Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Zakończone wyprawy => Wątek zaczęty przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 14:46:49

Tytuł: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 14:46:49
Nazwa wyprawy: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Prowadzący: Reed
Wymagania: podstawy walki bronią, przynależność do Krwawych Kruków
Uczestnicy: Imago

– Żaden bóg nie weźmie w tym udziału – odpowiedział sucho na odchodne. Szybkim krokiem wyszedł z sali. Nie musiał przygotowywać się do drogi. Całe, na razie skromne uzbrojenie nosił przy sobie. W swoje "wyjściowe" ubranie też był już ubrany. Będzie musiał sprawić sobie jednak w przyszłości inne. Miał już pewien zamysł, oraz koncept. Szybko wyszedł z siedziby. Nie błądził po niej, poświęcił sporo czasu, aby poznać ją dobrze.
Przywitała go noc. Ruszył więc ku Efehidonowi. Jego wampirza fizjonomia dawała mu większą siłę, szybkość, oraz wytrzymałość. Miał więc zamiar ją wykorzystać, by znaleźć się tam jak najszybciej. Zdeterminowany, aby uwolnić uciśnionych mieszkańców, a przy tym zarobić trochę grosza. Przyda mu się.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 14:51:56
Korzystając z nowych dla ciebie, wampirzych sił dotarłeś szybko do Efehidonu. Twoim celem było podgrodzie, dzielnica biedaków, odtrąconych przez społeczeństwo jednostek i nowych na wyspie, którzy tylko tutaj mogli znaleźć wolne chaty i zacząć nowe życie. Łatwe cele dla Kruka, ale też mało opłacalne. Zazwyczaj nie było tu nic wartego uwagi.
Po dotarciu na podgrodzie stanąłeś na głównej ulicy. Była ciemna, zimowa noc, temperatura bliska zeru. Na ulicach nie było nikogo.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 15:01:01
Dotarł szybko, tak jak się tego spodziewał. Teraz wykorzystał chwilę odpoczynku, odetchnięcia, aby też rozejrzeć się po głównej ulic, na jakiej się znalazł. Znał podgrodzie. Sam miał tutaj jakąś chatę. Warunki nie były górnolotne, ale na razie dla niego wystarczyły. Gorzej było z innymi, chatka na podgrodziu chatce na podgrodziu nie równa, inni mieli gorsze warunki. W dodatku te haracze... Imago splunął. Gdy już odsapnął chwilę, zaczął wędrować. Szukał speluny, karczmy, jaka nosiła nazwę Białe Myszki, tak jak Reed powiedział.
Jalcyn. Borys Jalcyn, karczmarz, który pozostał wierny. Był teraz kluczowy. To on miał mu zapewnić potrzebne do wypełniania misji informacje. Metal jego ostrz, oraz jego kły łaknęły krwi.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 15:08:57
Do karczmy dotarłeś dość szybko. Miejsce w którym stał ten przybytek było okrutnie parszywe. Tak parszywe, że każdemu kto miał choć promil uczciwości w sobie skóra cierpła, a mózg nakazywał zawrócenie w drugą stronę. Przed sobą miałeś jeden z czarniejszych aspektów Efehidonu.
Przed drzwiami do speluny, centralnie pod szyldem z krzywymi, białymi plamami, które miały chyba wyobrażać myszki, stał wykidajło. Kędzierzawy krasnal spojrzał ci głęboko w oczy, charchnął przeciągle i obrzydliwie, po czym splunął ci pod nogi i wyszczerzył się w krzywym uśmiechu.
- Czego tu chcesz, parszywy odmieńcze? - zapytał uprzejmie.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 15:17:15
Nie starczyłoby mu śliny, aby wypluć się na widok miejsca, w jakim się znalazł. I pomyśleć, że dla niektórych przebywanie tu było rozrywką, albo co gorsza... miejscem zarobku, dzięki któremu da się jakoś wyżyć. Skierował się do karczmy, zwracając uwagę, na jakże piękny wyraz artystycznej wyobraźni nieznanego malarza, jaki można było dostrzec na szyldzie. Ślina krasnala ominęła jego but, o ładnych parę centrymetrów. Imago nie reagował przez chwilę, jedynie patrząc w oczy krasnoluda. Jeśli patrzy się długo w otchłań, ta może odwzajemnić spojrzenie. Odezwał się dopiero po chwili.
– Do karczmy przyszedłem. Nie widać? – zapytał retorycznie. – Tak się składa, że mam sprawę do twojego szefa, Jalcyna.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 15:23:17
- Hehe, zgrywam się tak, no nie bocz się, wampirku zarechotał krasnal i uchylił drzwi. Ze środka buchnęło ciepło i wieloraka mieszanina zapachów. Dało się wyczuć kwaśny zapach potu, tanie piwo i ryżówkę, wymiociny i krew. Prawdziwie eklektyczna mieszanka, działająca cudownie na twoje wyostrzone wampirze zmysły.

(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/2/2b/Lokacje_Speluna_Bia%C5%82e_Myszki.jpg)

Jest to 'karczma' mieszcząca się w jednej z najgorszych miejsc w Podgrodziu. W miejscu, gdzie patrolów straży miejskiej nie widziano od dobrych kilku lat, martwego ciała dopiero od kilkunastu godzin, a biegnącego złodzieja z łupem dopiero od kilku minut. Speluna zbiera śmietankę miejscowych elementów, którzy mają dość pieniędzy by wykupić wejściówkę i wydać całą resztę kasy na atrakcje, jakie zapewnia lokal. A jest ich naprawdę dużo. Od najnormalniejszego chlania i palenia różnych świństw, po hazard, walkę na pięści, mierzenia się na rękę, śpiewaniu przy akompaniamencie nieudolnych grajków, kończąc na dziwkach. Od biedy można się przespać, ale hałas do rana i wątpliwa czystość pokoi odrobinę zniechęca. Właścicielem Białych Myszek jest Borys Jalcyn, który wygrał owe miejsce w karty i włada nim żelazną, ale litościwą ręką po dziś dzień.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 15:33:05
Uśmiechnął się do krasnoluda. Sam się zaśmiał cicho, po czym krasnolud uchylił drzwi. Zapach był... cóż, wampir czuł znacznie lepiej, więc niezbyt dobry. Ale Imago nie zdradzał tego. Nie skrzywił się nawet. Wszedł do środka i zamknął drzwi. Przelotnie rozejrzał się, chcąc zaznajomić się trochę z miejscem. W jego przelotnym spojrzeniu, było jednak ukryte te badawcze, znacznie czulsze, wampirze. Wychwytywało lepiej wszelkie szczegóły. Przynajmniej niektóre panie, w tym kelnerki były ładnie. Imago udał się do szynkwasu, zdejmując kaptur. Miał długie do ramion, czarne włosy. Mężczyzną był raczej przystojnym, a także dobrze zbudowanym. Puścił oko jakiejś kelnerce, będąc  w drodze do szynkwasu.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 15:35:09
- Coś podać? - zagadnęła kelnerka podchodząc do Imago. Najwyraźniej przyciągnęło ją mrugnięcie wampira. A może jej się spodobał. Tak czy siak, zadziwiająco sprawna obsługa jak na reputację miejsca.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 15:40:02
Kelnerka zareagowała na oczko wampira. Uśmiechnął się, nie szczerząc przy tym kłów. Ludzie różnie na to reagowali, a ten nie chciał ani jej wystraszyć, ani spowodować paniki w karczmie. Uśmiechnął się niezwykle urodziwie, nie przerywając wzrokowego kontaktu. Najgorszym, co można zrobić w rozmowie z nowo poznaną kobietą, jest patrzenie w jej dekolt.
– Krwi raczej nie macie – zażartował. – Niech będzie jakieś mocne, ciemne piwo, tylko nie chrzczone – rozwinął. – I co najważniejsze, swoje imię. – uśmiechnął się raz jeszcze.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 16:10:20
- Jagna - kobieta błysnęła szczerbatymi ząbkami w uśmiechu - Zatem piwo, zaraz doniesę. Bo krwi nie mamy, chyba że powalisz i wyssiesz któregoś z panów - kelnerka wskazała na walczących ludzi, którzy w na wpół wydzielonej izbie tłuki się właśnie po mordach.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 16:22:19
Jagna "Szczerbatka". Dodał w myślach Imago i uśmiechnął się do swojej myśli. Poza ząbkami, wydawała się ładna. Popatrzył na tłukących się facetów. Machnął ręką. – Jeszcze bym kogoś zabił – zażartował. – I bądź taka miła i przyprowadź Borysa Jalcyna. Sprawę mam do niego. – usiadł na jakimś wolnym miejscu.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 16:53:36
- Robi się - odparła i zniknęła gdzieś na zapleczu. Ty tymczasem miałeś możliwość obserwowania z bliska jak spędza noce półświatek Efehidonu. Tłukący się po mordach walczący tłukliby się dalej, gdyby nie przerwał im przybysz z mieczem na plecach. Szybko wskoczył na ring i zaczął się pruć z jednym z widzów. Stolik dalej od ciebie trójka mężczyzn grała w kości. Wkrótce z zaplecza wraz z Jagną wyszedł Borys. Spojrzał we wskazanym przez kobietę kierunku, znaczy na ciebie i skinął dłonią byś podszedł. Gdy już to zrobiłeś mruknął tylko pod nosem:
- Interesy lepiej załatwiać na zapleczu. Różni ludzie słuchają - powiedział cicho i zaprosił cię do osobnego pomieszczenia. Stał tam już kufel piwa dla ciebie i jakieś naczynie Borysa.

(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/51/NPC_Borys_Jalcyn.JPG)
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 17:16:02
Imago chcąc niechcąc obserwował i słuchał otoczenie. Wybawił go z tego Borys, który zjawił się. Mężczyzna chciał gadać na zapleczu, na co wampir przystał. Wstał i poszedł na zaplecze, gdzie czekało już piwo. Wziął spory łyk alkoholu i otarł usta.
– Przysyła mnie Reed – powiedział krótko. – Mam się pozbyć gnid, które ściągają tu haracz.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 17:49:45
(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/51/NPC_Borys_Jalcyn.JPG)

- Wiem kim jesteś i kto cię wysłał - odpowiedział Borys - Nawet gdybym miał wątpliwości to ta szata, ta chusta czy karwasz na lewej ręce zdradzają cię od razu. Przynajmniej dla mnie, bo wiem gdzie patrzeć. Postronni widzą pewnie w tobie zwykłego wampira. No nic... Najważniejsze że jesteś. Słyszałem o przewrocie. Cały półświatek słyszał i nastąpiło pewne tąpnięcie. Nie wiem czy rozumiesz - Borys sięgnął do kieszeni paczkę skrętów i odpalił jednego. Zapachniało ostrym, ziołowym dymem - To dobrze że coś się u was zmienia. Potrzeba w Efehidon silnej obecności Kruków. Za długo jej nie było. Gdy Kruki usunęły się w cień powstała próżnia. A to powszechnie dostępna wiedza, że natura tej próżni nie znosi. Kiedyś wasi ludzie się tym zajmowali, gdy zniknęli pojawiła się banda Mogora. To ork, największy i najgłupszy jakiego widziałem. Ale ma sporą bandę i trzęsie okolicą. Wymusza grzywny, łupi bogu ducha winnych ludzi. Tak dalej być nie może. Nie zawsze mi z wami było po drodze, to prawda. Ale Mogor musi umrzeć.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 18:06:41
Imago wysłuchał karczmarza. Dużo tego, co mówił było prawdą i nie można było się nie zgodzić.
– I Mogur umrze. A nawet zdechnie. Ja o to zadbam – odpowiedział. – Orkowie rozumieją tylko siłę, więc siłą mu przemówię. Nawet nie wiesz, jak silny jest wampir nocą – dodał. – Powiedz mi wszystko, co wiesz o nim i jego bandzie.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 18:16:56
(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/51/NPC_Borys_Jalcyn.JPG)

- Niestety nie za wiele - powiedział Borys i zaciągnął się głęboko, po czym wydmuchał z płuc siwy dym - Pojawili się pare tygodni temu, najpierw ten cały Mogor z dwoma czy trzema przydupasami. Wpadli na trop paru świecidełek, potem coraz więcej, a że władza, nawet tak śmieszna i szczątkowa jak ta, przyciąga ludzi. To i okoliczne bandziory zaczęły do Mogora ściągać niczym muchy do gówna. Którymi zresztą są - Borys splunął na pokrytą słomą i brudem podłogę - Buszują w nocy, trzymają się podgrodzia. Pewnie boją wypuszczać się dalej. Tutaj żyje bezprawie i w tym czują się jak ryba w wodzie, ale w prawdziwym Efehidonie straż czy Bractwo wyłapałoby ich w mgnieniu oka. Tu jednak musimy sobie radzić sami. Jak mówiłem, działają w nocy. Łupią sklepikarzy, napadają na ludzi, gwałcą dziewki. Typowa szajka.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 18:23:32
– Ćmy do światełka – mruknął. – Znasz może jakiegoś z tych gównojadów? – zapytał. – Albo chociaż znasz miejsce, w którym się zbierają? Starczy mi jeden, może dwóch, by wskazać, gdzie on jest. Ale i więcej nie zaszkodzi.
Więcej do grobu. Pomyślał.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 18:32:39
(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/51/NPC_Borys_Jalcyn.JPG)

- Wiem że co noc rabują paru sklepikarzy. Ale nie trzymam z nimi, nie wiem gdzie mogą pójść. Słyszałem że dawno nie rabowali kowala Bena i zielarki Zofii, oboje mają kramy blisko siebie, tutaj na podgrodziu. Zakładam więc że wkrótce znowu przyjdzie do nich paru chłystków, porozbija wyposażenie, coś ukradnie. Dzień jak co dzień na podgrodziu. Także gdybym miał ich szukać, spróbowałbym tam. Albo możesz spróbować rozpytać się tutaj, w karczmie.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 18:34:27
– Pójdę najpierw tam. Jak nie znajdę ich, to wrócę i popytam – odparł Imago. Dopił piwo. – Gdzie mają te kramy?
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 18:35:38
(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/51/NPC_Borys_Jalcyn.JPG)

- Na podgrodziu. Ani pamiętam dokładnie jak tam dojść, ani mnie to interesuje. Będziesz musiał sam ich znaleźć.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 18:38:02
– Dobra – odrzekł, lekko tym zirytowany. – Ale na przyszłość, dowiaduj się nawet tego. Nawet nie wiesz, jak to ułatwia robotę. Jeszcze jedno pytanie. Ile płacisz? – zapytał.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 18:43:04
(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/5/51/NPC_Borys_Jalcyn.JPG)

- Posłuchaj mnie teraz bardzo uważnie wampirku - Borys wyprostował się na krześle i chuchnął ci gryzącym dymem prosto w twarz - Ja nie jestem ciocia Basia ani dobry samarytanin, który wyłoży ci wszelkie informacje przed nos i poklepie po główce. Ja trzymam tych bandziorów, których tutaj mam, pewną, żelazną ręką. Zwykłem to jednak robić z Krukami, wespół. Ja tego nie spierdoliłem. Rzeźbię w gównie byleby utrzymać w ryzach co konkretniejszych ludzi z okolicy. Masz z tym problem? To moi chłopcy zaraz ci go wytłuką z tego zakutego, przepitego krwią łba - Borys wyszczerzył się i wskazał dwóch krzepkich "chłopców", którzy stali w progu pomieszczenia. O ile chłopcami można było nazwać orków o aparycji morderców. Jalcyn zauważalnie ochłonął i z powrotem oparł się o oparcie krzesła - Jak będziesz chciał się jednak spróbować to mów śmiało. Płacę dwieście pięćdziesiąt grzywien za łeb Mogora.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 18:50:50
– Śmieszne – powiedział, krótkim spojrzeniem mierząc orków. Borys nie wiedział, jak silny i szybki wampir potrafi być w nocy. Wstał. – No ale, jak tam uważasz, mi nie zależy na tłuczeniu twoich chłopców, albo ciebie. Cena mi pasuje, możesz już liczyć grzywny, bo Mogur jest martwy, a wyrok nie będzie odroczony.
Wyszedłszy z zaplecza, skierował się do wyjścia z karczmy. Po wyjściu zaś zarzucił na głowę kaptur, a arafatka robiła za osłonę dolnej części twarzy. Udał się na kolejną wycieczkę po podgrodziu. Poszukiwał jednego z dwóch kramów o jakich mówił Jalcyn. Kowal Ben, albo zielarka Zofia.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 14 Kwiecień 2019, 21:57:00
Wędrując tan po dzielnicy zwanej podgrodziem nie widziałeś póki co nic ciekawego. Aż w końcu dotarłeś pod szyld z krzywo narysowanym kowadłem i napisem dla tych nielicznych mieszkańców podgrodzia, którzy posiedli sztukę poznawania sensu z liter, "u Bena". Zapewne był to zakład kowalski u Bena.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 14 Kwiecień 2019, 22:41:46
Udało znaleźć się zakład kowalski. Imago rozejrzał się. Skoro wiedział, gdzie jest pierwszy z kramów narażonych na napad(chyba), to przydałoby się znaleźć drugi. Miały być blisko, dlatego też zaczął przeszukiwać okolicę. W dodatku wytężył wampirzy słuch, by móc wychwycić każdy dźwięk, mogący świadczyć o napadzie wtoku.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 15 Kwiecień 2019, 18:55:58
W samym zakładzie Bena nic się nie działo. Gdybyś był starożytnym wampirem usłyszałbyś karalucha pełznącego gdzieś po podłodze, ale jako młody krwiopijca ominęła cię ta przyjemność. Za to naprzeciwko dosłyszałeś "ciche hałasy". Zupełnie jakby ktoś zakneblowany próbował krzyczeć.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 15 Kwiecień 2019, 19:13:31
Logicznym ciągiem zdarzeń, młody wampir skierował w się stronę "cichego hałasu". Na razie nie dobywał jeszcze broni. Jedynie zbliżał się. Ciemne odcienie jego szaty sprawiały, że był trudno widoczny w mrokach nocy oraz Hemis.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 15 Kwiecień 2019, 20:45:30
W nocy istotnie wampir nie był za dobrze widoczny. Podszedłeś do okien jednego z domków obok, gdzie zza uchylonej okiennicy dojrzałeś związaną niewiastę, raczej młodego wieku, a obok leżące w kałuży krwi ciało. Dziewczyna wyrywała się rozpaczliwie. Gdzieś z głębi domu dobiegł cię odgłos rozbijanych przedmiotów, naczyń.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 15 Kwiecień 2019, 20:51:23
Imago ujrzał związaną niewiastę. Była związana i próbowała rozpaczliwie się wydostać z więzów. Była młoda i urodziwa. Obok niej  zaś widok kontrastujący. Ciało w kałuży krwi. Wampir wdrapał się bez problemu na okno. Bezszelestnie, cicho. Jak kot, jak noc. Wszedł do środka, równie cicho. Jego wampirza zwinność pozwalała mu dobrze rozprowadzić ciężar ciała, dzięki czemu unikał hałasu. Przez sekundę przypominał wielkiego nietoperza, gdy jego szata i płaszcz zawiały, gdy stanął na ziemi. Sprawdził ciało w kałuży krwi, po czym powstał od niego. Wymienił krótkie spojrzenie z kobietą. Przyłożył wskazujący palec do do ust zakrytych arafatką. Dzięki kapturowi widać było tylko jego oczy. Wciąż nie wyciągał broni. Zamiast tego szedł w stronę hałasu, wciąż nasłuchując, a przy tym węsząc.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 15 Kwiecień 2019, 21:01:52
Mężczyzna leżący w kałuży krwi był żywy. Po prostu jego twarz została solidnie obita, nos złamany a wargi zmiażdżone. Najprawdopodobniej napastnicy w próbie wymuszenia tłukli go po mordzie, starając się wydobyć lokalizację pieniędzy czy innych kosztowności. Chata nie wyglądała na bogatą, zatem pewnie mężczyzna po prostu nie miał żadnego znacznego majątku.
Na twój widok kobieta wierzgnęła dziko i wydała z siebie wysoki, nieokreślony pisk. To, w połączeniu ze skrzypnięciem deski na której stanąłeś, zwabiło jednego z napastników. Wchodził właśnie do pomieszczenia.

Jeden zbój (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zb%C3%B3j)
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 15 Kwiecień 2019, 22:06:29
Zwierzęta. Pierdolone zwierzęta. Przybył czas, uboju. Pomyślał wampir, gdy zobaczył w jakim stanie jest mężczyzna. Domyślał się, czemu człowiek został tak skatowany. Chata nie była bogata, para, jeżeli nią byli, nie była bogata. Kobieta wierzgnęła i pisnęła. Głupia. Dodatkowo cholerna deska. Wampir nie wiedział, na które z tych dwóch jest bardziej wściekły, gdy zauważył bandytę.
Przeciwnik był uzbrojony dwa noże, oraz jakiś miecz, najpewniej ten biedniejszy, z mosiądzu. Przewagą wampira było to, że zbój był zaskoczony. W dodatku, to krwiopijca był szybszy. W mgnieniu oka znalazł się przy nim. Dla kobiety i bandyty, był wtedy jak szara smuga. Trwało to tyle, co mrugnięcie okiem. Pierwsze w ruch poszło kolano, którym Imago kopnął przeciwnika w brzuch. Dołożył solidnym lewym sierpowym, który rozbił wargę i stłumił alarmujący okrzyk. Wtedy jednak mężczyzna okazał się lepszym wojownikiem, niż się wydawał. Zadał niski cios, także w brzuch wampira. To na chwilę otumaniło Imago, który ugiął się od ciosu. Człowiek zamachnął się do ciosu pięścią, krwiopijca jednak wykorzystując swą pozycję, uderzył głową w pierś człowieka, popychając go przez próg.
Napastnik wyraźnie miał dosyć. Dobył noży, obu naraz. Zaczął machać nimi w stronę wampira, chcąc trafić. Zamachy były szerokie, długie, agresywny. Imago jedynie uchylał się i wyczekiwał momentu. Złapał za jedną z rąk przeciwnika, szarpnął do siebie, wykręcił ją. Człowiek machnął drugim ostrzem. Wampir uniknął ciosu i kopnął go z wampirzą mocą i siłą w pierś, posyłając do poprzedniego ciosu. Nóż poleciał mu z ręki. Ostatnim, co widział zbój, był lecący na niego wampir, który zatopił ukryte ostrze w jego krtani. Szybko powstał, schował się za progiem pomieszczenia, nasłuchując uważnie.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 15 Kwiecień 2019, 22:42:45
Rumor wywołany walką szybko zwabił resztę gangu. A przynajmniej tej jego części, która zastraszała niewinnych obywateli. Z pomieszczeń w głębi chaty wybiegło trzech kolejnych zbójów. Jeden zamachnął się na ciebie sztyletem, wyszedł bowiem z pomieszczenia naprzeciwko, dwóch pozostałych sięgnęło po noże i czekało na swoją kolej, by zaatakować cię w ciasnym korytarzu.



Trzech zbójów (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zb%C3%B3j)
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 15 Kwiecień 2019, 23:32:30
Imago szybko zauważył trójkę zbirów. Zwłaszcza tego, który zamachnął się sztyletem. Wampir zareagował szybko i odruchowo. Lewą ręką złapał za zbrojną rękę, gdy sztylet był blisko, zatrzymując ją. Uderzył przeciwnika łokciem. Nie było czasu na zamach pięści. Poprawił kopniakiem w pierś, potem jeszcze jednym. Dołożył następnie trzeci, w który włożył całą swoją siłę. Posłał zbira na deski, tuż pod nogi jego kumpli. Przez chwilę leżał, obolały jak jasna cholera.
Dwójka pozostałych, zbrojna w łącznie cztery noże zaatakowała. Wampir dobył jednego ze swoich i rzucił go, szybko, zgrabnie, z krótkiego zamachu. Trafił, gdy dwóch zbirów nacierało na niego. Nóż wbił się mocno w ramię zbója, który nie tylko zawył, ale zatrzymał się na chwilę. To wystarczyło, bo dzięki temu, wampir był sam na sam z jednym zbirem. Wciąż jednak nie miał przewagi. Zdawał sobie sprawę ze swego braku doświadczenia. Uchylił się nisko przed pierwszym cięciem, mającym trafić w jego szyję. Umknął torsem przed pchnięciem w płuco i i zaklinował rękę przeciwnika między żebrami, a bicepsem. Mężczyzna wpierw spróbował wyszarpnąć broń. Bez skutku. Zamachnął się drugą ręką. Wampir złapał ją, uderzył głową w nos zbira, łamiąc go. Kopnął, aby odepchnąć przeciwnika.
Za ten czas zaatakował drugi, który wyjął nóż z ramienia. Atak był szybki i niespodziewany nawet dla wampira. Wymierzone w jego twarz cięcie noża trafiło nawet mimo uniku. Na szczęście Imago, unik był na tyle duży, że sztych ostrza jedynie lekko naciął skórę pod jego okiem. Amator. Amator z fartem. Pomyślał wampir, łapiąc i wykręcając dłoń zbira. W tym samym czasie zarobił lewym prostym w policzek, zaraz potem doszedł kopniak w żebra. Bolesny. Imago zachwiał się i puścił pierwszego zbira. Za ten czas trzeci się zaczął podnosić z ziemi.
Wampir miał mało czasu na reakcję, Dwa ostrza nacierały z prawej i lewej. Wampir złapał za rękę tego po prawej, był bliżej. Złapał mocno i skierował zbrojną w nóż rękę prosto na trajektorię drugiego. Metal uderzył o metal, zaiskrzyło, a ten, który posłużył za blokującego dostał kopa w żebra, na parę metrów odleciał. Imago zadał dwa niskie ciosy w brzuch, uchylił się pod nożem, walnął tuż pod żebra i kopnął  w brzuch. Złapał za miecz gnidy i kopnął  go z półobrotu, choć było to trudne w takiej przestrzeni. Nacierało dwóch z przeciwnych stron, jeden przez chwilę leżał.
Złapał mosiężną broń w tak zwanym półmieczu. Zmniejszył szybko dystans do jednego z wrogów, po czym walnął rękojeścią miecza w łapę z nożem, który chciał zatopić się w jego gardle. To wybiło mu broń z ręki. Dostał następnie głowicą w podbródek, po czym został położony na ziemię kopniakiem w tą samą szczękę.
Imago odrzucił miecz, zmniejszył dystans szybkim obrotem i dobył drugiego z noży, jakie miał. Cisnął stalowym ostrzem w nacierającego zbira i trafił centralnie w pierś. Zbój padł na ziemię, w przedśmiertnych konwulsjach.
Zaatakował ten, którego powalił z półobrotu. Uderzył od dołu,  w brzuch wampira, co na chwilę go otumaniło. Dobył noża i spróbował zaatakować sztychem pod żebra. Imago w ostatniej chwili złapał dłoń z nożem. Kątem oka zauważył drugą, także ku niemu zmierzającą. Kopnął ją, wykręcił pierwszą, po czym, gdy zbir krzyknął z bólu zatopił ukryte ostrze w jego rozdziawionej paszczy. Pozostał ostatni. Zdążył zebrać dupsko, ba nawet do niego dobiec i zamachnąć się. Imago wyczekał na odpowiedni moment. Wsunął się pod łokieć zbira, stojąc tyłem do niego. Zablokował tak mu możliwość ataku tym nożem. Został jednak drugi. Wampir szarpnął z całej siły, wyłamując przeciwnikowi rękę. Puścił on pierwszy sztylet, wampir z łatwością wytrącił mu drugi, gdy zbój ryczał z bólu. Następnie, wykorzystując masę swego przeciwnika, przerzucił go przez siebie. Nadepnął z całej siły na drugą dłoń. Puściła sztylet przy tym coś strzeliło. Kopnął kilkakrotnie leżącego wroga, po czym podniósł go za ciuchy. Uderzył kilkrakrotnie i wepchnął do pokoju, w którym zabił pierwszego "zwiadowcę" i w którym byli zakładnicy. Powalił go bez problemu na ziemię. Przycisnął do ziemi własnym ciężarem.
– GDZIE JEST MOGoR? – warknął wściekłym, niemal nieludzkim, a potwornym głosem.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 15 Kwiecień 2019, 23:49:57
- Chu... chu... chuja ci powiem, krwiopijco! - wykrzyczał w końcu zbój i spróbował cię opluć. Nacharchał sobie tylko na mordę.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 15 Kwiecień 2019, 23:55:35
– Zła odpowiedź. – Imago huknął go kilka razy tam gdzie zaboli, po wątrobie. Uderzył pięścią w jego nos, łamiąc go. Poprawił w pysk. Rozbił wargę.
Gówno się dowiesz! – znów się opluł, tym razem krwią z własnej, obitej mordy. Spróbował się nawet zamachnąć, lecz bez skutku. Sztylet wampira przybił jego dłoń do podłogi. Zbir zawył przeraźliwie i dostał znów w pysk. Ząb poleciał z brzękiem po ziemi.
Imago podniósł się wraz ze swym jeńcem, pchnął go na ścianę, szybko do niego dostąpił, złapał za szyję i głowę, przydusił do tej samej ściany i kopnął z kolana w brzuch. Rzucił na podłogę. Kilkakrotnie kopnął po żebrach, aż w końcu któreś pękło.
– Pie...rdol się! – wycharczał skatowany zbój.
Imago raz jeszcze go podniósł. Kopnął kolanem w krocze. Mocno. Najpewniej pozbawiając go możliwości rozrodczych. Następnie, wykorzystując wampirzą siłę, podniósł nad ziemię. Po paru sekundach takiego trzymania, rzucił go. Zbir po wylądowaniu czołgał się. Wsparł się na jakimś stoliku, klęknął. Wampir chlasnął dwa razy po udach zbira sztyletem. Złapał za ubrania i szarpnął na ziemię. Wbił kolano w jego brzuch, poczęstował pięścią po ryju.
– Wiesz co mogę zrobić, śmieciu? Upierdolić ci wszystkie kończyny, napoić moją krwią i zabić – mówił. – Potem wstaniesz z martwych jako wampir, ale jako kaleka bez rąk i nóg. Jak pierdolone warzywo. I będziesz nim już zawsze, bo ręce i nogi ci nie odrosną, a ty nigdy nie umrzesz. To jak, powiesz, gdzie jest Mogor? – zapytał, z przeraźliwą przyjemnością w głosie. W oczach zbira pojawił się czysty, pierwotny strach.
– Powiem... tylko oszczędź....
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 16 Kwiecień 2019, 15:33:47
Zakrwawiony i zapluty zbój próbował raz za razem wyrzęzić coś z siebie, ale po chwili opadł na ziemię i jak gdyby na moment zemdlał. Trzeźwiący kop od ciebie szybko go postawił na nogi i bandzior spojrzał ci w oczy, próbując zogniskować spojrzenie.
- Magazyn... daleko od murów. Dawny skład armii. Tam jest reszta... - wycharczał i rozkaszlał się krwią, a po chwili zaczął się nią dławić.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 16 Kwiecień 2019, 15:44:27
Imago odsłonił usta, zsuwając arafatkę. Wgryzł się w szyję zbira i napił porządnej ilości krwi. Osocze dało mu moc, dało siłę. Dało uczucie nieśmiertelności, bycia niepokonanym. Było najlepszym trunkiem, w dodatku nie siadającym na łeb, nie atakującym zdrowych zmysłów, równowagi, czy możliwości mówienia. Wszelkie siniaki zniknęły. Rana pod okiem także całkowicie się zasklepiła. Imago pozwolił mężczyźnie w spokoju skonać, dla pewności przebijając jego pierś sztyletem. Zasłonił się na powrót arafatką. Przeszukał go w poszukiwaniu zarówno kosztowności i pieniędzy, jak i czegoś użytecznego w misji. To samo zrobił z resztą. Pozbierał też noże.
Następnie udał się do kobiety. Przykucnął przy niej.
– Odwiążę cię i odknebluję, ale masz być spokojna – powiedział ostrym, nieprzyjemnym głosem. – Nie jestem tu, aby cię skrzywdzić. Wiesz coś może o magazynie? Takim daleko od murów, miał być  kiedyś dawnym składem armii – odkneblował niewiastę.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 16 Kwiecień 2019, 21:19:12
Kobieta, gdy tylko wyciągnąłeś jej knebel z ust wierzgnęła i wydarła się dziko, przeraźliwie.
- Matko zartacia, morderca! Zbój! POMOCY! - darła się jak opętana. Po chwili ochłonęła i popatrzyła na ciebie przytomniej - Wynoś się odmieńcze, morderco! Nic nie nie wiem o żadnych magazynach!
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 16 Kwiecień 2019, 21:26:16
– Uratowałem ci dom i majątek, pewnie też życie. Jemu też, kobieto –  zakneblował ją z powrotem. Powstał. – W nagrodę, sama się oswobodzisz. Możesz rozpowiadać, że Nietoperz zamordował te ścierwa. I że pozbędzie się każdego, kto zagraża uczciwym ludziom. – dodał, po czym z furkotem płaszcza i szaty wyszedł przez okno. Pieprzona wdzięczność. Pomyślał. Zaczął rozmyślać, nad tym, gdzie lepiej się udać. Po wskazówkę do Jalcyna, czy samemu poszukać? Po chwili namysłu wybrał drugą opcję. Udał się daleko od murów, jak zbój powiedział. Znów nasłuchiwał, a przy tym rozglądał się za czymś, co mogłoby być takim magazynem, o jakim mówił jego niedawny jeniec.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 16 Kwiecień 2019, 22:11:22
Niestety podgrodzie nocą wyglądało beznadziejnie nijako i nieciekawie. Nawet mimo niedawnego napicia się krwi, z czym wiązały się wyostrzone zmysły, nie widziałeś ani nie słyszałeś nic co mogłoby cię naprowadzić na trop magazynu. Była zato kakofonia innych dźwięków, jak chrapiący mąż, kurwiąca pod nosem żona, głośno kochająca się zakochana para czy płaczące dziecko.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 16 Kwiecień 2019, 22:36:24
Imago zaklął cicho pod nosem. Nie było szans, by znalazł teraz ten magazyn. Nie sam. Wrócił się więc do karczmy Jalcyna. Odchylił arafatkę z twarzy, otarł usta z krwi, zdjął kaptur i wszedł do środka. Odnalazł tę samą kelnerkę.
– Znowu do szefa, droga Jagno. – powiedział stłumionym głosem. Uśmiechnął się do kobiety.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 17 Kwiecień 2019, 23:16:09
Kelnerkę odnalazłeś, ale nie była obecnie skora do pomocy. Dwóch zbójów których minąłeś wchodząc właśnie złapali cię za ramiona, podczas gdy trzeci dociskał Jagnę do ściany i rechocząc rozpinał spodnie. Kobieta wierzgała dziko i próbowała krzyczeć, ale bandzior był ewidentnie silniejszy. Pod kontuarem mogłeś dostrzec ciało Borysa, trudno było teraz stwierdzić czy jest żywy. Reszta klienteli, tej której nie udało się uciec na czas, leżała gdzieś pod stołami i ścianami.
- No proszę. Przybłąkała się jakaś ptaszyna - powiedział drwiąco jeden z bandziorów, wysoki i barczysty ork.

Pięciu zbójów (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zb%C3%B3j)
Dowodzącymi zbójami ork (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Wojownik_plemienia_Thanakolu).

//Dwóch zbójów stało przy wejściu, trzymają cię teraz za obie ręce, trzeci jest pod ścianą i zabiera się do gwałcenia, czwarty stoi przy kontuarze na lewo, 5,5 metra od ciebie, piąty stoi pod ścianą na prawo, 6 metrów. Ork stoi przed tobą, 3 metry od ciebie.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 17 Kwiecień 2019, 23:59:24
Sytuacja okazała się... chujowa. Wampir nie zaklął. Nie mówił nic, przynajmniej na razie. Nie szarpał się też z trzymającymi go zbirami. Usypiał ich czujność. Przeleciał jedynie spojrzeniem po pokoju, rozeznając się w sytuacji, w jakiej się znalazł. Popatrzył jedynie w oczy orka, po czym szybko zwrócił twarz do jednego z trzymających go zbirów, tego na lewej. Splunął mu siarczyście w twarz, prosto w oko. Zbir zaklął siarczyście i machnął łbem. Jego chwyt się poluzował. Wampir następnie nadepnął z całe siły na stopę drugiego. Coś chrupnęło, a zbój zawył i zaklął, jednocześnie puszczając go.
Imago kopnął go jeszcze, tak jak mógł, po czym wolną rękę złapał tego, któremu splunął w twarz. Chwycił mocno, szybko i silnie, po czym wykorzystując siłę, jaką zapewniał mu wampiryzm, oraz świeże wypicie krwi. Pchnął z całej siły przeciwnika na orka. Wykorzystując wszechobecny raban, Imago wykonał posunął się po skosie w kierunku ściany. Zbir, który zabierał się do gwałtu był rozkojarzony zaistniałą sytuacją. Nawet nie zauważył, jak wampir szybko dobywa noża i ciska go prosto w niego. Trafił w bok tułowia. Nóż zatopił się między żebra, w płuco. Zbir padł na ziemię, dusząc się własną krwią.
Przeciwnicy ogarnęli się. Imago stanął między nimi, a kelnerką, dobywając drugiego z noży.
– MOGOR! – zawołał donośnie, ostrym, metalicznym głosem. – Wstrzymaj swoich ludzi. Załatwmy to po orkowemu. Jeden na jednego. Tylko my. Tylko siła – dodał, oczekując reakcji.

Czterech zbójów
Dowodzącymi zbójami ork.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 18 Kwiecień 2019, 19:34:45
Ork jedynie zaśmiał się głośno i zakręcił toporem. Jeden ze zbójów sięgnął za przewróconą ławę i podał twojemu przeciwnikowi drugi topór. Zielonoskóry zacisnął lewą dłoń na stylisku topora i spojrzał ci w oczy.
- Gotów, wampirku? Wy, zróbcie miejsce - warknął do swoich i stanął na środku karczmy, uderzając o siebie stalowymi toporami. Stal zazgrzytała głośno, a ork uśmiechnął się szeroko, bestialsko.

Ork uzbrojony jest w:
Nazwa broni: Krush-Varrok
Rodzaj: topór
Typ: dwuręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,9kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 1,2 metra.

Nazwa broni: Krush-Varrok
Rodzaj: topór
Typ: dwuręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,9kg stali Valfdeńskiej o zasięgu 1,2 metra.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 18 Kwiecień 2019, 20:30:26
Może jeszcze dwa kolejne? Pomyślał. Odpiął płaszcz. Teraz przeszkadzałby, dodatkowo można by za niego złapać w wirze walki. Wampir zwrócił uwagę na topory. Sztylety i noże to dość mało w walce z takim orężem. Będzie musiał go ich pozbawić. Stanął naprzeciwko orka. Dobył noża ze stali i mosiężnego sztyletu.
Zaczęło się. Ork ze swym uśmiechem zaatakował, rąbiąc w stronę wampira dwoma toporami naraz. Oba miały spaść na barki Imago, możliwe, że odrąbać mu ręce. Krwiopijca jednak nie stał w miejscu. Umknął przed atakiem w prawo, przy tym zmniejszając dzielący go dystans. Ciął. Raz, drugi, trzeci, znacząc żebra orka krwawymi śladami. Rany nie miały być poważne. Miały rozgniewać orka, który machnął lewym toporem w łeb krwiopijcy. Ten zareagował w idealnym momencie, schylając głowę. Zatopił oba ostrza w przedramieniu zielonoskórego. Ostro, głęboko, mocno. Puścił on jeden z toporów, lecz tym samym walnął swym wielkim łbem w czoło wampira. Kopnął go po tym.
Imago zadzwoniło w głowie. Czoło bolało go jak diabli. Nie mógł jedna pozwolić sobie na odpoczynek. Ork wyszarpał ostrza wampira ze swej dłoni, rzucił je na ziemię i nie tracąc czasu zaatakował. Ciął po skosie, jakby chciał rozpłatać wampira na pół. Wampir umknął zwinnie, wykonując przewrót. Gdy wylądował, ork zamachnął się toporzyskiem. Imago uderzył nisko. Po jajach, po czym nabrał dystansu po kolejnym przewrocie po ziemi. Ork warknął wściekle.
– Bijesz jak baba! – ryknął, atakując toporem.
Kolejny atak znad głowy. Ork był wściekły. Imago umknął, złapał za jakieś krzesło i zdzielił przeciwnika po plecach. Poszły drzazgi. Kolejny ryk. Zielonoskóry zrobił tzw. rzeźnika. Morderczy atak obrotowy, istny mikser. Wampir umknął szybko, nie chcąc znaleźć się w zasięgu. Tak się stało, że znalazł się tam, gdzie leżał jeden z noży. Złapał go i cisnął szybkim ruchem. Nóż pofrunął i trafił w ramię orka, który znowu warknął. Był coraz bardziej wściekły. Gdy złapał za nóż, aby wyrwać go z rany, Imago zbliżył się kilkoma szybkimi susami. Umknął przed ostrzem topora, uskakując w prawą stronę i uderzył pięścią, nisko, pod żebra, po czym poprawił mocnym prawym prostym. Ze złamanego nosa orka polała się krew. Imago nabrał szybko dystansu. Pozwolił orkowi zaatakować znowu, rąbiąc coraz wścieklej toporem. Umykając przed jego ostrzem, wampir skracał dystans, po czym wymanewrował przeciwnika szybkim piruetem. Przy tym zaś, gwałtownym ruchem uwolnił ukryte ostrze i ciął. Powierzchownie, lekko, po łukach brwiowych, tworząc coś na kształt mono brwi.  Ork zamachnął się toporem i zadał cios, wampir jednak w porę umknął, nabierając trochę dystansu. Ulokował się przed stołem. Miał już plan.
– Co to niby miało być? – warknął ork. Cięcie nie było bolesne.
– To tylko odpowiednie nacięcie nad oczami – odpowiedział Imago. Uśmiechnął się wrednie. – Takie które krwawi.
Jak na zawołanie, z rany nad oczami zielonoskórego zbira zaczęła lecieć krew. Gęsto, intensywnie. Zbir otarł ranę oraz oczy, lecz czerwona ciecz dalej płynęła. Wściekły zaatakował z biegu, rąbiąc toporzyskiem oburącz, znad głowy. Wampir umknął, flankując wroga, kopnął go w tyłek z całej siły. Ostrze topora zatopiło się w drewnie stołu, a orkowi niedane było go wyjąć, nim mógł to zrobić, zarobił kilka solidnych ciosów po brzuchu, w okolicach wątroby i żołądka. Po umknięciu od pięści orka, wampir walnął po obu uszach. Kopnął kolanem w brzuch, nabrał dystansu. W uszach orka dzwoniło, był solidnie ogłuszony. Wampir nie marnował okazji. Po skróceniu odległości zaczął okładać dolne partie tułowia orka. Tam bardziej bolało gdy bił. Wkładał w każdy cios całą swoją wampiryczną siłę. W pewnym momencie uwolnił ukryte ostrze i zamachnął się nim. Ork pamiętał ostatnie spotkanie z tym orężem. Złapał wampira za zbrojną w nie rękę i ścisnął ją mocno.
Zabolało. Uderzył wampira, raz, drugi, trzeci. Lał po twarzy i brzuchu, rozbijąc wargę Imago. Następnie zaś docisnął go do stołu, w który znajdował się topór. Jedną ręką trzymał wampira, drugim sięgnął po swój oręż. Wyjął go z drewna. Zamachnął się.
– To już koniec, śmieciu! – warknął.
Rozgadał się. Jego błąd. Imago kopnął kolanem z całej siły. Trafił ponownie w jaja. Ork upuścił topór. Jego chwyt na wampirze poluźnił się. Zawył. Krwiopijca wykorzystał sytuację. Ukryte ostrze zatopiło się w trzymający go łokieć. Kolejny ryk. Kop w brzuch, po czym poprawka w pysk z półobrotu. Zielonoskóry zatoczył się.
– Nie rozumiesz. To nie jest jakaś speluna – powiedział oschle Imago. Ork machnął wściekle łapą, lecz wampir bez problemu się uchylił. Uderzył w przeciwnika w grdykę. Spowodował chwile zakrztuszenie. Z całej siły kopnął po raz kolejny po jajach. Jego oponent zgiął się w pół. Kolejny kolano, tym razem z złamany nos. Potem prawy sierpowy. Ork poleciał na ziemię. Imago szybko poszedł za nim w parter. Znalazł się na jego torsie. Lewa ręka zraniona w łokieć była wyłączona z walki. Ork zamachnął się prawą. Imago obiema dłońmi zablokował pięść. – To jest stół operacyjny – dodał kolejną kwestię. Trzymając rękę orka, oplótł się wokół niej nogami. – A ja jestem chirurgiem! – dodał. Szarpnął przedramieniem orka. Zachrupało na całą salę. Co poniektórzy się odwrócili. Ork zawył tak głośno jak gardło pozwalało. Nietoperz wrócił do pozycji wyjściowej. Obie ręce wyłączone. Kolejne dwa ciosy w pysk. Jego ryj przypominał już bardziej papkę. Tak samo jak rękę, złapał nogę. Szarpnął w swoją stronę. Strzeliło. Kolano zostało praktycznie wyłamane. Kolejny potępieńczy ryk. Kolejne ciosy w twarz. Z jego twarzy nie została nawet papka. Raczej miazga. Został pokonany i upokorzony. To nie był jednak koniec. Imago zatopił ostrze w szyje szyi. Kroił. Wyrwał coś. Jakiś okrwawiony fragment gardła. Pokazał go całej sali i rzucił na ziemię. Łypnął wampirzymi oczami na sługusów właśnie zmarłego Mogora.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 18 Kwiecień 2019, 20:46:02
Ork padł na ziemię bez życia. Po chwili poruszył się, wierzgnął dziko i zawył przerażająco, a na jego zmiażdżonych wargach jak gdyby zagościł nikły uśmiech. Chwilę potem zielonoskóre ciało zwiotczało zauważalnie i ork wydał ostatni dech. Umarł śmiercią wojownika. O ile tak można było potraktować pojedynek w spelunie na podgrodziu z wampirem. Długo nie dane ci było cieszyć się zwycięstwem. Gdy wykańczałeś orka jeden z bandytów zaszedł cię od tyłu i potężnym uderzeniem kija wyrżnął ci prosto w potylicę. Chrupnęło słyszalnie i zwaliłeś się jak kłoda na ziemię. W ostatnim przebłysku świadomości widziałeś jak podchodzą do ciebie ze sznurami w rękach,



