Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Grison w 05 Październik 2012, 19:29:30

Tytuł: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 05 Październik 2012, 19:29:30
Nazwa wyprawy: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Prowadzący wyprawę: Mantos
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: brak
Uczestnicy wyprawy: Grison


Rynek był gwarny. Hedriv siedział na ławce, przyglądając się młodym mieszczankom, przechadzającym się po ulicy. Chętnie zapoznał by się przynajmniej z tuzinem z nich, lecz nie dziś... Dziś miał inne plany. Wstał z ławki i przeciągnął się z delikatnym ziewnięciem.


Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 05 Październik 2012, 20:10:06
Przechadzając się po rynku udało ci się przyuważyć kilka arystokratek. Pierwsza, była starą kobietą, kroczącą dostojnie przed siebie, a towarzyszył jej postawny mężczyzna. Jego strój był porządny, jednak daleko było mu do wytworności szlachcianki. Następną była złotowłosa piękność, w błękitnej sukni odpierająca zaloty niechcianego amanta który był ubrany w zielony doublet, białe pończochy oraz beret koloru fioletowego. Ostatnią kobietą rokującą nadzieję była obfitych kształtów matrona w towarzystwie innej szlacheckiej pary.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 05 Październik 2012, 20:26:09
Hedriv spojrzał na pierwszą kobietę...
Ta jak widzę, ma już swego utrzymanka. Musiałbym albo okazać się lepszy od niego... Co nie byłoby trudne... Lub wbić mu sztylet w plecy... Co byłoby jeszcze łatwiejsze... Ale to wszystko zbędny trud - pomyślał.
Zwrócił wzrok w kierunku młodej, kobiety.
- Hmm... Blondynka ma czym odetchnąć - stwierdził pod nosem.
Może i to byłoby zabawne, ale wolałbym uniknąć tej całej hecy z jej zabawnymi adoratorami. Za dużo pracy, za mało czasu - dodał w myślach.
Spojrzał na matronę.
- Oh... Samotna pani... - powiedział cicho.
Pewnie jest jej smutno, w towarzystwie pary... Może tak zlitowałbym się nad nią? Mogłaby być młodsza, ale cóż... Zaproszenie na bal samo się nie zdobędzie - zakołatało się w jego głowie.
Ruszył powolnym, nie dającym się we znaki krokiem za idącymi szlachcicami. 

Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 06 Październik 2012, 11:57:39
Jak to mają w zwyczaju wyższe sfery, jeśli tematem nie są interesy, rozmowa była prowadzona na tyle głośno by wszyscy postronni mogli się dowiedzieć o ich bogactwie i obyciu w towarzystwie.
- ...niestety masz rację moja droga. Cóż z tego, że to nieprzyzwoite, wszystkie o tym marzyłyśmy jako dziewczynki - szlachcianka obdarzyła przeciągłym spojrzeniem swego męża by uświadomić mu, iż jego udział w tej konwersacji jest zbędny - Spójrzmy jednak prawdzie w oczy. Rycerze? Cóż z tego, że potrafią uśmiercić smoka, skoro to w większości chamy i prostaki usmarowane błotem?
- Ach, jakbym chciała przeżyć jeden dzień, jedną noc w tym świecie z baśni, gdzie kobietę z objęć śmierci wyzwala złotowłosy książę na swym białym rumaku - odpowiedziała piskliwym głosem tłusta matrona, która swym wyglądem sama przypominała jakiegoś straszliwego smoka - W balladach rycerze wyzwalali swe damy z objęć śmierci, ja pragnę tylko mężczyzny, który wyzwoli mnie z niewoli samotności
Mąż drugiej kobiety nagle parsknął i szybko zakasłał i odwrócił wzrok by uniknąć niezręcznej sytuacji.  Jego małżonka delikatnie szarpnęła go za rękę i zacisnęła dłoń tak, że aż jej kostki pobielały.
- Pora na Anastazjo, mam nadzieję, że pojawisz się na balu barona...
Kobieta wyrwana z krainy marzeń, zwróciła swój wzrok w stronę znajomej i odpowiedziała smutnym głosem
- Wątpię,  bym w obecnym nastroju znalazła w sobie ochotę na zabawy, żegnaj Heleno - odpowiedziała i oddaliła się w swoją stronę.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 07 Październik 2012, 15:02:46
Hedriv przygładził blond włosy i wyprostował się. Pozostawał w bezpiecznej odległości póki para szlachciców nie odeszła. Chwilę potem ruszył za tłustą matroną. Zbliżał się do niej z każdą sekundą, aż w końcu zrównał się z kobietą.
- Piękna pogoda, nieprawdaż pani? - rzekł olśniewając swym najlepszym uśmiechem. - W sam raz na spacer. Lubię samotne wędrówki, jednak nie godzi się aby, dama przechadzała się bez towarzystwa. Czy mogę go dotrzymać? Choćby przez chwilę. Proszę mi wyświadczyć tę uprzejmość.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 07 Październik 2012, 15:15:59
Kobieta zmierzyła dhampira wzrokiem. Na jej twarzy malowały się mieszane odczucia, od zdziwienia, poprzez zaciekawienia po oburzenie.
- Nie godzi się również by ktoś z pańskiego stanu zaczepiał damę na ulicy. - odwróciła głowę i rzekła - Przykro mi, ale muszę pana poprosić o oddalenie się...
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 08 Październik 2012, 15:27:33
Hedriv spodziewał się odpowiedzi tego typu, oraz szeregu innych.
- Chodzi o zwykły ubiór, pani? Zapewne - stwierdził chwytając wzrok matrony. - Zaprawdę, przykro mi na myśl, że w tym świecie to ilość błyskotek na palcach i lśniąca tkanina kształtują człowieka - udał zmartwionego. - A przecież to nie prawda. Gdzie podziało się miejsce dla wartości takich jak piękno wewnętrzne? Wrażliwość? Dobroć? Czyżby umknęły bezpowrotnie? - pytał wręcz aktorsko. - Pochodzę z Isgharu. Tam te wartości mają przednie znaczenie - rzekł, wiedząc że prawda jest zupełnie inna. - Cóż... Jeśli kilka dobrych słów i chęć chwilowego spojrzenia w piękne oczy damy, jest tu zbrodnią, to rzeczywiście jesteśmy w złym i barbarzyńskim kraju, nie szanującym romantyzmu - powiedział nieznacznie odwracając się, tak jakby miał odchodzić, jednak żywił nadzieję, że udało u się zaintrygować kobietę. 
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 08 Październik 2012, 16:32:23
Matrona dała znak ręką by jej towarzysz nie odchodził lecz jednak przykazała mu gestem by się nie odzywał. Zabrała głos dopiero gdy znaleźli się w dzielnicy szlacheckiej.
- Jesteśmy na miejscu, to moja rezydencja.
