Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Canis w 02 Październik 2013, 17:09:17

Tytuł: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 02 Październik 2013, 17:09:17
Nazwa wyprawy: Test zaufania #1
Prowadzący wyprawę: Aragorn
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Walka dowolną bronią 50%
Uczestnicy wyprawy: Salazar



- Dobrze, wyruszę najszybciej jak się da, tylko powiedz mi dokładniej gdzie znajdę tę karczmę pod kozim kopytem? - Zapytał Salazar za w czasu by nie błądzić...
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Październik 2013, 11:56:40
- Tutaj. (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Karczma_%22Pod_kozim_kopytem%22) Wskazał ci punkt na mapie. - Powiedz karczmarzowi rześ ode mnie.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Październik 2013, 14:37:54
-Dobrze, zatem tak zrobię... - Powiedział i lekkim skinieniem głowy oddalił się od Tyrra. Wyszedł z karczmy i kierował się na ten jedyny szlak handlowy, w kierunku karczmy, droga była daleka, ale... niestrudzenie gnał. Czemu tak daleko... Rozmyślał jaszczur.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Październik 2013, 15:39:21
Jechałeś dość szybko i dotarłeś do karczmy o zmroku, dwaj krasnoludzcy strażnicy spojrzeli na ciebie podejrzliwie.

//Jest godź. 18:59 II.II Astas. 16 roku II Ery. Stoisz na sporym placu przed karczmą. ÂŚwiat jest twój, wszystko co zrobisz ma konsekwencje. Nie ma przewidzianego jednego zakończenia więc: świat jest twój, decyzje są twoje. Pozory mylą a bobry oddychają pod wodą.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Październik 2013, 16:04:32
Późno już... czas na dobranockę... Rozmyślał docierając na miejsce. Podszedł do krasnoludzkich strażników.

- Witam, - widzę, że obiekt pilnie strzeżony...- czy można wejść? strasznie jestem spragniony... noc się zbliża a głodnym tez nieprzyjemnie przemierzać tutejsze klimaty...
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Październik 2013, 16:53:42
- Karczma jest dla każdego jaszczurko, właź i dupy nam nie zawracaj. Tylko problemów nie narób jak ostatni bywalec.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Październik 2013, 16:58:49
- No wiesz co... zaraz jaszczurko... jesteście nietolerancyjni. - Obraził się Salazar i  wyminął strażników. Co za tupet... takie małe karyple a takie niewyparzone gęby... Pomyślał.

Wszedł do środka i bez ceregieli ruszył w kierunku szynkwasu.

- Karczmarzu?! Poprosił bym szklankę pięknej i czystej wody ile się należy?
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Październik 2013, 17:26:47
Karczmarzem był grubaśny, łysy i wąsaty człowiek. Przecierał czystą - co istotne - szmatką równie czystą ladę. - Woda jest za darmo. - rzekł i nalał do kubka wody. Zaś karczma była pusta, co oczywiście przykuło twą uwagę.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Październik 2013, 17:31:36
Salazar zwilżył usta i nadal trzymał szklaneczkę lewą ręką, prawą z kolei majdrował przy spodniach.

- Karczmarzu... przysłał mnie do ciebie pewien pan... a jego imion brzmi Tyrr, pewnie wiesz poco tu jestem. - Bo ja nie mam pojęcia... pomyślał.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Październik 2013, 22:49:09
- Ehhh... Tyrr... znowu przysłał mi kogoś kogo mam sprawdzić by mógł se kupić broń na jaką go nawet nei stać. Zawieziesz listę z zamówieniem do K'efir pewnemu alchemikowi o nazwisku Chui.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 03 Październik 2013, 23:52:28
A kto powiedział... że chce kupić broń... może po prostu zarobić... Pomyślał jaszczur i ignorancko przewrócił swymi krwisto czerwonymi oczyma  <ignorant>.

- Dobrze, zatem ruszam. - powiedział wziąwszy listę z zamówieniem, szczelnie przypiął do pasa by mu niechcący czasem gdzieś nie wypadła, wyszedł z karczmy pożegnał rasistów-strażników i wyruszył w kierunku K'efir. Słyszał to rym miejscu... bandziory tam bywają, w wiosce jest wielka karczma... "Pewnie w karczmie mnie pokierują do tego Chuia..." rozmyślał przemierzając szlak...
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Październik 2013, 10:38:04
Droga do K'efir jest długa i męcząca. Dotarłeś pod bramy K'efir o świcie następnego dnia. Wioska w której zbierają się wszelkie szumowiny stała przed tobą otworem otwartej bramy. Co ważne, dwaj strażnicy pilnujący jej byli w sztok pijani.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 04 Październik 2013, 20:53:31
- Widzę, że pany jeszcze roztańczone... Wiecie może gdzie mieszka ten alchemik... Cholera jak mu było... Chui o tak się nazywa.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Październik 2013, 13:05:06
- Sam żech jeszt chuj... szkurwyszynu... Dwaj strażnicy postanowili rzucić się na ciebie z bronią.

2xStrażnik bramy (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta)
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 05 Październik 2013, 18:20:19
Salazar czuł się w żywiole. Słońce grzejące jego łuskowatą skórę dawało mu siłę i prężność należytą do konkretnego starcia. Salazar wycofał się do tyłu dwoma odskokami i machinalnie wyciągnął sztylet przypięty przy pasie. Lekko przykucnął i rozdziawił paszczę pokazując swe kły oraz wydał charczący odzew chcąc odstraszyć przeciwnika. Jednakże bez skutku.

// Strażnicy bramy mają 2 rodzaje broni... zakładam zatem, że każdy z nich wybrał inną, jeden sztylet a drugi miecz... Jeżeli to nie trzyma się prawdy proszę zatem o sprostowanie i ewentualne cofnięcie akcji... poza tym, zgodnie z poprzednim opisem strażnicy byli tu cytuję:

Co ważne, dwaj strażnicy pilnujący jej byli w sztok pijani.

Stan upojenia alkoholowego, który wyczuł jaszczur z pewnością musiał w jakiś sposób oddziaływać na strażników... o ile nie znali mistycznej sztuki walki "pijanego mistrza", z pewnością ich koordynacja ruchowa musiała być delikatnie zakłócona, co też gad zechciał wykorzystać...\

Jeden ze strażników wyciągnął sztylet i rzucił się na Jaszczura, drugi z kolei kilka sekund walczył ze swoim mieczem, po czym dobywszy go również rzucił się na wędrowca.

Salazar nie pozostał obojętny, niemniej jednak nie chciał zabić strażników, nie chciał kolejnych kłopotów. Rzucił się na pierwszego pędzącego strażnika ze sztyletem. Ten pędził i wymachiwał w krwawym pijackim szale chcąc dźgnąć wojownika. Salazar w pełni zachował powagę sytuacji i widząc nadlatujący sztylet odskoczył w bok unikając dźgnięć. Automatycznie po wykonanym uniku obrócił się na pięcie i skoczył na strażnika, który był u jego boku wraz ze sztyletem. W wyniku tego skoku gad wylądował na strażniku, dosłownie: w wyniku skoku jaszczur wraz z strażnikiem przewrócili się. W wyniku takiego obrotu sytuacji bronie obu wypadły z rąk. Drugi strażnik był tuż przy nich i chciał wykonać pchnięcie by dźgnąć jaszczura w plecy. Salazar sturlał się z przeciwnika w kierunku obu broni, swojej i strażnika. Chwycił obie i przeturlał się jeszcze jeden obrót dalej, zatrzymał się na plecach i wykonał odbicie barkiem stając tym samym równo na nogach.

