Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Hallow w 25 Czerwiec 2015, 22:21:29

Tytuł: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 25 Czerwiec 2015, 22:21:29
Nazwa wyprawy: Zachód Słońca
Prowadzący wyprawę: Talseis
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Posługiwanie się dowolną bronią na poziome podstawowym [50%]
Uczestnicy wyprawy: Hallow




Ork usiadł i czekał na elfa. Obserwował go swoimi ślepiami, które lekko zamykały się z nudów. Jednak papierkowa robota nigdy nie była zrozumiała dla orka i nie ma się czemu dziwić. Dla orka papier służył tylko do dwóch rzeczy albo bardziej do dwóch otworów. No bo jednak przy defekacji ciężko byłoby się bez nie obyć, zaś smak jego nie jest na tyle koszmarny, aby zielonek nie mógł tego wpierdzielać aż się uszy trzęsą.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 26 Czerwiec 2015, 15:32:58
- Sprawa ma się dość niespodziewanie - stwierdził po jakimś czasie Talseis, spoglądając na Ciebie kątem oka. - Jakiś czas temu problem został zażegnany, ale jakby... wrócił. Ostatnio, według danych - spojrzał w księgę - były to jakieś nawiedzone miejsca, teraz jedynie ruiny. Jednakże, coś się zaczęło dziać. Zaczęły znikać wszelakie dobra z domów.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 26 Czerwiec 2015, 16:07:06
- Z domów w ruinach? To pewnie jacyś archeolodzy albo zwykli złodzieje. Nie ma czym się martwić - skomentował ork.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 27 Czerwiec 2015, 10:43:56
- Stacjonuje tam dwudziestoosobowy oddział, który pilnuje ruiny dzień i w nocy... Prócz nich, nie było tam nikogo już od dawna. To coś... innego, niż można sądzić. Obawiam się, iż tymi miejscami na ponów zawładnęło coś... dziwnego.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 27 Czerwiec 2015, 10:48:17
- Można troszkę jaśniej? Nie zbyt bystry jestem - uśmiechnął się głupkowato
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 28 Czerwiec 2015, 12:36:00
//Sorry, że dopiero teraz :v

- Ech, Ci orkowie - pomyślał elf, spoglądając Ci prost w Twarz.
- Mam na myśli siły, które nie do końca pochodzą z Tego świata. Duchy, zjawy, te rzeczy - zrobił krótką przerwę. - Nie sądzę, by były to istoty astralne, raczej coś bardziej ludzkiego. Nie mniej, chce byś odnalazł źródło problemów, które nawiedziło tamte miejsca i postarał się to rozwiązać.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 28 Czerwiec 2015, 13:15:20
- A da się to utłuc toporem? - zapytał się z ciekawością zielony ork drapiący się po głowie, dający wrażenie, że myśli, ale raczej nikt nie ma wątpliwości, że jest niestety inaczej.

//A będziesz częściej, że przepraszasz, jakby się to miało zmienić?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 28 Czerwiec 2015, 14:01:18
- Duchów raczej nie interesują kosztowności, więc raczej nie będziesz miał problemów z utłuczeniem tego - stwierdził profesjonalnie, spoglądając gdzieś za okno. - Ruiny nie znajdują się daleko. Pięćdziesiąt kilometrów od Atusel na północ. Dość łatwo je zobaczyć, nie powinieneś się zgubić.
Popatrzył na Ciebie dość dziwacznie, choć więcej słów nie padło z jego ust. Odwrócił się do Ciebie plecami, dając Ci wyraźny znak, że to koniec rozmowy. Nie zostało Ci nic innego jak ruszenie w docelowy punkt.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 28 Czerwiec 2015, 14:13:00
Ork bez słowa wyszedł z budynku, rozpoczynając swoją długą drogę do Atusel. Nie wiele myśląc ruszył przed siebie, rozglądając się po małej alejce przed budynkiem. Następnie zaczepił przypadkowego przechodnia, który wydawał mu się choć trochę mądrzejszy od samego siebie. To znaczy w zasadzie każdego mógłby zapytać, ale... próbował kogoś mądrego.

- Ciau... w którą stronę do Atusel? - licząc na to, że zaczepiając mądrą osobę, ta opowie mu całą drogę, aż tak dokładnie, że nigdzie nie będzie miał wątpliwości.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 28 Czerwiec 2015, 14:39:45
Człowiek popatrzył na Ciebie, jak na upośledzonego umysłowo i prychnął.
- TO jest Atusel, orku - warknął i odszedł, wyraźnie zaskoczony głupotą orka. A mówią, że niektóre osobniki są mądre.. Jeden nawet zyskał tytuł szlachecki, a ten tu...
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 28 Czerwiec 2015, 14:50:21
Ork podrapał się podrapał wyraźnie zdziwiony. Informacja ta długo dochodziła do malutkiego móżdżka wielkiego bohatera. No jednak w jakim mieście był, więc rzeczywiście może to być Atusel. - Ludzie zawsze są tacy nie uprzejmi. Ta pogarda i wyższość... naprawdę nie rozumiem.

Hallow udał się na północ w samotnej podróży do nawiedzonych ruin. Jakie mogłoby być lepsze zadanie dla przygłupiego orka, który przez swój mały móżdżek nigdy nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Dzięki temu jest taki nieustraszony i w ogóle... taki typowy kozak.

