Autor Wątek: Braterska pomoc  (Przeczytany 25994 razy)

Description:

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #280 dnia: 14 Maj 2019, 12:42:33 »
W forcie chyba wszyscy oślepli bo nikt nie zauważył że zacumował tam statek...


Offline Vulmer

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 183
  • Reputacja: 178
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #281 dnia: 14 Maj 2019, 12:57:28 »
- Może i masz rację. Ładnie tu nawet. Stwierdził, wszak większość życia spędził w lesie chowając się. - Pozwolisz że pojade z tobą do stolicy?

Forum Tawerny Gothic

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #281 dnia: 14 Maj 2019, 12:57:28 »

Offline Egbert

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 317
  • Reputacja: 278
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #282 dnia: 14 Maj 2019, 13:12:13 »
Z początku Egbert nie wychylał się. Krótko po tym jak stracili z oczu Valfden, najemnik zaszył się gdzieś w ładowni. Dla zabicia czasu liczył i segregował sprzęt jaki zabierali na Vrih. Pokazywał się tylko na posiłki, po czym na powrót wracał pod pokład. Drugiego dnia rejsu nie mógł już jednak nigdzie usiedzieć spokojnie. Myślenie o walce mającej go czekać w najbliższym czasie dawało mu tyle energii, że nawet przez chwilę nie potrafił pozostać w bezruchu. Godzinami chodził w tą i z powrotem po chybotliwym pokładzie statku, denerwując tym samym niektórych towarzyszy. Cóż poradzić. Gdy rudobrody zobaczył w końcu na horyzoncie cel ich podróży, uśmiechnął się i łupnął pięścią w reling. W końcu. Zszedł na brzeg jak tylko ustawili trap.
-Fort wygląda na nienaruszony.
Zauważył z lekką nadzieją w głosie. Być może główny atak jeszcze nie nastąpił.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #283 dnia: 14 Maj 2019, 13:17:46 »
Kenshin zauważył po czasie jak pewna fregata, dobija do portu. Znał również żagle, więc wiedział, że to swoi! Ork podszedł do młodzika, który zszedł pierwszy, wtrącając mu się do rozmowy.
- Nie naruszony to prawda, ale ile żeśmy się nawalczyli na plaży. Tak przynajmniej mówią.
Powiedział to niczym starzec, którym jeszcze nie do końca był.

Offline Leonard

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #284 dnia: 14 Maj 2019, 13:29:47 »
Od kiedy zakończyła się bitwa Leonard, ukryty za stajnią, pił razem z kilkoma innymi żołnierzami. Z dala od wścibskich spojrzeń dowódców, chłopaki raczyli się tequilą. Leo, z racji że był stąd, jako jedyny z ekipy znał ten alkohol, dlatego chętnie tłumaczył towarzyszom jak i z czego się go robi. Koniec końców zrozumieli jednak z tego tylko tyle, że to taka tutejsza wersja wódki. Przez większość czasu przechwalali się tym kto zabił więcej jaszczurów. Młody bękart nawet tego nie słuchał. Przecież wiadome było, że to on zabił najwięcej. Teraz też pili, do momentu aż przerwał im dzwon z przystani. Ktoś przybił do portu. Leo schował butelkę w siano i, starając się iść prosto, z ciekawości poszedł zobaczyć co się dzieje.

Offline Egbert

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 317
  • Reputacja: 278
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #285 dnia: 14 Maj 2019, 13:34:22 »
-Stoczyliście już bitwę?- Zapytał starego orka. Szczerze mówiąc, nie wiedział co on tutaj robi. Na pewno nie był członkiem ich kompani. Egbert pamiętał twarze wszystkich Bękartów, nawet jeśli czasem zdarzało mu się zapomnieć imienia któregoś z nowych. Musiał wiedzieć z kim przyjdzie mu walczyć ramię w ramię. Tego orka nie kojarzył. Może to jakiś miejscowy? 

