Autor Wątek: Skrzydła i szpon  (Przeczytany 21970 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #280 dnia: 11 Czerwiec 2018, 10:54:04 »
Ostrze sztyletu wbiło się w ogniwo łańcucha. I zaklinowało się w nim. Srebrny sztylet nie był najwyraźniej wystarczająco ostry, aby uszkodzić łańcuch. Jego ostrze nie było także wystarczająco szerokie, aby poluzować ogniwo. więc jedyne co osiągnął Funeris to ryzyko uszkodzenia broni.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #281 dnia: 11 Czerwiec 2018, 18:25:00 »
- Jest dobrze. Głównie to sprawdzałem, czy nie odbije z impetem, lub nie porazi jakimś straszliwym zaklęciem. Spróbujesz więc teraz Ty , swoją szabelką? - postąpił krok w tył, telekinezą ciągnąć sztylet, by wyskoczył spomiędzy ogniw.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #281 dnia: 11 Czerwiec 2018, 18:25:00 »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #282 dnia: 13 Czerwiec 2018, 11:05:57 »
Wraz ze sztyletem, Funeris pociągnął łańcuch, który nie był sztywno napięty. Więc anioł szarpał tak zaklinowany sztylet i nie bardzo mógł sobie poradzić z jego uwolnieniem.
- Weź może stań z tej strony. - Wampir wskazał na bok. - Tak w razie jak po uderzeniu coś walnie i nas odrzuci... Nie chciałbym abyś mi wpadł do lawy. Woń spalonego pierza drażni mój delikatny nos - polecił troszcząc się o swój delikatny nos bezpieczeństwo Funerisa. Gdy anioł to uczynił (wciąż próbując uwolnić sztylet), Dragosani przymierzył się do ciosu. Wymierzył w spoiwo jednego z ogniw i uderzył. Cios był mocny, wszak wampir dysponował niemałą siłą... Lecz ostrze odbiło się tylko od łańcucha. Nie było to jednak zwyczajne odbicie. W chwili gdy klina dotknęła łańcucha w miejscu uderzenia łańcuch błysnął jasnym światłem, jakby był chroniony jakąś magią. Co ciekawe podobna reakcja nastąpiła na drugim łańcuchu. Rozbłysk światła dokładnie w tym samym miejscu, pozornie bez przyczyny.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #283 dnia: 14 Czerwiec 2018, 11:11:38 »
Dobył Piewcy. Ruszył nadgarstkiem, chwytając pewniej rękojeść. Spojrzał uważnie zarówno na łańcuch uderzony przez wampira, jak i ten po drugiej stronie. Kilkukrotnie zmieniał perspektywę, przerzucając się między jednym a drugim. Stanął wreszcie przy tym drugim łańcuchu, tym dalszym. Przyjrzał się uważniej miejscu, które odpowiadało uderzeniu Dragosaniego po drugiej stronie, jakby próbując dostrzec jakieś wskazówki czy może spostrzec jakiś efekt działania pierwszego ciosu. Podniósł miecz nad głowę, przyjmując wysoką gardę. Chwycił broń oburącz, nieco klnąc na ukłucie w barku. Stanął pewniej, nieco dalej, ciało swoje kierując na zewnątrz, co by nie wpaść do jeziora z lawą, gdyby cokolwiek się miało stać.
- Drago, w które ogniwo uderzyłeś? - rzucił do przyjaciela, licząc te po swojej stronie.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #284 dnia: 14 Czerwiec 2018, 12:33:45 »
- Piętnaste od stalagmitu - odpowiedział mu Dragosani. Spojrzał na anioła. Widząc jak skrzydlaty spogląda na łańcuch domyślił się, że liczy on ogniwa. - Myślisz o tym samym co ja? - zapytał go, pewien będąc, że istotnie tak jest.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #285 dnia: 14 Czerwiec 2018, 16:07:02 »
- A myślisz o tyłku tej rycerzycy, którą widzieliśmy w Chevalier przed wyjazdem? Tej blondyny z warkoczem? - zapytał śmiertelnie poważnie.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #286 dnia: 15 Czerwiec 2018, 11:42:05 »
- Ehm... - ehmnął Drago. - To też. Ale mam na myśli to drug... trzecie! - dodał, coby myśli Funerisa przestały krążyć wokół walorów nieświadomej zagrożenia niewinnej blondynki. - ÂŁańcuch! Skoro po uderzeniu w jeden, zareagował drugi, może powinniśmy uderzyć w oba równocześnie? - zasugerował.

Offline Funeris Venatio

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 8062
  • Reputacja: 8788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Im więcej wiem, tym więcej wiem, że nic nie wiem.
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #287 dnia: 17 Czerwiec 2018, 10:56:30 »
- No, no, Draguś, zrobili Cię królem nie tylko na pokaz. Masz Ty łeb na karku! - rzucił trochę ironicznie, dodając po chwili, że przecież po to przyszedł pod ten drugi łańcuch. Odliczył piętnaste ogniwo i krzyknął, żeby wampir dał znać, kiedy uderzyć.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #288 dnia: 17 Czerwiec 2018, 12:11:00 »
Drago tylko mruknął coś pod nosem. Przygotował się do wymierzenia ciosu. W to samo ogniwo co poprzednim razem, a więc i to samo w które miał wymierzyć Funeris.
- Na mój znak - powiedział. - Trzy, dwa, jeden... teraz! - Czarne ostrze szabli uderzyło w łańcuch. W tym samym momencie równie czarne ostrze miecza anioła również naparło na ogniwo. Oba ogniwa zalśniły magicznym blaskiem. W mgnieniu oka blask pokrył całe łańcuchy. Rozległo się donośne brzęknięcie, gdy one pękły. Pęknięcie swój początek miało w miejscach kontaktu z klingami śmiałków, lecz błyskawicznie kolejnie ogniwa również ulegały zniszczeniu. Po chwili oba łańcuchy rozsypały się. Część ogniw wpadło do lawy, inne posypały się na skaliste podłoże. Jednak to nie był koniec...
Pokryte runami stalagmity zaczęły drżeć. Ich runy zalśniły, jakby rozpierała je wewnętrzna energia. Runy rozbłysły oślepiająco. Obie formacje skalne zaczęły kruszeć, odsłaniając dwa ciała. białe, duże ciała, lśniące płomieniami. Gdy opadły ostatnie kamienie oczom śmiałków ukazały się demony. I to nie zwyczajne, pospolite demony. Dwa pomioty Otchłani o białej barwie wpatrywały się groźnie w anioła i wampira.
- Anioł - powiedział jeden z nich.
- Egzorcysta - warknął drugi.
- Zginiecie tutaj! - wrzasnęły oba i ruszyły do wściekłej ofensywy. Jeden skupił się na Funerisie, drugi na Dragosanim. Były blisko, śmiałkowie czuli na skórze ich żar. Demon atakujący Funerisa Złączył swe łapy w pięści i uniósł je nad głowę, szykując się do miażdżącego ciosu.

2xBiały demon

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #289 dnia: 18 Czerwiec 2018, 13:25:31 »
W końcu Evening wylądowała na czarnej powierzchni wulkanu. Niestety przy lądowaniu wzbiło się trochę pyłu, który ubrudził jej śnieżnobiałe zwykle skrzydła. Trudno, później się o to pomartwi.
Podeszła do wywieszonych króliczych skór. Zapewne pustelnik musiał i tak udawać się do lasu, by zdobyć nawet drobną zwierzynę. Wulkan to nie jest bowiem idealne miejsce do życia.
Jako że groty to z reguły ciemne miejsca, Eve użyła zaklęcia światła wypowiadając inkantację -Elisash!, a świecącą kulę siłą telekinezy popchnęła do środka, by z zewnątrz zobaczyć trochę wnętrza. Zwyczajnie chciała się upewnić, czy w środku mieszka przyjazna istota, czy może jakiś potwór. Różnie to bywa.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #290 dnia: 18 Czerwiec 2018, 13:32:50 »
Jaskinia zdawała się być pusta. Zaklęcie światła ukazywało jej tunel w skale, wiodący w ciemność. Był pusty, nie było tutaj żadnych istot. Jednak anielica dostrzegła niewielkie oznaki bytowania kogoś. Na ziemi leżały jakieś szpargały, tutaj szmatka, tam manierka, jeszcze dalej złamany nożyk. Nagle Evening usłyszała za sobą krok i głos.
- Pani Evening? - usłyszała Krecika, którego przecież znała, wszak podróżowali tutaj razem z fortu Bractwa ÂŚwitu położonego nieopodal.
« Ostatnia zmiana: 18 Czerwiec 2018, 13:41:48 wysłana przez Dragosani »

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #291 dnia: 18 Czerwiec 2018, 13:47:05 »
Ewidentnie była to siedziba istoty bardziej cywilizowanej niż jakieś potwory. ÂŚwiadczyły o tym przedmioty codziennego użytku. Jednak zdawała się być pusta od dłuższego czasu. Może mieszkaniec tego miejsca akurat wyszedł nazbierać ziółek na łąkę? Anielica podeszła do nożyka i podniosła go. Przyjrzała mu się, by ocenić czy był bardzo stary, a może były na nim świeże ślady jakiejś rośliny czy mięsa, które było niedawno krojone. Eve ogarnęła wzorkiem też całe pomieszczenie, by stwierdzić, czy panuje tu bałagan czy porządek. Wchodząc głębiej tunelu szukała też ewentualnych śladów walki.
Nagle z zamyślenia wyrwał ją czyiś głos. Odwróciła się momentalnie. Ujrzała młodego rekruta.
-Co tu robisz?- zapytała od razu.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #292 dnia: 18 Czerwiec 2018, 13:54:26 »
Nożyk był całkiem nowy. Wykonany z mosiądzu. Był po prostu złamany niemal przy samej rękojeści. Bezużyteczny. Krecik wszedł do groty za anielicą.
- Król nakazał mi przyjść tutaj i pani poszukać - powiedział. - Razem z J'karem, tym pustelnikiem, i panem Venatio ruszyli w głąb wulkanu. J'kar mówił coś o usunięciu skazy z Serca Góry, czy coś... - zaczął tłumaczyć. A Evening coś poczuła. Jej intuicja mówiła jej, że coś się zbliża.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #293 dnia: 18 Czerwiec 2018, 14:31:49 »
-Hmmm, co prawda trochę mi zajęło znalezienie groty tego pustelnika, ale Drago wykazał się chyba nadmierną troskliwością- odparła Krecikowi. -W głąb wulkanu? Myślisz, że tędy da się tam dotrzeć?

