Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Istedd w 02 Luty 2012, 19:59:40

Tytuł: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 19:59:40
Istedd stawił się w wyznaczone miejsce gotów do wymarszu i nowej przygody. Przywdział nowy strój, przypiął pewniej miecz i gotów był na kolejną epicką wyprawę.



Nazwa: Zgubiony trop
MG: Zeyfar
Ilość wykonujących: 1-2
Wymagania: Walka dowolną bronią 50%
Nagroda: 100 sztuk złota



Dane personalne


Imię: Istedd Asrødh

Wiek: 24 lata

Rasa: Człowiek

Tytuł: ...

Stan cywilny: Kawaler

Majątek: 0 sztuk złota

Brązowe talenty: 1

Srebrne talenty: 0

Złote talenty: 0




Portret

(http://img844.imageshack.us/img844/2562/vikingwarriorbysevereen.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/844/vikingwarriorbysevereen.jpg/)




Statystyki ekwipunku

(http://img828.imageshack.us/img828/3484/ekwipunek.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/828/ekwipunek.jpg/)

1.
Nazwa broni: Miecz obywatela
Rodzaj: miecz
Typ: jednoręczny
Ostrość: 13
Wytrzymałość: 6
Opis: Wykuty z 55 sztabek mosiądzu o zasięgu 0,9 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

2.

3.

4.


Odzienie:

Nazwa odzienia: Strój skrytobójcy
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: strój
Wytrzymałość: 6
Opis: Uszyty z 100 kawałków jedwabnego płótna. Strój przypomina nieco płaszcz z swoimi długimi połami do kolan. Wyposażony również w głeboki kaptur skrywający niemal całą twarz. Idealnie skrojony i spięty szerokim pasem stanowi nieodłączony element ekwipunku zabójcy. Ruch w nim jest praktycznie bezszelestny.
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Pas: - ...





Statystyki postaci

Specjalizacje:
Walka bronią sieczną
Lekcja I - podstawowe techniki walki [50%]

Umiejętności nabywane:
Akrobatyka
Używanie zbrój miękkich

Umiejętności rasowe:
Potencjał magiczny
Potencjał chemiczny
Ciało z gliny
Ulubieniec bogów
Bystry umysł

Magia:

Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 20:48:39
Za tobą znikąd pojawił się niski jegomość. Szybko odkryłeś, że był to niziołek, w dodatku z oddziału Tropicieli.
-Jestem Rizzik. To ty chciałeś się podjąć dokończenia pewnej sprawy? - spytał
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 20:51:55
Istedd rzeczywiście nie zauważył niczyjej obecności. Zdziwiło więc go pochodzenie i nagłe pojawienie się głosu. Obejrzał się prędko i dostrzegł niziołka. Nie posiadał dużej wiedzy o ÂŁowcach, stąd też nie domyślił się tak łatwo i prędko, iż pochodził on z oddziału Tropicieli.
- Witaj, Rizzik. Ja jestem Istedd. Tak, ja chciałem podjąć się dokończenia sprawy. Pewnej sprawy. - dopowiedział i podał tamtego rękę. Po skończeniu niezbędnych pewno grzeczności mężczyzna zwrócił się z pytaniem.
- A Ty? Również zabierasz się za to zlecenie, Rizzik?
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 20:55:03
-Na co ciągle powtarzasz moje imię? - spytał zirytowany. -Ja jestem tutaj jedynie żeby podać ci informację na temat miejsca pobytu naszego celu. Nie czytało się obowiązków poszczególnych jednostek co? Wcale mnie to nie dziwi...Ach ci nowi. - mówił niziołek. -Mam nadzieję, że jesteś lepszy niż poprzedni ochotnik. Tamten zaginął gdzieś w jaskiniach na północy i ani słychu o nim od tamtej pory.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 21:00:06
- Nie wiem czemu. - odparł nieco poddenerwowany. Podrapał się po głowie w zamyśleniu ogółem pojmowanym jako "niezręcznym zachowaniu". Zaśmiał się do tego cicho, niezbyt będąc przekonanym co do celu tychże zachowań. Wysłuchał mowy niziołka. Uniósł jeno brew w znaku zdziwienia na wzmiance o dawnym ochotniku.
- Czy lepszy? Obaczysz. - rzekł filozoficznie. Skinął głową również na pytanie o czytaniu obowiązków poszczególnych jednostek. Jakoś szczerze nie interesowało go to. Wolał sobie pospać.
- Słucham więc. - wyrwał się z zamyślenia.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 21:08:18
Rizzik westchnął jedynie.
-Udasz się na północny zachód od siedziby. Z naszego Bastionu idzie w tamtą stronę trakt prowadzący przez małą wioskę łowiecką. Gdy ją miniesz skręć w leśną dróżkę. Przejdziesz nią kawałek i znajdziesz się w zagajniku Mivrena. Nie zwracaj uwagi na tego szajbusa jeśli się pokaże. Nie lubi podróżnych, ale jest nieszkodliwy. Gdy wyjdziesz już z jego terenów, powinieneś odnaleźć udeptaną ścieżkę wzdłuż podnóża gór. Nią kieruj się prosto, aż dojdziesz do kompleksu jaskiń. Zrozumiałeś?
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 21:11:25
Słuchał go uważnie. Słowa notował w pamięci. Wiedział, że zależy od tego wiele. W sumie nie chciał się zgubić. I wleźć w gnój. Teoretycznie i praktycznie. Kiwnął głową, kiedy niziołek przedstawił cały plan. Powtórzył go sobie w pamięci wyłapując najważniejsze informacje o drodze.
- Zrozumiałem. Jestem gotowy. - rzekł twardo i silnie. Był tego pewny. Widać czuł się na siłach. A raczej jego pamięć.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 21:16:26
-Nasz cel potrafi się bronić. Jedynie nie mamy pewności w jakim stanie jest po ucieczce w tamte okolice. Tak czy siak klient chce się upewnić, że nie będzie mu przeszkadzał. Gdybyś chciał wiedzieć to twoja zwierzyna zwie się Darvont. - dodał
-Ruszaj zatem. I nie wracaj mi tu bez naszego poszukiwanego. W razie gdybyś nie mógł się pohamować nie musi być w całości.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 21:20:55
Kiwnął ponownie głową na znak, że zrozumiał. Zastanawiał się z niejaką niepewnością czy uda mu się przyprowadzić poszukiwanego. Może wtedy dostałby więcej nieco zapłaty? Kto tam wie!
- Rozumiem. Przyprowadzić go w jednym kawałku. Jakby było trudno, to w jednym, jeno nieco bardziej poharatanym. Postaram się jednak nie tłuc mieczem na ślepo. Bywaj więc. - rzekł i odszedł powoli. W razie czego wysłuchałby jeszcze jakiegoś komentarza niziołka, tudzież rady.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 21:38:47
