Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Saet w 06 Listopad 2014, 17:54:03

Tytuł: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 06 Listopad 2014, 17:54:03
Nazwa wyprawy: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Prowadzący wyprawę: Progan
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: ukończenie zadania szkoleniowego u Respeva
Uczestnicy wyprawy: Saet



Spojrzał w górę. Niebo było trochę zachmurzone, ale elf miał nadzieję że padać dzisiaj nie będzie. Nie było mu po myśli szukać swojej "ścieżki przeznaczenia" będąc przemoczonym do suchej nitki. Od jego rozmowy z druidem minęły już aż dwa dni. Z osobistych powodów nie mógł wyruszyć wcześniej, wystąpiły też pewne komplikacje, teraz jednak był już spakowany i gotów nawet na dłuższą podróż. Z torbą podróżną przewieszoną przez ramię, łukiem i kołczanem na plecach, oraz sztyletem za pasem ruszył szybkim krokiem przez tak zwaną dzielnicę biedoty, w której mieściła się jego chatka. Mijając podupadłe domy, pół ruiny i zbite z desek szopy służące niektórym za mieszkania, zmierzał prosto do wyjścia z szarego, przesiąkniętego ludzkim smrodem labiryntu chałup. Po opuszczeniu zabudowań planował skierować się prosto na północ, by jak najszybciej schronić się w puszczy.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 06 Listopad 2014, 18:06:48
Pogoda nie rozpieszczała, lekko wiało, ale nie kannie nie krzyczały, deszczu miało nie być. Przed Tobą rozciągały się łany pól i łąk. Pierwsze lasy zaczynały się dopiero po 10km, zaś wielka puszcza była jeszcze dalej.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 07 Listopad 2014, 12:08:33
Zamiast wędrówki głównym traktem, elf wybrał drogę na przełaj, przez pola. Ta trasa bardziej mu odpowiadała, a co więcej była dużo krótsza. Teren, który musiał przebyć, pozbawiony był większych wzniesień, a mimo wczesnej pory nie sposób było dostrzec w okolicy żadnej mgły. W takich warunkach elfie oczy Saeta już stąd mogły dostrzec zarys lasu, do którego zbliżał się z każdym krokiem. Odpowiednia dla tej pory roku temperatura i wiatr, który silniejszy był na otwartej przestrzeni zmusiły podróżnika do szybszego marszu. Ocenił, że przed południem spokojnie powinien znaleźć się już pod złotymi koronami drzew.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 12:27:30
Tak też się stało. Elf jest bowiem niczym wiatr. Minąłeś pola,wkroczyłeś na łąki. A z łąk na pasy ziemi niczyjej, wyciętej dawno temu puszczy, pas który niczym pierścień oddzielał las od łąk i pól. W oddali przed sobą, w połowie szerokości pasa ziemi niczyjej zauważyłeś wielki kamień postawiony w ziemi na sztorc. Samotny pal pośrodku nicości.

//: Udałeś się do lasu, nie do puszczy, tak?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 12:46:02
Widok zaciekawił elfa na tyle, by jeszcze bardziej przyspieszył kroku zbliżając się do głazu. ÂŁatwo było zgadnąć, że nie jest to zwykły kamień. Może dawny ołtarz, albo stare miejsce zapomnianego dzisiaj kultu? Takie punkty z reguły aż emanowały magiczną energią i chociaż Saet nie posiadał odpowiednich zdolności by ją zobaczyć, miał swoją intuicję. Zwolnił i zatrzymał się. Osamotniony wędrowiec stanął naprzeciw znaleziska przyglądając mu się dokładnie. Szukał czegoś... Czegokolwiek. Może jakichś tajemniczych symboli, śladów czyjejś obecności? Wrodzona ciekawość nie pozwoliła mu minąć tego miejsca obojętnie. Zamiast tego targany wiatrem i własnymi myślami obszedł głaz dookoła, a po obejrzeniu go z dalszej perspektywy zbliżył się doń na wyciągnięcie ręki.


//: Zrozumiałem, że żeby dotrzeć do puszczy muszę przejść przez las, więc tak.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 13:03:15
Głaz był martwy. Owszem, nosił na sobie symbol. Wyryty w kamieniu przed wiekami, zapomniane, zniszczone wiatrem, deszczem i mrozem. Poznałeś jednak symbol, poznałeś to co przedstawiał. Któż lepiej poznałby drzewo. Symbol ten przedstawiał dwa drzewa, skręcone ze sobą pniami niczym nierozerwalna para. Ich korony tworzyły baldachim nad nimi. Tyle. Rzuciło Ci się jeszcze coś w oczy. Daleko, bardzo daleko, tak po lewej, jak i prawej stronie, przed lasem, na terenie wyciętym przez człowieka stały kolejne wielkie głazy. Jakoby słupy graniczne.
Kiedy dotknąłeś kamienia poczułeś chłód skały. Nic poza tym. Kamień był martwy.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 13:14:42
Przeszłość. Pomyślał ze smutkiem niechętnie cofając dłoń od zimnej powierzchni. Rozejrzał się. Widocznie dawniej puszcza sięgała aż dotąd. Nie dziwiło go to, nie zastanawiał się dlaczego już od lat nic tutaj nie rośnie. To było przecież normalne, tak działał człowiek. Westchnął i wznowił podróż typowym dla siebie szybkim marszem. Nie oglądając się w tył ruszył dalej. Nie zwolnił po wejściu między drzewa, jednak w głębi duszy ogarnęło go nagłe poczucie ulgi. Od razu poczuł się inaczej. Zupełnie jakby wyostrzyły mu się zmysły, chociaż wiedział że to niemożliwe. Stał się też uważniejszy. Przemieszczał się szybko, ale cicho i ostrożnie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 13:33:36
Ostrożności nigdy za wiele, warto o tym pamiętać. Zwłaszcza, że czułeś na swoim karku czyjś wzrok.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 15:18:48
Coś było nie tak. Saet nie widział tego, nie słyszał, ale w jakiś sposób był przekonany że ktoś, lub coś podąża jego śladem. Nie zatrzymał się jednak. Kilka kroków dalej rosło drzewo, dąb, wyróżniające się na tle okolicznych rozmiarami. Mijając je skoczył znienacka w bok chowając się za pniem tak grubym, że mogłoby się za nim z powodzeniem pomieścić i ze trzech elfów jego rozmiarów. Będąc już poza zasięgiem obcego spojrzenia postanowił wykorzystać rosnącą nad nim gałąź i wspiąć się na bezpieczniejszą pozycję. Podskoczył i chwycił się oburącz konaru, a następnie podciągnął do góry i położył na nim swoją klatkę piersiową. Dalej wystarczyło już tylko jedna za drugą wciągnąć na gałąź nogi i powoli wyprostować się podtrzymując pnia i wiszących wyżej odnóg drzewa. Tak oto Saet znalazł się jakieś dwa metry nad ziemią, za osłoną pnia. Czując się już pewniej ostrożnie wyjrzał zza swojej drewnianej tarczy i uważnie zaczął lustrować cały teren. Może przesadzał włażąc na górę z powodu niczym nieuzasadnionego przypuszczenia, ale właśnie taka "przesadna" ostrożność i zapobiegliwość nieraz w przeszłości ratowała mu życie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 15:31:13
Pod drzewo podeszła powoli i niepewnie postać. Poznałeś, że to młoda dziewczyna. Była wysoka, szczupła, spod czerwonego kapturka swojego płaszczyka spływały blond włosy. Miała na sobie dziewczęcą sukienkę. W jednej dłoni niosła koszyk.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/d/de/Czerwony_kapturek_pod_drzewem.jpg)
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 15:52:17
Nie widziała go, dlatego on mógł przyjrzeć się jej uważniej. Oddalił się już od stolicy i okolicznych wiosek na pewną odległość, dlatego widok samotnej dziewczyny na pierwszy rzut oka będącej istnym uosobieniem niewinności zaskoczył go niezmiernie. Prawdę powiedziawszy tutaj, z daleka od głównego traktu, w ogóle nie spodziewał się zobaczyć człowieka, a jeśli już to co najwyżej kłusownika, albo bandytę. Przysiadł na gałęzi. Pomyślał by zeskoczyć z drzewa, ale istota na którą patrzył wydawała się tak delikatna, jakby miała rozpłynąć się przy najlżejszym podmuchu wiatru. Nie myśląc co robi, powolnym ruchem wyciągnął z torby flet i przyłożył go do ust by zwrócić na siebie uwagę nieznajomej.   

//Melodia
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 15:56:57
Dziewczyna usłyszała dźwięk i podążyła za nim. Przykładając dłoń do kapturka zsunęła go, gdyż utrudniał spojrzenie w górę. Zobaczyła elfa siedzącego na gałęzi drzewa, który grał na flecie. Zauważyła, że ów młodzieniec na nią patrzy, uśmiechnęła się więc do niego. Nie chciała Ci jednak przerywać.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 16:09:42
Widząc jej twarz nie skrytą pod cieniem kaptura Saet postanowił odegrać całą melodię, a była to jedna z jego pierwszych, której nauczył się jeszcze w dzieciństwie. Przy okazji uśmiechnął się do wspomnień. Gdy skończył odczekał kilka sekund, spokojnie schował instrument i zabrał głos.
-Co Cię tu sprowadza Złotowłosa?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 16:11:56
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/0/0e/Czerwony_kapturek_face.jpg/800px-Czerwony_kapturek_face.jpg)

- Ja... - zawahała się dziewczyna na chwilę i przygryzła wargę, jednakże w Twoich oczach nie znalazła złych intencji, odpowiedziała więc
- Ja idę do swojej babci. Niosę jej wino i ciasto...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 16:23:27
Na chwilę zapadła cisza. To było tak nieprawdopodobne, że aż nie chciało mu się w to wierzyć. W ustach Złotowłosej, jak zaczął nazywać w myślach nieznajomą, brzmiało jednak prawdziwie. Nie wiedzieć czemu poczuł się w obowiązku by pomóc dziewczynie. Leśne bezdroża nie zawsze były bezpieczne dla tych, którzy nie potrafili się bronić, lub dobrze poruszać po takim terenie, a ona nie była przecież elfką. Ludzie byli rasą zróżnicowaną pod każdym względem. Nie tak dawno rozmyślał o ich okrucieństwie i bezmyślności, a teraz topniało mu serce na widok tej niewinnej osóbki ryzykującej przejściem przez las by pomóc swojej babce w ciężkiej chwili.
-Znasz drogę? Mogę ci pomóc. We dwójkę powinno być bezpieczniej.
Zaproponował i uśmiechnął się by trochę ją ośmielić.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 16:37:13
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/0/0e/Czerwony_kapturek_face.jpg/800px-Czerwony_kapturek_face.jpg)

- Ja... Ja zgubiłam swojego pupila... To on znał drogę do... do babci....- mówiła widocznie zakłopotana. Czy się bała. A jakże. Pośrodku lasu nie sądziła, że przyjdzie jej spotkać kogokolwiek. Teraz zaś obcy mężczyzna proponował jej pomoc.
- Może... Może pomógłbyś mi go poszukać? Zgubiłam go z oczu przy wodopoju... Boje się, że coś mu się stanie. Bez niego nie trafię... do babci.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 16:56:20
Powoli, nie wykonując żadnych gwałtownych ruchów, elf zsunął się z gałęzi i miękko lądując na glebie pokrytej grubą warstwą spadłych liści znalazł się naprzeciw swojej rozmówczyni.
-Pomogę Ci, jeśli pamiętasz trasę do wodopoju. Opowiedz mi też, jak wygląda twój przyjaciel. Razem szybko powinniśmy się z tym uporać.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 17:01:48
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/0/0e/Czerwony_kapturek_face.jpg/800px-Czerwony_kapturek_face.jpg)
- Wygląda... To wilk... na szyi ma obrożę z przywiązanym totemem w postaci ptasich lotek... A do wodopoju nie wrócę! Tam... Tam było coś złego...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 17:19:36
-Złego? Co masz na myśli Złotowłosa?
Zapytał takim tonem, jak gdyby pytał o zdrówko. Widział przerażenie w wielkich oczach i nie chciał go jeszcze bardziej rozniecać, zaczął jednak uważniej przyglądać się dziewczynie. To co ją spotkało i napędziło takiego stracha to raczej nie zwykły zwierz. W końcu nie każdy chodził na leśne spacery z oswojonym wilkiem przy boku, więc ta osóbka mimo tak młodego wieku musiała mieć już trochę do czynienia z leśną fauną i wiedzieć o niej to i owo. Nagle spojrzał na nią zupełnie pod innym kątem. W jego elfim spojrzeniu błysnęło coś, mógł to być cień szacunku.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 17:24:30
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/0/0e/Czerwony_kapturek_face.jpg/800px-Czerwony_kapturek_face.jpg)

- Ja... ja nie wiem... Byłam tam ze swoim Kłem... Nagle on zaczął warczeć i szczekać na... na coś w krzakach po drugiej stronie... Próbowałam go odciągnąć, ale kiedy wracałam... Wtedy jego już nie było... Chyba pobiegł tam... - powiedziała zasmucona, bliska łez
- Dostałam go od babci... Ażeby zawsze mógł mnie do niej zaprowadzić... - powiedziała, upadła na kolana, złapała się dłońmi za twarz i rozpłakała
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 17:38:19
Saet bez słowa przyklęknął obok niej i objął ramieniem. Westchnął w duchu. Wyglądała na przestraszoną, ale jeszcze kilka sekund temu w życiu nie podejrzewałby jej o taką reakcję. Ludzie, zawsze tacy nieprzewidywalni, zmienni, niestali w uczuciach. Chociaż wydają się być prości i nieskomplikowani nie do końca potrafił pojąć ich sposób myślenia. Wbijając wzrok w jakiś odległy punkt za plecami dziewczyny zbliżył usta do jej ucha i wyszeptał kilka ciepłych słów, zapewniając że już jest bezpieczna, wszystko będzie dobrze i nie ma czym się martwić. Gdy wydawało mu się, że już jest z nią lepiej odsunął się trochę, tak by mógł spojrzeć w wielkie oczy i odezwał się nieco głośniej niż przed chwilą.
-W porządku. Wskaż mi tylko drogę, a sama możesz tu poczekać. Wrócę niedługo z twoim pupilem.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 17:49:19
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/0/0e/Czerwony_kapturek_face.jpg/800px-Czerwony_kapturek_face.jpg)

- To.. em.. - przełknęła ślinę i otarła łzy, westchnęła - Musisz iść tą wąską ścieżką...a potem skręcić w lewo obok kamienia porośniętego mchem... I dalej już będę wodopój...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 18:16:26
I zostawił ją samą. Musiał. Przynajmniej na jakiś czas. Teraz pospiesznie szedł wskazaną ścieżką dopóki nie ujrzał wspomnianego kamienia. Był dosyć spory i ze wszech stron omszały, nie mogło być więc mowy o żadnej pomyłce. Przy nim to Saet zatrzymał się na chwilę by wydobyć swój łuk z sajdaka umieszczonego na plecach. Odnalazł też cięciwę ukrytą do tej pory w niewielkiej sakiewce przy pasie i wciągu kilka sekund połączył oba elementy tworząc broń szybką, cichą, i co najważniejsze, skuteczną. "Zło" z reguły bywa niebezpieczne, warto więc być na nie przygotowanym. Upewnił się jeszcze, że kołczan po brzegi ciasno wypełniony strzałami jest w zasięgu jego ręki i w razie takiej konieczności odnalezienie pocisku przyjdzie mu bez problemu, po czym skręcił w lewo, w dalszym ciągu kierując się do wodopoju.   
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 18:31:51
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/07/Wodop%C3%B3j.jpg)

Na miejsce dotarłeś szybko. Stanąłeś przed taflą wody. Po drugiej stronie rzeczywiście były krzaki. Sceneria był... zresztą sam widziałeś.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 18:51:54
Tym, czego elf nie mógł nigdzie dostrzec, a co najbardziej go w tej chwili interesowało był zagubiony wilk. Problem polegał na tym, że wilk nie mógł tak po prostu zgubić się w lesie, w dodatku na dobrze znanym terenie. Stworzeniem odpowiedzialnym za jego zniknięcie musi być owo "coś złego". Saet miał nie najlepsze przeczucia. Czymkolwiek było to stworzenie, z pewnością nie chciało dla niego dobrze. Wiedział, że zaginiony zwierzak przepadł gdzieś w zaroślach po drugiej stronie niewielkiego jeziora, gdzie miała czyhać tajemnicza, warcząca istota. Całkiem możliwe, że przed przybyciem Złotowłosej i jej pupila krążyła ona również po tej stronie wody. Chcąc to sprawdzić, elf przykucnął i zaczął rozglądać się za jakimiś nietypowymi śladami, jednocześnie próbował też wyłapać wszystkie dochodzące do niego dźwięki i jakoś je określić.   
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 18:57:24
Wodopój ma to do siebie, że ściąga wiele zwierząt. ÂŚladów było więc co nie miara, od wielkich kopyt magnusów, poprzez racice jeleni, dzików, łapy niedźwiedzi, wilków, łapki kun, łasic, wiewiórek, ptaków, żab i innych. Nic szczególnego nie rzuciło Ci się w oczy.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 19:28:13
Dobre miejsce do polowań. Pomyślał mimochodem. Teraz jednak nie o to chodziło. Z łukiem w dłoni ruszył dalej. Idąc brzegiem jeziora zdecydował się dostać na drugą stronę, jeśli tutaj nie znalazł niczego, w pobliżu krzewów na przeciwległym brzegu z pewnością odnajdzie jakieś ślady i być może wpadnie na trop dziwnego stworzenia, lub dowie się co stało się z wilkiem. Cały czas mając się na baczności i wyłapując szpiczasto zakończonym uchem wszelkie dźwięki, coraz bardziej zbliżał się do zarośli.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 19:44:10
Cisza jak makiem zasiał. Zauważyłeś jednak ślady łap wilka które zmierzyły za krzaki. Może udał się za potrzebą?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 19:53:18
Mało prawdopodobne. Elf obszedł chaszcze i schylił się ponownie szukając odcisków wilczych łap. Gdy tylko je znalazł, zgarbiony, z nosem niemal przy samych tropach zaczął iść za nimi.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 20:01:44
Znalazłeś po chwili kilka strzępów futra. Włosy walały się tu i tam. Do małych śladów łap dołączyły duże, bardzo duże ślady psich łap. Obok nich leżało piórko.
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/8/85/Pi%C3%B3rko.jpg)
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 20:18:26
Nie przypominał sobie by wiedział cokolwiek o istnieniu tak dużych psowatych, no może z wyjątkiem wargów, na których czasem zwykli jeździć orkowie. Chociaż z drugiej strony mogły to też być rozmazane ślady cieniostwora, te jednak bardziej przypominają tropy wielkich kotów. Saet podniósł pióro i schował je do torby przerzuconej przez ramię. Próżno było już chyba szukać wilka Złotowłosej, ale jednocześnie chciał zobaczyć co takiego go zabiło. Wyciągnął strzałę z kołczanu i zgięty wpół ruszył z wolna za nowym śladem. Tym większym.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Gunses w 08 Listopad 2014, 20:21:20
Ruszyłeś za śladami dziwnego stworzenia. ÂŚlady biegły w linii prostej, czasami gubiłeś je na kamieniach i listowiu, ale znajdowałeś zaraz dalej. Kluczyłeś za nimi przez dwa kilometry.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/c/cf/W%C4%85w%C3%B3z.jpg)

