanowił dla niego obecnie równego przeciwnika. Drago skoczył ku niemu i zadał cios, nim dziki wampir mógł w ogóle zareagować na atak. Cięcie szabli spadło na szyję wupa, pozbawiając go głowy. Dragosani natychmiast wykorzystał chwiejące się ciało wupa i wskoczył na jego ramię, odbijając się od niego wysoko w powietrze. Tam złapał przelatującego strzygonia za skrzydło i tym samym ściągnął go na ziemię. Obaj spadli, Drago zwinnie, strzygoń niezbyt. Antares od razu poderwał się i spadł na strzygonia niczym plaga. Pozbawił go skrzydła, coby wampir mu nie uciekł. Strzygoń próbował się bronić, lecz Dragosani po prostu pozbawił go ręki i zadał ostatni cios, pozbawiający go głowy. Niemalże w tym samym momencie uchylił się przed szponami ekkimy, która go zaatakowała. W zdegenerowanym móżdżku dzikiego wampira zapewne wydawało się to dobrym pomysłem, atakować go, gdy jego uwaga skupiona jest na czymś innym. Lecz Dragosani był prawdziwym wampirem, nie nędzna namiastką. Noc sama w sobie była wydłużeniem jego zmysłów. Prześlizgnął się w niskim piruecie pod ciosem ekkimy, podhaczając jej nogi i przewracając ją. Ostrze szabli błyskawiczine spadło na jej szyję, jak topór kata. Pozostały dwa wampiry. Ekkima i strzygoń. Oba uznały Dragosaniego za groźnego przeciwnika i oba postanowiły zaatakować go równocześnie. Strzygoń spadł z góry, ekkima zaatakowała od dołu. Antares musiał uniknąć szponów ekkimy i strzygonia, lecz nie oznaczało to, że nie może odpowiedzieć ostrzem. Uskoczył przed atakiem ekkimy. Strzygoń spadł na niego z powietrza a Drago odpowiedział atakiem. Uchylił się w bok i pozbawił strzygonia łapy. Krew chlusnęła na ziemię, wampir wrzeszcząc w szoku i bólu spadł na ziemię. Na uderzenie serca wykluczony z walki. Tyle Dragosani potrzebował. Ekkima znów zaatakowała. Drago odtrącił jej szpony demoniczna ręką i szybkim cięciem pozbawił ja głowy. Nim jej ciało padło na ziemię, Antares przypadł do wstającego strzygonia. Przycisnął go noga do ziemi, złapał za łeb i wsunął ostrze pod gardło. Jednym cięciem odciął głowę. Odrzucił ją na bok. Rozejrzał się wokół.
- To chyba wszystkie - powiedział.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 29 Luty 2020, 14:42:45
Imago również się rozejrzał po pobojowisku. Trupy oraz ich większe i mniejsze fragmenty walały się po okolicznej ziemi, stając się dodatkiem do ciał bękartów i ich nabitych na pale głów. Splunął na jedno z zabitych przez siebie trucheł i wyjął z niego orion, po czym go oczyścił. Schowawszy go uczynił to samo z nożem. Otarł jeszcze dokładnie klingę katany i schował ją do pochwy.
- Przynajmniej na razie - odpowiedział. Wskazał na głowy na palach. - Nie jestem ekspertem od wampirów niższych, ale te zwierzęta raczej nie byłyby na tyle inteligentne, by to zrobić. Chyba że rzeczywiście jest tu coś "większego". Powinniśmy się rozejrzeć dokładnie po forcie, może ktoś przetrwał, a może coś jeszcze tu na nas czyha.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 29 Luty 2020, 18:29:31
- Gdyby ktoś przeżył to dawno byłby w Progach, a fort odzyskałyby Bękarty, i pewnie teraz "wyzwalaliby" gminę. Czyszcząc każdą nore.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Luty 2020, 19:08:42
- Pokładasz zbyt wielką wiarę w Bękartach - odparł Dragosani. Nie wspomniał o tym, że Bękarty tak naprawdę nie miały prawa przeprowadzać takiej hipotetycznej akcji zbrojnej. Z nieodgadnionym wyrazem twarzy patrzył na stertę trupów Srebrnej Ręki. Spojrzał w niebo. - Mamy trochę czasu, przeszukajcie więc obóz. Nie możemy zapewnić poległym należytego pochówku, ale możemy oddać ich płomieniom. Jak to robiły dawne ludy. Może znajdziemy tu jakąś oliwę czy coś.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 29 Luty 2020, 19:16:57
- Może. Odparł wampirowi. I poszedł przeszukać obóz, kierując się do tutejszych budynków.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 01 Marzec 2020, 13:24:19
Walka zakończyła się póki co. Wszystkie bestie zostały zabite w dość ciężkim boju, ale w końcu mięli trochę przerwy. Ork rozejrzał się w pobojowisku i dopiero teraz, zobaczył jaka naprawdę masakra miała miejsce w tym obozie. - Masz rację młody wampirze to musiało być zaplanowane, przez kogoś znacznie inteligentniejszego niż te bestie, co leżą u twych stóp. Dragosani zbieramy trofea z nich?
Kenshin nie chciał wchodzić w tematy polityczne, bo go nie dotyczyły w żaden sposób dlatego też milczał w tym temacie.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 01 Marzec 2020, 13:53:20
- Jeżeli chcecie to zbierzcie odparł wampir. - Ja nie mam już flakonów na krew, a z innych trofeów interesują mnie tylko skóry tarlesstów.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 03 Marzec 2020, 20:05:42
- To my zajmiemy się resztą prawda Quinn? Zadał pytanie retoryczne, ale młody łowca jakim był elf musiał, wciąż nabierać wprawy w pozyskiwaniu trofeów, także tutaj ma na czym trenować. Kenshin zabrał się najpierw za to byle, co wspólnymi siłami ubili wyłącznie dlatego, że był sam w stanie przewrócić go, żeby dotrzeć do trofeów. Na początek ork dorwał się do paszczy, żeby pozbawić fenorum zębów do tego, wykorzystał sztylet oraz własną siłę, bo najpierw ostrzem wszedł w dziąsła a potem powoli, wypychał kieł z dużą ostrożnością aż, wyleciał ze szczęki. Ork w ten sposób pozbawił wampira wszystkich zębisk, które potem starannie poczyścił z resztki krwi oraz dziąseł i schował do swej torby. Teraz naszła pora na pazury łowca klęknął najpierw do łapy, która była przy ciele tam znów, wykorzystał swój nóż, lecz był jeszcze bardziej skupiony, bo pazury potrafiły łatwo odprysnąć, przez co cena sprzedaży była mniejsza. Kenshin powoli wkładał ostrze opuszek i delikatnie podważał, zwracając szczególną uwagę, żeby pazur odchodził we wszystkich miejscach na raz gdy to się udało, ściągał go z noża i od razu chował do torby, gdy oprawił jedną dłoń to odciętą również się zajął, bo trofea były całe no i na sam koniec, obciął bestii łeb razem z aparatem słuchowo-węchowym w obecnej sytuacji takie rzeczy mogą schodzić ze względu na to, żeby jakiś szlachcic czy inny mieszczan mógłby się pochwalić, iż ubił wąpierza. Następnie zajął się strzygoniami tutaj sprawa, przebiegła podobnie jak z fenorum, tylko skrzydła uciął przy nasadzie pleców, gdzie tkanka była najmiększą, potem złożył je do siebie i związał razem w taki sposób pozyskał on skrzydła no i na sam koniec, pozostawił ekkimy tutaj nie musiał rozmyślać, tylko zrobił to analogowo jak wcześniej, jednakże pamiętał, że jednej sam łeb rozpłatał dlatego nie wziął jej głowy. Teraz powoli zabrał się za pakowanie wszystkiego. - Jak to pomieścimy? Może zostawimy tutaj i wrócimy w drodze powrotnej? Brać to wszystko teraz może nas nieco opóźnić w marszu.
Zasugerował towarzyszom.