Specjalnie dla Ciebie wyprowadzono jednego z lepszych wierzchowców. Zgrabny i silny gniadosz stał przed bramą czekając na swojego jeźdźca. Trasy było kawałek, a ty raczej nie zamierzałeś biec. Ucieszyłeś się na perspektywę takiej przejażdżki. Wiadomo, wiatr we włosach, słońce na policzku, a muchy na zębach. Cóż lepszego może czekać człowieka na trasie?
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 21:45:13
Cóż innego? Banda krasnoludzic czekająca na pozbawienie przechodniów cnoty. Albo wielka dziura czasoprzestrzenna. Lub po prostu banda rabusiów. Podszedł od strony pyska do konia. Pogłaskał jego nozdrza. Spojrzał się zwierzęciu prosto w oczy. Rzeczywiście było to piękne zwierze. Dosiadł go powoli, dając wierzchowcowi czas na oswojenie się z masą jeźdźca. Kiedy gniadosz uspokoił się (choć cały czas był spokojny i opanowany) Istedd gestem ręki pożegnał niziołka i wolnym tempem udał się na północny-zachód od siedziby. Trafił w końcu na trakt. Nie miał potrzeby poganiać zbytnio swego konia - po cóż miałby zamęczać konia? Wyszukiwał wioski łowieckiej.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 21:52:22
Trakt wiódł cię obrzeżami lasu. Z jednej strony wychylały się gałęzie i krzewy próbując dosięgnąć płaszcza i oczu, a z drugiej jawiły się niskie pagórki, na których hodowano najróżniejsze rodzaje zboża. Obecnie dopiero wszystko wzrastało, jednak twoje oczy mogły się nacieszyć zielenią powracająca na swej miejsce wśród reszty szarego krajobrazu wyżyn. Co jakiś czas widziałeś myśliwych wchodzących w głąb lasu. Jeden z nich zatrzymał się naprzeciw Ciebie.
-Uważajcie panie, niektóre bestyje wychodzą na żer teraz. Jeśli jedziecie w stronę gór to radzę uważać przy zagajniku Mivrena. - ostrzegał.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 21:58:47
Podziwiał te jakże piękne i proste widoki. Oko jego cieszyło się, jak cieszył się krasnolud w burdelu. Słysząc uwagę myśliwych uniósł dłoń w podzięce. Zapamiętał tą radę, biorąc ją sobie do serca. Na całe szczęście miał przypasany miecz. Ostry miecz, gotowy spełnić swą rolę na karku niejednej bestii. Powtarzał sobie w myśli drogę:
Północny zachód od siedziby, potem przez małą wioskę. Dalej miniesz skręć w leśną dróżkę. Przejdziesz nią kawałek i znajdziesz się w zagajniku Mivrena. Tam trza uważać; potem powinienem odnaleźć udeptaną ścieżkę wzdłuż podnóża gór. Nią kieruj się prosto, aż dojdziesz do kompleksu jaskiń.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 22:04:52
Powtarzając tak trafiłeś ma mała myśliwską wioskę, o której ci wspominał niziołek. Mieszkańcy nie rzucali żadnych dziwnych spojrzeń. Jednak, gdy przejeżdżałeś blisko jednej z chat, doskoczyła do Ciebie wiekowa już kobieta. Zdziwiła cię jej kondycja i ruchliwość jak na swój wiek.
-Dobry panie, widzę że miecz dzierżycie przy pasie. Proszę pomóc starszej kobiecinie. Mąż w lesie, a mnie tu latające paskudy męczą w ogrodzie. - prosiła
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 22:13:11
Zdziwiła go kobieta. Jej prośba i zwinność ruchów. Przygryzł wargę zamyślając się chwilę. Z jednej strony - jak nie odmówić pomocy? Z drugiej jednak ta niepoważność sytuacji. Co, gdyby skradziono mu podczas tego zadania konia? Postanowił jednak zaryzykować.
- Owszem, miecz dzierżę przy pasie. - odparł przybierając obojętny ton głosu. Zsiadł z konia i podprowadził go za uzdę.
- Pomogę Wam, jeno pójdziecie pani ze mną. Cóż to za latające paskudy latające? - zapytał. Pilnował konia, a drugą rękę oparł na mieczu.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 22:22:17
-Krwiopijce dobry panie. Nie wiem jaka cholera je tu przywiodła. Pojawiały się w okolicy od czasu do czasu, ale pierwszy raz tak blisko. Zwykle czatowały przy górskim potoku nieopodal naszej wioski. Pewnikiem uznały, że nie ma co atakować naszych myśliwych, jeno za baby się brać. Choć szczerze ja nawet nie wiem czy te paskudy myślą. Kobieta wydała ci się wyjątkowo rozgarnięta i wygadana jak na zwykłą wiejską gospodynię. Kiedy zaprowadziła cię do "ogrodu" rzeczywiście zauważyłeś trojkę krwiopijców. Próbowały dobrać się do drobiu latającego szaleńczo po podwórzu kobiety.

