Metallica

[Crisis]

Chciałbym porozmawiać z wami o zespole muzycznym jakim jest Metallica. O samym zespole może trochę:
Zespół został założony przez Lars'a Ulrich'a - perkusistę tego zespołu i James'a Hetfield'a wokalistę. Metallica gra już od 1981 roku. Grają przede wszystkim Heavy Metal, ale potrafią też zagrać Trash Metal, Speed Metal lub mój ulubiony rodzaj muzyki - Hard Rock.  Nagrali już w sumie 11 albumów i ten Amerykański zespół jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Zagrali między innymi jedną z najwybitniejszych piosenek naszych czasów - Nothing Else Matters. Słowa piosenek tworzy przede wszystkim James Hetfield.  Obecny squad zespołu to:
- James Hetfield - Wokalista
- Lars Ulrich - Perkusista
- Kirk Lee Hammett - Gitarzysta Prowadzący
- Robert Trujillo - Basista

Tyle o zespole, teraz może co o nim sądzę. Jest to mój ulubiony zespół muzyczny. Grają wspaniałą muzykę i bardzo chętnie ich słucham (właśnie to robiłem w czasie pisania tego posta ). Moim ulubionym albumem Metalliki to Black Album zwany również po prostu Metallica. Moją ulubioną piosenką Metalliki jest Nothing Else Matters. Genialny śpiew, super gitara i reszta tworzą wprost fantastyczny klimat wśród utworów Metalliki. Lubię Metallikę już od dłuższego czasu, mam nadzieję, że ktoś oprócz mnie również bardzo lubi ten zespół. Ja pamiętam jeszcze Metallikę jak grał u nich Jason Newsted, a między nim a Robertem Trujillo basistą był jeszcze  Bob Rock i to on gra na basie w znanej piosence Metalliki "St. Anger".

Zapraszam do pisania na temat zespołu Metallica, jaką piosenkę lubicie najbardziej. Piszcie koniecznie  

Pozdrawiam.

[Metztli]

Jak myśle o tym zespole to aż mi się łezka w oku kręci... Słuchał ich mój brat, więc już od urodzenia miałam styczność z tym zespołem. Gdy słyszę ``Nothing else matters`` to wspomnienia napływają mi do głowy... Wspólne wakacje, zabawy, wieczorne rozmowy... Coś co niestety już utraciłam, pozostały wspomnienia, stare płyty i kasety... To mój ulubiny zespół, przez nich zaczęłam słuchać metalu. Muzyka Metallicy to klasyka, oni niczym Kurt Cobain będą żyć wiecznie... Znam ludzi którzy twierdzą że nieznoszą metalu, ale jak im puściłam Nothing else matters... to wymiękli i twierdzili że to świetny zespół  
Moja ulubiona płyta to St. Anger, a ulubione utwory to Nothing else matters(klasyk) i Some kind of monster

[Halina Kiepska]

Jeśli mam być szczery do bólu, to nigdy nie przepadałem za tym zespołem. Wręcz przeciwnie - zupełnie nie mój klimat, gust, etc. Oczywiście proszę się nie przejmować moją wypowiedzią, gdyż będzie ona niezwykle subiektywna.
Przede wszystkim nie lubię zespołów, które wytwarzają wokół siebie otoczkę WIELKIEGO. Niektórym może to nie przeszkadzać, ale ja zawsze czepiam się szczegółów. Metallica to po prostu kapela, do której "trzeba" mieć szacunek, jeśli chce się być uważanym za fana rock'a. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że każdy argument budujący ich sławę ogranicza się do jednego utworu.    I tutaj tkwi ten minus.
Poza tym osobiście uważam, że zespół ten gra na jedno kopyto. Mówiąc prostszym językiem - przynudza. Porównując go chociażby do takiej kapeli, jak Iron Maiden, otrzymujemy kompletne zmiażdzenie przeciwnika. Bywa.

Znam ludzi którzy twierdzą że nieznoszą metalu, ale jak im puściłam Nothing else matters... to wymiękli i twierdzili że to świetny zespół

W/w utwór nie jest piosenką metalową, więc nie mam pojęcia, co chciałaś osiągnąć tym przykładem?

oni niczym Kurt Cobain będą żyć wiecznie

Cóż, jakbym bym był na miejscu Kurta, to obraziłbym się za to porównanie. Nirvana to prawdziwa legenda muzyki, a Cobain... Cobain to mentor, jakich niewielu na tym świecie.

[Kristo]

Och, tak ;] Metallica. Zespół, z którym zaczynałem przygodę z muzyką Rockową i Metalową. Jeden z pierwszych zespołów, który zapadł mi w pamięć na dłuższy czas, niestety płyta St.Angry nie przypadła mi do gustu i od tego momentu przestałem się interesować tym zespołem. Mam ich stare kawałki gdzieś pochowane a moją ulubionym kawałekiem jest  "Whiskey In The Jar"-dużo wspomnień, imprez i niezapomnianych dziewczyn. Ach gdzie się to teraz podziało? A dla fanów zespołu Metallica proponuje zapoznać się z zespołem Danzig. Ma swój klimacik, którego już brakuje nowej Metallice( wg. mnie )

[zaj]

Metallica to po prostu kapela, do której "trzeba" mieć szacunek, jeśli chce się być uważanym za fana rock'a.

Ostatnio coraz częściej spotykam się z opinią, że "Metallica to stare dziadki". Wypowiadają się tak również osoby, które słuchają cięższej muzyki.

Dla mnie Metallica jest wielka. Gdy słucham ich muzyki odprężam się. Jest to klasyk, o którym niestety nowe pokolenia(w tym moje) zapominają, lub mówią, że ta muzyka jest po prostu nudna. Szkoda...
 Bardzo lubię wspomniane wcześniej " Nothing Else Matters" jak i "One" To Live Is To Die", " Unforgiven I,II" i wiele wiele innych... Strasznie ubolewam, że ostatnio zepsuły mi się głośniki od komputera i pozostały mi jedynie słuchawki. Jednak teraz w tym momencie też słucham "ONE" .

[Halina Kiepska]

Ostatnio coraz częściej spotykam się z opinią, że "Metallica to stare dziadki".

Koszyk zgniłych śliwek dla osoby, która znajdzie takie stwierdzenie w moim poprzednim poście! No co, brak chętnych? WTF...
Ja po prostu stwierdziłem, że wytworzona otoczka wokół tego zespołu ma się nijak do tego, co on osiągnął. Jest to jedynie moje zdanie, ustosunkuj się do niego, jak Ci się rzewnie podoba. Jednak nie wciskaj mi słów, których nie powiedziałem/napisałem.  

Jest to klasyk, o którym niestety nowe pokolenia(w tym moje) zapominają, lub mówią, że ta muzyka jest po prostu nudna. Szkoda...

Nikt o Metallice nie zapomina, jeśli jednak już wspomniałeś o klasykach, to dla mnie są nimi takie zespoły jak Led Zeppelin, Deep Purple, Iron Maiden czy też Pink Floyd.

[Crisis]

Reinmar rozumiem twoje zdanie, może tobie Metallica się nie podoba, ale powiedzenie, że:

Ja po prostu stwierdziłem, że wytworzona otoczka wokół tego zespołu ma się nijak do tego, co on osiągnął.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że każdy argument budujący ich sławę ogranicza się do jednego utworu. unsure.gif I tutaj tkwi ten minus.

Jest śmiesznie ponieważ ten zespół sporo zyskał:
1) Nagrody Grammy
- 2004    - Best Metal Performance - utwór St. Anger
- 2001    - Best Instrumental Rock Performance - utwór The Call of Ktulu
- 2000    - Best Hard Rock Performance - utwór Whiskey in the Jar
- 1999    - Best Metal Performance - utwór Better than You
- 1992    - Best Metal Performance - album Metallica
- 1991    - Best Metal Performance - utwór Stone Cold Crazy
- 1990    - Best Metal Performance - utwór One
2) Nagrody MTV Video Music Awards
- 1992 - Best Metal/Hard Rock Video - Enter Sandman
- 1996 - Best Hard Rock Video - Until it Sleeps

Metallica ma sporo nagród jak widać. Jak widać ich najlepszy utwór (według fanów) nie został wyróżniony, więc Metallica ma inne też wielkie utwory...

Nazwaniem Metalliki klasykiem przyznam jest błędne, ponieważ powstał on późno. Taki Black Sabbath powstał w 1967 roku! Iron Maiden w 1975. Metallica nie jest aż tak starym zespołem, choć ma swoje lata. Nie można jej porównywać do Queen (założony 1970 rok), Pink Floyd (1965), Aerosmith (1970). TO są klasyki, które będą wiecznie trwać.

Przede wszystkim nie lubię zespołów, które wytwarzają wokół siebie otoczkę WIELKIEGO.

Tą otoczkę stworzyli ich fani, których jest naprawdę wielu.

Pozdrawiam.

[zaj]

Koszyk zgniłych śliwek dla osoby, która znajdzie takie stwierdzenie w moim poprzednim poście! No co, brak chętnych? WTF...

Po prostu rozwinąłem myśl ponieważ napisałeś:

napisałeś:

Metallica to po prostu kapela, do której "trzeba" mieć szacunek, jeśli chce się być uważanym za fana rock'a.

A jak już wspomniałem osoby które znam i słuchają cięższej muzyki uważają Metallice za nudną i nie przepadają za nią.

Pisząc swojego posta nie miałem na myśli Ciebie, ale osoby które często nie mają pojęcia o sprawie, bo słuchają nowych kapel, a zapominają o tym co mają do zaprezentowania starsi.

Nazwaniem Metalliki klasykiem przyznam jest błędne, ponieważ powstał on późno. Taki Black Sabbath powstał w 1967 roku! Iron Maiden w 1975. Metallica nie jest aż tak starym zespołem, choć ma swoje lata. Nie można jej porównywać do Queen (założony 1970 rok), Pink Floyd (1965), Aerosmith (1970). TO są klasyki, które będą wiecznie trwać.

Pewnie, ale zespół nie musi być stary, żeby stać się klasyką. Uważam, że Metallica jest na tyle dobra, że można ją umieścić wśród wyżej wymienionych.

[Szarleǰ]

Koszyk zgniłych śliwek dla osoby, która znajdzie takie stwierdzenie w moim poprzednim poście! No co, brak chętnych? WTF...

Po prostu rozwinąłem myśl ponieważ napisałeś:

napisałeś:

Metallica to po prostu kapela, do której "trzeba" mieć szacunek, jeśli chce się być uważanym za fana rock'a.

A co przepraszam ma piernik do wiatraka?

To może napisze jeszcze coś, żeby nie robić off-topa. Słuchałem troche Metallici i z przykrością muszę stwierdzić, że mi się nie spodobało. Uważam, że jest to dobry zespół, jednak ja wolę co innego. Wiele do powiedzenia na temat samego zespołu, jego nagród, osiągnięć, utworów etc. nie mam, gdyż jak już wspomniałem słuchałem tylko kilku utworów. Zapewne zaczniecie mi wmawiać, że może słuchałem właśnie tych cienkich utorów i dlatego mi się nie spodobało, a gdybym posłuchał lepszych, uważał bym ich za bóstwo. Z przykrością stwierdzam, iż tak nie jest.
Posłuchałem zarówno tych dobrych, jak i mniej dobrych piosenek, jednak porównując ich do RHCP, Aerosmith, Nirvany, Led Zeppelin, Pearl Jam, Johna Frusciante, Jimiego Hendrixa i całej reszty... po prostu nie warto tego słuchać... przynajmniej jak dla mnie, bo wiadomo, że istnieją różne gusta i guściki (tak to było  ?).

oni niczym Kurt Cobain będą żyć wiecznie

Cóż, jakbym bym był na miejscu Kurta, to obraziłbym się za to porównanie. Nirvana to prawdziwa legenda muzyki, a Cobain... Cobain to mentor, jakich niewielu na tym świecie.

No i słusznie  .

[zaj]

A co przepraszam ma piernik do wiatraka?

Prócz mąki i tej samej ilości liter raczej niewiele  

Właściwie to ciężko mi wytłumaczyć o co chodzi... Wiecie, ciężki długi dzień, zarwana noc to człowiekowi różne rzeczy do głowy przychodzą. Najprawdopodobniej źle zczaiłem wypowiedź poprzednika

[Halina Kiepska]

Reinmar rozumiem twoje zdanie, może tobie Metallica się nie podoba, ale powiedzenie, że:

Ja po prostu stwierdziłem, że wytworzona otoczka wokół tego zespołu ma się nijak do tego, co on osiągnął.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że każdy argument budujący ich sławę ogranicza się do jednego utworu. unsure.gif I tutaj tkwi ten minus.

Jest śmiesznie ponieważ ten zespół sporo zyskał:
1) Nagrody Grammy
- 2004 - Best Metal Performance - utwór St. Anger
- 2001 - Best Instrumental Rock Performance - utwór The Call of Ktulu
- 2000 - Best Hard Rock Performance - utwór Whiskey in the Jar
- 1999 - Best Metal Performance - utwór Better than You
- 1992 - Best Metal Performance - album Metallica
- 1991 - Best Metal Performance - utwór Stone Cold Crazy
- 1990 - Best Metal Performance - utwór One
2) Nagrody MTV Video Music Awards
- 1992 - Best Metal/Hard Rock Video - Enter Sandman
- 1996 - Best Hard Rock Video - Until it Sleeps

Metallica ma sporo nagród jak widać. Jak widać ich najlepszy utwór (według fanów) nie został wyróżniony, więc Metallica ma inne też wielkie utwory...

Przede wszystkim nie lubię zespołów, które wytwarzają wokół siebie otoczkę WIELKIEGO.

Tą otoczkę stworzyli ich fani, których jest naprawdę wielu.

Pozdrawiam.

Ehhhh, widać, że w ogóle nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi. Ja nie uważam, że Metallica jest zespołem, który niczego nie osiągnął. Stwierdzam jedynie, że stała się to kapela, kojarzona jedynie z jednym utworem. Znam wielu fanów Metallici i argumentem, którego używają najczęściej we wszelkich dyskusjach, jest Nothing Else Matters. To tak jakbym ja, swoją miłość do Red Hot Chili Peppers, argumentował jedynie kilkoma utworami... zbrodnia!
Aha, zadam Ci pytanie retoryczne. Uprzedzam z góry, żebyś nie miał znów problemów z interpretacją. Jakim argumentem dla fana powinny być nagrody Grammy?  
Moim zdaniem nie świadczą one o niczym, a ich laureatami często są osoby/zespoły, które na to nie zasłużyły.
Jeśli jednak masz zamiar upierać się przy swoim, to proszę bardzo. Podam Ci ciekawy przykład. U2 w zeszłym roku otrzymało aż 5 statuetek Grammy, czyli niewiele mniej, niż Metallica w całej swojej karierze. Co Ty na to, panie administratorze Gnet?

Nazwaniem Metalliki klasykiem przyznam jest błędne, ponieważ powstał on późno. Taki Black Sabbath powstał w 1967 roku! Iron Maiden w 1975. Metallica nie jest aż tak starym zespołem, choć ma swoje lata. Nie można jej porównywać do Queen (założony 1970 rok), Pink Floyd (1965), Aerosmith (1970). TO są klasyki, które będą wiecznie trwać.

LOL, a od kiedy to data powstania zespołu decyduje o tym, czy staje się on klasykiem, czy nie? Bardziej poronionej tezy nie słyszałem od dawna, jeśli idzie o muzykę. Ale, ale, idąc Twoim tokiem myślenia (lol), Nirvany również nie można nazwać klasykiem, gdyż zespół ten nie powstał na przełomie lat 60-80?
Wydaje mi się, że nie masz pojęcia, jak brzmi definicja klasyka. Radzę cofnąć się w rozwoju o kilka lat, gdyż na lekcjach języka polskiego pojawiają się takie zagadnienia.

[Anmarius]

Moim zdaniem ten zespół przebija wszystkie możliwe! To jest po prostu niewiarygodna grupa! Grają taką muzykę, że nie wiem. Po wysłuchaniu, od razu nabieram chęci do robienia różnych rzeczy. Zawierają ciężki metal, jak i zarówno parę spokojnych kawałków! Naprawdę polecam ten zespół wszystkim fanom metalu! Najbardziej urzekły mnie te oto kawałki:
- Fuel;
- Enter Sandman;
- Master Of Puppets;
- Nothing Else Matters i wiele wiele innych!



Pozdrawiam...

[sid]

Grać umieją, nie da się zaprzeczyć. Jednak nie lubię, nudzi mnie ich twórczość, w ogóle to do mnie nie trafia. Lubie One, Nothing Else... i to tyle. Lubię muzykę nietypową. Ta płyta o wściekłym gniewie jest tak kiepska, że tylko płakać. Ja nie wiem czy to Metallica, czy Green Day, na okładce napisane, że M a słychać jakby bębnił kretyn z GD.

A najlepszy jest ten fenomen Nothing Else Matters. Od jakiegoś czasu buduję w piwnicy studio nagraniowe, codziennie rano jestem w salonie Riff i zawsze (no kurnnnnnaaaaa, od miecha - codziennie) siedzi ktoś (najczęściej dzieci) przebierający wiosła elektryczne i co klepie? Właśnie NEM. pierwsze bodaj cztery takty są idioto-odporne, pięty jest jeszcze zagrany płynnie, w szóstym i siódmym już siada timing. dalej nie grają XD. Raz jak przyszedłem to starszy pan grał na akustyku utwór Europa - Santany a tak wszyscy odtwarzają Nothing... Nie dość, że nie lubię, to jeszcze przez ostatni miesiąc to mi M uszami wyłazi.

[Bathory]

Na początek małe sprostowanie,
Metallica nagrała 10 albumów nie 11
Pisze sie Thrash nie Trash
Metallica gra/grała głownie Thrash
Kill'em All-Thrash Metal
Ride the Lightning-Thrash Metal
Master of Puppets-Thrash Metal
...And Justice for All-Thrash Metal
Metallica(Black Album)-Heavy Metal
Load-Hard-Rock
Reload-Hard-Rock
St.Anger-Jakby sie porządnie uparł to można podciagnać pod nowoczesny Thrash Metal(tylko nie mylić prosze z Nu Thrash)
Garage Inc i S&M nie wymieniam z wiadomych przyczyn

Dobra przejdźmy do rzeczy,Metallica,kult,żywa legenda Heavy Metalu,pierwsze 5 albumów to absolutny klasyk,późniejsze dokonania wedle upodobań.
Jest jeden z moich ulubionych zespołów,szczególnie szanuję ich za to że zawsze robią co chcą i nagrywają co im pasuje,ubustwiam solówki Kirka oraz znakomite riffy Jamesa(nie bez przyczyny jest on nazywany królem riffu),gra Larsa równiez bardzo mi sie podoba,moze nie jest on jakimś tam wybitnym technikiem ale całe serce wkłada w każe uderzenie i to słychać bo gra bardzo enrgicznie i z uczuciem,co do Roberta to dobrze że on trafił do Metalliki,jest on znakomitym basistą,szkoda tylko że kiepsko na bocznym wokalu sobie radzi,tu Jason był o wiele lepszy.Teraz z niecierpliwością oczekuję nowej płyty,oby chłopaki nagrali porządny krążek i pokazali tym wszsytkim fanom wychowanym na kornie,slipknocie i tym podobnym nu wynalazkom jak sie gra Heavy Metal.

Ps:Jak mozecie porównywać tego ćpuna Cobaina i Nirvane którymi jarają się 13,14 latki do Metalliki