Autor Wątek: Skrzydła i szpon  (Przeczytany 21960 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #320 dnia: 04 Lipiec 2018, 20:53:14 »
- Patrz, akurat nie słyszałem. Dostałem z łba w tors kilka chwil po tym fakcie, raczej próbowałem nie wpierdolić się do jednej z tych dziur... - powiedział nieco nawet rozbawiony, oglądając się wokół, jakby sprawdzał, czy żadnej wokół nie ma.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #321 dnia: 04 Lipiec 2018, 23:27:27 »
- Mogę cię tam zaprowadzić - powiedział kunanin. - To kawałek drogi stąd... i minęło już sporo czasu od momentu gdy twoi przyjaciele weszli w ciemność. Więc albo dotarli do celu, albo już nie żyją - wyjawił. Ciężko było stwierdzić na ile poważnie mówi. - Ale gdyby wykonali swoją pracę tam, to chyba byśmy o tym wiedzieli.



Dragosani nie słuchał anioła. Po wypiciu potężniej krwi demona jakby zapadł się w sobie. Funeris nie mógł rozpoznać, czy to efekt negatywny czy też nie... Wampir wpatrywał się w pustą przestrzeń, jakby widział tam coś niesamowicie interesującego. I jednocześnie niepojęcie przerażającego. W końcu powrócił umysłem do materialnego świata. Odkaszlnął.
- Khy! - To było owe odkaszlnięcie. - To było... - Zabrakło mu słów. Znów naciął ciało demona i zebrał d fiolki nieco jego krwi. Trwało to kilka minut, lecz zdołał napełnić naczynie.
- Musimy teraz wyciągnąć Włócznię ze skały - powiedział, wstając. W pierwszej chwili zdawało się, że zachwieje się. Jednak szybko odzyskał kontrolę.

Pozyskuję:
0,3 litra krwi białego demona

Forum Tawerny Gothic

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #321 dnia: 04 Lipiec 2018, 23:27:27 »

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #322 dnia: 05 Lipiec 2018, 16:12:57 »
- To było? - dopytał, czekając nadal na jakąś odpowiedź. Przez kilka minut. Dragosani jednak nie przejął się tym, by dokończyć zdanie, zabrał się za to za pozyskiwanie krwi z ciała białego demona. Funeris myślał o tym, żeby zebrać nieco trofeów, ale wolał się najpierw upewnić, że nagle następny demon mu nie wyskoczyć zza winkla.
- Wyciągajmy, pewnie, ale najpierw chcę wiedzieć co zobaczyłeś - dodał, chowając już wyczyszczony miecz do pochwy.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #323 dnia: 05 Lipiec 2018, 18:16:00 »
-O, to dobrze się składa. Tak czy siak nie zaszkodzi ich znaleźć. Ich, albo ich ciał- dodała lekko. I tak nie wierzyła, że anioł z wampirem mogli polec w jakiejkolwiek walce.  Za dobrze ich znała. -Prowadź zatem, I'karze. Wiesz w ogóle co oni tam robili? Skąd wiesz, że wiedzielibyśmy o tym?

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #324 dnia: 05 Lipiec 2018, 18:40:12 »
- Wspomnienia demona - odpowiedział wampir, wzdychając na dociekliwością skrzydlatego. - Widziane z jego perspektywy, więc były nieco... specyficzne. Wraz ze swoim bratem bliźniakiem... - Wskazał na drugiego trupa. - Zostali tutaj zamknięci przez Exodusem Demonów. Dzięki temu ukryciu ominął ich ten los. Ale też nie wiedział co się działo od czasu zamknięcia w skale. Włócznia miała na celu spaczenie serca góry, tak aby działało ono na korzyść demonów. Cokolwiek to znaczy. Ta część była dość mglista, więc ciężko mi coś stwierdzić.



