Autor Wątek: Ius Primae Noctis  (Przeczytany 5181 razy)

Description:

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Ius Primae Noctis
« dnia: 26 Czerwiec 2019, 10:58:55 »
Nazwa wyprawy: Ius Primae Noctis
Prowadzący wyprawę: Narrator
Wymagania do uczestnictwa w wyprawie: Żądza pieniądza
Uczestnicy wyprawy: Rikka Malkain, Leonard, Emerick Sauvetier, Nawaar + inni chętni



Miasto Ombros

Ludzie bawili się w najlepsze. Chociaż słońce zdążyło już zajść, nic nie wskazywało na to by zabawa miała się niedługo skończyć. Wręcz przeciwnie, impreza rozkręcała się coraz bardziej. Ludzie tańczyli, śpiewali i pili. Pili bardzo dużo, bo i okazja była nie byle jaka. Trwało wesele. Para młoda wynajęła na tę okazję jedną z tawern w Wielkim Porcie. To był solidny dwupiętrowy budynek z szerokim balkonem, na którym również stały stoliki. Z racji typowej dla Astas wysokiej temperatury, większa część gości bawiła się właśnie na balkonie, lub bezpośrednio przed karczmą. Tam, na zewnątrz, także przygotowano miejsca siedzące i wystawiono stoły, które teraz uginały się pod ciężarem różnorakich potraw. Rzecz jasna, port nie był nocą najbezpieczniejszy. Świeżo upieczone małżeństwo zadbało jednak i o to. Po okolicy przechadzało się kilku ochroniarzy. Następnych paru pilnowało samej tawerny. Pan młody nazywał się Hodrik i był znany jako świetny wojownik, który zdążył już zjechać całe Valfden wzdłuż i wszerz. Zaczynał jako prosty strażnik miejski, później zaciągnął się do armii, a następnie został wędrownym najemnikiem i poszukiwaczem przygód. Współpracował również z wieloma kompaniami najemnymi, w tym ze sławetnymi Bękartami Rashera. Niestety, podczas ostatniej potyczki otrzymał strzałę w kolano. Postanowił wtedy skończyć z awanturniczym życiem i ustatkować się. Oświadczył się swojej miłości z dzieciństwa i w ten sposób trafił tutaj. Jego żona także nie była tylko prostą dziewką. Pół wyspy znało ją jako utalentowaną wróżbitkę i przychodziło do niej po porady duchowe. Nazywała się Elaria. Na zabawę zostali zaproszeni wszyscy przyjaciele młodych, a także ich znajomi i znajomi ich znajomych znajomych. Można więc było odnieść wrażenie, że przed tawerną „Trójząb Nalasa” świętowała teraz połowa królestwa.
« Ostatnia zmiana: 27 Czerwiec 2019, 00:45:39 wysłana przez Narrator »

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Czerwiec 2019, 11:06:30 »
Zetarmelker

