Autor Wątek: Jezioro ÂŁabędzie  (Przeczytany 4975 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Jezioro ÂŁabędzie
« dnia: 27 Marzec 2018, 17:27:03 »
Nazwa wyprawy: Jezioro ÂŁabędzie
Prowadzący wyprawę: Funeris Venatio
Zasady do uczestnictwa w wyprawie: Powrót po latach
Uczestnicy wyprawy: Lucas Paladin i jego koń


Gdzieś na rozdrożach wśród panującego zimna i siąpiącego nieustannie deszczu dało się słyszeć lekkie rżenie konia. Jeździec starał się uspokajać wierzechowca, ale warunki atmosferyczne zdały się wyjątkowo zwierzięciu nie odpowiadać. Zadania nie ułatwiał zapadający zmierzch, który przesłaniał już całkowicie pole widzenia. Zbroja zatrzeszczyła i jeździeć jednak ruszył w kierunku wschodnim. W takiej sytuacji samotne podróżowanie po trakcie nie należało do najroztropniejszych posunięć, a gospody rycerz nie uświadczył już od długich kilometrów spędzonych poza miastem.
- Spokojnie, przyjacielu. - zza hełmu dało się słyszeć niski, choć łagodny męski głos, który starał się uspokoić konia. Długi płaszcz, sięgający aż za koński zad powiewiał rytmicznie, a tętent kopyt odbijał się echem w głowie jeźdzca. Wierzchowiec przyspieszył, powoli i zgrabnie przechodząc w galop. Długa droga była jeszcze przed nim...

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Marzec 2018, 17:41:12 »
Rycerz mknął przed siebie, roztrącając krople wody spadające z ciemniejącego nieba. Gościniec zdawał się nie uświadczyć żadnego podróżnego od dłuższego czasu, prowadząc człowieka w coraz to dziksze ostępy i knieje. Przez jego głowę zapewne przeszła myśl, że może jednak pomylił trakt i kierował się teraz w miejsce, z którego zwyczajnie się nie wraca. Pierwsze jasne gwiazdy na niebie zdawały się przyglądać wędrowcowi; dopingując, złorzecząc lub martwiąc się o niego - niemożliwym stwierdzić.
Z kolejnymi minutami puszcza po obydwu stronach samotnego rycerza zdawała się gęstnieć, przybierając ciemniejszych barw, chociaż deszcz nieco ustępował, zostawiając po sobie lepką, gęstą mżawkę. Wiatr dął między koronami drzew, próbując nagiąć potężne konary do swej woli. Kładły się one na jeden bok, właśnie na wschód, gdzie zmierzał człowiek, jakby kłaniając się mu i robiąc szpaler. Chwilę potem jeździec poczuł, jak włosy delikatnie jeżą mu się, palce mrowią, a koń zaczyna ruszać niespokojnie łbem, zatrzymując się w miejscu.
Błysk. Grzmot. Oślepiony Lucas dopiero po kilku sekundach zobaczył, że jedno z drzew niedaleko niego staje w płomieniach, trafione piorunem. Deszcz na powrót uderzył z wielką mocą, kpiąc sobie z samotnika.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Marzec 2018, 17:41:12 »

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Marzec 2018, 18:01:37 »
Najwyraźniej bogowie nie byli dziś zbyt przychylni rycerzowi i jego wiernemu towarzyszowi. Kiedy wydawało się, że choć na chwilę pogoda się ustabilizuje, siły natury dobitnie pokazały, że nie należało dziś jechać tym traktem. Lucas jednak nie miał wyjścia, gdyż znajdował się praktycznie w potrzasku. Rozejrzał się dookoła, ale wśród gęstych drzew nie dało się dojrzeć żadnych oznak cywilizacyjnych. Tancerz wciąż drżał niespokojnie, chociaż rycerz starał się dbać o komfort wierzchowca. Znaki nie napawały optymizmem, a Lucas zdaje się oddalił się od celu swojej podróży. Westchnął, kierując swoje myśli ku Zartatowi jak zwykł robić w sytuacjach bez wyjścia. Wskaż mi drogę, mówił w myślach, po czym znów delikatnie poklepują karego ogiera po szyi, szarpnął za lejce i ruszył dalej na wschód.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #3 dnia: 27 Marzec 2018, 18:10:40 »
Lucas jechał przed siebie jeszcze długie minuty. Nawet nie starał się liczyć upływu czasu, ale mogło się zdawać, że minęły ze dwa kwadranse od uderzenie pierwszej błyskawicy. Później było ich jeszcze więcej, niektóre uderzały wcale blisko, chociaż już nie aż tak, jak ta pierwsza. Człowiek wyjechał zza zakrętu, widząc prześwit w ścianie lasu. Po jego prawicy drzewa na moment mocno ustępowały. Nie widział zrazu nic więcej niż sam fakt, że nie jedzie wśród alei wysokich sosen, ale podczas następnego błysku dostrzegł, że jest tam jakaś chata. Wciśnięta tam daleko, samotna, bez świateł.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #4 dnia: 27 Marzec 2018, 23:24:24 »
Samotna chata pośród gęstego lasu. A wewnętrzny głos podpowiadał rycerzowi: „Lucas, trzymaj się z dała od samotnych chat pośród gęstego lasu”. Jak zwykle w takich przypadkach, ciekawość wzięła górę nad rozsądkiem. Chociaż, z drugiej strony rozbijanie obozu podczas nieustannie padającego deszczu tez nie należało do najroztropniejszych czynności. Mściciel szarpnął koniem i zwolnił tempo jazdy, powoli zbliżając się do opuszczonej posiadłości. Lucas miał wrażenie, że Tancerz odmawia mu posłuszeństwa, zwierzę instynktownie czuło jakieś zagrożenie. A może to tylko złudzenie? Nie wiedział tego, ale musiał się przekonać. Chata była aktualnie jedynym, względnie bezpiecznym schronem. - Elisash! - Lucas rozpalił światło nad swoją głową, ciemności absolutnie nie były domeną rycerzy Zartata. Rozejrzał się i starał się uważnie zbadać posiadłość z zewnątrz by upewnić się, że niczego niebezpiecznego nie ma w pobliżu.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #5 dnia: 28 Marzec 2018, 18:43:53 »
Niewielki dom przytulony był do ściany lasu, znajdując się na niewielkiej polance. Widać było, że jest to domostwo już podniszczone, jedna z części dachu zapadła się do wewnątrz, pozostawiając wyrwę w połapie. Posiadłość była podłużna, wcale długa, rycerz nie szacował nawet ile mogła mieć w systemie metrycznym. Widać było, że nikt się w jej okolice od dawna nie zapuszczał, nawet trawa przed nią rosła wysoko i nie była zgnieciona czy wydeptana w ścieżkę. Jedynie wiatr smagał przestrzeń między rycerzem i samotnym domem. Lucasowi wydawało się, że jakby się uprzeć, to przez szerokie drzwi wszedłby nawet i wierzchowiec.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Marzec 2018, 11:50:43 »
Chata nie należała do najlepiej zakonserwowanych, ale "lepszy rydz, niż nic" jak mawiali starożytni Draconi. Lucas zszedł z konia, Tancerzowi należała się w końcu chwila wytchnienia za niezliczone kilometry jazdy. Kula świata wciąż delikatnie migotała nad głową rycerza, rzucając tańczące cienie na ściany zapadłej budowli. Ponury klimat na zewnątrz tylko dodawał i tak już niemiłego wrażenia całej okolicy. Pierwsza dwa niepewne kroki, kolejne już zdecydowane. Lucas polecił Tancerzowi został na zewnątrz, a sam przekroczył próg domostwa i rozejrzał się wewnątrz. - Elisash! - odnowił zaklęcie światła by przypadkiem nie zgasło w trakcie eksploracji.
- Halo?! Jest tu ktoś? Jeśli tak, ujawnij się! - dłoń powędrowała do pasa, gdzie spoczywał lekko kołyszący się buzdygan. Gotowość przede wszystkim.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Marzec 2018, 13:01:03 »
Dach był zarwany w środkowej części domu, toteż rycerz na początku nie doznał żadnej różnicy. Duża izba z wygasłym przed latami paleniskiem, małym krzakiem w rogu i mnóstwem miejsca na wszystko, co naniósł tutaj wiatr od czasów poprzedniego właściciela. Brak odpowiedzi i krótkie, pobieżne oględziny dawały do zrozumienia, że chata była raczej od dłuższego czasu opuszczona. To, co jeszcze Lucas tutaj dostrzegł, to pomieszczenie na prawo i lewo. To na prawo było zdecydowanie mniejsze od głównej izby, ale dach nad nią jeszcze jako tako się trzymał i było tam sucho. Nie było łóżka, szafki czy stojaka na zbroję, ale było zdecydowanie mniej wiatru i lejącej się z nieba wody. Po lewej zaś niegdyś znajdowało się pomieszczenie gospodarcze, które służyło również do trzymania konia, co dało się poznać po kilku przerdzewiałych elementach, które zachowały się w środku. Prowadziły do niego również spore drzwi z zewnątrz, z których pozostały jedynie pojedyncze deski. Dało się tam jednak wprowadzić wierzchowca i chociaż nieco osłonić go od warunków panujących na zewnątrz.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Marzec 2018, 14:02:56 »
Nie pozostało więc nic innego jak skorzystać z występujących w domu "udogodnień". Zagwizdał na Tancerza, który posłusznie zjawił się u boku rycerza. Lucas zaprowadził wierzchowca do izby po lewej stronie i tam przywiązał. Nie widział sposobności, aby go napoić, ani nakarmić, więc ogier mógł zadwolić się "jedynie" odpoczynkiem po wyczerpującej jeździe. Lucas zaś sam skierował się ku mniejszemu pomieszczeniu po prawej stronie od wejścia do domostwa. Nie było łóżka, szafek, ani niczego praktycznego, ale zawsze lepiej było obozować tu, niż pod gołym niebem. Zwłaszcza w taką pogodę. Lucas zostawił sprzęt, a sam rozejrzał się jeszcze po domu w poszukiwaniu przedmiotów, które pomogłyby mu rozpalić ogień w palenisku.

//Dom jest parterowy?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Marzec 2018, 14:13:48 »
Dom był parterowy. W głównej izbie nie było niczego suchego, deszcz zmoczył każdą jedną gałąź, kawałek mchu czy patyk, który mógłby posłużyć do rozpalenia ognia. W prawej izbie znalazło się jednak nieco terenu, który nie został dotknięty zawieruchą; nieco mchu było jeszcze całkiem suchego, jakieś zeschłe patyki również się znalazły. Niewiele tego, ale mogło się udać. Dodatkowo ten krzak, który rósł w głównym frontalnym pomieszczeniu był cały zeschły. Z zewnątrz ociekał wodą, fakt, ale widać było, że środek jeszcze budził nadzieje. Jakby za sprawą Zartata, koło głównego paleniska w domostwie znalazł kilka różnych kawałków skał, które mogły dać kilka iskier, jeżeli by się mocno uprzeć.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Marzec 2018, 15:15:32 »
Zartat wyjątkowo dziś sprzyjał rycerzowi. Najpierw chata, pod którą można było przeczekać noc, a teraz elementy pozwające nawet na rozpalenie ognia. Czegoś takiego nie trzeba było Lucasowi dwa razy powtarzać. Natychmiast zabrał się do pracy, zbierając potrzebne materiały. Zerwał nieco mchu, pozbierał te patyki, które nie ociekały wodą, krzak natomiast rozciął mieczem, pobierając suche części z jego wnętrza. Opróznił palenisko, a całość uzbieranych przez siebie elementów, umieścił w środku. Zbadał również kawałki skał, które miały posłużyć mu za krzesiwo i odrzucając te namoczone zaczął intesywnie ocierać je o siebie w celu wzniecenia choć małej ilość ognia. Starał się je trzymać możliwe blisko materiału łatwopalnego i najpierw zapalić mech. Wiedział, że cała sztuka zajmie sporo czasu, a ogień powinien się szybko rozprzestrzenić, gdyż niemal cała chata nie była osłonięta przed powietrzem. Wiatry w okresie Atunus wiały zaś mocno. Rycerz nie poddawał się, nie zamierzał zamarznąć.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #11 dnia: 30 Marzec 2018, 17:25:25 »
Burza powoli odchodziła na zachód, idąc w głąb wyspy. Lucas po niewyobrażalnie długim czasie rozpalił wreszcie ogień, gdy deszcz zelżał, a wreszcie nawet i w ogóle przestał padać. Było już późno, dobrze po północy, gdzie trzask ognia zaczął dodawać otuchy. Zgrabiałe palce rycerza wreszcie odzyskiwały pełne czucie, koń przestał rżeć. Mimo iż człowiek miał harde, umięśnione ciało, czuł przenikliwy chłód i wszechobecną wilgoć. Ale przynajmniej miał już ogień.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #12 dnia: 03 Kwiecień 2018, 11:17:12 »
To wystarczyło przynajmniej, żeby przeżyć noc. Lucas grzał się przez jakiś czas przy ogniu, aby zastęgłe mięśnie wróciły do pełni sprawności. Tancerz odzyskiwał rezon, a rycerz mógł wreszcie zdobyć trochę pożywienia. Nie spodziewał się co prawda, że w tej głuszy, z dala od cywilzacji znajdzie się coś jadalnego, ale Zartat już nie raz mu udowodnił, że jest dla swojego niegodnego sługi niezwykle łaskawy. O zaiste, przedziwne były humory bogów wobec ich wyznawców. Wpierw strugi deszczu i drzewa zwalające się niemal przed nosem, a potem chata, w której nawet dało się i ogień rozpalić! Rycerz z powrotem przywdział ekwipunek i ruszył w noc. Instykt łowiecki, którego absolutnie nie posiadał, podpowiadał, że zwierzyna będzie się znajdować na północ od zrujnowanej chaty.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #13 dnia: 03 Kwiecień 2018, 13:48:02 »
Twarz rycerza była smagana przez niewielkie, mokre gałązki, które dawały wycisk zziębniętej twarzy. Rynsztunek szeleścił, brzęczał i hałasował niczym królewska orkiestra, witająca akurat jakiegoś podniosłego, bucowatego możnowładcę. Lucas szedł i szedł, wypatrując śladów i znaków bytności zwierząt. Wiedział, że tutaj są - widział poobgryzaną korę, wyryte przez dziki żłoby, odciski ich racic na błotnych łatach. Słyszał nawet gdzieś tam pohukiwanie sowy, która zapewne polowała na myszy. Zakonnik robił jednak za dużo rabanu, by wypatrzyć coś w najbliższej okolicy. Był jednak szczęśliwcem ponad miarę, także uśmiechnęło się do niego szczęście. Idąc tak kilka minut przed siebie, chciał wejść na niewielką, przykrytą listowiem i darnią skarpę. Stopa zawaliła część ziemnej konstrukcji, a Lucas upadł na twarz, ryjąc zębami glebę. Podnosząc się poczuł jednak, że na zboczu jest wejście do jakiejś nory. Szerokie jak długość jego całego ramienia, świetnie zamaskowane przed światem zewnętrznym. Traf chciał, że ziemia zapadła się pod jego masą właśnie w tym miejscu.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #14 dnia: 03 Kwiecień 2018, 15:25:55 »
Lucas kochał Zartata za jego niebywałe wręcz poczucie humoru. Jak zwykle rycerz musiał je przypłacić stłuczeniem, bądź innym draśnięciem, ale efekty zazwyczaj były niewspółmiernie korzystne dla niego. Otrzepał się z ziemi i liści, na tyle ile mógł, odgarnął maskujące norę elementy przyrody i zajrzał do środka. Nie był w stanie dostrzec jak była głęboka, więc potrzeba było rozświetlić okolicę. Co prawda narażało go to na wykrycie przez coś groźnego, ale nie przejmował się tym. - Elisash! - niewielka, święcaca kula zakotwiczyła nad głową rycerza, dając mu zdecydowanie lepszy ogląd sytuacji.

//Nie do końca zrozumiałem opis. Ta nora ukierunkowa jest poziomo, czy to jakiś spad?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #15 dnia: 03 Kwiecień 2018, 15:43:12 »
Nora miała wejście pod kątem dosyć płaskim, mając na myśli niekoniecznie pojęcie czysto matematyczne. Wchodziła w ziemię, była wcale szeroka, lecz niezbyt wysoka, więc Lucas nie miał szans wejść do środka, wczołgując się w pełnym rynsztunku. Nawet gdyby pozbył się blach i krępujących ruchów elementów ochronnego wyposażenie, nie widział potrzeby, by wchodzić byle głębiej. Poza tym widział wyraźnie, że u wejścia było sporo wody - tak mniej więcej, jakby chciał włożyć do środka całą rękę, to palcami poczułby zbiornik. Nie miał pojęcia czy dalej było jeszcze jakieś niewielkie pomieszczenie, w którym znajdowało się coś więcej.
Nie miał nawet czasu sprawdzić, gdyż usłyszał za sobą jakiś odgłos. Odwrócił się i ujrzał kreshara, raczej samicę. Zwierzę spoglądało z przerażeniem na Lucasa, widząc go przy norze. Same było wyczerpane, pokryte błotem i wieloma ranami. Z boku kotowatego wystawał kawałek żerdzi, który przebił chyba płuco, bo kreshar dziwnie rzęził. Miał złamaną lewą przednią łapę, na której w ogóle się nie opierał, ale była widocznie nienaturalnie wykręcona. Stał jakieś dziesięć metrów od rycerza, próbując złapać oddech.

Kreshar.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #16 dnia: 03 Kwiecień 2018, 15:52:32 »
Rycerz nie do końca wiedział jak postąpić. Zwierzę wydawało się cierpieć, a pobyt Lucasa w odosobnieniu przez tyle czasu mocno go wyczulił na krzywdę stworzenia. Złamana łapa raczej uniemożliwiała drapieżnikowi skuteczne polowanie , a rana w okolicy płuch sprawiała że nawet nie mógł sprawnie oddychać, więc pościg za rycerzem również mógłby się Kresharowi nie udać. Wydawało się, że jedynym humanitarnym rozwiązaniem było skrócić cierpienie stwora. Lucas spokojnie sięgnął po swoje ostrze, nie chciał spalać stworzenia zaklęciem. Powoli zbliżając się do stwora, rycerz na ostatnich trzech metrach przyspieszył kroku. Gdy zbliżył się na odległość cięcia mieczem wykonał przeskok na lewą stopę i prawą dłonią wykonał szybkie pchnięcie mieczem celując prosto w łeb osłabionego Kreshara.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #17 dnia: 03 Kwiecień 2018, 16:27:09 »
Kreshar chciał cofnąć się, uniknąć ciosu, lecz gwałtowny ruch wywołał u niego tylko więcej bólu. Padł więc, a Ventepi uśmiechnęła się nawet, widząc skrócone cierpienie swojego zwierzęcia.

Offline Lucas Paladin

  • Starszy redaktor
  • ***
  • Wiadomości: 2971
  • Reputacja: 2876
  • Płeć: Mężczyzna
  • Believer & Traveler
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #18 dnia: 03 Kwiecień 2018, 16:49:45 »
Lucas poczuł w sercu ten uśmiech, nie omieszkał westchnąć do Pani Lasu, aby przyjęła swoje stworzenie do jego wiecznego gaju, gdzie będzie mogło już bez bólu przemierzać łąki wraz z Ventepi. Po czym jak na praktycznego człowieka przystało, wziął się za oprawienie zwierzyny w celu wydobycia mięsa. Nóż ze szkła, który posiadał był narzędziem wyjątkowo ostrym i skutecznym w takich sytuacjach. Obrócił więc zwierzę na grzbiet i rozpoczął nacinanie. Po wprawnym wypatroszeniu zwierzęcia, którego nauczył Lucasa ojciec, rycerz zabrał pozostałe narogi i udał się w stronę domostwa, aby tam, już na ogniu, przyrządzić je i spożyć. Nie spodziewał się już zastać, żadnej zwierzyny, chociaż nigdy nie było nic wiadomo. Po posiłku mógł przynajmniej w końcu się wyspać.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #19 dnia: 03 Kwiecień 2018, 16:58:01 »
ÂŚwitało już, gdy Lucas zapadł w sen. Nie był już jednak głodny, nie czuł osłabienia organizmu. Ubranie mu przeschło, wiatr nie dawał się we znaki, a drwa, które znalazł po powrocie ze zwierzyną, miał do palenia na całą noc. Przysnął na siedząco w tej pustej izdebce po prawej stromie domostwa, budząc się około południa. Koń zarżał pojedynczo, chociaż raczej spokojnie niźli z przerażenia. Kark go nieco bolał, nie mając porządnej poduszki czy zagłowia.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Jezioro ÂŁabędzie
« Odpowiedź #19 dnia: 03 Kwiecień 2018, 16:58:01 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top