Fett poczuł, jak coś się porusza. Nie wiedział, co się z nim działo - najwyraźniej stracił przytomność po upadku. Na razie nie chciał otwierać oczu, wiedział, że każdy ruch będzie bolesny. A jednak - kolejne szturchnięcie zmusiło go, by wreszcie wziąć się w garść i podnieść się. Otworzył powieki i spróbował wstać - było to niemożliwe.
- Nie ruszaj się - powiedział ktoś, kto musiał stać nad nim.
Dopiero teraz zdał sobie sprawę, jak ogromny ból przeszywa go w okolicach jego żołądka. Ktoś starał się zdjąć jego hełm, ale łowca ledwo słyszalnym głosem zabronił tego robić i spytał się:
- Dlaczego nie mogę wstać?
- Kamień Cię przygniótł, musimy go z Ciebie zdjąć. Jestem ciekaw, jakim cudem znalazł się na Tobie.
Po dłuższej chwili przywódca Gildii Samotnych ÂŁowców poczuł, jak nagle wielki ciężar znika z jego brzucha. Wyciągnął w tamtym kierunku rękę i stwierdził, że jego pancerz wgniótł się do środka. W dodatku dawne pęknięcie z bitwy o Ombros, które załatał mu Snopek, znowu się pojawiło.
- Wstawaj, Fett.
ÂŁowca nagród był nadal półprzytomny. Jednak zdołał się wreszcie przemóc i usiąść, by zaraz potem wstać na nogi i chwiejnym krokiem podejść do pozostałych.