Obudziłeś się w ciemnej izbie.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 18 Kwiecień 2019, 20:49:17
Bolał go łeb. Izba była ciemna. Ale to raczej nie przeszkadzało wampirowi. Rozejrzał się po niej uważnie, popatrzył też na siebie, aby ocenić w jakiej znajdował się sytuacji.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 18 Kwiecień 2019, 20:54:46
Nic nie dojrzałeś, dopiero po chwili dotarło do ciebie że na głowie masz worek. Ręce i nogi miałeś zaś związane grubym sznurem, odpowiednio w nadgarstkach i kostkach. Chwilowo nic nie słyszałeś.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 18 Kwiecień 2019, 20:57:03
Szlag. Pomyślał. Miał nadzieję, że reszta się rozpierzchnie. A tu taki myk. Nie westchnął. Nie wykonywał żadnych ruchów. Wytężył węch oraz słuch. To one były teraz źródłami informacji. Spróbował się poruszyć, ocenić jak mocne są więzy krępujące go.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 18 Kwiecień 2019, 21:02:53
Więzy na rękach były mocne i fachowo zawiązane, tak samo jak w te w nogach. Ktokolwiek cię związał wiedział co robi. Po dłuższej chwili usłyszałeś trzask otwieranych i zamykanych drzwi. Po chwili i do twojego pomieszczenia otwarły się drzwi. W nozdrza uderzył cię zapach czegoś, co można porównać do przejrzałych owoców i może odrobiny drożdży.
- Jak tam nasz wampirek, wygodnie w gościnie? - zagaił przybysz. Miał niski, chrapliwy głos. Jego kroki były ciężkie i powolne, oddychał z wyraźnym trudem, chrapliwie.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 18 Kwiecień 2019, 21:20:55
– A ty niby kto? Zbyt przestraszony, by spojrzeć w oczy komuś, kto zatłukł orka gołymi rękoma? – spytał oschle. – Mówże, całego dnia nie mam.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 19 Kwiecień 2019, 10:30:14
- Dobrze zatem - odparł nieznajomy i nagle wielka dłoń złapała cię za głowę i jednym ruchem dźwignęła cię na nogi, po czym pchnęła na ścianę za tobą, ściągając jednocześnie worek z głowy. Zamrugałeś i ujrzałeś swego rozmówcę. Był to największy ork jakiego w życiu widziałeś, spokojnie miał ponad dwa i pół metra, a ważył pewnie dobre kilkaset kilogramów. Pozbawiona rękawów koszula zdradzała twarde jak stal ścięgna i pasma mięśni. Ork nie był młody, oddychał z wyraźnym trudem, ale nadal był to jeden z najpotężniejszych przedstawicieli swojego gatunku w okolicy. Twarz, pokryta siateczką zmarszczek i blizn, patrzyła na ciebie złowrogo - Jam jest Mogor - powiedział dudniącym basem.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 19 Kwiecień 2019, 11:34:56
A więc, ork którego zabił nie był Mogorem. Mimo wszystko, jedno ścierwo mniej.
– Jestem Nietoperz – odpowiedział. – Czego chcesz? – dopóki był związany, nie kozaczył. Rozejrzał się ukradkiem po pokoju. Szukał też słabych punktów w budowie ciała orka.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 19 Kwiecień 2019, 18:05:46
- Nietoperz - powtórzył ork z kamienną miną, po czym roześmiał się gromko. Moment później przestał i zaniósł się ostrym, rzężącym kaszlem. Mogor zazgrzytał zębami i huknął się kilka razy w pierś i splunął pod nogi, swoje i twoje - Niech ci będzie że nietoperz. Psujesz biznes, skrzydlaty. Zabijasz moich ludzi, zabiłeś nawet mojego kuzyna - powiedział warczącym, niskim głosem - I chcę to zakończyć.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 19 Kwiecień 2019, 18:16:12
– Też coś psujesz. Myślisz, że czemu pozbyłem się ich? – odpowiedział. – Chcesz mnie zabić, tak? To przynajmniej mnie rozwiąż. Twój kuzyn miał jaja, by walczyć. A ja sam jestem obity i zmęczony – skłamał na temat swojego stanu. – Ty w ogóle wiesz, jak zabić wampira?
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 19 Kwiecień 2019, 22:07:23
- Może jesteś wampirem, ale twój wygląd czy zachowanie aż krzyczy o niedawnej przemianie - zaśmiał się Mogor i sięgnął za plecy, wyciągając nóż. Prosty, stalowy, w ogromnym łapach orka niczym wykałaczka. Mogor pokazał ci go niczym eksponat, po czym z rozmachem wbił ci go prosto w gardło. Chlusnęła krew, posoka zaczęła lać się na ziemię i tobie do płuc. Ork skręcił ramieniem, powiększając ranę i cofnął się - Za dużo gadasz - warknął i splunął. Po chwili spojrzał z uznaniem na swoje dzieło i cofnął się do drzwi. Moment później już go nie było. Usłyszałeś tylko odległy rozkaz - Pilnować go!
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 19 Kwiecień 2019, 22:20:35
Nie spodziewał się tego, że dostanie sztyletem po gardle, w dodatku w tak ostry sposób. Wampir zakrztusił się krwią i splunął nią, wżynając w oczy orka nienawistne spojrzenie. Odpłaci mu za to. Błędem zielonoskórego było użycie stali. Cięcie mogło jedynie boleć, spowolnić. Bolało jak diabli. Gorszy ból pamiętał tylko w momencie własnej śmierci. Gdy ork wyszedł, Imago szybko, skrępowanymi w nadgarstkach dłoniach, wyjął z rany w szyi sztylet. Potężne rozcięcie zasklepiło i zagoiło się, zostawiając jedynie bolesny grymas na twarzy wampira. Była więc noc, ta sama noc. Krwiopijcy udało się ująć broń tak, aby ostrzem skierowane było w stronę więzów. Ciął, szybko, agresywnie, szybko pokonując więzy. Nie marnował czasu. Znacznie sprawniej już poradził sobie z nogami, które też stały się po chwili wolne.  Rozejrzał się, sprawdzając, czy odebrano mu całą broń, łącznie z ukrytym ostrzem. Rozmasował przeguby. Nie mówił nic. Podszedł cicho do drzwi. Po raz kolejny nasłuchiwał. Tak intensywnie jak mógł. Nasłuchiwał, aby zorientować się, czy ktoś pilnuje drzwi. Oraz tego, ile takich strażników może być.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 19 Kwiecień 2019, 22:28:37
Byłeś wolny. Za drzwiami usłyszałeś szelest i miarowe oddechy dwóch strażników, stojących prawdopodobnie po bokach drzwi. Dalej nie było słychać nic. Pachnęli za to dość intensywnie, mieszaniną potu, krwi i czegoś przegniłego, trochę jak zgniły owoc.



Statystyki noża:

Nazwa broni: Nóż
Rodzaj: nóż
Typ: jednoręczny
Ostrość: 20
Wytrzymałość: 25
Opis: Wykuty z 0,4kg żelaza o zasięgu  do 0,2 metra.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 19 Kwiecień 2019, 22:43:16
Kurwa, co oni mają z tymi owocami.
Imago zebrał w sobie siły. Pchnął drzwi z całej siły, mając nadzieję, że się otworzą.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 19 Kwiecień 2019, 23:08:53
Drzwi otworzyły się z hukiem który obudziłby umarłego. Mało tego, dolny zawias dosłownie wyrwało, a drzwi pokracznie zawisły, niemalże wyrwane z framugi.
- Co jest kurwa?! - zawołał jeden ze strażników, dobywając miecza.

Dwóch zbójów (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zb%C3%B3j)
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 20 Kwiecień 2019, 11:58:39
Z nowo utworzonego wyjścia szybko wysunął się wampir. Uderzył zbira po prawej trzasnął pięścią w gardziel. Strażnik zakrztusił się. To dało krwiopijcy czas na dalszą akcję. Z całych sił kopnął w uszkodzone drzwi. Wyleciały ono kompletnie z framugi, prosto na drugiego strażnika. Rąbnęło, huknęło. Zrobił się raban. Wampir, ujął swój sztylet chwytem odwrotnym, umknął w dół przed ostrzem miecza strażnika, któremu sprzedał cios w szyję. Ciął sztyletem, zamaszyście, głęboko i nisko. Rozciął bez problemu cały brzuch zbira, po czym, zaczął szaleńczo dźgać po jego piersi. Krew tryskała jak szalona, a wampir dawał ujście swej wściekłości. Miejsce, w którym się znalazł przepełnił długi, ostry i wściekły ryk, pełen furii i nienawiści. Po chwili, zbir padł na ziemię, wykrwawiając się. Imago usłyszał, jak drugi zbiera się spod drzwi. Znalazł się przy nim. Kopnął w twarz. Przygniótł do ziemi.
– Gdzie jest to miejsce? Gdzie jest Mogor? I czemu tak jebiecie owocami? – zapytał. – Gadaj! – zatopił sztylet w ramieniu zbira, aby go zachęcić do mówienia.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 30 Kwiecień 2019, 19:13:02
Zbir wierzgnął się dziko i ryknął z bólu, gdy nóż zagłębił się w jego ramieniu. Po chwili szamotaniny zdołał ci splunąć w twarz.
- Jakie owoce?! - wydarł się - Puść mnie a wszystko powiem!
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 30 Kwiecień 2019, 19:32:50
Za splunięcie pięść Imago powędrowała w twarz zbira. Nie puścił, nacisnął mocniej.
– Nie jesteś w pozycji do składania żądań. Odpowiadaj!
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 30 Kwiecień 2019, 19:59:44
Zbir zakrztusił się krwią, pięść Imago złamała mu bowiem nos, a leżącemu człowiekowi cała krew spłynęła do gardła. Przez chwilę wyglądał jakby się miał utopić.
- To jest... magazyn na podgrodziu - zacharczał i zapluł się krwią - A gdzie Mogor... Nie powiem... Pierdol się wampirze!
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 30 Kwiecień 2019, 20:06:59
Wampir syknął wściekle. Zatopił sztylet po raz kolejny w ramieniu zbira, Pociągnął powoli, kilka milimetrów.
– Radziłbym ci mówić, ścierwo – odpowiedział. – Wiem co to jest ból. Oj wiem. Czasem dzielę się nim z takimi jak ty – dodał z paskudnym uśmiechem.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 30 Kwiecień 2019, 20:16:28
Zbir zacharczał i zacisnął zęby. Przez chwilę nic nie mówił, ale gdy nóż ciągle pruł jego ciało w końcu wrzasnął dziko, przeszywająco wręcz i oklapł całkowicie, wzdychając cicho z bólem.
- Powiem... - wyrzęził z trudem - Mogora tutaj nie ma. Przychodzi czasem, spojrzeć jak idzie... I wychodzi. Owoce to... - zbir rozkasłał się i przypadkowo opluł cię znowu krwią - Bimber pędzimy, część zysków. I pijani są łatwiejszym celem. Znajdź gorzelnię, znajdziesz i Mogora - ostatnie słowa wyszeptał i zemdlał.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 30 Kwiecień 2019, 20:31:08
Przy odpowiedniej motywacji zbir wyjawił to, co było Imago potrzebne, po czym zemdlał. Bez ceremoniałów Imago zatopił sztylet w jego czole, zabijając go. Następnie wstał i zaczął uważnie rozglądać się za swoim ekwipunkiem. Był też oczywiście ostrożny, na wypadek gdyby był tu ktoś jeszcze.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 01 Maj 2019, 18:00:04
W pomieszczeniu w którym się znajdowałeś nie było nic poza zwłokami i tobą. Wyglądało na stare i zakurzone, dawno nie użytkowane. Prowadziły z niego jedne drzwi, na wprost, do o wiele większego pomieszczenia, czegoś w rodzaju hali magazynowej. Było tam tylko kilka skrzyń, większość zakurzona, poza jedną która wyglądała na często używaną, wokół niej widać było wydeptane w kurzu i pyle ślady wielu stóp. W środku znajdowały się twoje bronie.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 02 Maj 2019, 12:52:17
Imago zabrał swe rzeczy i odpowiednio wyekwipował. Rozejrzał się po magazynie, po czym podszedł do jednej ze skrzyń i spróbował ją otworzyć. Ciekawiło go, co tam ciekawego chowali.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 02 Maj 2019, 15:29:53
W skrzyniach znalazłeś ułożone w słomie butelki z białego szkła, każda wypełniona przejrzystym, bursztynowym płynem. Każda miała pojemność blisko pół litra i była zakorkowana oraz zalakowana. Odcisk pieczęci nosił podobiznę mężczyzny z krzyżykami zamiast oczu oraz stylizowany napis głoszący "wytwórnia napojów wyskokowych imienia Kertha na Podgrodziu".
Poza tym za jedną butelkę zatknięta była karteczka, na której zapisano z uroczym błędem ortograficznym "To ostatnia partia dla tego zielonego skórwiela". Wiadomość podpisano Joachim.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 02 Maj 2019, 16:17:50
Wampir chwycił za jedną z butelek. Tą, za którą zatknięta była karteczka. Po przeczytaniu treści schował papierek głęboko i bezpiecznie w kieszeń. Następnie odkorkował butelkę. Powąchał napoju, jaki w nim zawarto. Poznanie zapachu powinno być przydatne przy tropieniu wytwórni. Następnie wziął łyka. Małego, tak, by tylko poczuć smak. Dzięki temu jeszcze łatwiej byłoby mu znaleźć źródło. Następnie zaczął rozglądać się za jakąś pochodnią, bądź czymkolwiek, co było źródłem ognia.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 02 Maj 2019, 16:31:27
Płyn w zapachu był ostry, alkoholowy, z wyraźnymi nutami owocowymi. W smaku podobny, dziwnie ostry i palący jak na swoje pochodzenie, długo pozostawał na języku. Wyczuwałeś głównie aromaty owocowe, jabłka i cytrusy z delikatnymi domieszkami orzecha. Zaskakująco dobry, jeśli nawet trochę ostry trunek.
Dopiero po chwili skojarzyłeś że to połączenie owoców z ubrań zbójów oraz alkoholu, jak i delikatna domieszka orzecha już wcześniej uderzyła cię w nozdrza. Delikatnie, nieopodal zakładu Bena, gdzie wcześniej byłeś.
Koło drzwi leżał pęk pochodni, wsadzony wygodnie do kosza zaraz koło wejścia, przeznaczone zapewne dla wchodzącego do magazynu, by mógł sobie przyświecić krążąc po magazynie.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 02 Maj 2019, 18:27:46
Imago odstawił na chwilę butelkę. Wziął kilka innych i rozlał po skrzynkach i zawartość. To samo uczynił ze skrzynią, którą otworzył, obficie lejąc na słomę. Następnie złapał za pochodnie i rozmieścił je w kałużach alkoholu. Oddalił się od nich, po czym zapalił ostatnią z pochodni. Cisnął ją w jedną z kałuż, po czym opuścił magazyn. Pamiętał, gdzie czuł już ten zapach. Tam też się skierował, zostawiając przybytek Mogora płomieniom.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 02 Maj 2019, 23:44:21
Suchy niczym las w środku lata magazyn zapłonął jak latarnia. Płomienie buchnęły jak gdyby tylko na to czekały, ogarniając w mgnieniu oka cały budynek. Wkrótce ognista łuna rozjarzyła się nad podgrodziem Efehidonu, gdy magazyn płonął w najlepsze. Imago nie mógł pomyśleć lepiej, uwaga zarówno zbirów Mogora jak i miejscowej ludności skupiła się na pożarze, zbóje chcieli ocalić co cennego chowali w środku, a mieszkancy nie dopuścić do przeniesienia płomieni na sąsiednie budynki.
Imago, jako iż nie był strażakiem, najwyraźniej o to nie dbał. Szybko dotarł do miejsca gdzie ostatnio wyczuł znajomą mu już woń. W powietrzu dało się wywąchać jej więcej, a zapach ewidentnie wiódł w boczną uliczkę. Musiało tędy przechodzić wielu mężczyzn wionących zapachem tego alkoholu.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 10:03:51
Wzniecenie pożaru magazynu dało wampirowi nie tylko satysfakcję, ale i cenną dystrakcję. Z pewnością łatwiej będzie dorwać Mogora, gdyż spora część jego ludzi zajmie się pożarem. Krwiopijca nałożył arafatkę, zakrywając dolną partię twarzy. Narzucił też kaptur. Skierował się w stronę bocznej uliczki, którą wiódł go zapach napitku wyskokowego.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 10:54:44
Dotarłeś do gorzelni. Nad wielkimi drzwiami frontowymi można było dostrzec podobiznę jakiegoś niesamowicie brzydkiego mężczyzny z krzywym uśmieszkiem i dziewiczym wąsikiem pod nosem. Spojrzenie było ewidentnie scentrowane, przedstawiony mężczyzna miał zeza rozbieżnego, co nadawało mu pociesznego wyrazu twarzy. Szeroki, szczerbaty uśmiech również nadawał mu szczególnego wyglądu. Pod podobizną zaś znajdował się wielki, złoty napis .:KERTH:., zatem musiałeś trafić do destylarni.
Przed wejściem stało trzech wysokich, muskularnych orków. Najwyraźniej Mogor lubił wysługiwać się ludźmi, zaś w swoim najbliższym kręgu trzymał jedynie przedstawicieli swojej rasy. Orkowie stali znudzeni, pogwizdując, jeden pykał z fajki. Nie dostrzegli cię.

3 orków (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ork_Bandyta)
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 11:23:42
Wampir zatrzymał się w cieniu. Zaplanował uderzenie. Budynek był wysoki. Szybkie wdrapanie się było niemożliwe, więc sam atak z góry był niemożliwy. Musiał uderzyć od frontu, choć nie podobało mu się to. Dobył jednego z noży i ruszył szybkim krokiem w stronę grupy orków. W odległości 4 metrów cisnął małym ostrzem w jednego z przeciwników, tego z fajką. Trafił prosto w szyję. Nóż zatopił się aż po rękojeść, zielonoskóry zatoczył i zapluł krwią, po czym padł. Pozostała dwójka dobyła broni. Topór oraz kusza. Ten pierwszy ruszył w stronę wampira, podczas gdy drugi ładował broń. Wampir chwycił szybko za drugi nóż i cisnął go  w stronę przeciwnika z bronią dystansową. Trafił w ramię. Musiało na razie wystarczyć. Dobył sztyletu. Zanurkował pod toporem orka i ciął po udzie. Z przykucnięcia chlasnął po biodrze, po czym wykonał przewrót w celu uniknięcia topora. Odbił się nogami od ściany i wykorzystując wampirzą moc, skoczył na zielonoskórego. Ten jednak poznał jego zamiar, złapał go i porwał, ciskając mocno o ziemię. Zaszumiało w głowie wampira. Ork uniósł topór, by zadać cios. W ostatniej chwili Imago uratował się, turlając się w bok. Szybko powstał, a gdy ork zaszarżował na niego, wykorzystał jego własny ciężar przeciw niemu i przerzucił go przez siebie. Nie trzeba było do tego siły, starczył spryt. Mocnym kopniakiem złamał nos orka i ruszył ku drugiemu, który wyjął z rany nóż i dobył topora, wiedząc, że nie zdąży załadować kuszy.

2 orków
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 11:39:39
Ork ze złamanym nosem szybko poderwał się na równe nogi i zaryczał dziko, zwierzęco, po czym sięgnął po topory, huknął nimi o siebie dźwięcznie, krzesząc skry i runął na Imago. Drugi zielonoskóry również złapał za topory i zaczęli okrążać wampira z dwóch stron.
Z głębi destylarni dało się dosłyszeć jakiś ruch, najwyraźniej zwabił ich ryk orka.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 11:59:07
Imago usłyszał ruch. Nie mógł tego nie zrobić. Jego słuch był znacznie lepszy. Miał tez o wiele lepszy refleks niż orkowie. Dlatego nie czekał. Ruszył w stronę orka, którego wcześniej zranił nożem w ramię. Był słabszym celem. Łatwiejszym.  Drapieżniki atakowały te łatwiejsze cele. Rzucił się więc biegiem ku niemu. Ruch pozornie był głupi, ale tylko pozornie. Wampir bowiem, wyczekał momentu, gdy ork zamachnie się toporami. Ciosy wymierzone były poziomo. Łatwe do uniknięcia, lub czegoś bardziej szalonego. Wampir bowiem skoczył. Skoczył tak, jak tylko wampiry potrafią, wysoko, zgrabnie, zwinnie. Jak kot. Skierował się nogami w stronę orka. Oplątał się nimi wokół jego szyi, po czym wykorzystał jego ciężar, i szybkim obrotem wywrócił orka na ziemię, samemu lądując na nogach. Szybko dostąpił do powalonego przeciwnika i zatopił w jego czole sztylet. Pozostał ostatni.
Ruszyli ku sobie niemal od razu. Ork machnął mocarnie toporami, chcąc rozszarpać nocnego wojownika. Wampir zanurkował nagle, wykonując wślizg między nogami orka. Szybkim ruchem nóg wyskoczył na ziemię, na równe nogi. Umknął przed ciosem topora, który miał za zadanie odrąbać mu bark. Pochlastał łapę, trzymającą broń, aż ta puściła ją. Pozostał drugi topór. Wampir umknął przed ciosem mogącym rozpłatać mu szyję, złapał za rękę orka. Wykręcił ją, aż zachrupały kości. Zielonoskóry ryknął, po czym zarobił kolanem w złamany nos. Jego życie z kolei skończyłą seria szybkich sztychów ukrytego ostrza w szyję. Wampir schował się w cieniu, blisko drzwi, oczekując otwarcia ich.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 12:01:55
Drzwi zgodnie z oczekiwaniami Imago otworzyły się, a zza nich wybiegło czterech bandytów, tym razem ludzkich.
- Co tu się, kurwa, stało?!- krzyknął jeden, patrząc na zwłoki orków. Reszta zaczęła przeszukiwać teren.