// Jakieś przygody podczas podróży albo napisać bardziej szczegółowo?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 28 Czerwiec 2015, 17:52:53
Zbliżał się koniec lata, nie oznaczało to jednak tego, iż promienie szybko zamierzają ustać. Gdy podróżowałeś w północnym kierunku, ostatnie promyki zachodzącego słońca oświetlały Twoją twarz, muskając ciepłem.
Podróż mijała Ci w spokojnym tempie, przeszedłeś dziesięć kilometrów... Jeszcze czterdzieści przed Tobą, a ty podróżowałeś z buta. Ale jak to mówią, dla chcącego nic trudnego!
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 28 Czerwiec 2015, 18:04:53
Dokładnie. Tępy ork nawet nie wpadł na inny pomysł niż piesza wędrówka. Jego nogi poruszały się spokojnym marszem, przemierzając drogę. Buty choć słabej jakości z połączeniem z grubym, nieczyszczonym naskórkiem na stopach chroniły biedne i narażone przez wędrówkę nogi. Oprócz tego słoneczko grzało zielonego orka, wywołując w nim nie pożądaną nikomu reakcje. Po kilkunastu minutach ,,przyjemna'' woń rozchodziła się w powietrzu wokół orka.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 29 Czerwiec 2015, 10:31:41
Czy była to przyjemna, czy nie przyjemna woń, mistrzowi gry nie dane było stwierdzić, bowiem nie zagłębiał się aż tak dokładnie..
Słońce zaszło już całkowicie za horyzont, a władze nad światem przejął wszechobecny mrok i zło, które objawia się w każdym, czasem lepiej, czasem trochę gorzej.
Hallowa zastał mrok. Trakt, którym podążał, zamazał mu się przed oczami. Był to wynik zmęczenia, czy może czegoś innego? Tego ork nie wiedział. Wiedział jednak, nawet jak na jego prosty móżdżek, że trzeba w końcu odpocząć, dać nogą odetchnąć, położyć się spać i zasnąć, by następnego dnia ruszyć dalej.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 29 Czerwiec 2015, 14:16:27
Podpowiadające głosy w głowie orka, widocznie bardzo go ruszyły. Rozbłysk inteligencji każący mu odpocząć był nie lada zaskoczeniem dla orka, a oprócz tego świetnym pomysłem. Ogarniająca go ciemność nie ograniczała orkowi pola do popisu i z łatwością znalazł wygodne miejsce do leżakowania. Może to była łąka, może las. Nie wiedział, bo było ciemno. Objął z miłością drzewo jedną ręką, które stało nieopodal oraz wpatrywał się w coraz ciemniejszą opustoszałą drogę. Oparł głowę o szorstką korę, która szczęśliwie nie była pełna korników, jeszcze bardziej zbliżając się do swojego ukochanego przedstawiciela natury. Zasnął szybko, czując się kochany i bezpieczny.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 30 Czerwiec 2015, 10:19:13
Gdyby drzewo było żywym stworzeniem, na pewno i ono przytuliło by biednego orka. Ale tak się nie stało. To było zwykłe drzewo, tak jak i ty byłeś zwykłym orkiem.
Obudziłeś się w brzasku nowego słońca, uśmiechnięty i wypoczety, gotów do dalszej - z pewnością męczącej - drogi.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 30 Czerwiec 2015, 10:32:57
Ork wstał powolnym ruchem, gdyż spanie to nie była jego szczytem marzeń. Obolałe plecy od spania w niedostosowanym do tego miejscu były teraz jego największym zmartwieniem. Nogi choć wypoczęte to reszta ciała piekła jak diabli. Ale ruszył na wprost, dalej drogą ku przygodom, które na niego czekają.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 01 Lipiec 2015, 12:07:25
Na pierwszą przygodę natrafił już po dwudziestu minutach podróży. Gdy tak sobie szedł traktem, natrafił biedak na innego biedaka, przygniecionego wozem i wołającego o pomoc. Gdzies tam dalej leżały zwłoki jakiejś kobiety - najpewniej jego żony.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 01 Lipiec 2015, 12:39:29
Wielki bohaterski ork ruszył pędem, aby pomóc wołającemu o pomoc wieśniakowi. Jego długie grube nogi w niesamowitym, nieludzkim biegu w ułamku sekundy doprowadziły go do wozu. Swoimi wielkimi, zielonymi łapskami starał się podnieść ten śmiercionośny pojazd.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 01 Lipiec 2015, 13:57:50
Wóz odstąpił po kilku minutach zmagań, uwalniając biednego chłopa spod nieludzkiego ciężaru.
- Dziękuje panie, dziękuje! Gdyby nie ty, zmarłbym jak moja biedna córka!
Mężczyzna bez żadnego obrzydzenia, bez niczego, przyległ do Ciebie i przytulił po przyjacielsku, jak przystało na wdzięczną osobę.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 01 Lipiec 2015, 14:05:59
Ork odwzajemnił z czułością i z wielkim współczuciem. Pomimo, że miał malutki móżdżek to natura obdarzyła go wielkim sercem. Ze wzruszonych oczy popłynęły łzy, uwolnione przez żal i ból drugiej osoby. Nie mógł patrzeć na to martwe ciało niewinnej córeczki, a jej ojciec widocznie też był wdzięczny, że chociaż jego zdołał ocalić. Podczas obejmowania poklepał chłopa lekko po plecach, aby poza łzami pokazać mu jakoś jego wzruszenie i współczucie.

- Cóż się stało? - zapytał zasmarkany ork.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 01 Lipiec 2015, 14:13:24
Widok rozklejonego orka i jego rozkleił. Zaczął bełkotać o bandytach, o złocie i towarach. O tym jak powiedział, że nie ma niczego prócz paru warzyw, o tym jak zabrano jego córkę, poderżnięto jej gardło i wypuszczono w jego stronę.. Płakał ale i uśmiechał się, z wdzięcznością, ale i smutkiem.
- Czego Ci trzeba? Mów, pomogę!
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 01 Lipiec 2015, 14:16:15
- Niczego mi nie trzeba... niczego. Czym bym się różnił od tych bandytów, gdybym czegoś od ciebie żądał? - powiedział w nagłym rozbłysku swego umysłu, jakby jakiś duch olśnił go i mówił zamiast niego.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 02 Lipiec 2015, 10:14:30
- Ale, ale... Jak to tak? Bez żadnej zapłaty? Nic? Jestem Ci winny dozgonną wdzięczność! - chwycił Cię za rękę i kazał siąść obok wozu. - Zaraz coś dla Ciebie znajdę.. Jeszcze chwila...
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 02 Lipiec 2015, 10:35:22
- Wiele już utraciłeś i jeszcze chcesz mi coś ofiarować? Nie wiem czy jestem w stanie to przyjąć...
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 02 Lipiec 2015, 10:44:09
- Straciłem wiele, ale zyskałem jeszcze wiecej... Nową szansę. Na lepsze życie. Na nowe życie... - przytulił się raz jeszcze do Ciebie i zapłakał cicho.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 02 Lipiec 2015, 10:53:17
- I tylko od ciebie zależy jak je przeżyjesz. Nie ma co dziękować, nie ma co łez wylewnie tracić. Trzeba iść i żyć jak podpowiada serce. - Ork tym razem nie przytulił człowieka. Uważał, że zbytnia czułość może doprowadzić człowieka do jeszcze większej rozpaczy i użalania się nad samym sobą. No przynajmniej teraz jego wolny umysł jakoś pracował logicznie, ale pewnie ten stan nie potrwa długo.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 03 Lipiec 2015, 11:45:32
Człowiek w końcu przestał płakać, skierował się do wozu i wyciągnął małą paczuszkę.
- To taki drobny prezent. Parę skrętów bagiennego ziela, działa rozluźniająco!
Odwrócił się do Ciebie plecami, machnął ręką i poszedł w stronę ciała córki - najpewniej by je zbrukać pochować. Znów zostałeś sam, w ręce trzymając paczkę, w której według staruszka, znajdowało się parę skrętów bagiennego ziela.

Nazwa: Paczuszka ziela
Opis: Drobna paczuszka skrywająca w swoim wnętrzu kilka skrętów z bagiennego ziela.



Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 03 Lipiec 2015, 11:59:25
Dziękuje... - powiedział otrzymując podarek od nieznajomego, który potem bez pożegnania się oddalił.

Ork podrapał się po głowie i bacznie obserwował paczuszkę, którą aktualnie trzymał w swoich wielkich zielonych łapskach. Potrząsnął... raz, dwa i nic. Nie wybuchło, więc chyba było całkiem bezpieczne. Zamierzał przyjrzeć się temu bliżej kiedy indziej.

Ruszył dalej drogą, omijając wielkie pobojowisko, rozwalony wóz i wielką plamę krwi, która wnikała już w ziemię. Było to pojedyncze wydarzenie, do którego nie miał zamiaru już wracać. Próbował porzucić ten widok zła i niesprawiedliwości ze swojej głowy, ale raczej odnosiło to marny skutek. Kilka chwil wcześniej i może zdołałby coś temu zaradzić. Bijąc się z myślami jego wielkie nogi przemierzały wąską drogę, która wiodła go ku celu.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 04 Lipiec 2015, 10:06:01
I tak sobie szedłeś przez parę godzin, aż w końcu doszedłeś.. W oddali dojrzałeś blask ognisk, kilku ludzi i ruiny, o których wspomniał wcześniej elf. Były spowite mrokiem drzew, które nadawały im niepowtarzalnego klimatu grozy...
Jeden ze strażników chyba Cię zauważył, bo zaczął machać ręką w Twoją stronę.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 04 Lipiec 2015, 10:38:27
Ork zatem podszedł do strażnika, który tak ochoczo witał zielonego nieznajomego. Nie czynił żadnych ku niemu gestów, gdyż nie znał jegomościa i nie chciał się przypadkowo narazić. Misja zapowiadała się na dosyć długą, dlatego nie spodziewał się, że jeszcze dzisiaj ruszy w drogę powrotną. Dlatego też postanowił poznać wcześniej miejscowych, którzy może ułatwią mu poszukiwania.

- Witaj strażniku, czyżbym trafił do ruin nękanych przez złe i nikczemne istoty astralne? - powiedział Hallow nadal dobrze pamiętając jak te dziwne istoty bez ciała nazwał elf.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 05 Lipiec 2015, 12:56:52
Strażnik popatrzył na Ciebie i kiwnął głową. Nie powiedział ani słowa, jakby... nie miał języka. Bo faktycznie go nie miał. Ork zobaczył to przez przypadek, gdy strażnik otworzył paszczę, starając się wymigować ustami parę słów. Na daremno w sumie, bowiem i tak nic nie zrozumiałeś.
Gdzies w oddali dojrzałeś kolejnych strażników, którzy - według mimik ich twarzy - coś mówili.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 05 Lipiec 2015, 14:22:06
- Wskażesz mi dobrodzieju, gdzie odnajdę kogoś od kogo dowiem się więcej o miejscowych złodziejach, którzy według otrzymanych przeze mnie informacji grasują tu i okradają domy? Do wytropienia tych łajdaków potrzebuję jakiś drobnych wskazówek.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 07 Lipiec 2015, 22:59:37
//Zakładając, że mówisz do niemowy

Strażnik wskazał palcem na strażników których wcześniej dostrzegłaś. Zachęcony tym "wyznaniem", skierowałeś swe kroki ku zbrojnym, którzy w końcu Cię dostrzegli i stanęli na baczność, jakoby myśleli iż jesteś kimś ważnym.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 07 Lipiec 2015, 23:25:07
// Zakładam, że jest noc, bo nikt o zdrowych zmysłach nie rozpala ognisk w dzień bez wyraźniej potrzeby.

Hallow rzeczywiście się udał to owych strażników, wędrując tam, gdzie wskazała mu owa niemowa. Widząc na ich dosyć dziwną reakcje, ork również spoważniał, wyprostowując się i robiąc zdecydowanie poważną minę.

- Cicha dzisiaj noc, nieprawdaż? - powiedział tak poważnym głosem, jakby nie rozmawiał o pogodzie tylko o rzeczach przynajmniej sprawy państwowej.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 08 Lipiec 2015, 21:16:33
- Tak jest, panie generale! - obaj żołnierze stali przy Tobie na baczność, wykrzykując słowa w równym czasie.
Zdziwiłeś się. Dopiero tu przybyłeś, a już Cię generałem nazywają? Jak to tak? Czyja to zasługa i jak mu się odpłacić, mhm?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 08 Lipiec 2015, 21:45:14
Ork nie dał po sobie poznać zdziwienia jakie go wtedy ogarnęło. Uśmiechnął się jedynie trochę jak generał, który jest dumny ze swoich ludzi.

- Raport! - Miał minę prawdziwego dowódcy wpatrującego się dumnie na swojego żołnierzy. Jego głos był poważny, lecz lekko ciepły i przyjemny.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 08 Lipiec 2015, 21:51:58
- W południowej i zachodniej częsci jest spokój, we wschodniej trwają obecnie zawody w piciu piwa a północ... - rycerz zająkał się i odwrócił od Ciebie wzrok, jakby strach który dotychczas zwalczął, przemógł jego bariery.
Więcej nie usłyszałeś. Strażnicy stali cali czerwoni oczekując Twojej reakcji.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 08 Lipiec 2015, 22:21:31
- Opowiadaj żołnierzu, a nie się rumienisz. - Machnął ręką, zachęcając go do zwierzeń.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 10 Lipiec 2015, 23:02:38
- No bo, panie generale... Z północą nie mamy kontaktu od dwóch dni, ale żaden z chłopaków nie chce tam iść - powiedział. - Ostatnia grupa, która tam poszła, nie odzywa się od trzynastu godzin. Daer, ich przywódca, był moim bratem...
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 10 Lipiec 2015, 23:29:25
- Nie czas teraz na zawodzenia, trzeba działać. Wcześniej były jakieś problemy, czy to pierwszy raz?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 11 Lipiec 2015, 10:57:34
- Pppp... pierwszy raz, panie generale - odpowiedział drugi ze strażników, który wcześniej nie zamienił ani słowa.
Był strasznie pobliźniaczony. Jego lico skryte było pod kapturem i stalową maską, spod której jednak dostrzegłeś chmary blizn.
- Jak kolega mówił, to był pierwszy raz. Mój brat, wraz z podległymi sobie żołnierzami ruszył przez północną bramę i nie wrócił...

//Dobra, ciśniemy z tą wyprawą :v
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 11 Lipiec 2015, 11:24:22
- Co tak trzęsiecie portkami?! ÂŻołnierz musi być odważny! Prowadźcie tam, ktoś wreszcie musi sprawdzić co tam się dzieje i macie to szczęście, że będziecie to właśnie wy.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 11 Lipiec 2015, 11:29:36
- Ppppp..ppp..panie generale! - strażnik trząsł się jak galareta. - My przepraszamy, nie chcieliśmy nic zrobić! Nie.. nie chcemy tam iść!
Widząc jednak Twe srogie, ale i przepełnione współczuciem spojrzenie, kiwnął do kolegi obok i razem poszliście w jedną z odnóg w obozie.
Im dalej się zapuszczałeś, tym bardziej byłeś zaskoczony. Według Talseisa, miało tu mieszkać tylko paru żołnierzy. Było jednakże kompletnie inaczej. W okół ruin stworzono prowizoryczny obóz dla dzieci, starców, kobiet i mężczyzn.
Już z dala dojrzałeś miejsce, które było inne niż wszystkie. Zamknięta brama, brak jakiekolwiek światła, zero straży.
- To tam, panie generale... Ale.. My tam nie możemy wejść.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 11 Lipiec 2015, 12:27:50
Hallow westchnął wymownie,  widząc z jakimi tchórzami ma do czynienia. 

- Zatem pójdę sam, lecz liczę na to, że jak będę miał kłopoty to ruszycie  swe tchórzliwe dupska i mi pomożecie. - Hallow ruszył w stronę tego dziwnego miejsca, które przerażało swoją tajemniczością.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 11 Lipiec 2015, 12:43:20
Jakie więc było jego zdziwienie, gdy zamiast otworzyć drzwi, zarył głową w metal. Brama była bowiem zamknięta na cztery spusty - w dosłowności, bowiem Hallow dojrzał aż cztery dziurki na klucz.
I co tu teraz począć? Co ma zrobić biedny ork, by dostać się do tajemniczej części?
- No bo.. My zapomnieliśmy powiedzieć...
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 11 Lipiec 2015, 12:54:20
- Teraz to mówicie? Mam rozumieć,  że brama jest zamknięta,  a w środku nie ma komu otworzyć? - widocznie zdenerwowany zaczął walić ręką w bramę, licząc że ktoś po drugiej stronie będzie w stanie to usłyszeć.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 13 Lipiec 2015, 20:55:44
- ÂŻeby otworzyć tą bramę, potrzeba czterech kluczy.. Każdy z zarządców miał po jednym. Daris z południa, Werio ze wschodu, Aldi z zachodu i mój brat, z północy...
ÂŻołnierze przestąpili z nogi na nogę i spojrzeli po sobie.
- Jest jeszcze jedno wejście, ale żeby się tam dostać i tak trzeba posiadać zezwolenie każdego z zarządców. Pomijając mojego brata, który gdzieś się podział, ma pan jeszcze do zdobycia trzech pozostałych.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 13 Lipiec 2015, 23:49:30
- To rzeczywiście problem - zasmucił się ork. - To będę musiał się udać do nich wszystkich po tę bezsensowne zezwolenia, bo klucze za pewne będzie jeszcze ciężej zdobyć. - rzucił na nich krytycznym, beznamiętnym wzrokiem.