// Pozyskałem do podziału :

8 zębów fenoruma
16 szponów fenoruma
1 łeb fenoruma z aparatem słuchowo-węchowym

8 skrzydła strzygonia
16 kły strzygonia
24 pazurów strzygonia
4 łeb strzygonia
   
48 kłów ekkimy
64 pazurów ekkimy
5 łeb ekkimy

// Do prowadzącego jak coś przeoczyłem, że bestie powiedzmy nie były kompletne to proszę, o sprostowanie pozyskanych trofeów
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 04 Marzec 2020, 09:02:05
- Pewnie, pomogę. To ja się za wupy biorę - podszedł do zwłok pierwszego wampira i sięgnął po mały nożyk myśliwski trzymany w pochewce za pazuchą. Upewnił się że zwierzyna jest martwa, bowiem przezorny zawsze ubezpieczony, a elf nie chciał skończyć jako pokarm i zabrał się za oprawianie, przyklęknął przy ciele i złapał za jedną z łap i pewnym ruchem noża zaczął wycinać pazury. Płytka sięgała zaskakująco głęboko, musiał ciąć niemal na pół palca, co nie przeszkadzało mu, sprawnie oddzielił pazur od mięsa i kości i podważył go ostrzem noża, ściągając go. Odłożył na miejsce i zabrał się za kolejny. Żmudna, powolna robota, ale taki byl przecież los myśliwego, wkrótce potem wyciął wszystkie sześć pazurów wupa i odłożył je na szmatkę obok, po czym nachylił się nad mordą wampira, na siłę rozszerzając jego pysk. Nie patyczkował się, z obrzydliwym chrupnięciem wyłamał żuchwę, odsłaniając potężne zębiska i zaczął nacinać dziąsła. Jak i pazury kły wampira były głęboko osadzone, elf odsłonił kość szczęki i precyzyjnym, mocnym uderzeniem odłupał kieł, który wypadł prosto na podstawioną dłoń Quinna, odłożył go obok kłów i kolejnym uderzeniem usunął drugi kieł, a następnie przeszedł do uzębienia oderwanej żuchwy. Powinienem zostać dentystą, uznał, rozcinając dziąsło i odsłaniając kość żuchwy. Kły w tym miejscu były słabiej osadzone, wystarczyło je odsłonić i podważyć ostrzem noża a wychodziły niemalże same, chwilę potem Quinn miał już w ręku dwa kolejne wampirze zębiska. Odłożył je na bok, odetchnął i zabrał się za kolejne truchło, a potem kolejne, metodycznie wycinając kolejne pazury i kły.

//Zdobywam:

40 kłów wupa
60 pazurów wupa
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Marzec 2020, 09:47:59
Łowcy zebrali trofea, zaś elf udał się na przeszukanie opuszczonych budynków. Wewnątrz z nich znalazł ten sam pokaz chaosu i zniszczenia co na zewnątrz. Porozbijane okna, zniszczone sprzęty. W czymś co musiało być magazynem, pośród stert resztek, znalazł zaś beczkę. Zapach roztaczający się od niej sugerował iż wewnątrz znajduje się łatwopalna oliwa. Zapewne miała być użyta jako paliwo do lamp, albo w celu odparcia oblężenia. Jak widać Srebrna Ręka nie mogła jej użyć. Teraz jednak mogła przydać się drużynie. Elf wytoczył beczkę na zewnątrz i tak już zajął się nią Dragosani. Drużyna wspólnie ułożyła ciała członków Srebrnej Ręki z jako takim szacunkiem, jak się dało, biorąc pod uwagę ich stan. Truchła wampirów odrzucili na bok, coby sobie gniły te resztki. Zresztą pod zabiegach łowców i tak niewiele z nich zostało. Ciała najemników zostały polane oliwą. Dragosani wyciągnął runę, gotów do ich podpalenia.
- Ktoś chce coś powiedzieć? - zapytał drużyny.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 04 Marzec 2020, 10:15:45
Pozbierali co się dało z martwych wampirów. W spokoju mogli oddać wojownikom należyte honory, przy użyciu oliwy oraz ognia. Kenshin nie był nie wiadomo jakim mówcą, ale nauki w konkordacie trochę go czegoś nauczyły jak powinno się przemawiać, także postanowił nieco spróbować.
- Pożegnajmy dziś ogniem wielkich wojowników, którzy stawili czoła groźnej północy i ich bestią. Niech ich śmierć nie pójdzie w zapomnienie, a rozpali żar w sercach innych, żeby zakończyć rządy wampirów w Revar na dobre.
Ork skończył, nie wiedział jeszcze, co mógłby powiedzieć zaś z drugiej strony, mówić za dużo też było źle. Teraz niech król czyni honory i spali ciała.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 04 Marzec 2020, 10:55:13
Imago z kolei milczał. Nie miał niczego do powiedzenia. Nie cenił bohaterów. Z resztą wątpił aby ci tutaj nimi byli. Choć z drugiej strony każdy mógł być bohaterem. Nawet ktoś robiący coś tak prostego jak otulenie przestraszonego chłopaka płaszczem i powiedzenie kilku ciepłych słów, by pokazać mu, że świat się nie skończył.
Wampir odgonił myśli związane z przeszłością. Skupił się na chwili obecnej. Cały czas milczał. Niecierpliwił się. Chciał iść dalej. Po skóry. Po inne wampiry. Chciał wybić tych sukinsynów i bestie.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 04 Marzec 2020, 19:58:19
Vulmer milczał, nie było nic do dodania. Znał tylko tutejszego dowódcę. Przyjrzał się ciałom ostatni raz, chcąc dostrzec czy sierżant poległ. No i... ile było ciał?
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Marzec 2020, 20:12:41
Vulmer nie dostrzegł twarzy Arnulfa pośród poległych. Może przeżył, może nie było go pośród martwych. A może jego ciało było zbyt zmasakrowane, aby dało się go rozpoznać. Były takie ciała. Ciała z pozdzieranymi twarzami, albo w ogóle których głowy się nie znalazły. Pośród nieśmiertelników brakowało kilku, między innymi Arnulfa. Dragosani zebrał je, gdy układali ciała. Gdy Kenshin skończył przemowę, Dragosani wystąpił przed ciała. Nie zamierzał nic mówić. To byłyby puste słowa.
- Heshar - powiedział, trzymając rune i wyciągając w stronę ciał drugą rękę. Podmuch ognia wystrzelił z niej i objął ciała. Oliwa zajęła się ogniem i szybko rozprzestrzeniła płomienie po zwłokach. Ogień zaczął je pochłaniać. Ten prowizoryczny pochówek powinien przynieść otuchę duszom poległych. Może nawet pozwolić im zaznać spokoju. Dragosani schował runę i odwrócił się do towarzyszy. Na tle płomieni odcinał się ciemny kontur jego postaci.
- Czas na nas. Na północy mają być groty, gdzie możemy znaleźć naszą zwierzynę. Quinn, będziesz prowadził. Jesteś najlepszym tropicielem. - Podszedł do Vulmera i wcisnął mu w dłoń pęk nieśmiertelników.
- Proszę abyś przekazał to bratu - powiedział. - Powinien to otrzymać.




Nazwa: Pęk nieśmiertelników Srebrnej Ręki
Opis: Nieśmiertelniki zebrane z ciał poległych członków oddziału Srebrnej Ręki z Bękartów Rashera. Jest ich siedemdziesiąt osiem.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 04 Marzec 2020, 20:25:21
- Dostanie. Na pewno. Kilku brakuje, ale chyba i tak jest ich więcej niż zwykle wynosił garnizon, może Arnulf żyje? Myślał chowając pęk nieśmiertelników do sakiewki.

//biore

Nazwa: Pęk nieśmiertelników Srebrnej Ręki
Opis: Nieśmiertelniki zebrane z ciał poległych członków oddziału Srebrnej Ręki z Bękartów Rashera. Jest ich siedemdziesiąt osiem.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 05 Marzec 2020, 09:36:11
Dragosani podpalił ciała wojowników srebrnej ręki, uwalniając ich również od klątwy powstania jako zjawy lub upiory. Jednocześnie w oczach, niektórych da zapał do, podjęcia zdecydowanych działań w sprawie północnych rubieży. Vulmer zapewne poruszy tę sprawę ze swoim bratem, przy najbliższej okazji i wtedy zapewne się zacznie. Kenshin po powrocie również podejmie pewne kroki, ale to trzeba jeszcze cało stąd wrócić. Ork pozbierał wszystko co miał i był gotów, iść dalej za Quinnem, który ma wskazywać im ślady bestii.   
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 05 Marzec 2020, 12:50:52
Pogrzeb jak pogrzeb. Imago nie zwracał uwagi i gdy ciała się zajęły ogniem, wampir odszedł do prowizorycznego miejsca pochówku. Rozglądał się po gruzach. Nasłuchiwał. Czuwał. Po chwili nastąpił wymarsz, z Quinnem na przodzie. Imago załadował kuszę i odłożył ją na miejsce. Szedł tak, gdzieś w środku drużyny, wsłuchując się w las. Czasem coś powęszył.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 06 Marzec 2020, 14:32:20
Ruszyli zatem. Elf szedł na czele, pochylony nad ziemią niemal jak pies, wypatrując śladów. Wiedział że kierują się w stronę jaskiń, toteż szukał tropów zwierzyny znanej z tego że żyje pod ziemią lub chociaż zdarza jej się tam zaglądać, jak choćby nietoperze śpiące u stropów jaskiń czy zimujące niedźwiedzie. Co prawda nie spodziewał się zimującego niedźwiedzia w środku lata, ale zarówno stare jak i nowe ślady mogły go naprowadzić na właściwy kierunek. Tak skupiony prowadził drużynę ku grotom.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Marzec 2020, 14:53:12
I tak kierowali się na północ, gdzie miały rzekomo znajdować się groty. Przeszli w ciszy niemały kawałek, kiedy pomiędzy drzewami ujrzeli ciemny masyw góry. Na jej ciemnym tle widniała jeszcze ciemniejsza plama, która musiała być wejściem do jaskini. Imago dostrzegł ciemną postać siedzącą obok wejścia.
Tymczasem Quinn znalazł wiele tropów zwierząt, jednak większość nie była tym czego szukał. W końcu znalazł stary trop. To musiało być duże zwierzę, o pazurzastych łapach gada. Pasowało do tarlessta. Trop kierował się do jaskini. Był jednak stary, na pewno nie świeższy niż kilka dni.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 06 Marzec 2020, 17:16:46
Po czas marszu czujne oczy wampira wychwyciły wejście do jaskini. Było daleko, ale nawet z tej odległości Imago mógł zauważyć siedzącą obok wejścia postać. Szturchnął Drago, wskazał wejście do jaskini.
- Też to widzisz? -Zapytał drugiego wampira.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 07 Marzec 2020, 10:20:04
Wszyscy opuścili obóz, idąc krok w krok za Quinnem, w kierunku północy. Ork na szczęście posiadał ciepłą odzież, bo im bardziej kierowali się ku grotom tym, robiło się chłodniej i śniegu powoli, przybywało i tylko sprawne młodzieńcze oko, dostrzeże ślady zwierząt. Przejście kawałek terenu trochę im zajęło, ale w końcu na horyzoncie zaczęły majaczyć groty, o których wspominali mieszkańcy Progów, także są już kilka kroków od przeznaczonego celu.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Marzec 2020, 13:43:01
Drago zatrzymał się, gdy tylko zbliżyli się do jaskiń. Dyskretnie wyjrzał zza drzewa.
- Tak - odpowiedział szeptem do Imago. - Jeden humanoid. Pewnie wampir. I to akurat tam gdzie może jest nasz cel, co za przypadek. Quinn, coś wytropiłeś? - zwrócił się do elfa.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Marzec 2020, 09:50:41
 <ignorant>