Aż dotarłeś do mrocznego miejsca. Usłyszałes też wtedy trzaśnięcie gałęzi za Tobą. Coś też zawarczało. Groźnie.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 08 Listopad 2014, 20:44:43
Dwa kilometry, które elf pokonał jak w transie. Nie mógł teraz odpuścić, cokolwiek to było. Z pokojowo nastawionego podróżnika zmienił się w myśliwego, drapieżnika, jednak wyglądało na to że role się odwróciły i coś zaczęło polować na niego. Zamyślił się tylko na chwilę, na moment stracił koncentrację, przez co wpakował się do wąwozu. Strome zbocza i zwalone drzewo blokujące drogę przed nim stanowiło naturalną pułapkę, w którą jak się zdawało właśnie wpadł. Słysząc odgłos łamanej gałęzi obrócił się w miejscu tak szybko jak potrafił jednocześnie naciągając strzałę na cięciwę. Przez rozpęd jaki nadał mu obrót wylądował na jednym kolanie, ale strzały z przyklęku wychodziły mu równie dobrze, co te z tradycyjnej stójki. Lotka strzały dotknęła szpiczastego ucha Saeta gdy ten wykorzystując maksimum naciągu łuku wycelował grot swojego pocisku w to, co jeszcze przed sekundą znajdowało się za nim.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 08 Listopad 2014, 23:43:49
Pomiędzy krzakami zauważyłeś łeb...

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 00:09:17
ÂŁeb, którego w żadnym wypadku nie można by uznać za przyjazny. Elf powoli podniósł się i wyprostował przyjmując typową postawę strzelecką. Przez cały ten czas jego łuk pozostawał naciągnięty, a on sam był w każdej chwili gotów do oddania strzału prosto między oczy nowego zagrożenia. Sam nie wiedział, czemu coś jeszcze wstrzymuje go od zwolnienia pocisku. Zamiast strzelić od razu, ostrożnie postąpił kilka kroków w tył chcąc wywabić zwierza z zarośli. Nawet na chwilę nie spuszczał przy tym z niego swoich oczu, nie spuszczał też grotu wycelowanego w jego oczy.

//: Jaka jest mniej więcej odległość?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 00:12:24
//: 15 metrów

Coś jednak się nie wyjść z krzaków. Patrzyło na Ciebie, szczerzyło się, warczało.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)

- No... wrrrr... czemu za mną idziesz.... wrrr?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 00:24:46
Wilkołak. Przemknęło mu przez głowę. To jedyne określenie pasujące według elfa do zwierzęcia, którego potężny łeb wychylający się zza krzaków zaczął właśnie gadać. Do tej pory powątpiewał w legendy mówiące o ich istnieniu, chociaż oczywiście mógł to być tylko przerośnięty i nazbyt wygadany czarny basior. W te drugą opcję jakoś nie chciało się jednak Saetowi wierzyć. Opuścił odrobinę łuk, tylko po to by dać chwilę wytchnienia mięśniom. W ciągu sekundy mógł go unieść, ponownie dociągnąć cięciwę do granic możliwości i wypuścić śmiercionośny grot. Miał nadzieję, że wilkoludź zdaje sobie z tego sprawę. Najpewniej tylko dlatego podjął z łucznikiem rozmowę.
-Szukałem wilka, którego spotkałeś niedaleko wodopoju, jakieś dwa kilometry stąd. Jego ślad urwał się nieopodal jeziora... Znalazłem za to twój.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 00:34:45
Wilkołak zapewne był prawie dwa razy większy i pięć razy cięższy od elfa. Ale to nie zmieniało niczego.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)

- Wrrr... Noo... Przybiegł do mnie... Ale już wrócił... A terrrrraz wybacz... Spodziewam się gościa na kolacji.... - powiedział dał susa tak szybkiego, że kiedy upadł na ziemi nie zdążyłeś nawet przekręcić głowy. Odbijał się to od skały, to od drzewa, mylił, zwodził. Uciekał.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/7/76/Wilko%C5%82ak_bieg.jpg)

I uciekł. Pobiegł w sobie tylko znanym kierunku. Straciłeś go z oczu zanim zdążyłeś wymierzyć.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 00:53:54
Kieł wrócił? To było znaczyło, że wilkołak go nie rozszarpał, co właściwie było logiczne, bo podobno wilki i pół-wilki dogadują się wcale nie najgorzej. Teraz jednak czarna bestia przepadła i nie było możliwości by dopytać ją o szczegóły spotkania, ani o cokolwiek innego. Nie było też sensu stać dalej w miejscu. Zostawił Złotowłosą samą, a przecież trochę go już nie było. Szybko schował strzałę do kołczanu i z łukiem w garści pospiesznie ruszył z powrotem w stronę wodopoju i dalej w kierunku starego dębu. Szczęśliwie miał dobrą pamięć i nie najgorszą orientację w terenie, to też odnalezieni drogi, którą przybył nie sprawiło mu wiele problemów. Idąc szybkim krokiem, który zmieniał się w trucht kiedy tylko teren na to pozwalał, powinien niedługo odnaleźć dziewczynę. Zakładając oczywiście, że dalej czeka ona tam gdzie się rozstali i że Saet nie wpadnie na coś po drodze. Nie z każdym mieszkańcem lasu można się dogadać podobnie jak z poznanym przed chwilą wilkoludziem. 
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 00:57:57
Dotarłeś pod drzewo. Dziewczyny jednak nie było. Widziałeś jednak ślady łap zwykłego wilka. Domyśliłeś się, że wilczek wrócił do swojej pani i wspólnie wyruszyli do babci. ÂŚciemniało się. Zbliżała się pora kolacji...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 01:15:31
Wyglądało na to, że wszystko dobrze się skończyło. Dlatego dziwił się, że coś wewnątrz niego w dalszym ciągu nie dawało mu spokoju. Próbował sobie wmówić, że to przez strach którego narobił mu wilkołak, do którego dochodziły również głód, pragnienie i ogólne zmęczenie całodzienną wędrówką. Powinien zatrzymać się gdzieś w okolicy, rozpalić ogień i przenocować, ale z jakichś przyczyn nie mógł nawet ustać spokojnie. Postąpił kilka kroków do przodu, po czym schylił się i zaczął badać kolejne dzisiaj ślady. Szybko ocenił, w którą stronę wyruszyła Złotowłosa wraz z kłem i podążył za nimi. Miał nadzieję, że zdoła ich wytropić zanim na dobre zapadnie noc. Po drodze udało mu się nawet zjeść dwa jabłka i niewielki kawałek sera, do tej pory skrywane w torbie. Na jakiś czas musiało mu to wystarczyć.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 01:35:44
Po kilkuset metrach tropienia zauważyłeś, że są tam też ślady dużych łap, tych samych, które zaprowadziły Cię do wąwozu. Były starsze niż ślady dziewczyny i wilka. Dziewczyna nie dość że prowadzona przez wilka, to jeszcze nie mająca obycia w takim lesie zapewne nie zwróciła uwagi, że coś dużego podążyło wcześniej w tym samym kierunku. Czyżby ich cel był ten sam? Wszak wilkołak mówić coś o kolacji...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 01:49:47
Niepokój rósł w nim w miarę jak zbliżał się do celu. Poruszał się tak szybko jak tylko mógł biorąc pod uwagę teren i to, że robiło się coraz ciemniej. Liczył, że zdoła mu się odnaleźć Złotowłosą i jej towarzysza zanim... Wolał nie zakładać z góry najgorszego.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 01:59:45
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/2/2d/Domek_w_lesie.jpg/800px-Domek_w_lesie.jpg)

Zdążyłeś. Złapałeś ich przed kamiennym mostkiem. Aż do mostku prowadziły wielkie ślady łap, na kamiennym moście ślad się urywał, nie miał się w czym odcisnąć. Dziewczyna zauważyła Cię zaalarmowana zachowaniem swojego wilka.

(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/0/0e/Czerwony_kapturek_face.jpg/800px-Czerwony_kapturek_face.jpg)

- To Ty... - powiedziała - Kieł do mnie wrócił. Pewnie to dzięki Tobie. Przywiódł mnie tutaj. Zobacz, to domek mojej babci. Przygotowała coś pewnie na kolację...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 02:23:55
-Poczekaj. Nie powinnaś tam jeszcze iść.
Zawahał się, gdy zobaczył jak kompletnie zdziwiła się słysząc te słowa. Wyglądała teraz na bardziej zdezorientowaną niż wtedy pod dębem. Jak miał powiedzieć jej, że w chatce babki może czekać na nią wilkołak rodem z opowiadań i bajek czytanych niegrzecznym dzieciom, a sama starsza pani najprawdopodobniej jest już martwa? To wszystko brzmiało nieprawdopodobnie, a on nie miał żadnych solidnych dowodów. Co gorsza, nie miał też żadnego planu działania. Nie mógł przecież ot tak zawrócić dziewczyny oznajmiając, że ma wracać do domu, a babci nie pomogą już żadne leki.
-Spójrz tutaj.
Chwycił Złotowłosą za dłoń i schylając się wskazał ślady, które go tu przywiodły. Z początku nie mogła nic zobaczyć i nie wiedziała o czym mówi, ale wreszcie dojrzała to co próbował jej pokazać.
-Odciski łap. To może być to samo stworzenie, które słyszałaś nad wodopojem. Przybyło tu niedługo przed wami.
Oznajmił wreszcie lustrując jej twarz spojrzeniem w oczekiwaniu na jakąkolwiek reakcję. Był gotów w każdej chwili zatkać jej usta, gdyby nagle miała zacząć krzyczeć. W jego głowie powoli tworzył się zalążek planu. Niezbyt skomplikowanego, ale na razie to musiało mu wystarczyć.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 10:52:00
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/0/0e/Czerwony_kapturek_face.jpg/800px-Czerwony_kapturek_face.jpg)

Popatrzyła, pomyślała, jej oczy rozszerzyły się w strachu
- Babcia... - rzuciła i obejrzała się szybko na dom, potem na Ciebie i z przestrachem w oczach dodała - Pomóż...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 13:10:00
Pomogę. Domek był maleńki i z zewnątrz sprawiał wrażenie niezbyt przestronnego. Saet przypuszczał, że w środku podzielony jest na góra dwie izby. Zakładając, że wilkołak znajduje się już w środku, jest teraz pod postacią człowieka. Elf nie był pewien czy w formie ogromnej bestii w ogóle mógłby pomieścić się w ciasnej chałupce. To rozpaliło w łuczniku iskierkę nadziei.
-Potwór może krążyć po okolicy. Zapukaj do drzwi, musisz ostrzec babcię.
Cały czas niósł w ręku łuk. Gdy dziewczyna się odwróciła ukradkiem wyciągnął jedną strzałę i włożył ją do dłoni, w której ściskał broń.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 13:15:00
Posłana niczym kozioł ofiarny dziewczyna ruszyła. Nie wiedziała, że Saet wziął ją na przynętę. Uwierzyła w jego słowa, przez które mogła zapłacić życiem. Podeszła do drzwi, zapukała. Ktoś otworzył, uchylił je, wpuścił dziewczynę do środka. Drzwi się zamknęły na zamek.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 13:27:25
Elf zrobił smutną minę, bo nie tak to miało wyglądać, zamierzał bowiem podejść za dziewczyną pod same drzwi. Teraz mógł jedynie przejść przez kamienny mostek i nasłuchiwać, czy z domu dochodzą jakieś hałasy. 



//: Co stało się z wilkiem?

Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 13:39:05
//: Wilk wszedł razem z dziewczyną.

Kiedy się zbliżyłeś, wilk wyczuł Twoją obecność pod domem i zaczął szczekać. Usłyszałeś jak starsza kobieta mówi, że pójdzie sprawdzić. Ktoś otworzył tylne drzwi do domku i ktoś wyszedł. Chwilę później usłyszałeś odgłos darcia ubrania, odgłosy prucia się odzieży, a zaraz potem zza domku wyszedł wilkołak.


(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)

- Wrrr.... A Tyyy tu czeeegooo? Wrrr.. Mam gościa... Odejdź....
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 13:52:57
-Wnusia tak? Chciałem sprawdzić, czy dotarła bezpiecznie. Gdy na chwilę zgubiła swojego towarzysza bała się, że tutaj nie trafi. Często zagląda do babci w odwiedziny?
Powiedział powoli odkładając strzałę do kołczanu.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 14:01:56
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)

- Taaak... Wrrrr... Nic tobie do tego... Nie przeszkadzaj nam... w kolacji.... Wrrrr
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 14:06:56
-Nie chcę przeszkadzać. Zastanawiałem się, jak starsza pani radzi sobie mieszkając sama w środku lasu. To chyba bardzo ułatwia sprawę, prawda?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 19:18:50
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)

- Co Ty tu robisz? W tym lesie? Wrr.... Czemu mnie nie zabijesz? Wrrr...
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 20:41:29
-Dlaczego miałbym teraz chcieć cię zabić? Jestem... jednym z tych elfów którzy w dalszym ciągu są wierni starym zasadom. Chciałbym móc mówić o sobie jako o słudze Ventepi, jednak nie wszyscy wierzą w moje dobre intencje. Dlatego tu przywędrowałem. Na takie miano trzeba sobie zasłużyć. Właściwie to... Szukam okazji by komuś pomóc.
Wzruszył lekko ramionami. Postanowił powiedzieć prawdę, jakkolwiek by ona nie brzmiała.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 20:48:22
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/thumb/c/c8/Wilczy_%C5%82eb.jpg/800px-Wilczy_%C5%82eb.jpg)

- Elfik... Wrrr... Jestem Reva, obrończyni puszczy... Wracaj do miasta. Idź... A pójdź tam, gdzie Twa wędrówka się zaczęła... - powiedziała do Ciebie i odwróciła się, odeszła, zniknęła za rogiem domku. Chwilę później ktoś odtworzył drzwi i usłyszałeś, jak starsza kobieta mówi, że się ubrudziła i musi przebrać ubranie. I że bardzo kocha swoją wnuczkę. Co robisz?
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 21:10:50
Uśmiechnął się do siebie na wzmiankę o elfiku. Chwilę jeszcze postał sam, w ciemnościach, poza zasięgiem światła wydostającego się z domu przez maleńkie okienko. Tylko tyle? Mógł już wracać? Nie był pewien, nie zrobił przecież niczego wielkiego, niczego takiego też nie dowiódł. Targany myślami zawrócił i ponownie przeszedł przez mostek. Był na nogach od rana, wypadało zrobić sobie jakąś przerwę. Przeszedł jeszcze kawałek, aż stracił z oczu dom Revy, jednak dla bezpieczeństwa nie oddalił się od niego zbytnio. Wątpił by coś groźnego chciało kręcić się wokół lokum wilkołaka, zwierzęta wyczuwały przecież takie rzeczy. W pewnym momencie usiadł pod drzewem, które uznał za odpowiednie i ułożył przed sobą niewielki stosik z gałązek zebranych po drodze. Chwila pracy z krzesiwem wystarczyła by wzniecić iskrę, od której zapłonęło małe ognisko. Saet wydobył też z torby cienki koc, który zarzucił na ramiona, po czym oparł się plecami o pień drzewa. Był głodny, ale powiedział sobie że tym będzie martwił się już rano. Czuwał jeszcze jakiś czas do wygaśnięcia ognia, później zapadł w sen.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 09 Listopad 2014, 21:24:43
Obudził Cię lekki, ciepły deszczyk. Mżyło. Ptaki trochę krzyczały, ale mniej. W końcu mżyło. Był poranek. Wyspałeś się, nie zmarzłeś. Nie śniło Ci się nic.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Saet w 09 Listopad 2014, 22:18:55
Wstał, spakował na powrót koc, rozciągnął się. Tego dnia ponownie zbliżył się do potoku płynącego przed domem Revy, jednak już w innym miejscu, w pewnej odległości od samego domostwa. Miał nadzieję znaleźć tam coś co zapewni mu siły na powrót do stolicy. Los, jak się okazało, sprzyjał. Wykorzystując do tego tylko swoje ręce, Saet schwytał pstrąga. Wymagało to odrobiny zręczności i masy szczęścia, jednak po jakimś czasie trafił na rybę, która teraz znajdowała się w jego rękach. Upiekł zdobycz niedaleko od miejsca jej złowienia, przy przygotowanym naprędce ognisku. By je rozpalić po raz drugi posłużył się swoim krzesiwem. Gdy już skończył posiłek złożył Ventepi dzięki za to, że pozwoliła mu zdobyć strawę, zatarł ślady jakie zostawił jego ogień i wyruszył tam, skąd przyszedł. Dosyć szybko odnalazł ścieżkę, którą wczorajszego dnia przybył do chatki w środku lasu, i korzystając z niej opuścił las by następnie skierować się do miasta.
Tytuł: Odp: Na drodze ku zrozumieniu - Saet
Wiadomość wysłana przez: Progan w 10 Listopad 2014, 00:36:09
Wróciłeś do miasta cało i zdrowo

Zadanie zakończone

Podsumowanie: Saet udał się do lasu aby tam udowodnić, że jest godzien dołączenia do konkordatu. W lesie spotkał dziewczę, które zgubiło drogę idąc do swojej babci. Saet odkrył, że babcia dziewczyny to wilkołak, obrońca puszczy. Uwierzył w słowa wilkołaka i zostawił go sam na sam z dziewczyną.


Saet
Opisy: 1 złoty talent
Aktywność: 1 srebrny talent
Walka: brak
Bonus pieniężny: 175 grzywien