Widząc jak Nawaar zabija, a potem okalecza zwłoki elfki Croner po prostu się porzygał. Oparł o ścianę i zaczął wymiotować intensywnie, nie mogąc znieść widoku wycinania napisu na bogu ducha winnej kobiecie. Wtedy do domostwa wpadł Jack i widząc co się stało złapał się jedynie za głowę.
- Coś ty odjebał?! - krzyknął jedynie i złapał Cronera za ramię, wyciągając go na zewnąrz
- Sąsiedzi was widzieli, nie ma czasu, wiejemy! - Jack wybiegł wraz ze swoim towarzyszem na ulicę, gdzie czekał już wóz podprowadzony przez Manduina. Naawar wskoczył w ostatniej chwili i odjechali w ostatniej chwili, bowiem z przeciwległego końca wychodzili już strażnicy miejscy w towarzystwie zaaferowanej kobiety, najwyraźniej sąsiadki. Jack wręcz dyszał wściekłością.
- Prosta robota. Banalna! - ryknął w końcu
- Miałeś wszelkie środki jakich można było potrzebować przy włamaniu. Strzał niziołkowi w łeb, w porządku, ale w progu, na ulicy?! Gdzie ludzie was wiedzieli?! Kurwa! A ta elfka? Na chuj żeś ją zabił?! - Bohu w jednym momencie musiał przytrzymać swojego towarzysza, ale Jack najwyraźniej już sam się uspokajał. Wóz zatrzymał się niemal kilometr dalej, na skraju dzielnicy handlowej
- Wypierdalaj. Jak zobaczę cię jeszcze w Białych Myszkach to nogi z dupy powyrywam.Banda pożegnała Nawaara i odjechała w siną dal, solidnie rozzłoszczona tym jak potoczyły się wydarzenia.
ZADANIE ZAKOĂCZONE NIEPOWODZENIEM !!!
Nawaar został wysłany przez Arivel w ramach swojego testu kruka do złodzieja Jacka, wraz z którym miał obrabować niziołka. Zadanie poszło jednak nie po myśli szajki złoczyńców, gdyż Nawaar dał się najpierw zauważyć, a potem zabił lokatorkę okradanego domu. Złodzieje ulotnili się tuż przed przybyciem straży, niestety bez łupów i ze sporymi problemami na karku.
Nagrody: Brak
Talenty: Brak