- Zacznę od Darisa, gdzie dokładnie powinienem się kierować i czego szukać?


Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 24 Lipiec 2015, 00:29:39
// Nie chce okazywać w tym poście swojej arogancji i przedstawiać się  wszystkim jako wielki noł-lajf, ale to czekanie jest po prostu nużące. Rozumiem, że wakacje, nie każdy ma tak dużo czasu co ja, dlatego w pełni rozumiem, że ktoś nie odpisuje. Jednak w tym wypadku ciężko o wyrozumiałość. Po pierwsze to nie pierwszy raz już muszę czekać na posta, a rozgrywka porusza się z prędkością wyścigowego ślimaka. Bodajże 3 strony przez cały miesiąc to powiedzmy sobie szczerze mało. Poza tym nie dostałem żadnej wiadomości, ani tutaj ani na pw o tak długiej nieobecności. Mija prawie drugi tydzień od poprzedniego i nie przestaje widzieć dalszy sens tej wyprawy. Panowie szanujmy swój czas i naprawdę nie piszę tego posta, aby nawrzucać komuś niemiłe epitety, ale dojść do jakiegoś kompromisu. Na te chwilę chciałbym zrezygnować z wyprawy, mając dość duże i mocne argumenty dlaczego chce to zrobić. Skończyć ją jakby jej nie było, bez żadnej kary dla prowadzącego, poza oczywiście kary moralnej. Mam nadzieję, że prowadzący choć przez chwilę poczuje się głupio i postara się mnie zrozumieć. Każdy ma swoje życie i nie chce żebyśmy sobie je utrudniali. Nie ma się czasu wystarczy napisać przed wyprawą, aby gracz przynajmniej był świadomy na co się pisze. Dotychczas będąc szczery zostałem ostrzeżony przed wyprawą jedynie przez uprzejmego Sila, na moje nieszczęście olałem jego słowa. Zatem temu kto czyta dalej te bezkresne wylewanie żalów, gratuluje wytrwałości. Mam nadzieję, że w ciągu paru dni coś zmieni. Nie mam kontaktu do prowadzącego, a pw chyba nie czyta, jeśli w ogóle wchodzi na tawernę. Zatem życzę miłego dnia / nocy, bo dalsze narzekanie nie ma sensu.

Dla rozluźnienia atmosfery mogę napisać jakiegoś suchara, którego pewnie każdy zna.

Dlaczego blodynka trzyma linijkę w łóżku ?


Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.


PS. Sorka za jakiekolwiek literówki, ale pisałem na komórce oraz pod napływem wielu emocji, ciężko się wtedy bardzo piszę tak piękną polszczyzną jaką zazwyczaj się wymaga w normalnych dłuższych wypowiedziach.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 25 Lipiec 2015, 15:43:47
//Na PW już Ci odpisałem, nie wchodziłem po prostu, bo raz - miałem problemy rodzinne, a dwa, byłem u dziewczyny przez półtora tygodnia :/ Skoro chcesz, możesz zrezygnować. Nie będę Cię trzymał na siłę, bo.. po prostu się nie opłaca. Wiem, że było to głupie i żałuje.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 25 Lipiec 2015, 17:08:51
- Widzi pan, panie generale, tamtą ścieżkę na poludnie? Proszę cały czas iść tamtędy, aż dojdzie pan do dużej, drewnianej bramy. Zbyszko stoi tam na bramie. Prosze powiedzieć, że pan od nas. Powinien pana wpuścić.
Wskazał Ci palcem na małą leśną ścieżkę po Twojej prawej.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 26 Lipiec 2015, 12:54:46
Hallow rzucił wzrokiem na drogę, jednak dalej bardziej skupiał się na żołnierzach. Rola generała wymagała od niego zaangażowania i dobrego aktorstwa dlatego powinien większą uwagę zwracać na reakcje swoich podwładnych. Wątpił, aby dalsza eksploracja tego terenu była taka łatwa oraz, że każdy zacznie odbierać go jako generała. Zawsze może blefować i udawać kogoś z centrali. Chyba jednak ktoś tu ich wysłał i ktoś płaci tym żołnierzom za pałętanie się tutaj.

- Wracajcie się na stanowiska. - powiedział stanowczo odwracając od nich wzrok. Spoglądał na dróżkę, którą miał się zaraz udać. Wciąż nie był pewien, czy na pewno dobrze robi ingerując w tutejsze sprawy. Jednak miał się tylko zająć jakimiś złodziejami, a nie odbijać samemu jakąś twierdzę zamkniętą na kilka zamków, do których klucze mają bossowie tutejszych ganków.

Jak żołnierze odeszli Hallow odetchnął z ulgą. Wreszcie mógł przestać udawać zapyziałego orka wywyższającego się nad wszystkimi. Wychodziło mu to z łatwością, patrząc na fakt, że od każdego z tych żołnierzy był stosunkowo dwa razy większy. Ork zatem już dobrze poinformowany co ma uczynić ruszył ścieżką prowadzącą na południe z nadzieją na odnalezienie tam drewnianej bramy.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 26 Lipiec 2015, 14:19:21
Droga wlekła Ci się długo, nie widziałeś już bowiem później żadnej ścieżki, przez co zabłądziłeś aż trzy razy. W końcu jednak dostrzegłeś drewnianą bramę i paru żołnierzy z pochodniami pod nią. Rozmawiali spokojnie, czasami się śmiali. Większość miała w ręce butelki, co oznaczało, że byli już pewnie lekko wstawieni.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 26 Lipiec 2015, 15:13:28
Ork gramolił się po mało widocznej dróżce z nikłą wscieklością. Spodziewał się, że to zadanie będzie łatwiejsze niż podlizywanie się kilkoma ważnym osobom, aby zdobyć pozwolenie na przejście przez tajemniczą bramę. Za nią pewnie było rozwiązanie zagadki wcześniej wspomnianych złodziejach.

Widząc oddalonych biesiadników, Hallow poprawił swój ubiór pozostawiający wiele do życzenia. Zły, nieznośny zapach oraz zaniedbany wygląd mógłby świadczyć o jego braku wolnego czasu zajętego głównie przez pracę. Odgrywanie ważnego osobnika z miasta nie musi być koniecznie skomplikowane.

- A co tutaj się dzieje? - zapytał się Hallow żołnierzy widocznie oburzony, że na służbie dążą do spicia się w trupa. Mierzył ich surowym okiem od razu patrząc na nich z góry.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 26 Lipiec 2015, 16:01:41
- A kto ty? - sapnął jeden z żołnierzy. Reszta nie zwróciła póki co na Ciebie uwagi, za to ty zwróciłes uwagę na nich. Było ich dziesięciu. Każdy z nich już zdrowo upity. - I jak żeś tu przyszedł?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 26 Lipiec 2015, 16:30:08
- Przybywam z Atusel. Nie poinformował was nikt o mojej wizycie? - powiedział zdziwiony zadzierając do góry głowę. 

