Forum Tawerny Gothic

Tereny Valfden => Dział Wypraw => Wątek zaczęty przez: Lucjan Vilfild w 02 Kwiecień 2014, 22:16:27

Tytuł: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 02 Kwiecień 2014, 22:16:27
Nazwa wyprawy: Płaszczyk z Bobra
Prowadzący wyprawę: Aragorn
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Brak
Uczestnicy wyprawy: Aragorn, Lucjan Vilfild



Lucjan był już właściwie gotowy do drogi. Swojego konia też miał pod ręką, bo po przyjeździe do Atusel zamiast zostawić go w miejskich stajniach, zaparkował na rynku prawie przed samymi drzwiami do siedziby Wiewióra.

//Dzisiaj już nie mam czasu odpisać za bardzo.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 02 Kwiecień 2014, 22:32:50
//Spoko

Aragorn niestety konia zostawił w stajniach a pod "Wiewióra" po prostu się teleportował. Chcąc nie chcąc ruszyli z wolna w stronę stajni.
- Zacznijmy od tego że nie lubię "wyższych sfer". - zaczął rozmowę postukując kosturem o bruk. - Jestem prostym... prostą istotą. I daleko mi do takiego np. hrabiego Cadacusa który czasami aż ocieka obyciem i manierami. Pije, pale i pierdole. Także możesz mi mówić po imieniu boś już dowiódł że masz potencjał. Przy okazji, jestem czarnym draconem. Efektem eksperymentu alchemicznego, miałem jeszcze skrzydła ale urwało mi je w trakcie walki z jakimś opętanym chujem. I przy okazji, param się magią.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 03 Kwiecień 2014, 08:11:47
Lucjan szedł obok słuchając spokojnie i prowadząc konia za uzdę.
-Nie wyglądasz na maga.-Zauważył, gdy dracon skończył mówić.-No, może ten kostur.
-Ze mną sprawa ma się jeszcze prościej. Jestem najemnikiem. Właściwie to byłem najemnikiem. Teraz pracuje dla Kompani, więc rzeczywiście dla ciebie. Wcześniej zajmowałem się różnymi rzeczami.-Mimo wszystkiego co Aragorn mu o sobie powiedział, Vilfild wolał nie wywlekać na światło dzienne swojej bandyckiej przeszłości. Po prostu niektórymi rzeczami, które miały wtedy miejsce nie warto się specjalnie chwailić.
-Co takiego spodziewasz się znaleźć w Ombros?
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Kwiecień 2014, 10:23:46
- Mam 800 lat Lucjan, magię studiuje od niedawna. - skupił w sobie moc i nad prawą dłonią wytworzył mały płomyk - - Znam kilka zaklęć żywiołu ognia i całą magię śmierci.. Ostatnie słowo powiedział ciszej, jego kompan i tak by zauważył że używa zaklęć tak paskudnych że hej... - I tak się byś dowiedział... Co do Ombros, chcę zrobić nalot na ich magazyn i pojmać ich szefa.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 03 Kwiecień 2014, 14:57:57
-To znaczy, że jesteś nekromantą. Pewnie to nie najzdrowsza ciekawość, ale aż mnie skręca żeby zobaczyć jak sobie radzisz z bobrami. Zdarzyło mi się kiedyś widzieć w akcji jednego czarodzieja i kilku strażników. Walka była widowiskowa, chociaż raczej krótka.-Wyznał i doszedł do wniosku, że za bardzo już odbiega od tematu.
-Pójdziemy tam we dwójkę?
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Kwiecień 2014, 20:02:24
- Tak jestem nekrusem. Damy sobie spokojnie radę. Skoro skręca cię ciekawość odnośnie mej mocy to może zostań Bestią? Stałbyś się niemal niepokonany w walce.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 03 Kwiecień 2014, 20:14:30
-Ha! To znaczy, że naprawdę istnieją! Przyznam, że nie do końca w to wierzyłem. Podobno to przez ich mutacje. Ciężko dać temu wiarę, chociaż ty też jesteś, jak sam powiedziałeś, efektem eksperymentu. Na tej wyspie muszą żyć naprawdę zdolni alchemicy.-Wywnioskował.
-Mówisz jakby zdobycie tej mocy było takie łatwe.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 03 Kwiecień 2014, 21:08:27
- Dwoje naszych szlachciców jest bestiami, w tym mój wasal. Niby nie, masz 25% szans na przeżycie procesu przemiany. Ale warto. Powiedział gdy dotarli do stajni skąd zabrał swojego konia i ruszyli ku dystryktowi Kadev. - Sam zacząłem studiować alchemię, niby prosta sztuka ale gdy zaczniesz eksperymentować staje się trudna. Wiem że mówię dużo ale wydajesz się porządnym człowiekiem.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 04 Kwiecień 2014, 15:12:09
-Taki mam wyraz twarzy.-Zażartował wskakując na konia.-Ludzie lubią przy mnie mówić.
Ta cała sprawa z bestią brzmi ryzykownie... Z drugiej strony, jakoś trzeba umrzeć. Zdarzyło mi się dowiedzieć coś o tak zwanym Pakcie. Po tym co teraz usłyszałem jestem skłonny uwierzyć i w jego istnienie. Chyba przyjrzę się temu bliżej, gdy już wrócimy.




