Autor Wątek: Cień króla  (Przeczytany 11634 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Cień króla
« dnia: 06 Kwiecień 2019, 10:28:00 »
Nazwa wyprawy: Cień króla
Prowadzący: Fëanor Ihareg
Wymagania: rasa wampir, chęć zostania wampirem naczelnym
Uczestnicy: Dragosani



- Na północ? - powtórzył Drago. - Zgaduję, że chodzi o Revar. Cóż innego mógłbyś mieć na myśli? W jakim celu mam się tam udać?

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #1 dnia: 06 Kwiecień 2019, 11:23:14 »
-Wiedzy o tym jak osiągnąć ten wyższy stopień rozwoju nie da się przekazać słowami. Te sekrety będziesz mógł wyczytać tylko z krwi. Nie może to być jednak moja krew. Potrzeba posoki starszego wampira, który zatracił się w swojej dzikości. Nie może to być jednak bezmyślny potwór. Wiem tylko o kilku osobnikach, które spełniają te... wymogi. Ciężko będzie znaleźć któregoś z tych wampirów. Żyją w Revar, ale nie lubią się ujawniać.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #1 dnia: 06 Kwiecień 2019, 11:23:14 »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #2 dnia: 06 Kwiecień 2019, 11:29:49 »
- Rozumiem - odparł Drago. - I to ma sens. Jak te osobniki są nazywane? Jak wyglądają? Jakieś cechy charakterystyczne? Muszę wiedzieć na co polować.

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #3 dnia: 06 Kwiecień 2019, 12:01:40 »
-Niektórzy zwą ich Ukrytymi, ze względu na wielką skrytość która ich cechuje. Większość mieszkańców Revar w ogóle nie ma bowiem pojęcia o ich istnieniu. Ci zaś, którzy się z nim zetknęli, nazywają ich niekiedy po prostu bestiami. Pomimo posiadania humanoidalnej postaci, wampiry te mają wiele cech zwierzęcych. Skrzydła, długie szpony... Jako wampir naczelny sam będziesz w stanie dokonać podobnych transformacji swojego ciała, jednak ty będziesz mógł w dowolnej chwili wrócić do swojej pierwotnej postaci. Ukryci tego nie potrafią. Już na zawsze pozostaną w fazie niepełnej przemiany w potwora.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #4 dnia: 06 Kwiecień 2019, 12:11:30 »
- Skrzydlaty wampir o dużych szponach i humanoidalnych kształtach. Nazywany Bestią albo Ukrytym  - podsumował Drago. - Tyle chyba wystarczy na początek. Udam się więc do Revar i tam rozpocznę poszukiwania. Myślę, że popytanie pośród tamtejszych łowców i myśliwych będzie dobrym punktem zaczepienia. - Wstał z krzesła. Poprawił pancerz. - Tak więc spotkamy się za jakiś czas. Czas przypomnieć sobie dawne lata polowań na dzikie wampiry. Do zobaczenia zatem! - pożegnał się z Feanorem i udał się do wyjścia z dracońskich tuneli. Musiał dotrzeć do stajni krasnoludzkiego miasta, po swojego konia. Już teraz rozmyślał nad sposobem podejścia do tego polowania.

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #5 dnia: 06 Kwiecień 2019, 12:28:35 »
Na ulicach Ekkerund życie jak zawsze toczyło się swoim rytmem. Większość mieszkańców nie zwracała uwagi na zakapturzoną postać, jednak kilku krasnoludów obrzuciło cię pełnymi nienawiści spojrzeniami, jeden nawet splunął na twój widok. Brodaty naród nie zapomniał jeszcze zdrady wampirów z czasów wojny, a większość krasnoludów nie poznawała króla Valfden. Żaden z tutejszych nie chciał jednak wszczynać burd bez powodu, przynajmniej nie dzisiaj. Dlatego bez problemu udało ci się dotrzeć do stajni.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #6 dnia: 06 Kwiecień 2019, 12:40:33 »
Drago westchnął w myślach. Gdyby tylko krasnoludy wiedziały kim jest, ich zachowanie byłoby zdecydowane inne. I to nie tylko z racji pozycji jaka zajmował wampir. Już przed jego wstąpieniem na tron pomagał Ekkerund. Był nawet honorowym członkiem Rady Niedźwiedzia. Ale to było nieważne. Antares mógł znieść nieprzychylne spojrzenia, jeśli zapewniałyby mu one anonimowość. Dotarł w końcu do stajni, gdzie osiodłał swojego Maximusa i wyruszył w drogę. Czekała go niemała podróż do Revar.

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #7 dnia: 06 Kwiecień 2019, 13:35:55 »
Revar znajdowało się na północnym zachodzie. Trasa do tego hrabstwa była ci dobrze znana, mogłeś jednak wybrać dłuższą drogę przez stolicę wyspy. Przejazd przez Efehidon na pewno byłby bezpieczniejszy. Jadąc bezpośrednio w stronę Revar narażałeś się na ataki bandytów, oraz zbuntowanych wampirów. Ci ostatni zwykli w trakcie hemis schodzić z gór i atakować podróżnych, a nawet mniejszy osady. Często porywali też ludzi, by nie musieć polować przez resztę roku. Wybór należał do ciebie.


Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #8 dnia: 06 Kwiecień 2019, 13:44:37 »
Dragosani zamierzał dotrzeć do Revar jak najszybciej, więc wybrał krótszą, lecz niebezpieczniejsza trasę. Znał swoje umiejętności i wiedział, że jest w stanie sobie poradzić z potencjalnymi atakami. Tak więc bez wahania skierował sie bezpośrednio do Revar, omijając trakt prowadzący przez Efehidon.

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #9 dnia: 06 Kwiecień 2019, 14:20:39 »
Wybrany przez ciebie trakt leżał zbyt blisko gór, by podróż mogła przebiec bez zakłóceń. Już po kilku godzinach jazdy zaczęły się problemy. Na lewo od drogi po której w tej chwili jechałeś rósł gęsty las mieszany. Po prawej zaś stronie rozciągały się pola uprawne, które o tej porze roku były kompletnie martwe. Dalej, za polami, na horyzoncie majaczyły zarysy kilku chat. Unosiło się nad nimi sporo czarnego dymu. Zdecydowanie za dużo jak na rodzinne ognisko. Wytłumaczenie mogło być tylko jedno. Wieś płonęła. 

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #10 dnia: 06 Kwiecień 2019, 15:01:12 »
Drago wstrzymał konia, patrząc na dym w oddali. Było go zdecydowanie zbyt wiele na sytuację normalną, a więc oznaczać to mogło pożar wsi. Pożar wsi zaś mógł oznaczać, że ktoś ją napadł. Antares pognał konia, coby szybciej znaleźć się blisko osady. Chciał sprawdzić co się tam dzieje, może pomóc, gdyby zdołał. Zbliżył się do wsi, lecz zatrzymał konia. Zeskoczył z jego grzbietu. Szepnął wiernemu wierzchowcowi i wieloletniemu towarzyszowi kilka słów, coby uspokoić go i nakazać schronić się oraz czekać na powrót wampira. Wiedział, że Maximus posłucha i zadba o siebie. Znał go od lat. Sam zaś skupił w sobie swe wampirze moce i przybrał formę nietoperza. Pomknął na małych skrzydłach do wioski, chcąc zbadać sytuację z powietrza. Omijając przy tym słupy dymu.

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #11 dnia: 06 Kwiecień 2019, 17:14:14 »
Unikanie dymu nie było łatwym zadaniem, ale ostatecznie ta sztuka ci się udała. Wieś tworzyło kilkanaście chat, których ułożenie z lotu ptaka przypominało podkowę. Niemal połowa budynków płonęła, wliczając w to spore dwupiętrowe domostwo będące prawdopodobnie karczmą, bądź czymś na kształt ratusza. Wszyscy mieszkańcy zostali zagonieni na środek osady przez grupę składającą się z parunastu odzianych głównie w czerń postaci. Chociaż chłopi mieli znaczną przewagę liczebną, to ewidentnie bali się sprzeciwić agresorom. Kilku z nich, prawdopodobnie tych odważniejszych, leżało już bez ducha na ziemi. Dla napastników to wszystko zdawało się być przednią zabawą. Otoczyli zgromadzonych na placu chłopów luźnym pierścieniem i szydząc z nich co chwila postępowali krok w przód, zmuszając tym samym przerażonych wieśniaków by tłoczyli się coraz ciaśniej. Jedna z zakapturzonych postaci niespodziewania zwróciła na ciebie uwagę. Wampir bandyta powiedział coś do stojącego najbliżej towarzysza i wskazał na ciebie palcem.

Bandyta wampir 12/12
Banita wampir 4/4
Statystyki:
Przepraszamy, ale nie możesz zobaczyć ukrytej zawartości. Musisz się zalogować, aby zobaczyć tę zawartość.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #12 dnia: 06 Kwiecień 2019, 18:04:10 »
Dragosani wrócił do swojej naturalnej formy jeszcze w powietrzu i wylądował zgrabnie na ziemi, kilkanaście metrów od zgromadzenia. Musiał chwilę odpocząć po przemianie, więc nie mógł rzucić się od razu do walki. Nasunął maskę bardziej na twarz. W hemis nie potrzebował jej ochrony, lecz nie chciał zostać poznanym. Ściągnął rękawicę, ujawniając demoniczna tkankę. Z pleców dobył włócznie o srebrnym grocie. W oczach wampirów (i ich ofiar) musiał tworzyć teraz interesujący widok. Lśniące srebro włóczni i blask demonicznej ręki. Wcielenie kary i sprawiedliwości.
- Mogę się przyłączyć? - zapytał tajemniczo, zbliżając się powoli.

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #13 dnia: 06 Kwiecień 2019, 18:37:38 »
Widok demonicznej ręki zaskoczył zgromadzonych, ale dopiero dobycie broni wywołało niepokój wampirów. Ogień tańczący na dachach domostw odbijał się w grocie włóczni, przyciągał spojrzenia i hipnotyzował.
-Coś ty za jeden?!- Zawołał wyzywająco jeden z krwiopijców, obracając się przodem do ciebie. To był ten, który jako pierwszy cię wypatrzył. Do tej pory chłopi płakali, klęli i wołali litości. Teraz nagle zamilkli, dopatrując się swojej szansy w zamieszaniu wywołanym pojawieniem się nowego, tajemniczego wampira. Zapadła cisza, przerywana tylko odgłosem trzaskającego pod wpływem ognia drewna. Inny bandyta spojrzał na tego, który przed chwilą zabrał głos i bez słowa pokręcił przecząca głową.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #14 dnia: 06 Kwiecień 2019, 19:44:24 »
Dragosani wciąż się zbliżał. Nie miał zamiaru przyłączać się do uczty wampirów. Miał zamiar ich zabić. Wydać wyrok śmierci za nękanie jego poddanych.
- Jestem Światłem w Ciemności - powtórzył miano, jakim określił go duch wulkanu Aralak. Jakim określany był w wizjach, które nawiedziły go w kaplicy Zartata. I zaatakował. Wybił się gwałtownie, skacząc ku banicie, który do niego przemówił. Wampir nie posiadał zbroi na piersi, więc to był cel dla jego włóczni. Srebrny grot zalśnił w blasku księżyców i ognia. Jego ruch był nadnaturalnie szybki, rozmywający sie wręcz w oczach, nawet dla wampirów. Krew bestii dawała Dragowi przewagę. Wamiprza banda nie była już tutaj na szczycie łańcucha pokarmowego. Antares znalazł się przy banicie w oka mgnieniu i wbił grot włóczni w jego serce. Cios był szybki i precyzyjny. Grot zagłębił się w ciele wampira i od razu z niego wyszedł, zostawiając krwawiącą ranę, porażoną srebrem. To powinno wykluczyć go na jakiś czas z walki. Potem się go dobije, jeśli jeszcze będzie żył. Drago nie ustępował jednak. Miał przed sobą tłum wrogich wampirów, którzy musieli umrzeć. Wyciągnął demoniczna rękę, niemal odruchowo, po czym skupiając w niej moc poraził piorunami szarżującego na niego wampirzego bandytę. Wampir, pozbawiony lepszej zbroi, padł martwy. Miejsca, które dotknęły pioruny były zwęglone. Tymczasem wampirza banda napierała. Było ich wielu, lecz nie mogli atakować go wszyscy na raz. Dawało mu to pewną przewagę, lecz mimo to musiał wykonać serie spektakularnych uników i bloków. Krew bestii po raz kolejny okazała swoją przydatność. Wampir nie mógł jednak przeciągać tej walki. Istniało ryzyko, że w pustej desperacji wrogie wampiry wyrżną wieśniaków. Uchylił się przed serią ciosów kolejnego z banitów i wbił srebrny grot włóczni w ciało kolejnego z banitów. Krew chlusnęła, wampir zacharczał. Drago nie miał czasu wyszarpywać broni, więc na razie porzucił ją w ciele banity. Odskoczył z pustymi rękoma od gromady, dobywając szabli. Ta broń nie była ze srebra, więc i ciosu musiały być wymierzane na bardziej śmiertelne. Ścinanie głów zawsze działa. Nastąpiła kolejna seria uników i bloków. Drago musiał być cały czas absolutnie skupiony na walce. Koncentracja jego umysłu była iście nadludzka. Lata treningów mentalnych w domenie Protektora okazały się przydatne. Sparował serię ciosów jednego z wampirzych bandytów i ciął ostrzem po jego szyi, pozbawiając go głowy. Serią piruetów i tanecznych kroków wymanewrował spomiędzy otaczającej go grupy. Nie mógł dać się otoczyć. Kilka kroków dalej i skok ustawiły go pomiędzy grupą wampirów a wieśniakami. Teraz mógł ich bronić. Ruszyła na niego dwójka pozostałych banitów. Bandyci próbowali go otoczyć. Dwóch z nich ładowało kusze. Jeden z banitów nabrał powietrza do płuc w charakterystyczny sposób. Drago wiedział już co się stanie, lecz nie bardzo mógł temu zapobiec. Banita Krzyknął. Przeraźliwy jęk poraził uszy Draga, na moment go oszałamiając. Ten moment wampiry wykorzystały do ataku. Wampiry z kuszami strzeliły. Antares instynktownie odbił bronią pierwszy bełt, drugi złapał demoniczną dłonią i odrzucił go. Próbował otrząsnąć się po Krzyku, kiedy banici ruszyli do ataku. Drago wykonał serie uników. Nie bardzo mógł teraz kontratakować. Musiał zrobić coś, aby dać sobie chwilę wytchnienia. Pobrał więc moc magiczną z odłamka Kryształu i uformował ją w zaklęcie.
- Aenye! - krzyknął, wznosząc dłoń. Wystrzelił z niej jasny błysk, który powinien oślepić na moment wampiry. I dać mu niezbędny moment. Miał nadzieję, że wieśniacy skorzystają z okazji, aby się schronić.


Bandyta wampir 10/12
Banita wampir 2/4

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #15 dnia: 07 Kwiecień 2019, 10:17:59 »
Chłopi błyskawicznie wykorzystali moment konsternacji, rozbiegając się na wszystkie strony jak tylko zaczęła się walka. Większość ruszyła w las za wioską. Samo starcie jak na razie szło po twojej myśli. Zaklęcie spełniło swoją rolę, czasowo oślepiając część wampirów i przerywając ich ataki. Nie miałeś jednak czasu na złapanie oddechu. Przeciwnicy, których nie dosięgnął twój czar, szybko wyminęli swoich oślepionych towarzyszy i rzucili się na ciebie atakując od frontu, oraz z obu flank.

Bandyta wampir 10/12 (5 oślepionych)
Banita wampir 2/4

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #16 dnia: 07 Kwiecień 2019, 11:34:06 »
Ten ułamek sekundy, który zyskał pozwolił wampirowi otrząsnąć się po Krzyku banity. Nadeszła więc pora na część drugą procesu wymierzania kary. Pięciu spośród dziesięciu bandytów zostało oślepionych, na moment byli więc wykluczeni z walki. Pozostała kolejna piątka. I dwójka banitów. Zbliżali się oni szybko. Część z przodu, zapewne próbując ściągnąć na siebie uwagę Draga. Inni próbowali zajść go z obu flank. Tym razem to Dragosani użył Krzyku. Wrzasnął przeraźliwie na jednego z banitów, ogłuszając go na moment. Po tym skierował swoją demoniczną dłoń w bok, na bandytę, który usiłował zajść go z flanki. Wezwał swoje demoniczne moce, skupił energię magiczną w tkance dłoni i wyzwolił ją w formie zabójczych piorunów. Energetyczne wiązki pomknęły ku wampirowi, porażając go i zabijając na miejscu. To oczywiście nie był koniec tej rzezi. Pozostałe wampiry dotarły do niego, musiał więc skupić się na obronie. Został ponownie zmuszony do wykonania serii uników i bloków. Nie zamierzał dawać swoim przeciwnikom choćby cienia szansy na zadanie mu rany. Odstąpił killka kroków w tył, zmuszając wampiry, aby ruszyły za nim. Nie szli równomiernie, tak jak Drago się spodziewał. Dzikie wampiry nie znały pojęcia dyscypliny bitewnej. To dało Drago czas na atak. Jego ostrze błysnęło szybko, odrąbując rękę banity pond jego łokciem. Nagły atak bólu i szoku uderzył banitę, niemalże powalając go. Kolejny błyskawiczny cios skrócił go o głowę. Dragosani wymknął się spod serii ciosów wściekłych kompanów zabitego banity. Odskoczył z tył, coby uniknąć okrążenia go przez wampiry, które już do tego dążyły. Ponownie zebrał w sobie moc magiczna Krwawego Kryształu i stworzył z niej zaklęcie Błysku.
- Aenye! - wykrzyczał inkantację, wyciągając przed siebie dłoń. Kierował ją głównie w banitę, lecz i bandyci mogli zostać porażeni. Skoczył ku banicie, zaraz za promieniami światła, atakując go brutalnie, nie dając mu szansy na obronę. Bezgłowe ciało banity padło na ziemię, głowa zaś potoczyła się ze dwa metry dalej. Pozostali sami bandyci. Pomniejsze wampiry, z których część była oślepiona. Ani ich umiejętności, ani ekwipunek nie mogły rywalizować z wyszkoleniem i sprzętem Draga. Antares więc zaatakował. Odbijał i unikał ich ataków, wykorzystując każdą szansę do zadania własnego ciosu. Ranił coby osłabić swoich wrogów i wykorzystywał ułamek sekundy gdy paraliżował ich ból aby zadać cios śmiertelny, ścinający głowę. Jego brutalny, błyskawiczny atak pozbawiał życia kolejne wampiry. Był dla nich po prostu zbyt szybki, zbyt zwinny. W niecałą minute pozbawił życia piątkę wampirów. Ułatwił mu to fakt, że spora ich część była oślepiona.  Trójka z pozostałych bandytów strzeliła z kuszy, gdy ich towarzysze padli. Dragosani jednak wykonał serię fenomenalnie szybkich uników i bełty minęły go nieszkodliwie. Antares stanął w pozycji obronnej, gotów do dalszej walki.


Bandyta wampir 4/12
Banita wampir 0/4

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #17 dnia: 07 Kwiecień 2019, 14:13:36 »
Młode wampiry często uważały siebie za istoty niepokonane, którym nic prócz słońca nie jest w stanie zaszkodzić. Spotkanie z bestią musiało więc być dla bandytów niczym nagłe zderzenie ze ścianą. Ich światopogląd został raptownie zburzony. Dwóch stojących najdalej od ciebie krwiopijców zwyczajnie obróciło się na pięcie i zaczęło uciekać. Inny rzucił broń na ziemię i padł na kolana. Gotowość do dalszej walki przejawiał już więc tylko jeden przeciwnik. Sprawiał jednak wrażenie, jakby nie wierzył w to co widzi.
-To... niemożliwe...
Klęczący obok niego towarzysz zaczął błagać o litość. Wtedy ten ostatni stojący na nogach wampir syknął wściekle i wbił mu miecz w bok tułowia.
-Milcz psie!

Bandyta wampir 4/12 (dwóch ucieka, jeden ranny)
Banita wampir 0/4

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #18 dnia: 07 Kwiecień 2019, 14:44:36 »
Pozostała czwórka. Z czego dwójka uciekała, więc pozostali musieli zostać zabici szybko. Drago nie chciał aby ktoś mu uciekł. Gdy jeden z wampirów wbił miecz w bok drugiego, Drago skoczył. Zanim wbijający zdążył zareagować, choćby ustawić broń w próbach bloku, szabla Antaresa oddzieliła głowę od reszty jego ciała. Podobny cios spadł na szyję rannego wampira. Jego martwy już druh zranił go, a więc i osłabił. Pokaz czystej głupoty, który skończył się tragicznie dla dwójki dzikich. Pozostali uciekinierzy. Drago zaczął biec za nimi. Po drodze wypuścił z dłoni szablę i wyrwał włócznię, która wciąż wbita była w truchło banity. Puścił się pędem za uciekinierami.  Był od nich starszy, sprawniejszy i szybszy. Dopadnięcie pierwszego nie stanowiło problemu. Będąc kilka metrów za nim, Drago wybił się w powietrze w spektakularnym skoku i wpadł na niego, przybijając go włócznią do ziemi. Trzymając tak uwięzionego i wrzeszczącego wampira, wyciągnął demoniczną rękę w stronę drugiego i poraził go piorunami, kończąc jego życie. Wyrwał włócznię z ziemi i ciała przygwożdżonego wampira i dobiłł go pchnięciem grotu w głowę. Wyrwał włócznie z truchła, po czym wrócił, aby zabrać i szablę. Umieścił broń przy pasie i na plecach.
- Możecie wyjść! - krzyknął głośno do kryjących się wieśniaków. - Ugaście pożar, oberżnijcie głowy dzikim i spalcie ich ciała! - Podszedł do głowy jednego z banitów i zsuwając lekko spił z niej nieco krwi. Chciał przeszukać wspomnienia wampira, czy aby nie wiedział czegoś o Bestii z Revar. Wziąwszy kilka łyków nasunął maskę na twarz.

Offline Feanor Ihareg

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 95
  • Reputacja: 84
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Cień króla
« Odpowiedź #19 dnia: 07 Kwiecień 2019, 15:21:07 »
Na początku zobaczyłeś krótką naradę wampirów przed atakiem na wioskę. Planowali puścić osadę z dymem, a mieszkańców wypić bądź wyrżnąć po krótkich torturach. O dziwo nie było mowy o braniu niewolników do ich siedziby. Wcześniej była podróż. Widziałeś marsz przez ciemny las. Wampiry milczały, nastroje w bandzie nie były najlepsze. Następnie zobaczyłeś starcie krwiopijców z grupą odzianych w niedźwiedzie futra wojowników. Ludzie walczyli zawzięcie, udało im się unicestwić kilkoro dzieci nocy zanim sami zostali zabici. Może stąd wziął się ponury nastrój, który doskwierał wampirom w dalszej części podróży? Czułeś, że to nie to i sięgnąłeś dalej w krew. Potrzebowałeś odleglejszych wspomnień... I dostałeś je. Zamkowa sala, po brzegi wypełniona młodymi krwiopijcami. Trwa uczta. Do długiego stołu ustawionego na środku komnaty przywiązanych jest kilka osób. Młode kobiety. Niektóre krzyczą, inne nie mają już na to sił. Wampiry bawią się w najlepsze. Nagle, coś zakłóca ich świętowanie. Widziałeś cień ze skrzydłami. Pojawił się znikąd i zaczął rzeź. Wspomnienia twojej ofiary z tej nocy nie były jednak zbyt wyraźnie. Czułeś strach i panikę, co utrudniało ci postrzeganie obrazów. Musiałeś odpuścić.

Chłopi zdążyli już w międzyczasie wrócić do wioski. Zajęli się ugaszaniem pożaru wykorzystując do tego wodę z pobliskiej studni. Niektórzy desperacko próbowali dostać się do płonących chat by uratować jakieś cenne dla nich przedmioty. Jednocześnie starali się trzymać jak najdalej od ciebie. Jedyną osobą, która otwarcie zwracała na ciebie uwagę, była kilkuletnia dziewczynka w ubłoconej sukience. W jej spojrzeniu nie dostrzegałeś strachu, a zaciekawienie. Stała tak z rozdziawioną buzią, dopóki w okolicy nie pojawiła się jakaś kobieta, prawdopodobnie jej matka. Porwała dziewczynkę i przyciskając ją do piersi uciekła w głąb wioski.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Cień króla
« Odpowiedź #19 dnia: 07 Kwiecień 2019, 15:21:07 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top