Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Nessa w 14 Październik 2012, 11:31:59

Tytuł: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 14 Październik 2012, 11:31:59
Nazwa wyprawy: Zabawy w bogów
Prowadzący wyprawę: Nuda
Wymagania: brak
Uczestnicy: Blaze, Dragosani, Nuda


Długoucha przysłuchiwała się wymianie zdań między niziołkiem, a hrabią i magiem, który zdawał się niewiele pamiętać. Jednak inny dialog ją zainteresował. Mimowolnie rzecz jasna, bo podsłuchiwać nie zwykła. Przestała bawić się rękawem koszuli. Nawet pojawienie się Severusa nie zrobiło na niej takiego wrażenia jak żywa rozmowa dwóch kobiet:
- No ale mówię ci! To prawdziwy genjusz, czy jak to się mówi! Ceny garnków znał kilka dni wcześniej! Wiedział, że podrożeją skubańce. Przewidział też, że ten stary dzień później już będzie wąchał kwiatki od spodu!
- Ale jak to tak to? Ten cap nie wyglądał na takiego, co miałby niedługo odwalić kitę! - Wtrącił się barczysty mężczyzna o niezbyt inteligentnym wyrazie twarzy.
- Właśnie! Ten człowiek zna przyszłość! Za kilka monet może ci przewidzieć, czy mężulek w wolnej chwili nie zabawia się z kozami.
- Ej!
- No co? Tej starej od tego rudego, co o z moim handlował jeszcze nim wyłysiał, tak robił!

Długouchą rzecz jasna niezbyt interesowała historia znajomych pulchnej kobiety, która energicznie opowiadała o ich dewiacjach. Zaciekawiła ją natomiast kwestia mężczyzny, który twierdził, że może przepowiedzieć przyszłość. No bo jak?
- Panie podróżniku, można przewidzieć to, co ma się dopiero wydarzyć? - zwróciła się do niziołka.

//: będzie wiele postaci, więc nie zwracajcie takiej uwagi na kolory dialogów. Witam miśki:]
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Październik 2012, 11:45:36
Dragosani tymczasem, załatwiwszy co miał załatwić (czyli poinformowanie Gunsesa o czym trzeba), zwyczajnie wstał i już szykował się do wyjścia. Wtedy jego uwagę zwróciła rozmowa ludzi prostych, o rzekomym jasnowidzu. Drago jakoś wątpił w takie możliwości, mimo iż wśród jego rasy istniały pewne bardzo znane przepowiednie. Uważał je po prostu za stylizowane wypowiedzi, które można interpretować w dowolny sposób. Były też inne argumenty. Z początku chciał zignorować rozmowę, lecz jego czułe wampirze uszy wychwyciły też słowa elfki. I coś w nim pękło. Nessa zadała to pytanie tak niewinnie, jakby dopiero co poznawała świat. I może tak było, bo stara to ona nie była. Zawrócił i podszedł do jej stolika.
- Nie można - wtrącił się bezczelnie i niekulturalnie do rozmowy, co zapewne wywoła wielka niechęć dziecka, które okazało się niziołkiem. Przysunął sobie krzesło i usiadł. - Przynajmniej według mnie. Taka możliwość wywołałaby zbyt wiele... konsekwencji, że tak to ujmę.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 14 Październik 2012, 12:04:41
-Pewne zachowania są niemal wzorcowe i zależnie od sytuacji da się je przewidzieć, podobnie wydarzenia z nich wynikające. Albo zwyczajnie można się przyczynić jakoś, żeby wyśnione zdarzenie rzeczywiście się spełniło.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Październik 2012, 12:15:14
- Pierwszy przypadek nazywamy prognozami - odpowiedział wampir. - Chociażby pogodę można tak prognozować. Znając ludzkie zachowania, można także w pewnym stopniu domyślić się co zrobią. Nawet analizując wydarzenia historyczne można prognozować pewne zmiany. A drugi przypadek, to tak zwana "samospełniająca się przepowiednia". Jeśli chodzi o coś takiego... - Kiwnął głową w stronę grupki ludzi. - To nie sądzę, aby to było możliwe. Ten człowiek o którym rozmawiają, to zapewne bardzo sprytny oszust. A tak przy okazji... - Wyciągnął dłoń do malca. - Jestem Drago.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 14 Październik 2012, 12:35:17
Niziołek sprawdził swoje odzienie i wyciągnął dłoń do wampira.
-Blaze. Sprawdzałem czy nie zamontowałem nic srebrnego w rękawicy lub gdzieś.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Październik 2012, 12:40:11
- Istotnie, przytwierdzanie srebrnych elementów do rękawicy jest tak błahe, że można o tym zapomnieć. - Wampirek uśmiechnął się wrednie. - To pseudonim? - zapytał. - Bo raczej brzmi dość... nietypowo jak na niziołka. - dodał. Zerknął kątek oka na elfkę, czy ona przypadkiem nie wie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 14 Październik 2012, 12:55:35
-Nie, to moje normalnie imię. Pseudonim brzmi już w ogóle dziwacznie i zapewne niezrozumiale dla większości ludzi tutaj.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 14 Październik 2012, 19:09:32
Nessa nie widziała niestety, jak Severus na nią znacząco zerknął. Niziołek nie był już dla niej tak ciekawy, Darlenit, który pojawił się po dłuższej nieobecności też, czy nawet sam hrabia Cadacus. Skupiła się na bezczelnym słuchaniu rozmowy prostych ludzi stolik dalej. To zresztą nie było trudne, bo mówili całkiem głośno.
To w końcu można przewidzieć przyszłość czy nie? Długoucha wiedziała, że niektórych rzeczy można się spodziewać. Ceny garnków jakiś zręczny handlarz może się domyślić, ale śmierć drugiej osoby? Tym bardziej, że się na nią nie zapowiadało? To dość przerażająca myśl.

- No to chodź niedowiarku! On jest kawałek stąd, a ja tu marnuję czas z wami. Grzywny mi się skończyły, to się nie dowiem, czy mój syn zbrzuchacił córkę młynarza, ale posłuchać można. - Chwilę po tym dwie kobiety i mężczyzna wstali i skierowali się do wyjścia.

- Idziemy? - zapytała żywo Tinuviel, przerywając rozmowę Blaze'a i Dragosaniego.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Październik 2012, 19:16:38
Drago również słuchał rozmowy grupki ludzi, szczególnie, że wymiana zdań pomiędzy nim a niziołkiem jakoś się urwała. Słysząc słowa elfki zerknął na nią i uśmiechnął się lekko.
- Czemu nie. Chętnie posłucham co ma do powiedzenia ten "jasnowidz". - Ostatnie słowo powiedział z lekka kpiną. Jasne było, że nie wierzy w zdolności tajemniczego człowieka. Odsunął krzesło i wstał. Spojrzał szybko na Blaze'a i powstrzymał się przed pytaniem, czy nie pomóc mu wstać w tak wysokiego krzesła. Oparł dłoń na rękojeści miecza. - Tylko przydałoby się pospieszyć, aby nie zginęli nam gdzieś na ulicy... - Kiwnięciem głowy wskazał wychodzące osoby.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 14 Październik 2012, 21:21:13
-Ciekawe szmatki marmurowy chłopcze. To skóra Talressta, prawda? Niewielu osobników nosi podobne ciuszki. Ale cóż, każdy ma swoje gusta. Blaze ruszył za towarzyszami. Nie miał nic lepszego do roboty, więc postanowił zobaczyć co też tak dziwi wszystkich w "przewidzianej" śmierci.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Październik 2012, 21:42:32
Wampir zatrzymał się i zmarszczył brwi. Nie często był nazywany "marmurowym chłopcem". Szczególnie od osoby, która ledwo dosięgała mu pasa. Ale to akurat było nieistotne, sam lubił czasem nadawać inny dziwaczne pseudonimy. Ten akurat był bardzo dziwaczny. Jednak Draga naszły inne podejrzenia. Mężczyzna komentujący ubranie innego mężczyzny. To nie było normalne. Spojrzał na niziołka, zastanawiając się czy nie jest on przypadkiem taki "inny".
- Przeszkadza ci to w jakimś stopniu? - zapytał, nie chcąc wypowiadaź na głos swoich podejrzeń co do orientacji małego.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 14 Październik 2012, 21:46:42
-Oj nie. Poza tym, że to dość drogi materiał. Sama jego obróbka też do tanich nie należy. To takie zboczenie zawodowe. Po nitce do sznurka i otrzymujemy w końcu...Nie ważne. Po prostu zwracasz tym uwagę na swoją osobę, nie tylko w celu choćby rozbicia ci butelki na głowie, a jeszcze ograbienia. Ale pewnie taki duży chłopiec jak ty nie boi się bandziorów, prawda?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Październik 2012, 21:51:32
- Potrafię sobie poradzić - odparł Drago i wzruszył ramionami. Coś mu mówiło, że nie polubi niziołka. Zbyt wiele gadał, co w sumie było dość często spotykane pośród jego gatunku. Poklepał rękojeść miecza. - Nie noszę wszak tego tylko dla obciążenia pasa. - Uśmiechnął się paskudnie dość wyraźnie pokazując wampirze kły. Spojrzał na elfkę, później znów na małego.
- No ale idziemy, nie ma co zwlekać. - Odwrócił się i ruszył do wyjścia.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 14 Październik 2012, 21:57:01
-ÂŁadne ząbki. Mój kuzyn Rammi nosi podobne w swojej kurtce. Lubi takie ozdoby. Nie rozumiem tego, ale rodziny nie trzeba rozumieć... Niziołek spojrzał na miecz wampira. -Wielu nosi miecz przy sobie i twierdzi, że potrafi nim się posługiwać, ale u niewielu to okazuje się prawdą. Blaze odwzajemnił uśmiech pokazując rząd nienagannie białych zębów.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 15 Październik 2012, 13:34:33
   Ni słowem Nessa się nie odezwała, choć napięcie między niziołkiem, a wampirem było wyczuwalne. To dobrze. Monotonia i uprzejme uśmieszki mogą uprzykrzyć i najciekawsze chwile. Długoucha z uśmiechem pomachała szybko Darlenitowi i hrabiemu, po czym ruszyła za nieznajomymi. Nawet nie starała się zachować odpowiedniej odległości.

   Zresztą okazało się to zbędne, bo kilkadziesiąt metrów od karczmy osobliwe trio spotkało niewielki tłum. Zbiorowisko otaczało mężczyznę, który, jak się okazało, stał na beczce i przemawiał. Nie wyglądał jakoś szczególnie, choć zdawało się, że starał się sprawiać takie wrażenie. Przynajmniej tak można by zinterpretować narzucony na głowę kaptur i obszerny płaszcz, a także kij, którym wymachiwał, grożąc zebranym ciężkimi czasami, które mają nadejść.
   Jakiś bogato ubrany mężczyzna rzucił mu mieszek. Nieznajomy potrząsnął nim, po czym uśmiechnął się prawie niezauważalnie, gdyż cień kaptura przykrywał jego wąskie usta.
   - Porozmawiajmy. - Szlachcic kiwnął głową, a dziwny mężczyzna zwinnie zeskoczył z beczki. Tłum się lekko rozstąpił i mógł przejść, by kilka metrów dalej oddać się poufnej rozmowie. Ze słów mieszczan zgromadzonych dookoła można było wywnioskować, że za dość hojną opłatą można poznać i najbardziej niejasne wyroki bogów.
   
   Czułe wampirze uszy mogły usłyszeć, iż dialog tyczy się jakiejś kradzieży, która dopiero co mogłaby się wydarzyć, gdyż bogacz właśnie przeprowadził jakąś dużą transakcję. Nieznajomy co chwilę wtrącał się do wypowiedzi szlachcica, dodając do jego opowieści szczegóły, świadczące o znajomości przedstawianej sprawy. Dlatego też arystokrata naiwnie czy też nie ze zdumieniem orzekł, iż to dla niego najjaśniejszy dowód na zdolności mężczyzny. Po czym dowiedział się szczegółów, dopiero co mającego się wydarzyć włamania.

   Blaze natomiast kątem oka dostrzegł ładnie ubraną kobietę w średnim wieku, która wykłócała się z jakąś przekupką, wierzącą bezgranicznie w umiejętności zakapturzonego mężczyzny.

//: zapomniałabym - o wszelkich zmianach pór dnia Was będę informować. Rzecz jasna, teraz kontynuujemy wątek z karczmy, więc jest wieczór.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Październik 2012, 16:56:59
- Ten kretyn właśnie powiedział temu oszustowi o jakieś swojej transakcji - mruknął cicho wampir. - ÂŻe niby obawia się kradzieży i chce się przed nią uchronić. Oczywiście nasz wieszcz przepowiedział włamanie i dokładnie je opisał. Byłoby śmiesznie, gdyby ktoś serio się włamał, z tym, że w całkowicie odmienny od opisywanego sposób. - Zaśmiał się cicho.
- Co sądzicie o tym, aby porozmawiać z tym gościem? - Wskazał lekkim kiwnięciem głowy "jasnowidza". - Najlepiej na osobności, aby... uniknąć, marnowania grzywien. Chociaż... - potarł brodę, patrząc na tłum i zastanawiając się nad czymś. Błysk w jego oczach zdradzał znającej już go elfce, że Draguś knuje coś niecnego.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 15 Październik 2012, 17:14:33
Niziołek chwilowo zignorował wampira i podszedł bliżej kobiety udając dalej jednego z gapiów wśród tłumu. Jego wzrok był zwrócony razem z resztą w stronę jasnowidza, ale słuch skupił się na miejscu gdzie stała kobieta broniąca owego tajemniczego jegomościa.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 15 Październik 2012, 18:59:05
Blaze:

- Niech się pani w uroczą łepetynkę stuknie! Jak można być tak ograniczonym?! Na pewno się nie mylił! - mówiła podniesionym głosem przekupka.
- Ja wiem swoje - powiedziała zrezygnowana kobieta. - Posądził mnie o coś, czego nie zrobiłam, więc wiem, że to oszust - tupnęła nogą, w czym przypominała pewną elfkę, po czym jej rozmówczyni z lekceważącym prychnięciem się oddaliła.

Dragosani i Nessa:

Długoucha nawet domyślała się, co knuje niejaki Draguś. I dziwnym trafem bardzo kojarzył jej się z pewną myszą (http://www.youtube.com/watch?v=M6d0vZolmpQ&feature=related), chociaż wzrost nie pasował i nie miał odpowiedniego towarzysza.
- Chociaż co? - zapytała zaciekawiona elfka odważnie patrząc wampirowi w oczy. Może jednak będzie przypominać tę mysz? Tinuviel sama nie wiedziała, co o tym myśleć. Skoro istnieje magia? Skoro można wpływać na czyjeś zachowanie za jej pomocą? Skoro sam Gunses, który zdawał się być w pełni władz umysłowych, twierdził, że spotkał boginię?

Natomiast szlachcic radośnie uścisnął dłoń wieszczowi i oddalił się pośpiesznie z szerokim uśmiechem na ustach. Prawie biegiem zniknął w jednej z uliczek, a oszust, jak nazwał go Severus, wrócił na swoją beczkę.
- Mamią was, mówiąc, że niezbadane są wyroki przyszłości! Decyzje bogów! Jednak tylko nieliczni mogą je poznać! To jednocześnie błogosławieństwo i przekleństwo! Już wiem, patrząc na was, kogo spotka jutro nieszczęście - zawiesił wzrok na dość majętnie wyglądającej damie. - Kto zostanie nowym radnym - popatrzył na Severusa, choć ciężko było ocenić czy specjalnie. - Czy czyje dziecko niedługo zachoruje i odejdzie następnej nocy - po tych słowach zeskoczył z beczki i głośno wzdychając, położył dłoń na ramieniu jednej z obecnych kobiet. Ta natychmiast zaniosła się płaczem. Nie mogła nic z siebie wydusić, a tłum skierował na nią swe przerażone spojrzenia. Pobladła i od razu dwóch mężczyzn do niej podeszło, by wesprzeć swym ramieniem.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Październik 2012, 19:25:17
- Zastanawiam się... - Wampir spojrzał na oszusta wzrokiem bardzo podobnym do spojrzenia myszy o której pomyślała elfka. - Co by się stało, co by on zrobił... jakby pojawiła się dla niego konkurencja. Charyzmatyczna, przyciągająca ludzi i tak dalej. Ciekawe czy popełnił by jakiś błąd, który umożliwiłby zdemaskowanie go. - Sprawa jasnowidza nie dotyczyła wampira, lecz najwyraźniej na tyle zaciekawiła, iż postanowił zniszczyć życie biednego człowieka, który wymyślił tak cwany sposób na zdobycie środków na życie. - No ale z drugiej strony ciężko byłoby sprawić, aby zdobyć uwagę tłumu bez sztuczek. - Zamyślił się. - Co o tym sądzisz? - zapytał nagle.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 15 Październik 2012, 19:57:04
Niziołek się zbliżył do damy.
-Pani wybaczy, ale co takiego powiedział o pani ten jasnowidz? Radziłem się ostatnio u niego i zastanawiam się, czy to ma cokolwiek wspólnego z prawdziwą przyszłością. Jak było w pani przypadku?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 15 Październik 2012, 20:33:12
Blaze:
- Nie ma, proszę pana! - ożywiła się i powiedziała w pełni przekonana do swych słów. Schyliła się lekko w kierunku niziołka tak, że mógł w pełni podziwiać jej dekolt, jednak nei zwróciła na to uwagi i kontynuowała:
- Mnie nic nie mówił, ale mojemu kochanemu mężowi nagadał jakiś bzdur. Twierdził, że go kilka dni temu zdradziłam, a ja na bogów chyba wiem, co robię po nocach! ÂŁgarz i naciągacz. Bezczelny, choć charyzmatyczny i sama się na początku nabrałam na te jego piękne minki. To oszust, ale ja nie mam, jak tego udowodnić - zakończyła ze smutkiem.


Dragosani i Nessa:

- Aleś ty szalony! - zaśmiała się elfka jakby z aprobatą, choć nie potrafiła sobie wyobrazić, jak wampir chciałby tego dokonać. Co jak co, ale nie wzbudzał zaufania. Podobnie jak niziołek, który im towarzyszył. A Nessa to już w ogóle. Kobiety przed nią dzieci chowają, a mężczyźni mieszki i inne rzeczy związane ze spodniami. - Opowiedz jakiś dobry dowcip lub możesz zacząć stepować. Widziałam to kiedyś. Ludzie to lubią, więc może odwróciłoby to ich uwagę - skomentowała w pełni poważnie, po czym wybuchnęła ponownym śmiechem. - Nie sądzisz, że coś takiego mogłoby skończyć się skręconym karkiem?

Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Październik 2012, 20:43:22
- Cieszy mnie, że poprawiłem ci humor - odparł Drago, zupełnie nie zmieszany. Spojrzał jeszcze raz na tłum, oraz ich proroka. - Oczywiście należałoby to odpowiednio przygotować. Dowiedzieć się czegoś o nim. - Ruchem głowy wskazał "jasnowidza". - Popytać ludzi, może trochę poszpiegować jego samego. - Uśmiechnął się. - Oboje byliśmy w Krukach, więc powinnyśmy wiedzieć jak to się robi. I dopiero później, po zebraniu informacji, stworzyć konkurencję. - Znów się zamyślił. - Niekoniecznie związaną z przepowiadaniem przyszłości. Po prostu... zwrócić ludzi przeciwko niemu. Wykpić go, zdemaskować. Wszak nie możemy pozwolić, aby oszukiwał dobrych ludzi! - wyjaśnił swoje motywy. Dobrzy uczynek szykował! Podczas całej wypowiedzi jakoś zignorował słowa elfki o skręcaniu karków.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 15 Październik 2012, 20:48:19
-Wierzę pani. Widzę tą szczerość w oczach. Mam nadzieję, że pani mąż zrozumie. Z ciekawości, czym się zajmuje kochany małżonek? Wole wiedzieć czego unikać w przypadku tego oszusta. Nie chciałbym, aby dobrał się do mojej rodziny. Rzecz jasna Blaze nie posiadał tu żadnej rodziny, a słowa kobiety praktycznie go nie obchodziły. Przynajmniej te, które nie odnosiły się jakoś do sprawy.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 15 Październik 2012, 21:00:28
- Tobie nie chodzi o dobrych ludzi, a o satysfakcję, prawda? - zapytała wciąż uśmiechnięta elfka, choć nie oczekiwała odpowiedzi. Była pewna, że Dragosani ma w nosie osoby, które ich teraz otaczały, ale nie miała nic przeciwko temu. Nawet niezbyt szlachetne intencje mogą prowadzić do dobrych czynów. Następnie wskazała w kierunku szarlatana. Bez jakiegokolwiek skrępowania.
- Ktoś nam ucieka.

Rzeczywiście. Oszust lub Obdarowany przez bogów oddalał się z miejsca, w którym jeszcze przed chwilą wygłaszał swoje pełne patosu mowy. Nikt z mieszczan nie ruszył za nim. Możliwe, że spowodowane to było widokiem trzech drabów, którzy go otaczali. Nie robili nic złego, więc obecne służby, które pilnowały porządku na ulicy, nie reagowały. Chwilę później dało się słyszeć 16 podków uderzających o bruk, a nieznajomi odjechali. Strażnik przyglądał się wampirowi, więc pościg byłby daremny i mógłby skończyć się w lochu.

Blaze:
- TÊ szczerość, panie kochany. Ale wybaczę braki w edukacji - uśmiechnęła się uroczo i wcale nie przypominała pewnej Złej Kobiety. - A małżonek to kupiec. Często go w domu nie ma, jednak byłam mu całkowicie wierna! Mimo iż baaardzo samotna. Ale wierna! Głowę by mi ukręcił, zresztą teraz z domu wyrzucił. Ale byłam wierna! - Zarzekła się, po czym rozejrzała, jakby szukając szpiegów. - Zna pan kogoś, kto byłby w stanie zdekonspirować tego oszusta?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Październik 2012, 21:09:25
Dragosani, słysząc elfie słowa, położył dłoń na piersi. Swojej, nie elfki, chociaż korciło go.
- Ranisz mnie - odparł ponuro. - Moje szlachetne serce czuje ból, widząc jak bardzo oszukiwani są poczciwi ludzie. - Smutny spuścił wzrok i wzbił go we własne stopy. Lecz słysząc kolejne słowa elfki podniósł go i w jego oczach nie było absolutnie nic z owego smutku. W pierwszej chwili chciał podążać za orszakiem widzącego na jasno, lecz wtedy napotkał spojrzenie strażnika. Uśmiechnął się półgębkiem, w stylu "Co złego, to nie ja". Zupełnie jak pewien kapitan pirackiego statku o nazwisku małego ptaka.
- Pościg nie byłby raczej dobrym pomysłem - mruknął do elfki. - Popytamy ludzi?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 15 Październik 2012, 21:11:22
-Możliwe. Sam chętnie znalazł bym takich ludzi. Ma pani chęć jakoś wspomóc sprawę przeciw niemu? W razie co mogę poinformować o sukcesie w sprawie naszego jasnowidza. Jeśli się dowiem, że rzeczywiście mnie oszukał to nie popuszczę droga pani. My niziołki mamy dobrą pamięć.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 15 Październik 2012, 21:23:38
Nessa i Dragosani:
- Wielu z tych poczciwych ludzi najchętniej zobaczyłaby cię z srebrnym sztyletem w piersi - powiedziała zanim ugryzła się w język. Jednak nie kłamała. Wampiry nadal nie cieszyły się zbyt dużą popularnością, a i Nessa do nich jako do rasy nie pałała sympatią. Nieprzyjemnie stoi się obok osoby, która z miłą chęcią dobrałaby ci się do szyi, ewentualnie nadgarstka.
- Mimo to masz lepsze gadane ode mnie, więc wybierz kogoś i rozpocznij. Nie wydaje mi się, by był tu ktoś, kto jest negatywnie nastawiony do tego szarlatana. Może pójdźmy tropem jego poprzednich przepowiedni?

Otaczali was mieszczanie. Niektórzy biedniej ubrani, inni mający szaty wskazujące wręcz na szlacheckie pochodzenie. Byli wśród nich radośni ludzie, zamyśleni, czy też źli. To był wybór elfki i Severusa, do kogo podejdą. W końcu każda informacja mogłaby być trafna. Większości nie było śpieszno do rozejścia się. Jakby mieli nadzieję, że wieszcz powróci. Może też chcieli po prostu wszystko sobie poukładać, a i żona robiła niedobre kolacje, a mąż zbyt mocno był pasem, jak popił.


Blaze:
- Mam i dam tej osobie grzywny ze sprzedaży mojego naszyjnika. Niech tylko udowodni, że to oszust. Proszę mi pomóc - powiedziała błagalnym tonem.

Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Październik 2012, 21:37:03
Dragosani już wcześniej wybrał cel. Chyba najtrudniejszy, ale mógł też mieć najbardziej rzetelne informacje. kiwnął tylko głową do elfki, dając do zrozumienia, że... po prostu dając do zrozumienia. Coś. Nieważne. Poprawił dumnie miecz i równym, niemalże dostojnym krokiem podszedł do... strażnika miejskiego. Tego, który wcześniej obserwował go spode łba. Lub z zachwytem. Drago zatrzymał się przed nim i zmierzył go spojrzeniem osoby "ważniejszej".
- Ten człowiek... - zaczął bez powitania, które raczej było zbędne. - Rzekomy "jasnowidz", sprawia jakieś problemy? Bałamuci ludność? Podburza tłum? - zapytał tonem wytrawnego śledczego. Przypuszczał, że uda mu się wycisnąć informacje z prostego strażnika. A jeśli nie, to miał kilka asów w rękawie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 15 Październik 2012, 21:39:03
Strażnik chyba nie patrzył wcześniej na Severusa z zachwytem, bo odpowiedział tylko krótkie:
- Przechodzić!
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Październik 2012, 21:49:44
Wampir zmarszczył brwi. Nie miał zamiaru tak łatwo się poddać. W końcu to tylko gburowaty strażnik. Coś jak ogolona małpa, tyle, że z bronią. Którą pewnie ledwo co potrafił się posługiwać. Tyle, że małpy potrafiły być uparte.
- Tacy ludzie mogą doprowadzić do zamieszek. A zamieszki to dużo pracy, zniszczenia, ofiary... i raczej król nie rzuci jakaś premią... - powiedział niemal z żalem. - Znam go osobiście od wielu lat i to nie byłoby do niego podobne. - Zapobiec ewentualnym zamieszkom może kilka słów, informacji. A, no i dzięki temu zarobisz na dodatkowa kolejkę. Po służbie, oczywiście. - Uśmiechnął się przyjacielsko i poklepał lekko po sakiewce.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 15 Październik 2012, 21:52:54
Niestety para trafiła na nierozmownego służbistę.
- Przechodzić!
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 15 Październik 2012, 21:58:23
-Postaram się szanowna pani. Gdzie mam pani szukać w razie odnalezienia dowodów?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 15 Październik 2012, 22:00:29
Blaze:

- Często bywam w karczmie lub niedaleko niej. Ale proszę sobie czegoś nie pomyśleć!
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Październik 2012, 22:02:02
- Abstynent? No proszę... chwali się to, chwali... - powiedział jeszcze Drago i kręcąc głowa odszedł. Widocznie małpeczka była bardzo uparta. I prawdopodobnie miała ograniczony zasób słów. Pewnie nie zrozumiał nawet połowy wypowiedzi wampira. Dlatego też ten rozejrzał się po tłumie "wyznawców" oszukańczego jasnowidza. Wolał na razie uniknąć kontaktu ze szlachtą. Nie pojmując z kim rozmawiają, mogli zwyczajnie odmówić, nie chcąc wdawać się w dyskusje z kimś, w ich mniemaniu, gorszym. Należało więc poszukać kogoś pośród biedoty. W końcu uśmiechnął się lekko i powoli podszedł do młodej kobiety, której mina zdradzała zamyślenie. Jej ubiór zaś wskazywał na niezbyt wysokie urodzenie.
- Zastanawiasz się nad słowami tego proroka, młoda damo? - zapytał. Ot, zaczynając zwyczajną rozmowę.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 15 Październik 2012, 22:29:33
Długoucha prze chwilę zastanawiała się, jak powinna postąpić. Czy podreptać za Severusem, czy lekko się oddalić. W końcu tworzyli osobliwą parę, którą mieszczanin o niezbyt szerokich horyzontach mógłby źle odebrać. Jednak, kiedy Dragosani podszedł do niepozornie wyglądającej kobiety, Tinuviel ruszyła za nim. Jakoś żal jej się zrobiło biedaczki, która wedle elfiej oceny wierzyła zakapturzonemu mężczyźnie, więc mogła zostać obdarowana kilkoma drwinami ze strony wampira, które mało kto mógłby wyczuć.

Nie wiadomo, czy owa małpeczka była bardzo uparta, czy nierozgarnięta, gdyż strażnik ponownie wlepił wzrok w jakiś nieznany punkt i cały boży świat dla niego zniknął. Aż do następnego geniusza, który zechce zadać mu jakieś pytanie. Natomiast kobieta odpowiedziała Nieśmiertelnemu grzecznie, choć niezbyt pewnie. Chyba do końca nie była pewna jego rasy. Może to i dobrze?
- Oczywiście. Płynie z nich wielka mądrość, panie. Choć kapłani się na niego krzywo patrzą. Ale wystarczy popytać na targu! Kupcy często go o coś pytają. Lub ci szlachetnie urodzeni. Ostatnio tak popatrzał na moją sąsiadkę, że od razu wiedziała, że syn już nie jest z nami i go jakieś zbiry zaciukały. Niektórzy to nawet mówią, że jego wzrok leczy! I zupę podgrzewa! I małżeńskie problemy rozwiązuje!
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 15 Październik 2012, 22:38:21
Wampir słuchał z uwaga kobiety. Jakoś niespecjalnie zależało mu na tym, aby ja wydrwić, czy odwieść od naiwnej wiary z rzekome zdolności szarlatana. Gdy dziewczę zakończyło monolog, wampir odparł, rozszerzając oczy ze zdumienia. Pozorowanego, lub nie.
- Zupę podgrzać? To niesamowite... - Trącił lekko elfkę. - Słyszysz, słonko, to rozwiązałoby wiele problemów, czyż nie? - zapytał, najwyraźniej mając jakiś plan. - Ale tak na poważnie... rozwiązuje on problemy małżeńskie? - Tutaj znów znacząco spojrzał na elfią towarzyszkę. - Bo widzisz, pani, bo my... znaczy nie możemy... ten... - jąkał się. Objął jednym ramieniem Nessę. Miał nadzieję, że nie odtrąci ona jego ręki i nie zniweczy plany na zwiedzenie kobiety. - Nie możemy mieć potomka. Czy ów cudotwórca mógłby coś na to zaradzić? Jak on się w ogóle nazywa? I gdzie mieszka? - zapytał. Motyw z nieudanymi próbami zrobienie dzieciaka miał na celu zmiękczenie serca niewiasty i wzruszenia jej. Mógł pomóc. Albo spotkać się ze spoliczkowaniem przez elfkę. Ryzyko!
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 16 Październik 2012, 13:26:57
-Jasne. W takim razie do zobaczenia. Mam nadzieję. Niziołek ukłonił się pannie i oddalił. Zdążył usłyszeć wyrwany z kontekstu fragment o potomku, z ust wampira. Blaze spuścił głowę w dół i zaczął ewidentnie masować dłonią czoło. Na kogóż on trafił na tej wyspie?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 16 Październik 2012, 14:46:59
Nessa też by chętnie postąpiła podobnie do niziołka lub zwyczajnie zapadła się pod ziemię, ale pewna ręka jej na to nie pozwalała. No, jak bogów kocham, zdurniał. Popatrzyła na wampira i uśmiechnęła się delikatnie. Nieznajoma mogła uznać, że blado jako gest potwierdzenia, a Severus bez problemu mógł dostrzec w tym uśmiechu groźbę wielkiej awantury. I jeszcze "słonko". Brzmi to diabelnie uroczo z ust krwiopijcy, który za wschodami grzejącej kulki nie przepada.

- A to nieee. Jak panu coś w spodniach nie działa, to radzę udać się, z całym szacunkiem i ogromnym współczuciem, bo mój stary też nie mógł - zwróciła się do elfki - do burdelu. Dobrej nocy.
Po tych słowach oddaliła się.


A długoucha czekała na odpowiedni moment, by niezbyt przyjaźnie odnieść się do planu Dragosaniego.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Październik 2012, 14:56:29
Drago na to prychnął i puścił elfkę. Rola która przybrał nie była już potrzebna. Niemalże wyczuwając jej rosnący gniew, rzucił na nią szybkie spojrzenie.
- Wybacz, warto było spróbować - wyjaśnił, wzruszając ramiona. Rozejrzał się po tłumie, który wciąż czekał nie wiadomo na co. - Przydałby się albo ktoś zafascynowany tym szarlatanem, albo wręcz przeciwnie - stwierdził po chwili. - Co sądzisz o tamtym? - wskazał kiwnięciem głowy jakiegoś mężczyznę z wielkimi wąsiskami i brzuchem hipopotama. Wyglądał jak jakiś karczmarz, czy ktoś w tym rodzaju. Mina wskazywała, ze był naburmuszony, jakby nie podobały mu się słowa "jasnowidza".
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 16 Październik 2012, 15:13:02
   Mina wskazanego mężczyzny nie zmieniła się nawet, gdy podeszła do niego młoda i całkiem ładna blondynka. Wampir mógł usłyszeć, że pytała o drogę, więc nieznajomy hipcio był tak naburmuszony zawsze. Czy to dobry cel?
   Dookoła tak naprawdę nie było osób, które szczególnie zwracały uwagę. Chociaż niektóre ewidentnie chciały, na co wskazywały dekolty kilku szlachcianek. Kilku bogatych kupców, którzy jeszcze przed chwilą dyskutowali o cenach drewna, zniknęło w karczmie. Mieszczanie powoli zaczęli się rozchodzić. Na placu boju zostało kilka przekupek, dzieci, które dawno powinny być już w łóżkach i niewyróżniające się jednostki, które jednak mogły posiadać ciekawe informacje.


- Warto było spróbować?! Mogłeś wymyślić tysiąc innych planów, ale nie taki! Czy ja ci na bogów z tym łukiem wyglądam na zmartwioną małżonkę?! I wampir. No na bogów! Takimi scenariuszami przestraszysz ludzi, a nie zachęcisz do odpowiadania na pewne pytania - tupnęła elfka, po czym prychnęła podobnie jak Drago wcześniej. - A grubasek nie wygląda na zbyt rozmownego.
- Panie niziołku, co nas pan tak opuścił? - zwróciła się do Blaze'a.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 16 Październik 2012, 15:29:06
-W czasie, gdy wasza dwójka flirtowała i kłóciła się niczym stare małżeństwo, ja nie próżnowałem i załatwiałem profity. Otóż damą, którą zaczepiłem zarzekała się, że nasz jasnowidz to kłamca. Nagadał jej mężowi, że żona go zdradza, co oczywiście według tej pani było wierutnym kłamstwem. Więc jakbyśmy udowodnili winę pana jaśnie widzącego to można liczyć na zysk. Tylko musimy mieć dowód tego, że rzeczywiście oszukuje ludzi. Przy okazji, jej mąż jest kupcem, jak większość tych tutaj. Nic nadzwyczajnego.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Październik 2012, 15:44:44
Słysząc wypowiedź elfki, która chyba nie była pozytywnie nastawiona do czynów Draga, wampir macnął tylko ręką w geście "Oj tam, oj tam". Jakoś przyzwyczaił się do jej niezrozumienia i fochów. Potem podszedł mały.
- My zaś opracowaliśmy plan. Znaczy jego zarys - powiedział tylko i wrócił do obserwacji ludzi. W końcu bez słowa podszedł do jednej z niewyróżniających się kobiet.
- Witam panią. - Uśmiechnął się. Zaciskając wargi, aby jej nie wystraszyć. - Wie pani coś może o tym... osobliwym człowieku, który przed chwilą tak ciekawie przemawiał? - zapytał wprost.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 16 Październik 2012, 19:46:03
Elfka nie wiedziała, kogo MACNÂĄÂŁ, ale musiała wyjaśnić tę sprawę. Niziołek był w wieeeelkim błędzie! Ogromnym! Niczym lasy Elanoi.
- Nie flirtowaliśmy! - zdążyła się jeszcze oburzyć, nim Severus ich opuścił. Uspokoiła się po chwili, obserwując, co wyczynia wampir, po czym zwróciła się do Blaze'a:
- Nasz blady towarzysz za punkt honoru wręcz wziął sobie zniszczenie kariery tego wieszcza, więc przy okazji zyskamy coś na jego ambicji - uśmiechnęła się lekko, a następnie zmarszczyła brwi. Zapomniała, że Dragosani to wszystko mógł usłyszeć. Czasami nie znosiła i tej wampirzej cechy.

Dragosani:
- To wspaniały mężczyzna - odpowiedziała uprzejmie kobieta i zarumieniła się. - Dowiedziałam się dzięki niemu kilku cennych rzeczy, a i męża dzięki nim może zdobędę - zachichotała, po czym dodała poważniej:
- Jego przepowiednie naprawdę się sprawdzają i trochę mnie to przerażało.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Październik 2012, 20:10:00
Drago istotnie macnął ręką. Tym co macał było powietrze. Teraz jednak słuchał słów kobiety, która zdradzała pewne oznaki sympatii do wieszcza. Zdradzały to drgania powiek. Gdy powiedziała, co miała powiedzieć, Draguś uśmiechnął się uroczo. 
- Zatem życzę szczęścia na nowej drodze życia - powiedział uprzejmie. - Pani wybranej musi być szczęściarzem - dodał, wcale nie podlizując się potencjalnej informatorce. - Ale wiadomo coś o tym jasnowidzu? Jak się nazywa chociażby? Albo kiedy właściwie zaczął wygłaszać przepowiednie? - zapytał.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 16 Październik 2012, 20:17:25
Powieki kobiety znowu zadrżały, a nawet się zamknęły, a następnie otworzyły. Prawie jak czary, a Severus za spostrzegawczość powinien dostać medal.
- Ona może coś wiedzieć - wskazała starszą kobietę, której tusza wskazywała na pełną sakiewkę, choć ubrania temu zaprzeczały. Właśnie głośno dyskutowała z innymi kobietami, które były jej podobne, na temat jakiejś flądry, która podbiera jej klientów.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 16 Październik 2012, 20:50:14
Wampir spojrzał na grupkę, po czym wrócił spojrzeniem do swojej rozmówczyni.
- Więc popytam jej, może coś wie... - stwierdził. - Dzięki - dodał jeszcze i odszedł od kobiety. Skierował się w stronę potencjalnej informatorki, oraz jej towarzyszek w wadze i dyskusji. Nie chciał jednak wcinać się im w rozmowę, co tylko mogłoby rozjuszyć wskazaną kobitę. Postanowił więc poczekać i zaczepić ja, gdy już tłumek nieco się rozejdzie. W międzyczasie słuchał rozmów innych ludzi, uwzględniając to, że ktoś może dyskutować o wieszczu.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 17 Październik 2012, 16:09:41
O wieszczu rozmawiało wile osób. W większości były to wyrazy zachwytu. Wampir nie wyłapał niczego szczególnego niestety. W kilku rozmowach przewinęła się kwestia przewidywania cen na targu, śmierci szlachcica, o której trio słyszało już w karczmie i odnalezieniu dziecka jakiejś wysokiej brunetki, którą jedna z kobiet zresztą wskazała. Nieznajoma stała kilkanaście metrów od Dragosaniego i wychwalała pod niebiosa wieszcza.

Natomiast przekupki ani na chwilę się umilkły, tylko przekrzykiwały się w najlepsze.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Październik 2012, 16:38:55
Drago uznał, wcale nie podsłuchując rozmów innych osób, stwierdził, ze nie mają oni nic ciekawego do powiedzenia. Ot, zwykłe gadanie ciemnego ludu, przekonanego o nadprzyrodzonych zdolnościach ich rzekomego proroka. Przez myśl przeszło wampirowi, ze i on mógł by uchodzić za takowego. Co najmniej! Wszak zginął na krzyżu, aby trzy dni później powstać z martwych. To go kwalifikuje nawet jako boga! Tyle, że nie potrafił chodzić po wodzie, ani zamieniać wodę w wino,  co było pewną niedogodnością. Ruszył żwawym krokiem w stronę przekupek.
- Witam - powiedział, mając nadzieję, że jego głos zostanie usłyszany przez zaaferowane baby. - Widzę, że wiedzą panie sporo o tym człowieku co przemawiał. - Kiwnął głową na beczkę. - Mogą panie mi coś o nim powiedzieć? Wie ktoś jak się on nazywa? Od kiedy przepowiada przyszłość?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Październik 2012, 17:06:33
-Sądzisz, że uda mu się coś wyciągnąć? Ja nie stawiałbym na wampira w rozmowie z przekupkami panienko.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 17 Październik 2012, 18:12:08
- No nie wiem. Ten wampir bywa upierdliwie uparty, więc może sobie poradzi. Chyba, że ty masz pomysł do kogo zagadać? Jestem otwarta na sugestie - po czym rozejrzała się dookoła.

Dragosani:
- O panoczek!
- ÂŁadnie to tak się wtrącać!
- Takiemu to przez łeb. Ja swojego chłopa wychowałam.
- I teraz cudze córki maca
- prychnęła najgrubsza z otoczenia, a kobiety wybuchnęły śmiechem.
- Chory pan jest?
- Mój sąsiad, jak był taki blady, to mu się zmarło następnych przymrozków.
- Nie gadaj! To było później! Tylko go żona żywcem zakopała.
- A ja natomiast słyszałam, że on jeno wcześniej zmarł i ona go w domu trzymała, by zdążyć majątek sprzedać, nim jego rodzinka dowie się o kopnięciu w kalendarz.
- No nie gadaj!
- A no mówię przeca.
- Ale ty słodziutki chyba nam nie zemrzesz, co?
- No coś ty! Już by nam przepowiedział!
- Może zapomniał. A nasz rozmówca
- który mówił niewątpliwie dużo - w oczyska mu się nie rzucił.
- Masz pan żonę?
- Może pana podtruwa?
- Albo sąsiad! Mój to tak mi psa zaciukał!
- Tego czarnego?
- Nie, szarego. Co to mój syncio się z nim wychował.
- A psa pan ma? Bo pan nie wygląda!
- Ale Ty bzdury gadasz! Ten łysy, co to kiedyś jabłka ukradł mojemu staremu, też nie wyglądał, a psa miał.
- Aaaa, ten? Ten co to tak dziwnie mrugał?
- No ten! Przecież mówię.



//: :)
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Październik 2012, 18:16:22
Drago dzielnie słuchał... wypowiedzi, bo ciężko to nazwać dialogiem, czy rozmową, przekupek. Starał się wychwycić moment, aby się wtrącić. Nakierować ten potok informacji na to co go interesowało.
- Miałem żonę - odparł na jedno z pytań. - Zmarła kilka lat temu - dodał ponuro. - Nie było komu tego przewidzieć, dlatego jestem ciekaw kim jest ten wieszcz. Od dawna tak przemawia? - powtórzył pytanie. Właściwie pytania.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 17 Październik 2012, 18:29:58
Dragosani:
- Biedaczek - jedna z grubych kobiet podeszła do Severusa i poklepała go po plecach. Kolejne rozpoczęły użalanie się.
- Ojej! Taki młody, a już wdowiec.
- Prawie jak mój sąsiad...
- Cicho bądź! Nieszczęśnik ma problemy, a ty znowu swoje!
- No raaacja. Co nie zmienia faktu, że jego żonie też się zmarło. Ale nie wiadomo jak i kiedy. Toć zagwozdka!
- Powiedz coś o tym.
- Cichać! Pan tu o coś pyta.
- A o co?
- O wieszcza.
- Aaa.
- Czy dawno tu przemawia, głupia.
- Sama jesteś!
- Ej no! Cisza. Pomóżmy panu blademu. Jeszcze nam zemdleje.
- I kto go podtrzyma?
- My jeno wątłe kobiety!
- Właśnie! A pan to taki ładny.
- Umięśniony!
- Córkę mam na wydaniu. Do mamusi podobna. Nie chciałby pan poznać?
- Pusty łbie! To wdowiec jeno jest. Trochę taktu!
- Wracając do tematu...
- No ten mój sąsiad to pewnie zabił swą żonkę...
- Nie do tego! To my jeno nie wiemy dokładnie, kiedy on się pojawił tutaj.
- Ale na targu można popytać, bo tam jakiemuś kupcowi po raz pierwszy przepowiadał coś.
- No, ale to heca była!
- Ludziska to powariowały normalnie.
- A my klasa i spokój, co nie?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Październik 2012, 18:38:44
Durne baby pomyślał Drago.
- Miłe panie - powiedział Drago. Uśmiechnął się zaciskając wargi. - Wielce mi pomogłyście. Na pewno zajrzę na targ, może dowiem się czegoś ciekawego. - Skłonił się lekko, czyli kiwnął głową i odszedł kawałek, po czym odwrócił się jeszcze. - A co do córki, to podejrzewam, że nie będzie miała problemów z zamążpójściem. - Uśmiechnął się jeszcze raz uprzejmie, po czym odszedł na dobre. Dotarł do elfki i małego i odetchnął.
- Oczywiście nic nie wiedzą o wieszczu. Pojawił się znikąd i nikt go nie zna. Pierwsza przepowiednie wygłosił na targu, dla jakiegoś kupca. Tam można popytać.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 17 Październik 2012, 18:45:18
Kobiety nawet nie zwróciły uwagi na odejście wampira.

- Targu powiadasz? Może to dobry pomysł - wyraziła swoje opinię elfka, po czym rozejrzała się dookoła. Przerzedziło się. Ludzie powoli zaczęli rozchodzić się do domów. Z bardziej charakterystycznych osób poza przekupkami została jeszcze brunetka, którą kiedyś kobiety wskazały w kontekście rozmowy o porwanym dziecku. - Ale tam teraz zbyt wiele nie zdziałamy. Trzeba poczekać do rana.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Październik 2012, 18:54:07
Draguś skrzywił się lekko słysząc o poranku. No ale cóż, nie mógł narzekać. Bo nie. Spojrzał na brunetkę o której usłyszał wcześniej. Właściwie tylko rzucił okiem. Wcale nie oceniając jej wglądu i... zasobności w pokarm.
- Jak chcecie. Idźcie wypocząć, czy co tam chcecie, a ja tu jeszcze powęszę. - Uśmiechnął się lekko. Kiwnął głową do elfki oraz jej małego towarzysza, po czym bez słowa odszedł. Skierował się do wspomnianej brunetki. Coś mu mówiło, że jej informacje mogą być pomocne. Musiał do niej zagadać tak, aby a) nie wyjść na zboczeńca; b) kobieta nie uznała, że jest głodny; c) wydać się sympatycznym. Było to trudne zadanie.
- Witam - powiedział podchodząc do niej. - Słyszałem, że i pani pomógł ten wieszcz... to prawda? - zapytał najmilszym tonem, na jaki umiał się zdobyć.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 17 Październik 2012, 19:31:35
-ÂŻadnych. Nikt tu nie zwraca szczególnej uwagi, a wszyscy zdają się wiedzieć o tym jasnowidzu tyle samo. Czyli w sumie nic. Przyszedł jakiś szarlatan i teraz bałamuci każdego naiwniaka dorabiając się majątku. Człowiek trafi jedną przepowiednią, która dziwnym trafem nie jest rzadka w danym kręgu i już mamy cud.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 17 Październik 2012, 21:04:27
Dragosani:
- A pan co tak wszystkich wypytuje o tego dobrego człowieka? - kobiety nie zwiódł ton wampira i zapytała dość oschle, choć wciąż mieszcząc się w granicach chłodnej uprzejmości.


- Jedną przepowiednią? Ja tu już słyszałam o kilku. A poza tym, mimo że śmierć nie jest nigdzie popularna, to nie rzucałabym takich osądów - Nessa wzruszyła ramionami i rozejrzała się za Severusem, a gdy spostrzegła go przy kolejnej kobiecie, wywróciła teatralnie oczami. - A jeśli chodzi o bałamucenie, to jest trafił na równego sobie - kiwnęła na wampira.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Październik 2012, 21:14:23
- Nieczęsto widuje się wieszcze, którego przepowiednie rzekomo się sprawdzają - odparł Drago, praktycznie bez zmieszania. Podobne pytanie miał w prognozach. Wszak nie krył się z wypytywaniem ludzi. Uśmiechnął się. Z zaciśniętymi wargami. - Po prostu ciekaw jestem kim jest ów człowiek. Ciekawość to rzecz ludzka. - Zaśmiał się krótko. - Zaspokoiłem pani ciekawość? - zapytał w końcu.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 17 Październik 2012, 21:22:27
Dragosani:
- Ludzka rzecz, ale ty człowieka nie przypominasz - mówiła coraz mniej uprzejmie. - Widywałam i słyszałam o podobnych tobie. Zawsze polecano mi was unikać. Szczególnie jak po nieciekawych okolicach musiałam chodzić, szukając synka.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 17 Październik 2012, 21:42:15
Wampir sposępniał. Bynajmniej nie była to jego prawdziwa reakcja na kobiece słowa. Raczej gra, która miała nieco ja tknąć, iż uraziła rozmówcę.
- Gdybyś zgłosiła się wtedy do nie, lub któregoś z moich braci... - Dago umyślnie przeszedł na "ty" i mówił nieco urażonym tonem. - Narazilibyśmy życie, aby ochronić cię i uratować synka. Z pewnością w przeciwieństwie do tych, którzy "zalecali", aby nas unikać. - Sposępniał jeszcze bardziej. Wkurzało go takie traktowanie. Ludzie wielce burzyli się na wampiry, tylko dlatego, że w ich obecności spadają o jedno oczko w łańcuchu pokarmowym, podczas gdy wampiry nie raz, nie dwa ratowały im skórę. Zamknął na chwilę oczy, po czym znów spojrzał na kobietę.
- Nie proszę cię o towarzyszenie mi w ciemnej uliczce, lecz o zwyczajne zaspokojenie ciekawości. Tej ludzkiej, bo wbrew pozorom wiele jest w nas z ludzi - dodał ciszej.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 18 Październik 2012, 14:37:37
-Rozumiem że często przebywasz w jego towarzystwie, skoro tyle o nim wiesz. Ogółem nie wydaje się zbyt fascynującym towarzyszem. Może to przez to, że nie przepadam zbytnio za jego rodzajem. W każdym razie o świcie już nie będzie tak pomocny i czarujący choćby nie wiem jak chciał.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 18 Październik 2012, 16:04:35
Dragosani:
- Nie potrzeba było mi ani ciebie, ani tobie podobnych - skrzywiła się. - Nie powinno bratać się z kimś, kto bez mrugnięcia okiem rzuciłby się nawet bliskiej osobie do gardła. Tyle w was zostało z człowieka - machnęła ręką w kierunku Severusa, jakby niedbale pokazując jego sylwetkę. - A ów człowiek odnalazł mojego syna. Nie wiem, kim konkretnie jest i mimo że cały majątek utraciłam na te poszukiwania i na ludzi, którzy trafiliby do wskazanego przez wieszcza miejsca, to jestem mu dozgonnie wdzięczna. ÂŻaden wampir - skrzywiła się ponownie - by tego nie dokonał, więc takie węszenie jest nie na miejscu. Po prostu trzeba cieszyć się cudzym darem.


Blaze i Nessa:
- Nie tak często, ale śledzi mnie i ciągle trafiamy do tych samych organizacji - zaśmiała się elfka. - ÂŚwit świtem. Wtedy też nie wyglądam oszałamiająco - wciąż się uśmiechała, jakby sprawa z wieszczem poprawiła jej humor. - Chociaż dalej nie pojmuję, jak można zrezygnować z piękna poranka na rzecz zwierzęcego instynktu. Nawet nieśmiertelność nie jest warta cierpienia, jaki przynosi dzień - wzruszyła ramionami poważniejąc.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Październik 2012, 16:23:33
Drago, słysząc przemowę kobiety, zaczął się zastanawiać co właściwie robi Gunses, przywódca największej liczby wampirów na tej wyspie, że mają one taką opinię. Albo po prostu wina leży po stronie głupich ludzi, którzy nie mogą zrozumieć odmienności wampirów i jak zwierzęta boją się niepojętego. Uśmiechnął się do kobiety, już nie dbając o zaciskanie warg.
- Zatem ciesz się darem - odparł z kilkoma nutami pogardy w głosie, po czym odwrócił się i zwyczajnie odszedł w ciemną uliczkę. Wcześniej miał ochotę aby pożywić się na brunetce, lecz teraz zrezygnował. To tylko potwierdziłoby jej słowa. Tak więc odszedł, aby poszukać innego źródełka.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 18 Październik 2012, 18:06:14
-Dawny Kruk, co? Ale ten nie wygląda na takiego co by się tam wpasował. Chociaż...Nie ważne. - zakończył chwilowo. -Niektórzy wiele potrafią porzucić dla potęgi i siły. Ty akurat cierpienia za dnia nie musisz przechodzić żeby sobie pożyć nieco dłużej panienko. W końcu ci biali jak ściana osobnicy muszą mieć jakąś słabość. Bo pomyśl co by ludzie zrobili wiedząc, że coś takiego żyje obok nich? Nie dali im by w ogóle spokoju. Polowania na nich były by normą, a amulecik z kłami nosił by każdy chłopak we wsi kończący 14 rok życia.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 18 Październik 2012, 18:41:14
- Nie przesadzajmy. Pan, panie niziołku, powinien wiedzieć, że nikt nie lubi inności. Nieludzi takich jak ja czy pan również niektórzy traktują niezbyt dobrze. A o wampirach nie mam jeszcze wyrobionego poglądu. Z jednej strony przerażają, a z drugiej to dobrzy sprzymierzeńcy. Nie spotkała mnie krzywda ze strony żadnego z nich - westchnęła, po czym rozejrzała się:
- A gdzie nasz wąpierz? Musimy rano udać się na targ, więc może już nas opuścił?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Październik 2012, 19:25:36
Wąpierz tymczasem istotnie się oddalił. Wszak już wcześniej to zapowiedział i pożegnał się z małym, oraz Nessą. Mniej więcej pożegnał. Miał zamiar spotkać się z nimi na targu, gdzie zapewne się pojawią. W chwili obecnej jednak szedł mroczna uliczką w stronę swojego domostwa w slumsach. Po drodze oczywiście chciał się jeszcze pożywić. Zaczął więc rozglądać się za potencjalnym źródełkiem. I znalazł je, po kilkunastu minutach. W pobliżu karczmy, ciemna uliczką zataczał się niezbyt trzeźwy niziołek. Drago od dawna nie żywił się takimi istotami, więc z uśmiechem na ustach poszedł w jego kierunku. Podejście pijanego było banalnie łatwe. Kucnął, złapał małego za ramiona i wbił się w jego szyję. Niziołek jęknął cicho, lecz chyba nie był do końca świadom co się dzieje. Kilka chwil później Drago ułożył go na skraju uliczki, niby pijanego do nieprzytomności, po czym oddalił się w mrok.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 18 Październik 2012, 19:54:54
-Ja nie natknąłem się na nieprzychylne spojrzenia. Przynajmniej ich nie widziałem. Może to ten wygląd przypominający nieco dzieciaka. Nie mam pojęcia. Może chodźmy odpocząć już. Po zmroku nie ma co szukać zwyczajnych ludzi.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 18 Październik 2012, 19:58:47
- Dobrej nocy zatem. Jutro o świcie spotkajmy się może tutaj i pójdziemy na targ. Im wcześniej tym lepiej, bo inaczej może kupcy nie będą tak chętni do rozmów - po tych słowach Nessa skłoniła się i ruszyła w kierunku swojego domu, gdzie spędziła noc.

Słońce powoli pojawiało się nad widnokręgiem. Elfka czekała już na niziołka i może Severusa.

Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 18 Październik 2012, 20:00:17
Blaze oczywiście pojawił się o poranku. Odbył poranną toaletę w miarę możliwości dzielnicy biedoty, po czym zawędrował w umówione miejsce. -Witaj panienko.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 18 Październik 2012, 20:04:55
Para udała się na targ. Nie było tam zbyt wielu ludzi. Kupcy dopiero rozkładali swój asortyment. Poza głośno wymieniającymi uwagi kobietami, które sprzedawały warzywa, uwagę niziołka i elfki, a może i Severusa, przykuła grupka zgromadzona wokół jednego ze stoisk z bronią.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Październik 2012, 20:09:27
Draguś już czekał na elfkę i jej kompana. Wyszedł z cienia rzucanego przez jeden z domów i podszedł do niech. Jak zawsze w dzień, nie czuł się najlepiej. Wyglądał także niezbyt dobrze. Mimo to dzielnie zdawał się nie zwracać większej uwagi na niedogodności. W poprzednim wcieleniu miał wiele czasu, aby do nich przywyknąć.
- Witam, jak się spało? - zapytał zachrypniętym głosem. - Czy tylko mi się zdaje, że tamten gość... - Wskazał kiwnięciem głowy kupca ze stoiska z bronią. - Ma jakąś promocję, czy coś? - zażartował nieznacznie. - Albo to "nasz" kupiec... - dodał po chwili.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 18 Październik 2012, 20:25:31
- Chodźmy może. Na drugim końcu jest handlarz z garnkami, a i tego dotyczyła przepowiednia. Akurat przejdziemy obok nich i może coś usłyszymy. Bo z tego co wiem, to kupcy nie lubią dzielić się swoimi tajemnicami.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 18 Październik 2012, 20:44:11
- Dobry pomysł - stwierdził Drago. - Jeśli będziemy mieli szczęście, to coś się usłyszy. Jeśli nie... cóż. - Uśmiechnął się z zaciśniętymi wargami. - Trzeba będzie porozmawiać z kupcami. Tak od serca - dodał. Oczywiście nie miał na myśli tortur, gróźb, czy innych niemiłych środków perswazji. Tylko rozmowę. Podszedł dwa kroki do elfki, wyciągając dłoń w umyślnie słabowitym i niemal starczym geście.
- Pomożesz staruszkowi? - zapytał słabym głosem. Co jak co, ale grać to wampir potrafił. Czuł się co prawda źle, ale nie aż tak, aby potrzebować wsparcia.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 18 Październik 2012, 21:04:14
- Nie będziemy z nikim rozmawiać od serca, tetryku ty - oburzyła się elfka. Zresztą dla tego słońcofoba nie musiało się to dobrze skończysz. - Zapomniałeś, że nie jesteś już Krukiem, który może działać w cieniu, który tak lubisz. Hrabia by nam głowy ukręcił.
Po tych słowach ruszyła w kierunku kupców, ignorując prośbę wampira. Wiedziała, że i bez jej pomocy da sobie radę, a nie chciała pozwolić mu na kolejne drwiny. Poza tym razem zwracaliby większą uwagę. Dodatkowo bliskość wampira nie jest nigdy bezpieczna. A poza tym nie. No nie! Po prostu nie! Bo tak o.

Każde z tria słyszało urywki rozmowy, jednak można było wywnioskować, iż kupcy mieli kontakt z wieszczem. Mężczyzna przekazał im, iż ceny żelaznych mieczy się zmienią. Jednak żaden z handlarzy nie wyjawił, czy podrożeją, czy potanieją. Po prostu pojawiła się kolejna przepowiednia. Która jednak, sugerując się emocjami, które targają kupcami, jeszcze się nie wypełniła. Pozostało jedynie podejść do stoiska, gdzie właśnie były wykładane garnki różnego rodzaju. Dość nalany staruszek delikatnie odkładał jedno z glinianych naczyń.


//: Pominęłam kilka dialogów, które słyszelibyśmy z osobna, by Was nie irytować takimi dłużyznami ;]
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 19 Październik 2012, 09:58:58
-Myślicie, że to kolejna sztuczka dla wzbogacenia się? Jasnowidz mógłbym współpracować z tym kupcem i potem podzielić się zyskami. Może tez sprzedawca garnków będzie też coś wiedział. Widzę, że tu niemal wszystko jest ze sobą jakoś powiązane...
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Październik 2012, 11:32:00
- Ale co złego byłoby w rozmowie? - Drago zapytał elfki. - I dlaczego Gunses miałby mieć coś przeciwko temu? Poza tym, cholera, ten dzieciak nie może mi niczego zabronić! - zaczął narzekać, po czym usłyszał słowa małego. Odetchnął lekko.
- To było wiadome już w chwili, gdy ten wieszcz przemawiał wieczorem - odparł Drago z krzywym uśmieszkiem. - Jak ten szlachetka rzucił mu wielki mieszek monet. Współpraca wieszcza i kupca wydaje się możliwa. Ale aby móc organizować wszystko, od cen garnków, do porwań dzieciaków i tajemniczych śmierci, to musiałby mieć niezłą siatkę zaufanych ludzi - powiedział, rozglądając się po tłumie. - Chociaż to i tak wydaje się bardziej prawdopodobne, niż rzeczywiste przewidywanie przyszłości.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 19 Październik 2012, 19:21:31
- Mówiłeś o dość 'przekonującej' rozmowie, Severusie. Takiej nie do końca legalnej - zdążyła jeszcze wtrącić. Swoimi podejrzeniami nie chciała się dzielić, bo i po co? Na ciszy więcej zyska, jeśli okazałoby się, że wieszcz naprawdę na tak ogromne zdolności. Natomiast ruszyła w kierunku staruszka z garnkami.
- Dzień dobry - przywitała się, jednak nie zadała żadnego pytania. Nie wiedziała, jakie powinna. Tak prosto z mostu o wieszczu? Czy może podstępem? Ani w tym pierwszym, ani w tym drugim nie była dobra.
- Dobry, dobry, dziecinko.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Październik 2012, 19:49:41
Severus już nie mówił. Po raz kolejny został źle zrozumiany. Jego dobre intencje odebrano jako podłe i złe. Zaprawdę ciężki jest los osoby, która jest tak odbierana. Wampir stłumił smutek ty wywołany i również podszedł do staruszka o jakże pasjonującej pracy w postaci sprzedawania garnków. Słuchał słów elfki, mając nadzieję, że dziewczę zapyta o coś, lecz do tego nie doszło. Sam przyjrzał się towarowi kupca.
- Po ile te garnki? - zapytał nagle wskazując na część towaru.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 19 Październik 2012, 19:50:28
Blaze będąc obok chwycił jeden z garnków.
-ÂŁadna robota. Pewnie interes nieźle się kręci co? Kto by nie kupił sobie takie cudeńka do domu, żeby pochwalić się znajomym przy kolacji. Niziołek chciał go zwyczajnie podpuścić i skierować na temat zarobków, oraz być może nowych horyzontów jakie mógł widzieć sprzedawca w związku z prawdopodobnymi koneksjami.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 19 Październik 2012, 20:18:25
Mężczyzna jednak był doświadczonym kupcem. Zakapturzona postać mówiąca słabym głosem, radosna elfka i niziołek, który podobnie jak reszta próbuje go zagadać. Pilnie przyglądał się nieznajomym, odburknął cenę tak, że nikt nie mógł zrozumieć i pilnie obserwował ich dłonie. Iście niepokojące trio.
- Kręci się, kręci. Ale za ochronę musimy dużo płacić. Choć sprawuje się ona wybitnie - podkreślił - dobrze - ewidentnie chciał odstraszyć złodziei, za których wziął nieznajomych.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 19 Październik 2012, 20:42:51
-Widać ludzie chcą mieć taki towar za wszelką cenę. - zaśmiał się niziołek. -Chyba, że ma pan jakieś inne problemy poza złodziejaszkami?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 20 Październik 2012, 15:53:13
- Z dostawami miałem problem. Ale skąd te pytania?! Niziołki chcą przejąć rynek? - prychnął z pogardą.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Październik 2012, 16:17:02
Pytania niziołka zaczynały chyba denerwować kupca, więc należało posłużyć się maleńkim kłamstwem, które mogło załagodzić sytuację. Ale, rzecz jasna, nie musiało.
- Jesteśmy z Uniwersytetu - wypalił nagle Drago. - Zbieramy dane do naszej... pracy semestralnej na temat wpływu wydarzeń losowych na sprzedaż dóbr. - Uśmiechnął się, oczywiście nie odsłaniając zębów. - Jeżeliby pan podzielił się z nami wiedzą i nasza praca okazałaby się dzięki temu wystarczająco dobra, to mogłaby zostać nawet opublikowana. A wie pan, co to oznacza dla pańskiego interesu? Reklamę. Całkowicie darmową i rozpowszechnianą pośród najwyższych klas naszego miasta - wyjaśnił, słowami jakie ślina mu na język przyniosła. - Bylibyśmy więc wdzięczni za kilka odpowiedzi. - Znów się uśmiechnął.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 20 Październik 2012, 17:04:21
Kupiec patrzył to na niziołka, to na osłoniętego szczelnie wampira, to na elfkę. Zgłupieli wszyscy po kolei (znaczy długoucha najmniej, bo była cicho i nie zadawała głupich pytań ani nie wymyślała bezsensownych bajek). Szczególnie, że 'maleńkie' kłamstwo było ogromną bzdurą, w którą zapewne nawet dziewczyna, która im towarzyszyła, nie uwierzyła, choć do tego handlarz nie mógł mieć pewności. Zwyczajnie odwróciła głowę, pewnie chichocząc.
- Uniwersytet? Praca semestralna? Pokaż łeb i jakieś papiery, to może ci uwierzę! Bo na razie widzę złodziejaszków! - Ostatnie słowo wręcz krzyknął i zwrócił na siebie uwagę wielu osób na targu.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 20 Październik 2012, 17:20:09
Wampir prychnął. Zdawał się być wręcz urażony słowami kupca.
- Nie to nie. Możemy wypytać o to każdego kupca. Skorzysta konkurencja - stwierdził i odwrócił się, aby odejść. W jego głosie pobrzmiewało takie przekonanie, że wielu z pewnością nabrałoby wątpliwości, czy wampir przypadkiem nie mówi prawdy. Gdy już się odwrócił, uśmiechnął się lekko. Odchodząc miał tylko nadzieję, że elfka i niziołek zrozumieją po co cała ta farsa i wykorzystają ją.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 20 Październik 2012, 19:36:51
- A pan niski niech lepiej uważa, bo bawi się właśnie wartościowym towarem! To drogie towary teraz są! Wszędzie. Cholerne dostawy - ostrzegł niziołka i odprowadził wampira wzrokiem. Konkurencji się nie obawiał, bo niedługo i tak otoczą go tłumy. Co dziwne garnków ci na Valfden teraz niedostatek. Zgodnie z przepowiednią.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 21 Październik 2012, 19:54:51
-Szkoda, że większość takich garnków służy za spluwaczki i nocniki w moich stronach. Ale przecież nie będziemy nachalni. Przy okazji panie mądry. Póki nie ukończymy Uniwersytetu, nie dostajemy papierów. Dopiero po zakończonej nauce i praktykach otrzymuje się dokumenty. Tak każdy głupi mógłby się podać za profesora czy innego człowieka. Do widzenia panu... Blaze odłożył ostrożnie garnek i odszedł na bok.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Październik 2012, 20:28:20
Wampir nie odszedł na tyle daleko, aby krótka rozmowa umknęła jego uszom. Był lekko zawiedziony postawą niziołka, ale cóż. W sumie nie mógł liczyć, że niemal obca osoba zrozumie zaimprowizowany plan bardziej zawiły niż włóczka starej babci, co całymi dniami siedzi na fotelu bujanym i dzierga na drutach, tylko po to, aby po samotnej śmierci w swej chatce zostać pożarta przed stado kotów, które w tejże chatce hodowała. No ale nic, teraz było raczej za późno. Od niechcenia rozejrzał się po targu.
- Czy tylko mi się wydaje, że brakuje tutaj innych ludzie sprzedających garnki? - zapytał milczącej uroczo elfki.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 21 Październik 2012, 21:17:35
Starzec machnął ręką jedynie i wrócił do wykładania garnków.

- No nie wiem - uśmiechnęła się trochę zasmucona rozmową z kupcem elfka. - Tam jest jeden, ale ma kilka garnków na krzyż - wskazała  na jedno ze stoisk, a następnie na kolejne, gdzie było również niewiele towarów. Doprawdy dziwne.

Natomiast na targu przybywało prawdopodobnych nabywców towarów. Lub zwykłych złodziejaszków, rzecz jasna. Gdyby nie rozmowa ze staruszkiem lub pora (ze względu na umiejętności wampira), to któreś z barwnej trójki zauważyłoby, że do gawędzących kupców, których wcześniej próbowali podsłuchać, przybiegł kolejny. Głośno ogłosił nowiny. Jednak nie na tyle głośno, by doszły uszu przy stoisku z garnkami. Wieści w mgnieniu oka rozeszły się po targu.
- Ejże! Nie chce pan mieczyka? ÂŻelazny! Dobrze panu radzę! - krzyczał jeden handlarz do starszego mężczyzny.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 21 Październik 2012, 21:28:45
Blaze spojrzał na minę wampira.
-Bez obaw, ten baran był zbyt uparty nawet jak na jego typ. To nic by nie dało. - odpowiedział wampirowi. -Hmm, chyba znów coś się dzieje.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Październik 2012, 21:41:51
- Dobrze, że nie srebrny - mruknął cicho wampir, szczerząc się do towarzyszącej mu elfki oraz małego niziołka z brodą. Należało jednak dowiedzieć się o czym właściwie zakomunikował kupiec, który dosłownie przed chwilą przybył. Wampir podszedł do przypadkowego przechodnia, który mógł usłyszeć wieści.
- Przepraszam, co się stało? Skąd to poruszenie? - zapytał jakby go to również mogło dotyczyć.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 21 Październik 2012, 21:44:52
- Właśnie, muszę sobie jakiś srebrny sztylet zakupić - przypomniała sobie elfka.

- ÂŁoj panocku, ja to ni wiem - wzruszył ramionami. - Ale jakaś nowa przepowiednia tego wiszcza jest. I ponoć dostawy mieczy się skończą. Tak jak było to z garnuszkami.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Październik 2012, 21:49:53
- Dostawy mówisz... - Wampir potarł się po brodzie niczym stereotypowy detektyw. Brakowało mu jeszcze fajki i długiego płaszcza. Zaczynał mieć pewne podejrzenia. Podziękował kiwnięciem głowy przechodniowi, po czym wrócił do elfki i niziołka.
- Co tam mówiłaś? - zapytał długouchej. - W sumie nieważne. Nasz wiesz przepowiedział przerwanie dostaw mieczy. Tak jak rzekomo było wcześniej z garnkami. I albo mi się wydaje, albo właśnie on macza swe plugawe paluchy w przerywaniu owych dostaw. Zorganizowane ataki na transporty? Może, ale wymagałoby sporych nakładów sił i środków... - zastanawiał się.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 21 Październik 2012, 21:54:32
- Sam jesteś nieważne - prychnęła elfka i postanowiła nie komentować wypowiedzi wampira. Nie można bezkarnie ignorować długouchej, która poruszyła tak ważną kwestię. W końcu taki sztylet może wylądować i w znajomym Severusowi gardle. Ale nie mogła! Po prostu nie mogła! Uczucie świerzbiącego języka jest bardzo nieprzyjemne. Zatem ugryzła się w niego, ale nic to nie dało, więc zaczęła:
- Dostawy dostawami. A inne sprawy? ÂŚmierć szlachcica, ponoć jakieś porwanie i co tam jeszcze. Co podpowiada twój instynkt, Heniu? - zapytała posługując się imieniem najsłynniejszego detektywa na Valfden.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 21 Październik 2012, 21:59:44
- Problemy z dostawami, śmierć szlachcica, porwanie, mająca się dopiero wydarzyć kradzież... - wyliczył Draguś. Naprawdę żałował, że nie miał przy sobie fajki. Albo skrzypiec. - Wszystko to można wyjaśnić działalnością przestępczą. O której wiedzieć może wieszcz, bo może w niej uczestniczyć. Jeżeli tak, to zapewne na dość wysokim szczeblu, na co wskazuje jego eskorta, która widzieliśmy wczoraj, oraz to, że jeszcze nikt go nie załatwił. - Zakończył swój wywód z dumną miną. - Gość to wszystko organizuje, prowokuje. A potem czerpie zyski. - spoważniał. - Oczywiście mogę się mylić. - Skrzywił się. 
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 22 Październik 2012, 20:49:08
-Wspaniała dedukcja mości wąpierzu. - rzekł Blaze i zaklaskał w ręce. -Pytanie co teraz zrobimy z tym fantem? Jak potwierdzić przypuszczenia i dorwać go? Może sprawdzimy następną dostawę towaru jakiego ma ubyć i ukryjemy się gdzieś z boku, a potem wypytam jakiegoś miłego uczestnika zasadzki na ten temat?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 22 Październik 2012, 21:09:00
Długoucha aż się uśmiechnęła, widząc reakcję Blaze'a. Jak widać i jego irytował ton wąpierza-mądrali. Hej ho!
- Plan dobry, ale jak dowiesz się o szczegółach dostaw? Sądzisz, że kupcy ot tak cię o nich poinformują. Wątpię.

Jednak krytyczną opinię Nessy przerwał ruch, który trio mogło dostrzec. Zza jednej z kotar przy stoisku z naramiennikami wyszła grupka mężczyzn. Bystre oczy niziołka i elfki mogły rozpoznać w nich obstawę, jaka towarzyszyła wcześniej wieszczowi. Wampir niestety niewiele zdziałał, bo słoneczko zaświeciłoby mu w twarz. Ostatni z nich jeszcze odwrócił się do kupca, który się tam zapewne znajdował, bo niestety tego nie mogli dostrzec, i coś powiedział. Jednak na tyle cicho, że nikt nie usłyszał, a i z ruchu warg wyczytać nie można było, bo zasłaniał je machającym palcem. Jakby komuś groził. Co było całkiem możliwe, bo chwilę później za ladą pojawił się krasnolud. Odprowadził nieznajomych wzrokiem i zaczął się rozglądać niepewnie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Październik 2012, 13:27:49
Wampir syknął i zrobił kilka kroków w tył, w cień. Oczywiście nie zauważył czegoś istotnego, lecz ujrzał po krótkiej chwili, ze jego towarzysze mają nieco inne miny niż zwykle. Jakby zobaczyli coś nietypowego. Na przykład pomidory w promocji. Każdy skusiłby się na takie pomidory. Można by z nich zrobić sztuczny nos dla klauna w wędrownym cyrku. Albo sałatkę.
- Co jest? - zapytał wampir, nieco zaniepokojony przedłużającą się ciszą.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 26 Październik 2012, 13:57:19
Długoucha wyrwała się z lekkiego zdumienia, jakie wywołała u niej zaistniała sytuacja. Wbrew pozorom nie oglądała pomidorów w promocji. Nie lubiła ich. Czerwone fuj. Chociaż idealne do rzucania w osoby zakute w dyby.
- Coś bardzo dziwnego - odpowiedziała zdawkowo, bo niziołek zdawał się być nieobecny. Kto go tam wie. Może nic nie widział i skupił się na jakiejś mieszczce, które teraz napływały na targ? - Draby od wieszcza miały chyba nie do końca przyjemną rozmowę z tamtym - wskazała na krasnoluda - kupcem. Albo miałeś rację, Severusie, i ie można przewidzieć przyszłości, albo po prostu nie każdy wieszcz musi być dobrym człowiekiem - wzruszyła ramionami Nessa z wyraźnie malującym się na jej twarzy smutkiem.

Brodacz, którego bogowie nie obdarzyli wzrostem, zauważył zainteresowanie elfki i wampira. Zmieszał się jeszcze bardziej. Poprawił jeden z wystawionych naramienników, otarł ręką czoło, a następnie zacierając dłonie zniknął z widoku. Zapewne zszedł z podestu, jaki pomagał mu wystawać choć trochę zza lady lub wycofał się w głąb stoiska, gdzie miał zapasy.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 26 Październik 2012, 14:09:42
Gdy elfka wskazała na brodacza, wampir natychmiast tam spojrzał. Krasnolud wydawał się mieć focha na cały świat, co zapewne było efektem wspomnianej wizyty drabów wieszcza. A skoro brodacz miał focha, był też zapewne skłonny do ewentualnej pomocy w uprzykrzeniu życia wieszczowi.
- Sugeruję, aby z nim porozmawiać. Na zapleczu najlepiej, tak aby nikt nie widział. Bezpieczniej dla niego będzie i może przez to bardziej rozmowny się stanie. Jakoś jego mina nie wskazywała na to, że spodobała mu się wizyta tych mięśniaków - zaproponował. - Oczywiście najlepiej by było, gdyby pogadał ma... Blaze znaczy. Niski niskiemu zaufa, że tak powiem. - Spojrzał na niziołka.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Październik 2012, 15:14:28
//: Zeyfara ni widu ni słychu, więc ja odpiszę.

Blaze zdawał się ignorować słowa wampira, a elfkę coraz bardziej irytowała ciekawość, jaką wywołała w niej ta sprawa. Zatem zerknęła ponownie na niziołka, który jakoś nie był skory wysłuchania porady Severusa i ruszyła w kierunku straganu. Poprawiła jeszcze swój strój i zmusiła się do uprzejmego uśmiechu. Trzymając dłoń na swoim mieszku, a drugą przytrzymując łuk, przedzierała się przez już spory tłum klientów. Kiedy on się tutaj, na bogów, pojawił?! Jeszcze chwilę temu targ był przejrzysty i spokojny, a teraz było już gwarno i nieprzyjemnie. Gdy dotarli do stoiska, stanęła przed ladą. Poczekała moment aż krasnolud zwróci na nią uwagę i jak najgrzeczniej oświadczyła, co było dość trudne zważywszy na to, że musiała podnieść głos:
- Porozmawiajmy - po tym krótkim słowie, które wywołało u niskiego mężczyzny grymas, ruszyła do miejsca, gdzie jeszcze niedawno stał opryszek i przeszła przez kotarę. Krasnolud posłał trójce krótkie spojrzenie i wrócił do obserwowania swoich towarów. O złodziei tutaj nie było trudno, lecz widocznie to nie elfkę, wampira i niziołka uznał za potencjalnych, a osoby po drugiej stronie lady.
- Czego chcecie? Bo nie wyglądacie na takich, co to im się na handlowanie wzięło!
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 28 Październik 2012, 15:31:00
Wampir, chcąc nie chcąc, ruszył za elfką. W sumie bardziej nie chcąc, bo osobiście to wolałby na przykład poleżeć w jakiejś ciemnej i zimniej piwnicy z winem. Podszedł za nią do straganu krasnoluda i wszedł za kotarę. Tutaj było nieco ciemnej, więc i przyjemniej.
- Chyba możemy sobie nawzajem pomóc - powiedział wampir. - Widzieliśmy, że odwiedziły cię jakież, nie przymierzając, zbiry. A my moglibyśmy... zrewidować ich poglądy na temat składania nieprzyjemnych wizyt uczciwym kupcom. Chcemy tylko zadać kilka pytań.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Październik 2012, 15:43:25
Krasnolud na słowa Severusa odwrócił wzrok od naramienników. Zmierzył nieznajomych bardzo nieprzychylnie i skrzywił się jeszcze bardziej. Tak, to było możliwe.
- Nie wiem, o czym gadasz, Ktosiu bez twarzy, ale nikt mnie nie odwiedził. I nic wam do tego. Wynocha! - krzyknął i wziął do ręki miotłę, by pogonić przybyszów.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 28 Październik 2012, 16:00:52
Ktoś bez twarzy nie ruszył się z miejsca. Nie będzie go krasnal z miotłą wyganiał. No, chyba, że ze srebrną, ale ta na takową nie wyglądała. Właściwie całkiem ładna była, ale z pewnością nie srebrna. Taki jasny kij miała i witki, mimo iż zużyte, całkiem schludne. Widać, że porządna robota.
- Acha, no to wiemy już, że tych kilku osiłków nie nazywało się "Nikt" - zakpił lekko wampir. - Ale na poważnie, mości krasnoludzie. Pomóc chcemy, bo to i nam pomoże. Chcemy i możemy. - Spojrzał na brodacza takim wzrokiem, który powinien, przynajmniej w założeniu, miał sprawić, iż brodacz miał nie wątpić w słowa wampira.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Październik 2012, 18:57:19
Może i miotła na srebrną nie wyglądała, ale i krasnolud nie wyglądał na takiego, co mógłby odpuścić. Zaczął dźgać powietrze przed sobą, nie zwracając uwagi na odległość, w jakiej znajdowała się trójka. Prawie trafił w Nessę, ale ta w porę odskoczyła i cofnęła się o kilka kroków gotowa wyjść ponownie na targ.
- Ale ja nie chcę waszej pomocy, krwiopijco - odpowiedział krasnal, trafnie rozpoznając w Severusie wampira. Co nie było trudne. Postura, wskazująca albo na starość, albo na jakąś słabość, zakryte ciało, nie za mocny głos i bardzo, ale to bardzo nieprzyjemne oczy. Cóż, kupiec widocznie podróżował po świecie za dobrych czasów. - Po prostu sobie idźcie i nie przeszkadzajcie. Moi goście nie powinni was interesować, a dyskrecja jest moją zaletą. - Widocznie nawet perswazja byłego Kruka nie zadziałała na mężczyznę. Mogło to albo znaczyć, że jako kupiec nabył swoistego rodzaju odporność na takie podchody, albo zbiry wystarczająco go przestraszyły.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 28 Październik 2012, 19:17:52
-Widać wszyscy będą trzymać mordy w kubeł. Trzeba z takimi ostro. Krasnoludy łatwo się nie dają. - szepnął do elfki niziołek. -Posłuchaj brodaczu, dyskrecją nie będzie jak w końcu ktoś ci zaproponuje takie ceny towarów, że będziesz ganiał szczury kanałowe z siatką aby cokolwiek włożyć do gęby. Dyskrecją również nie będzie w innym wypadku rozwleczenie twoich wnętrzności po okolicznym bruku. Pomijam fakt ostatnio popularnego wśród bandytów palenia krasnoludzkiej brody.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 28 Październik 2012, 19:28:13
Wampir uśmiechnął się krzywo, gdy niziołek zaczął pyskować do krasnoluda. Może nie był jednak taki zły. Ale jednak raczej był. W końcu to niziołek, a niziołki to parszywe złodzieje!
- Dobrze gada - poprał małego. - Akurat on o dyskrecji wie sporo. To u niziołków wrodzone. - Uśmiechnął się paskudnie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Październik 2012, 19:37:00
Krasnolud zdziwił się. Zapewne szczerze, ale różnie to z nieludziami bywa. Kto wie, czy wybiły go w rytmu machania miotłą solidarne przemowy, czy też słowa niziołka. Kijek w jego ogromnych dłoniach zamarł i przyglądał się przez chwilę nieznajomym. Jego wzrok wędrował od twarzy elfki do Blaze'a, bo na wampira chyba bał się patrzeć. Opuścił miotłę i potrząsnął głową, a następnie sprawdził, czy jego broda jest na swoim miejscu. Po chwili dopiero oburzył się. Zapewne szczerze, ale w takich sytuacjach to szczególnie różnie z nieludziami bywa.
- O czym wy na bogów mówicie? Nikt mi cen nie narzuca! Ja uczciwy handlarz jestem! Wynocha, bo wezwę straże!
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 28 Październik 2012, 19:58:28
Wampir zaśmiał się chrapliwie niczym pirat.
- Więc dlaczego łżesz, skoroś taki uczciwy? - zapytał dość ostro. - Trzy osoby mówią ci, że odwiedziły cie jakieś draby, a ty ciągle swoje. ÂŚmiało, wzywaj straż. Wtedy jednak ciągle będziesz musiał słuchać tych drabów, a gdy przestaniesz być im potrzebny, zabiją cię. A także twoją matkę, babkę, ojca, dziada i chomika, czy co tam u siebie hodujesz. Myślisz, że straż wtedy cokolwiek zrobi? Bzdura, umorzą śledztwo, jako sprawę "niewyjaśnioną". Bo kto by się tam przejmował jakimiś nieludźmi. A my... - pokazał na niziołka i elfkę. - To sami nieludzie. Chyba lepiej więc trzymać z nami, niż z nimi? - Kiwnął głową w nieokreślonym kierunku.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 28 Październik 2012, 19:59:50
-Jakie to wszystko parszywe i zakłamane... - znów szepnął do elfki. -Zatem na pewno ci to nie grozi. Szkoda tylko tego kupca co ostatnio znalazła go straż...Chłop morowy, ceny podobnież też bardzo dobre i jaki wyrachowany, zimny racjonalista. Niestety straż wie, że teraz zbyt zimny...przykre...
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 28 Październik 2012, 21:45:22
- Powiedziałabym raczej przerażone i uparte. Choć może na swój sposób rozsądne - zdążyła jeszcze odpowiedzieć niziołkowi elfka, postępując tym samym kilka kroków do przodu. Nie podobała jej się ta rozmowa. Nie podobała jej się ta miotła. Nie podobali jej się ci opryszkowie. A w szczególności nie podobało jej się, jak wampir i niziołek naskoczyli na kupca. Wiadomo, to krasnolud. One są uparte i zawzięte. Zatem Nessa wątpiła, by argumenty Blaze'a lub Severusa coś dały, choć były całkiem rozsądne. Ale osoby zastraszone zazwyczaj takie nie są. Poza tym za dużo mówili. Raz jeden, raz drugi. Kto wie, czy nie przypominali w tym tych drabów, którzy niedawno stąd wyszli.
Długoucha czekała aż biedny krasnal ugnie się pod kłamstwem niziołka i wyzna wszystko. W końcu nie ma to jak wizja śmierci z rana, prawda?

Ale kupiec zaskoczył Tinuviel. I zapewne nie tylko ją, bo wybuchnął głośnym śmiechem. Tak po prostu. Kilku handlarzy z naprzeciwka nawet zwróciło na to uwagę.
- Jak wy nic nie wiecie, a udajecie, że jesteście zorientowani. Narzucają ceny... Dobre sobie! - powiedział, gdy uspokoił się po chwili. - A teraz wynocha! - po tym radosnym krzyku nastąpił kolejny rechot, choć krasnolud uniósł miotłę i ułożył ją w poziomie, by wypędzić nieznajomych. Sugerując się zainteresowaniem innych handlarzy, osobliwa trójka chyba nie miała większego wyjścia.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 28 Październik 2012, 22:15:30
- Jak tam sobie chcesz - mruknął wampir. Nie miał zamiaru dłużej rozmawiać z upartym krasnoludem. Z takich to i na torturach niczego się nie wyciągnie. Wyszedł więc zza kotary i uśmiechnął się bezczelnie do obserwującego wszystko handlarzy. Miał już pewien pomysł na kolejne kroki, więc stanął w cieniu jednego z budynków i zaczekał na resztę.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 29 Październik 2012, 13:33:55
Długoucha odprowadziła wzrokiem Severusa, po czym jej spojrzenie spoczęło na niziołku. Ten na razie stał w miejscu, więc sama postanowiła skończyć nagabywanie kupca, bo na razie nic dobrego z tego nie wyszło, a jeszcze bardziej namieszało jej w głowie. ÂŚmiech krasnoluda wydawał się być szczery, a to znaczyło, że draby wcale nie zmuszały go do ustalania cen wedle ich widzimisię. Zatem po co do niego przyszli?
Dygnęła grzecznie i jakby przepraszająco, pożegnała się i ruszyła za wampirem. Po wyjściu zza kotary starała się zachowywać jak najbardziej naturalnie, choć nie było to zbyt proste, podobnie jak ignorowanie zaciekawionych spojrzeń innych kupców. Szybkim krokiem dołączyła do krwiopijcy. 
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 29 Październik 2012, 14:48:02
Blaze machnął ręką na krasnoludzkiego kupca i odszedł. Niech będzie przeklęta broda każdego z tych zidiociałych baranów. Niziołek dołączył do nieśmiałej elfki oraz chorowitego wampira. Dostrzegł w minie krwiopijcy coś innego. -Albo masz coś na rzeczy, albo zaraz narobisz w spodnie. - zwrócił się do Severusa. -Liczę, że to pierwsze, bo druga opcja jakoś nie rozwiąże naszych wątpliwości, chyba że tyczą się one również twoich jelit. W to wątpię. Bez urazy.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Październik 2012, 17:11:55
- Wolę nie wiedzieć dlaczego interesujesz się moim spodniami - odparł wampirek, szczerzą kiełki. - Ale rację masz, mam coś "na rzeczy". Właściwie najprostszy i najoczywistszy pomysł. Poczekamy do wieczora i pójdziemy posłuchać wieszcza. Jak się już ściemni i zacznie się on zmywać, może uda się paskudę śledzić. Bo tak właściwie, to nie wiem, z kim można by porozmawiać... - Skrzywił się nieco.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 29 Październik 2012, 18:30:56
Nessa wywróciła oczami na dialog mężczyzn o zawartości spodni jednego z nich. Sporo czasu spędzała w towarzystwie płci przeciwnej, jednak wciąż nie potrafiła zrozumieć wielu ich rozmów, złośliwości i poczucia humoru. Trochę rynsztok, nie?
- Jeśli znowu będą za nim te zbiry? Wtedy będzie problem. Co pan o tym sądzi, panie Blaze? - zapytała niziołka, a wcześniej wzruszyła ramionami. Plan wampira nie był zły, ale mogło z niego wiele złego wyniknąć. A może to jedynie przewrażliwienie Nessy.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 29 Październik 2012, 19:28:20
-Więc śledzenie tak? Ale chyba nie wypada tak w trójkę. Zbyt łatwo wtedy wpaść, a wytłumaczyć się z czegoś takiego też ciężko. Poza tym mniemam że zależy nam na niejakiej dyskrecji. Plan ma wady jak każdy. Jednak nie widzę innych wyjść w tym momencie. Niziołek spojrzał się w stronę targu i przybrał wyraz twarzy dumającej osoby. -A co gdyby hipotetycznie chcieć założyć własne stoisko? Przy takiej okazji musielibyśmy się natknąć na kogoś z tych kręgów i może czegoś się dowiedzieć.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 29 Październik 2012, 20:52:59
- Sądzisz, że tak łatwo wymyślić i odegrać taki scenariusz? - skrzywiła się elfka. Sceptycznie była nastawiona do pomysłu niziołka. - Poza tym na targu nas już kojarzą. No i kupcy mogą nie być pozytywnie nastawieni i uważać kogoś z nas za konkurencję. Ojojoj, bardziej przychylam się ku pomysłowi poczekania na wieszcza i jego historyjki. Może oficjalnie ogłosi przepowiednię dotyczącą mieczy. A może i czegoś jeszcze. Gorzej z tym śledzeniem, ale warto spróbować. Lub jutro z rana znowu tu zajść. Jak znowu kogoś zbiry odwiedzą? ÂŁatwiej ich śledzić, jak idą sami niż jak osłaniają szefa. - To była chyba najdłuższa wypowiedź elfki tego dnia. Coś Nessa nie byłą ostatnio rozmowna. Ale chyba każdy tak ma, jak spodoba mu się jakaś wizja, która chwilę później okaże się ułudą. Bo przecież nie ma chyba nic złego w pragnieniu znania swojej przyszłości, prawda? Tinuviel rozumiała ludzi, którzy płacili wieszczowi. Lecz jego samego zrozumieć nie potrafiła ni w ząb. Taka chciwość i fałszywość była długouchej obca. Poza tym nikt nie powinien bawić się w bogów.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Październik 2012, 21:01:08
- Tym śledzeniem, mogę się zająć ja. - Wampir uśmiechnął się. Dość niemrawo, ale zawsze. - Wtedy już pewnie będzie po zmroku, więc będę nieco sprawniejszy od chociażby takich ludzi - powiedział skromnym tonem, nieskromną wiadomość. - Nawet po dachach mógłbym za nimi lecieć. Jak mnie nakryją - trudno, ucieknę, albo wybiję. - Wzruszył ramionami, jakby mówił o kupowaniu cebuli. Albo czosnku. 
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 29 Październik 2012, 21:09:20
- Zgoda - skinęła głową Nessa, lecz nie jak przy wyborze czosnku czy cebuli. Gdyż ona nie lubiła ani czosnku, ani cebuli. No chyba że w jakiejś potrawce. Ale takiej smacznego. Dobrze przyrządzonej jak u sąsiadki Tinuviel. Tej od płaczących dzieci. Albo w szaszłyku autorstwa kucharki z Krwawych Kruków. Pieczenie z dodatkiem czosnku też miała niezłe. Chociaż czasami zbyt mocno przyprawione. - To do zobaczenia wieczorem przy beczce - po tych słowach długoucha oddaliła się, bo zwyczajnie zgłodniała. No i wypadało odwiedzić Ostoję.

//Ustalmy, że wieszcz będzie już na miejscu, jak tam przybędziecie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 29 Październik 2012, 21:36:16
-Bywajcie. - odrzekł jedynie Blaze i udał się w własną stronę. Miał zamiar pokręcić się jeszcze po okolicy i nieco poobserwować ludzi. Ukrył ziewnięcie za swoją pięścią, a potem poszedł naprzód przed siebie. Jego niepozorna postać mogła kusić różnych typów. Sam niziołek wolałby jednak nie wchodzić w konflikty. Nie dopisywał mu dziś wyjątkowy humor. A wszystko to przez sprawę wieszcza.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 30 Październik 2012, 21:59:48
Długouchej natomiast wieczorem wyjątkowo dopisywał humor. Wizyta w Ostoi była wyjątkowo dobrym pomysłem. Luźne pogawędki z myśliwymi, trening strzelecki i inwentaryzacja w magazynie sprawiły, że wszystko powróciło na swoje tory, a Nessa nie miała czasu rozmyślać o sprawie wieszcza. Jednak skoro już się coś rozpoczęło, to powinno się skończyć. Szczególnie, że wyjaśnienie tej sprawy mogło przynieść coś dobrego dla otoczenia, choć niekoniecznie dla samej Tinuviel. Utwierdzanie się w fałszywości i chciwości innych nie było tym, co elfki lubią najbardziej.
Stanęła pod jedną z kamienic naprzeciwko beczki. Wszystko mogła stąd widzieć dokładnie, a jednocześnie nie do końca rzucać się w oczy. Rozejrzała się za towarzyszami. Był już wieczór, więc wampir powinien być w pełni sił.

Na ulicy zbierał się już spory tłum, lecz wieszcza na razie nie było. ÂŚciemniło się, a po ulicach zaczęli przechadzać się chłopcy zapalający latarnie. W grupie mieszczan czujne oko mogłoby wyłowić wielu kupców, w tym handlującego garnkami staruszka, mężczyznę sprzedającego miecze, a także nieprzyjaznego krasnoluda. Tym razem bez miotły. Dodatkowo wszystkiemu przyglądało się kilku strażników. Jak się okazało służbę miał również najbardziej rozmowny z nich wszystkich, o czym Severus już się przekonał.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 30 Październik 2012, 22:57:48
Wampir istotnie czuł się już znacznie lepiej. Szedł radośnie alejką, w stronę miejsca, gdzie ostatnio przemawiał wieszcz. Kilkadziesiąt kroków przed swoim miejscem docelowym dostrzegł elfkę. Stała pod jedną z kamienic, kawałek od placu i obserwowała tłum. Chyba. Albo rozmyślała o kotkach. Drago podszedł do niej cicho.
- Witam ponownie - powiedział przymilnie i uśmiechnął się. - Zapowiada się piękna noc, czyż nie? - Spojrzał w niebo.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 01 Listopad 2012, 19:35:43
Niewątpliwie elfka obserwowała tłum, bo rozmyślać o kotkach nie zwykła. A przynajmniej od jakiś dwóch lat starała się hamować i nieźle jej to wychodziło. Była to część planu zmniejszania ilości słodkości w niewielkim organizmie o szpiczastych uszach. Wprawdzie bezwzględnej myśliwej o mrożącym krew spojrzeniu i zaciętej minie wiele jej brakowało, jednak Nessie wydawało się, że jest na dobrej drodze do przestania być traktowaną z przymrużeniem oka jako nieszkodliwą ciapę. Nie było w tym zbyt wiele prawdy, gdyż osoby, które wcześniej poznały Tinuviel, wciąż miały o niej takie samo zdanie, jednak może to jakoś zadziałało na nowo poznanych w Trójprzymierzu.
- Piękna, piękna, choć nie wiem czy spokojna. Pana niziołka widziałeś gdzieś? Bo w każdej chwili może pojawić się wieszcz - wyraziła swoją obawę i zaczęła rozglądać się dookoła.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Listopad 2012, 10:02:33
-Za tobą. - odezwał się Blaze. -Niestety nic ciekawego nie działo się potem na mieście. Szkoda. Lubie zażyć niewielkiej ilości rozrywki przed snem. No ale co poradzić. To jaki mamy dokładny plan działania?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Listopad 2012, 12:27:24
- O właśnie tutaj jest pan niziołek. - Wampir wskazał głową na przybyłego Blaze'a. Spojrzał w kierunku sceny, względnie beczki, którą zajmował poprzedniego wieczoru wieszcz. Ciekaw był kiedy zjawi się ostatni aktor dzisiejszego spektaklu.
- Dokładniejszy plan? - zapytał małego. - Planem jest dopadnięcie wieszcza, względnie, śledzenie go. Szczegóły ustani się w trakcie akcji. - Uśmiechnął się. - Wiesz, żeby trudnij było mu to przewiedzieć. - Zaśmiał się.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Listopad 2012, 13:30:16
-Wystarczy, że przyznasz się iż konkretnego planu w ogóle nie masz. - uśmiechnął się szyderczo Blaze.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 02 Listopad 2012, 20:02:19
- Trzymamy się wcześniejszych ustaleń i ty go śledzisz, Severusie? - dopytała się elfka, starając się zamaskować zmieszanie, jakie wywołało u niej pojawienie się niewysokiego po pytaniu świadczącym o niewielkiej spostrzegawczości łuczniczki. Postanowiła jednak szybko zrekompensować swoją gafę, nie czekając na odpowiedź wampira, i wskazała dyskretnie na poszczególnych kupców, których mogli wcześniej spotkać:
- Ciekawe po co oni tutaj. Co chcieli pewnie już wiedzą. Lub są częścią spektaklu.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 02 Listopad 2012, 20:15:59
- Tak chyba będzie najlepiej - odparł wampir, chociaż elfka wcale na odpowiedź nie czekała. Spojrzał na wskazanych przez nią kupców. - Pewnie wiesz coś od nich jeszcze chce - zasugerował. - I to właśnie przekazali krasnoludowi jego ochroniarze. Nie dziw, że nie chciał gadać, skoro sam może być w to zamieszany.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 02 Listopad 2012, 22:05:24
I oto na scenie, która może nie do końca była sceną, a zwykłą ulicą z beczką pod jedną z kamienic, pojawił się zakapturzony wieszcz. Czterech drabów, którzy go osłaniali pozostali w cieniu, a sam przepowiadający przyszłość wyprzedził ich i ruszył w stronę swojego podium. Mieszczenie ustępowali mu miejsca i przyglądali się z zaciekawieniem pomieszanym z zachwytem. Miny kupców natomiast były nieodgadnione. Handlarze byli lekko rozsiani dookoła, a najbliżej wieszcza stał krasnolud, który odganiał trio miotłą. Chwilę po zakapturzonym i jego obstawie pojawili się kolejni strażnicy. Teraz w sumie elfka naliczyła ich trzech, niziołek dwóch, a najwyższy z nich wszystkich wampir pięciu. Mundurowi rozglądali się dookoła, gotowi w każdej chwili opanować sytuację, choć ze względu na ich ilość pewnie nie byłoby to możliwe. Tłum się zagęszczał, a hałasy narastały.
Wieszcz wskoczył na beczkę i zgrabnie rozpoczął swój występ, gdyż ze względu na przyjrzenie się jego osobie osobliwa trójka inaczej nie mogła nazwać tego, co właśnie rozgrywało się na ich oczach. Gestem dłoni uciszył zgromadzonych i pełnymi patosu frazesami zaczął karmić gawiedź. Zadowoloną gawiedź, co trzeba dodać. Nie podawał żadnych konkretnych odpowiedzi. Mówił im o tajemnicach, jakie kryje przyszłość i o możliwościach ich poznania.
Dopiero po kilkunastu minutach takiego monologu, jako jeden z przykładów niepewności dnia następnego (zaraz za chorobami, humorami żon, dekretami królewskimi, rzezimieszkami atakującymi porządnych obywateli) podał zmiany cen na targu. A konkretnie zmiany cen żelaznych mieczy, którymi uczciwe osoby mogłyby się bronić przed niesprawiedliwością. Wampir, niziołek i elfka chyba już gdzieś słyszeli podobne informacje.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 03 Listopad 2012, 16:25:13
Drago słuchał słów wieszcza i uśmiechał się kpiąco. Były dość typowe. Brak dokładności, konkretów i same "przepowiednie" które można interpretować w dowolny sposób. Czyli wiesz miał sposób działania podobny, do wielu przed nim. W końcu powiedział o mieczach.
- Haha - zaśmiał się wampir. - Gdzieś to już słyszeliśmy, co nie? - zapytał elfki i niziołka. - Macie może trochę zbędnych grzywien? - dodał nagle. - Zapytalibyśmy go, czy w przyszłości uda nam się go zdemaskować, haha! - zaśmiał się ponownie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Listopad 2012, 16:47:44
Blaze jakoś nie miał ochoty się śmiać.
-Wybacz ale nie śmierdzę groszem. Co teraz, czekamy? Bo rozumiem, że ty wąpierzu ruszysz zaraz za naszym wspaniałym wieszczem.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 04 Listopad 2012, 19:16:37
- A tego co tak rozbawiło? - zapytała niziołka bez ogródek, ignorując wampira, choć patrząc na niego. Nieśmiertelny zachowywał się co najmniej dziwnie. Nessa rozumiała rozbawienie i śmiech, ale imitowanie śmiechu za pomocą słów? Kiedyś pamiętała, że to miało jakąś trudną dla elfiej głowy nazwę. W każdym razie los się odwrócił i to wąpierza coś ugryzło.

Czekać nie musieli długo, gdyż wieszcz chwilę później zakończył wzniośle swój monolog. Przeprosił gawiedź za tak krótką swą obecność, na co tłum zareagował protestami wyrażającymi ich smutek. Zeskoczył z beczki i ruszył w kierunku swojej ochrony. Gdy do nich dotarł, draby osłoniły go i puściły przodem. Czyli tak naprawdę widać obecnie było jedynie plecy osiłków. Tłum szybciej niż ostatnio zaczął się rozchodzić i nawet kilka osób szło w tym samym kierunku co wieszcz.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2012, 19:23:57
- No to czekajcie na mnie, no nie wiem, w karczmie - powiedział Dragosani. - Jak dowiem się co trzeba, wrócę do was i wszystko opowiem. Jak dostanę w pysk od tych drabów, to też wrócę i wszystko opowiem. - Błysnął zębami w uśmiechu. Ruszył za wieszczem i jego ochroną. Oczywiście na tą chwile szedł spokojnie, niezbyt szybkim krokiem, aby nie wzbudzić podejrzliwości strażników miejskich. Po prostu był zwykłym przechodniem w tłumku ludzi, który ruszyli w tym samym kierunku. Starał się, aby nie stracić z oczu drabów wieszcza, bo jego samego nie mógł dostrzec. Miał tyle szczęścia, że grupa ta raczej zwracała na siebie uwagę.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 04 Listopad 2012, 19:46:00
Wampir jednak nie miał szczęścia, gdyż tą samą uliczką szła dwójka strażników. Severus mógł usłyszeć, iż wesoło gawędzą o kształtach jednej z mieszczanek. Natomiast wieszcz z obstawą wciąż powoli szedł najpewniej w kierunku swego lokum.
- A ty tu co?! Znowu męczysz biednych obywateli?! - usłyszał nagle niezbyt przyjazny głos. Wcześniej nie zauważył jego właściciela, gdyż był nim krasnolud, którego wcześniej spotkali na targu i który gonił ich z miotł. Widocznie wzrost pozwolił mu schować się w tłumie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2012, 20:12:15
Wampir przelotnie spojrzał na krasnoluda. Gdyby nie było w uliczce strażników, oraz przechodniów, zacząłby się poważnie zastanawiać, nad poderżnięciem mu gardła i usunięciu problemu w ten sposób. Ale w sytuacji w jakiej był, strażnicy mogli zacząć czuć się niekomfortowo, widząc, że tuż obok ktoś morduje krasnoluda.
- W tej chwili, to akurat ty męczysz biednego obywatela, panie krasnoludzie - odparł spokojnie wampir, nawet nie zatrzymując się i nie zwalniając. 
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 04 Listopad 2012, 22:13:55
Wieszcz  z obstawą skręcił w jedną z uliczek. Mniej uczęszczaną i wręcz pustą.
- Doprawdy? - krasnolud stanął przed wampirem, zastępując mu drogę. - Proszę się raczej cieszyć, że pańskiego najścia nie zgłosiłem!
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Listopad 2012, 22:24:03
- Bardzo się z tego powodu cieszę, podobnie jak moi towarzysze. Pamięta pan, niziołek i elfka. Są w karczmie w tej chwili, więc jeżeli pan chce, może tam iść. Pewien jestem, że z wdzięczności postawią panu piwo, lub dwa. Niziołek szczególnie - odparł całkiem uprzejmie wampir tłumiąc rosnący gniew i chęć przywalenia brodaczowi. - A teraz pan wybaczy, ale... - zawahał się, jakby poczuł się niezręcznie. - Musze pocisnąć kloca - powiedział w końcu, mając nadzieję, że coś takiego zniechęci krasnoluda do podążania za nim. Wyminął go zwinnie i ruszył w boczna alejkę w poszukiwaniu "latryny". Przypadkiem w tę, w którą wszedł wieszcz ze swoimi przydupasami.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 06 Listopad 2012, 21:13:59
Krasnoluda to nie zniechęciło i ruszył za wampirem. Niski, ale szybki jak na grubaska. Niestety z alejce już nikogo nie było. Dźwięki, które docierały do czułych uszu Severusa, potwierdzały, iż wieszcz ze swoją bandą wszedł w jakąś bramę. Najpewniej oddaloną o kilkanaście metrów. Jednak niski brodacz nie pozwalał krwiopijcy na podążenie za swoim celem. Obserwował pilnie mężczyznę, więc na każde podejrzane zachowanie Nieśmiertelnego wszcząłby alarm. Po wydarzeniach z targu był zwyczajnie przewrażliwiony. I upierdliwy jednocześnie. Taki uparty tchórz.
- Może pan już pójdzie w swoje rejony? Bo porządni ludzie spać chcą! Szczególnie, że jutro pewnie wszyscy przylezą na targ. Jak zwykle, gdy wieszcz coś powie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2012, 16:36:15
Drago spojrzał przelotnie na krasnoluda i odparł.
- A skąd pan wie, czy właśnie tam nie idę? - zapytał. Właściwie, aby coś w ogóle powiedzieć. Szedł uliczką i rozglądał się, nasłuchując i usiłując zlokalizować bramę w którą weszła grupa wieszcza. |wątpił, aby to się udało, ale co tam. Przeszedł tak uliczkę, obserwując co się da i jego oczy w końcu ponownie spoczęły na krasnoludzie. Wampir przyjrzał mu się.
- Walczył pan może podczas ostatniej wojny z Meanebem? Coś znajomo pan wygląda... - zagadał. Właściwie nie kojarzył brodacza, ale podczas tej wojny walczyło wielu. Miło byłoby trafić na weterana, z którym znalazłby wspólny język.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 07 Listopad 2012, 20:10:38
Jednak wampir kompletnie nic nie mógł dostrzec. Dźwięki również był niejednoznaczne i dobiegające ze zbyt wielu domostw.
- ÂŁoooo, nie! Ja to kupiec jestem. U mnie to rodzinne. Rodzinny interes! Ale już wtedy handlowałem naramiennikami. Może stamtąd mnie pan zna. Chodźmy pogadać do karczmy, do pana ziomków! A z rana na targ zapraszam, bo niezłą promocję będę mieć!
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2012, 20:18:22
- Ha, kto wie, może nosiłem wtedy "twój" naramiennik! - Wampir wyszczerzył radośnie zęby. Zatrzymał się. - No ale w sumie młoda godzina, można jeszcze do karczmy iść. Chodźmy zatem. - Ruszył w przeciwnym kierunku. - A co za promocja się szykuje? - zapytał zainteresowany.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 07 Listopad 2012, 20:30:26
//: ÂŚmigamy akcją do przodu, bo nigdy z tego miasta nie wyjdziemy;]

- Rano pan zobaczy.
I rzeczywiście rano, po krótkiej wizycie w karczmie, w której wcale nie zastał ani elfki, ani niziołka i musiał spędzić czas z kupcem, wypadało ruszyć na targ. Wampir spotkał tam już Nessę i najpewniej niziołka, choć nie było pewności, bo ginął w tłumie ludzi, gdyż dzisiejsza wizyta w tym miejscu odbywała się o wiele później.

- Patrz, wszyscy się na te miecze rzucają, jakby wojna się szykowała - krzyknęła wręcz Tinuviel, by przebić się przez otaczający ich harmider.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2012, 20:36:04
- Jakby szykowała się wojna, to by prędzej rzucali się do fortec różnych, aby uratować swoje marne żywoty - odparł całkiem racjonalnie wampir. - No, ale nie można nie zauważyć pewnej zbieżności ze słowami wieszcza - dodał po chwili rzecz oczywistą. - W sumie ciekawe po ile mają te miecze...
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 07 Listopad 2012, 21:29:43
- Zero poetyckiej duszy i wyobraźni, gdzie mężczyźni odważnie walczą w obronie swych niewiast i dzieci, które później skandują ich imię - prychnęła Nessa, choć nie do końca poważnie. Cena mieczy jej nie interesowała. A i humor jej nie poprawiała, skoro i ona byłą w pewien sposób ustawiona i nie do końca zależna od prawa rynku.

Elfka była zbyt zajęta marudzeniem, ale wampir, a nawet niziołek, mogli zauważyć, iż przy jednym stoisku (na razie nierozłożonym, więc nie wiadomo, co tam sprzedawano) jednego z drabów wieszcza. Tłum zdawał się nie zwracać uwagi na rozmowę szpakowatego kupca z oprychem.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2012, 21:33:00
Wampir widząc to bez słowa odłączył się od dwójki mu towarzyszącej i przedarł się przez tłum, zatrzymując się przy stoisku obok tego, przy którym rozmowę prowadził drab. Chciał czułym, wampirzym słuchem wychwycić o czym osiłek rozmawia z kupcem. Udawał przy tym, że wilce zainteresował go towar na stoisku, przy którym się zatrzymał.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 07 Listopad 2012, 22:03:45
- ... ma być ostatni raz. Inaczej... a tego szef nie będzie pochwalać - wampir ze względu na porę i gwar słyszał jedynie strzępki rozmowy, która nie należała do najprzyjemniejszych. Oprych położył dłoń na ramieniu kupca i ścisnął ją. Z daleka wyglądało na przyjacielski gest, jednak Severus wiedział, że to groźba. Następnie zbir puścił handlarza i ruszył w tłum.

Nim krwiopijca się spostrzegł, a elfka już przepychała się wśród ludzi za drabem. Niziołek możliwe, że szedł przed nią, ale co do tego nie było pewności, choć w działaniu Tinuviel była jakaś logika - kupca łatwiej później wyśledzić niż nieznajomego rzezimieszka.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 07 Listopad 2012, 22:08:13
Wampir skrzywił się widząc, że towar który "oglądał", czyli wełniane skarpety na zbliżającą się zimę, miały małe dziurki. Albo raczej, ze nie zdołał zbyt wiele usłyszeć. Zerknął na szpakowatego kupca, aby zapamiętać jego twarz i ruszył dyskretnie za elfką. Jakoś nie mógł jej samej puścić za wielkim osiłkiem.  W ewentualnej potyczce na niewiele by się pewnie przydał w dzień, ale "coś" zawsze mógłby zrobić.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 08 Listopad 2012, 09:40:52
Zbira nie było ciężko wytropić. Od czasu do czasu zerkał przez ramię, ale zdawał się nie zauważać ani Nessy, ani Severusa, ani Blaze'a. Jakby robił to machinalnie. Kręcił się między uliczkami, błądził, rozglądał się, czasami przyspieszał, a czasami zwalniał. Ktoś mógłby pomyśleć, że próbuje zgubić ogon, jaki się za nim ciągnie, jednak w końcu przystanął i zapytał jednego z przechodniów o stajnię. Czyli zwyczajnie nie znał miasta. Takie zwiedzanie trwało około godziny. Raz wampir, raz elfka, a raz niziołek przodowali, by zbir się nie połapał, choć na ulicach był tłum obywateli. Jakby w domach siedzieć nie mogli.
W końcu opryszek trafił do największej stajni w stolicy i wciąż był dość lekkomyślny. Zagadał do stajennego, który wskazał mu konia i gawędził tak jeszcze przez chwilę, a trio mogło spokojnie wybrać sobie konie, nie gubiąc przy tym mężczyzny. Gdyż nawet w tym miejscu był spory ruch. To pewnie przez porę dnia, gdyż południe przywitało niedawno Efehidon.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 08 Listopad 2012, 14:54:41
Wampir wdrapał się na konia, mimo osłabienia sam i na dodatek nie spadł! Siedział na nim co prawda dość niemrawo, przez co wyglądał jak samo nieszczęście, ale starał się dumnie trzymać wysoko głowę, aby nie zdradzać słabości. Wychodziło mu to mniej więcej tak, jak niziołkowi bycie wysokim. Spojrzał na elfkę i uśmiechnął się niemrawo. Jakoś nie miał ochoty nic mówić, więc w ten sposób chciał pochwalić ją za śledzenie osiłka.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 08 Listopad 2012, 19:43:07
Niziołek wziął oczywiście jednego z mniejszych koni. Wskoczył bez większych problemów, gdyż trenował wchodzenie na wierzchowca nie raz. Nie mógł pozwolić, aby każdy kto zobaczy jak się wdrapuje od razu się śmiał. Zajęło mu to nieco czasu ale opracował odpowiednią technikę, której użył właśnie teraz. Spojrzał porozumiewawczo na elfkę i wampira.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 08 Listopad 2012, 21:52:25
Oprych wybrał dość cherlawie wyglądającego konia i ruszył w kierunku bram miejskich. Wyjechał jedną z nich i przez jakiś czas jechał stępem traktem, więc trio mogło bez przeszkód za nim podążać. Jednak kilka kilometrów od murów stolicy skręcił w las. Dość nieciekawie wyglądający las. Jego koń wciąż spokojnie szedł ścieżką, którą zapewne kilkoro jego pobratymców wcześniej wydreptało.

- Czekamy i później próbujemy go tropić? - zapytała cicho elfka. Nie miała innego planu. Szczególnie przemawiała do niej dróżka, którą podążał. Może za każdym razem zbiry nią jechały?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 09 Listopad 2012, 20:57:38
- Ja bym chętnie poczekał i do nocy. Tam może wywiązać się walka - odpowiedział wampir. Oczywiste było, że będzie wolał czekać do zmierzchu. Był wtedy skuteczniejszy.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 11 Listopad 2012, 00:47:01
- Mądre gdybyśmy wiedzieli, gdzie on jedzie - westchnęła elfka zdziwiona brakiem rozsądku Severusa. - Poza tym wtedy tylko ty zająłbyś się tropieniem, a w dzień mamy dwie pary oczu. No i ktoś mógłby zatrzeć ślady. Kto wie, ile kilometrów drogi nas czeka. Ruszymy jak Słońce przemieści się o tam - wskazała na miejsce na niebie. W czasach, gdy czas będzie dokładniej odmierzany, oznaczało to, że Nessa chciała czekać pół godziny. - Zgoda?
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 11 Listopad 2012, 11:56:54
Wbrew tego co sobie pomyślała elfka, wampir dobrze znał konsekwencje czekania do nocy. Tak, rzucił tylko luźną propozycją. Słysząc jej słowa wzruszył ramionami i ze smutną minką (http://pl.memgenerator.pl/mem-image/okey-pl-ffffff) zgodził się.
- Dobra. to czekamy.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 12 Listopad 2012, 21:46:52
Po odczekaniu nietypowa grupka ruszyła tropem zbira. Nie było to trudne. Ziemia była podmokła, a sam poszukiwany nie trudził się, by zacierać ślady. Tu końskie podkowy, tam połamane gałązki, a wokół niezmącony las. Widocznie niewielka ilość osób tędy ostatnio przechodziła. A jak już to w jednym celu.
Wtem do uszu wampira i niziołka doszło ciche wyrażenie nadchodzących komplikacji:
- Ojoj - powiedziała elfka, która niedawno wyjechała na przód i równie szybko zawróciła. Podobnie gestem kazała zrobić towarzyszom. Zeskoczyła z konia i przywiązała go do jednego z drzew.
- Ale nie niszczcie futer. Na mrozy się przydadzą - powiedziała, nie zwracając uwagi, że jej towarzysze mogą nie do końca wiedzieć, o czym mówi.
Gdyby ktoś dojechał do miejsca, gdzie dotarła Nessa, zobaczyłby cztery duże wilki. Były one oddalone od grupki o ponad sto metrów na oko, choć jak wiadomo ono często zawodzi. Długoucha dojrzała je bez problemu za sprawą obniżenia terenu. ÂŚcieżka zdawała się schodzić w dół do miejsca, gdzie było mniej drzew. Można wręcz nazwać je malutką polanką. Trzy wilki siedziały spokojnie na trawie, a czwarty, zapewne przywódca, obgryzał ich nową zdobycz. Ciężko było określić, czyjego ciała chroniły zwierzaki, lecz na pewno nie było ono ludzkie.
Problemem było to, że nie można było ominąć zwierzaków. Obejście ich oznaczało nadrobienie kilku kilometrów, sugerując się trudnym, niepewnym i podmokłym terenem, A i to mogło sprowadzić na grupkę nowych przeciwników.

4x wilk (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wilk)
(http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/0/07/Wilk.jpg)

Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 12 Listopad 2012, 21:57:31
- A mówiłem, aby poczekać... - mruknął jeszcze wampir do siebie. Spojrzał na wilki. Nie uśmiechała mu się walka, ale raczej nie mieli wyboru. Mogli za to podjąć się pewnych działać, które mogły zwiększyć ich szanse.
- Hmm... trafisz tego co je? - zapytał elfki. - To pewnie przywódca watahy. Tamte może uciekną, gdy zobaczą, że pada... - zasugerował.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 12 Listopad 2012, 22:07:07
-Szlag by was. Nie było mowy o większych dystansach. W innym wypadku wziąłbym coś bardziej przydatnego na zwierzęta. Jeśli masz ochotę panienko to nie wahaj się i strzelaj. Kolejny, który zbliży się do nas na bliższą odległość padnie zaraz po nim.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 13 Listopad 2012, 16:08:38
- Kto trafi jak nie ja. Chociaż już na pewno wiedzą o naszej obecności - oceniła niczym znawczyni, którą nie do końca była. Wątpiła jednak, by wilki rozproszyły się po zabiciu ich przywódcy, więc zanim nałożyła strzałę na cięciwę, znacząco popatrzyła na towarzyszy. Dobrze by też się przygotowali do tego, co ma nadejść. Nessa w końcu zestrzeli jednego, a przy lekkim chaosie wśród zwierząt dwa. I tak lepsze to niż czekanie do nocy. Wtedy głównie wampir byłby zdolny do walki, a niziołek i długoucha potykaliby się w ciemnościach. Tak źle, a tak jeszcze gorzej.
Tinuviel z racji swej rasy i przeszłości potrafiła cicho poruszać się po lesie, jednak nie na tyle, by zwieść wilki. Nałożyła strzałę na cięciwę i ruszyła do miejsca, gdzie je poprzednio dojrzała. Bezszelestnie, lekko stąpając po podłożu, omijając różne gałązki. Ale i bez tego jeden zwierzak zaczął coś węszyć. Kto wie - może przypadek.
Nessa zerknęła jeszcze przez ramię, by zobaczyć, czy towarzysze są w pobliżu, a gdy się w tym upewniła, napięła łuk. Po chwili jednak go opuściła. Strzelanie w kłąb przywódcy grupki mogło się różnie zakończyć. Pałaszował mięso, będąc do elfki przodem, więc innej opcji nie było, a w bajki o trafianiu w niewielkie oko z takiej odległości Tinuviel już dawno nie wierzyła, chociaż trochę ją to korciło gdyby nie jego 'eskorta'.
Zwierzak był duży, a poza tym zbliżały się mrozy, na które jego ciało było przygotowane. Strzała mogłaby go jedynie zranić. Przydałoby się, by podniósł pysk. Zatem elfka jak najciszej mogła kucnęła, szukając na ziemi chociaż małego kamyka. Po chwili gdy go znalazła, podniosła się, rozejrzała i rzuciła na wschodnią, o ile dobrze orientowała się w kierunkach, część dolinki. Oznaczało to, że trafione zostały drzewa na prawo od niej. Kilkadziesiąt metrów dalej i delikatnie. Wilki podniosły pyski i patrzyły w tamtym kierunku, jakby czekając na ptaka, który wyleci z konarów. Jednak jeden z nich, jeszcze niedawno smacznie obgryzający kości, doczekał się tylko strzały w szyi, w której obrębie szybko pojawiła się krew, a samo zwierzę nie zdążyło nawet zaskomleć.

3 pozostałe wilki są przez moment zdezorientowane, ale po chwili ruszają w waszym kierunku.

3/4
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 13 Listopad 2012, 16:15:30
W czasie gdy elfka oddała strzał, niziołek przygotował się i zdjął swoją kusze z pleców, by po chwili już ją załadować. Blaze wraz z bełtem grzecznie czekał aż wilki znajdą się nieco bliżej. Wtedy będzie mógł poczęstować je odpowiednim smakołykiem. Oczywiście o ile ktoś lubił żelazo. Ale i takie osoby się widywało. -No chodźcie do papcia. - mówił powoli mierząc.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 14 Listopad 2012, 16:36:00
Wampir zszedł z konia, jako tako zręcznie. Znaczy się, nie przewrócił się przy tym. Wyciągnął miecz i czekał, aż wilki znajdą się nieco bliżej. Miał tez cicha nadzieję, że niziołek i elfka wystrzelają je wszystkie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 14 Listopad 2012, 16:49:55
//: Miśki, daję Wam większą dowolność. Jeśli Zeyf będzie chciał je zestrzelić z dystansu, to proszę bardzo, a jeśli któryś z Was woli poczekać i umieścić ten moment w poście, to nie ma sprawy. Jeśli chcecie napisać o wilczku, który jest już blisko, i go zaatakować, to droga wolna.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 16 Listopad 2012, 10:32:11
Nareszcie wilk zbliżył się na odległość odpowiednią dla Blaze'a. Niziołek wymierzył kuszą w bok zwierzęcia i pociągnął za spust. Bełt wymknął się z łożyska, pędząc z niesamowitą prędkością. Pocisk bez problemu wbił się w wilka. Bestia zawyła i padła bez życia. Rzadko, która istota była w stanie przeżyć podobny strzał.

2/4 Wilki
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 19 Listopad 2012, 20:50:44
Wampir wolał uniknąć walki. Albo raczej, wolał, aby za broń posłużył mu niziołek. Względnie elfka. Nie zamierzał co prawda nimi rzucać, aby chwytać za nogi i używać jako maczugi, ale ich strzały i bełty mogły okazać się równie skuteczne co jego miecz. Nocą. Nie w dzień. Wilki zbliżały się, więc musiał coś wymyślić. Schylił się i podniósł kilka kamieni, którymi zaczął rzucać w stronę wilków. Nie po to, aby je zranić. Raczej po to, aby spowolnić i dać małemu szanse na przeładowanie klamota.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 19 Listopad 2012, 21:01:00
Blaze nie pochwalał bierności wampira, jednak co miał poradzić. Wykłócać się z nim w czasie, gdy wilki leciały wprost na nich? Nie, niziołek taki nie był. Lubił się droczyć z ludźmi, jednak zawsze w czasie akcji jego skupienie znajdowało się wyłącznie na celu. Przeładował zatem ponownie swoją poręczną kuszę, wymierzył w warczące zwierzę, zmierzające w kierunku wampira i wypalił. Już drugi bełt pomknął by przeszyć skórę wilka. Pocisk rzecz jasna wbił się bez większych problemów. Siła uderzenia i sam grot musiały nieźle poszarpać wnętrzności zwierzaka. Oczywiście nie było szans, aby wilczur miał szansę to przeżyć.

1/4 Wilki
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 29 Listopad 2012, 15:29:10
Elfka kątem oka widziała, że Severus nie pali się do walki i nie dziwiła mu się. Znaczy nie tyle nie dziwiła się, co spodziewała się podobnego obrotu spraw. W końcu nie miała w sobie na tyle empatii, by zrozumieć, co może czuć w wampir w dzień. Zatem kolejna strzała już czekała na cięciwie. Tak po prawdzie to niziołek uratował ich od nieprzyjemnej sytuacji i serc próbujących za wszelką cenę wydostać się ze swych miejsc, gdyż okazał się zręcznym strzelcem, o co Nessa wcześniej nie śmiała go podejrzewać.
Kolejna strzałą szybko poszybowała w kierunku ostatniego wilka. Tinuviel zdążyła już lekko wyprowadzić się z równowagi nie tyle widokiem biegnących zwierząt, co dźwiękami, które wydawały umierając. Przywykła do warknięć, ale do pisków towarzyszących odbieraniu im życia nie mogła, więc trafiła go na wysokości mostka. Zraniło to mocno zwierzę, choć pocisk najpewniej miał za małą siłę, więc nie zabił swego celu. Wilk upadł, choć jeszcze się ruszał, zatem Nessa zmuszona była go dobić. Odłożyła pospiesznie łuk i podbiegła w jego kierunku, wyjmując sztylet.
Chwilę później wróciła do towarzyszy i odwróciła się ponownie do wilczych ciał.
- No bo ten tego... Mrozy idą - zaczęła nader elokwentnie. - Co powiecie na to, że ruszycie dalej, a ja was dogonię? Skóra wilka jest w cenie, a w razie niebezpieczeństwa zawsze możecie poczekać. No ten... - podrapała się po głowie prawą dłonią, gdyż lewą niedawno dobiła wilka. W końcu teraz należała do myśliwych, więc musiała myśleć o takich rzeczach. A niziołka z wampirem szybko by dogoniła. Nie była mistrzem tropienia, ale nie zauważyć śladów dwóch koni w lesie ciężko. Dodatkowo zmrok zapadał coraz szybciej, więc wampir powinien niedługo odzyskać siły.

0/4
29-1=30 strzał

//: Jak wygląda sprawa z finiszerami u Ciebie, Drago? Wiem, że mi pisałeś, ale no wiesz.. :P
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 29 Listopad 2012, 20:48:15
// Dzień odbiera wampirom po dwa finiszery z każdej specjalizacji. Czyli źle :(

Wampir tymczasem udawał, że wcale nie unikał walki. Nadchodził zmrok, podobnie jak zima. A to były pory, które wampiry lubiły najbardziej. Wdrapał się na konia. Całym ciałem czuł zbliżający się zmierzch. Miał nadzieję, że gdy dotrą do celu, będą mogli zmierzyć się ze zbirami wieszcza. Bez wątpienia byli oni silni, a więc i ich krew powinna być pożywna. Uśmiechnął się tylko pod nosem i popędził konia, aby ruszył dalej.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 29 Listopad 2012, 20:55:29
-Jeśli musisz to się tym zajmij. Mi to wszystko jedno elfko. Ruszymy z panem Mrokiem dalej. Tak wyszkolony tropiciel pewnie znajdzie nas w lesie, prawda? Przynajmniej taka opinia chodzi o ludziach tobie podobnych. Niziołek zaraz znów dosiadł swojego konia w wypracowany sposób i ruszył za wampirem.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Nessa w 03 Grudzień 2012, 15:44:19
Długoucha zachichotała, słysząc określenie, jakim uraczył Severusa niziołek. Gdyby nie to, że Dragosani jeszcze chwilę wcześniej słaniał się na nogach, to Nessa by uwierzyła. Pomachała mężczyznom i ruszyła w kierunku najbliższego wilczka. Czekała ją dość brudna i nieprzyjemna praca, a po same skóry i tak pewnie będzie musiała się szybko wrócić, by ich nie zniszczyć i nie zaryzykować zwabienia jakiś innych zwierzątek, a następnie przewieźć do Ostoi, by tam ktoś bawił się w ich garbowanie.

Niziołka i wampira natomiast czekała dość monotonna jazda. Trasę opryszka i mieszczuch, by zauważył, bo ziemia tylko w jednym miejscu była udeptana, przez co drzewa i ogromne gałęzie, będące pamiątką po burzy, nie pozwalały mężczyznom jechać obok siebie. Po kilku kolejnych kilometrach droga zaczęła się rozszerzać, by w pewnym momencie oczom Severusa i Blaze'a ukazało się niebezpiecznie dla jeźdźców wyglądające wzgórze. Teren był podmokły, a samo wzniesienie na tyle strome, by uniemożliwić podjazd koniom. Jednak ślady rzezimieszka prowadziły lekko na zachód jakby wprost w to wzgórze. Nad miejscem, gdzie ślad niknął, rosło ogromne drzewo. Jego gałęzie, które wyglądały raczej jak pędy, opadały w dół i wyglądało, jakby roślina płakała, zasłaniając tym samym, dalszą drogę poszukiwanego.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 05 Grudzień 2012, 22:16:29
-Chyba nie pozostaje nam wiele jak iść bez koni. Masz coś przeciwko? - spytał niziołek.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 06 Grudzień 2012, 16:38:23
- Nie mamy zbyt wielkiego wyboru - stwierdził wampir schodząc z konia. - W sumie można by konie gdzieś tutaj uwiązać, coby nie przeszkadzały - dodał i poprowadził swojego wierzchowca w okolice drzew.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 07 Grudzień 2012, 09:52:39
-Tylko pytanie co jeśli pojawi się więcej wilków, a konie zostaną dalej przywiązane? Nie będą w stanie dobrze się obronić przed sforą. No ale jak uważasz...
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 11 Grudzień 2012, 19:55:30
- Jeżeli chcesz, możesz przypilnować koni - odparł wampir, przywiązując swojego konia do drzewa. Tak troskliwie, aby wierzchowiec miał pod pyskiem kępkę trawy, czy jakiegoś innego zielonego dziadostwa. Trzeba będzie zapytać się Nessy co do za roślina. W końcu to elfka - musi się na tym znać. Każdy wie, że elfy siedzą całymi dniami na drzewach i oglądają ptaszki, kwiatki czy inne "piękno natury". - Bo tam na pewno nie możemy ich zabrać - dodał, kiwając głową w stronę, gdzie zniknął rzezimieszek. - By tylko przeszkadzały...
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 20 Grudzień 2012, 12:17:50
-I zostawić takiego biedaka, jak ty samego? Niestety ale resztki moralności nakazują mi zająć się bardziej Tobą niż koniami. Zwierzęta może faktycznie sobie jakoś poradzą.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 23 Grudzień 2012, 16:52:26
- Moralność to wymówka ignorantów i słabych. Może jeszcze wyskoczysz mi tutaj z humanitarnością i jakimiś prawami istot rozumnych? - Wampir zaśmiał się. Powoli ruszył w stronę drzewa, pod którym zniknął śledzony zbir. Była noc, a on był wampirem. Jego zmysły był maksymalnie wyostrzone, aby ostrzec go o niebezpieczeństwach.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Styczeń 2013, 16:54:45
-Miałbym wątpliwości czy zaliczasz się do tych ostatnich. - odpowiedział z szyderczym uśmiechem i ruszył dalej przed siebie.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Dragosani w 04 Styczeń 2013, 13:06:27
- Nawzajem - złożył życzenia Severus, po czym spojrzał w stronę zarośniętego przejścia. - No to idziemy. Cicho, ale chyba niziołkowi o tym mówić nie trzeba. Szykuj broń, wydaje mi się, że będą potrzebne negocjacje trzeciego stopnia. [/i-] Sam poklepał rękojeść miecza i zbliżył się do przejścia zrośniętego korzeniami. Podszedł na kilka kroków i zajrzał do środka.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 12 Styczeń 2013, 22:15:09
Niziołek tylko pokiwał głową i załadował kuszę. Trzymał ją blisko siebie, w razie nagłego niebezpieczeństwa. -ÂŚrodki przymusu bezpośredniego gotowe... - szepnął.
Tytuł: Odp: Zabawy w bogów
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 26 Styczeń 2013, 22:58:46
//Na prośbe Nudy i za waszą zgodą kończe tego questa. Natalka rozda wam talenty.