Postać przy jaskini wstała i jakby zainteresowała się miejscem, gdzie znajdowała się drużyna. Może coś usłyszała. - Czekajcie tu - szepnął Dragosani. I poszedł. Skierował się w stronę jaskini i tajemniczej postaci, ujawniając się jej. Idefix, który przecież cały czas był z drużyną i Drago o nim wcale nie zapomniał (!) pozostał na miejscu. Drago szedł pewnym krokiem, jakby sam był wampirem z północy, jakby był w domu. W sumie, dla króla, każdy skrawek królestwa był domem. Postać przy jaskini ruszyła w jego kierunku. Z jaskini wyszły jeszcze dwie inne. Nie były pewne nowego przybysza, no ale przecież był wampirem. Chciały go sprawdzić. Zbliżyli się do Draga mniej więcej w trzeciej części odcinka między drużyną łowców a jaskinią. W ten sposób, że bliżej było do jaskini. To co się potem wydarzyło umknęło uwadze łowców. Imago, jako wampir o wyostrzonych zmysłach, również miał problemy ze zrozumieniem co się właściwie stało. Dragosani zaatakował. W mgnieniu oka powalił dwóję wampirów, krótkim ostrzem sztyletu przebijając ich czaszki co wykluczyło ich z walki, przynajmniej na jakiś czas. Trzeciego powalił, przycisnął do ziemi i wgryzł się w niego, spijając krew. Po chwili skończył i metodycznie upewnił się, że wampiry już nie wstaną, pozbawiając ich głów. Machnął ręką do drużyny, coby podeszli. Ponownie zainicjował przemianę, tym razem częściową. Ograniczył się do szponów, nie wytwarzając skrzydeł i kłów. Gotował się do walki.

Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Vulmer w 16 Marzec 2020, 09:59:40
Vulmer podszedł, nie zdążył nawet mrugnąć.

// :( Wybacz  brak weny
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 16 Marzec 2020, 16:28:21
Kenshin zatrzymał się jak wszyscy, kiedy Drago podszedł ku wejściu do jaskini. Czarny ork patrzył się na wejście, ale mrok mu nie za bardzo sprzyjał a i wiek nie ten! Łowca patrzył nadal, ale sprawy przebiegły taki obrót, że nie był właściwie wstanie dostrzec, co się wydarzyło. Wszystko było takie szybie i jedynie, dostrzegł znowu króla, który machał łowcą, by ruszyli za nim. Kenshin tak właśnie postąpił, idąc ku jaskini.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Marzec 2020, 17:10:07
Drago kiwnął na jaskinie.
- Jest tam ich więcej - powiedział. - Wymyśliły sobie, że będą hodować tarlessty. Ale na razie średnio im to idzie i po prostu odgrodziły część jaskiń gdzie jest kilka osobników. Tak czy inaczej, wiemy co trzeba zrobić.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 16 Marzec 2020, 18:39:48
Wampiry sobie wymyśliły hodowlę no w sumie coś trzeba, robić podczas tej nieśmiertelności i pewnie chcieli, zaopatrzyć swoich w skóry, by mogli atakować równiny. Trzeba przyznać, że nie głupie, lecz niestety będą mieć gorszy dzień.- Zabić wszystko co się rusza. Dopowiedział rzecz oczywistą i w tym właśnie momencie, wypił miksturę kociego wzroku. Na momencie jego oczy zmieniły się. Źrenice zaczęły się zwężać zaś ork, zaczynał widzieć wszystko w zasięgu jego wzroku. Kenshin wolał widzieć w ciemnościach i nie tracić wrogów z oczu. - Jestem gotów. Na razie nie wyciągał broni, wolał póki co zaskoczyć wampiry swoją magią.


// Tracę miksturę kociego wzorku
// Mogę poznać wymiary jaskini?

Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 16 Marzec 2020, 19:16:56
Imago zdjął z pleców kuszę i upewnił się, że jest załadowana. Musiał trafiać precyzjnie i szybko. W sumie bułka z masłem, zwłaszcza, że nie musiał brać wspomagaczy. Jego krwiożercza natura była nim sama w sobie. Skinął głową.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Marzec 2020, 15:21:09
Za wejściem był tunel, który prowadził do większej z grubsza okrągłej groty. Pustej, lecz śmieci leżące na ziemi wskazywały obecność istot.  Po lewej znajdowało się mniejsze przejście zablokowane drewnianymi drzwiami. Na wprost, kilkanaście metrów od wejścia, tunel prowadził do dalszych części jaskiń. Stamtąd też dobiegały strzępki rozmów i śmiechy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 17 Marzec 2020, 17:21:30
Wampiry ładnie się urządziły. Musiały tu być, wnioskując po śmieciach. Imago wytężył słuch, chcąc usłyszeć jak najwięcej z rozmów. Możliwe, że usłyszałby coś przydatnego. Nawet coś pozornie nieprzydatnego mogło okazać się w odpowiednim czasie czymś użytecznym.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 17 Marzec 2020, 20:25:17
Kenshin widział wnętrze jaskini doskonale, także nie musiał mrużyć oczu ani, polegać na innych a mógł, skupić się na tym, by iść najciszej jak się da. Ork idąc za wampirami  zauważył to, o czym mówił Drago, że jest tu więcej przedstawicieli nieśmiertelnych. Zwłaszcza gdy słyszano radosne śmiechy i inne chichoty za drzwiami. Łowca postanowił dać zagrać pierwsze skrzypce Dragowi oraz Imago.   
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Marzec 2020, 14:04:38
- Kwiczał jak świnia... - Imago słyszał strzępki rozmów. - Moim zdaniem to nie ma tak, że dobrze albo że nie dobrze... - ktoś inny mówił. - Coś długo Karol nie wraca... - ktoś jeszcze inny się zmartwił.

Dragosani w milczeniu gestem wskazał tunel na wprost, tak skąd dobiegały rozmowy. Tam, gdzie przejścia nie blokowały drzwi.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 18 Marzec 2020, 16:43:10
- Nie wiedzą, że tu jesteśmy - mruknął. - Czy którykolwiek z tych przed wejściem to Karol? - zapytał Dragosaniego.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Marzec 2020, 18:45:09
Dragosani przyłożył palec do ust, aby gestem uciszyć Imago, ale było już za późno.
- To ty Karol? - usłyszeli głos i kroki. Jeden z wampirów wszedł do groty, w której przebywali. - Oż kur... Chłopaki mamy intruzów! - zaalarmował pozostałych. Do groty wbiegło więcej wampirów. A inni może nadciągali.



5x Bandyta wampir (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir)
2x Wampir banita (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)



Wybaczcie, że słaba mapa.

(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/08/Map1.png)
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 18 Marzec 2020, 20:33:43
Kenshin zaniemógł przez chwilę, bo jakby Imago nie wiedział, że mają oni do czynienia z wampirami, o wyostrzonych zmysłach to jeszcze mógłby zrozumieć a tak z zaskoczenia nici. Ork na szczęście miał przewagę widzenia w ciemnościach, także nic nie powinno mu umknąć a jego ruchy będą dobrze skoordynowane. Dlatego zebrał w sobie moc magiczną, która wypełniła jego koniuszki palców i zaczął wykorzystywać wilgoć zawartą w jaskini, którą przyciągnął do siebie, formując sopel lodu i wypowiadając inkantację. - Izosh! Łowca nie czekał, tylko cisnął ostrym jak brzytwa lodowym soplem za pomocą telekinezy prosto w wampira, który atakując towarzyszy orka, przeliczył się nieco, gdy oberwał w serce. Pocisk przebił zbroję, skórę oraz jeden z najważniejszych narządów w ciele. Wampir padł, ale czy się podniesie za chwilę nie wiedział póki co dał troszkę czasu dla innych członków drużyny. Ork jeszcze raz zebrał moc magiczną i ponownie, uformował sopel lodu, wypowiadając inkantację. - Izosh! Pocisk został ponownie, wysłany za pomocą telekinezy w stronę wampira, biegnącego już prosto na rzucającego zaklęcie. Łowca musiał manipulować soplem, żeby trafić w tak szybkiego osobnika ciągle, zbliżającego się w jego stronę. W ciągu ułamków sekund znalazł on okazję do trafienia, bo nieśmiertelny był już blisko orka i wtedy nastąpiło trafienie w kolano. Sopel przebił się przez skórzaną zbroję, uszkadzając staw. Chrupnięcie kości, upadek wampira a potem szybkie, przebicie jego czaszki za pomocą ostrza wardyny. Dla pewności czarnoskóry ork odciął połowę głowy, posyłając ją kawałek dalej od truchła.