- Podporucznik Hallow - skłonił głowę w geście uprzejmości i przywitania.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 26 Lipiec 2015, 21:11:15
- E, panowie! - ryknął ten, z którym rozmawiałeś. - Mamy nowego! Trzeba go... ochrzcić!
Krzykowi towarzyszył śmiech i gwizdy. Człowiek, z którym rozmawiałeś, odpinał właśnie wszystkie pasy, by - jak się domyślałeś - ściągnąć spodnie.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 27 Lipiec 2015, 08:32:52
- Nowego? To stopień oficerski! - krzyknął oburzony. - Przychodzę z Atusel na kontrolę i nie akurat tego co macie... w spodniach - odparł po chwili widząc jak żołnierz siłuje się z paskami.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 27 Lipiec 2015, 11:09:31
- Nic mi nie wiadomo o kontroli - tym razem odezwał się inny głos. Spojrzałeś w górę. Stał tam wysoki i szczupły mężczyzna o kruczoczarnych włosach, spoglądający na Ciebie srogo, ale i z rozbawieniem. - Kim jesteś?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 27 Lipiec 2015, 11:14:07
- Już się przedstawiłem, ale z chęcią powtórzę. Podporucznik Hallow - ukłonił się ork.

- Czy mam przyjemność z Panem Darisem?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 27 Lipiec 2015, 11:16:02
- Tsa - mruknął niewyraźnie. - Czego dusza pragnie, ty orczy ochłapie? - pierwszą część rzecz jasna usłyszałeś, drugiej już nie. - Nie mam wiele czasu, zarządzanie południową stroną obozu nie należy do łatwych. Zwłaszcza, gdy ma się pijaków za straż.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 27 Lipiec 2015, 11:19:41
- Czy można porozmawiać na osobności? Nie przywykłem do tak wielkiej publiczności - Towarzystwo nie zachęcało go do rozmowy. Jedno nierozważne słowo i cały obóz będzie wiedzieć. Alkohol zawsze powodował, że ludzie stają się w mig za bardzo gadatliwy, a swoją obecność wolał zostawić jak najbardziej w tajemnicy.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 27 Lipiec 2015, 11:22:18
- Zbyszko, wpuść go - skierował swe słowa do tego najbardziej trzeźwego i najbardziej oddalonego od pijanych kompanów. Człowiek kiwnął głową w akcie zrozumienia i, wyciągając pękaty komplet kluczy, otworzył Ci małą bramkę w bramie. Droga do środka była otwarta.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 27 Lipiec 2015, 11:29:53
Hallow przekroczył próg drzwi ze sporym uśmiechem. Wszystko na razie się udawało, a niewielki blef nie był takim złym pomysłem. Przynajmniej ominął jakiś dziwny chrzest  <ignorant> .

//Liczę na chociaż niewielki opis otoczenia  ;)
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 27 Lipiec 2015, 12:01:18
Gdy tylko przekroczyłeś próg, oślepił Cię blask pochodni. Ta część placu była wyjątkowo dobrze oświetlona, może z powodu zamieszkania.
Plac był okrągły, o średnicy dwunastu metrów. Wszędzie w okół stały namioty w barwach Valfden, gdzieniegdzie walały się stojaki z bronią i butelki po alkoholach. Po Twojej lewej dostrzegłeś mały plac treningowy, na którym obecnie przebywały dwa małe szkraby, ćwiczące starymi drewnianymi mieczykami. Były umazane błotem, a i tak śmiały się i szturchały.
Dalej po lewej, w głębi, dojrzałeś jakiś stary dom, niemal całkowicie rozwalony - jakby... zniszczony od pocisku katapulty.
Po prawej zaś była arena. Niewielka i prowizoryczna, na której walczyli gladiatorzy dla uciechy reszty społeczeństwa. Obecnie stała pusta.
- Chodź tutaj - Daris wszedł do jednego z większych namiotów. Sądząc po zapachu piwa i pieczeni, była to obozowa karczma.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 27 Lipiec 2015, 12:10:20
Hallow nie zdziwił się na widok tej atrapy obozu. Jednak co łączyło to z dobrym obozem to to, że wszyscy mieszkali w namiotach. Jednak widok trochę go bawił, szczególnie te wszędzie walające się butelki po alkoholu. Ruiny pełną parą, tylko dziwne, że do takich miejsc wysyłają jeszcze dzieci.

Hallow wszedł do namioty kierując się za Darisem. Spodziewał się, że chociaż tam nie będą się walać na półprzytomni strażnicy.

// Czy jako item fabularny, nie związany potem z żadną nagrodą, a jedynie do lepszego aktorstwa i autentyczności mojej roli mogę posiadać notatnik z pisadłem(ołówek, pióro itp)?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 27 Lipiec 2015, 12:17:45
//Szczerze, nikt się nigdy o takie coś nie pytał :P Ale nie widzę przeciwwskazań.

Namiot karczemny był największym w obozie. Zaraz po wejściu dostrzegłeś stoliki przy "ścianach". ÂŚrodek był wolny.. No, może nie całkowicie. Tańczyło tam parę par do wolnej pieśni, którą zagrała para muzyków.
Daris prowadził Cię przez karczmę aż na tyły, na zaplecze, gdzie... otworzył kolejne drzwi, tym razem w podłodze. Zeszliście razem, potem kilkuminutowa wędrówka tunelem i znów wyszliście na powierzchnię. Znajdowałeś się w jakimś bogatym namiocie, którego wcześniej nie dostrzegłeś.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 27 Lipiec 2015, 12:25:34
- Skomplikowana droga, Panie Darisie. - powiedział rozglądając się po namiocie.

- Przejdę od razu do rzeczy, nie chce zabierać pańskiego jakże wartościowego i cennego czasu. Muszę się przejść przez północną bramę. - postawił sprawę jasno. Swymi oczami przewiercał swojego rozmówce, próbując w ten sposób wywrzeć na niego presję.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 27 Lipiec 2015, 12:28:30
- I co w związku z tym? - uniósł wysoko jedną brew, siadając na jeden z foteli i nalewając do szklanicy szkarłatnego trunku. - Czemu przychodzisz z tym do mnie? Oczekujesz, że dam Ci klucz? Wiesz, że nie ma nic za darmo?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 27 Lipiec 2015, 12:38:44
- Pańscy podwładni na pewno nie będą zadowoleni, że nie umie pan zapanować nad swoimi ludźmi, którzy upijają się w trupa - po wypowiedzianych słowach oderwał wzrok od Darisa i rozejrzał się za jakimś siedzeniem. Przecież nie będzie stał jak debil. Niech nie myśli, że jest kimś ważniejszym od Hallowa.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 28 Lipiec 2015, 10:57:54
Obok Ciebie leżał jeszcze jeden fotel, najwyraźniej przyszykowany dla wszelakich gości. Obok stała samotna butelka piwa, też najpewniej przyszykowana dla przybyłych.
Daris spojrzał na Ciebie wzrokiem którego poszczyciłby się sam Król i roześmiał się, szczerze i długo, jak szaleniec.
- Myślisz, że interesuje mnie zdanie podwładnych?
Zaczął gmerać w kieszonce na klacie, by po chwili wyciągnąć mały kluczyk.
- Tego chcesz. Nie dostaniesz tego jednak za darmo.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 28 Lipiec 2015, 11:14:27
Hallow wciąż stojąc spojrzał na Darisa z rozbawieniem.