Drugi strażnik zatrzymał swe ostrze dzięki czemu nie wbił miecza w ciało swego kolegi. Pierwszy strażnik pomału zbierał się z ziemi. Strażnik z  mieczem bez zwłoki rzucił się na jaszczura chcąc wykonać skośne cięcie od góry po klatce piersiowej. Gad wiedział co się szykuje, tym samym odskoczył w bok wykonując przewrót przez bark do przodu, po czym automatycznie wstał i się obrócił. Drugi strażnik, ten z mieczem nie zatrzymał się od razu, pęd i chęć mordu w pijackim szale zrobiła swoje i poleciał do przodu tracąc lekko równowagę. Salazar rzucił się od razu na niego ze sztyletem swoim i odebranym pierwszemu strażnikowi. Rzucił się w celu wbicia ukradzionego sztyletu w jedną z nóg tracącego równowagę strażnika z mieczykiem. w wyniku takiego obrotu sprawy poniekąd mu się to udało. Wbił sztylet strażnika w tył uda. Nie wyciągał sztyletu pozostawił go. Sztylet w nodze spowodował ogromny ból, strażnik nie utrzymał równowagi i przewrócił się upuszczając miecz. Gad skoczył do miecza i kopnął go by odsunąć od strażnika. automatycznie sięgnął mu do pasa chwytając za jego sztylet i odrzucił go na bok w kierunku miecza. Tak rozbroił jednego strażnika.

Poprzedni strażnik, ten ze sztyletem pozbierał się i wstał, dobył miecza, swojej ostatniej broni i rzucił się na Salazara. Jaszczur nie był zwyczajny do takich walk, lecz na dotychczasowych sukcesach nie zamierzał poprzestawać. Obrócił się do niego i trzymał swój sztylet w dłoni. Rzucił się także na strażnika. Wiedział, ze nie ma szans by uniknąć w prosty sposób miecza, zatem postanowił, że wykona podobny manewr co poprzednio. Gdy byli już blisko siebie, a strażnik rozpoczynał wykonanie ataku, gad rzucił się w bok unikając tym samym ostrza, po czym od razu wstał i na pięcie obrócił się do przeciwnika. W tym wypadku byli blisko siebie, trzymany kurczowo sztylet był stale gotowy do zadania ciosu. Salazar wykonując obrót w kierunku strażnika który nieudolnie zamachnął się mieczem, wbił mu ostrze w prawe ramię Strażnika. Strażnik upuścił miecz oraz tracąc kontrolę również się przewrócił.

Jaszczur rozejrzał się, widział ze oboje leżą ranni i bez broni.

Schylił się do strażnika, którego zaatakował ostatniego i chwycił za sztylet, zaczął nim energicznie ruszać sprawiając ogromny ból rannemu, w sztok pijanemu strażnikowi...

- Powiesz zatem gdzie mieszka wspomniany przeze mnie alchemik o imieniu dosłownie "Chui"? Chyba wiesz, że nie żartuję...

Salazar był gotowy do wyszarpnięcia sztyletu, w razie gdyby strażnik próbował sam go wyciągnąć, a Jaszczura odepchnąć. tym samym stale kontrolował, czy drugi strażnik nie wstaje.



Atrybut rasowy: Zmiennocieplność
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Październik 2013, 22:42:23
//Finiszer to zabicie więc nic nie zużyłeś.

- Pier... dol ... sie... Powiedział przez zaciśnięte zęby, ty miałeś inny problem. Zaaferowani walką przybiegli dwaj strażnicy. Z muszkietami.
- Nie radze. Zostaw go i grzecznie podnieś łapki do góry. - powiedział jeden z nich, oczywiście oboje do ciebie mierzyli. Możnby zapytać tutaj po co zaraz taka afera? Miastem rządziła Renfri, twarda i zimna jak lud suka. Lubiła kiedy w jej mieście panował spokój.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 05 Październik 2013, 22:46:18
Salazar puścił sztylet i się odsunął.

- Zwykłe nieporozumienie... Wybaczcie panowie, poszukuję pewnego alchemika o dosyć niecodziennym nazwisku. Ci panowie uznali to za obrazę i zaatakowali mnie, zwykłego, pytającego grzecznie wędrowca.

Powiedział całkowicie spokojnie unosząc łapki do góry.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Październik 2013, 22:55:47
- A chuj z tym. - Rzekł i opuścił broń razem z drugim strażnikiem. - Chui mieszka na końcu miasta w odosobnionej chatce. Ale teraz jest w "ratuszu" u Renfri.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 05 Październik 2013, 22:58:49
- Wreszcie... Czy mogli byście wskazać mi panowie drogę do ratusza? oraz czy mogę tam w ogóle wejść? Pozwólcie panowie, że wezmę swoją własność... - powiedział i powoli schylił się po sztylet w ciele rannego strażnika i delikatnie go wyciągnął nie robiąc większych szkód jednocześnie zmniejszając ból...trochę. po czym schował przy pasku.

- Ci panowie z pewnością wyzdrowieją... tylko chyba zbyt roztańczeni byli albo nie wiem...
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Październik 2013, 12:33:50
- A bo ja wiem? Renf to suka. Równie dobrze może wpuścić a równie dobrze zabić, nikt jej dawno porządnie nie przeczyścił komina i jej odwala...
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Październik 2013, 17:15:31
- No to się przekonam na własnej łusce...

Powiedział po czym elegancko pomachał łapką na pożegnanie i ruszył we wskazanym kierunku do ratusza... miał delikatną nadzieję, że przypadkiem spodka wychodzącego akurat Chuia...
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Październik 2013, 20:32:01
Niestety pod ratuszem nikogo nie zastałeś.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 06 Październik 2013, 20:34:54
Zapukał w bramę/drzwi ratusza, dość delikatnie, lecz na tyle energicznie by ktoś kto ewentualnie jest za drzwiami to usłyszał... jednocześnie nasłuchiwał co tam się dzieje.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Październik 2013, 22:23:54
Drzwi otworzył Ci strażnik. - Czego?
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Październik 2013, 08:25:24
- Mam niezwykle ważną sprawę do alchemika o niecodziennym nazwisku, wolał bym go nie wymawiać, już dwoje uznało to za obrazę. Usłyszałem, że jest w ratuszu u niejakiej "Renfri" tutejszego zarządcy.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Październik 2013, 10:03:42
- Mów zawsze jego imie, Min Tsu. Wyjdzie bezpieczniej. Właź i poczekaj w holu. Staruszek powinien zaraz wychodzić.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 07 Październik 2013, 10:31:10
- Dzobrze, dzięki za informcje. - Powiedział i wszedł do holu, i czekał na Chuia.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Październik 2013, 19:38:59
Po schodach schodził właśnie pewien "egzotyczny" staruszek. Może to Chui?
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Październik 2013, 20:10:42
- Przepraszam! - Powiedział wstając i ewidentnie zwracając się w jego kierunku.

- Czy mam przyjemność z panem alchemikiem... Min Tsu Ch... nazwiska nie dokończę by czasem nie uznał pan tego za obrazę, jak dwóch pewnych strażników... Poszukuję go w bardzo ważnej dla mnie sprawie.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Październik 2013, 21:39:52
- To ja! A może nie ja? Hmm... Nigdy nie wiadomo. Hihihi... Jaka to sprawa?
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 08 Październik 2013, 21:51:32
- Może zaprowadzisz mnie zatem do swojej pracowni, co jednocześnie dowiem się czy rzeczywiście jest pan tym alchemikiem, a pode drogą wyjaśnię po co tu jestem.

Powiedział i podejrzliwie spojrzał na dziadka po słowach "A może nie ja..."
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Październik 2013, 12:08:13
Po kilku minutach dotarliście do odosobnionej chatki, intensywnie pachnącej bimbrem, zacierem i ziołami. W środku panował twórczy chaos. - Co cie sprowadzać tu?
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Październik 2013, 15:54:15
- To. - Powiedział i oddał kartkę z zamówieniem. - Miałem przynieść ci to zamówienie, od karczmarza z karczmy Pod Kozim Kopytem.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Październik 2013, 16:07:15
- Aaa... hmm... Wiesz czym zastąpić gwoździan chlorku judaszianu?
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Październik 2013, 16:14:34
- Myślę że będzie dobry młocian tlenku goliatianu. - powiedział po czym roześmiał się w duchu. - nie znam się.... na tym co robisz... powiedz mi, masz coś zatem dla karczmarza? chociażby informację na piśmie o przyjęciu tego zamówienia? bądź już towar? - Powiedział. Przecież musi być jakies potwierdzenie dostarczenia... pomyślał.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Październik 2013, 16:21:35
- Ja nie umieć pisać w waszym języku. Nie mam, chyba że... mam. Użyjemy jezusonianiu siarczku potasu. - Powiedział i zaczął grzebać przy aparaturze alchemicznej.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Październik 2013, 16:27:35
- Panie! Skup się pan! - wrzasnął... jaszczurowi puściły nerwy. - Daj więc mi coś co potwierdzi to, ze dałem ci to zamówienie, i że je zrealizujesz! Przeczytać pan z tej kartki umiesz, co jest w zamówieniu, a pisać pan nie umiesz?! To nielogiczne...
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Październik 2013, 18:17:25
- Nic nie jest logiczne. Weź tamta skrzynia i zawieź do karczmy. To jego zamówienie.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Październik 2013, 21:59:50
- Dobra... no to biorę... - Powiedział i zabrał skrzynię z zamówieniem. - Do zobaczenia panu... - Powiedział i czym prędzej opuścił tę odosobnioną chatkę. Miał nadzieję, ze zbyt dużo czasu go to wszystko nie kosztowało i zdąży jeszcze przed zmierzchem dotrzeć do karczmy pod kozim kopytem. Zabezpieczył pasami skrzynię by nie wypadła, ani nic jej się nie stało i ruszył na koniku w kierunku z którego przybył, do karczmy pod kozim kopytem...
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Październik 2013, 22:11:04
Dotarłeś bezpiecznie.

//Sorry nie mam ostatniio siły na więcej
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Październik 2013, 22:18:59
//ok.

Zsiadł z kucyka po czym odpiął skrzynię i ruszył ociężale w kierunku karczmy. Wszedł do środka i czym prędzej dotarł do szynkwasu w poszukiwaniu karczmarza. Położył skrzynię na ladę i zawołał karczmarza. Rozejrzał się po sali, czy nadal taka pusta jak poprzednio.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Październik 2013, 22:35:15
Tym razem było nawet tłoczno. Karczmarz podszedł do ciebie. - No! Widze że przetrwałeś wizytę u alchemika... i wróciłeś cały z towarem. Można na tobie polegać. - karczmarz otworzył skrzynkę, był w niej proch strzelniczy czyli sproszkowana niebieska ruda. - Dobra jakość widzę. Dam znać o tobie Tyrrowi.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Październik 2013, 22:50:49
- No dobrze... to żegnaj.

Powiedział i wyszedł z karczmy, ponownie dosiadł kucyka i ruszył w kierunku Ekkerund aby powiadomić Tyrra o wykonaniu zlecenia, tym samym odpocząć sobie w jakimś zacisznym miejscu... "Gwoździan chlorku judaszianu", żebym go już nigdy nie spotkał... Marzył Jaszczur zmierzając do Ekkerund, na starówkę szkarłatnej krwi...
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Październik 2013, 23:13:23
Dotarłeś do miasta i do Tyrra.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Canis w 09 Październik 2013, 23:18:23
- Panie Tyrr! Zadanie zostało wykonane. Karczmarz poinformuje o wykonaniu zlecenia i zaliczeniu jego testu zaufania... - pomyślał chwilę po czym dodał... - Musiałem udać się do K'efir i do pewnej osobistości... ten alchemik Min Tsu Chui jest dość niecodziennym człowiekiem... - poopowiadał chwilę o misji.
Tytuł: Odp: Test zaufania #1 Salazara
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Październik 2013, 23:25:12
- A no dziwak. Ale za to jaki bimber pędzi! Miodzio... Masz tu 99 grzywien za robotę. Jeszcze dwa zadania przed tobą. Bywaj jaszczurze.

Koniec.

Nagrody:
Salazar: 99grzywien.



Podsumowanie: Salazar zgłosił się do krasnoluda Tyrra z Ekkerund by ten poddał go testowi zaufania. Brodacz wysłał jaszczura do karczmy "Pod kozim kopytem" skąd Salazar ruszył do K'efir po dostawę prochu strzelniczego od osobliwego alchemika. Zadanie udało się wykonać bez większych problemów.

Talenty:
Salazar:
Aktywność: 1 złoty talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 2 srebrne talenty
Bonus pieniężny: 250 grzywien.