     
3x Bandyta wampir
2x Wampir banita
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 18 Marzec 2020, 23:16:47
- Kurwa - zaklął pod nosem Imago. Ułożył kuszę do wystrzału i oddał trzy szybkie strzały. Pierwszy bełt niczym błyskawica poleciał przez grotę i trafił nieprzygotowanego wampira bandytę, jedna ze słabszych jednostek na polu walki. On sam z resztą złożył się do strzału z kuszy. Pocisk Imago pokrzyżował mu plany, wbijając się między jego oczy. Głęboko, przez mózg, wyłączając go na razie z walki. Dwa następny bełty poleciały w stronę mocniejszych wampirów, te jednak odbiły pociski swymi mieczami.
Imago odłożył kuszę i dobył katany. Ruszył flanką. Wampir banita rozzłoszczony strzałem, który odbił wyrwał się spomiędzy towarzyszy i ruszy. Mieli spotkać się już w starciu, gdy nagle jeden ze słabszych bandytów wystrzelił z kuszy. Pozornie bezbronny w tej sytuacji Imago zareagował instynktownie, tak jak się uczył podczas wielu prób. Ciął krótko, szybko, oszczędnie. Jaskinię przeszył metaliczny brzdęk, a bełt odbił się od miecza młodego wampira, uderzył o ścianę groty i spadł na ziemię. W tym samym czasie Imago został zaatakowany przez banitę, który ciął agresywnie mieczem znad głowy. Nie było mowy o bloku. Imago umknął w szybkim odskoku i natychmiast dopadł przeciwnika, tnąc z wypadu. Niestety musiał nadrobić zbyt dużo odległości i cięcie okazało się zbyt wolne, banita obronił się, odparł przeciwnika i ciął raz, drugi oraz trzeci, zmuszając Imago do tańca w unikach. Dopiero po chwili młody wampirzy mściciel znalazł okazję do ataku i ciął, celując w szyję banity. Ten jednak, znacznie bardziej doświadczony zarówno w szermierce, jak i w byciu wampirem znów odpowiedział blokiem. Miecze skrzyżowały się, zaś banita złożył się do krzyku. Imago przerwał mu mocnym prawym sierpem. Jego wróg zamroczył się i zachwiał. Imago zaatakował znad głowy, lecz w ostatniej chwili cofnął się, gdyż jego oponent ciął na ślepo, prawie rozcinając jego brzuch. Banita natychmiast natarł, tnąc a potem kopiąc Imago w brzuch. O ile cięcia udało się uniknąć, tak kop już trafił i zabolał, odpychając młodego wampira z taką siłą, że aż uklęknął około metra dalej. Imago był zły. Z cholewy buta dobył oriona, podczas gdy jego wróg natarł raz jeszcze, pewny wygranej. W tym właśnie momencie młody Imago rzucił z minimalnego dystansu małym ostrzem. Nie dał swemu przeciwnikowi szansy na obronę, a nietoperze ostrze trafiło w brzuch banity. Warknął on z bólu i złapał się jedną ręką za brzuch, by wyjąć metal z ciała. Drugą rękę uniósł do cięcia, lecz było ono zbyt powolne i niezdarne. Imago zwyczajnie minął wroga w piruecie, jednocześnie odcinając mu rękę, po czym gdy znalazł się za jego plecami - rozciął głowę na pół. Ciało uderzyło o ziemię. Imago zaś kątem oka zauważył, jak jeden z bandytów celuje do niego z kuszy. Bełt wystrzelił, zaś młody mściciel wykonał unik i przewrót po ziemi. Szybkim, płynnym ruchem dobył noża i cisnął nim, trafiając bezbłędnie w czoło bandyty, który jak raniony piorunem padł na ziemię.

1x bandyta wampir
1x wampir banita
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 20 Marzec 2020, 20:58:16
Podążający za drużyną Quinn wyczekał na odpowiedni moment, a gdy tylko pozostały tylko dwa wampiry uniósł łuk, napinając jednocześnie cięciwę. Szklany grot błysnął złowrogo, a elf wziął na cel jednego z wampirów, odzianego w gustowny kapelusz i czarny strój. Korzystając z dogodnej pozycji wycelował prosto w twarz i posłał pocisk, był mistrzem łucznictwa, strzała pomknęła pomiędzy jego towarzyszami stojącymi z przodu i trafiła wampira prosto w oko. Elf momentalnie sięgnął po kolejną strzałę i ponownie napiął łuk, biorąc na cel ostatniego wampira. Znał odległość, nie musiał praktycznie wcale celować, posłał kolejną strzałę idealnie w skroń ostatniego krwiopijcy. Wampir, nawet będąc nieśmiertelną istotą, nie mógł zbyt wiele zrobić ze szklanym grotem i drzewcem strzały w mózgu, padł na ziemię bez ruchu.

- 2 szklane strzały.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Marzec 2020, 21:38:53
To nie był jednak koniec. Do groty nadciągnęły kolejne wampiry, zapewne do tej pory przebywające w dalszych częściach jaskiń. Stworzenia nocy szybki wbiegły do groty, przeskakując nad ciałami poległych towarzyszy i ruszyły na drużynę. Banici ruszyli do przodu, aby nawiązać walkę w zwarciu. Bandyci zaś zostali z tyłu, asekurując ich ostrzałem z kusz.




5x Bandyta wampir (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta_wampir)
5x Wampir banita (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wampir_banita)



(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/e/ea/Map2.png)
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 21 Marzec 2020, 12:23:13
- Więcej was wasze kurewskie matki nie miały? - ryknął Imago, wyraźnie już zirytowany napływem jego gorszego kuzynostwa. Zostały mu dwa noże i dwa oriony. Gdzieś miał jeszcze sztylet. Musiał sobie poradzić z tym, oraz kataną, gdyż czasu na przeładowanie kuszy,  lub podniesienie już rzuconych broni nie było. Ruszył do starcia z banitą, po drodze unikając jednego z bełtów od bandyty. Pierwsze starcie kling wzburzyło burzę iskier. Imago trzymał się blisko banity, uniemożliwiając jego kamratom oddanie strzału. Wykonywał oszczędne uniki, by zaraz skrócić dystans i zalać wampira banitę serią szybkich ciosów, mających za zadanie wymęczyć go. Kopnął go następnie w kolano i wykorzystując fakt, że obniżył gardę, jednocześnie rycząc z bólu, ciął poziomo przez jego głowę, przecinając ją na pół. Natychmiast po tym odbił nadlatujący w jego stronę bełt.  Zawinął klingą i umknął od jednego z ciosów, który wyprowadził kolejny banita. Imago natychmiast ciął  po głowie przeciwnika, lecz zrobił to zbyt płytko, by wyłączyć go z walki. Jedynie go tym oszołomił i pozbawił oka. Banita krzyczał z bólu i złapał się za krwawiacą dziurę. W wolnej sekundzie zauważył, że na cel obiera go kolejny wampir z kuszą. Wykonał przewrót, umykając przy tym przed bełtem i z poziomu ziemi podciął własną nogą banitę, który zaskoczony manewrem Imago nie mógł zrobić nic innego niż upaść. Młody wampir dobył szybko sztyletu i zatopił go po rękojeść we łbie wampira. To wyłączyło go z walki. Razem z cięciem katany, które wykonał tuż po tym, udało mu się zabić banitę. Powstał szybko, gotowy na kolejne ataki.

5x bandyta wampir
3x wampir banita



(https://i.imgur.com/IqGvnI3.png)
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 21 Marzec 2020, 14:51:48
Imago powiedział w sedno, kiedy kolejne wampiry przybiegły z tunelu. Rzuciły się na całą drużynę, ale to strzelcy stanowili większe zagrożenie, jednakże póki co musiał się zająć banitą, który na niego nacierał niczym pies spuszczony ze smyczy, dzierżąc w dłoni miecz. Kenshin mocniej złapał wardynę w obie dłonie, żeby nadążyć za ruchami oponenta. Ork nie czekał, żeby się bronić tylko natarł w momencie, gdzie wampir był już bardzo blisko niego, by go zaskoczyć. Łowca zastosował pchnięcie do przodu natomiast jego przeciwnik zwinnie to, ominął starając się odpowiedzieć ciosem w lewy bok orka. Kenshin wykorzystał podwójne ostrza broni i pociągnął lewe ostrze w swoją stronę, powodując odskok nieśmiertelnego do tyłu. Łowca ponownie zaatakował z góry na dół jednym ostrzem, próbując trafić wampira w głowę ten kolejny raz zwinnie, uniknął ataku mając dostęp do torsu orka, w który chciał wbić ostrze miecza. Kenshin zbił ostrze rękojeścią swojej broni. Czarna ruda nie poddała się stali i w ten sposób miał teraz, odsłoniętego go na tyle długo, że ork uderzył ciosem sierpowym w skroń. Ten nie spodziewał się takiego ataku i nieco na chwilę go przymuliło, także łowca szybko ostrzem wardyny, przeciął mu tętnicę szyjną krew buchnęła z głównej aorty, ale to nie koniec, bo drugim ostrzem uderzył głębiej, starając się odciąć głowę jednak nie trafił dokładnie, bo wisiała ona jeszcze na skrawku skóry, który odciął trzecim i ostatnim uderzeniem. Głowa z dziwnym wyrazem twarzy odczepiła się od ciała na dobre. Wampir powinien nie żyć! Teraz mając wolne dłonie, sięgnął on po łuk i strzałę. Szybko nałożył ją na rowek i cięciwę, po czym oddał strzał w kierunku wampira z kuszą w ręku. Żelazny pocisk przeleciał przez niemal całą jaskinię trafiając wampira prosto w tors. Strzała go nie zabiła, tylko zraniła jednak mogła dać czas dla Draga, żeby pozbył się psubrata. Ork posłał tak jeszcze ze dwie strzały, trafiając jednego przeciwnika w lewą rękę zaś drugiego w prawe udo. Wiele to nie da, ale coś jednak powinno.

5x bandyta wampir jeden ranny w tors, drugi w lewą rękę, trzeci w prawe udo
2x wampir banita
// Pozostaje 18 żelaznych strzał     
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 22 Marzec 2020, 13:51:53
Ranione wampiry ledwie na chwilę zostały wykluczone z walki. Jedynie ten ze strzałą w torsie miał większy problem, dwa pozostałe po prostu wyrwały strzały z ciała. Rany zasklepiły się momentalnie. Jeden z nich przypadł do wampira ranionego w tors, aby mu pomóc.

Tymczasem Dragosani ruszył do ataku. Z szablą w jednej ręce i pazurami drugiej, wpadł między dwóch banitów dezorientując ich samą agresją natarcia. Pchnął pierwszego barkiem, odpychając go. Cios miecza drugiego odbił szablą, po czym błyskawicznie kontratakował. Ciął raz w odsłonięty tors wampira, drugi cios spadł na jego szyję, gładko odcinając głowę. Aura percepcji Draga ostrzegła go przed nadlatującym bełtem. Ruchem lekkim, niemalże od niechcenia, odbił go szablą i skoczył ku drugiemu banicie. Uniknął jego ciosu i użył pazurów, tnąc go nimi po twarzy. Zadał tym paskudne cztery rany cięte, rozrywając skórę twarzy i jej mięśnie, zalewając krwią oczy wampira. Pozbawienie go głowy było formalnością. Nadleciał kolejny bełt. Tym razem Drago uchylił się przed nim i nie czekając skoczył ku strzelcowi. Wampir bandyta nawet nie próbował załadować kuszy, rozsądnie złapał za miecz. Problem polegał na tym, że w walce w zwarciu nie miał szans z bestią. Dragosani wpadł między niego i jego towarzyszy, siekąc wokół i siejąc śmierć. Pozbawił pierwszego ręki dzierżącej miecz, a następnie głowy. Pozostali porzucili kusze i ruszyli do ataku kupą.  Wampir raniony wcześniej w tors wstał. Jego rana zregenerowała się. Wspólnie z kompanami ruszył na Dragosaniego. Bezmyślnie, nie koordynując ataku. Czwórka wampirów sama sobie przeszkadzała, co wykorzystywał Antares. Seria trzech szybkich ciosów pozbawił rąk i głowy pierwszego z nich. Ciało pchnął na dwóch innych i skoczył ku trzeciemu, wbijając ostrze szabli w jego czaszkę i rozcinając ja wpół. Dwa pozostali, widząc co się dzieje, próbowali uciekać.
- Uciekaj Arn...! - krzyknął jeden z nich do kogoś w dalszej części jaskini, lecz jego krzyk urwał się wraz z dekapitacją. Ostatni wampir spojrzał na padające ciało. Dragosani go dopadł. Pchnął go na ścianę. Ostrze szabli ciało jego plecy, rozcinając kręgosłup. Bandyta, pozbawiony kontroli nad swoim ciałem, padł na ziemię, a Dragosani zakończył jego żywot odcinając mu głowę.
- Przeszukajcie jaskinię, ktoś tu jeszcze może być! - polecił.




Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 22 Marzec 2020, 19:50:02
Wampiry pozostały martwe przynajmniej te, które wyszły z tunelów. Drago dobrze przeczuwał, że część z nich mogła być mądrzejsza i pozostać w ukryciu. Kenshin uzbroił się ponownie w warydnę i poszedł, przeszukać tunel. Widzenie w mroku jeszcze powinno trochę działać, także nie będzie bezbronny jak dziecko we mgle, gdy jakiś wampir będzie chciał go zaskoczyć.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 23 Marzec 2020, 11:13:59
Dragosani ruszył za orkiem, coby wesprzeć go w ewentualnej walce. Kolejna grota była jeszcze większa. I bardziej zagospodarowana. Był tutaj prosty stół, krzesła, jakieś beczki i skrzynie pod ścianą. Tutaj musiało być główne pomieszczenie tej jaskini. Wychodziły z niej dwa inne przejścia. Jedno duże, na wprost. Zapewne prowadzące do równie dużej groty. Było jednak zablokowane drewnianą barierą z drzwiczkami zamkniętymi kłódką. Coś musiało być op drugiej stronie, ponieważ dało się słyszeć powarkiwania. Drugie przejście, niezablokowane, było po lewej stronie. Znacznie mniejsze, ledwie mogące przepuścić jedną osobę.



(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/4/4f/Map4.png)
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 23 Marzec 2020, 19:22:14
Ork ze wsparciem wampira poszli dalej i przywitała ich jeszcze większa grota, która była pusta. Żadnego wampira acz za to pełno krzeseł i stołów. Widocznie tutaj się zbierali i mięli istną bazę wypadową, także na zewnątrz może być ich więcej do tego były dwa dalsze przejścia jedno zabarykadowane zaś drugie zdołałoby przepuścić po osobie, warknięcia w sumie nie były mu obce.- Na mój gust mięli tutaj bazę wypadową i zastaliśmy małą grupę z drugiej zaś strony, dotarliśmy do celu te warknięcia przypominają mi tarlessty. Idę zobaczyć dokąd prowadzi otwarty tunel Kenshin odłożył wardynę, dobywając łuku oraz strzały, bo z tymi bestiami lepiej walczyć na dystans niż bezpośrednio. Oberwanie ogniem nigdy nie jest przyjemne i powoli, ruszył w głąb tunelu.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 23 Marzec 2020, 19:36:56
Imago zaś schował katanę, wcześniej wycierając jej klingę. Pozbierał i oczyścił broń miotaną, oraz przeładował kuszę. Potem zaś okazał całkowity brak szacunku trupom wampirów, które zginęły w walce z nim i drużyną. Przeszukał je w poszukiwaniu kosztowności, pieniędzy i czegokolwiek cennego. Jego wyczulone na takie rzeczy oczy powinny pomóc. Szukał też rzeczy przydatnych w dalszej misji. Gdy już skończył, to udał się w ślad za Drago i Kenshinem.
- To może ja i Drago zajmiemy się tymi drzwiami - mruknął i podszedł do drzwi. Przyjrzał się kłódce, oceniając, czy dałby radę otworzyć je.

//Poproszę o odpisanie, czy znalazłem coś przy ciałach, oraz o informację, czy dam radę otworzyć kłódkę z umiejętnością otwierania prostych zamków.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 24 Marzec 2020, 12:37:19
- Lepiej sprawdzić najpierw otwarte przejście - odparł król. - Za tą barierą zapewne zamknięte są tarlessty. Nie chcę z nimi walczyć nie wiedząc co mam op bokach. A i łucznik się przyda. - Spojrzał na Kenshina, który zabrał się za sprawdzanie otwartego przejścia. Potem na Quinna i Vulmera. Zapewne wzięli na siebie obowiązki tylnej straży.
Przy trupach Imago znalazł głównie zniszczoną w walce broń i nic nie warte drobiazgi. Jeden z zabitych wampirów miał na palcu złoty pierścień z rubinem. Oględziny kłódki sugerowały, że nie była ona wysokiej jakości. Imago mógł poradzić sobie z jej otworzeniem.

Nazwa: Złoty pierścionek z rubinem
Opis: Pierścionek wykonany ze złota z małym rubinem.
Wartość: 110 grzywien


Kenshin tymczasem przeszedł wąskim, otwartym tunelem i znalazł się w kolejnej grocie. Była pogrążona w ciemności, ci jednak nie stanowiło problemu dla wzmocnionych mikstura oczu orka. Grota musiała służyć za komnatę sypialną, gdyż na ziemi leżały koce i podróżne posłania. Był tam także wampir (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/6/64/Arnulf.jpg). Brodaty, ewidentnie z ludów Północy.
- Szlag! - zaklął na widok orka. Nim Kenshin zdążył strzelić, brodacz użył swoich wampirzych mocy i przemienił się w nietoperza. Zatrzepotał skrzydełkami i pędem wyleciał z groty, mknąc do wyjścia z jaskini, gdzie zniknął w mroku. Pozostała po nim pusta grota.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 24 Marzec 2020, 12:58:11
Pierścień powędrował do sakwy. Oględziny kłódki pozwoliły stwierdzić, że Imago poradziłby sobie z kłódką. Na razie jednak nie otwierał jej. Zauważył małego gacka, który wyleciał z jaskini.
- To chyba nie był zwykły nietoperz - zwrócił uwagę. - Kłódkę dam radę otworzyć.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 24 Marzec 2020, 17:42:14
Kenshin postanowił sprawdzić boczną grotę, także ruszył tam sam, spodziewając się jakiś niedobitków z wampirzego rodu. Nie zdziwił się, gdy dojrzał jednego, który w mgnieniu oka przemienił się w nietoperza a potem zwiał. Zachowanie wampira było zupełnie inne można rzec, że pomyślał zamiast się zrzucać na łowce. Ork jeszcze przejrzał dokładnie pomieszczenie w poszukiwaniu jakiś notatek albo wskazówek, które mogą posłużyć w innej sprawie nie koniecznie, związanej z polowaniem.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 24 Marzec 2020, 19:17:04
- To był ewidentnie wampir - potwierdził Drago, który potrafił rozpoznać przemienionego wampira od nietoperza po drobnych szczegółach, umykających zwykłym zjadaczom chleba. Albo krwiopijcom. - Zapytamy Kenshina co mu zrobił, że tak uciekał. Chyba, że jego twarz tak zadziałała. - wyszczerzył kły w porozumiewawczym uśmiechu. - Zaczekamy na naszych łuczników i otworzysz to. Tarlessty to wymagający przeciwnicy, a nie wiemy ile ich tam jest. Grota zdaje się być spora. Czuć po przeciągu.


Ork tymczasem przetrząsał posłania wampirów. Niestety nie znalazł nic godnego uwagi. Ot kupa koców i legowisk.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 24 Marzec 2020, 19:45:44
Kenshin posprawdzał posłania, ale niestety nic nie znalazł. Najważniejsze było jednak to, że nikt ich z flanki nie zaatakuje. Ork powrócił do wampirów w głównej jaskini, gdzie zaraz rozpocznie się walka ze zwierzętami. - Zapewne widzieliście nietoperza to był wampir, który o dziwo poszedł po rozum do głowy i wyleciał od razu, po ujrzeniu mnie. Swoją drogą wyglądał na tutejszego znaczy człowieka północy. Nie wiedział czy informacje są istotne, ale lepiej żeby wiedzieli może ta wskazówka na coś się zda. - Ja stanę za wami i będę was osłaniał. Te bestie mogą być trudniejsze do ubicia niż wampiry. Powiedział, szykując się do oddawania strzałów.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 24 Marzec 2020, 20:10:50
Imago machnął ręką na orka.
- Czekamy na uszatych, czy mam otwierać? - zapytał Dragosaniego. Wszak on tu dowodził.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 25 Marzec 2020, 18:11:01
- Naszykujcie łuki - Drago powiedział do łowców. - A ty kuszę. Otworzysz i cofniesz się. Jeżeli coś stamtąd wyskoczy, postaram się do zatrzymać, cobyście mogli szyć. Potem ostrożnie wejdziemy.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 26 Marzec 2020, 14:48:44
Kusza Imago była już przeładowana, gotowa do strzału. Sprawdził tylko, czy na pewno, po czym postanowił zaczekać na łowców. Jednocześnie wytężył zmysły i spróbował usłyszeć coś zza drzwiczek. Wyczuć również.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 26 Marzec 2020, 16:26:03
Kenshin zrobił to, co powiedział. Naszykował się na osłanianie wampirów, bo w bezpośrednio nie chciał walczyć z tymi bestiami już raz niemal, oberwał płomieniem swego czasu, także czekał na resztę.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Marzec 2020, 13:38:13
Dragosani naładował pistolet, chociaż wolał nie używać go w pełnej ech grocie. |Imago mógł usłyszeć powarkiwania i drapania pazurów po kamiennym podłożu. Ciężko było jednak usłyszeć coś więcej. Echo i kapanie wody utrudniały to.
- Otwieraj - polecił król. Był gotów, inni wydawali się także gotowi.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 27 Marzec 2020, 13:48:12
Imago skinął drugiemu wampirowi. Podszedł z powrotem do kłódki i pochylił się nad nią. Z pasa, który prócz broni miał też pokaźną ilość zapinanych kieszeni ( z pewnością kryjących wiele ciekawych rzeczy i sekretów) wyjął pakiet wytrychów. Największy, zwany napinaczem wsunął w zamek. Zaraz po tym do zamka włożył cienki drucik. Zaczął starannie i ostrożnie, bez pośpiechu, lecz również nie przeciągając, manipulować zapadkami zamka, po kolei wstawiając je na swoje miejsce, czemu towarzyszyły cichutkie, prawie niesłyszalne pyknięcia. Po krótkiej chwili zaś, wampir pokonał wszystkie zapadki w zamku. Gdy to się stało, Imago po prostu przekręcił wytrych, tak jakby otwierał kłódkę kluczykiem. Następnie ją zdjął i od razu wycofał się, łapiąc za kuszę. Trzy bełty były gotowe w każdej chwili przedziurawić każdy cel.

Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 27 Marzec 2020, 13:57:33
Wejście do groty stanęło otworem. Drago postąpił kilka kroków do przodu. Nic nie rzuciło się na niego z mroku, poszedł więc jeszcze kilka kroków dalej. I wtedy buchnął ogień, prosto w twarz Antaresa. Nim jednak płomienie zdążyły pochłonąć wampira, ten wyciągnął przed siebie dłoń i podmuch zniknął, wchłonięty przez barierę dziwnie drgającego powietrza. Dragosani ruszył biegiem w głąb groty, coby nie blokować wejścia. Wewnątrz jaskini znajdowała się piątka bardzo rozeźlonych tarlesstów.



5x Tarlesst (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Tarlesst)


Jedna mała kratka (z przerywana linią), ma dwa metry.
(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/3/38/Mapa_tarlesst.png)
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 30 Marzec 2020, 14:55:27
Tuż za Drago, do jaskini wparował Imago z kuszą gotową do strzału. Pokaz Drago był imponujący, lecz drugi z wampirów nie miał na to czasu. Gdy tylko znalazł się w jaskini, szybko obleciał ją całą wzrokiem. Zapamiętał dokładnie rozmieszczenie tarlesstów i nie marnując więcej czasu, obrał za cel bestię najbliżej po prawej. Wystrzelił dwa razy. Cięciwy syknęły cicho, a bełty przeszyły powietrze. Pierwszy trafił bestię w szyję, tuż pod pyskiem. Wbił się i zablokował możliwość oddychania tarlesstowi. Drugi szybko skończył jego męki. Przez oko wbił się w czaszkę, oraz w mózg. Imago postąpił dalej i oddał trzeci strzał, tym razem w tarlessta najbliżej po lewej. Jeden strzał okazał się wystarczający. Trafił w bok głowy i przebił ją wraz z mózgiem na wylot.
Wampir przystąpił do ładowania kuszy.

//Zostaje 16 bełtów

3x tarlesst

(https://i.imgur.com/qqZQmOD.png)
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 30 Marzec 2020, 15:18:14
Pierwsze tarlessty padły. Pozostałe nie miały jednak zamiaru poddać się łatwo. Bogowie jedni wiedzą ile były one tutaj zamknięte, były wygłodniałe i zaszczute. I przyparte do jaskiniowej ściany. Jedno ze zwierząt zbliżyło się do Imago na trzy metry i zionęło na niego ogniem. Inny tarlesst warknął wściekle i skoczył na Dragosaniego, próbując rozerwać go szponami. Wampir uniknął tego losu w porę uchylając się. Ostatni tarlesst, wykorzystując lukę między wampirami, popędził do wyjścia z groty. Wprost na łowców.


3x tarlesst


(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/8/84/Mapa_tarr_2.png)


//Nie musicie edytowac mapki, jeśli wam się nie chce.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 30 Marzec 2020, 17:33:31
Brama została otworzona. Kenshin był gotowy oddać pierwsze strzały, ale wtedy wbiegły wampiry do środka, rozpoczynając łowy. Ork miał już wbiec za nimi do środka, ale widząc sytuację jaka miała miejsce, zaniechał tego. Łowca widząc jeszcze w ciemnościach, zaczekał aż wściekła bestia zbliży się na tyle, żeby móc ją zastrzelić. Kenshin nałożył strzałę na cięciwę łuku, wziął głęboki oddech, przymknął oko i wymierzył w łeb bestii. Kilka sekund mierzenia i strzała została posłana a powietrze z płuc , wypuszczone. Żelazny pocisk przecisnął się przez korytarz, trafiając tarlessta prosto w głowę. Grot przebił się przez skórę, czaszkę i zakańczając swoją podróż w mózgu bestii. Jej szaleńcza szarża a zarazem ucieka na wolność właśnie się skończyła. Ork ruszył dalej ku grocie, żeby wesprzeć pozostałych w walce.

     2x tarlesst

Pozostaje 17 żelaznych strzał


// Nie chce edytować mapki, bo jeszcze zepsuje takie dzieło.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 30 Marzec 2020, 22:07:58
Strzały wampira okazały się celne i co ważne - skuteczne. Położyły dwa tarlessty, ułatwiając robotę reszcie drużyny. Jeden skierował się do ucieczki, lecz na szczęście Kenshin tym razem nie zjebał nie dopuścił do tego. W tym samym czasie druga bestia zaatakowała Drago, zaś trzecia Imago. Podmuch ognia bez wątpienia spaliłby go, gdyby nie nadludzki refleks wampira. Wykonał on szybki przewrót w lewo, po nim zaś jeszcze jeden, aby finalnie odbić się od ziemi i po salcie w powietrzu wylądować przed trupem jednego z tarlestów. Jednocześnie odrzucił kusze, i gdy bestia dopiero zwracała się w jego stronę i zbliżała, cisnął szybko, znienacka nożem, który zatopił się głęboko w oku. Nie zabiło to tarlessta. Rozłościło. Rzucił się na Imago, chcąc rozszarpać go pazurami. Wampir wykonał unik w stronę trafionego oka - tam gdzie zwierze go nie zobaczy. Kopem wepchnął nóż głębiej, jednocześnie drażniąc ranę i bestię. Umknął przed kolejnym atakiem, przy czym dobył katany, płynnym ruchem przechodząc z uniku w wypad, który zwieńczyło jedno, szybkie głębokie pchnięcie, prosto w rozwartą paszczę tarlessta. Imago szybkim ruchem wykręcił ostrze i szarpnął, rozpruwając jej gardło. Wyjął je i szybko odstąpił od bestii, która opadła z sił i oddała się agonii.

1x tarlesst
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 30 Marzec 2020, 22:24:53
Bestie padały. Może nie wyglądało to na klasyczne polowanie, lecz liczył się efekt. Dragosani miał nadzieję, że skóry nie zostaną za bardzo uszkodzone. Jednak priorytetem było samo zabicie tarlesstów. O dopasowaniu skór do pancerzy będzie martwił się później. Szczególnie, że jeden z tarlesstów skoczył ku niemu. Antares uniknął jego pazurów i zębów. Sama masa tarlessta też była zagrożeniem. Wampir nie chciał zostać zgniecionym. Musiał więc sprawnie manewrować wokół zwierzęcia, aby skutecznie je ogłupić i znaleźć szanse do zadana śmiertelnego ciosu. Jednego. Więcej cięć mogłoby uszkodzić za bardzo skórę. Ten taniec wokół pseudosmoka trwał jakiś czas. W końcu Dragosani znalazł okazję. Jego szabla cięła w gardło bestii, rozcinając je. Krew chlusnęła. Tarlesst zacharczał i opadł na ziemię, jeszcze żyw, lecz umierający. Dragosani ukrócił jego męki poprzez wbicie ostrza szabli w bok łba zwierzęcia i przebicie mózgu. Wampir oczyścił szablę z krwi.
- Teraz trzeba ściągnąć z nich skóry. Pomóżcie mi - powiedział do łowców.
- Elisash! - przywołał kulę światła, coby ułatwić prace tych, którzy nie widzieli tak dobrze w ciemności.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Quinn w 01 Kwiecień 2020, 11:53:55
- Dzięki za światło, bierzemy się zatem do roboty - powiedział elf i przyklęknął przy pierwszym tarlesscie. Zza pazuchy wyciągnął krótki nóż o szerokim ostrzu, niezbędny wszak przy oprawianiu zwierzyny i zaczął kroić potwora. Najpierw naciął skórę wzdłuż kończyn stworzenia, odcinając ją mozolnie od mięśni i ścięgen, po czym przeciął płytko brzuch, łącząc linię cięcia z uprzednio wykonanymi na nogach. Przeszedł na bok i podcinając skórę od spodu nożem zaczął ją oddzielać od cielska stwora, metodycznie przechodząc wyżej. Tarlesst był potężnym stworzeniem, co i rusz musiał szarpnąć skórą by odeszła. Kończąc skórowanie przeszedł do łba stwora i szybkimi cięciami oddzielił skórę z karku od łba, po czym rzężąc cicho pod nosem jak wyciągął skórę spod cielska. Pozyskane trofeum zawinął w rulon i odłożył na bok ten cenny rzemieślniczy materiał, po czym zabrał się do odcinania pazurów. Przeszedł do łap i systematycznie wycinał pazury, tnąc głęboko. Każdy kolejny odchodził sprawnie od ciała. Nie było ich dużo, dziesięć ledwie, gdy już wyciął wszystkie położył je na szmatce i zawinął, odkładając obok skóry. Na koniec zostały kły, a te tarlesst miał zaiste imponujące. Elf podszedł blisko i naciął dziąsło, odsłaniając nasadę kła i huknął mocno rękojeścią noża, wyłamując ząb z kości. Mozolnie przeszedł dalej, pocąc się lekko przy okazji od wysiłku, kły bestii były wyjątkowo mocno osadzone w żuchwie. Odetchnął gdy skończył i w drugą szmatkę zawinął zdobyczne uzębienie.
- Jeden gotów.

Pozyskuję:
20 pazurów Tarlessta
5m2 skóry Tarlessta
10 kłów Tarlessta
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 01 Kwiecień 2020, 16:32:41
Dragosani także zabrał się za zbieranie trofeów. Najbardziej zależało mu na skórach, jednak postanowił zebrać także kły i pazury, coby łowcy nie musieli tego zrobić. Krwi nie miał jak zabrać. Wyciągnął więc ostry sztylet i zabrał się do pracy. Jego ruchy były wręcz odbiciem działań Quinna, robionymi jednak szybciej. Wampirza krew ułatwiała pracę w nocy, precyzowała ruchy, wspomagała koncentrację. Jej demoniczne domieszki również robiły swoje. Wampir najpierw oskórował tarlessta. Wykonał odpowiednie nacięcie i potem systematycznie podcinał skórę aż do skutku. Odłożył ja na bok i zajął się pazurami i zębami. To poszło znacznie szybciej. Przypomniały mu się czasy kiedy uczył się tego z tą irytującą Nessą. Elfka do tej pory nie raczyła złożyć mu hołdu, co było karygodne! Po kilku minutach miał już zęby i pazury zwierzęcia. Zajął się więc drugim. Powtórzył działania. Nacięcie i podcinanie skóry, mozolne oddzielanie jej od ciała. Potem podważanie zębów i kłów. W tym ostatnim sporym ułatwieniem była jego siła.
- Dwa kolejne zrobione - powiedział.


Pozyskuję:
40 pazurów Tarlessta
10m2 skóry Tarlessta
20 kłów Tarlessta
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 01 Kwiecień 2020, 17:48:31
Kenshin nie zamierzał biernie czekać, tylko również pomógł towarzyszą jemu pozostało do oskórowania pozostałe dwa tarlessy. Ork wyjął sztylet i ukucnął, przed martwym stworzeniem. Na początek zajął się skórą, bo to miało być priorytetem tej wyprawy, także najpierw naciął bestię w okolicach karku, żeby poluźnić na górze, bo tam właśnie jest ona najpiękniejsza i nieuszkodzona, potem naciął ją na łapach i lekko ją podwinął ku górze, by w końcu przewrócić martwą bestię na brzuch i zrobić ciecie od szyi w dół. Skóra wywinęła się ku górze samoistnie. Dzięki temu wystarczyło tylko zająć się dokładniej nogami w miejscach, gdzie były stawy posłużyć się jeszcze nożem i ciągnąć ku górze, gdzie wszystko było gotowe do zdjęcia i jednym mocniejszym szarpnięciem sobie poradził bez problemów. W końcu był orkiem a nie elfem. Łowca teraz zabrał się za pazury i kły. Kenshin otworzył paszcze bestii, z której nieźle śmierdziało, ale nie takie rzeczy wytrzymał i bez wahania, wbił ostrze nożna w dziąsła bestii, które następnie wycinał razem z kłami potem je oczyścił i schował do torby z pazury natomiast, pozyskał w ten sposób, że wbijał ostrze pod pazur i powoli podważał uważnie, patrząc żeby się żaden odprysk nie zrobił i jak pazur, szedł ku górze to wyciągnął je po kolei za pomocą własnych dłoni i zaś miał w torbie pełno pazurów. Analogicznie postąpił z kolejnym tarlessem.
- Mamy wszystko. Możemy się zabierać.
Powiedział, zwijając skóry w ładny rulon.

Pozyskuje :
40 pazurów Tarlessta
10m2 skóry Tarlessta
20 kłów Tarlessta


     
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 01 Kwiecień 2020, 18:45:23
- To chyba wszystko - powiedział Drago, prostując się i chowając sztylet. - Bierzemy zatem trofea i wracamy. Musimy jeszcze odebrać wóz i konie. Bez ociągania się, chcę jak najszybciej wrócić do stolicy. - Zebrał część skór i innych trofeów i przygotował się do wymarszu.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Kenshin w 01 Kwiecień 2020, 20:04:03
Kenshin spakował wszystko i był gotów do drogi powrotnej, oby tylko nic ich nie spotkało po drodze.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 01 Kwiecień 2020, 21:46:35
Grupa wróciła do zrujnowanego obozu Srebrnej reki, by zabrać pozostawione tam trofea. Potem zaś powrócili do Progów. Wrócili wraz ze świtem, przez co Imago musiał szybko sić ukryć. Dragosani poszedł przekazać Lornowi wieści, pozostali zaś przygotowali wóz i konie. Wyruszyli bez zwłoki, popędzani przez zniecierpliwionego króla. Podróż powrotna była żmudna i bez znaczniejszych wydarzeń.W stoicy król rozdzielił trofea i wypłacił należności łowcom.


WYPRAWA ZAKOŃCZONA POWODZENIEM

Dragosani zorganizował polowanie celem pozyskania skór tarlesstów, materiału niezbędnego do wytworzenia pancerza odbijającego promienie słoneczne. Wraz z Imago i grupa łowców wyruszył na północ, gdzie znajdowały się tereny na których można była znaleźć to rzadkie zwierzę. Po kilku przygodach w czasie podróży dotarli do miasta Progi, gdzie spotkali się z niezbyt ciepłym przyjęciem. Tamtejszy lud żył w ciągłym strachu przed dzikimi wampirami. Ostatecznie zdobyli jednak informacje o miejscu w którym spotykane były tarlessty. Poproszono ich także o sprawdzenie obozu Srebrnej Ręki - elitarnego oddziału Bękartów Rashera, stacjonujących kilka godzin marszu od Progów i nie dającego znaku życia od kilku dni. Obóz okazał się być zniszczony w ataku wampirów. Drużyna zebrała nieśmiertelniki i spaliła zwłoki, po czym ruszyła na polowanie. w jaskiniach tarlesstów napotkali opór ze strony wampirów, lecz został on szybko złamany. Ostatecznie upolowani kilka tarlesstów i pozyskali ich skóry.



Nagrody:

Kenshin:

- 5 denarów umówionej zapłaty
- 3 denary premii za aktywność

Quinn:

- 5 denarów umówionej zapłaty

Nazwa: Elfia lutnia
Opis: Popularny pośród bardów instrument strunowy. Ten egzemplarz posiada smukła budowę i proste zdobienia przedstawiające stylizowane pnącza i liście.

Vulmer:

- 5 denarów umówionej zapłaty

Nazwa: Pęk nieśmiertelników Srebrnej Ręki
Opis: Nieśmiertelniki zebrane z ciał poległych członków oddziału Srebrnej Ręki z Bękartów Rashera. Jest ich siedemdziesiąt osiem.

Imago:

- 3 denary premii za aktywność

Nazwa: Złoty pierścionek z rubinem
Opis: Pierścionek wykonany ze złota z małym rubinem.
Wartość: 110 grzywien

18 litrów krwi trolla w jednolitrowych butelkach

Dragosani

25 m2 skóry Tarlessta

Łowcy:

//Podzielicie się wedle uznania

100 pazurów Tarlessta
50 kłów Tarlessta

80 pazurów trolla,
8m2 skóry trolla,
16 kły trolla,
4 Wątroby trolla

8 zębów fenoruma
16 szponów fenoruma
1 łeb fenoruma z aparatem słuchowo-węchowym

8 skrzydła strzygonia
16 kły strzygonia
24 pazurów strzygonia
4 łeb strzygonia
   
48 kłów ekkimy
64 pazurów ekkimy
5 łeb ekkimy

40 kłów wupa
60 pazurów wupa



Talenty:

Imago:
Walka: 5 złotych talentów
Opisy: 2 srebrne talenty
Aktywność: 1 złoty talent

Kenshin:
Walka:  1 srebrny talent, 4 złote talenty
Opisy: 2 srebrne talenty
Aktywność: 1 złoty talent

Quinn:
Walka: 1 brązowy talent, 2 srebrne talenty
Opisy: 1 złoty talent
Aktywność: 1 brązowy talent

Vulmer:
Walka: 2 brązowe talenty
Opisy: 1 srebrny talent
Aktywność: 1 brązowy talent


//Jak o czymś zapomniałem, albo coś nie pasuje, to pisać na PW.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Imago w 05 Kwiecień 2020, 15:11:19
//Chciałbym zamienić 1 złoty talent na 3 brązowe oraz 2 złote na 4 srebrne.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 06 Kwiecień 2020, 21:58:19
Grupa wróciła do zrujnowanego obozu Srebrnej reki, by zabrać pozostawione tam trofea. Potem zaś powrócili do Progów. Wrócili wraz ze świtem, przez co Imago musiał szybko sić ukryć. Dragosani poszedł przekazać Lornowi wieści, pozostali zaś przygotowali wóz i konie. Wyruszyli bez zwłoki, popędzani przez zniecierpliwionego króla. Podróż powrotna była żmudna i bez znaczniejszych wydarzeń.W stoicy król rozdzielił trofea i wypłacił należności łowcom.


WYPRAWA ZAKOŃCZONA POWODZENIEM

Dragosani zorganizował polowanie celem pozyskania skór tarlesstów, materiału niezbędnego do wytworzenia pancerza odbijającego promienie słoneczne. Wraz z Imago i grupa łowców wyruszył na północ, gdzie znajdowały się tereny na których można była znaleźć to rzadkie zwierzę. Po kilku przygodach w czasie podróży dotarli do miasta Progi, gdzie spotkali się z niezbyt ciepłym przyjęciem. Tamtejszy lud żył w ciągłym strachu przed dzikimi wampirami. Ostatecznie zdobyli jednak informacje o miejscu w którym spotykane były tarlessty. Poproszono ich także o sprawdzenie obozu Srebrnej Ręki - elitarnego oddziału Bękartów Rashera, stacjonujących kilka godzin marszu od Progów i nie dającego znaku życia od kilku dni. Obóz okazał się być zniszczony w ataku wampirów. Drużyna zebrała nieśmiertelniki i spaliła zwłoki, po czym ruszyła na polowanie. w jaskiniach tarlesstów napotkali opór ze strony wampirów, lecz został on szybko złamany. Ostatecznie upolowani kilka tarlesstów i pozyskali ich skóry.



Nagrody:

Kenshin:

- 5 denarów umówionej zapłaty
- 3 denary premii za aktywność

Quinn:

- 5 denarów umówionej zapłaty

Nazwa: Elfia lutnia
Opis: Popularny pośród bardów instrument strunowy. Ten egzemplarz posiada smukła budowę i proste zdobienia przedstawiające stylizowane pnącza i liście.

Vulmer:

- 5 denarów umówionej zapłaty

Nazwa: Pęk nieśmiertelników Srebrnej Ręki
Opis: Nieśmiertelniki zebrane z ciał poległych członków oddziału Srebrnej Ręki z Bękartów Rashera. Jest ich siedemdziesiąt osiem.

Imago:

- 3 denary premii za aktywność

Nazwa: Złoty pierścionek z rubinem
Opis: Pierścionek wykonany ze złota z małym rubinem.
Wartość: 110 grzywien

18 litrów krwi trolla w jednolitrowych butelkach

Dragosani

25 m2 skóry Tarlessta

Łowcy:

//Podzielicie się wedle uznania

100 pazurów Tarlessta
50 kłów Tarlessta

80 pazurów trolla,
8m2 skóry trolla,
16 kły trolla,
4 Wątroby trolla

8 zębów fenoruma
16 szponów fenoruma
1 łeb fenoruma z aparatem słuchowo-węchowym

8 skrzydła strzygonia
16 kły strzygonia
24 pazurów strzygonia
4 łeb strzygonia
   
48 kłów ekkimy
64 pazurów ekkimy
5 łeb ekkimy

40 kłów wupa
60 pazurów wupa



Talenty:

Imago:
Walka: 5 złotych talentów
Opisy: 2 srebrne talenty
Aktywność: 1 złoty talent

Kenshin:
Walka:  1 srebrny talent, 4 złote talenty
Opisy: 2 srebrne talenty
Aktywność: 1 złoty talent

Quinn:
Walka: 1 brązowy talent, 2 srebrne talenty
Opisy: 1 złoty talent
Aktywność: 1 brązowy talent

Vulmer:
Walka: 2 brązowe talenty
Opisy: 1 srebrny talent
Aktywność: 1 brązowy talent


//Jak o czymś zapomniałem, albo coś nie pasuje, to pisać na PW.

Poprawiam na:
Quinn:
Walka: 3 złote talenty, 1 brązowy talenty
Opisy: 1 złoty talent
Aktywność: brak

Zaakceptowano.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 06 Kwiecień 2020, 22:00:01
Imago zamienia 1 złoty talent na 3 brązowe oraz 2 złote talenty na 4 srebrne.
Tytuł: Odp: Skryć się przed słońcem
Wiadomość wysłana przez: Patty w 06 Kwiecień 2020, 22:00:47
Quinn zamienia 2 złote talent na 4 srebrne talenty