Nienawidziła Astas. Ta pora roku była nieprzyzwoicie ciepła. Nawet teraz, krótko po zachodzie słońca, wciąż było jej duszno i nieprzyjemnie. Gorące powietrze zdawało się być jakby przesiąknięte zapachem dnia. Rikka stała teraz na płaskim dachu samotnej czarnej wieży, która w gminie Ombros służyła jej za lokum. Próbowała się odprężyć ćwicząc swego rodzaju taniec, który opracowała w oparciu o to, czego nauczyła się od imigrantów z Tinirleitu. Czerpała też inspirację z różnego rodzaju technik walki bez użycia broni, przez co zdawała się teraz walczyć z niewidzialnym przeciwnikiem. Praktyka tego tańca miała na celu jeszcze bardziej zwiększyć płynność jej ruchów, oraz poprawić ogólną koordynację. Wampirzyca wierzyła, że nogi, ręce, palce, kły i inne części ciała były pierwszymi i podstawowymi narzędziami każdego zabójcy. Bez opanowania do mistrzostwa technik walki nimi nie można było osiągnąć perfekcji w walce bronią białą. Żeby zaś móc dobrze zabijać bez konieczności sięgania po oręż, należało postarać się o idealne zgranie wszystkich swoich ruchów. Mało kto wiedział, że znaczna część szybkości i siły ciosu ręką w rzeczywistości generowana jest w nogach. Z początku taniec Rikki był wolny. Musiała najpierw rozruszać się po całym dniu spędzonym w łóżku. Później jednak, gdy zaczęła już czuć się normalnie, jej ruchu stały się dużo szybsze. Wkrótce osiągnęła prędkość niemożliwą dla zwykłego człowieka. Atakowała wyimaginowanych wrogów i unikała ich ciosów wykonując przy tym akrobacje, od samego widoku których nie jednemu zakręciłoby się w głowie. I nie zwalniała. Z czasem jednak do jej tańca wkradła się pewna nerwowość. Ruchy stały się ostrzejsze, niemal przepełnione złością. Rudowłosa zaczęła uderzać z pełną siłą, jakby faktycznie starała się kogoś powalić. To by było na tyle, jeśli chodzi o odprężenie. Fuknęła wściekle, a zaraz po tym się zatrzymała. To wiatr wiejący od strony wielkiego miasta popsuł jej humor, przynosząc ze sobą cały smród metropolii. W czasie Astas Ombros cuchnęło dużo bardziej niż zazwyczaj. Zwłaszcza kiedy było tak gorąco, zwłaszcza dla kogoś wyposażonego w wampirzy zmysł węchu. Czuła odór rozgrzanych ludzkich ciał, pomyj wylewanych na ulice i do jeziora, fetor z dzielnicy zewnętrznej i przykry zapach ryb rozkładających się w porcie i na bazarze. Zabójczyni spojrzała z nienawiścią w stronę leżącego kilka kilometrów dalej miasta. Widziała je dobrze. Nie tylko dzięki swoim oczom dziecka nocy, ale również dzięki światłom, które w Ombros nigdy do końca nie gasły. Życie tam trwało przez całą dobą. Trzeba tylko było wiedzieć, gdzie go szukać. Jasne, to miejsce miało swoje plusy i było ich nawet całkiem sporo. Po pierwsze zapewniało ogromne zyski gminie, co przekładało się też na nieco większe dochody pani tych ziem. Prócz tego było wprost rajem dla różnej maści złodziei, dzięki czemu młode Kruki nie musiały daleko szukać zarobku. Wreszcie, metropolia była również dobrym miejscem dla wampira. Dobrym do polowań. Wiele tamtejszych lokali działało również po zachodzie słońca, a więc mogła pojawiać się tam bez wzbudzania jakichś szczególnych podejrzeń. Dodatkowo, w mieście liczącym około sto tysięcy mieszkańców bywało tak, że nikt nawet nie zauważył zniknięcia jej ofiary. W jednej chwili, Rikka podjęła decyzję. Gdy wstawała wcale nie planowała łowów. Początkowo zamierzała tylko zadowolić się swoimi zapasami lub poprosić o trochę życiodajnego płynu któregoś ze sług. Zapach miasta rozbudził w niej jednak najgorsze instynkty. Czuła, że tej nocy musi zabić i mieszkańcy Ombros będą mieli wielkie szczęście, jeśli skończy się na jednej tylko osobie. Zeszła na dół i skierowała się do metropolii.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Czerwiec 2019, 11:06:30 »

Offline Leonard

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Czerwiec 2019, 11:15:33 »
Leonard nie był pewien, czy kiedykolwiek rozmawiał z panem młodym, tym Hodrikiem. Wydawało mu się jednak, że widział go w życiu kilka razy. Tak czy owak, chłopak ani myślał żeby opuścić jego wesele. Uwielbiał dobre biesiady, a chwilowo nie wykonywał żadnych zadań dla Bękartów. Uznał zatem, że dobrze zrobi jeśli zażyje trochę odpoczynku w Ombros. Siedział teraz przy jednym ze stolików przed karczmą i radośnie żłopał piwo razem z kilkoma dopiero co poznanymi ludźmi. Okazało się, że tamci byli żołnierzami, więc młody najemnik szybko zaczął się z nimi dogadywać. Wyglądało na to, że problem braku kompanów do picia został już rozwiązany. Teraz trzeba było tylko rozwiązać problem braku dziewki, ale o tym pomyśli później. Póki co, musiał jeszcze trochę wypić.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #3 dnia: 26 Czerwiec 2019, 11:46:50 »
Wieści o hucznym weselu rozseszły się po Valfden niczym błyskawica. Emerick właściwie też nie miał nic ciekawego do roboty, więc pomyślał, że wzięcie udziału w weselu mu nie zaszkodzi. W dodatku panem młodym jest emerytowany Bękart, więc tym bardziej nie mógł zaprzepaścić tej okazji. Niedługo potem zajechał do Ombros i wziął udział w zabawie, przewijając się z wódką między goścmi bawiąc się w najlepsze.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #4 dnia: 26 Czerwiec 2019, 12:13:20 »
Nawaar powrócił z malowniczej wyspy pełnej intryg i zdrad. Na Valfden pewien był, że działo się to samo, ale nie dotyczyło go to bezpośrednio ani pośrednio, ba nawet sam nie wtrącał się w działania możnych tej wyspy choć, niektórych znał i różnie się z nimi miał. Ciemnoskóry postanowił, posiedzieć w kruczej twierdzy, żeby sobie poczytać w bibliotece oraz nieco dokształcić się, lecz w końcu stało się to co musiało jego sakiewka była niemalże na wykończeniu. Mauren słyszał o weselu jakie miało odbyć się na dniach w pobliskim Ombros, więc tam chciał wyszukać okazję do zdobycia czegoś cennego, gdyż w końcu prezenty dla pary młodej zapewne będą obfite i drugą sprawą było to, że znał dość dobrze topografię miasta, także może będzie to dla niego intratne. Młody kruk ruszył z twierdzy prosto do miasta, a kierował się dźwiękiem dzwonów kościelnych.   

Offline Leonard

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #5 dnia: 26 Czerwiec 2019, 16:05:41 »
Leonard odłączył się od swojego towarzystwa i podszedł do Emericka jak tylko wypatrzył go w tłumie. Tamci mogli być w porządku, ale nie ma to jak napić się z innym Bękartem. Wpadł na starszego stopniem najemnika z kuflem piwa w jednej ręce i udkiem kurczaka w drugiej.
-Poruczniku!- Zawołał uśmiechnięty, zanim zdążył ugryźć się w język. W końcu nie wiedział, czy Emerick chce żeby w cywilu nazywano go w ten sposób.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Czerwiec 2019, 16:15:55 »
Rikka
Dotarłaś do miasta i po jakimś czasie, kierowana odgłosami zabawy, zawędrowałaś w okolicę tawerny "Trójząb Nalasa". Tak duże skupisko pijanych i zajętych zabawą ludzi wydawało się być dobrym miejscem na rozpoczęcie polowania, jeśli rzecz jasna ktoś lubił krew z procentami.

Nawaar
Nie minęło dużo czasu, a doszedłeś do Wielkiego Portu i znalazłeś się w okolicach karczmy "Trójząb Nalasa". Pogłoski o weselu okazały się być prawdziwe, faktycznie miała tu miejsce jakaś dobra zabawa. Dookoła było pełno zajętych piciem i tańcami ludzi, których z łatwością mógłbyś uwolnić od ciężaru ich grzywien. Prezentów dla młodej pary nigdzie jednak nie widziałeś. Być może znajdowały się wewnątrz tawerny.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #7 dnia: 26 Czerwiec 2019, 19:34:30 »
Nawaar doszedł do portu, gdzie krzykom, hałasom i wszelkich radości było dużo. Plotki jednak mają to do siebie, że nie zawsze się sprawdzają, a tutaj proszę goście weselni bawią się w najlepsze, zapominając o Bożym świecie. Mauren podstał trochę pod karczmą, żeby wybrać sobie kilka potencjalnych celów, które mógłby okraść do tego, żeby nie był podejrzany zaczął klaskać w rytm muzyki, bo w sumie nigdy na takich weselach nie bywał, także powoli poruszał się w stronę biesiadników, by obadać sprawę mieszków pełnych grzywien.

