W Gothicu wiele dziwnych nazw było, hmm... np:
- Mięso kopacza - no nie wiem czemu, ale miałam opory aby karmić nim Beziego, tak mi sie z kanibalizmem kojażyło... Bue
- Thekla - hmm... czy ta gruba pajęczyca z pszczółki mai, co tak żępoliła na skrzypcach nie miała podobnie na imie? Tekla chyba, więc mi sie brzydko kojaży^^
- Ciper - nie no, mama go chyba nie kochała dając mu takie imie
- Dexter - czepiacie sie, ładne imie, tak sie nazywał mojej ś.p kot. Ale tak, serio, serio to mi nie pasuje to gothica ani troche.
- Keroloth - jakoś mi sie dziwnie kojaży... ze słowem kotolot, nie wiem czemu... Ale nie zwracajcie na to uwagi, ja mam dziwne skojażenie
- Robhar - nie no, sorry jak robal....(moja mała kuzykna tak mówiła - Kasia! Tu jest robar - serio nie kłamie)
- Te `imiona` z Gothica I - no nie mówice że mamusia nazwała kogoś, Zły, Wrzód albo Wilk