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #286 dnia: 14 Maj 2019, 13:37:14 »
- Pozwolę, tak czułem że przyjechałeś tu na wycieczkę... Melkior wyprostował się i zszedł po trapie na nabrzeże. Dojrzał Kenshina. Ork powinien go poznać. Przynajmniej skojarzyć ród. Choćby spoglądając na jego bogato ornamentowany, krwistoczerwony napierśnik z czarnymi wykończeniami. Na piersi wyryty jest czarny smok rodu Tacticus. Na bokach oraz przy łączeniach wytłoczono klasyczne, elfkickie motywy roślinne w postaci wijących się pnączy i delikatnych gałązek. Była to mistrzowska robota.
- Kenshin, witaj. Jak sytuacja? Jak to już po bitwie. Zrobił minę wyrażającą lekki zawód.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #287 dnia: 14 Maj 2019, 14:08:26 »
Gdy już wysłał margrabiego na dziedziniec, dostał informację o fregacie, która przybiła do portu. Zawiedziony musiał na chwilę odłożyć egzekucję i ruszyć do przystani, gdzie widział jak rozmawia ze sobą grupka ludzi. Emerick zasalutował Bękartom i oparł dłoń o szablę.
- No tak, już po bitwie. - wtrącił się słysząc urywek zdania. - Odparliśmy jakieś dwieście jaszczurów, fregaty i galeon. Nawet nie dobiegli pod mury fortu. Wszystko padło na plaży, przy brzegu. Dodatkowo udało nam się złowić wisienkę na torcie. Naszego ghuruckiego margrabiego.
Oznajmił widocznie zadowolony i dumny z objęcia dowództwa nad Bękartami i zwycięstwa nad wrogiem. Wręczył po chwili pismo od Kapłanki do Melkiorowi.
- A to od Wielkiej Kapłanki Ghuruk.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #288 dnia: 14 Maj 2019, 14:24:30 »
Zgadza się nawet sam do końca, nie wiedział co tutaj robi. Jednak skoro miał dobre informacje, że brał czynny udział w walkach w ochronie tutejszej ludności, a nawet spisał się, także zapewne znajdzie tutaj dalszy cel swojej podróży.
- Kenshin z Konkordatu Puszczy i Kniei.
Przedstawił się zdziwionemu młodzieńcowi, ale widział w jego oczach zapał. Ten sam, który kiedyś sprowadził go do konkordatu, ale nadal nie zdążył wytłumaczyć wszystkiego, gdy nagle przyszedł ktoś z herbem Tacticusów na zbroi, ba nawet miał podobną manierę mówienia jak ktoś mu znajomy. Jegomość znał nawet imię orka, co nie mogło być przypadkiem, ponieważ niewielu go znało odkąd lata spędził w puszczy.
- Dzień dobry panie. Nie kojarzę Ciebie panie, lecz wydajesz mi się znajomy zwłaszcza ród na torsie. Hrabia Aragorn taki nosił, a po nim jego syn niechaj spoczywają w spokoju.
Zamilknął na chwilę, by oddać część zmarłym, by powrócić do tematu walki.
- Dowodziłem częścią oddziału, z którym tutaj przypłynąłem, broniliśmy plaży wraz z waszymi ludźmi. Udało się obronić przed fregatami i galeonem do tego stopnia, że jaszczuroludzie postawili swoje stopy zaledwie na piasku, nie wkraczając głębiej na teren wyspy. Pomoc nadeszła również od tutejszych w postaci smoczych jeźdźców. Trzeba przyznać, że robili robotę, bo już miałem dać rozkaz odwrotu, bo było ciężko.[/]
Pasterz stworzenia miał przebłyski i jakieś fakty mu się przypominały, ale powoli mu to szło. Wyjaśnił cały przebieg walki oraz najważniejsze rzeczy, których się dowiedział i mógł podzielić ze swoimi, o rzeczach, których zapomniał wspomnieć Emerick.
« Ostatnia zmiana: 14 Maj 2019, 14:26:37 wysłana przez Kenshin »

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #289 dnia: 14 Maj 2019, 14:32:42 »
- O. Skomentował bitwę i pojmanie margrabiego. List był ciekawy, były nawet przeprosiny i zapewnienie że podobny list otrzymał Jungangren. Wysłuchał Kenshina, parsknął śmiechem gdy ten powiedział niech spoczywają w pokoju.
- Nie wiem jak ojcu, ale mi już lepiej Kenshin. Powiedział uśmiechając się. - No, myślę że tyle możemy zrobić dla Jej Eminencji, a jakie straty? Emerick, tylko zapakujcie ten łeb jakoś ładnie, i na bogów, chociaż w soli zakonserwujcie.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #290 dnia: 14 Maj 2019, 14:45:15 »
Ork zawiesił się na chwilę, gdy wysłuchał słowa elfa, który powiedział, że mu lepiej! Jeszcze raz zlustrował go dokładnie.
- Ostatni raz kiedy ciebie widziałem, wyglądałeś inaczej. Byliśmy wtedy na statku, który napadły demony to jest najbardziej zapamiętana, przeze mnie rzecz przez ostatnie lata, potem krótkie przebłyski, które się się powoli klarują.
Znowu się zawiesił na chwilę, bo uderzyło go wspomnienie. Krasnolud już mu o tym mówił, kiedy był na statku płynącym tutaj. Melkior został wskrzeszony! Ale wolał mieć pewność, którą rozwieje właśnie ta rozmowa.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #291 dnia: 14 Maj 2019, 14:52:30 »
Nawaar po przypłynięciu do portu również, zszedł na stały ląd. Przysłuchiwał się rozmową, żeby być zaznajomiony w sytuacji oraz, co będą robić dalej na zdałoby się rajskiej wyspie. Walk dalszych nie będzie, lecz może uda mu się zaimponować tutejszym inaczej? A może po prostu znajdzie tutaj zajęcie dla typa z pod ciemnej gwiazdy, kto to mógł wiedzieć. Jedno było pewne, że tutejsi muszą mieć sporo grzywien, bo jaki biedak stawia taki fort. Najbogatsze rodziny zapewne mają kilka wartościowych rzeczy, które będzie można podwędzić.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #292 dnia: 14 Maj 2019, 15:50:27 »
//Czarny ledwo zszedł i już kraść  :D

- A no inaczej, a to ciało niezbyt różni się od poprzedniego. Przywiozłem posiłki, zapasy i sprzęt. Jest coś co powinienem wiedzieć? Bo muszę być w Sannau, wezme do stolicy kilka osób.

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #293 dnia: 14 Maj 2019, 17:24:54 »
Ork mógł śmiało stwierdzić, że ma do czynienia z Melkiorem. Kenshin więcej czasu spędzał natomiast z jego ojcem, ale to dawne czasy były i nie ma go zbyt dużo na wspominki a na pewno, nie w takim miejscu. Jednak teraz można na nowo się zaprzyjaźnić i współpracować a nawet, darzyć radą, o ile ktoś go jeszcze będzie słuchał.
- Kiedyś się na pewno przyzwyczaję.
Uśmiechnął się serdecznie, ale na resztę pytań, nie znał odpowiedzi. Lepiej niech to zrobi Emerick, bo w końcu on tutaj dowodzi razem z Themo, który gdzieś przepadł.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #294 dnia: 14 Maj 2019, 18:12:20 »
- Straty niemal znikome. Dziesięciu ludzi, już zostali należycie pochowani. - odparł na pytanie na temat strat i z powrotem wrócił do tematu margrabiego. - Akurat zdążyliście na egzekucję, Komandorze. Jaszczur już czeka na dziedzińcu. To wszystko.
Zasalutował elfowi i wrócił z powrotem do fortu, gdzie na środku dziedzińca, na kolanach, zakuty w żelazne łańcuchy i ubrany w swój mundur, oczekiwał ghurucki margrabia mając przed sobą pieniek i oparty o niego półtoraręczny miecz z czarnej rudy. Wokół skazańca zebrało się kilkudziesięciu Bękartów, każdy chciał zobaczyć jak głowa wrogiego dowódcy potoczy się po suchej Vrihowskiej ziemi. Chwilę później rozległy się głuche kroki i chrzęst zbroi. Do skazańca zbliżał się Emerick. Stanął tuż obok niego i spojrzał gdzieś przed siebie.
- Jak to mówią... Ten kto wydaje wyrok, powinien go wykonać. A zatem. - zrobił krótką pauzę i spojrzał na jaszczuroczłeka. - Ghurucki Margrabio, Sesotisie.. Skazuję cię na śmierć.
Schylił się po miecz, uniósł go i zakręcił kilka młynków by sprawdzić jak chodzi w ręce, ostrze przecięło kilka razy powietrze. Dwóch Bękartów przytrzymało margrabiego, by nie szamotał się podczas egzekucji. Jaszczurza głowa przyległa do pieńka, a Emerick przyłożył do szyi miecz, by wycelować w odpowiednie miejsce, aby zrobić to jednym cięciem. Uniósł ostrze nad głowę i po chwili napięcia, ciął zamaszyście wykorzystując do tego wszystkie mięśnie ciała i siłę. Miecz napotkał opór, lecz znikomy. Czarna ruda gładko przecięła jaszczurze łuski, przerwała kręgi i odcięła głowę od reszty ciała. Gadzi łeb trysnął juchą i spadł na ziemię plamiąc glebę szkarłatną cieczą. Reszta ciała mimowolnie również przeciążył na jedną stronę i spadła na podłoże.
- Zabierzcie ciało, a głowę odpowiednio przygotujcie i włóżcie do kufra jako prezent dla jej Kapłanki.
Wskazał zakrwawionym ostrzem dwa obiekty i ruszył powoli z powrotem do fortu.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #295 dnia: 14 Maj 2019, 18:45:02 »
Melkior zaś wrócił się na statek.

