Autor Wątek: To dziecinnie prosta sprawa  (Przeczytany 7264 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #20 dnia: 24 Kwiecień 2019, 00:16:54 »
Wojownik obejrzał zwłoki czy nie mają przy sobie czegoś ciekawego lub cennego. Nigdy nic nie wiadomo, a im z pewnością już się to nie przyda.
-Strzelanie do nas bez ostrzeżenia też nie było honorowe. - uśmiechnął się Miyashi. -W walce każdy od czegoś zaczynał. Mi sporo zostało do nauki i dopiero stawiam kroki na tej drodze. Z czasem jednak liczę, że poduczę się nieco więcej rzemiosła. Zdolność walki i obrony nawet samego siebie jest niezmiernie przydatna. - rzekł. -Pozwoliłem sobie przejrzeć ich kieszenie. Człowiek na moim miejscu musi się liczyć z każdą wydaną monetą aby jakoś przetrwać dalsze dni.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #21 dnia: 24 Kwiecień 2019, 12:20:19 »
Udało ci się znaleźć przy jednym  z bandziorów 20 grzywien.
- Mało takich szaleńców na drogach?! Nigdy nie wiadomo, co komu do łba strzeli. Dla kilku grzywien potrafią człowieka zabić, ehhh- skomentował całą sprawę Krixos. Z jednej strony umiał walczyć mieczem, ale co z tego, jeśli ktoś wystrzeliłby celnie w jego stronę odpowiednio ostrą strzałę? Ork nie miałby nic do powiedzenia.
- Nie martw się. Gdy byłem młody długi czas sam musiałem przeszukiwać trupy, żeby mieć na bułkę. A potem cię złapią, zwiążą i sprzedadzą na targu- tym smutnym akcentem zakończył swój wywód na temat własnego losu i gdy Miyashi wsiadł z powrotem na wóz, popędził konia i Tiara żwawo ruszyła do przodu, nie chcąc już narażać się na ataki zbójów na trakcie.
Po dwóch godzinach zajechaliście do karczmy "Pod Uchem Trolla", która znajdowała się na trakcie wiodącym na północ. Do waszych nozdrzy dotarł zapach dobrego jedzenia i usłyszeliście głośne rozmowy i śpiewy. W środku był po prostu tłum ludzi, co wydało się wam trochę dziwne.




//Grzywny będzie mógł dodać do KP jak zakończymy wyprawę.

Forum Tawerny Gothic

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #21 dnia: 24 Kwiecień 2019, 12:20:19 »

Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #22 dnia: 24 Kwiecień 2019, 23:16:50 »
Miyashi na widok pełnej karczmy rzucił jedynie szybkie spojrzenie orkowi.
-Jesteś pewien, że znajdzie się tu jakieś miejsce dla nas? Wygląda na to, że ktokolwiek był w okolicy to ściągnął właśnie do karczmy. Przy tej psiej pogodzie trochę nie dziwota, lecz ciężko mi oceniać bez znajomości tych stron.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #23 dnia: 24 Kwiecień 2019, 23:35:49 »
Ork również był zdziwiony tą sytuacją. Dostrzegł jednak na drzwiach sporą kartkę, która jednak odkleiła się od drewna i zwisała, poruszana jedynie przez wiatr. - Spójrz na to- powiedział ork prostując kartkę. Jej treść była następująca:
Cytuj
Mieszkańcy gminy Weqtu!
Wielki magik, znawca wszelkiej materii, rzeczy niematerialnych, cudów tego świata, Wielki Podróżnik
niesamowity POCUS
odwiedzi karczmę "Pod Uchem Trolla"
Bądźcie Państwo świadkami tego niezwykłego wydarzenia! Dajcie się urzec wyjątkowym istotom i przedmiotom, o których istnieniu nie mieliście pojęcia!

Na dole znajdowały się jeszcze jakieś informacje, ale kartka zamokła i tusz rozlał się po papierze, tworząc czarne rozwodnione plamy.
- Co to za dziwak!?- zaśmiał się Krixos, po czym otworzył drzwi i mogliście słyszeć wielką wrzawę. Znalazły się dwa miejsca na ławeczce. Córki karczmarza uwijały się jak mrówki, by nikomu nie zabrakło piwa. Trwała atmosfera oczekiwania, zapewne na wejście owego Pocusa.

Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #24 dnia: 25 Kwiecień 2019, 19:13:44 »
-Hmm magik. Nie widziałem, żadnego jeszcze na wyspie. Podejrzewam za to, że kogoś kto jest na służbie u anioła już mało co zdziwi na tym świecie. - rzekł Miyashi. -Ciekawe jakie istoty i przedmioty ma na myśli...

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #25 dnia: 28 Kwiecień 2019, 22:31:38 »
- Nie sądzę, by taki obwoźny magik- tutaj Krixos zaśmiał się krótko . - chciał oddawać procent od zarobku aniołowi. Chcesz piwo?- spytał, ale jak się okazało, retorycznie, bowiem właśnie obok nich przechodziła kelnerka roznosząca alkohol. Zarządzała 4 grzywny za dwa kufle. Ork dał jej 6 grzywien - jak szaleć to szaleć! W końcu to nie jego pieniądze, tylko szanownej Evening, a ona na podróż nie poskąpiła. Przed podróżnymi wylądowały spore kufle piwa. Dziewczyna poszła dalej w tłum wiedząc, że do lady nikt nie da rady się dopchać. Wrzaski nagle ucichły. Na podwyższenie wstąpił krępy mężczyzna o twarzy cwaniaczka. Brodę miał krótką, ale gęstą, trochę niechlujnie przystrzyżoną. Widoczne były zmarszczki. Ubrany był w czarny frak, dość elegancko. W prawej dłoni dzierżył krótki bat.
-Panie i Panowie! Istoty wszelkich ras! Dzisiaj mam zamiar pokazać wam zwierzęta, o których dużo słyszeliście, ale pewnie nigdy nie będziecie mieć okazji ich zobaczyć. Jestem Pocus i na rozgrzewkę... - tłum wstrzymał oddech. Wszyscy zwrócili swoje oczy na piękną szczupła maurenkę, skąpo odzianą, która wdzięcznym krokiem  dołączyła do mężczyzny na podwyższeniu. W rękach trzymała średniej wielkości sześcian, przypominający pudło. Zakryte ono było czerwoną chustą.
-Na początek poznajcie moją uroczą asystentkę Hietyntis, która po kolei będzie przedstawiać cuda. Czy ktoś z was widział kiedyś smoka? Nie?! No to dziś macie okazje!... - maurenka pięknym gestem ściągnęła materiał jak się okazało z klatki małego shizi.



Shizi był jeszcze mały i całkiem niegroźny, choć już, jako bardzo rzadko spotykane zwierzę, zrobił na zebranych wrażenie.


11855-6=11849 grzywien
« Ostatnia zmiana: 28 Kwiecień 2019, 22:33:43 wysłana przez Evening Antarii »

Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #26 dnia: 03 Maj 2019, 08:08:44 »
-Dobrzy bogowie, toż to shizi. Widuje się je w moim regionie choć od czasu zniknięcia mgły i coraz większej ilości podróżników nie są tak często spotykane. Pomijam fakt, że trzymanie tego wspaniałego zwierzęcia w niewoli jest karygodne w oczach moich krajan a także mnie samego. Cóż na pewno ten człowiek zaskarbił sobie moja ciekawość i złość jednocześnie. - rzekł niezadowolony Miyashi

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #27 dnia: 03 Maj 2019, 16:04:06 »
Krixos też miał mieszane uczucia. Takie ładne zwierze, a zamknięte w małej klatce ku uciesze gawiedzi. Wziął jeden łyk piwa, czyli pół kufla na raz.
Pocus wziął krótki bat, wetknął go między drewniane szczebelki klatki i zaczął lekko dźgać nim shizi. Mały smok zaczął się wyginać i trzepotać skrzydłami, które zahaczały o dno i górę klatki. Shizi zaczęło wydawać żałosne odgłosy. Ludzie z karczmy zaczęli rzucać maurence Hietyntis po 5 grzywien za możliwość poszczucia małego zwierzaka osobiście.
- Trochę go szkoda - mruknął ork do Miyashiego. - Mam ochotę pokazać temu przeklętemu Pocusowi gdzie jego miejsce! - uderzył ręką w stół, ale na tym się skończyło. Wiedział, że z rozweselonym i zachwyconym tłumem nie ma co zadzierać.
Po kilku minutach Pocus znów się odezwał.
-Wspaniały smok, nieprawdaż?- tutaj otrzymał gromkie brawa. -Dziękuję, dziękuję! - skłonił się uroczyście. Hientyntis schowała shizi pod płachtą. Zniknęła na chwilę, by tym razem wrócić z długim i potężnym wężem oplatającym jej ramiona i ręce. Wąż miał na oko 3 metry długości, był naprawdę dorodnym okazem.
-Moi kochani! Wiecie co to? Pyton! Zabójcza bestia z południowych gmin wyspy. Nasz wąż jest całkiem przyjazny... Za drobną opłatą możecie sami wciąż go na własne ramiona! Hiatyntis, zaprezentuj państwu naszego podopiecznego.
Skąpo odziana maurenka przeszła wdzięcznym krokiem przez środek karczmy. Pyton syczał i prezentował swój gadzi język. Jego skóra była jasnobrązowa z ciemnymi plamami. Robił wrażenie. Zaraz potem kobieta zaczęła przyjmować od wielu osób kolejne 5 grzywien za możliwość potrzymania zwierzęcia na własnych barkach i ramionach.

Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #28 dnia: 03 Maj 2019, 18:44:09 »
-Wydaje mi się, że ten cały Pocus musi współpracować z jakimiś łowcami zwierząt. Wątpię by sam był w stanie tego dokonać. Możemy więc bezpiecznie stwierdzić obecność kłusowników, jednak nie wiem dokładnie co można  znaleźć w tym regionie a co na reszcie wyspy. Nie mniej podejrzewam, że temu tutaj pieniędzy nie brakuje aby takich ludzi opłacić.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #29 dnia: 03 Maj 2019, 19:21:35 »
- Raczej nie wygląda na poławiacza niespotykanych zwierząt. Musi kłusownikom płacić sporo grzywien za wyjątkowe okazy, czyli odwalanie brudnej roboty, ale jak widzisz... Wszystko mu się prędko zwróciło. Na jednym takim występie sporo zarobił, a co dopiero jeśli podróżuje po całej wyspie z przedstawieniem - Krixos przyglądał się złowrogo całemu przedstawieniu. - Shizi prędzej mógł na kontynencie złapać. Pytony są jedynie w południowym Valfden - myślał na głos.
Hiatyntis tymczasem kończyła pokazywać chętnym gada, który był dość... grzeczny. Wśród tłumu zadowolonych gości karczmy dostrzegła dwie skwaszone miny - a mianowicie wasze. Widziała, że tylko wy nie podzielaliście wszechobecnego entuzjazmu. Podeszła więc do was.
-Czyżby panów nie zachwycały tak cudowne i niesamowite zwierzęta? Niektóre z nich uważane były do niedawna za legendy... tak rzadko je spotykano- odezwała się słodkim głosem. Odsunęła piwo stojące na stole i sama usadowiła się na nim tak, że miałeś jej pośladki tuż przed swoją twarzą. Ściągnęła pytona ze swoich barków i ramion i przybliżyła zwierzę do ciebie. -Jesteś na tyle odważny?... Pyton na południu Valfden naprawdę sieje strach wśród tamtejszych - prowokowała. Prawda była taka, że zwierzęta nie zawsze były obliczalne. Hietyntis sama wiele ryzykowała.

Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #30 dnia: 03 Maj 2019, 19:33:20 »
-Jedyne co mnie przeraża to ludzie podobni Tobie i twojemu panu. Dorabianie się na niewoli tych zwierząt i prawdopodobne okaleczanie ich aby być może przypadkiem nie zrobiły komuś krzywdy to podła zagrywka. Ale mam pomysł, może panią zamkniemy w ciasnej klatce i za parę grzywien pozwolimy tutaj każdemu robić co mu się podoba? Jaką legendą się wtedy staniesz? Miyashi zawsze był szczery jeśli chodziło o jego opinie. Wolał wyłożyć od razu o co mu chodzi niż dusić w sobie wszystko.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #31 dnia: 03 Maj 2019, 19:43:12 »
Hietyntis wydała z siebie okrzyk oburzenia. Była tak zdziwiona twoimi słowami, że nie wiedziała co zrobić. Wstała gwałtownie ze stołu, zabrała ze sobą pytona i niezgrabnie pobiegła do Pocusa, który obserwował wszystko z daleka.
-Spokojnie, zwierzętom nie dzieje się krzywda. Znajdujemy je ranne lub chore, a potem leczymy i pokazujemy tutaj, aby każdy mógł choć raz w życiu zobaczyć przepiękne shizi...- zaczął tłumaczyć mężczyzna.
- Jak się nie podoba to wypierdalać!- krzyknął ktoś z boku grubym głosem, ale nie byłeś w stanie namierzyć kto dokładnie.
-Panowie... To wydarzenie kulturalne!
- To pewnie jakiś dziwak z Konkordatu co z krzakami i kurami gada- zaśmiał się następny.
- Przedstawienie nam psuje!- słychać było kolejny głos.
Ci, którzy siedzieli obok was bali się odezwać ze względu na Krixosa i jego ogromny miecz.
-Czy możemy przejść do następnej atrakcji wieczoru!? Kto chce zobaczyć syrenę?! - Pocus próbować przekrzyczeć wszechobecny harmider.
- Nie chcemy zwady... Pójdziemy już- wstał od stołu Krixos zdziwiony tym wszystkim. Nie chciał zaczynać bójki w karczmie przy trakcie. Ork posłał Miyashiemu porozumiewawcze spojrzenie. Było to zaproszenie do opuszczenia w ciszy tego przybytku.

Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #32 dnia: 03 Maj 2019, 19:55:15 »
Mężczyzna ukłonił się wszystkim i wyszedł za orkiem. Nie potrzeba było nagłych wybuchów przemocy i rozlewu krwi w tej sprawie. Zresztą to i tak niczego by nie rozwiązało.
-Kim lub czym jest ten Konkordat o którym wspomnieli? I chyba nie uwierzyłeś za bardzo temu czarodziejów?

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #33 dnia: 04 Maj 2019, 14:32:07 »
- Konkordat Puszczy i Kniei to organizacja działająca na Valfden. Tak jak na przykład Bękarty Rashera to najemnicy, Bractwo Świtu to elitarne rycerstwo, to Konkordat zrzesza łowców, myśliwych, zielarzy i tak dalej. Właściwie już dawno moja pani nie korzystała z usług kogoś z Konkordatu, a potrafili odnaleźć rzadkie zwierze, złapać je oskórować i dostarczyć ładne futro czy skórę. Niemniej jednak kiedyś walczyli z plagą atakującą rośliny i zwierzęta. Ale to było dawno. Dużo tam jakichś druidów, elfów, miłośników zwierząt... takie klimaty.- uśmiechnął się ork. - Może Pocus mówi prawdę. Wyłapuje ranne i chore osobniki, leczy za zebrane po karczmach grzywny, a potem pokazuje i zarabia na siebie i maurenkę - wzruszył ramionami chyba niezbyt wierząc w tą swoją teorię. W tym czasie odgłosy głośnego szurania i chlupotu wody dochodziły zza karczmy.
« Ostatnia zmiana: 04 Maj 2019, 14:34:46 wysłana przez Evening Antarii »

Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #34 dnia: 04 Maj 2019, 18:58:10 »
-Dziwnie to brzmi. Sprawdzimy co tam się dzieje? - spytał ciszej, nieco szeptem Miyashi

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #35 dnia: 04 Maj 2019, 19:24:13 »
- Niech będzie -odpowiedział ci ork i ruszył za karczmę. Ujrzeliście tam dość spore akwarium, długie na 4 metry, szerokie na 2 i wysokie na 1,5 metra. Wypełnione było czystą wodą. W środku zaś ujrzeliście postać kobiety z długim rybim ogonem. Gdy was ujrzała wystawiła głowę nad wodę, ale widocznie rzucone było na nią zaklęcie knebla, gdyż nie była w stanie nic powiedzieć. Machała tylko rękoma. Jej wzrok był wystraszony. Szybko do porządku przywołało ją dwóch mężczyzn. Krótkim batem uderzyli ją po rękach, by spokojnie siedziała pod wodą.
-Czego!? Jak chcą obejrzeć syrenę to do środka. Zaraz jej kolej. Najpierw zapłacić trzeba! -odezwał się jeden z "ochroniarzy", gdy was ujrzał.

Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #36 dnia: 04 Maj 2019, 20:00:22 »
-Wydaje mi się, że ona wcale nie była ranna i zabrana na leczenie. Pocus więzi ja w tej szklanej bańce i zarabia tak na własne życie. Zwierzęta to jedno ale żywe i myślące istoty trzymane w niewoli to zdecydowanie przesada. Ona jest taka jak każdy człowiek i z pewnością wolałaby sama decydować o swoim losie..

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #37 dnia: 04 Maj 2019, 22:48:45 »
- To nie nasza sprawa...- ork położył ci dłoń na ramieniu, by cię uspokoić. Wyraźnie nie miał ochoty się w to mieszać. Jasne, było mu szkoda tej syreny, ale nie mógł nic zrobić. Znaczy mógł... Pozabijać ich i tak dalej, ale wtedy ściągnąłby na siebie straż albo rycerstwo, gdyby ktoś to zauważył. Poza tym w karczmie są dziesiątki świadków, mogących potwierdzić jego obecność tutaj i podróżowanie przy boku Miyashiego.
- To jedyna karczma po drodze. Chciałem coś tu zjeść i przespać noc, ale teraz nie wpuszczą nas tam w ogóle...- mówił niezadowolony. Najbliższe domostwa były w odległości dwóch kilometrów stąd. - Nie poradzimy nic na zło tego świata- dodał jeszcze, po czym odwrócił się ze zrezygnowaniem, gdyż chciał wrócić do wozu, a potem pomyśleć co dalej. Musieli przecież odpocząć.
-No! Nie wtykać nosa w nie swoje sprawy! Zmywać się stąd - wykrzyknął do was mężczyzna, który stał przy akwarium. Rękę miał na mieczu, by was przestraszyć.


Offline Miyashi

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 159
  • Reputacja: 163
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #38 dnia: 05 Maj 2019, 08:31:21 »
-Chodźmy więc ale jeśli później Ty nie powiesz pannie Evening, że ludzie prowadzą takie interesy i działania na jej ziemiach to ja to zrobię. Wątpię by komuś kto jest aniołem byłoby to w smak.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #39 dnia: 05 Maj 2019, 11:46:29 »
- To jeszcze nie jej ziemie - powiedział ork. - Ale mogę to powiedzieć. Wolę powiedzieć to, niż że kogoś zamordowałem na trakcie w imię "wyższej sprawy". Hmm... Robi się naprawdę zimno- zmienił temat ork, gdy odchodziliście od syreny i szliście z powrotem na przód karczmy. Tam też czekała Tiara i stał wóz. - Czeka nas więc spanie w polu. Na śniegu...- mruczał niezadowolony Krixos. - Albo na siedząco w wozie - spojrzał niechętnie na zdobioną karocę. Mimo, że z zewnątrz była ładna, to była ciasna, więc tak czy siak, Krixos dzisiaj nie mógł już liczyć na porządny sen.
Gdy wsiedliście na wóz pojechaliście może pół kilometra, by nie być blisko karczmy pełnej wrogo nastawionych do was ludzi. Ork zaczął zbierać drwa, w końcu rozpalił ogień. Tiarę przywiązał do drzewa. Na ziemi rozłożył dla was ciepłe grube skóry. Dobrze izolowały przed zimnem. Położył się blisko ognia i nakrył futrami.
- No! Mam nadzieję, że nic nas w nocy nie zaatakuje.

Forum Tawerny Gothic

Odp: To dziecinnie prosta sprawa
« Odpowiedź #39 dnia: 05 Maj 2019, 11:46:29 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top