//Dwójka bandytów poszła na prawo od drzwi, zaglądając do uliczki obok, trzeci poszedł na wprost a czwarty na lewo, nie dostrzegając cię.

Czterech przeszukujących teren zbójów (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Zb%C3%B3j)
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 12:06:17
Imago wykorzystał to, że zbiry się rozbiegły się w poszukiwaniu jego osoby. Wszedł zwyczajnie do środka. Zrobił to tak cicho jak mógł. Po raz kolejny nasłuchiwał. Pamiętał głos Mogora, oraz jego ciężki oddech. To właśnie tego nasłuchiwał.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 12:11:17
Pomieszczenie do którego wszedłeś było puste. Wyglądało jak typowa gorzelnia, z wielkimi zbiornikami i rurami od niech wychodzącymi, które ginęły gdzieś w ścianach dalej. Na lewo mogłeś dostrzec wejście do osobnego pomieszczenia, na prawo zaś schody prowadzące na galerię na piętrze, od której odchodziły kolejne pomieszczenia. Dało się tam usłyszeć szept kilku osób. Po wyostrzeniu zmysłów mogłeś dosłyszeć wyraźnie trzy osoby, w tym Mogora. Jego ciężki, chrapliwy oddech był łatwy do rozróżnienia.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 12:12:52
Wampir nasłuchując skierował się w stronę, z której słyszał oddech swego celu. Szedł ostrożnie. Nie chciał się zdradzić.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 12:14:22
Głosy ewidentnie znajdowały się na piętrze, w końcowym pomieszczeniu po prawej. Na parterze mogłeś dosłyszeć cztery kolejne oddechy, jednak ich spokojne, miarowe tempo sugerowało że byli to śpiący mężczyźni. Zapewne bandyci odsypiający dzienne aktywności czy też może gorzelnicy.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 12:16:40
Imago zignorował śpiących mężczyzn, idąc na piętro. Zaczął nasłuchiwać, o czym Mogor rozmawiał z innymi mężczyznami. Stanął przy wejściu.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 12:22:25
Głosy były teraz wyraźnie słyszalne. Co prawda pod twoimi stopami skrzypnęła jedna czy druga deska, ale rozmówcy najwyraźniej tego nie usłyszeli, bowiem nie przestawali rozmawiać.
- Ten wampir się uwolnił? Jak? - warknął głucho pierwszy, ciężki głos. Słyszałeś go już wcześniej, ten głos należał do Mogora,
- N... nie wiem. Obstawiliśmy magazyn, ale nagle się wydostał i zaczął zabijać. To uciekłem od razu i przybiegłem za..za..zameldować - jąkała był człowiekiem lub elfem.
- Uciekłeś? - zahuczał Mogor i usłyszałeś głuche chrupnięcie, a chwilę później mokre plaśnięcie o ziemię - Nie będę... TOLEROWAŁ TCHÓRZOSTWA! - ryknął ork wściekle, a po chwili rozkasłał się ostrym, duszącym kaszlem. Trzecia osoba chciała mu pomóc, mówiąc coś szybko, ale ork warknął jedynie coś pod nosem. Chwilę później kaszel przeszedł - Znajdź go. Zabij - wywarczał polecenia. Moment później drzwi do pomieszczenia zaczęły się otwierać.

//Masz sekundy na reakcję.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 12:29:12
Imago uśmiechnął się, słysząc furię w głosie Mogora. Napsuł mu krwi. Nakazał komuś go znaleźć i zabić. Chwilę potem drzwi się otworzyły. Wyszedł ktoś przez nie. Wampir zareagował błyskawicznie. Kop w brzuch, drugi w szczękę, potem chwyt za szyję, cios w nos.
- Nie musisz mnie szukać - rzucił do Mogora, po czym skierował się do mężczyzny, którego trzymał. - Uciekał. Pozwolę ci wtedy żyć - powiedział. Rzucił nim za siebie i już nie zwracał uwagi. Wszedł do środka. Wyjął sztylet. Żelazny. Ten sam, którym Mogor ugodził go w gardło, a którym wampir się uwolnił. - Dzięki za pomoc w wydostaniu się. Mam nadzieję, że masz ubezpieczenie na swój magazyn. Alkohol bardzo łatwo się pali...
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 13:11:08
- Zapłacisz za to, wampirku - wyrzęził Mogor i sięgnął po topór wbity w ścianę. Na ostrzu pozostała głowa mężczyzny, musiał to być jąkała którego słyszałeś wcześniej. Ork bez wysiłku wyszarpnął ze ściany broń i zamłynkował nią, po czym sięgnął po stojący pod drugą ścianą młot. Oręż ewidentnie orkowy, za duży dla człowieka, jednak Mogor uniósł broń lekko i stanął w pozycji - Chodź zatem, nietoperku, pokaż na co cię stać - ryknął i runął na ciebie bez żadnego ostrzeżenia, atakując równocześnie młotem z góry i toporem z lewej.

(https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/7/76/Mogor.jpg)
Mogor (https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Mogor)


//Jesteś w dużym pomieszczeniu, prawie 10 metrów na 8, pod ścianą na lewo od ciebie stoi stół i trzy krzesła, w głębi pokoju coś co wygląda jak kredens, a obok solidna drewniana skrzynia.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 13:37:49
"Wampirek" już nie odpowiedział. Skupił się. Ork władał potężnym orężem. Miał też lata, aby stać się mistrzem. Imago ugiął nogi w kolanach, wyczekał momentu i uskoczył przed miażdżącym uderzeniem młota i rąbnięciem topora. Sztylet w lewej, nóż w prawej. Seria szybkich ciosów i pierwsza krew. Mogor warknął wściekle i machnął młotem w stronę krwiopijcy z zamiarem zdmuchnięcia mu głowy z ramion. Wampir uchylił się przykucem i z zaatakował sztyletem. Mogor był jednak na to gotowy. Kopnął go w twarz. Imago padł na ziemię, lecz szybko odbił się z rąk, unikając ciosu młotem. Wykonał przewrót w lewo, pod ścianę. Złapał za krzesło, po czym cisnął umknął przed ciosem topora, który utkwił w stole. Z mocnego zamachu, wampir walnął krzesłem w plecy i łeb orka. Poszły drzazgi i nogi krzesła, z którego zostały resztki. Wściekły ork wyszarpał topór ze stołu i staranował wampira ramieniem. Imago poleciał na kilka metrów, po czym, ze zgrabnością akrobaty podniósł się. Uderzył orka pięścią, chlasnął po policzku szyją. Zero reakcji. Uchylił się od topora, po czym zebrał w sobie całą dostępną siłę i kopnął frontalnie w tors orka.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 14:03:18
Ork jedynie spiął mięśnie i cofnął się lekko pod wpływem uderzenia, ale kopniak nie zrobił na nim wrażenia. Ważący blisko dwieście kilogramów stary wojownik potrzebował czegoś więcej by go wzruszyć. Wyszczerzył się jedynie krzywo i sam huknął Imago z kopa, posyłając go przez framugę i drewnianą barierkę na dół, na parter. Wampir huknął głucho o ziemię, a chwilę potem zeskoczył koło niego Mogor, nie dając mu czasu na oddech. Zamachnął się młotem, chcąc jednym, potężnym ciosem zmiażdżyć Imago czaszkę.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 14:11:49
Wampir nie spodziewał się, że orka będzie aż tak trudno ruszyć. A przy tym tego, że kop orka będzie tak potężny. Obolały wampir nie miał nawet chwili wytchnienia. Musiał jednak zachować zimną krew. Kopnął orka w kolano, gdy ten zrobił zamach młotem, po czym przeturlał się na bok i zerwała na nogi. W jego łeb zmierzał topór, wampir zareagował szybkim uchyleniem się, chlasnął orka po brzuchu stalowym nożem. Kopnął w tył kolana, po czym wbiegł na schody i zeskoczył z nich, rzucając się Mogorowi na plecy. Oplótł się wokół niego rękoma i nogami i zatopił sztylet w ramieniu orka, chcąc zmiękczyć go.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 14:19:23
Po wbiciu noża ork ryknął, a czując jak wampir próbuje go udusić zaryczał raz jeszcze i odbił się obiema nogami, padając na plecy, próbując zmiażdżyć Imago własną masą i siłą uderzenia.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 14:24:21
Wampir musiał zareagować szybko. Puścił broń i uwolnił szyję orka ze swych rąk i nóg. Zebrał się w sobie i odbił od niego, niczym żaba. Przeszedł w salto i wylądował na ugiętych kolanach, podczas gdy ork całą swą masą runął na schody. Zahuczało wściekle, zaś wampir szybko wskoczył na niego i zaczął wściekle, z nienawiścią w oczach dźgać go ukrytym ostrzem po torsie. Miał zamiar skończyć zabawy, oraz życie wielkiego orka.
- Jestem obrońcą valfdeńczyków, ty ścierwo - warknął, nie przerywając szału swego ukrytego ostrza.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 14:33:01
Mogor zaczął się dławić krwią, kaszląc zawzięcie. Posoka lała mu się z ust i ran na torsie, zalewała także płuca, odbierając staremu orkowi możliwość oddechu. Mimo to wojownik walczył zawzięcie o każdy oddech, chrapliwie wciągając powietrze, by zaraz potem wypluć je z krwią. Po długiej chwili osłabł i opadł na posadzkę, wśród szczątków schodów.
- Dobra... walka, wampirku... - wycharczał i wykrzywił usta w krzywym uśmiechu. Moment później nie mógł już utrzymać głowy i opadł bez sił na podłogę.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 14:35:54
Wampir odsapnął i zamknął powieki orkowi.
- Śpij, wojowniku - pożegnał wroga. Zebrał broń orka, przetop to zawsze jakieś pieniądze. Po czym wrócił na piętro, do pokoju.

//Zabieram:

Nazwa broni: Orkowy topór
Rodzaj: Topór
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,9kg stali valfdeńskiej o zasięgu 1,2 metra.

Nazwa broni: Orkowy młot
Rodzaj: Topór
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 28
Wytrzymałość: 35
Opis: Wykuty z 2kg stali valfdeńskiej o zasięgu 1,3 metra.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 14:39:17
W pokoju było to co zastał poprzednio, kilka mebli, zwłoki tchórza.

//Statystyki:
Nazwa broni: Orkowy topór
Rodzaj: Topór
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,9kg stali valfdeńskiej o zasięgu 1,2 metra, uszkodzony.

Nazwa broni: Orkowy młot
Rodzaj: Topór
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 28
Wytrzymałość: 35
Opis: Wykuty z 2kg stali valfdeńskiej o zasięgu 1,3 metra, uszkodzony.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 14:44:35
Wampir przeszukał trupa, oraz skrzynię, która tam była.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 14:46:13
Przy trupie nie było nic ciekawego, natomiast w skrzyni znajdował się mieszek z 50 grzywnami oraz dwie butelki alkoholu, produkcji zakładu w którym się znajdowałeś. Wyglądało to na jakąś edycję limitowaną.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 15:08:25
To nie było dużo, lecz musiało mu wystarczyć. Wziął grzywny, oraz dwie butelki trunków. Rozejrzał się raz jeszcze, po czym rozlał zawartość jednej z butelek po sali, po czym podpalił  kałużę łątwopalnego alkoholu. Następnie skieroał się do wyjścia. Miał nadzieję, że zbiry Mogora pójdą po rozum do głowy i dadzą mu spokój. Udał się w stronę karczmy Jalcyna. Kto wie? Może żył?

105 grzywien + 50 grzywien = 155 grzywie
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 15:25:51
Destylarnia szybko zajęła się ogniem, mimo końca zimy budynek był suchy i pełen łatwopalnego alkoholu, toteż zaczął płonąć niczym dobrze nasączona pochodnia. Śpiący na parterze mężczyźni dawno już uciekli, zaś zbóje Mogora, widząc płonący budynek szybko doszli do wniosku że to koniec ich władzy nad podgrodziem i rozpierzchli się po okolicy.
Po dotarciu do Białych Myszek powitał cię nowy wykidajło, stojący w towarzystwie czterech innych bandziorów. Rozpoznali cię jednak w pewien sposób i wpuścili do środka. Wnętrze było właśnie uprzątane przez lokalną ludność, zas Borys siedział na zapleczu. Na twój widok uniósł głowę, patrząc na ciebie przekrwionymi, zmęczonymi oczami. Na jego głowie widać było przesączony krwią opatrunek.
- Wróciłeś - powiedział krótko - Rozumiem udało się?
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 15:30:59
- Mogor nie żyje, jego bazy spłonęły, a ludzie rozpierzchli się. Nie będą już takim problemem. Możliwe, że ze strachu nie będą żadnym problemem - powiedział Borysowi.
Czy ojciec byłby dumny z Imago? Nie sądził. Który ojciec chciałby, by jego syn z żalu stał się bezlitosną maszyną do mordowania? Westchnął cicho.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 15:39:57
- Bardzo dobrze - Borys skinął głową - Miałem pytać o dowód, ale poznaję przy twoim pasie pewien szczególny nóż. Był kiedyś mój, skradziono mi go niedługo po tym jak Mogor zaczął rosnąć w siłę. Teraz widzę gdzie był i taki dowód mi wystarczy. Daj mi ten nóż, proszę.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 16:04:44
Imago dobył noża. Za wczasu oczyścił ostrze. Wręczył je Borysowi rękojeścią w jego stronę.
- Proszę. Mam nadzieję, że pamiętasz na ile się umawialiśmy.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 16:31:26
- Pamiętam - Borys pochylił się, sięgając po mieszek wypełniony srebrem. Położył go z hukiem na stole - Dwieście pięćdziesiąt, tak jak się umawialiśmy. Co prawda miało być za łeb, ale powiedzmy że ci wierzę. Wymienię to na fiolkę twojej krwi. Łeb mnie dobija, a nie mam mikstur.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 16:36:47
- Tylko nie zgiń przez dobę po wypiciu tej krwi- zażartował. - Daj fiolkę i tnij.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 16:47:08
- Bez obaw. A nawet jeśli to są gorsze rzeczy niż wieczne życie - Borys skinął głową a jeden z "karków" podszedł do ciebie i podwinął ci rękaw.
- Teraz zaboli - mruknął i rozorał ci ramię nożem, wbijając go głęboko i skręcając przy cięciu. Chlusnęła krew, która mężczyzna zebrał nad podziw sprawnie. Po chwili rana zaczęła ci się goić, zaś goryl podał fiolkę Jalcynowi, który bez wahania wychylił zawartość. Odetchnął i zrelaksował się wyraźnie, a po chwili odwiązał opatrunek z głowy. Rana zarastała w oczach.
- No w końcu, mogę jasno myśleć. Szczątki Mogora wygrzebiemy i każę chłopakom zgwałcić jego zwłoki. Nalezy się, zielonemu skurwielowi. Dzięki za pomoc, wampirze. Jak się w ogóle nazywasz? Dobrze wiedzieć po kogo posłać następnym razem, jakby znowu coś się działo.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 16:51:48
Ból był, ale Imago nie myślał o nim. Wytrzymał.
- Wygrzebiecie raczej spalone resztki. A co do imienia... Imago. Nazywam się Imago. Daleko szukać nie musicie. Żyję tu, na podgrodziu.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 17:04:26
- Dobrze wiedzieć. Przy okazji, mam coś dla ciebie - Borys sięgnął pod biurko i wyciągnął krótki nóż, do którego miał komplementarną czarną pochwę. Na ostrzu, przy rękojeści, rzemieślnik wygrawerował podobiznę nietoperza - Używałem go w młodości, gdy jeszcze miałem siłę walczyć na noże. Dobre ostrze, myślę przyda ci się bardziej. Co prawda trochę je zapuściłem, ale każdy kowal je uszykuje.

Statystyki noża:
Nazwa broni: Nóż
Rodzaj: nóż
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 33
Opis: Wykuty z 0,38kg stali valfdeńskiej o zasięgu 0,2 metra. Na ostrzu, tuż przy rękojeści, wygrawerowano uproszczoną podobiznę nietoperza. Skorodowany.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 17:11:35
- Dzięki. - przyjął podarunek. Symbol był ładny. Podobał się wampirowi.

//Przyjmuje:

Nazwa broni: Nóż
Rodzaj: nóż
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 33
Opis: Wykuty z 0,38kg stali valfdeńskiej o zasięgu 0,2 metra. Na ostrzu, tuż przy rękojeści, wygrawerowano uproszczoną podobiznę nietoperza. Skorodowany
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 17:14:13
- Proszę. Potrzebujesz czegoś jeszcze?
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Imago w 03 Maj 2019, 17:20:46
- Chyba nie - odrzekł. Wziął mieszek z nagrodą. - Wiesz gdzie mnie szukać. - skierował swe kroki do wyjścia. Puścił oczko do kelnerki i wyszedł.

155 g(po dodaniu tych ze skrzyni) + 250 = 405g
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Reed w 03 Maj 2019, 18:12:46
Milo pożegnany przez półświatek podgrodzia Imago opuścił lokal i powrócił do Kruczego Gniazda.

Zadanie zakończone powodzeniem

Podsumowanie: Imago otrzymał zadanie wzmocnienia wpływów Krwawych Kruków na podgrodziu Efehidonu. Po dotarciu na miejsce i rozmowie z Borysem Jalcynem okazało się, że okolicą trzęsie Mogor, orczy bandyta. Imago udał się na poszukiwania orka, w wyniku czego zabił kilku bandytów i powrócił do Białych Myszek, które to okazały się zaatakowane przez siły Mogora. Wampir stawił czoła przeciwnikom, został jednak ogłuszony i pojmany. Ocknął się w magazynie, gdzie udało mu się uciec i namierzyć główną siedzibę orka. Spalił magazyn i udał się na miejsce, a po walce z Mogorem zabił swego przeciwnika i spalił jego siedzibę, po czym udał się po nagrodę do Borysa.

Nagrody:
250 grzywien od Borysa
50 grzywien - znalezione

2x:
Nazwa: Wytrawne whisky
Opis: Edycja limitowana whisky, wydestylowane na podgrodziu w zniszczonej już destylarni im. Kertha. Zawiera jeden litr znamienitego, mocnego whisky o ciężkim, torfowym aromacie.

Nazwa broni: Nóż
Rodzaj: nóż
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 33
Opis: Wykuty z 0,38kg stali valfdeńskiej o zasięgu 0,2 metra. Na ostrzu, tuż przy rękojeści, wygrawerowano uproszczoną podobiznę nietoperza. Skorodowany.

Nazwa broni: Orkowy topór
Rodzaj: Topór
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,9kg stali valfdeńskiej o zasięgu 1,2 metra, uszkodzony.

Nazwa broni: Orkowy młot
Rodzaj: Topór
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 28
Wytrzymałość: 35
Opis: Wykuty z 2kg stali valfdeńskiej o zasięgu 1,3 metra, uszkodzony.


Talenty:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 5 złotych talentów
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Maj 2019, 18:13:20
Milo pożegnany przez półświatek podgrodzia Imago opuścił lokal i powrócił do Kruczego Gniazda.

Zadanie zakończone powodzeniem

Podsumowanie: Imago otrzymał zadanie wzmocnienia wpływów Krwawych Kruków na podgrodziu Efehidonu. Po dotarciu na miejsce i rozmowie z Borysem Jalcynem okazało się, że okolicą trzęsie Mogor, orczy bandyta. Imago udał się na poszukiwania orka, w wyniku czego zabił kilku bandytów i powrócił do Białych Myszek, które to okazały się zaatakowane przez siły Mogora. Wampir stawił czoła przeciwnikom, został jednak ogłuszony i pojmany. Ocknął się w magazynie, gdzie udało mu się uciec i namierzyć główną siedzibę orka. Spalił magazyn i udał się na miejsce, a po walce z Mogorem zabił swego przeciwnika i spalił jego siedzibę, po czym udał się po nagrodę do Borysa.

Nagrody:
250 grzywien od Borysa
50 grzywien - znalezione

2x:
Nazwa: Wytrawne whisky
Opis: Edycja limitowana whisky, wydestylowane na podgrodziu w zniszczonej już destylarni im. Kertha. Zawiera jeden litr znamienitego, mocnego whisky o ciężkim, torfowym aromacie.

Nazwa broni: Nóż
Rodzaj: nóż
Typ: jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 33
Opis: Wykuty z 0,38kg stali valfdeńskiej o zasięgu 0,2 metra. Na ostrzu, tuż przy rękojeści, wygrawerowano uproszczoną podobiznę nietoperza. Skorodowany.

Nazwa broni: Orkowy topór
Rodzaj: Topór
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 23
Wytrzymałość: 30
Opis: Wykuty z 1,9kg stali valfdeńskiej o zasięgu 1,2 metra, uszkodzony.

Nazwa broni: Orkowy młot
Rodzaj: Topór
Typ: Jednoręczny
Ostrość: 28
Wytrzymałość: 35
Opis: Wykuty z 2kg stali valfdeńskiej o zasięgu 1,3 metra, uszkodzony.


Talenty:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 5 złotych talentów

Zaakceptowano.
Tytuł: Odp: Odzyskując wpływy - podgrodzie
Wiadomość wysłana przez: Patty w 03 Maj 2019, 18:14:42
Imago zamienia 1 złoty talent na 3 brązowe talenty oraz 2 złote talenty na 4 srebrne talenty.