Maurenka uśmiechnęła się lekko na widok staruszki, której się już troszkę polepszyło. Była pełna podziwu dla lekarza, który uratował ją tak naprawdę przed śmiercią. Dziewczyna odsapnęła z ulgą.
- To ja dziękuję, że ją pan uratował. - powiedziała przyglądając się swojemu współrozmówcy. Była również wdzięczna kotu, który ją tutaj zwabił. Mądre zwierzątko. - Widzę, że nie jestem już tu potrzebna, więc pójdę już... - stwierdziła widząc, iż nie jest już potrzebna. Podziękowała za wisior, życzyła zdrowia staruszce, a następnie wyszła z budynku. Tym razem jak cywilizowany człowiek, przez drzwi. Maurenka stwierdziła, że czas już wracać do karczmy, gdzie pewnie pozostali już się zebrali.
//Pozyskuję:
Nazwa przedmiotu: wisiorek Asklepiosa
Wartość: 50 grzywien
Opis: Jest to srebrny wisiorek, który przedstawia węża, który swym ciałem oplata słup, bądź też kij.