//Kto gdzie zostaje?

Offline Kenshin

  • Konkordat puszczy i kniei
  • ***
  • Wiadomości: 2466
  • Reputacja: 1763
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #296 dnia: 14 Maj 2019, 18:58:07 »
Kenshin zaś nie chciał oglądać egzekucji, bo nigdy nie rozumiał jak to może bawić ludzi tak samo arena. Dlatego wolał sobie to darować i wrócił na chwilę na statek. Ork nadal nie wiedział co ma robić dalej, gdyż przybył poznać tutejszych ludzi oraz faunę i florę, jednakże wmieszał się w walkę i dowodzenie oddziałami bękartów na plaży. Dlatego postanowił spytać się Melkiora, co może tutaj zrobić.
- Jest tutaj coś ciekawego do zobaczenia albo zrobienia? Innej łodzi powrotnej na Valfden nie widzę, także mogę sobie pojeździć po okolicy.
Pasterz stworzenia wiedział, że tylko tym okrętem będzie mógł bezpiecznie powrócić do stolicy.

Offline Egbert

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 317
  • Reputacja: 278
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #297 dnia: 14 Maj 2019, 19:05:41 »
Po tym jak ork i porucznik oznajmili, że bitwa już się odbyła, Egbert z najwyższym trudem powstrzymał się przed wrzuceniem obu do morza. Dyscyplina wzięła jednak górę nad jego emocjami i pragnieniami, jak to zawsze miało miejsce. Z resztą, to nie była ich wina. Cień jaki na moment zagościł na ponurej gębie rudobrodego zniknął równie szybko jak się pojawił. Bękart zdecydował się zostać w forcie. Wiedział, że komandor płynie dalej żeby zająć się sprawami natury politycznej. Jego takie rzeczy nie interesowały. Jedyna dyplomacja jaką znał, to taka z użyciem miecza. Ruszył więc do fortu za Emerickiem i tym samym miał okazję stać się świadkiem egzekucji wrogiego dowódcy, w którego pokonaniu nie brał udziału. Najemnik poruszał potężną szczęką paskudnie zgrzytając zębami.

Offline Leonard

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 69
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #298 dnia: 14 Maj 2019, 19:12:11 »
Leonard również z przyjemnością wybrał się na oglądanie egzekucji, jednak ustawił się bardziej na tyłach, coby nikt od niego nie wyczuł. Później wrócił za stajnię żeby zobaczyć czy jego butelka tequili jeszcze na niego czeka. Po takiej batalii zasłużył na kilka dni luzu i odrobinę dobrego alkoholu z rodzinnych stron.

Offline Melkior Tacticus

  • Król
  • ***
  • Wiadomości: 7321
  • Reputacja: -3620
    • Karta postaci

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #299 dnia: 14 Maj 2019, 19:13:27 »
- Jest kilka wiosek, ale miałbym zadanie dla ciebie. Spory kawałek stąd na zachód, za rzeką i Puszczą J'odar, nad morzem są ruiny. W ruinach tych może kryć się fragment kluza do pewnego chyba grobowca. Wygląda jak ćwiartka koła i powinno mieć symbol jednego z żywiołów. Weź kilka osób i to zbadaj.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Braterska pomoc
« Odpowiedź #299 dnia: 14 Maj 2019, 19:13:27 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything