Autor Wątek: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu  (Przeczytany 4536 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #20 dnia: 07 Kwiecień 2019, 22:11:53 »
W międzyczasie kiedy Marduk rozmawiał z dzikusem, Gascaden przechadzał się wśród trupów sprawdzając czy przypadkiem jakiś jeszcze się nie rusza. Dla pewności dobił kilku ludzi i wyczyścił bronie by następnie je schować. Tego się nie spodziewał, przyjechali wybić kilku wampirów, a spotkali się z jakimś dzikim, obrzydliwym kultem wielkiego wilka. Gascaden miał nadzieję zabić tą herezję w zarodku, zwłaszcza z takimi brutalnymi praktykami czci wilka.
- Skąd oni się tu wzieli?

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #21 dnia: 07 Kwiecień 2019, 22:18:46 »
– Cholera go wie – odrzekł Marduk. – Trzeba to wyrżnąć zanim się rozrośnie. Wiemy przynajmniej gdzie jechać – dodał. Minęli wspomniany przez dzikusa zapomniany dęb. Wilki wyły jak oszalałe. A może był to jedenz tych wilczych ludzi?
Wkrótce ujrzeć mogli jaskinię. Pilnowało ich dwóch dzikusów, którzy o dziwo... puścili ich. Jaskinia była wąskim korytarzem, który prowadził pod ziemię, do jakiejś dużej groty. Było tam więcej tych dzikusów. W tym także odziane w futra kobiety, oraz same wilki. W centrum znajdował się jakiś stół z resztkami jedzenia. Mięsa. Był też tron z kości. Siedzący na nim mężczyzna był gładko wygoloną górą mięśni wspierającą się na potężnym toporze. Odziany był w skórę białego wilka. Otoczony był przez nagie, okryte skórami kobiety, które prężyły się w okół tronu. Uśmiechały się do rycerzy.
- No proszę. Wojownicy tego... Kwadrata. Tak się zwie wasz bożek? – spytał szyderczo mężczyzna na tronie.- Po co tu przyszliście? Chcecie by pożarł was Romus, wilczy bóg?

Forum Tawerny Gothic

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #21 dnia: 07 Kwiecień 2019, 22:18:46 »

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #22 dnia: 07 Kwiecień 2019, 22:29:28 »
Podróż nie była długa, szybko dotarli we wskazane miejsce. Trochę jednak dziwił się Mardukowi, że nie zamierzał zabić tych strażników przed jaskinią. Przecież to byli tacy sami zbrodniarze jak ci zabici na trakcie! Mimo to podporządkował się woli Kanclerza i wszedł za nim do środka. Spoglądał na dzikusów z pogardą.
- Zartata, bezbożniku. Skąd się tu wzięliście? Kim jesteś?

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #23 dnia: 07 Kwiecień 2019, 22:40:18 »
Ludzie w skórach zaczęły wściekle warczeć na Gascadena. Mężczyzna na tronie zaśmiał się.
- Jestem Romulus. Nieśmiertelny wilk Valfden. Pożeracz serc – warknął.- A to jest moja wataha, moje samice i moje potomstwo. – wskazał dłonią na swych popleczników. Wstał ze swego tronu.- Czego tutaj chcecie? – warknął. Śmierdziało od niego mokrym psem.
Marduk popatrzył na Gascadena, potem w oczy Romulsa.
– Ciebie na stosie.
Mężczyzna odepchnąl rycerzy od siebie, wyraźnie rozwścieczony. Dzikusy powyjmowały topory i miecze. Ten warknął coś, a ci spoczęli.
- Chcecie krwi? Proszę bardzo... – syknął. A potem zaczął wić się, warczeć, i rzucać się po pokoju. Jego ciało zaczęło pokrywać się gęstym futrem. Wyrósł mu ogon i długi, psi pysk. Zawył przeraźliwie.

Wilkołak
//Potraktuj go jako bossa. Żeby nie było zabicia go w jeden post :D

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #24 dnia: 07 Kwiecień 2019, 22:53:18 »
Więc zobaczmy jak bardzo jesteś nieśmiertelny...
Rzuciło mu się myślach szykując się do ewentualnej walki. Nagle dzikus zaczął latać po jaskini jakby dostał wścieklizny. Gascaden dobył szybko puklerza i młota ze srebra i czekał na ruch przeciwnika. Na jego oczach człowiek, z którym przed chwilą rozmawiał zamienił się w ogromną, futrzaną bestię chcącą pożreć obu rycerzy na kolacje. Wilkołak zawył głośno i ruszył z szarżą na jaszczuroczłeka. Był zbyt szybki by zdążyć go uniknąć. Bestia rzuciła zimnokrwistym aż uderzył plecami o ścianę jaskini. Przerośnięty wilk podbiegł szybko by dobić gada, lecz Gascaden miał inne plany. Gdy bestia zamachnęła się łapą by go rozszarpać, jaszczur błyskawicznie uderzył młotem w pysk wilkołaka na chwilę go oszołamiając. Szybko wyrwał się z patowej sytuacji i wstał na równe nogi. Wilk zawył z bólu od uderzenia srebrnej broni i złapał się za pysk łapą. Gdy obracał się do Gascadena, ten uderzył ponownie młotem, tym razem w podbrzusze gniotąc dotkliwie organy bestii. Jaszczur szybko uskoczył do tyłu zasłaniając się tarczą przed atakiem wroga.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #25 dnia: 07 Kwiecień 2019, 23:10:33 »
Wilkołak atakował z furią i dzikością, przy której jego poplecznicy byli jak banda żarliwie szczekających pudli. Gdy Gascaden zajął i poranił go, wywołując kolejny atak wściekłej furii. Hybryda uderzyła w stronę jaszczura pazurzastą łapą. Po jaskini rozległ się paskudny zgrzyt drapanego metalu, w dodatku, jaszczur odczuł w kościach uderzenie. Potwór złapał jego puklerz i wyrwał mu go.
Wtedy jednak do akcji wszedł Marduk. Srebra szabla poszła błyskawicznie w ruch. Uderzyła prędkość, finezja i technika. Pierwsze srebrne cięcie padło pod żebra wilkołaka. Drugie chlasnęło po go plecach, a trzecie z kolei po ręce trzymającej puklerz rycerza. Bestia skierowała się w stronę marszałka koronnego, sieczącz pazurzastymi łapami, podczas gdy Marduk finezyjnie i zręcznie mijał jego ciosy. Nie był tak zwinny jak choćby Dragosani, ale lata szkolenia w szermierce nadały Dravenowi pewien sposób poruszania, który przypominał lekko taniec, a przy tym był skuteczny w omijaniu ciosów. Święty mściciel schylił się pod jednym z ciosów i chlasnąl po brzuchu, tam gdzie uderzył Gascaden.
Wilkołak złapał paladyna za szyję, chcąc zadusić wojownika, ten jednak dobył noża ze srebra i zatopił go głęboko w łapie bestii. Uderzył telekinetycznym impulsem w jego szczękę. Zatrzęsło wilkołakiem tak, że stracił równowagę i chwiejnie odszedł kilka kroków w stronę Gascadena.

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #26 dnia: 08 Kwiecień 2019, 07:47:26 »
Gascaden przewalczył zmęczenie, które go dręczyło od ciągłej walki z dzikusami i podbiegł szybko do wilkołaka by pomóc Dravenowi uwolnić się z uścisku. Nim jednak zdążył cokolwiek zrobić Marduke wyszarpał się z potrzasku zmuszając bestię do wycofania. Wtedy z drugiej strony, nie dając wytchnienia wilkołakowi zaatakował. Uderzył szybko w kolano tylniej łapy bestii miażdżąc je. Wilk zawył z bólu, a jaszczur rąbnął kolejny raz młotem w kolejne kolano. Wilkołak energicznie obrócił się i uderzył łapą w Gascadena. Zimnokrwisty nie zdążył uniknąć ciosu i kolejny raz został wyrzucony na ściane.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #27 dnia: 08 Kwiecień 2019, 12:15:34 »
Wielki wilk przeraźliwie zaryczał, gdy Gascaden znowu go okaleczył. Kolejne uderzenie wymierzone w łuskowatego rycerza rozjuszyło kanclerza Bractwa. Raz za razem rzucił srebrnymi nożami w plecy wilkołaka, wywołując kolejny spazm i ryk bólu. Zaczął biec ku niemu, jednocześnie składając się do ciosu z szabli z nad głowy. Wielki wilk machnął łapą w jego stronę, tak jak się tego spodziewał. W ostatniej chwili, zebrana moc magiczna marszałka koronnego pozwoliła zniknąć mu z oczu wilk, rozbić swoje ciało, po czym pojawić się nagle i niespodziewanie za wilkiem. Ciął ostro, z nad głowy. Przeraźliwie. To była kara. Włochata i pazurzasta łapa spadła na ziemię, a z kikuta polała się krew. Wyznawcy wilka przeraźliwie stęknęli i jękneli. Marduk uderzył go w głowę telekinetycznym impulsem, który był tak mocny, że wilkołak stracił przytomność i padł na ziemię. Draven pomógł szybko wstać Gascadenowi.
– Pilnuj, by nie wstał – polecił mu. Sam stanął przy wyjściu z jaskini.
W swym pokazie swej niezwykłej brutalności, wyżynał uciekających wyznawców wilka. Nie tylko mężczyzn, ale kobiety i dzieci również. Każde z nich było śmierdzącym, ohydnym wynaturzeniem odpowiedzialnym za śmierć tych trzech osób, a pewnie i znacznie większej ilości. Ciął i rąbał bez finezji. Ręce, głowy i ciała padały na ziemię. Krew tryskała po ścianach jaskini, a po chwili w jaskini byli tylko dwaj rycerze, nieprzytomny wilkołak i masa trupów jego wyznawców.
Marduk otarł i schował szable. To samo zrobił z nożami.
– Popilnuj go jeszcze chwilę. Mam pomysł – dodał. Wyszedł z jaskini, gdzie znalazł jakiś długi i gruby drąg. Wbił go w ziemię z niemałym wysiłkiem. Sprawdził, czy dobrze stoi. Pod podstawy dał uschnięte liście i gałęzie. Po kilkunastu minutach wilk zaczął się budzić, a Marduk wrócił. – Izaar! – zainkantował, usypiając go. Pośród wielu manatków znalazł jakieś sznury i zaczął wiązać wilkołaka. Gdy skończył, wziął jeszcze kilka skór z jaskini i przerzucił je sobie przez ramię.
– Wynieśmy go przed jaskinię. Mam dla niego niespodziankę – polecił kanclerz Bractwa.
Na zewnątrz czekało coś, co wyglądało na prowizoryczny i zrobiony szybko stos. Taki jak z opowiadań o inkwizytorach i heretykach...

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #28 dnia: 08 Kwiecień 2019, 16:42:18 »
Zimnokrwisty obserwował furię Dravena i rzeź którą dokonał parę minut później. I dobrze, dzikusy mogłyby się przegrupować i dalej kontynuować bestialskie polowania. Należało wyeliminować kult w zarodku, pozbawiając życia wszystkich wyznawców, by sekta już nigdy się nie odrodziła. Jaszczur z chęcią pomógł wynieść wilkołaka na zewnątrz. Czekał tylko aż ognie piekielne pochłoną ciało bestii.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #29 dnia: 08 Kwiecień 2019, 16:53:08 »
Po chwili też lykanin został przywiązany do prowizorycznego stosu. Sposób wykonania może był prosty, taki na szybko. Sama kara też była prymitywna i brutalna, ale znajdzie swój swego. Skoro Romulus był tak prymitywnym i agresywnym zwierzęciem, tak zostanie potraktowany. Marduk wręczył Gasadenowi runę Heshar. Szablą naciął skórę wilka, budząc go.
– Czyń honory.

//Przekazuję:
Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #30 dnia: 08 Kwiecień 2019, 17:16:50 »
Gascaden popatrzył na runę, potem na przywiązanego wilkołaka. Spojrzał mu w oczy. Podszedł trochę bliżej.
- Mam nadzieję, że odnajdziesz swoje miejsce w piekle.
Zimnokrwisty wystawił rękę przed siebie, w kierunku podpałki i krzyknął.
- Heshar!
Podmuch ognia gwałtownie podpalił podpałkę pod stopami wilkołaka, która zaraz szybko rozprzestrzeniła się bliżej zmiennokształtnego, z łatwością zajmując futro wilkołaka.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #31 dnia: 08 Kwiecień 2019, 17:33:29 »
Ogień strzelił. Podpałka zapłonęła, zaraz po niej przebudzony wilkołak, który wściekle i opętańczo wył i ryczał. Ogień palił szybciej, niż gdyby był to normalny człowiek. Przyczyną tego było futro. Marduk żałował tylko tego. Że ogień od razu ogarnia go całego, zamiast palić go stopniowo. Po jakimś czasie ryki i jęki ucichły. Bestia zdechła. Ogień wygasł.
– Chodźmy, trzeba pochować tamtych nieszczęśników. – rycerz dosiadł konia.
Szybko dotarli z powrotem.
– Ja wykopię mogiłę, ty weź tamte dwa ciała – polecił Gascadenowi.

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #32 dnia: 08 Kwiecień 2019, 17:58:22 »
Jęki palonego wilkołaka szybko ucichły, gdy ognie piekielne dotarły do krtani. A dziadek Marek mówił - "Rycerze Bractwa cię osądzą chłopaczyno! Na twoim miejscu kupiłbym karnet na saune by przyzwyczaić się do ognia piekielnego!". Jaszczur po rozpaleniu ognia oddał runę z powrotem Kanclerzowi, nie był jakimś biedakiem by runy podkradać. Teraz pozostało tylko zakopać ciała ofiar. Gascaden podniósł delikatnie człowieka bez nóg, tak by nie wypadło mu coś jeszcze i doprowadził do prowizorycznego grobu. Cały był umazany we krwi wrogów, więc troche krwi człowieka nie zmieni jego sytuacji dlatego niósł go tak, by było wygodnie. Podobnie postąpił z kolejnym ciałem.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #33 dnia: 08 Kwiecień 2019, 20:23:35 »
Wkrótce też ciała zostały przysypane glebą. Czarna ziemia pokryła truchła, dając im godne miejsce spoczynku. Draven uklepał ziemię, by widać było, że znajduje się tu grób, po czym wetknął w ziemię prowizoryczny krzyż. Kanclerz Bractwa Świtu odmówił kilka modlitw za dusze zmarłych, po czym odszedł. Przynajmniej zostali pomszczeni, a kult zgładzony.
Ruszyli końmi w dalszą drogę, co jakiś czas zatrzymując się, aby konie mogły odpocząć. Wkrótce zajechali do celu.


Zartykan to średniej wielkości miasto położone w centrum gminy Rudar. Na pierwszy rzut oka nic go nie wyróżnia, prócz nazwy oczywiście. Zartykan jest także ośrodkiem handlu, gdyż znajduje się na szlaku handlowym, przez który kupcy jadą do stolicy gminy, o tej samej nazwie. Dzięki temu miasto wzbogaca się w szybkim tempie a w nim samym panuje dobrobyt. Inną rzeczą, z której miasto jest znane jest fakt, iż postawiona tu została nowa katedra ku czci Zartata, nazwana katedrą Światła Zartatowego. W mieście stacjonuje też mały garnizon wojowników Bractwa Świtu wspomagany przez lokalną straż miejską.

Zajechali akurat na wieczorne dzwony katedry obwieszczające godzinę dwudziestą. Ich przybycie nie wywołało wzburzenia czy zdziwienia. Opończa kryła zbroję Gascadena, a Marduk ubrany był nie jak rycerz. Ulice były raczej puste. Nikt nie chciał wychodzić już o takiej porze. Rycerze zostawili konie w stajni.

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #34 dnia: 08 Kwiecień 2019, 20:59:53 »
Gascaden przez dalszą drogę w większości milczał. Nie miał nastroju po tym co zobaczył na jakiekolwiek rozmowy. Jednak gdy dotarlibdo Zartykanu trzeba było się wziąć w garść. Zeskoczył z konia i rozejrzał za jakąś bardziej szemraną gospodą.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #35 dnia: 08 Kwiecień 2019, 21:04:40 »
Znalezienie takiej trochę zajęło. W końcu się jednak udało. Gospoda nosiła nazwę "Wyuzdana zakonnica".

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #36 dnia: 08 Kwiecień 2019, 21:06:24 »
Gascaden splunął na bruk po przeczytaniu tak zbereźnej nazwy. Nie chciał tam wchodzić, ale musiał, dla dobra misji. Zrobił pewny krok i wkroczył do gospody przelatując szybko wzrokiem po gościach lokalu.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #37 dnia: 08 Kwiecień 2019, 21:16:40 »
Za jaszczurem wszedł Marduk. W karczmie było od cholery dymu tytoniowego. Unosił się w niej intensywny zapach piwa, oraz jakiegoś smażonego mięsa. Gości było sporo, stanowili ich głównie ludzie. Ludzie podrzędni, wszelkie męty i szumowiny, żyjące nawet w mieście, którego nazwa pochodzi od samego Zartata, a które przynależy do ziem przywódcy zakonu rycerzy walczących za Zartata i krzeszących jego światło. Przy niektórych stołach zgaszono były także świece.
Na zakonników spadły spojrzenia niemal wszystkich obecnych. Nieprzychylne spojrzenia. Zwłaszcza na jaszczura. Marduk zajął jakiś wolny stolik. Zapalił papierosa i poczęstował Gascadena. Dobrze byłoby się wpasować. Podeszła do nich kelnerka. Całkiem ładna, a przy tym ubrana w strój parodiujący ten sióstr zakonnych.
- Co dla was przystojniaczki?

Offline Gascaden

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 830
  • Reputacja: 307
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #38 dnia: 08 Kwiecień 2019, 21:23:03 »
Gascaden skupił wzrok na gościach siedzących przy zgaszonej świecy, próbował wyszukać wzrokiem jakieś drobne elementy, które mogłyby potwierdzić, że to wampiry. Wziął od Dravena papierosa dziękując skinieniem łba, na kelnerkę nawet nie spojrzał, a odezwać tym bardziej nie miał zamiaru.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #39 dnia: 08 Kwiecień 2019, 21:36:24 »
Trudno było cokolwiek ustalić. Jednakże jedna z osób, które siedziały przy takim stoliku dostrzegła, że Gascaden gapi się na nią. No i podeszła. Był to wysoki, łysy mężczyzna. Blady, wytatuowany w zmyślne symbole na twarzy.
– Czego się kurwa gapisz?

Forum Tawerny Gothic

Odp: Rycerze bez blach, czyli łowy na wampiry po kryjomu
« Odpowiedź #39 dnia: 08 Kwiecień 2019, 21:36:24 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top