Wyprawa do Lasu po Drewno

[MeGorT]

Dzisiaj wyruszamy na tydzień do Lasu po drewno dla Czeladźi Drwali....
Wyprawa trwa od dnia dzisiejszego 23 III 2007 --- 30 III 2007...

"" Członkowie Wyprawy ""

-- MeGorT -- Mistrz Drwali
-- Lord Londius
-- Darken
-- Quarhodron
-- zygi
-- KwaseK
-- momo
-- Lenosis
-- Arthas
-- Arti

Jest nas 9, każdy z nas zarobi po 35 szt. złota jeżeli Wyprawa będzie trwała Tydzień. Każdy z was wydobędzie 10 szt. drewna na dzień. Czyli 70 szt. drewna za całą wyprawę. Jest nas 9 ( 9*70=630 ). Za całą wyprawę wydobędziemy 630 szt. złota. Jeżeli ktoś chce się jeszcze zgłosić na wyprawę niech zgłosi się tutaj albo w Czeladzie.....dodatkowe 70 szt. drewna daje 700 szt. na koniec....

[Lenosis]

Gdy cała wyprawa dotarła na miejsce, MeGorT powiedział że tu rozbijemy obóz i zaczniemy zbierać drewno. Lenosis zabral swoją siekięre i poszedl robać drewno, ściął 10 szt. drewna po czym poszeł trochę odpocząć.

[Arti]

Przybiegł i Arti...
 - Zgłaszam... Zgłasza.... Chwila oddechu.. ( głęboki wedech ) Zgłaszam się na wyprawę... Mam nadzieję, że się nie spóźniłem.

[Arthas]

Po rozbiciu obozowiska Arthas nie przystąpił od razu do pracy, gdyż miał jako jeden z najbardziej doświadczonych i obeznanych z walką wojowników zbadać teren i sprawdzić czy drwale będą bezpieczni. Po krótkim zwiadzie i przeczesaniu terenu wrócił do obozu i zabrał się za pracę.

[MeGorT]

Nastąpił trzeci dzień wydobycia tegoż surowca. Było nas dziesięciu, raczej niebezpieczeństwo nie powinno nas spotkać. W naszych szeregach posiadaliśmy Paladyna, 2 Drwali uzbrojonych jedynie w Siekierę, 6 Bandytów w tym 4 Bardziej Silniejszych....no i oczywiście ja Herszt Bandytów i Mistrz Drwali. Niekiedy do Obozowiska zbliżał się Wilk, ale chociaż Paladyn się ociągał z Drewnem to skutecznie zabijał bestie które zawsze pierwszy wypatrywał...Co chwilę się przemieszczaliśmy ze względu na wycięcie Drewna. Aktualnie posiadamy 300 szt. Drewna. Narazie nie było planów powrotu do miasta....

[Arthas]

Arthas bardzo przykładał się do swoich obowiązków z racji tego, że chciał się jeszcze załapać na wyprawę Sir Williama, która niestety się już rozpoczęła. Z pomocą Paladyna szło dużo szybciej i żwawiej. Pozostali również się nie obijali i ciężko pracowali...