Forum Tawerny Gothic
Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Grison w 22 Czerwiec 2007, 17:05:55
-
Kapitan Greg ciesząc sie z wolnego czasu wpadł do komnaty Wodnego Kręgu gdzie rozdawano zadania. Tak dowiedział się o sprawie pewnego żebraka, który to prosi ludzi o jedzenie i pracę. Owy żebrak jest często wykożystywany i poniżany przez innych ludzi. Greg postanowił z tym skończyć.
Nad ranem wyszedł z domu po czym udał się na poszukiwania owego żebraka. Swe poszukuwania jak zawsze postanowił rozpocząć w pobliżu karczmy. Jednakże żebraka tam nie było.
Greg wszedł do środka po czym zasięgną języka u barmana.
-Hej. Wesz. Szukam takiego żebraka. Sądże, że tacy ludzi często przesiadują przed karczmą.
-Tak. Jest tu taki jeden. A ty kto? Czyżbyś też chciał wykorzystać tego biedaka?- spytał Barman.
-Nie. Wręcz przeciwnie chcę się nim zająć.
-Oho. Jeśłi to prawda to widać żeś pan honorowy. Ten biedaczyna powinien zaraz się tu zjawić. Poczekaj pan chwilę to będzie pod karczmą.
Greg usłychał rady barmana i poczekął na żebraka. Nagle spod karczmianych dzrzwi rozległ się krzyk i wołanie o pomoc. totez Greg nie czekając długo ruszył zobaczyć co się dzieje. A tam ujżał trzech nicponi wyrzywających się na biedaku.
-Chyba mówiliśmy ci ty śmierdzący wypierdku żebys tu więcej nie przychodził- powiedział jeden z oprawców po czym kopnął leżącego żebraka w brzuch.
-Przestańcie natychmiast albo pożałujecie!- krzyknął Greg.
-A ty kto? Jego przyjaciel? A może chłopak?- powidział tym razem inny z wyrostków.
-Jak chcecie. Nie będę mówił drugi raz- oznajmił Greg po czym wyciągną ostrza.
Rozpoczęła się walka...