Autor Wątek: Anaconda - nauka umiejętności I  (Przeczytany 1954 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Anaconda - nauka umiejętności I
« dnia: 14 Sierpień 2007, 20:56:51 »
Nazwa umiejętności: Kondycja łowcy | Wytrzymałość łowcy | Umiejętne blokowanie ciosów I | Umiejętne blokowanie ciosów II | Potężniejszy strzał z łuku | Pierwsza pomoc
Wykonujący: Anaconda
Zlecający/Opiekun: Boba Fett (jako nierealny nauczyciel)
Nagroda: umiejętności j/w

- Widzę Cię tu po raz pierwszy - zastanowił się mentor.
- Tak też jest, gdyż dopiero teraz zamierzam inwestować w nowe umiejętności zdatne w mym zawodzie - odparł mu łowca nagród.
- No dobra, dość tego gadania, lepiej zabrać sie do nauki. Jesteś gotowy, by iść ze mną i sluchać się moich rozkazów?

Offline Anaconda

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 223
  • Reputacja: 0
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Sierpień 2007, 13:05:09 »
ÂŁowca spojrzał na nauczyciela i przyglądnął mu się dokładnie, widać było, że przeżył wiele strasznych rzeczy. Liczne blizny i ślady po siniakach... i te oczy, zmęczone życiem oczy...
- Gotowy? - zapytał ponownie mentor zniecierpliwiony zamyśleniem Anacondy.
- Owszem... ruszajmy - odpowiedział nadal jeszcze zamyślony łowca po czym ruszył za mężczyzną.

Forum Tawerny Gothic

Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Sierpień 2007, 13:05:09 »

Offline Anaconda

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 223
  • Reputacja: 0
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Sierpień 2007, 10:30:34 »
Dopiero teraz łowca poczuł coś co mógł nazwać okropnym bólem, to co działo się w jego ramieniu po wyciągnięciu ostrza sprawiało, że dostawał drgawek, ból był okropny, a krew upływała coraz szybciej i szybciej.
- Pospiesz się, ta roślina nie jest, aż tak cudowna! - krzyknął nauczyciel akcentując słowo ,,aż".
Anaconda chwycił za nici i przyglądnął się nim, wyglądały porządnie. Robił to pierwszy raz, w dodatku był mocno osłabiony przez co ręce zaczęły mu delikatnie drżeć.
,, Cholera, to nie dla mnie" pomyślał ściskając ranę tak, by skóra rozcięta przez sztylet znalazła się na tyle blisko siebie by dało się ją zszyć, po czym szybko spróbował zaszyć ranę. Bolało. Szczególnie wtedy gdy trafiał w mięsień, bolało jeszcze gorzej. Gdy skończył, odciął koniec nitki nożykiem i wziął się za bandaż. Zbladł, stracił dużo krwi. Mentor przypatrywał się temu wszystkiemu z ironiczną bezwzględnością i spokojem. Anaconda obandażował ranę tak dobrze jak tylko potrafił i nitką ,,związał" jeszcze opatrunek, by ten nie spadł z jego ramienia. Gdy skończył, łowca był już wycieńczony. Roślina rzeczywiście nie była cudotwórczą.
- Chyba... - mężczyzna wziął głęboki wdech - skończyłem...

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Sierpień 2007, 13:14:07 »
Nauczyciel podszedł ze spokojem do łowcy nagród, uklęknął przy nim i przyjrzał się jego zabandażowanej ranie.
- Opatrunek jest zrobiony prawie że prawidłowo, a więc mogę uznać, że będziesz w stanie sam sobie poradzić po walce, podczas której odniesiesz rany. Pamiętaj jednak, by zawsze mieć przy sobie rzeczy, które umożliwią Ci opatrzenie się.
Anaconda kiwnął głową, nadal było widać, że jest wycieńczony. Jego twarz stała się nagle taka blada, co było powodem utraty tak znacznej ilości krwi.
- Co teraz? - spytał z obojętnością w głowie Samotny ÂŁowca.
- Teraz czas na trochę walki w zwarciu. Gdzieś tutaj kręci się ork zwiadowca. Wpierw go znajdź, a potem pójdź w szranki z nim. Ale pamiętaj, nie zabijaj go póki Ci nie powiem. Masz tylko blokować jego ciosy za pomocą miecza i ewentualnie tarczy.

Offline Anaconda

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 223
  • Reputacja: 0
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Sierpień 2007, 15:42:36 »
Łowca wstał i ruszył poszukiwać zwiadowcy, przynajmniej tak myślał mentor. Szli tak przez chwilę, aż do ich uszu dobiegł szum płynącej wody. Anaconda przyspieszył po czym napił się zimnej wody ze źródełka, odświeżyło to jego umysł. Poczuł się lepiej. Nauczyciel nic nie powiedział, ciągle milcząc przypatrywał się temu co robi jego uczeń. Po ugaszeniu pragnienia, mężczyzna wyjął Wężowe ostrze i zaczął się rozglądać za celem.
Po kilku minutach Anaconda doszedł do wniosku, że takie skradanie się nie ma sensu, przyspieszył. Po chwili łowca pędził przed siebie obiegając całą okolicę, nauczyciela to nieco zadziwiło, ale dotrzymywał mu kroku. Gdy krzaki nagle zaszeleściły łowca rzucił się w ich stronę, miał rację; ukrywał się tam ork. Zwiadowca ile sił w nogach zaczął uciekać, w końcu zwiadowcy nie są od walczenia. Gdy Anaconda już go prawie dogonił, człekokształtny wyciągając swój topór szybkim obrotem machnął kierując go w kierunku mężczyzny, łowca w ostatniej chwili sparował cios swoim mieczem. Ork ratował się panicznymi ciosami, człowiek z trudnością powstrzymywał taką falę uderzeń.
« Ostatnia zmiana: 22 Sierpień 2007, 09:39:10 wysłana przez Anaconda »

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Sierpień 2007, 21:27:47 »
Człowiek nie dał satysfakcji orkowi i raz za razem blokował ciągłe ciosy przeciwnika. Jego tarcza oraz miecz dzwoniły od każdego uderzenia, a siły łowcy nagród opadały. Jednakże trzymał się i nie pozwolił, by zielonoskóry go powalił.
Walka defensywna Samotnego ÂŁowcy trwała jeszcze jakieś pięć minut, aż wreszcie głos zabrał mentor przyglądający się zajściu na uboczu.
- Blokować już potrafisz, teraz czas na drugi etap. Dalej się broń, ale w pewnym momencie zadaj mu cios. Masz do wyboru miecz albo tarczę, to już Twój wybór.
Anaconda nie spojrzał nawet na nauczyciela, tylko dalej bronił się przed atakami przeciwnika.

Offline Anaconda

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 223
  • Reputacja: 0
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #6 dnia: 22 Sierpień 2007, 09:38:44 »
Orkowa furia zaczęła opadać, widocznie tracił siły. ÂŁowca spróbował zaatakować zaraz po zablokowaniu ciosu, jednakże ork był na to przygotowany i odbił cios łowcy wyrzucając mu miecz z ręki. Człekokształtny uśmiechnął się triumfalnie. Anaconda jednak się nie poddał i wykorzystał chwilę nieuwagi orka rzucając się na niego i przewalając się z nim na ziemię. Ork szarpał się niemiłosiernie próbując zrzucić z siebie człowieka, jednakże ten   uniósł wysoko do góry tarczę i z całej siły uderzył w gardło przeciwnika. Uderzenie zmiażdżyło doszczętnie krtań orka który wydał kilka jęków i padł martwy. ÂŁowca wstał i podniósł swój miecz z ziemi po czym podszedł do nauczyciela.
- Co teraz? - spytał otrzepując swój pancerz po walce.

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #7 dnia: 22 Sierpień 2007, 10:11:04 »
- Goń tego orka! - krzyknął nauczyciel wskazując palcem w stronę haszczów, między którymi przedzierał się jeden z zielonoskórych. - Nie może zaalarmować swoich! - rzekł, ale Anaconda usłyszał to z ledowścią, gdyż już pędził za swoim przeciwnikiem.
ÂŁowca nagród wiedział, iż jest to doskonała okazja do wytrenowania umiejętności Kondycji ÂŁowcy. Nie mógł teraz zawieźć i musiał wykorzystać swoje wszystkie siły, by dogonić tego orka i powalić go.
Mentor cały czas się wszystkiego przyglądał...

Offline Anaconda

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 223
  • Reputacja: 0
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #8 dnia: 22 Sierpień 2007, 13:19:33 »
Biegnąc łowca schował pospiesznie miecz i zaczepił tarczę na plecy by sprzęt nie utrudniał mu ruchów, a zapowiadało się na porządną gonitwę. Ork zwinnie mijał drzewa, przeskakiwał nad kamieniami i konarami, biegł ile tylko miał sił w nogach, a Anaconda starał się dotrzymać mu kroku... Gonitwa po lesie trwała już dłuższy czas gdy łowca zaczął tracić już oddech i dostawał skurczów łydek, nie sądził by mógł długo tak jeszcze biec za przeciwnikiem. Jednakże ork również zaczął się męczyć i zaczął zwalniać, coraz częściej zmieniał kierunek biegu i próbował zgubić łowcę w labiryncie drzew. Myśliwy się jednak nie poddawał i mimo, że nie widział celu biegł na oślep kierując się dźwiękiem. W pewnym momencie usłyszał jakieś uderzenie i wszystko ucichło.
,,Wreszcie przestał uciekać, co za ulga" pomyślał Anaconda ledwo oddychając po długim sprincie z przeszkodami. ÂŁowca wyciągnął miecz z pochwy i ostrożnie wszedł w krzaki za którymi ostatnio słyszał orka. Gdy minął drzewo, coś rzuciło się na jego plecy i powaliło go na ziemię. To był ork. Okazało się, że przeciwnik którego gonił Anaconda nie był uzbrojony, resztką sił próbował udusił łowcę. Po chwili mężczyzna zamknął oczy i jego oddech osłabł, aż w końcu był praktycznie niewyczuwalny. Ork zadowolony puścił szyję łowcy i  odetchnął. Wtedy właśnie łowca szybko otworzył oczy i przestał udawać martwego, od razu wbił przeciwnikowi swój miecz w bok. Myśliwy szybko powstał zrzucając z siebie rannego orka i dobił go wbijając mu ostrze w plecy. Pocierając niedawno miażdżoną silnymi rękoma człekokształtnego szyję ruszył by powrócić do nauczyciela. Zdziwił się, gdyż stał on niedaleko przypatrując się całej scenie.
- Co ty...? - zdążył wysapać Anaconda.

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #9 dnia: 22 Sierpień 2007, 19:42:01 »
- Myślisz, że mógłbym przegapić takie widowisko? - uśmiechnął sie mentor.
Anacodna z posępną miną otrzepał swoją zbroję i podszedł do towarzysza. Nagle jednak obok niego świsnęła strzała, jak z początku myślał łowca.
- Kolejny ork zwiadowca, tylko że ten celuje do Nas z kuszy - rzekł jak zawsze spokojny nauczyciel, rozwiewając domysły Myśliwego co do tego, z czego do nich strzelano. - Czas na ostatni etap Twojej nauki. Przygotuj łuk i strzały. Mniemam iż wiesz, na czym polega sztuka Potężniejszego Strzału?

Offline Anaconda

  • Myśliwy
  • ***
  • Wiadomości: 223
  • Reputacja: 0
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Sierpień 2007, 20:26:23 »
- Tak, słyszałem - odpowiedział zgryźliwie łowca wyciągając swój łuk - strzelaj z siłą trolla - dopowiedział naciągając strzałę i wychylając się za pnia by poszukać celu. Nie zobaczył nic. Mentor widocznie był rozbawiony całą sytuacją gdyż usiadł za kamieniem i przyglądał się Anacondzie z głupawym uśmieszkiem. Myśliwemu to się nie podobało, nie lubił gdy ktoś żartował sobie z sytuacji zagrożenia życia, szczególnie gdy chodziło o jego życie. ÂŁowca po raz kolejny wychylił się i od razu schował. Kolejny bełt poleciał i wbił się prosto w pień za którym schował się mężczyzna który poczuł się trochę niepewnie widząc, że koniec bełta przebił się przez drzewo i wystawał groźnie tuż przy głowie łowcy. Anaconda przełknął ślinę i szybko wybiegł zza skrytki i pobiegł w kierunku skąd padały strzały, w ostatniej chwili rzucił się za głaz co okazało się dobrym wyborem, kolejny bełt ledwo chybił. Podnosząc się ziemi łowca przyglądał się miejscu skąd jak sądził strzelał orkowy zwiadowca, po chwili bełt wpadł prosto w skałę odbijając się od niej i wylądował po rykoszecie za Anacondą. Człowiek naciągnął tak mocno jak tylko pozwalały mu na to mięśnie i wytrzymałość na ból który wywoływała cisnąca go   w palce cięciwa łuku i wystrzelił w miejsce gdzie jak sądził stoi przeciwnik. Widocznie chybił bo krzaki nagle się poruszyły i po chwili ork uciekał spłoszony. ,,Znowu gonitwa" pomyślał łowca, ,,Wykończę się dzisiaj" przyszło mu jeszcze na myśl gdy biegł już za zwiadowcą. Mijając miejsce gdzie strzelił Anaconda zobaczył strzałę którą wypuścił, zdziwił się widząc, że z drzewa wystawała tylko lotka. Mimo zmęczenia łowca zaczął doganiać orka, zapewne w skutek zdeterminowania i treningu który odbył. Gdy kusznik znalazł się na polanie i w odpowiedniej odległości, Anaconda szybko wyciągnął strzałę i znów z całych sił wystrzelił ją w kierunku orka. Pocisk wbił się z gigantyczną siłą w plecy potężnie zbudowanego człekokształtnego przebijając kręgosłup na tyle by grot wyszedł z drugiej strony brzucha orka. Gdy łowca podszedł zobaczyć co z zwiadowcą na polanę wkroczył nauczyciel i podszedł do Anacondy z założonymi rękomi z tyłu przyglądając się mu, trupowi i strzale tak jakby byli jakimiś eksponatami, a łąka muzeum.

Offline Boba Fett

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1566
  • Reputacja: 13
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wolność jest nieśmiertelna
Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #11 dnia: 23 Sierpień 2007, 20:36:16 »
- Przyznam, iż Twoja technika walki robi wrażenie - kiwnął głową mentor. - Dawno nie widziałem kogoś takiego, jestem pełen podziwu.
- Czy to już wszystko? - spytał Anaconda nie bacząc na pochwały towarzysza. Bardziej interesował go powrót do domu i samodzielny trening.
- Tak, spełniłeś wszystkiego moje żądania i nie mam żadnych zastrzeżeń co do ich wykonania. Czas wracać, musisz odpocząć i zregenerować siły.

__________________________

Wyprawa zakończona

Nagroda: Umiejętności: Kondycja łowcy | Wytrzymałość łowcy | Umiejętne blokowanie ciosów I | Umiejętne blokowanie ciosów II | Potężniejszy strzał z łuku | Pierwsza pomoc

Proszę o zatwierdzenie

Forum Tawerny Gothic

Anaconda - nauka umiejętności I
« Odpowiedź #11 dnia: 23 Sierpień 2007, 20:36:16 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything