... dalej. Szczęście nie za bardzo mu dopisywało i nnie znalazł już reszty jeleni, które uciekły. Postaniwił, że znajdzie coś w drodze powrotniej do obozu. Szedł dobre dwie godziny i był już bardzo blisko obozu, gdy usłyszał kuropatwy jaieś 50 metrów od niego. Napiął łuk i podszedł do nich, aby strzelic. zabił jedną, a reszta uciekła. Pozwolił im na to. Zebrał z kuropatwy dwie sztuki mięsa i miał już razem dziesięc.