Rzekła i ruszyła w stronę drzwi gdzie czekał już na nią jedna z jej służek. Niespodziewanie zatrzymała się i odwróciła w stronę Hedriva
- Zaprawdę, noce są zimne w tym barbarzyńskim kraju - dodała po czym zniknęła za drzwiami budynku
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 08 Październik 2012, 23:10:01
Dla ciebie będą takie jeszcze długo - pomyślał, po czym ruszył w prawą stronę aby obejść budynek możliwie dookoła. Szukał bogatych zasłon w oknach, które mogłyby wskazać mu sypialnię szlachcianki. Rozglądał się również za potencjalnymi strażnikami rezydencji...
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 08 Październik 2012, 23:32:49
Rezydencja była dwupiętrowym budynkiem w kształcie czworościennej z fasadą posiadającą liczne zdobienia wokół okien włącznie z szerokimi parapetami. Trwał właśnie Astas, wysokie temperatury dawały się we znaki więc większość okien było otwartych. Co jakiś czas na parterze można było zauważyć krzątających się członków służby, a raz nawet samą panią domu, jednak żadne z pomieszczeń nie wyglądało na sypialnię. Na piętrze otwarte było tylko jedno okno z pięciu dookoła budynku. Była godzina czwarta po południu.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 08 Październik 2012, 23:42:12
Jest jeszcze jasno - stwierdził w myślach. Mógłbym wspiąć się na pierwsze piętro i rozejrzeć po domu... Zapewne nikt by mnie nie zauważył. Ale po co? - dokończył myśl drapiąc się po brodzie. Poczekam aż się ściemni.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 09 Październik 2012, 15:50:31
Noc nadeszła jak zwykle późno o tej porze roku, gdy tylko zaczęło się ściemniać wszystkie okna na parterze zostały zamknięte, jednak na piętrze zostały otwarte dwa kolejne okna.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 09 Październik 2012, 19:13:41
Hedriv właśnie wrócił z przechadzki po szlacheckiej dzielnicy. Stanął przed domem matrony starając się wychwycić dogodne miejsce. Nie zauważył nigdzie strażników. Czym prędzej podszedł do ściany wtapiając się w ciemność dzięki umiejętności kamuflażu opanowanej do perfekcji. Nie chciał aby ktoś z ulicznych przechodniów go zauważył. Gdy plecy dotknęły muru, odwrócił się w bok i wykonał dwa szybkie susy, które nadały mu odpowiedni pęd do podskoku. Dzięki wyuczonej akrobatyce i dhampirycznym zdolnościom, bez problemu wskoczył na parapet parterowego okna i odbijając się od futryny złapał dłońmi górny parapet. Chwilę potem podciągnął się, tak aby móc zobaczyć co znajduje się w pomieszczeniu.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 13 Październik 2012, 11:47:13
Oczom dhampira ukazał się baldachim pięknego dębowego łóżka z motywami roślinnymi. Na łóżku leżała kobieta, która pozycji poziomej wyglądała jak jakiś potwór morski wyrzucony na brzeg. Spała, trzymając gęsie udo w prawej ręce i chrapiąc tak głośno, iż miało się wrażenie, że baldachim unosi się w górę i w dół.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 15 Październik 2012, 18:20:30
Czyżby, to moja "piękna"? - spytał się w myślach.
Podciągnął się jeszcze wyżej i zasiadł na parapecie starając się stwierdzić, czy niegrzeszącym urodą obiektem na łożu jest matrona...
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 15 Październik 2012, 21:56:11
ÂŁóżko zdawało się jęczeć w agonii gdy kobieta przewróciła się na bok ukazując Hedrivowi swoją twarz umazaną sosem. Była to ta sama szlachcianka, którą spotkał wcześniej na rynku.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 15 Październik 2012, 22:05:59
Do dzieła więc.
Hedriv wskoczył z gracją do pomieszczenia nie hałasując ani trochę.
Zjeść lubimy. Pospać lubimy. Co jeszcze? - pytał pod nosem, dhampir. Patrzył na otyłą kobietę jak na ciekawy, acz odrzucający swą osobliwością przedmiot. Podszedł do łoża i kilka razy stuknął kostkami palców w jeden z  drewnianych słupów utrzymujących baldachim.
 
