Ja Wrzoda zabijam dopiero jak mnie mocno wnerwi. Np. Biję się z kimś a on podchodzi, przerywa mi i gada bez sensu. Czasem mu uciekam. Aha, jeszcze jedno, w bodajże 4 rozdziale zabija go Snaf i kilku kopaczy, gdyż nie ma odpowiedniej gildii. A tak ogólnie, całkiem zabawnie jest wysłuchać jego "biografii", szczególnie fragmentu, który mówi, iż rodzice go nie kochali, i że musiało im być z tego powodu ciężko. To mnie dobija
. A tak poza tym z czasem zaczyna wkurzać i trzeba rozwiązać problem raz na zawsze. Tak w ogóle, kto stwierdził, że Wrzód "minimalnie przydaje się w walce" ? On od razu przecież ucieka. A zgodzę się, najlepszy kompan to shrat (z tych co towarzyszą nam ciągle, bo Diego może nam pomagać tylko epizodycznie, a shrat ciągle (póki nie zginie) )