-Krwiopijce dobry panie. Nie wiem jaka cholera je tu przywiodła. Pojawiały się w okolicy od czasu do czasu, ale pierwszy raz tak blisko. Zwykle czatowały przy górskim potoku nieopodal naszej wioski. Pewnikiem uznały, że nie ma co atakować naszych myśliwych, jeno za baby się brać. Choć szczerze ja nawet nie wiem czy te paskudy myślą. Kobieta wydała ci się wyjątkowo rozgarnięta i wygadana jak na zwykłą wiejską gospodynię. Kiedy zaprowadziła cię do "ogrodu" rzeczywiście zauważyłeś trojkę krwiopijców. Próbowały dobrać się do drobiu latającego szaleńczo po podwórzu kobiety.
3xKrwiopijca (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Krwiopijca)
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/thumb/a/a3/Krwiopijca.jpg/220px-Krwiopijca.jpg)
Szuwarek (http://nockruka.gram.pl/marant/index.php/Szuwarek)
(http://nockruka.gram.pl/marant/images/f/fa/Szuwarek.jpg)
Nim zdążyłeś przejść do końca mostek usłyszałeś z boku szelest i chlupot. Na powierzchnię wypełzła istota złożona z wodnej roślinności. Miała około trzech metrów wysokości, wielkie barki i żółtawe ślepia wpatrujące się w ciebie z pustym wyrazem. To był szuwarek, wysłannik bogini Ventepi, jednak rzadkością było spotkanie tego wynaturzenia. Obrońca natury wysunął w twoją stronę ramię, a właściwie kłębowisko pnączy i gałęzi mające je przypominać. Cofnął je niemal natychmiast, gdy zza jego pleców wyszedł starzec.
-Czego szukasz w zagajniku Mirvena?! - spytał chrapliwym głosem.