- Kogoś nad panem na pewno zmartwiłyby takie złe wiadomości o tutejszej sytuacji, więc jeśli posada Panu miła to chyba powinien Pan dbać o dobrą opinie w ich oczach. - Hallow rozsiadł się w fotelu, który na pewno nie był do tego przystosowany. Jednak wielki ork jest dużym wyzwaniem dla takiego mebla, tudzież siedzenie na nim nie należy do najbardziej komfortowych sytuacji. Jednak ork nie narzekał i tylko znów rzucił wzrokiem na rozmówce, aby podtrzymać kontakt wzrokowy.

- Oczywiście w żaden sposób ja Panu nie grożę, tylko chce pokazać niemiłą możliwość, której zapewne oboje byśmy nie chcieli doświadczyć. Pańscy przełożeni w Atusel już węszą kogo tutaj nowego obsadzić w tych rejonach, aby mieć większą władzę. Polityka proszę Pana jest bardzo niebezpieczna. - Hallow nerwowo spoglądał na klucz, który z pewnością przydałby mu się, choć bardziej zależało mu na pozwoleniu przejścia przez drugie wejście, bo jednak kluczy było cztery, a pozwolenia potrzebował tylko od trzech osób.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 28 Lipiec 2015, 12:21:08
- Skąd jakikolwiek pomysł, że ktoś nade mną stoi? ÂŻe ktokolwiek stoi nad tym obozem? A może sami jesteśmy sobie panami i sami decydujemy o tym, co zrobić? A może jesteśmy z kontynentu i szpiegujemy dla Meaneba? Nie wiesz tego, więc żadne.. sugestie w związku z tym nic Ci nie pomogą - powiedział i uśmiechnął się perfidnie, widząc Twój wzrok skierowany na klucz. - Dam Ci prostą propozycję. Moi ludzie uwielbiają walki i picie. Zorganizujemy dwie dyscypliny. Zawody w piciu i walki. Jeśli uda Ci się je wygrać, klucz będzie Twój.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 28 Lipiec 2015, 12:29:49
Hallow milczał słuchając swojego rozmówcy z uśmiechem na twarzy. Bawiło go, że ten dorosły człowiek tak niewiele wie o życiu. Doczekawszy do końca wypowiedzi, rozpoczął swój monolog i serię pytań.

- Nikogo Pan nie ma nad sobą? Nikogo? - roześmiał się Hallow. - Mam w to uwierzyć?

- Ciekawią mnie pańscy inwestorzy, że nie boi się pan żadnego gniewu z ich strony. Tu nie dzieją się normalne rzeczy. - pochylił się trochę w stronę Dalisa - Mam naprawdę uwierzyć, że utrzymuje was ta garstka cierpiących, starców i kobiet z dziećmi, które spotkała po drodze do twojego obozu? - olał całkowicie sprawę zawodów, które uważał za ostateczność.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 28 Lipiec 2015, 15:49:54
Teraz to Daris był niemal rozbawiony tym, co ork próbował wskórać swoją dedukcją. Jak Ci orkowie są pospolici, pomyślał sobie, gdy spoglądał na przedstawiciela innej rasy. Te zielone pomioty z głębi lądów zawsze go denerwowały, ale musiał przyznać, że byli to najlepsi wojownicy jacy chodzili po świecie. Szał, który wpadał w nich w obliczu zagrożenia... Uff...
- Obóz ten założyłem wraz z trzema bliskimi przyjacielami i to ja jestem tutaj jednym z najważniejszych ludzi. Wyżej mnie nie ma nikogo, kto mógłby mi zagrozić - mięśnie mu nie drgały, oczy wydawały się mówić prawdę. Dostrzegłeś jednak przelotny błysk, jakoby Daris pominął coś, co mogło być całkowitą prawdą.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 28 Lipiec 2015, 17:40:27
- Mimo tego, że nikt tobą nie steruje jak marionetką to nie znaczy, że nie ma nikogo kto miałby nad tobą władzę. - Ork westchnął i poprawił się na fotelu, opierając się o oparcie. Fotel lekko stęknął zabijając chwilową ciszę.

- Jeśli mogę wiedzieć to jakie Pan czerpie zyski z tego obozu? Nie widzę tu żadnych handlarzy, żadnego rzemieślnictwa, a ludzi podczas pracy też żadnych nie widziałem. Widziałem tylko spitych strażników, którzy z nie wiadomo z jakich środków są utrzymywani. Naprawdę zadziwia mnie to wszystko.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 29 Lipiec 2015, 12:08:11
- To już Cię nie powinno interesować, orku - warknął, gdy wspomniałeś o utrzymywaniu strażników. - Dlaczego tu jesteśmy to nasza sprawa, z czego żyjemy to także nasza sprawa. Jesteś szpiclem? Szpiegem? Jeśli tak, to wypierdalaj i nie pokazuj mi się na oczy.
Bulwers mężczyzny zdradził, że miał coś do ukrycia, o czym nie chciał powiedzieć.
- Jak więc? Jesteś szpiclem i wypierdalasz, czy bierzesz udział w zawodach? Chyba potrzebujesz tego klucza...
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 29 Lipiec 2015, 12:19:30
- Ork szpieg? - roześmiał się doniośle na cały namiot. - Naprawdę zabawne - powiedział przecierając ręką oko, na którym zawitała łza rozbawienia.

- Nie denerwuj się tak - mówił spokojnie z wciąż nieznikającym uśmiechem na twarzy. - Niech i tak będzie. Są jakieś zasady w zawodach, o których powinienem wiedzieć?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 29 Lipiec 2015, 12:36:50
- Jedna zasada. Jeśli oszukasz, wbijemy Ci kołczan strzał w plecy. Więc lepiej uważaj - warczał, wskazując na klapę w podłodze. - Moi ludzie czekają już w karczmie, możesz iść.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 29 Lipiec 2015, 13:01:49
- ÂŁatwo wyprowadzić cię z równowagi - mówił wstając z fotela.

- Popracuj nad tym, bo wypowiedzi w napływie emocji tracą na wartości. - Szedł już odwrócony od Darisa kierując się do wyjścia. Przed wyjściem ukłonił się jeszcze dowódcy tego obozu, aby może uspokoić tego rozjuszonego pana i władce.

Przed skierowaniem się od razu do karczmy, wpierw ponownie przyjrzał się on obozowi, aby może znaleźć powód, dlaczego Darisa w tak łatwy sposób można było rozdrażnić. Jednak starał się on robić to dyskretnie i powoli, udając że ten wielki obóz był dla niego wielkim labiryntem, a on biedny z łatwością się tu gubił.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 30 Lipiec 2015, 12:02:11
Obóz wyglądał tak jak poprzednio, niczego innego już nie dostrzegłeś. Ta część obozu byłą.. normalna, co oznaczało, że wszelkie podejrzane rzeczy mogły kryć się na zachodzie, bądź wschodzie.. A co z północą? Co tam, za tą stalową bramą się krylo? Czy było to niebezpieczne, czy raczej.. przyjazne?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 30 Lipiec 2015, 12:10:13
Hallow po jakimś czasie, nie widząc swoim otoczeniu niczego nowego co by przypadkiem przykuło jego oczy, doszedł do karczmy, do której droga była mu raczej wiadoma. Przekroczył próg tawerny, gdzie rzekomo zaraz miał się odbywać turniej. Miał pewien niesmak po rozmowie z Darisem, bo nie osiągnął całkowicie czego chciał, a fakt że wcześniej nie zdążył zaciągnąć języka odebrał mu zapewne wiele trafnych argumentów.

// Chodzi tutaj o inne obozy i innych posiadaczy kluczy, tak? Bo raczej ten mały plac o 12 metrach średnicy ciężko byłoby podzielić na kierunki świata, a o bramie nic wcześniej nie było mówione, aby taka tutaj się znajdowała.
wszelkie podejrzane rzeczy mogły kryć się na zachodzie, bądź wschodzie.. A co z północą? Co tam, za tą stalową bramą się krylo? Czy było to niebezpieczne, czy raczej.. przyjazne?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 30 Lipiec 2015, 12:29:17
//Tak, chodzi o pozostałe obozowiska i innych posiadaczy kluczy.

Karczma tym razem była inaczej udekorowana, niż ostatnio, jak tędy przechodziłeś. Stoły. które dawniej były poustawiane przy ścianach namiotów, teraz były ustawione w rządku. Na każdym stała butelka jakiegoś alkoholu, którego nie rozpoznałeś z tej odległości.
Twoi przeciwnicy już tam byli. Trzech rosłych najemników, którzy chrząkali coś do siebie i spoglądali na Ciebie, śmiejąc się. Podejrzewali pewno, że wygrają bez najmniejszych problemów.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 30 Lipiec 2015, 12:34:13
- Witam - powiedział rozglądając się po wszystkich. - Czekacie na kogoś? - powiedział uśmiechając się i obserwując wszystkich gapiów, którzy aktualnie wytrzeszczali w jego kierunku gały.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 31 Lipiec 2015, 10:02:05
- Na Ciebie, orczy ochłapie - warknął jeden ze strażników, szczerząc przegniłe, żółte zębiska. - Stajesz do pojedynku, czy wolisz oddać wygraną walkowerem? Nikt Ci nie będzie za złe, jeśli teraz odejdziesz i zostawisz to wszystko w spokoju.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 31 Lipiec 2015, 15:39:31
// Straciłem neta, więc mogę niestety bardzo rzadko odpisywać w ciągu najbliższych kilku tygodni. Zrobiony odpis raz dziennie będzie dobrym wynikiem, a wchodzić będę koło tej godziny.

Hallow usiadł przy stole ignorując docinki nieznajomych rywali.

- Możemy zaczynać - powiedział z zniecierpliwieniem wyczuwalnym w jego twardym głosie.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 03 Sierpień 2015, 16:41:17
//Do niedzieli nie ma mnie w domu, nie będę mógł odpisywać.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 07 Sierpień 2015, 12:48:54
- Możemy - mruknął jeden ze strażników wyraźnie zaskoczony tym, że jednak przyjąłeś wyzwanie.
Siedliście do kwadratowego, drewnianego stolika, starego i śmierdzącego wymiocinami. Widocznie organizatorzy nie mieli ochoty marnować kolejnego stolika.
Karczmarz czym prędzej przyniósł wam po cztery piwa i jednej flaszce alkoholu mocniejszego rodzaju. Czekaliście teraz na znak.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 07 Sierpień 2015, 14:11:28
Nie dało się ukryć, że też Hallow czekał na znak, nie cierpliwiąc się powoli. Strużka potu spływała mu po czole, przesuwając się szybko po policzku, a na koniec dobitnie kapało z podbródka. Adrenalina, czyli to co z ludzi i nie ludzi robi prawdziwe, niezłomne bestię.

- Powodzenia - zakrzyknął jeszcze, rozdzielając głuchą ciszę pełną napięcia.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 11 Sierpień 2015, 11:36:23
Rozległ się gwizd, po którym Twój przeciwnik poderwał się i chwycił pierwszą butelkę w dłoń. Przykładał już gwint do ust, miałeś już tylko kilka sekund na to, by także zacząć.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 12 Sierpień 2015, 10:48:51
Hallow również chwycił za alkohol początkowo zaczynając od słabszych trunków. Wypił jeden, drugi, trzeci kufel i nagle zatrzymał się.

- Kurwa, gdzie kurwa zagrycha ja się pytam? - zawołał oburzony, jakby ktoś przyjebał mu w mordę.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 12 Sierpień 2015, 12:07:52
Zagryzki niestety nie było. Widać było, że Twój przeciwnik tego nie potrzebował. Alkohol wpływał w niego bez najmniejszego problemu, dlatego gdy ty kończyłeś trzecie, on wypijał juz czwarte. Musiałeś się pośpieszyć, jeśli chciałeś wygrać.
- Nie ma i nie będzie, hehe - zaśmiał się jeden z przyjaciół Twego przeciwnika.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 12 Sierpień 2015, 13:00:29
- A kurwa, na pochybel skurwysynom. - zakrzyknął gniewnie i w mgnieniu oka wypił ostatniego piwo. Potem złapał za butelkę i również zaczął wlewać w siebie niewyobrażalne ilości rozgrzewającego płynu. Potrzebował tej wygranej, to było pewne.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 13 Sierpień 2015, 13:30:52
Niestety, gdy ty kończyłeś flaszkę, Twój przeciwnik już tylko siedział wygodnie na krześle i uśmiechał się przebiegle. W przeciwieństwie do Ciebie, nie było po nim nawet widać tego, że wypił alkohol. Jakby w ogóle go nie pił.
- Obawiam się, że przegrałeś, orku - prychnął Ci prost w twarz, szczerząc przegniłe zęby. - Możesz odejść, już nic z tego.
Zamilkł na chwilę, po czym przybliżył swoją twarz do Twojej i wyszeptał parę słów, które utwierdziły Cię w przekonaniu, że masz do czynienia z ludźmi bezwzględnymi.
- Nigdy nie damy Ci odkryć tego, co jest na północy. Nigdy... Odpuść, bo zginiesz.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 13 Sierpień 2015, 13:44:32
- Grozisz mi, moczymordo? Uważasz, że jesteś lepszy, bo jesteś w stanie coś szybciej wypić? - powiedział wstając ze stołu, ignorując całkowicie bliskość pijaka.

- ÂŻałośnie się na was patrzy, zawody żłobania alkoholu w obozie pijaków, brak mi słów dosłownie. - mówił kierując się do drzwi odwrócony od przeciwników, lecz wciąż czujny, czekając tylko na jakieś śmiałe ruchy w stronę orka.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 13 Sierpień 2015, 14:24:59
- Coś mówiłeś? - kątem oka dostrzegłeś, że do pomieszczenia wpadło dwóch rosłych strażników (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ochroniarz). - Czy może mi się wydawało?.
Zobaczyłeś, że jeszcze gdzieś tam w oddali, na podwórzu stało kolejnych dwóch, oni jednak biernie się tylko przyglądali. Zagrożenie bowiem stanowili Ci, co byli w karczmie.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 13 Sierpień 2015, 14:35:55
Hallow przez ułamek sekundy rozejrzał się po pomieszczeniu za czymś, czym mógłby pokazać tym idiotom, gdzie ich miejsce.

// Bardzo proszę o opis, najlepiej ze sporą iloscią rzeczy do interakcji. Poza tym opis rozłożenia pokoju i wygladu oraz uzbrojenia innych osób w tym budynku. Po za tym czy mam jakieś efekty krytyczne jak upojenie alkoholem, które zabiera mi finishery.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 14 Sierpień 2015, 13:55:27
Jak już wcześniej zwrócono uwagę, pomieszczenie nie było ogromne. Jeszcze jakiś czas temu wszystkie stoły, krzesła i inne badziewia stały pod ścianą, teraz jednak wszystko było na środku. Najbliższą potencjalną bronią dla Ciebie mogło być krzesło, które stało raptem trzy metry od Ciebie po lewej. Następnym orężem mogły być butelki. Puste i szklane ładnie rozbijają się na głowie, czyż nie?
No i był jeszcze Szynkwas, na którym obecnie stało pełno różnorakich narzędzi kuchennych, przez noże, po widelce i łyżki.
Całą sprawę utrudniało jednak upojenie alkoholowe (http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Atrybuty_i_kary#Upojenie_alkoholem) którego nabyłeś się poprzez szybkie opróżnianie procentów.
Co do pozostałych członków w karczmie, tylko tych dwóch miało oręż godny walki. Pozostali byli ogołoceni.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 14 Sierpień 2015, 14:02:37
\\Możesz mi jeszcze coś opowiedzieć coś o strażnikach? Co mają na sobie, jaki oręż, a zwłaszcza ich pancerz lub jego brak. Butelki gdzie leżą i jak daleko?
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 14 Sierpień 2015, 14:06:53
//Strażnicy posiadają miecz i sztylet, dokładnie takie same jak są wypisane w karcie przeciwnika. Co do tego, jaki mają pancerz, mają prawie wszystko, prócz hełmu - co daje Ci możliwość zranienia w głowę - i rękawic - co z kolei daje Ci możliwość ranienia w rękę. Pierwsze butelki są w odległości trzech metrów od Ciebie, jest ich dokładnie dziesięć. Tyle wynosiło po waszym pojedynku, po pięć na osobę.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 14 Sierpień 2015, 14:26:50
- Nie nic. - odparł ork kierując się że spuszczoną głową do wyjścia, jakby odczuwał jakiś respekt.

Jednak nagle, gdy przechodził koło nich bardzo szybko i z niewyobrażalną dla człowieka siłą przywalił jednemu z całą mocą łokciem w nos, łamiąc go dotkliwie z dziecinną łatwością. Po takim uderzeniu nikt nie dziwił fakt, że strażnik odleciał na plecy odruchowo łapiąc się za krwawiące nos. Krew bryzgała obficie, bo uderzenie było naprawdę mocarne.

( mechanicznie - orkowe ogłoszenie na bodajże dwa posty lub sześć godzin)

Po uderzeniu ork korzystając z zaskoczenia i tego, że nie byli oni w tak krótkim czasie wyjąć broni, złapał drugiego, podniósł za szyje w powietrze na wysokość głowy,zaś drugą ręką odpiął od pasa topór i bezceremonialnie, szybko poderżnął mu gardło, że ten nawet nie był w stanie wydać z siebie choćby jęku. Krew popłynęła mu po dłoni lekko barwiąc jego rękawy koszuli szkarłatnym kolorem. Odrzucił go pod ścianę i szybkim krokiem ruszył dobić leżącego.

( 1 finisher z wyspecjalizowania + 1 umiejętność rasową - 1 upojenie = 1 finisher )

// Czy z tych dwóch uzbrojonych bywalców karczmy, jeden z nich jest tym, z którym tak wytrwale się pojedynkowałem w piciu?

Czy z racji z tego, że jest to obóz wesołych moczymordów, to cz owi strażnicy nie powinni być też lekko wstawieni. To tylko taka luźna dygresja :D
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 17 Sierpień 2015, 08:37:29
//Całkiem słuszna dygresja :D Tak, większość osób jest tutaj wstawiona, nie mniej dwóch Twoich przeciwników ma raczej trzeźwe myślenie. I nie, ten z którym piłeś, nie jest Twoim przeciwnikiem. Do karczmy bowiem zawitało wtedy dwóch innych strażników.


Poderżnięcie gardła poszło Ci bezproblemowo, wszyscy byli wyraźnie zaskoczeni tym, co zrobiłeś. Ten, którego uderzyłeś pierwszego, leżał na ziemi i zwijał się z bólu, otępiony tym co się stało. Nie kojarzył niczego, był obecnie jak to mówią "w siódmym niebie"...
W momencie, gdy zamachnąłeś się, by dobić leżącego, poczułeś ostry ból na potylicy. Przed oczami pojawiły Ci się plamki, potem poleciałeś w czyjej ramiona. Nim całkowicie straciłeś przytomność, usłyszałeś głos Darisa. Nakazywał, by Cię zabić. I to jak najszybciej.

(http://republika.pl/blog_qn_4762291/7289244/tr/lochy.jpg)
Obudziłeś się w obskurnym lochu. Leżałeś w kałuży krwi, która najpewniej należała do Ciebie. Czułeś przeszywający ból z tyłu głowy, byłeś także jeszcze zamroczony. Udało Ci się jednak dostrzec kogoś za kratami. To było dziecko. I wpatrywało się w Ciebie swoimi pustymi, stalowymi oczyma.
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 17 Sierpień 2015, 08:53:41
// Naprawdę? Nie pisałem nic o tym, że dobijam, a jedynie że idę w jego stronę powolnym, stanowczym krokiem. Przeinaczasz moje posty, robisz własną interpretacje, gdy jest ona w żadnym razie nie potrzebna -_- Już zrozumiałbym jakby mnie kupą zaatakowali albo coś, a nie nagle na głowę spadł ci fortepian i straciłeś przytomność :c


Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Ibnnin w 17 Sierpień 2015, 08:56:08
//Nie przeinaczam, raczej delikatnie obsunąłem w czasie :v Wiesz, ty idziesz w jego stronę, więc po prostu jakoś tak mi się napisało, że się już zamachnąłeś. Wcale nie musiałeś być tak blisko, by się zamachnąć :P A co do ogłuszenia. to mógł zrobić każdy. Jak ktoś Cię trzaśnie byle butelką w potylice, możesz stracić przytomność :c
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 17 Sierpień 2015, 09:38:59
- Kurwa, moja głowa. - Złapał się za potylice czując zaschniętą krew na całej jej długości. Chyba w drużynie musieli mieć jakiegoś olbrzyma jak bez trudu w stanie byli ogłuszyć takie bydle jak on. No cóż, przynajmniej nie podkulił ogona i nie uciekł jak podpowiadał mu zmysł przeżycia.

Hallow zauważając dziecko patrzące na niego przeraził się lekko. Przynieśli tutaj jeszcze sierotę po tamtym strażniku, aby jeszcze przed śmiercią zrobiło się orkowi żal. Dobre żarty...

Hallow podszedł do krat na czworakach,  głównie przez to, że jego zmysł równowagi po tym mocnym uderzeniu był mocno nadszarpnięty. Nie był w stanie jeszcze chodzić, lecz była to raczej kwestia parunastu minut.

- Co tu robisz? - zapytał się dziecka.

//Czy zawsze będę musiał tyle czekać? :C
Tytuł: Odp: Zachód Słońca
Wiadomość wysłana przez: Hallow w 19 Sierpień 2015, 22:40:39
[member=1698]Szarleǰ[/member]   Proszę o jakieś zakończenie tej wyprawy :C Z bólem serca stwierdzam, że chyba prowadzącemu nie zależy na wyprawie, a ja tylko jestem jakimś niechcianym obowiązkiem.

PS: REZYGNUJE z wyprawy :) w zgodzie i miłości, bez bólu i żalu, bez niepotrzebnych łez i straconych miesięcy.