//Jak już dwóch MG mi o tym mówi, to znaczy że naprawdę coś może być na rzeczy  :P
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2014, 19:22:14
- Istnienie Paktu to nie tajemnica, jesteśmy po prostu... nierozumiani przez pospólstwo. - mówił gdy jechali traktem - Niestety, bycie wolnym strzelcem na Valfden jest trudne jeśli chodzi o naukę. Nigdzie np. nie nauczysz się mistrzowskiej walki toporem. Zatrzymamy się „U Ignacego”. Powiedział gdy zaczynało się ściemniać i robić zimno, wszak Hemis był.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 04 Kwiecień 2014, 20:02:08
-Może być. To gdzieś na trakcie?-Zapytał i poruszył barkami by wygnać z nich uczucie chłodu. W takich chwilach żałował, że nie ma jakiegoś porządnego futra. Każda karczma była zatem mile widziana.
-Myślałem żeby zaciągnąć się do Bractwa ÂŚwitu, podobno potrzebują ludzi potrafiących zrobić z głową coś więcej, niż tylko włożyć na nią hełm. Odstraszyły mnie tylko te ciągłe modlitwy, klasztor itp. Ponoć muszą nawet żyć w celibacie, ale nie wiem ile w tym prawdy, a ile plotek.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2014, 20:29:25
- Bractwo i celibat? Dracon tak parsknął śmiechem że aż się opluł. - Hahaha. Przedni dowcip Lucjan, oni nawet zbyt często się nie modlą... Ten ich "klasztor" to solidna twierdza. Szczerze? Gdyby nie to że traktują Zartata jako jedynego i słusznego boga to bym ich lubił, a tak to tylko szanuję. Dojeżdżamy. Zajazd „U Ignacego”
Zajazd położony jest na trakcie prowadzącym z Efehidonu do Atusel, stoi na styku gmin Leamis i Atusel. Wybudowany krótko po tym jak w Atusel powstała arena gladiatorów. Jest jedynym miejscem w tamtych okolicach, gdzie można porządnie zjeść i odpocząć. Duży ruch, liczebność gości oraz znakomita jakość obsługi i potraw sprawia że jest to jedna z najbardziej dochodowych tawern w okolicy.


Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 04 Kwiecień 2014, 20:51:03
-Kolejny dowód na to, że nie warto słuchać plotek.
Gdy dwójka podróżnych spokojnie zajechała pod karczmę, Lucjan zeskoczył z konia.
-Wolę samemu się nim zająć, więc zejdzie mi chwilę dłużej. Nie masz nic przeciwko żebym dołączył za chwilę?-Rozmawiali jak równy z równym, ale byłemu żołnierzowi zawsze ciężko zapomnieć kto naprawdę dowodzi, co w sumie jest całkiem dobre, bo pozwala uniknąć jakichś nieporozumień. Kto wie? Może dracon ma jakieś plany względem tej karczmy i nie zatrzymali się tu przez przypadek? Lucjan uważał, że zdolność szybkiego myślenia jest jedną z jego zalet. Nic tedy dziwnego, że w jednej chwili rozpatrywał wszystkie możliwe ewentualności.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2014, 21:05:20
- Spokojnie, zamówię nam po grzanym piwie z imbirem i coś do żarcia. Dracon zostawił swojego bojowego ogiera stajennemu i wszedł do ciepłego wnętrza.
- Ignacy druhu. Jak tam "ynteresy"?
- A witam pana dobrodzieja, idzie dobrze. Wiadomo, na Hemis ruch mniejszy. Ale latem było świetnie, zatrudniłem nawet dodatkowego stajennego. Co podać? A! Był tu Yarpen mówiąc że skoro i tak się tu zatrzymacie to mam wam przekazać że: "Stary łysy skurwiel jest w Ombros, reszte zadziobią wrony".
- Dzięki, dwa grzane piwa i coś na ząb.
Dracon zajął miejsce przy stole.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 04 Kwiecień 2014, 22:14:07
Lucjan uwinął się ze swoim wierzchowcem dość szybko. Gdy wchodził do gospody usłyszał jeszcze ostanie słowa karczmarza skierowane do dracona i zamówienie tego drugiego. Na wzmiankę o grzanym piwie Vilfild zatarł ręce, ale bardziej interesowało go kim jest owy "stary łysy skurwiel". Usiadł naprzeciwko Czarnego, jak zaczął w myślach nazywać towarzysza. Spowodowane to było oczywiście zykłym skojarzeniem z kolorem skóry, a właściwie łusek, dracona. O jakimkolwiek rasiźmie nie może tu być mowy.
-Domyślam się, że skuriwel z Ombros to człowiek którego szukamy.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2014, 22:22:21
- Tak, jeden z czterech celów. Do pozostałych trzech kazałem nająć profesjonalistę. Oby mu się powiodło bo inaczej będzie źle...
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 04 Kwiecień 2014, 22:33:53
-Gdy Bobry zorientują się, że ktoś na nich poluje mogą się domyślić kto to zaplanował. Z tym że ci pozostali nie są tak ważni jak ten. Inaczej byśmy go nie porywali, więc to musi być dla nich ktoś znaczący. Jak bardzo?
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2014, 22:41:29
- Idziemy zarąbać ich szefa. Ma nadzorować spory transport broni do Mor Andor. Szansa jedna na milion. Popił piwa. - Będzie masa papierkowej roboty i wyjaśnień bo król o niczym nie wie...
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 04 Kwiecień 2014, 22:54:17
-Znaczy drobna zmiana planu, chyba że od początku chciałeś go zabić. Mi za jedno.
Wzruszył ramionami, by pokazać że to faktycznie szczegół i obejrzał się do tyłu. Karczmarz już niósł piwo i tacę z jakimś jedzeniem, chociaż Lucjan nie mógł ze swojego miesjca zobaczyć co to dokładnie takiego.
No a ten zawodowiec... Rzeczywiście jest taki dobry? Chyba słyszałem w twoim głosie nutę zwątpienia...
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 04 Kwiecień 2014, 23:04:09
- Szczerze? Obawiam się że Yarpen najął jakiegoś młokosa. Obecne Kruki to gówno, zobaczymy... najwyżej będzie afera i to polityczna. W machlojki Bober Commando wplątane jest kilka osób ze szlachty. Dracon podziękował karczmarzowi za posiłek, chleb, kawał szynki i sera. Skromnie ale kto powiedział że na tym skończą. Popił grzańca. - Na nasz cel jest nakaz aresztowania, co prawda nie za oszustwa finansowe i przemyt ale zawsze coś. Hmm. Cały czas ja gadam. Opowiedz coś o sobie ty teraz.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 04 Kwiecień 2014, 23:32:33
-O mnie... Co by tu... Zacznę od tego, że nie zawsze zajmowałem się tym co obecnie. Zdziwi cię, lub nie, ale kiedyś zarządzałem własnym folwarkiem. Kiedy to było? Cholera. Minęło już dziesięś lat, od kiedy go straciłem na skutek najazdu. Do tej pory nie wiem kto obrócił mój dom w zgliszcza, ale to przygnębiający temat.-Upił z kufla i przeszedł dalej.-Musiałem wtedy znaleźć sobie jakieś zatrudnienie, żeby nie skończyć w rynsztoku. Wyruszyłem do miasta, gdzie poszczęściło mi się i zatrudnił mnie lokalny czarodziej. Byłem kimś w rodzaju jego asystenta, chociaż nie od spraw magi. To była dobra praca, ale ten człowiek miał poważnie nie po kolei w głowie. Magowie to naprawdę dziwni ludzie... Bez obrazy. Tak czy owak, mój pracodawca został później oskarżony o prowadzenie nielegalnych eksperymentów, czy coś w tym rodzaju. Musiał ratować się ucieczką. Ja natomiast zostałem złapany i wtrącony do lochu. Z początku chcieli mnie powiesić, ale skończyło się tylko na dożywociu, więc miałem szczęscie. Nie przesiedziałem tam jednak długo, wybuchła wojna i potrzebny był każdy zdolny do walki człowiek. Dopiero na wojnie odkryłem swoje, że tak powiem, powołanie.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2014, 18:19:58
- No proszę, wiesz zatem co nieco o zarządzaniu. Ja tej wiedzy nie mam, od wczesnej młodości mam miecz w łapie. Kiedy byłem jeszcze elfem byłem świetnym snajperem. Pewnie byłbym nadal gdyby nie kilka zgonów... Mam pecha do zamachowców. Przyciągam ich jak miód pszczoły.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 05 Kwiecień 2014, 19:08:02
-Trochę... Zaraz, zaraz. Zgonów? No tak, jesteś nekromantą.
Taka wiadomość potrafiła nieco zbić z tropu. Lucjan podnósł kufel i osuszył go do końca.
-Wiesz, jakby tak na to spojrzeć z ich perspektywy... Siedzisz sobie w byle karczmie bez żadnej widocznej ochrony i jak gdyby nic pijesz piwko. Im się wydaje, że to łatwy cel. Nic dziwnego, że paru się skusiło.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2014, 19:49:30
- Hehe, wtedy nie byłem jeszcze nekromantą. Siedziałem w głównej sali swojego zamku i piłem tak jak my... Padnij! Psioniką zrzucił Lucjana na podłogę ratując mu głowę przed kulą z pistoletu. Druga odbiła się od płytowego napierśnika.
- Izani qiash xugro agrosh Rasher! Wyzwolona moc zmaterializowała przy stojącym u wejścia do karczmy bandycie 6 widmowych szkieletów które porąbały go paskudnie. Dracon rozproszył zaklęcie i przygotowywał kolejne akurat gdy do sali wbiegło 4 bandytów.
- Izani! 30 centymetrowa kula czarnej energii pomknęła w stronę klatki piersiowej bandyty przeżerając się niemal na wylot zmieniając jego wnętrzności na popiół, to samo uczynił z drugim szaleńcem.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 05 Kwiecień 2014, 20:48:48
Lucjan po upadku na podłogę spojrzał w górę, by zobaczyć jak cisinięte przez dracona pociski przelatują nad jego głową i mnkną w stronę atakujących bandytów. Gdy Czarny przestał na chwilę strzelać, Vilfild odepchnął się rękoma od podłoża i szybko zerwał na nogi przewracając jednocześnie stół przy którym przed chwilą pili, tak by chronił jego i towarzysza przed następnymi pociskami. O ile takie będą. Przykucnięty dobył topora i wyjrzał ostrożnie zza mebla.
-Ha! Mówiłem!
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2014, 20:51:14
//Zapomniałem stat dać  ;[ <facepalm> Zostawiam ich tobie

2x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 05 Kwiecień 2014, 21:34:00
Gdy zobaczył, że dwaj pozostali przy życiu napastnicy trzymają w dłoniach tylko zwykłe mosiężne miecze, nabrał animuszu, wyprostował się i wyszedł zza stołu jednocześnie wyciągając zza pasa swój miecz. Walka przy użyciu dwóch broni jednocześnie nie była łatwa, zwłaszcza dla kogoś kto ćwiczył to od niedawna. Lucjan wierzył jednak, że szybkością uda mu się nadrobić braki w doświadczeniu. Dwójka oprychów spojrzała po sobie i z dzikim krzykiem rzuciła się do ataku myśląc pewnie, że szybko uporają się z jednym przeciwnikiem i będą mogli zająć się następnym. Zupełnie jakby widok stygnących już kompanów nie robił na nich najmniejszego wrażenia i nie miał żadnego wpływu na ich morale. Bandyta z opaską na oku był bliżej Vilfilda niż jego towarzysz i to on zaatakował pierwszy. W biegu próbował ciąć Lucjana z góry, co udało by mu się, gdyby ten w porę nie uskoczył w bok i nie odbił jego miecza własnym. Lucjan zwyczajnie przepuścił zbira obok siebie, bo ten w rozpędzony w ataku nie zdążył się zatrzymać kiedy przeciwnik usunął mu się z drogi. Gdy zbir przelatywał obok, najemnik wbił mu trzymany w drugiej dłoni topór między łopatki. Tam też go zostawił i od razu przeszedł do parowania ciosu następnego przeciwnika, którego szarża nie była tak szalona, jak w przypadku tego pierwszego z opaską. Vilfidl dał susa w bok do najbliższego stołu, porwał z niego butelkę wina i cisnął nią w czoło bandyty, który odruchowo zasłonił się rękoma. Do dawało szanse na szybki wypad i pchnięcie w odsłonięty brzuch. Raniony zgiął się natychmiast, a Lucjan poprawił go jeszcze wbijając miecz między kark, a bark nieszczęśnika. Odetchnał głęboko i szybkim spojrzeniem obrzucił karczmę. Wszyscy goście jakby gdzieś wyparowali. Później obrócił się do Aragorna.
-Dzięki. Za kule. Jeśli to bobry, to chyba jednak wiedzą że do nich jedziemy.

//Ok.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2014, 21:52:40
- Nie ma za co Vifild. Yep to Bobry. Powiedział trącając butem ścierwo. - I co sądzisz magii śmierci teraz? Paskudna nie?
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 05 Kwiecień 2014, 22:10:42
-Bo ja wiem. Ludzie lubią mówić o tym jaka to jest przeklęta. Jak tak się patrzy na tych przy drzwiach to myślę, że nie wyglądali by wcale lepiej gdybyś ich potraktowal kulą ognia dajmy na to. Ba, za to dłużej by zdychali.
Schował miecz za pas i wrócil do bandyty, któremu wbił w plecy topór. Wyciągnął go z ciała i przy okazji sprawdził kieszenie zabitego.
-Kto wie? Może nawet nekromanci działają bardziej humanitarnie.-Zażartował.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2014, 22:17:36
- Tia, mogłem ich spalić. Wiesz, jedno z pytań które zadaje się adeptom w Pakcie brzmi; "Wolisz zabić przeciwnika szybko zaklęciem z magii śmierci czy rzucić klątwę aby umierał w powolnych męczarniach?" Odpowiedziałem że szybko. Ale za dużo gadam, może dlatego że chcę Cię zwerbować bo widze potencjał. Pomóż mi ich wynieść.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 05 Kwiecień 2014, 22:27:33
-Pewnie. Co z nimi zrobimy?
Lucjan szarpnął bandytę nad którym stał za kołnierz i poderwał trupa do góry, po czym ciągnąc go za sobą przeszedł do następnego i chwycił go drugą ręką. Cielska trochę ważyły, ale przecież nie musiał ich podnosić, wystarczyło przetargać po podłodze. Jego spojrzenie padło na rozbitą butelkę wina. Szkoda, to było nawet dobre.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2014, 22:36:35
Gdy wynieśli trupy i ewentualne ich kawałki na tyły karczmy dracon głośno chrząknął. - Spalimy. Heshar anash grishil! Nad jego prawą dłonią pojawił się płomyk którym cisnął w trupy, te zajęte magicznym ogniem zmieniły się w kupkę popiołu.
- A teraz się stąd zmywajmy, pewnie i tak ktoś z gości wypapla że hrabia nakurwiał jakąś złą magią zamiast ich zasiec mieczem. Mam paskudną opinię wśród chłopstwa...
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 05 Kwiecień 2014, 22:50:59
-Domyślam się. Chodźmy po konie.
Może i ich odpoczynek nie trwał zbyt długo, ale w obecnej sytuacji liczyło się przecież żeby jak najszybciej ruszyć w dalszą drogę. Bobry o nich wiedziały, więc czas działał zdecydowanie na ich nie korzyść.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 05 Kwiecień 2014, 23:01:03
I ruszyli by po półtoradniowej podróży dotrzeć do Ombros. Stolica gminy o tej samej nazwie. Jeszcze jakieś 15 lat temu była to zabita dechami wieś rybacka w pobliżu Kruczego Gniazda, zamku górującego na okolicznymi terenami. Po odkryciu portalu do Tinriletu miejsce to zyskało drugie życie. Leżąca nad wielkim jeziorem osada stała się w krótkim czasie punktem przeładunkowym wszelkich egzotycznych towarów i gości. Teraz jest to lekko ponad 8 tyś. miasteczko z słynną karczmą "Pijany Smok" która jest pierwszym kulinarnym przystankiem na drodze do tego orientalnego świata. Obecnie po powstaniu bariery podupadło. Przejechawszy bramę zostawili konie w stajni i zniknęli w bocznej uliczce. Było dobrze po 22:00.
- Musimy iśc na posterunek straży, tutejsi ludzi pomogą nam go dorwać. Szcęście że przybyliśmy w terminie. Mamy 4 godziny na akcję. Powiedział zakładajc epicki hełm w kształcie smoczego łba.

//Będe jutro
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 06 Kwiecień 2014, 11:01:36
-Cztery godziny to mnóstwo czasu. Zdążymy.
Poprawił pas z bronią.
-Gdzie znajdziemy nasz cel? Moglibyśmy się rozdzielić żeby szybciej załatwić sprawę. Jeden z nas poszedłby już pod jego dom, a drugi po strażników na posterunek.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Kwiecień 2014, 17:47:29
- Nie, tam będzie cały port Bobrów. Przerzucają broń i zapasy do Mor Andor. Uciekają tam gdzie niby będą bezpieczni... Ruszyli na posterunek.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 06 Kwiecień 2014, 20:06:35
-Skoro tak...
W takim wypadku pomoc może się przydać. Lucjan nie przypuszczał by straż miejska należała do elity wojsk Valfden, ale i tak powinni się okazać groźniejsi od większości Bobrów, z którymi Vilfild miał do czynienia dotychczas. Zanosiło się na małą bitwę.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Kwiecień 2014, 20:47:46
Oj zanosiło... Po chwili dotarli pod posterunek. Od razu skierowali się do biura komendanta.
- (...) Nakaz macie... podejrzany ma przeżyć czy stawiać opór? Komendant Igor Kahul spytał retorycznie, szczerząc przy tym zęby. Kahula dracon znał od dawna, dowodził strażą od nadania tej miejscowości praw miejskich.
- Dam wam dwa plutony, to połowa moich ludzi. Tacticus, oni tu przyjechali z 4 wozami jakiegoś towaru. Zanim dam ci moich ludzi chcę wiedzieć o co tu chodzi. Tak na prawdę.
- Igor... naprawdę nie mogę...
- A pierdol się. Za pół godziny przed posterunkiem.


//Nie prawdziwe pół godziny a fabularne ;p Rozumisz co mam na myśli?  ;p
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 06 Kwiecień 2014, 21:00:44
-Dobra. Pozostaje nam zaczekać tutaj i poprowadzić tych ludzi do portu, tak? Ile właściwie liczy tutaj jeden pluton?
Zapytał Lucjan, gdy już obaj z draconem opuścili posterunek.


//ÂŻe nie mam czekać z tym postem pół godziny?
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Kwiecień 2014, 21:03:32
//Ta ;p
//Musze troche przeciągnąć bo czekam na akceptację czegoś fajnego 

- Tak. 12 ludzi.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 06 Kwiecień 2014, 21:10:09
// Oho.

-To w sumie mamy dwa tuziny. Mówisz, że organizują sobie podróż w porcie, więc do Mor Andor można się dostać statkiem. Jak duża jest właściwie ta kolonia?
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Kwiecień 2014, 21:18:37
- To koło o średnicy jakichś... 200 kilometrów. Tak na oko.

//Jak policzysz dam ci 1000 grzywien, jeden kwadrat 100x100km http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/images/8/80/Obszar_magicznej_bariery.jpg granice wyznacza niebieskie koło.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 06 Kwiecień 2014, 21:32:32
-Sporo nawet.

//Jestem humanistą! Ale to będzie 31 400 km.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 06 Kwiecień 2014, 21:35:39
//Szlag moje grzywny  ;[

- Nom, jest gdzie ukryć sporą bandę wraz zapasem żarcia i broni. Chcą uciec, a nie wiedzą co w nich walnie.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 06 Kwiecień 2014, 21:49:25
// <ignorant>

-Dokładnie.
Przyznał Vilfild i założył ręce za pas. Do przybycia straży pozostało jeszcze trochę czasu, więc pozostało uzbroić się w cierpliwośc.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 07 Kwiecień 2014, 22:16:17
- Już czas. Wyszli przed posterunek gdzie czekało już wsparcie oraz sam komendant.

//Sorry za zastój
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 08 Kwiecień 2014, 16:23:45
Pół godziny to zaledwie chwila, ale przed taką akcją Lucjanowi dłużyło się niesamowicie. Chociaż zachowywał względny spokój, można łatwo było dostrzec lekkie oznaki zniecierpliwienia. Między innymi rzucane co jakiś czas spojrzenia na ulicę, którą nadejść mieli strażnicy. Gdy oczekiwanie dobiegło już końca, wszystkie niepokoje Vilfilda zniknęły jednak jak za dotknięciem przysłowiowej magicznej różdżki, a on sam odetchnał głęboko i klasnął cicho w dłonie.
-Gotowi?
Upewnił się pytając kapitana. Przy okazji policzył też szybko żołnierzy.


//Ok.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Kwiecień 2014, 20:29:20
- Pan spytał czy gotowi jesteście sukinsyny.
- Tak sir! Odpowiedzieli chórem zgromadzeni strażnicy.
- Naszym celem jest zlikwidowanie grupy przemytników która w tej chwili kończy załadunek broni i prowiantu dla swoich ludzi w Mor Andor oraz aresztowanie Jana Gurda. Zabijajcie bez wahania, Komendancie wy weźmiecie jeden pluton i zaatakujecie ich magazyn od frontu podczas gdy my zaatakujemy od tyłu. Wymarsz! Wydał polecenia i obie grupy ruszyły ku portowi, pluton dowodzony przez Aragorna skręcił w pewnym momencie w boczne uliczki dzielnicy portowej i przyspieszył marsz. Kilka minut później ustawili się przy tylnych drzwiach dużego magazynu. Byli na miejscu pierwsi. Dracon dobył miecza i odchylił przyłbicę.
- Zrobimy to tradcyjnie, uważać na swoich. Chwilę później usłyszeli odgłosy walki, Igor wszedł do akcji. - Wchodzimy! Zebrał w sobie moc. Wyważył drzwi "z kopa" i wparował do środka - Heshar anash! Skumulowana energia przeistoczyła się w kulę ognia która poszybowała w głowę najbliższego "Bobra". Wokół latały bełty, szczękał metal. Hrabia przebił szarżującego bandytę na wylot nie trudząc się nawet by sparować mosiężny mieczyk który po prostu pękł w zetknięciu z pancerzem z czarnej rudy. Nekromanta przebijał się dalej, do "gabinetu" torując sobie drogę kosturem i mieczem....

15x http://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Bandyta
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 08 Kwiecień 2014, 22:29:52
Zaraz za Aragornem do magazynu wskoczył Lucjan. Nie chciał zostawać daleko w tyle, więc za punkt honoru wziął sobie by zasiec tej nocy jak najwięcej bobrów. Nie był on drobnym człowiekiem, ale zakuty w płyty dracon przed nim skutecznie go zasłaniał, więc większość przeciwników nawet go na początku nie dostrzegła. Po tym jak hrabia położył paru pierwszych bandytów, kilku następnych którzy nie chcieli skończyć jak ich wspólnicy wpadło na pomysł by zamiast się na niego rzucić, ominąć dracona i zetrzeć ze strażą miejską. Wtedy nagle z ukrycia wysunął się Vilfild. Z toporem w prawej dłoni i mieczem w lewej z zaskoczenia zaatakował przeciniwków. Pierwszy, któego położył nie zdążył się nawet zasłonić, więc ostrze toporu utkwiło głęboko w jego piersi. Lucjan szybko wyszarpnął broń, jednocześnie odpędzając pozostałych szerokimi cięciami miecza. Z pozoru bezładne wymachy bronią miały tylko utrzymać przeciników przez chwilę na dystans, jednak Vilfildowi dopisało szczęście. Jedno cięcie trafiło któregoś z bandytów Bobra w brzuch. Nogi ranionego ugięły się pod nim natychmiast i już po chwili osunął się on na zakurzoną podłogę magazynu. Wtedy korzystając z okazji, że po jego lewej i prawej stronie znaleźli się miejscy strażnicy, Lucja skoczył do przodu atakując najbliższego przeciwnika i licząc na to, że strażnicy zdołają osłonić jego flanki. Vilfild odbił mieczem ostrze wroga i uderzył toporem trafiając mniej więcej w szczękę. Może i na początku Bobry miały w magazynie przewagę liczebną, ale teraz ta sytuacja wyglądała nieco inaczej.

12x Bandyta
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 08 Kwiecień 2014, 22:44:13
Zaleciało siarką, dracon wypalił z pistoletów robiąc dodatkowe otwory w głowach dwóch bandytów którzy momentalnie padli na ziemię.

10x Bandyta
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 09 Kwiecień 2014, 08:13:47
Przeciwnicy sybko oddawali pole. W końcu zostali zaatakowani z zaskoczenia i to z obydwu stron. To nie znaczyło jednak, że trzeba im dać trochę wytchnienia, przeciwnie. Lucjan rzucił się na następnego Bobra. Walka przy użyciu dwóch broni miała przynajmniej jedną istotną zaletę. Pozwala parować ataki przeciwnika i jednocześnie wyprowadzać własne. Vilfild mocnym uderzeniem topota odbił wycelowany w niego sztych bandyty i wykończył go stosując klasyczne pchnięcie mieczem, które przebiło ciało przeciwnika gdzieś w okolicy mostka. Wtedy wypatrzył obok Bobra używającego sztyletów, co było dosyć dziwne bo w podobnej walce ciężko było się nimi bronić. Lucjan doskoczył do przeciwnika wymachując toporem. Zaatakowany odsunął się i wykonał unik przed pierwszym cięciem Lucjana. Niestety dla niego parowanie topora samymi sztyletemi było dosyć kłopotliwe, dlatego jedyną jego obroną były uniki. Przeciwnik cofał się aż został przyparty przez Vilfilda do ściany magazynu. Wystraszył się, gdy tylko poczuł za plecami deski. Ta chwila wahania wystarczyła by dać Lucjanowi szanse na zadanie decydującego ciosu w pierś Bobra.

8x Bandyta

Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Kwiecień 2014, 12:04:46
Bobry ginęły szybko, Aragorn też się nie obijał i eksterminował szkodniki w klasyczny sposób. Doskoczył do bandyty wbijając ostrze w jego brzuch aż po rękojeść, wtedy też poczuł jak coś rąbnęło go w hełm. Obrócił się i zobaczył przerażonego człowieka z połową miecza w ręku. Dracon chwycił pewniej kostur i przypieprzył nim w łeb bandyty roztrzaskując jego czaszkę. Wbił kostur w ziemię i złożył ręce do inkantacji formując czarną kulę - Izani! Psionicznym impulsem posłał ją w najbliższego przeciwnika. Pocisk wypalił w nim 30 centymetrową dziurę zmieniając jego wnętrzności w popiół. Reszta chciała zrejterować ale zbytni nie było gdzie, hrabia chwycił jednego psioniką i po prostu złamał mu kark. Odchylił przyłbice i krzyknął. Ale tak jakby sami umarli wrzeszczeli z Otchłani.
- Izani qiash xugro agrosh yship hugryshiltu! Fala czy też strumień mrocznej energi pomknęła przez magazyn by uderzyć w plecy jakiegoś uciekającego Bobra. Trafiony po prostu "rozpuścił" się zmieniając w zgniłą kupkę czegoś. Widok tak okropny i trudny do opisania że u co wrażliwszych wywołałby wymioty, i wywołał. Reszta bandytów poddała się, niektórzy strażnicy rzygali po kątach. Dracon skinął na Vilfilda by poszedł za nim do "biura" gdzie skrył się ich cel.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Lucjan Vilfild w 09 Kwiecień 2014, 16:04:26
Dwaj bandyci walczący aktualnie z Lucjanem rzucili broń pod nogi Vilfilda gdy tylko zobaczyli co stało się z jednym z nich. Lucjan zdązył już tylko zobaczyć coś przypoimnającego ciemną plamę na podłodze. Zaklęcie Aragorna musiało być dosyć spektakularne, zważywszy na to jak zareagowili zgromadzeni. Walka była skończona i nie trwała długo. Nieliczni pozostali przy życiu bandyci Bobra wyglądali po przegranym starciu na całkiem załamanych. Nie czekając dłużej, Vilfild schował miecz i ruszył za draconem.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Kwiecień 2014, 17:42:58
Kulturalnie wyważył drzwi psionicznym impulsem, w "biurze" za biurkiem siedział gruby i łysy człowieczek. Całkowicie nie wzruszony zaistniałą sytuacją.
- Janie von Befsztyk, za swoje zbrodnie przeciwko koronie...
- Daruj sobie to pierdolenie, po prostu mnie zastrzel.
- Masz jaja albo ogromny tupet by mi przerywać, ułatw mi pracę i przyznaj się.
Dracon przysiadł na rogu biurka.
- Skoro i tak zginę... 5 prawie 6 lat temu przyszli do nas jego ludzie. Zaoferowali górę złota, tytuły ziemie. Zaplanowaliśmy zamach na ciebie, udało się ale... ktoś zabrał twojego trupa z tego pierdolonego drakkaru! Reszte znasz, rzeź magów. Trzy letnia wojna domowa i Bobry. My tylko chcieliśmy utrzymać wpływy Tacticus.
- I przejąć Mor Andor.
- Też... jednak ten plan nadal może się powieść draconie. Daryl to ambitna szuja, ma tam więcej ludzi niż Król. Czemu ty mu nigdy nic nie mówisz?
- Bo są ważniejsze sprawy niż tacy jak wy. Kombinacja do sejfu.
- 98 71 65 24. Wiele tu nie ma. Rób swoje, tylko... tak bez procesu?
- Igor napisze w raporcie że przy próbie ucieczki potknąłeś się i skręciłeś kark.
Po tych słowach nekromanta skręcił karczycho grubasa. - Coś się kończy, coś się zaczyna. Rzucił sentencjonalnie i podszedł do sejfu, otwierając go otrzymaną kombinacją. Wyciągnął dwa woreczki z pieniędzmi i jeden wręczył Lucjanowi.
- Dowiodłeś dziś swej wartości, ja wyruszam teraz do Paktu. Zająć się sprawami od których zależeć będą losy świata... Gdybyś zdecydował się do nas dołączyć to na rynku jest punkt rekrutacyjny. A jeśli chcesz służyć memu rodowi zapraszam do swego dworu. Bywaj Lucjanie. Dracon znikł w czarno czerwonym kłębie dymu. Ty zostałeś sam na sam z swoimi myślami.

Zadanie zakończone!

Nagrody.
Lucjan Vilfild: 400 grzywien z sejfu Bobrów
Aragorn: 400 grzywien z sejfu Bobrów

Podsumowanie: Lucjan i Aragorn wybrali się do Ombros gdzie zlikwidowali grupę przemytników działającą pod przykrywką kompanii handlowej. Jej szefem była jedna z osób zamieszana w niedawny bunt szlachty.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Hagmar w 09 Kwiecień 2014, 18:04:04
Talenty

Lucjan Vilfild
Aktywność: 1 złoty talent + 1 jako bonus rasowy
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 2 srebrne talenty i 2 złote talenty
Bonus pieniężny: 450grz.

Aragorn:
Aktywność: 1 złoty talent 
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: 4 złote talenty
Bonus pieniężny: 550grz.
Tytuł: Odp: Płaszczyk z Bobra
Wiadomość wysłana przez: Isentor w 22 Kwiecień 2014, 21:30:45
//To nie jest tak, że talenty rozdaje się za to co Tobie się podoba. Istnieją odgórnie wytyczone ramy za co rozdajemy talenty. Następnym razem rozdanie talentów zostanie anulowane jeśli nie uwzględnisz poprawnie zasad gry.