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #8 dnia: 27 Czerwiec 2019, 00:31:18 »
Na początek Rikka postanowiła wybadać teren. Weszła w tłum i zaczęła przechadzać się pomiędzy gośćmi wypatrując kogoś specjalnego, na kim mogłaby się tej nocy pożywić. Wtopienie się w tę ludzką masę nie sprawiło jej żadnego problemu. Większość zgromadzonych była pijana, a do tego nie wszędzie stały lampy i pochodnie, więc w niektórych miejscach zalegało trochę cienia. Nie szukała nikogo konkretnego. Liczyła raczej na to, że w pewnej chwili jakaś wyjątkowa osoba przyciągnie jej uwagę. Najbardziej lubiła pić z ludzi, którzy wydawali jej się w jakiś sposób atrakcyjni. Niekoniecznie musiało jednak chodzić o atrakcyjność erotyczną. Po prostu, ten ktoś musiał mieć w sobie coś przyciągającego. Gdyby została o to zapytana, wampirzyca nie potrafiłaby sprecyzować o co właściwie jej chodzi. W swoich poszukiwaniach nie używała też tylko oczu, a korzystała ze wszystkich zmysłów. Nasłuchiwała co działo się dookoła niej i wychwytywała co przyjemniejsze zapachy, oraz powstrzymywała grymasy obrzydzenia gdy wyczuła coś nieprzyjemnego. Po paru chwilach zlokalizowała aż kilka osób, które mogłyby ją zadowolić. Póki co nie chciała jednak do nich podchodzić. Coś podpowiadało jej, że gdzieś tutaj kryje się ktoś zdecydowanie ciekawszy. Dopóki go nie spotka, postanowiła pobawić się w kieszonkowca. Grzywien przecież nigdy za wiele, a ona musiała wykorzystać każdą okazję na doskonalenie swoich złodziejskich umiejętności. Namierzyła pierwszy lepszy cel. Mężczyzna w średnim wieku, wąsaty, lawirował właśnie pomiędzy stolikami zmierzając w sobie tylko znanym kierunku. Jego prosty ubiór nie sugerował bogacza, ale od czegoś trzeba było zacząć. Rikka ruszyła w przeciwnym kierunku niż on, a gdy go mijała, szybkim ruchem ręki wyposażonej w ukryte ostrze odcięła jego mieszek od paska. Drugą ręką go złapała i pospiesznie ukryła w fałdach swojej szaty. W tym całym hałasie jej ofiara nie miała szans usłyszeć syku wysuwanego ostrza, ani cichego odgłosu monet uderzających o siebie w skórzanym mieszku. Mężczyzna, nie zdając sobie sprawy z tego że ktoś właśnie go okradł, poszedł dalej. Wampirzyca uśmiechnęła się. Mieszek wprawdzie był lekki, ale przecież noc jeszcze młoda. Nie wątpiła, że przed znalezieniem odpowiedniego posiłku zdąży skroić jeszcze kilku frajerów. Przez chwilę wydawało jej się, że gdzieś w tłumie mignęła jej postać Sauvetiera. Szlachcic na pewno miałby pełniejsze kieszenie niż większość tu obecnych, ale bała się że ten od razu ją rozpozna. Widzieli się przecież nawet niedawno, na sejmiku. Dlatego skierowała swoje kroki na drugą stronę placu. Zaczęła wypatrywać lepszych łupów. Złotych pierścieni, naszyjników... Wszystkiego, co miało jakąś większą wartość.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #9 dnia: 27 Czerwiec 2019, 00:44:49 »
Rikka
W mieszku było 15 grzywien.

Nawaar
Większość biesiadników ubrana była w raczej proste stroje i nie dostrzegałeś na nich żadnych dodatkowych ozdób. Mieszki jednak były, chude co prawda, ale były. Zazwyczaj przy pasach. Oprócz tego zobaczyłeś też mężczyznę ze złotą dłonią i starą matronę w okrągłych kolczykach, również złotych. On stał na jednym ze stolików i opowiadał jakąś historię, energicznie przy tym gestykulując. Ze swojego miejsca nie mogłeś jednak dosłyszeć słów. Dookoła niego siedziało kilku innych mężczyzn, wszyscy mieli przy sobie miecze. Ona siedziała na schodach przed wejściem do tawerny i, o dziwo, cicho pochlipywała. Obok niej stał uzbrojony ochroniarz. Po całej okolicy kręciło się jeszcze kilku takich, jednak zdecydowanie było ich zbyt niewielu by upilnować wszystkich gości.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #10 dnia: 27 Czerwiec 2019, 15:51:47 »
Mauren obadał nieco sytuacje. Wszystko mogło pójść po jego myśli, ale trzeba było wprawy oraz zwinnych rączek, bo dostrzegł również kilku ochroniarzy, ale nie za wielu, by mogli go złapać zwłaszcza, że byli zainteresowani rozmowami. Bardzo ciekawiła go złota dłoń jednego z gości, bo w sumie ładnie wyglądała i kolczyki jakoś źle, nie wyglądały. Jednak najpierw po kolei, bo wszystkich srok za ogon nie złapie. Dlatego ciemnoskóry na początek przeszedł się po pozostałych biesiadnikach, bo jakoś mniejsze ryzyko było a i tak musi nabrać wprawy w kradzieży kieszonkowej, więc zakręcił się wokół biesiadników, wziął kufel z piwem i popijał razem z gośćmi za młodą parę i kiedy mijał się z jednym to delikatnym ruchem nadgarstka, uruchomił ukryte ostrze, które było niemal nie zauważalne w zmroku i pośród hałasu, uciął mieszek będący za paskiem jednego z imprezowiczów, po czym szybko go złapał i schował do swojej kieszeni, przechodząc dalej jakby nigdy nic, nie miało miejsca.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #11 dnia: 28 Czerwiec 2019, 09:14:41 »
Nawaar
Kradzież tego mieszka poszła gładko, nikt nie zauważył co zrobiłeś. W środku świeżo zdobytej sakiewki wymacałeś 20 grzywien. (Teraz nie dopisuj, później doda się do nagród.)

Rikka
Gdzieś pośród tłumu dostrzegłaś mężczyznę w charakterystycznych szatach kapłana Zartata. Możliwe, że to on udzielił ślubu parze młodej. Siedział teraz przy małym stoliku i razem z jakimś brodaczem w rycerskiej kolczudze raczył się miodem pitnym. O ile kapłan wyglądał już na nieźle wstawionego, to drugi mężczyzna ciągle wydawał się być trzeźwy. Na palcach duchownego błyszczały trzy złote pierścienie, zaś rycerz miał na sobie srebrny amulet przedstawiający jakiegoś ptaka.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #12 dnia: 28 Czerwiec 2019, 17:42:40 »
Nawaar schował skromy mieszek do kieszeni. Na początek każda sumka ma znaczenie, kiedy trzeba nauczyć się nowych przydatnych w mieście umiejętności. Mauren będąc zadowolony ze swoich poczynań chciał jeszcze coś dla siebie ugrać, więc na początek zabrał dwie szklanice wypełnione winem, po czym podszedł do matrony i ochroniarza obok niej. Najpierw zajął się strażnikiem. - Wie pan ile nowych ludzi naszło? Łazi to takie gości straszy, niektórzy ledwo na nogach stoją no skandal normalnie i degrengolada. Mógłby pan coś z tym zrobić? Liczył na to, że człek sobie pójdzie, by potem mógł zająć się płaczącą kobietą i jej kolczykami.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #13 dnia: 29 Czerwiec 2019, 12:25:42 »
Nawaar
-Nie mogę.- Odpowiedział ci strażnik. -Ja mam pilnować wejścia, ogarnianiem tłumu zajmuje się reszta chłopaków. Uwierz pan, jakbyśmy wszyscy zaczęli biegać w kółku to tylko zrobiłby się jeszcze większy burdel.

Emerick i Leonard
Kątem oka dostrzegliście jak na teren imprezy wchodzi grupa sześciu czarnoskórych mężczyzn. Ruszyli bezpośrednio w stronę karczmy, bezpardonowo odpychając każdego kto stawał im na drodze. Ktokolwiek stał za blisko nich dostawał przez łeb trzonkiem włóczni. Ochrona jeszcze nie zwróciła na nich uwagi.

Offline Rikka Malkain

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 1874
  • Reputacja: 2598
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #14 dnia: 29 Czerwiec 2019, 13:28:32 »
Kapłan wydawał się być łatwym celem, problemem był tylko jego opancerzony towarzysz. Najrozsądniej byłoby zatem pozbyć się rycerza przed dobraniem się do klechy. Wpierw trzeba było jednak wymyślić jak to zrobić, a póki co wampirzycy nie przychodził do głowy żaden pomysł. Przygryzła wargę. Właściwie, to coś tam jednak wymyśliła, z tym że chyba nie obędzie się bez małego teatrzyku. Zrobiła minę zakłopotanej dziewki i nieśmiało zbliżyła się do stolika zajmowanego przez obu mężczyzn. Stanęła trochę z boku, tak by sprawiać wrażenie jakby pragnęła do nich podejść, ale też nie chciała się zbytnio narzucać. Ot, dziewczyna ma jakąś sprawę do kapłana, ale boi się lub wstydzi tak po prostu podejść i przerwać rozmowę dwóch przyjaciół. Stała tak dopóki mężczyźni sami nie zwrócili na nią uwagi. Po dłuższej chwili brodaty rycerz chrząknął w końcu znacząco i skinął głową w jej stronę. Kapłan dopiero wtedy ją zauważył. Najpierw, ku lekkiemu zniesmaczeniu wojownika, niespiesznie i wyjątkowo dokładnie obejrzał sobie rudowłosą od stóp do głów. Później uśmiechnął się i władczym ruchem dłoni zachęcił ją by podeszła. Rikka przydreptała bliżej i od razu opadła na kolana.
-Ojcze, pomóż!- Zaczęła. Starała się by na jej twarzy widać było rozpacz i desperację. -Pomóż, bo mam problem natury duchowej i sama już nie wiem co mam czynić! Jakby Zartat się ode mnie odwrócił!
Po tych słowach oburącz ujęła zdobioną w pierścienie dłoń kapłana. Ten uśmiechnął się jeszcze szerzej, teraz już całkiem lubieżnie, i wolną dłonią pogładził ją po włosach. Miała farta, trafił jej się jeden z tych zboczonych.
-Oczywiście, moje dziecko. Mów, co ci leży na sercu.- Odpowiedział. Dokładnie w tej chwili jego towarzysz wstał od stołu zabierając swój kufel. Westchnął ciężko mamrocząc coś pod nosem. Wampirzycy wydawało się, że słyszy „Zartacie dopomóż, ten znowu to samo.” Rikka zaśmiała się w myślach, po czym drżącym i łamiącym się głosem zaczęła opowiadać historię „swojego” smutnego życia. Kłamała jak najęta opowiadając o tym jak to mąż wyrzucił ją z domu, bo go zdradziła, a rodzice zdecydowali się ją wydziedziczyć. Gdy mówiła o samym akcie zdrady pozwoliła sobie jeszcze bardziej popuścić wodze fantazji i rzuciła swojemu słuchaczowi kilka pikantnych szczegółów. Klecha przełknął głośno ślinę i rozmarzył się. Po jego oczach złodziejka poznała, że myślami mężczyzna oddala się od niej starając się wyobrazić sobie opisywaną przez nią sytuację. Wtedy uznała, że pora działać. Ostrożnie zaczęła zsuwać pierścienie kapłana z jego palców, uprzednio lekko dociskając każdy z nich do jego skóry. Dzięki temu mężczyzna będzie czuł ich ciężar na swoich palcach jeszcze chwilę po tym jak przestaną być jego własnością. Jeden, drugi, trzeci. Pijany duchowny niczego nie zauważył.
-Dziękuję, ojcze!- Rzuciła nagle. Słuchacz spojrzał się na nią nieco zaskoczony. -Chyba już mi lepiej, musiałam tylko się komuś wyżalić.
Pospiesznie wstała ignorując jego „ale” i „poczekaj”. Kolejny załatwiony. Prędko oddaliła się i schowała łupy do kieszeni. 

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #15 dnia: 29 Czerwiec 2019, 18:00:10 »
- Aj, daj żesz sobie spokój, jesteśmy na weselu, a nie na polu bitwy!
Skarcił niższego stopniem maurena, dodatkowo machając beztrosko ręką, polał jemu i sobie trochę miodu dla rozweselenia. Krążąc między gości, w końcu dostrzegł kilku innych Leonardów, ale ci chyba nie chcieli się bawić.
- Ej patrz, to twoi koledzy?
Wskazał szeregowemu kierujących się do karczmy wojowników. Na razie nie sięgał po broń, ale podążał za nimi by zobaczyć jak rozwinie się sytuacja.

Offline Leonard

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #16 dnia: 29 Czerwiec 2019, 19:36:23 »
Leonard wprawdzie miał już w dłoni kufel piwa, ale i tak chętnie przyjął miód od Emericka. Po chwili oba naczynia były już puste. Alkohol w istocie rozweselał.
-Ci? Nie znam typów!- Odpowiedział lekko urażonym głosem. -Że niby jak maureni to od razu wszyscy się znają? Ja jestem... hik...- Beknął, po czym wypiął dumnie pierś. -Wyspiarzem! Tamci to jakieś kontynentalne czarnuchy. Z resztą, zaraz ich wybadamy.
Stwierdził pewnie i również ruszył w ślad za nowo przybyłymi.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #17 dnia: 29 Czerwiec 2019, 20:32:01 »
Emerick i Leonard

Grupa maurenów dalej przepychała się w stronę karczmy. Ich działania zwróciły w końcu uwagę najemników wynajętych do pilnowania tutaj porządku. Ochrona, do tej pory rozrzucona po całym placu, teraz zebrała się w jedną zwartą grupę. Sześciu czarnoskórych napotkało na swojej drodze opór w postaci dziewięciu najemników. Obie grupy spotkały się jakoś w połowie drogi do gospody. Maureni odezwali się jako pierwsi.
-Z drogi psy! Przyszliśmy po niewiernego, który za to wszystko odpowiada. O ile pamięć mnie nie myli, Wspaniały Wezyr nie udzielił mu pozwolenia na zabawę w tym miejscu.
-O czym ty mówisz chłopie? Zjeżdżać mi stąd!
Mężczyzna położył dłoń na rękojeści miecza. Pozostali poszli w jego ślady. W odpowiedzi maureni skierowali swoje włócznie w ich stronę i przyjęli postawę bojową. Odgłosy zabawy powoli zaczynały cichnąć.

Rikka

Zdobywasz:

Nazwa: złoty pierścień
Opis: pierścień wykonany ze złota
Wartość: 50 grzywien

Nazwa: złoty sygnet
Opis: złoty sygnet z symbolem Zartata
Wartość: 80 grzywien

Nazwa: pozłacany pierścień
Opis: pierścionek wykonany z miedzi, pokryty złotą farbą
Wartość: 10 grzywien



Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #18 dnia: 29 Czerwiec 2019, 21:04:44 »
- Faktycznie ci murzyni jacyś nie ten tego są.
Mruknął do Leonarda i wystąpił z tłumu zza plecami czarnoskórych wojowników.
- Chwila! Po co te nerwy? O jakiego znowu Wezyra chodzi?
Wykrzyknął do czarnych, stukając palcami o głowice szabli.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Czerwiec 2019, 21:17:37 »
Emerick

W twoją stronę obrócił się ten, który przed chwilą zabierał głos. Ze złością wymalowaną na twarzy wskazał włócznią na niebo. Z początku nie miałeś pojęcia o co mu chodzi. Dopiero gdy zaczął mówić zorientowałeś się, że wskazuje na księżyc.
-Sierp! Gdy sierp wisi nad światem zabrania się zabaw, śpiewów i tańca! Nie wolno pić alkoholu, jeść mięsa, ani rzucać zaklęć. Tak nakazuje Prawo Shakuna, którego przestrzegania w Ombros wymaga Wspaniały Wezyr. Niewierni muszą zapłacić karę. W złocie lub krwi.
Przywódca ochroniarzy wyszeptał coś do człowieka po swojej prawej stronie. Tamten przytaknął, obrócił się na pięcie i szybkim krokiem ruszył w kierunku tawerny. Tłum dookoła zaczął jakby topnieć. Niektórzy goście chyłkiem wymykali się z placu.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Ius Primae Noctis
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Czerwiec 2019, 21:17:37 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top