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 15 Październik 2012, 22:58:20
Nagle kobieta przestała chrapać, na jej twarz przybrała skupiony wygląd po czym dhampir poczuł straszliwy smród.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 16 Październik 2012, 09:09:39
Bogowie. - pomyślał, po czym podszedł do rozchylonego okna, czekając aż smród opuści pomieszczenie.
- Ekhem. - chrząknął głośno.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 16 Październik 2012, 23:18:38
Matrona otworzyła i zamknęła usta kilka razy jakby coś przeżuwając, po czym przetarła oczy dłonią rozmazując tłuszcz po twarzy. Podparła się druga ręką upuszczając przypadkiem swe mięsne berło na podłogę.
- Czy to ty mój książę? - powiedziała cichym głosem.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 16 Październik 2012, 23:47:51
Czemu moje życie musi być aż tak zabawne? - pytał sam siebie w myślach.
- Pani - zaczął. - Mam nadzieję, że cię nie przestraszyłem. Przez chwilę obserwowałem jak śpisz. Widok śpiącej damy, nasuwa mi pełne radości wspomnienia o baśniach, w których rycerz budzi królewnę ze snu. Znasz je, prawda?
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 17 Październik 2012, 21:02:08
- Oczywiście, że je znam, ale w tych baśniach rycerz budzi swą damę pocałunkiem - powiedziała spoglądając na Hedriva najbardziej uwodzicielskim spojrzeniem na jakie może się zdobyć świnia wytarzana w gnoju.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 17 Październik 2012, 23:42:36
Hedriv był dumny z iście aktorskich cech, które nabył jeszcze jako młodzieniec. W sytuacjach takich jak ta przydawały się niezmiernie. Bez okazywania jakiejkolwiek nuty obrzydzenia, która w tamtym momencie byłaby odpowiednia podszedł do łóżka i oparł się o słup utrzymujący baldachim. Wymodelował głos na bardzo szarmancki, po czym rzekł:
- Są też takie - zaczął siadając na łóżku - Takie które zachowują czas niewinności aż do samego końca - rzekł przybliżając się - Wzbierają fascynację, aby na końcu... - zbliżył się do matrony - dać jej upust i nasycić wszystkich - dokończył. - Nie chce pani chyba, aby czas prysł? - rzekł oddalając się. Sądził, że starucha jest na tyle zdesperowana, iż połknie każdy nonsens z ust dhampira, który niejednokrotnie uwodził w ten sposób urodziwe młódki.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 18 Październik 2012, 22:02:31
Szlachcianka zmieszała się na te słowa, uniosła swą dłoń i dwoma palcami, które przypominały serdelki tak bardzo iż niemal można było wyczuć ich zapach, dotknęła swej dolnej wargi i zaczęła zastanawiać się nad odpowiedzią. Nie chciała się przyznawać, że swą cnotę straciła dekady temu, gdy jeszcze współżycie z nią nie niosło ze sobą ryzyka zmiażdżenia, więc powiedziała tylko
- Jestem pewna, iż twój pocałunek nie skala mych warg... Jeśli będzie szczery i z serca będę miała pewność, że nie chcesz mnie tylko wykorzystać - zapiszczała, a jej małe oczka zaczęły błyszczeć.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 19 Październik 2012, 20:05:41
- Wykorzystać? - udał oburzenie cofając się. - To tak postępują tutaj mężczyźni? Cóż za barbarzyński kraj! - krzyknął. - Czy dlatego też będzie pani podchodziła do mnie z takim stosunkiem? Przez złe doświadczenia? Zranione serce? Biedactwo - rzekł przyjmując wyraz twarzy zbitego psa. - Na bogów! - krzyknął po chwili, ponownie.
Zwrócił się w stronę okna zaciskając pięści.
- Zabiję ich wszystkich! Skoro każdy mężczyzna jest tu łotrem czyhającym na niewinną niewiastę, to nie zasługują aby żyć! Nie pozwolę aby cierpiała pani męki złamanego serca ani razu więcej!
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 23 Październik 2012, 18:45:57
Matrona nieoczekiwanie wybuchła bardzo głośnym płaczem. Niemal natychmiast w drzwiach pojawiła się służąca, która musiała podsłuchiwać pod drzwiami, jednak szlachcianka szlochając rozkazała jej natychmiast opuścić pokój.
- ÂŻaden, żaaaaden - zawyła przeraźliwie - Ani jeden nie chce wykorzystać, ani jeden nie popieści - mówiła już teraz spokojniej pociągając co jakiś czas nosem - Mówią tylko żem piękna, ale tak naprawdę to oni chcą pieniędzy! Powiedz mi, czy ja jestem dla ciebie odrażająca?...
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 23 Październik 2012, 19:30:45
- Skądże! - krzyknął starając się tłumić śmiech i zażenowanie. - Niech nigdy nic takiego nie przyjdzie pani do głowy! Nigdy! I jak to? Chce pani być... wykorzystana? Nie rozumiem. Kobietę należy adorować - oznajmił podchodząc do niej. - Adorować i podziwiać, nie zaś wykorzystywać. Bogowie... Co ci tutejsi mężczyźni z panią zrobili... Jak mogli...  - dodał siadając na łóżku obok tłustej kobiety. - Wiem! Wiem! Musimy gdzieś wyjść. Tak! To doskonały pomysł - rzekł energicznie. - Musi pani odżyć! Zobaczyć świat! Wtopić się w towarzystwo! Pokazać tym wszystkim łachudrom, że ciągle ma pani w sobie tę iskrę i życie! - krzyknął wstając. - Chętnie w tym pomogę!
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 01 Listopad 2012, 23:19:24
Szklane oczy matrony zadrżały. Uniosła swą rękę i dotknęła policzka dhampira. Hedriv poczuł jak jego zarost przylepia się do zaschniętego tłuszczu na jej dłoni. Musnęła kciukiem jego nos i rzekła drżącym głosem
- Och, zaprawdę bogowie cię zesłali, boję się, że zaraz się przebudzę, a ciebie nie będzie... - nachyliła się nad nim - Jednak dotykam cię, a ty nie znikasz...
Kobieta wstała z trudem z łoża, na co ono odpowiedziało jękiem ulgi.
- Masz rację, stanowczo zbyt długo pozostawałam w domu
Gdy to mówiła była już przy toaletce która stała pod ścianą szukając czegoś w szufladzie, wyjęła zrolowaną kartkę z złamaną pieczęcią po czym przekazała ją Hedrivowi
- Baron urządza ucztę, jeśli masz jakieś wątpliwości to proszę przepadnij, jeśli jednak nadal mnie pragniesz to proszę okaż to...
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Grison w 01 Listopad 2012, 23:47:11
Bogowie, w końcu - pomyślał.
- Dobrze - rzekł kiwając głową, po czym chwycił świstek papieru. - Wybierzemy się tam razem. Powiedz tylko w co mam się ubrać, droga pani, a będę ci towarzyszył. Nic nie działa bardziej destrukcyjnie na wygląd pary, niż niedopasowany strój. Mam rację? Tymczasem, jestem zmuszony opuścić cię, moja droga - przy ostatnim zdaniu pokłonił się nisko. - Wyjdę tą samą drogą, nie niepokojąc służby.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Mantos w 02 Listopad 2012, 01:13:09
- O strój się nie martw, po prostu przyjdź po mnie i wtedy sama się tym zajmę. ÂŻegnaj ukochany...



Zadanie ukończone

Otrzymujesz zaproszenie na ucztę.
Tytuł: Odp: Bo od złotych dłoni zawsze chłodem wionie, a dotyk kobiety jest ciepły...
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 15 Grudzień 2012, 11:13:30
Talenty
Grison
Aktywność: 1 srebrny talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: brak
Bonus pieniężny: 125 grzywien