- chodźmy więc - zarządził kot i ruszył. Szybko i nadwyraz sprawnie jak na ślepca. Wada jego zmysłów zdawała się nie ograniczać jego sprawności. - Jeśli uwolniliby serce góry spod mrocznego wpływu sądzę, że nastąpiłyby pewne znaki. Drżenie ziemi, zmiana zachowania widm. To jedynie moje przypuszczenia.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #325 dnia: 05 Lipiec 2018, 19:38:49 »
- No to wyciągajmy... - wzruszył ramionami, wskazując przyjacielowi na włócznię. On był egzorcystą, znawcą demonów, Bestią w niejednym tego słowa znaczeniu. Lepiej, żeby to on powiedział co będą robić i jak do tego podejdą.
- Swoją drogą, myślisz, że Wieczorek jeszcze lata nad wulkanem?

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #326 dnia: 06 Lipiec 2018, 18:02:30 »
-Ale żadna z tych rzeczy nie wydarzyła się. Czym jest w ogóle to serce góry? Jakimś magicznym artefaktem?- dopytywała, gdy szła za I'karem. Chciała się spytać, czy mu pomóc, poprowadzić za łapę... Ale kunanin tak dobrze sobie radził, że dziewczynie pozostało jedynie podążanie za nim.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #327 dnia: 06 Lipiec 2018, 19:09:20 »
Drago spojrzał na Włócznię. Potem na lawę, która otaczała występ, który to umożliwiał dostanie się do wbitej broni.
- Jakby nie mogło być wygodnego mostku... - mruknął do siebie wampir.
- Eve? A cholera wie. Chociaż pewnie byśmy ją usłyszeli, gdyby szła za nami. - Wyszczerzył zęby. - Co ty na to, aby w takim przypadku paść na ziemie i udawać trupy? - zasugerował niesamowicie zabawny żart z młodej anielicy. Ależ to byłoby komiczne! No ale nadchodzącej Evening nie było słychać. Antares znów spojrzał na Włócznię. Nie chciało mu si ę skakać nad lawą, więc przywołał swoje wampiryczne moce i zmienił formę na nietoperza. Zatrzepotał skrzydełkami w powietrzu i poleciał w stronę Włóczni, bezpiecznie przelatując nad lawą.



- Serce góry to serce góry - wyjaśnił J'kar. - Tylko tyle i aż tyle. - I chyba nie miał zamiary tłumaczyć nieco bardziej szczegółowo, gdyż zamilknął. Przeszli spory kawałek po stoku wulkanu, az kot zatrzymał się.
- To tutaj - powiedział. Wskazał wejście do podziemi. Była to niewielka dziura w zboczu. Z jednej jej strony spoczywał spory głaz, z drugiej zaś karłowate i martwe drzewko. Ciężko byłoby ja dostrzec bez pomocy. Jej średnica była nieduża, lecz drobna Evening nie powinna mieć problemów z zejściem tam, jeżeli tylko złoży skrzydła. Tunel schodził w dół pod kątem około czterdziestu pięciu stopni i niknął oczywiście w ciemności. Intuicja panny Antarii szalała. Coś tam było.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #328 dnia: 06 Lipiec 2018, 19:17:10 »
Wyraził aprobatę dla całego przedsięwzięcia z udawaniem martwego. Naprawdę uważał, że mogłoby to być wcale zabawne. Albo jeżeli nawet nie martwego, to może udawać, że jest się opętanym i że albo walczy się między sobą, albo przeciwko Evening właśnie. Dodał na koniec, że jeszcze o tym będą musieli pomyśleć, jak usłyszą, że ona nadchodzi. Tymczasem wzleciał kawałek w górę i przez jezioro lawy, nie mając szans spaść w dół przy takiej ilość ciepłego powietrza unoszącego się ku górze. Wylądował więc obok wampira, spojrzał na włócznię.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #329 dnia: 08 Lipiec 2018, 19:38:15 »
-Dziękuję, że mnie tu przyprowadziłeś. Zgaduję, iż nie zamierzasz wchodzić tam ze mną?- odezwała się, gdy dotarli do wejścia do jaskini. Tym razem nie mogła zignorować przeczucia. Położyła dłoń na rękojeści żelaznego miecza, by móc go szybko dobyć. Inkantację -Izeshar!- stworzyła nad wolną dłonią kulę światła, którą telekinezą pchnęła do środka tunelu. Wnętrze było teraz dobrze widoczne. Zejście wcale nie zachęcało do wchodzenia tam, ale cóż można było poradzić.  -Bywaj I'karze. Może jeszcze będzie okazja się zob... spotkać- poprawiła się szybko. Powoli skierowała swe kroki w dół. Musiała ostrożnie stawiać stopy, by nie ześlizgnąć się prosto w dół.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #330 dnia: 09 Lipiec 2018, 10:24:39 »
Dragosani wrócił do swojej naturalnej postaci, lądując na występie skalnym, tuż przy Włóczni. No i przy Funerisie, który też tam podleciał. Obaj mogli więc przyjrzeć się Włóczni. Była prosta i długa na nieco pond dwa metry. Na tyle przynajmniej można było oszacować jej długość. Wszak część była w skale. Była wykonana z czarnego metalu, który przypominał nieco czarną rudę. Jednak jej powierzchnie pokrywały żarzące się, pomarańczowo-czerwone linie, wyglądające nieco jak żyły. Podobne żyły pokrywały skałę, odchodząc od miejsca wbicia Włóczni. ÂŚwieciły się lekko. Jednak już nie pulsowały, tak jak to miało miejsce przed zniszczeniem łańcuchów. Nie było na niej żadnych znaków czy run. Funeris czuł wewnętrzne obrzydzenie gdy patrzył na Włócznię. Jakby coś odrzucało go na sam jej widok.



Kula światłą poszybowała w dół tunelu, rzucając blask na pogrążone w ciemności skały. Evening zaś ruszyła za kulą. Zejście w dół nie było łatwe. Tunel był strony i wąski. Wybitnie niewygodny do schodzenia. Humor jednak poprawić mogło wyobrażenie Funerisa schodzącego z nim. Kto wie, może cię przewrócił i zjechał na tyłku na sam dół?
Na dole anielica trafiła do groty. Była ona nieco wyższa od tunelu, więc kobieta mogła się wyprostować. Kula światła pozwalała na obejrzenie otoczenie. W pierwszej kolejności Evening zwróciła uwagę na kości, które leżały na ziemi. Nie wyglądały one na ludzkie. Kolejnym elementem otoczenia jakie dostrzegła panna Antarii były dwa przejścia. Jedno było po prawej stronie. Kierowało się poziomo i niknęło w ciemności. Drugie znajdowało się niemal naprzeciwko tunelu którym tutaj dotarła. Kierowało się w dół. Do jednego z głazów nieopodal przywiązana była lina, spuszczona właśnie w tę dziurę.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #331 dnia: 09 Lipiec 2018, 18:53:56 »
- Nie podoba mi się to... - mruknął, słowa kierując w dużej mierze do samego siebie. Obejrzał włócznię wyraźnie dookoła, spojrzał na nią spod każdego kąta i z każdej strony. Wyglądała mniej niezwykle niż niektóre rzeczy, które napotkał na swojej drodze w krótkim, acz intensywnym życiu. Ale tak jak tamte wszystkie rzeczy nigdy go specjalnie nie odrzucały, tak tej włóczni nie chciał dotykać. Nie chciał na nią patrzeć, nie chciał jej czuć, a czuł ją każdym jednym zmysłem swojego ciała. Nawet zmysł równowagi szalał, gdy podleciał na ten skalny występ. Robiło mu się niedobrze.
- Wyciągamy? - zapytał niepewnie Dragosaniego.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #332 dnia: 14 Lipiec 2018, 12:11:36 »
Dragosani milczał przez chwilę.
- Po to tu przybyliśmy - powiedział w końcu. Podrapał się po brodzie. - Pytanie jednak, jak powinnyśmy to zrobić? Ja? Ty? Razem? - zaczął rozmyślać. Znów się podrapał po brodzie. - Wszak nie jest to zwyczajna włócznia, więc jest zapewne w jakiś sposób zaklęta. Twoja anielska intuicja coś ci mówi? Poza tym, że nie podoba ci się to?

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #333 dnia: 14 Lipiec 2018, 19:57:15 »
- ÂŻe chce mi się rzygać - powiedział wprost, patrząc Dragosaniemu prosto w oczy. Już w momencie odpowiedzi wiedział, że nie chce jej dotknąć, ale jednak to zrobił. Po prostu, bez ceregieli, wyciągnął do przodu dłoń, naprawdę walcząc z mdłościami, i po prostu trącił włócznię palcem. Zupełnie jakby chciał uderzyć w szklankę, by zwrócić czyjąś uwagę na przyjęciu, bądź jakby próbował pozbyć się pająka ze swojego kolana, wystrzeliwując go daleko przed siebie.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #334 dnia: 17 Lipiec 2018, 11:25:07 »
Coś strzeliło. Funseris poczuł uderzenie obcej mocy, które odrzuciło jego dłoń gdy tylko trącił Włócznię. Jak gdyby broniła sie ona przed dotykiem anioła. Energetyczny cios był mocny, jednak nie na tyle aby pchnąć skrzydlatego w lawę. Co by się stało, gdyby chwycił drzewce (wcale nie drewniane) całą dłonią? Tego nie widzieli.
- System obronny? - zasugerował Drago. Spojrzał na swoją demoniczną rękę. Zbliżył ją do Włóczni. Niemalże niewidzialna energia zdawała się zacząć przepływać pomiędzy nimi. Lekkie drżenie powietrza, jakby rozgrzanego.
- ÂŁoo... - westchnął wampir. - Czuję... - zaczął. - Zew - dodał, nie bardzo chyba mogąc znaleźć odpowiednie słowa. Spojrzał na anioła. - Lepiej się odsuń. Jakby stało się coś złego czekaj i obserwuj. Gdyby stało się coś bardzo złego uciekaj i powiadom Lucjusza i Galahada. Będą wiedzieli co robić.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #335 dnia: 17 Lipiec 2018, 18:56:37 »
Anioł uniósł do góry ręce w geście zrozumienia i trochę bezradności, jakby oddalał to wszystko od siebie. Nie powiedział słowa. Obrócił się tylko, przeskoczył nad jeziorem lawy, na szeroko rozpostartych skrzydłach, łapiąc masy wirującego, ciepłego powietrza. Wylądował na drugim brzegu, gdzie uprzednio walczyli w demonami i rzucił do Dragosaniego, żeby już zaczynał. Miał mu nawet powiedzieć, żeby uważał, ale uznał to za totalnie bezsensowne.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #336 dnia: 18 Lipiec 2018, 18:20:35 »
Na treningach w Bractwie Eve jako młoda dziewczyna przetrenowała prawie wszystko - od samoobrony w razie bójki przed karczmą do walki z demonami, a także mogła wyćwiczyć zwykłą sprawność fizyczną przez godziny biegów przełajowych, podnoszenie ciężkich worków z piachem i miliony powtórzeń przysiadów czy pompek, ale zejście stromym tunelem sprawiło jej nie lada kłopot. Oczywiście poradziła sobie, przyciskając dłonie do ścian po obu stronach i ostrożnie stawiając stopy, bokiem do kierunku schodzenia. Skrzydła, złożone ciasno, czasem o coś haczyły, raz nawet pomogły jej w uniknięciu spektakularnego upadku w dół, gdy rozłożyła je i oparła się nimi o ziemię, po czym bezpiecznie odzyskała równowagę. Po szczęśliwym dotarciu do groty, Evening dojrzała najpierw kości. To one zainteresowały ją najbardziej, gdyż zaintrygowało ją to, do jakiej istoty mogłyby należeć. Przykucnęła więc przy nich i jedną z nich, jakąś długą i dobrze zachowaną, wzięła do ręki i poddała szybkim oględzinom. Może wpadnie na pomysł, kto tu zginął.
Dalej były dwa zejścia... Oba niezachęcające, by nimi podążać. Któreś jednak należało wybrać. Padło na to zejście, gdzie w dół schodziła lina.
Anielica pchnęła kulę światła w dół, by poznać co jest niżej. A może uda jej się dojrzeć sam dół i przemieścić się tam?

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #337 dnia: 18 Lipiec 2018, 18:48:52 »
Dragosani odetchnął głęboko i chwycił za Włócznię. Jego demoniczna ręka zalśniła. Włócznia także. Broń i rękę Draga spowiły wyładowania elektryczne. Jednak wampir stał jak wryty, trzymając Włócznię. Nie odzywał się, nie krzyczał. Po prostu stał.



Funeris usłyszał znajomy już mu syk. Słyszał to już wcześniej. Gdy walczył z widmami. Syk ów zbliżał się. I był głośny, jakby wydobywał się w wielu widmowych gardeł. Jedno widmo wypełzło z dziury kilka metrów po prawej od anioła. Drugie po lewej. Trzecie nieco dalej, z przodu. Z innych dziur wychodziło ich więcej.

5x Popielne widmo



Kula światła anielicy oświetliła szyb prowadzący w dół. Ciężko było dostrzec coś konkretnego, lecz Evening powinna być w stanie się przemieścić na dół. Punkt ten był oświetlony i widoczny. Jednak nagle coś się stało. Usłyszała syk, podobny do tego, który wydawało z siebie widmo. Z tym, że ten był głośniejszy, jakby było tutaj więcej niż jedno nieumarłe stworzenie. Panna Antarii dostrzegła cień wspinający się w górę szybu, kierujący się ku niej. Kolejne widmo pojawiło się w przejściu którego nie zbadała. Syk trzeciego sugerował, że znajduje się ono za plecami skrzydlatej.

3x Popielne widmo

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #338 dnia: 19 Lipiec 2018, 19:25:40 »
Intuicja Eve nie zawiodła jej. Już przed wejściem tutaj anielica mogła się spodziewać obecności niematerialnych istot. Ale tym razem miała żelazny miecz, ha! I nie da się tak łatwo poddać, na pewno nie będzie uciekać jak poprzednim razem. Od razu, gdy usłyszała syk, chwyciła po pożyczone ostrze. Broń w mgnieniu oka znalazła się w jej dłoni. Anielica, słysząc zjawę za sobą, energicznie odwróciła się na pięcie, nadając swej broni energii do zadania ciosu. Ten nastąpił może sekundę później, wymierzony w eteryczne ciało widma tak, że przeszył je na wskroś. Eve miała nadzieję zyskać chwilę, by wymierzyć atak mający na celu spowolnienie drugiej zjawy, wychodzącej z niesprawdzonego przez nią wejścia. By mieć tego przeciwnika na chwilę z głowy, Antarii zaczerpnęła po magiczną moc Zartata, która w niej się znajdowała. Skierowała swą wolną dłoń w stronę widma, wykrzyknęła inkantację -Aenye! i w tym momencie w zjawę uderzył snop srebrnego światła, oślepiający i odurzający przeciwnika.
Anielica najbardziej chciała pozbyć się tego jegomościa, który wspinał się po linie. Miała zamiar bezpiecznie przemieścić się na dół. Teraz odskoczyła jednak od zejścia na dół i czekała aż widmo ukarze się jej całe.

//1x popielne widmo, 1x ogłuszone popielne widmo
Chyba

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #339 dnia: 19 Lipiec 2018, 20:53:52 »
Szedł za starcem dłuższą chwilę, walcząc z dmącym wiatrem i obezwładniającym zimnem. Jego ciało, które od dawna było już tylko powłoką, nie główną osią jego jestestwa, zdawało się jednak czuć każdy pojedynczy aspekt tej zawieruchy. ÂŚnieżyca gnała przed siebie, zabierając za sobą życia i dobytek, grzebiąc wszystko i wszystkich pod grubą, masywną warstwą białego puchu.
Funeris widział przed sobą starca, który nie zważał na żadne składowe pogody, po prostu idąc z uporem przed siebie, wspomagając się nieznacznie laską. Zdawało się, że raczej dla zasady, niż z potrzeby. Zavis'sus skręcił nieco w prawo, potem znowu, by wyrównać marszrutę, kierując prosto przez pole. Nie rzekł ani słowa, nie zatrzymał się na moment, nie obrócił. W pewnym momencie spojrzał jednak w gwiazdy, skryte za grubą warstwą śniegowych chmur, jakby widząc je mimo wszystko. Wtedy zatrzymał się, cofnął o krok, znowu spojrzał w górę. Chwilę myślał, przesunął się to w prawo, to do przodu, stawiając pół-kroki, delikatnie dozując zmianę odległości. Archanioł doszedł właśnie do niego, zatrzymując się ze trzy, może cztery metry za nim. Osłonił twarz, przyglądając się.
Starzec laską odgarnął śnieg, a ten, niby zaczarowany, jakby pomagał mu się odsunąć. Uciekał spod razów jego drewnianej laski, czyszcząc teren wokół. Funeris zdał sobie sprawę, że wokół mężczyzny tworzy się bąbel, gdzie śnieg przestał padać, jakby odbijał się od jego zewnętrznych ścian. Wiatr ucichł tam totalnie, panował dziwny, głuchy spokój. Skrzydlaty postąpił krok naprzód, żeby wejść w środek tego zjawiska, przenikając bez problemów przez zewnętrzną powłokę. Szybko zdał sobie sprawę, że bąbel objął by go mimo wszystko, nie musiał się przemieszczać.
Stanął obok towarzysza, patrząc pod nogi, tak jak i on. Obydwoje spoglądali na zamarzniętą taflę jeziora. Lód skuł ten zbiornik wodny już na początku zimy, trzymał aż do tej pory. Pokrywa lodowa była wcale gruba, niezbyt przejrzysta, co też trudno było określić dokładnie z racji później nocnej godziny. Starzec jednak stuknął swoją laską, tworząc kilka niebieskich, pełgających między ich nogami iskier. Rozjaśniły one ich podłoże, po chwili również sprawiając, że było ono przejrzyste i zaczynało nabierać pełnych kolorów. Archanioł przyglądał się uważnie, próbując wypatrzyć tam jakiś konkretny kształt czy obraz.
Szybko zauważył, że widzi jaskinię, otoczoną mrokiem z prawej i ciepłem z lewej. Gdzieś pośrodku, może nieco bliżej blasku, dostrzegł postać. Nie zajęło mu dużo czasu, by zdać sobie sprawy, że tą postacią jest on sam, sprzed lat, stojący samotnie w jaskini, gdzie odnaleźli włócznię demona. Archanioł, jeszcze wtedy przedstawiciel niższego chóru, w prawej dłoni miał ciemny, żelazny sztylet, w lewej pełgające, mleczno-niebieskie światło. Cofał się, będąc otaczanym przed popielne widma. Odciągał je wyraźnie od swojego przyjaciela, który stał dobrych kilkanaście metrów dalej. Sam ostrożnie sondował przestrzeń obok, widząc kolejne i kolejne, wyłaniające się w dziur istoty. Sam nie atakował, jeszcze nie.
- Trochę skrzydła sobie wtedy ubrudziłeś, nieprawdaż? - powiedział dość niespodziewanie Sulimczyk. A Funeris tylko patrzył w taflę jak w zwierciadło, jakby nie pamiętał, co stało się w następnych chwilach.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #339 dnia: 19 Lipiec 2018, 20:53:52 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything