Statki w końcu spotkały się, wymieniając ostatnie salwy przed walką wręcz załóg. Kule nieco uszkodziły galeon, ale było to jak splunięcie, kiedy wroga fregata została niemal rozbita w drobny mak.
Orkowie ruszyli do abordażu, używając lin oraz tworząc pomosty. Mauren będąc bardzo blisko tych wydarzeń i mają naładowaną kuszę, wymierzył w jednego orkowego pirata, który za pomocą liny chciał wylądować na pokładzie smoka. Nawaar zaciągnął się morskim powietrzem, wymierzył i oddał strzał, zwalniając mechanizm trzymający bełt. Żelazny pocisk poleciał, przeszywając powietrze i wbijając się w głowę zielonoskórego. Bełt przebił się przez twardą czaszkę i grot doszedł do mózgu. Pirat obrywając w głowę, wypuścił linę z rąk i wpadł do morza stając się pokarmem dla rybek. Ciemnoskóry odłożył kuszę, bo to już nie było czasu na takie zabawy.
Przeciwnicy już po wkraczali na galeon młody kruk musiał użyć wszelakich środków, by kilku powstrzymać nim narobią znacznych szkód. Ciemnoskóry dobył katany, kiedy gigantyczny zielonoskóry dobiegł do niego dzierżąc topór, którym zamachnął się z góry na dół, próbując trafić ostrzem w czaszkę maurena. Nawaar odskoczył w bok unikając śmiertelnego uderzenia, ale jeszcze nie odważył się atakować, tylko czekał ponieważ jego przeciwnik niemal automatycznie, zakatował zamaszyście w bok, gdzie stał ciemnoskóry. Kruk cofnął się na metr do tyłu ponownie, unikając ciosu natomiast, zadając własny z nad głowy jak uczona go podczas treningów. Ostrze katany miało już przeciąć bok orka, gdy ten zdążył zablokować atak swoim toporem, który został przecięty i nie zdatny do użytku. Mauren szybko to wykorzystał i uderzył ostrzem w bok na wysokości brzucha orka. W miejscu cięcia powstała głęboka rana, która uwidoczniła grube jelita zielonoskórego. Przeciwnik wydał donośny ryk, kiedy oberwał, ale to tylko świadczyło o nieuchronnej śmierci. Ciemnoskóry wytarł ostrze i schował je do pochwy.
Nawaar nie tracił czasu, tylko dalej ruszył w bój dobywając nóż. Oczywiście nie zamierzał bezpośrednio się konfrontować, ale cisnąć nim w odpowiednim czasie. Ciemnoskóry nie musiał długo czekać, bo kolejny orkowy pirat zaatakował ciosem z góry na dół. Mauren odskoczył w bok i mając nóż między palcami, rzucił nim w orka trafiając w oko. Szkło islumirskie bez problemu sobie poradziło, uszkadzając narząd wzroku ciemnoskórego, lecz siła rzutu była na tyle mocna, że ostrze zdołało dosięgnąć mózgu przeciwnika, uśmiercając go na miejscu.
Ciemnoskóry niestety nie zauważył przeciwnika, który wbiegł dosłownie na niego, przewracając go na pokład. Mauren lekko zdezorientowany i posiniaczony, ogarnął się w sytuacji, gdy topór miał trafić w jego tors. Nawaar przytulił się do nogi zielonoskórego, unikając ostrza, które bez problemu zrobiło dziurę w pokładzie. Kruk szybkim ruchem nadgarstka, wydobył ukryte ostrze, wbijając je w łydkę orka oraz odcinając kawałek mięsa. Pirat aż zaskomlał dając moment na wydostanie się spod jego nóg. Nawaar wykaraskał się dość szybko z pomiędzy nóg zielonego monstra, po czym wbił jeszcze raz ukryte ostrze w bok orka, a potem w szyje zakańczając jego spazmy bólu nim sam miałby się ogarnąć. Mauren schował ostrze z powrotem do karwasza.
Ciemnoskóry będąc już na nogach ocenił sytuację i dobył ostatniej broni jaką miał pod ręką czyli włócznię. Mauren dobył jej i wybrał sobie za cel jednego z piratów oczywiście. Poczekał chwilę aż będzie na odpowiedniej odległości, po czym wykonał rzut. Czary grot wykonany z czarnej rudy przeszył powietrze, wbijając się w tors zielonoskórego a konkretnie w serce. Skórzana zbroja ani twarda skóra i kości, nie powstrzymały czarnej rudy, przed penetracją ciała. Ork chwycił za włócznię, padając bez tchu kiedy jeden z głównych organów zaprzestał funkcjonowania. Nawaar w ten sposób zimniejszył liczebność przeciwników o pięciu.
Pozostaje : 11 żelaznych bełtów
25x
https://marantwiki.tawerna-gothic.pl/index.php/Ork_Bandyta