3xKrwiopijca (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Krwiopijca)
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/thumb/a/a3/Krwiopijca.jpg/220px-Krwiopijca.jpg)
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 22:29:16
Istedd ujrzawszy latające stworzenia zdziwił się. Pierwszy raz widział takie paskudy. Przywiązał konia do jednej z belek płotu. Przez chwilę analizował sytuację. Wiedział, że szaleńczy atak mógłby przynieść tylko chwilowe korzyści. Wszak pozostałe dwa mogłyby uderzyć równocześnie. Nie zdążyłby wtedy sparować ataku. Przygryzł wargę. Zwrócił uwagę na uciekające kury, które odwracały uwagę od mężczyzny, który obnażył teraz miecz.
- Gdyby któryś z nich zaszedł mnie od tyłu krzycz. Spróbuj zwrócić na siebie uwagę tego czegoś. - powiedział do kobiety i puścił się pędem do najbliżej wznoszącego się owada. Chciał wykorzystać element zaskoczenia. Uderzył mieczem z prawej strony, ze sporą dawką siły mięśni i elementu prędkości. Miał nadzieję, że jedno cięcie załatwi sprawę. Po chwili szybko odskoczył w tył zwiększając dystans pozostałych.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 22:35:40
Raniłeś poważnie niczego nie spodziewającego się krwiopijce. Cięty owad padł na ziemię i zaczął bzyczeć zawzięcie. Dwójka pozostałych bestii zwróciła się w twoją stronę. Zaczęły się zbliżać powoli, skacząc w powietrzu na boki. Ich sylwetki migały ci przed oczami.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 02 Luty 2012, 22:38:58
Uśmiechnął się widząc, że jedno z plugastw brata się z ziemią. Istedd uśmiechnął się drapieżnie widząc zbliżające się sprytnie owady. Mocniej, oburącz ujął miecz. Kawał stali, a taki przydatny, myślał pewno. Ich taktyka była nader ciekawa. Wiedział, że musi przejąć inicjatywę. Jakoś nie chciał być użądlony. Wystąpił szybko krok w przód i uderzył z prawej strony, natychmiast potem rzucając się w tenże kierunek, byleby drugi owad (ten po lewej) nie zaatakował. Przeturlał się niezgrabnie tak, jak ćwiczył akrobatykę niedawno i stanął na równe nogi zamachując się dla pewności mieczem dokoła.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 02 Luty 2012, 22:44:32
Oba stwory zostały lekko zranione w swoje odnóża. Zabzyczały podobnie jak ich poprzedni towarzysz. Jeden z nich rzucił się na ciebie z żądłem. Dalej trzepotał skrzydłami i wirował w powietrzu próbując unikać twoich ataków.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 03 Luty 2012, 08:57:04
Nie zauważył, iż zranił je. Przypadkowo pewnie. Knykcie rozbolały go od ciężaru dzierżonej broni. Cofnął się o krok, lecz w porę zauważył, że jeden rzucił się nań do ataku. Nie chciał mieć wbitego w żywot żądła. Jakoś brzydka wydała mu się ta możliwość. Zaatakował więc prostym cięciem w zerk, w prawą część potwora. Powyżej nieco, gdzie człowiek miałby szyję.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 03 Luty 2012, 17:01:27
Stwór oberwał ponownie, jednak nie dość żeby się poddać w swych zmaganiach. Teraz co i rusz zaczął wymachiwać przed Tobą żądłem oraz odnóżami. Skupiony na walce z tym przeciwnikiem, nie zauważyłeś zniknięcia drugiego owada.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 03 Luty 2012, 20:31:49
Istedd nie był (jeszcze) wytrawnym szermierzem. Nie wyczuł więc, że odruchowo począł się cofać. Teraz stwór przejął inicjatywę, choć był nieco poraniony od miecza wojownika. Płaszcz rzeczywiście nie krępował ruchów, co niezmiernie pomogło mu w zmaganiach. Intuicyjnie stawiał kroki i zasłaniał się od żądła i odnóży. Mieczem raz odbił od swej piersi cios, następnie zaś wyprowadził kontratak. Włożył w to sporo siły. Teraz już miało nastąpić ostateczne uderzenie na owada, który sam był w ofensywie. Miecz przed tym ujął w oboj dłoni i ciął z brutalną siłą od dołu, nyżkiem. Sam nie planował tego ruchu. Zadał go intuicyjnie. W duszy miał nadzieję, że kobieta ostrzeże go w porę. Wtedy planował uskoczyć w przód, gdzie teraz znajdował się oponent. Lecz miecz śmignął paskudnie i jako-li żmija.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 12:53:19
Drugi owad padł martwy na ziemię. Na szczęście ostatni przeciwnik zwyczajnie zniknął. Widać uciekł nim podzielił los swoich kompanów. Starsza kobieta również gdzieś się zapodziała, lecz po chwili wróciła niosąc pakunek.
-No, co by nie mówić masz wprawną rękę panie. Proszę, to za pomoc. Pewnikiem idzie pan w góry, a tam przyda się coś na ząb. Wrzuciłam trochę suszonego mięsa na drogę.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 13:21:02
Kiedy drugi owad padł martwy Istedd obrócił się szybko. Na całe szczęście nic nie zaatakowało. Nie spostrzegł trzeciego z owadów. Uznał, iż ten zwyczajnie uciekł. I dobrze. Wytarł miecz w spodnie (wszak nie godzi się brudzić szaty). Odebrał niewielki pakunek od kobiety.
- Ależ dziękuję. Nic to nadzwyczajnego ubić takie dziadostwo. Dziękuję. Bywaj! - dodał owiązując konia. Dosiadł go bez gracji zbytecznej, zamachał kobiecie i odjechał w kierunku do którego zdążał. Znów począł powtarzać drogę w myśli sprawdzając również zawartość pakunku. Uśmiechnął się do siebie, gdyż był głodny. Zjadł nieco suszonego mięsa i jął umilać sobie drogę odgłosami konsumpcji mięsa. Odłożył później swą rację za pazuchę.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 13:28:59
Przejechałeś dalej traktem trafiając na wcześniej wspomnianą leśną dróżkę. Teraz miała cię czekać podróż przez zagajnika Mirvena. Ludzie lubili odwiedzać to miejsce zwłaszcza latem, ze względu na dużą malowniczość terenu. Było to chyba najbardziej znane miejsce na spędzenie we dwoje letniego popołudnia. Natomiast sam właściciel był nieco szalony i miał humory. Mimo to nie było osoby w okolicy, która choć razu nie odwiedziła by pustelni starego Mirvena.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 13:43:03
Nie zwracaj uwagi na Mirvena. Gdy wyjdziesz już z jego terenów, powinieneś odnaleźć udeptaną ścieżkę wzdłuż podnóża gór. Nią kieruj się prosto, aż dojdziesz do kompleksu jaskiń. Powtarzał sobie w głowie, gdy dotarł do malowniczej polanki. Zatrzymał konia i rozejrzał się dokoła. Rzeczywiście, było to pięknie. Zwolnił więc chód swego wierzchowca i powoli swym spojrzeniem omotał teren. Wyobrażał go sobie w całej okazałości - i tym widokiem łechtał swą wyobraźnię. Czas jednak mijał, a on jakoś czuł się, że w duszy nie chcę odwiedzić pustelni dziwnej persony. Po prostu wolał pierw wykonać zadanie i to czym prędzej. Ruszył więc, by znaleźć ścieżkę wzdłuż podnóża gór.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 13:58:49
(http://images2.alphacoders.com/956/thumbbig-95624.jpg)
Mogłeś podziwiać tutejszy krajobraz do woli. Drzewa tu rosły w szaleńczym tempie, a kwiecie zajmowało swe należne miejsce na ich koronach. Jak na razie stary Mirven nie raczył się pokazać, a Ty odnalazłeś przejście przez kolejny górski potok. Mostek prowadził na jakąś dalszą trasę, lecz nie byłeś pewny czy to ta.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 14:04:47
Istedd podrapał się w głowę dając wszem i wobec znak, iż nie jest pewny dalszej trasy. Zaklął cicho. W pierwszym, dość dziwnym odruchu chciał zapytać swego wierzchowca czy iść tędy, lubo innej drogi poszukać. Koń jednak z pewnością nie odpowiedziałby, a gdyby tak się stało nasz bohater rażony zostałby zawałem serca. Decydując się jednak (choć w głowie nie znajdywał wzmianki o moście i górskim potoku) przekroczył mostek zapatrzony w piękną toń wodną. Udał się dalszą trasą starając się zapamiętać jakieś punktu orientacyjne, by w razie czego wrócić.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 14:14:26
Szuwarek (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Szuwarek)
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/f/fa/Szuwarek.jpg)
Nim zdążyłeś przejść do końca mostek usłyszałeś z boku szelest i chlupot. Na powierzchnię wypełzła istota złożona z wodnej roślinności. Miała około trzech metrów wysokości, wielkie barki i żółtawe ślepia wpatrujące się w ciebie z pustym wyrazem. To był szuwarek, wysłannik bogini Ventepi, jednak rzadkością było spotkanie tego wynaturzenia. Obrońca natury wysunął w twoją stronę ramię, a właściwie kłębowisko pnączy i gałęzi mające je przypominać. Cofnął je niemal natychmiast, gdy zza jego pleców wyszedł starzec.
-Czego szukasz w zagajniku Mirvena?! - spytał chrapliwym głosem.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 14:18:21
Istedd zareagował w sposób oczywisty w takiej oto przypadłości.
- O kurwa! - wyrwało się z jego ust jakże homeryckie porównanie zapadłej sytuacji do losu bezdomnych kotów. Czemu kotów? Któż to wie, skupiony bowiem był i nasz bohater na dziwnym stworze. O ile, w takiej sytuacji można było skupić się na skupieniu miast panice i zdziwieniu. Opanował prędko swego konia. Nie sięgał po miecz. Raczej nie nęciła go ta pokusa. O stworze tym nie wiedział prawie wcale poza tym, czego nauczył się w tej chwili. Spojrzał zdziwiony na starca.
- Nie szukam niczego! Jestem tu tylko przejazdem! Kieruję się w góry, starcze! - odpowiedział tonem głosu zdradzając zdumienie i podziw dla tego stworzenia i być może starca.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 14:24:39
Nie wiedziałeś również, że starzec był kiedyś dość potężnym druidem. Teraz po latach mu odbiło. Spojrzał na ciebie zielonkawymi oczami i zmarszczył brwi.
-Wyczuwam w Tobie pewną odmienność. Dam ci szansę przejazdu, lecz wpierw odpowiesz na moje zagadki. Wysłuchaj dokładnie pierwszej z nich. - rzekł starzec
-Za dnia brzuch pełen włosów, a nocą próżny. Co to jest?
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 14:35:48
Istedd dość niechętnie musiał przystać na postawione przez szalonego druida żądania. Wysłuchał więc jego zagadki i zdziwił się. Myślał nad tym. Jego umysł chwytał się każdego słowa, jakie przyszło mu na myśl i uzasadniał je zarówno racjonalnie, jak i empirycznie. Nic jednak nie powiedział początkowo jeździec. W końcu nabrał powietrza i rzekł:
- To broda. Za dnia, kiedy obżeramy się jest pełen jak brzuch, gdyż okruchy weń wsiąkają. W nocy zaś jest pusty, gdyż przed spaniem rozwija się przeważnie brodę i czyści.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 14:38:21
-ÂŹle. Chodziło o czapkę. Przed Tobą dwa kolejne pytania. Musisz choć na jedno odpowiedzieć dobrze. - kontynuował. -A więc słuchaj lepiej uważnie i skup się.
-Patrzysz - wydaje Ci się, że go nie ma,
dotkniesz je - poczujesz że jest.
Podobne do lodu, lecz nie taje.
Podobne do wody, lecz nie ciecze.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 14:45:56
- Kurwa. - skomentował kulturalnie swą lekką pomyłkę. Był prawie pewny, że chodziło o brodę. Zresztą broda i czapka to prawie to samo - pokrywa głowę. ÂŻachnął się nieco na siebie, choć po plecach przebiegł go dreszcz. Tym razem zastanawiał się dłużej.
- Zwierciadło. To jest zwierciadło. - odparł pewniejszy niż był pewny.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 14:48:31
-Blisko, chodziło o szkło. Dla pewności zadam ci ostatnie pytanie. Gotowy?
-Takie duże, że zajmuje cały świat;
takie małe, że wniknie w najmniejszą szczelinkę.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 14:51:39
- No. Szkło, zwierciadło. Byłem blisko. - wyszczerzył się dumnie. Kolejna z zagadek znowu przyprawiła go prawie o ból głowy. Mruknął coś pod nosem niezbyt rozweselony. Wiele na myśl przychodziło mu rzeczy wielkich jak świat, a małych zarazem.
- To powietrze. Tak. Powietrze. - powiedział w końcu, po najdłuższym namyśle.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 14:58:26
-Zgadza się. Twoja nagroda. - odparł stary druid rzucając ci jabłko. -No i oczywiście możesz przejść przez moje ziemie. W momencie, gdy pustelnik poinformował cię o udanej odpowiedzi oraz pogratulował, szuwarek zamierzał zrobić to samo. Mokry stwór podszedł do Ciebie, przycisnął mocno do siebie i uniósł do góry jak mała zabawkę. Po krótkiej wymianie uścisków postawił cię na ziemi. Z jego ust wydobył się dziwny bełkot.
-Ach, Wirek mówi, że możesz tu przychodzić kiedy chcesz. Nie wiem czemu, ale zdaje się, że cię polubił. Szuwarek pokiwał głową jakby na potwierdzenie słów, po czym poklepał cię ręką w łepetynę.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 15:14:28
Istedd chwycił zgrabnie rzucone jabłko. Na twarz jego wstąpił dziwny kaprys zamyślenia. Co oni wszyscy mają z tym żarciem? - pytał sam siebie. Skrył jabłko za pazuchą, kiedy starzec informował go o możliwości przejścia. Jego odległe przez owoc myśli powróciły w mig do wyznaczonego celu odnalezienia celu. Uśmiechnął się i skinął lekko z siodła starcowi. Otworzył szeroko oczy widząc,ze pochodzi do niego stwór. Kiedy uniósł go mężczyzna bezradnie zamacham nogami. Jęknął głośno i przeciągle, kiedy nastąpiła wymiana uścisków. Właściwie jednego. Bolesnego dla żeber i pleców. Stęknął, kiedy z powrotem znalazł się w siodle. Dziękował w duchu swemu wierzchowcowi, że nie uciekł. Gdy dowiedział się, że zaskarbił sobie nowego "przyjaciela" na twarz przywołał bezradny uśmiech.
- Miło... postaram się tu wpadać. Bywajcie! - dodał i ponaglił swego konia. Kiedy ten przekroczył mur Istedd odwrócił się do starca i uśmiechnął przebiegle.
- Kiedy się spotkamy odpowiesz na moją zagadkę:
Pierwsza sylaba ból znaczy czy żałość.
Druga pytanie.
Trzecia doskonałość.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 15:48:13
-Nie wiem gdzie twa ojczyzna chłopcze, lecz u mnie dom na pewien czas znajdziesz. Bywaj. - odpowiedział pustelnik. Ty natomiast ruszyłeś dalej. Miałeś już pewność, że podążasz wciąż dobrą trasą. Zostało zatem jechać dróżką u stóp gór. Zapewne nim się obejrzysz będziesz w pobliżu jaskiń.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 15:59:22
Istedd zaśmiał się słysząc poprawną odpowiedź. Nie sądził, że ta zagadka była tak prosta. Uśmiechnięty więc jechał dalej dróżką u stóp gór. Rozglądał się za jaskiniami, które przecież łatwo ominąć. Bynajmniej dla kogoś zapatrzonego w otaczającą go przyrodę. A kimś takim był teraz jeździec. W końcu jednak oderwał wzrok od kwiatków, traw i wielkich odchodów na drodze i skupił się na poszukiwaniu jaskiń. Miecz miło ciążył u boku a koń nadawał spokojne tempo.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 16:23:42
(http://images2.alphacoders.com/979/thumbbig-97934.jpg)
Trakt spokojnie doprowadził cię aż do końca. Przed sobą miałeś wejście do kompleksu górskich jaskiń. Latem można było spodziewać się w nich różnej zawartości, począwszy od niedźwiedzi zwykle mających kryjówki w takich miejscach, a kończąc na ograch, czy goblinach. Słońce zaczynało zmierzchać. Ciążyła, jednak na Tobie odpowiedzialność dokończenia zadani, więc dumnie wkroczyłeś do środka.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 16:48:46
Nim dumnie wkroczył do środka zsiadł z konia. Nie chciał, by zwierze poniosło go spłoszone, gdyby spotkał tu jakieś draństwo. Po poszukiwaniach dość długich związał je w końcu do wystającej skały. Ponarzekał rzecz jasna trochę. Zjadł jedzenie otrzymane od kobiety jeszcze przed wejściem do jaskini. Wszak nie godziło się iść na wyprawę z pustym żołądkiem. Wyciągnął miecz z pochwy i wszedł w głąb. Wodził oczyma starając się przyzwyczaić do ciemności i wyłapać jakiś ruch.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 17:05:32
Ruchu żadnego nie wyłapałeś, jednak człapałeś zawzięcie dalej. Wtem trafiłeś na coś stopą. Nagłe pęknie i chrzęst powiedziały ci że to mogła być kość. I tak właśnie było. Dźwięk niestety spłoszył okoliczne nietoperze. Czarna chmara przeleciała zarówno nad Tobą jak i niemal przez Ciebie. Zacząłeś otrzepywać się nerwowo w razie gdyby jakiś latający szczur zaplątał się w twym ubraniu, czy majestatycznej brodzie.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 17:17:43
Wzdrygnął się czując pod stopą kość. Wtem mrok rozdarły liczne nietoperze. Istedd nie zdążył upaść na ziemię, musiał przeboleć nacierającą masę zwierząt. Jął rzeczywiście nerwowo się otrzepywać. Obawiał się w istocie, że w jego majestatycznych wąsach zapadło jakieś draństwo. Z pewnością zabawnie wyglądał. Jednakże sam nie czuł jakiejś radości i wesołości. Klął szpetnie, gdyż coś zawiesiło mu się w czuprynie. Na całe szczęście szybko wyplątało się nim zdążył rwać sobie z głowy włosy. Odetchnął z ulgą. Znowu, tym bardziej wolniej począł iść w nieznanie. Miecz trzymał w gotowości. 
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 17:40:22
Usłyszałeś szurnięcie buta oraz cichy śmiech. Pochodził gdzieś z bocznego korytarza. Dokładniej prawego.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 17:44:43
Słysząc to gdyby miał sierść nastroszyłby się. Na szczęście miał tylko boską brodę, która jednak nie podpowiedziała mu gdzie ma się udać. To podpowiedziały uszy - słuch! Istedd zatrzymał się w półkroku i zawrócił w prawo. Mocniej ścisnął miecz. Gotowy był do samoobrony. Póki co nic nie mówił. Milczał skupiony.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 18:12:35
ÂŚmiech ponownie się pojawił, lecz było w nim coś dziwnego. Coś złego. Przesiąkniętego jadem. Dobiegał cię z głębi tunelu, w którym się znajdowałeś.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 18:16:38
Przeszły go ciarki. Przygryzł w niepewności wargę, ale dalej dzielnie szedł naprzód. W milczeniu, bez słowa i zatrzymania. Choć miał wątpliwości. Zakręcił młynka mieczem choć nieco nieudolnie.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 18:22:26
Złowieszcze syczenie nie wróżyło niczego dobrego. Po twoim młynku nastąpił atak. Z cienia wyłonił się jaszczuroczłek. Rzucił ci się na plecy i starał wgryźć się w twój bark. Jeśli szybko czegoś nie wymyślisz, nie będzie przyjemnie.

Jaszczurzy banita
Uzbrojony w:

1. Nazwa broni: Nóż na wilki
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 25 sztabek żelaza o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

2. Nazwa broni: Nóż na wilki
Rodzaj: sztylet
Typ: jednoręczny
Ostrość: 15
Wytrzymałość: 11
Opis: Wykuty z 25 sztabek żelaza o zasięgu 0,3 metra.
Wymagania: Walka bronią sieczną [50%]

3.

4.

Odzienie:
Nazwa odzienia: Kubrak
Rodzaj: zbroja miękka
Typ: kaftan skórzany
Wytrzymałość: 8
Opis: Uszyty z 50 kawałków skóry wilka i 50 kawałków lnianego półtna. 
Wymagania: Używanie zbrój miękkich

Specjalizacje walki:
Walka bronią sieczną – Podstawowe techniki walki [50%]

Umiejetności nabywane
-Używanie zbrój miękkich
-Akrobatyka
-Kamuflaż

Umiejętności rasowe:
-Gadzia łuska
-Wężoustny
-Zgubne ugryzienie
-Zmiennocieplność
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 18:26:39
Istedd zaklął podobnie. Tym razem jeszcze szpetniej niż wcześniej. Ból odezwał się w kolanie, kiedy upadł pod ciężarem jaszczuroczłeka. Myślał bardzo szybko. Wręcz impulsywnie - wiedziony instynktem. Uderzył łokciem w pysk tamtego. Powtórzył to kilka razy próbując szybko podnieść się. Kopał i starał się wyrwać z objęć śmierci. Nie miał możliwości manipulowania bronią. Zaklął cicho, acz w tym samym czasie powtórzył cios łokciem mierzony w oko tamtego. Próbował wyrwać się z całych sił. Dodatkowo obrzucał swego przeciwnika obelgami, których nawet nie obmyślał. Raz nawet przezwał tamtego młynarzem. Istedd niespodzianie próbował się przetoczyć, by to jego napastnik znalazł się na dole.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 18:32:16
Jaszczur odtoczył się w bok i chlasnął na odczepnego nożem uszkadzając nieco pancerz. Drugą ręką trzymał się za pysk broczący krwią. -Kurewski ssak! - syknął. Po chwili stał już na nogach, dzierżąc w obu dłoniach noże. Obracał nimi sprawnie pozostając w ruchu i mierząc dokładnie każdy twój ruch.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 18:46:35
- A bodajby cię wychędożyło, wartołbie chędożony! - odpowiedział kulturalnie szybko podnosząc się na nogi. Uśmiechnął się jak najpaskudniej potrafił. Zmierzył przeciwnika, który miał dwa noże. Zrozumiał, że zwycięstwo zależy od zachowania dystansu. Cofnął się więc szybko kilka kroków nie spuszczając wzroku z jaszczura. Po chwili sam uderzył pierwszy, cięciem silnym, w lewy bok przeciwnika - alias w ręb. Po tym szybko cofnął się znowu i zamachnął się tym razem z prawej.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 18:57:01
Jaszczur odskoczył przed pierwszym atakiem. Drugie uderzenie trafiło już raniąc go w udo. Przez łuski rana nie była aż tak poważna. Przeciwnik wystawił język i rzucił się do ataku. Zamierzał cię powalić, a potem dokończyć pchnięciem sztyletu lub ukąszeniem.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 18:59:55
Plan jaszczura był do przewidzenia nawet dla Istedda. Chciał drugi raz użyć tego samego planu: rzuceniu się i obaleniu ofiary a potem ukąszeniu tudzież wypatroszeniu. Ostatnie opcje jakoś nie były miłe dla mężczyzny, toteż szybko, wręcz intuicyjnie wykonał prosty ruch. Pchnął mieczem. Miał nadzieję, że jeżeli przeciwnik rzuci się zostaje przebity jako-li rożen. Jeżeli cofnąłby się oponent w porę miał nadzieję przynajmniej go drasnąć. Zaparł się mocno i zadał omawiane pchnięcie.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 19:08:00
I miałeś rację. Jaszczur rzucił się, lecz widząc ostrzę uskoczył w bok. mimo to klinga wgryzła się nieco, rozszarpując nieprzyjemnie ciało. Gad wylądował pod ścianą ściskając się za ranę.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 19:22:36
Mężczyzna znowu wyszczerzył się paskudnie. Rad był, że jego pomysł udał się. Widząc, że oponent leży pod ścianą podszedł do niego cały czas miecz trzymając w linii do przeciwnika, aby nie dopuścić go kolejnego szaleńczego rzucenia się na ostrze. Nie ufał wcale gadowi. Nie chciał ciągnąć go żywego. Obawiał się jego szczęki i noży. Czekał. Czas działał na korzyść Istedda, bowiem nie krwawił.
- Poddaj się. - rzekł krótko.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 19:30:11
-Chciałbyś. - odparł i splunął. Chwycił mocniej rękojeść noża i rzucił trafiając w ramie. Na twoje szczęście nie był to celny rzut. Ostrze rozcięło rękaw stroju i skórę. Zacisnąłeś zęby czując ból. W tym momencie jaszczur podciął cię, po czym skoczył równie szybko jak poprzednio.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 19:54:20
Tego zdecydowanie nie spodziewał się Istedd. Nabrał ze świstem powietrze, kiedy nóż przeciął mu rękaw stroju i skórę. Rad był w tejże chwili, że nie ma na sobie kubraka, który mniej ochroniłby go pewnie. Dzięki temu jakoś mniej krwi mu upuszczono. Po chwili nastąpiło też niespodziewane podcięcie. Trzymał jednak mocno miecz, który całe szczęście nie wypadł mu z dłoni. Widząc skok jaszczura siły większość włożył w cios, jaki zadał niezbyt finezyjnie, z boku, cały czas leżąc. Miał nadzieję, że Tym razem uspokoi jaszczura na dobre. Zaś drugą ręką zasłonił twarz od ewentualnych cięć.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 20:10:24
Uderzenie rozcięło klatkę piersiową gada. Mimo to wylądował na Tobie z dalszym zamiarem uderzenia. Jednak siły z niego uchodziły szybko. Nie pomagała w tym także ciemność i brak słońca w jaskini. Jaszczuroludzie aż nazbyt dobrze odczuwali to.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 20:15:06
Z Istedda wyrwało się tylko ciche jęknięcie. Gad swoje warzył, do tego wylądował z silnym rozpędem. Mężczyzna działał odruchowo. Innymi słowy grzmotnął tamtego w obite już oko pięścią. Mieczem próbował ciąć, choć nie dawała to rezultatów. Rzucił się palcami do oka przeciwnika. Wolał stracić już rękę niż być posiadaczem odgryzionej głowy. Uderzał tak w pysk tamtego kilkakrotnie coraz silniej. Zdzielił go także z przysłowiowej "bańki", byleby tamtego nie dopuścić do ugryzień.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 20:44:58
Gad był tak oszołomiony, że już praktycznie sam zwalił się na bok dysząc ciężko. Raczej nie miały ochoty na dalszą walkę. Z resztą i tak umierał od ran. Jaszczur przetoczył się na plecy i dogorywał.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Istedd w 04 Luty 2012, 20:55:46
Istedd podniósł się i lekko zatoczył z dala od gada. Widział, iż ten dogorywa. Zasmucił się nieco. Podniósł swój miecz z ziemi. Westchnął cicho. Chciał skrócić mękę swego niedawnego oponenta. Stanął nad nim, kiedy ten poruszał się resztkami sił. Miecz świsnął krótko i wbił się w pierś gada. Dla pewności poprawił raz jeszcze, w szyję. Krew wytarł o spodnie wielce smutny. Schylił się i odkroił nożem tamtego łuskę, tak, aby mieć dowód. Potem wyszedł z jaskini ledwo nie pozwolił niedawnej strawie wyjść na zewnątrz. Pogłaskał konia i dosiadł go nieco obolały. Już chciał przemówić doń, ale się powstrzymał.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 04 Luty 2012, 21:01:44
Dotarłeś bezpiecznie do Bastoinu, gdzie przywitał cię ten sam niziołek co wcześniej. Pokazałeś mu łuskę i zameldowałeś o wykonaniu zadania. Rizzik przy okazji obejrzał twoje rany i uznał, że nie są groźne.
-Dobra robota. - rzekł wręczając sakiewkę. -A teraz idź do naszych sanitariuszek na zamku. One powinny coś zaradzić.

Misja zakończona!
Otrzymujesz 100 sztuk złota.

Podsumowanie:
Cel został unieszkodliwiony i zabity. Pracodawca będzie zadowolony. Istedd bezpiecznie wrócił na zamek odniósłszy niezbyt ciężkie rany. Poza tym zyskał sobie "sojusznika" w postaci starego Mirvena, a także zaskarbił sobie sympatię ludzi z łowieckiej wioski.
Tytuł: Odp: Zgubiony trop
Wiadomość wysłana przez: Anette Du'Monteau w 06 Marzec 2012, 21:06:39
Talenciki:

Istedd - 1 (+1) Srebrny talent + 2 (+1) Brązowe talenty
Otrzymujesz 300 sztuk złota premii