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #294 dnia: 18 Czerwiec 2018, 14:39:26 »
- Nie sądzę... J'kar mówił, że jest tylko jedno wejście i zaprowadził do niego króla i pana Venatio... - odparł rekrut. Zamyślił się. A intuicja Evening zaczęła szaleć. Coś tutaj było! Coś złego! Anielica nie zareagowała od razu, a teraz było już zbyt późno. Dostrzegła coś za Krecikiem. Znikąd pojawił się tam kłąb dymu i popiołu, który uformował się w humanoidalny kształt. Ta istota miała także macki na plecach. Pojawiając się błyskawicznie zrobiła z nich użytek i oplotła nimi Krecika. Rekrut wrzasnął. Najpierw ze strachu, potem z bólu. Maki żarzyły się i dymiły, musiały być gorące. Evening widziała jak ciało rekruta zaczyna się spalać. Krecik wrzeszczał, próbując się uwolnić w ślepej panice.

Popielne widmo trzyma właśnie w mackach Krecika, dusząc go i spalając.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #295 dnia: 18 Czerwiec 2018, 18:40:38 »
-Więc musisz mnie też tam... - nie dokończyła, gdyż sekundę później chłopak krzyczał już jak opętany z bólu. Przez jej własne niedopatrzenie zjawa zaskoczyła ją. Musiała zareagować natychmiast, nie myśleć za wiele. Ta istota unosiła się w powietrzu, musiała być więc zjawą. Pojawiła się z kłębu dymu. Eve, gdyby miała tylko czas, zaklęłaby na głos, że nie wzięła ze sobą żadnej żelaznej broni. Tylko srebro, pozostałość w jej ekwipunku po częstych walkach z demonami. A na zwykłe duchy niczego nie miała. Jednak ten "duch" to nie było byle widmo. Zdążył już poparzyć Krecika, a trzymał go mackami tylko chwilę.
Anielica najszybciej jak mogła sięgnęła na plecy po tarczę. Nie chciała, by macki poparzyły także ją. Jeśli miała uratować rekruta, to najpierw sama musiała być w miarę sprawna. Chwila skupienia wzroku na przestrzeni za zjawą pozwoliła jej, dzięki boskiej mocy, przenieść się w wybrane miejsce, które widziała. Jej atomy przemieściły się momentalnie 5 metrów za zjawą. Teraz znajdowała się za plecami swego wroga. Eve schowała się za tarczą. Chciała, by zjawa puściła Krecika i nie robiła mu już krzywdy. Z drugiej strony, gdyby zaatakowała zjawę błyskiem światła w tej chwili, to również i chłopak odczuł by skutki użytego zaklęcia. Musiała go uwolnić z macek widma, zwrócić na siebie uwagę, by rekrut, choć już poraniony, mógł gdzieś się ukryć.
Anatrii skupiła w dłoni energię. Starała sie to robić naprawdę szybko, z resztą to zaklęcie nie wymagało bardzo dużych pokładów. Uznała, iż zaklęcie z żywiołu życia, choć wcale nie takie silne, powinno sprawić widmu nieco "bólu". Szybko wykrzyknęła inkantację -Izeshar! i skierowała kulę światła z jej dłoni wprost na plecy zjawy. Pocisk, pchnięty telekinezą, leciał szybko te kilka metrów. Gdy jednak znalazł się wystarczająco blisko zjawy, Eve w ostatnim momencie skierowała kulę ku górze, by nie dotknęła ona Krecika i nie zraniła go jeszcze bardziej. Nie znała przeciwnika, wolała nie ryzykować, a przypuszczała, że zjawa z dymu i pyłu jest raczej przenikalna. Pocisk esencji przeszył więc zjawę od pleców i wyleciał przez czubek głowy.
Anielica stwierdziła, że nie wyciąga nawet srebrnej broni, która nic nie da. Musi ogłuszyć zjawę czarami, a później pomyśli co zrobić dalej.
« Ostatnia zmiana: 18 Czerwiec 2018, 18:43:07 wysłana przez Evening Antarii »

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #296 dnia: 18 Czerwiec 2018, 18:48:55 »
Pocisk esencji nie wyrządził widmu wielkiej krzywdy. Prawdę powiedziawszy jedynie je zirytował. Rozproszył się na niematerialnym ciele zjawy, zanikając w jej popielnej formie. Widmo coś i odwróciło się, ciągnąc za sobą krzyczącego Krecika. Zrobiło coś, co poniekąd pomogło anielicy. Silne popielne macki ducha cisnęły straszliwie poparzonego Krecika w anielicę, zapewne próbując w ten sposób powalić ją na ziemię.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #297 dnia: 18 Czerwiec 2018, 19:03:39 »
Eve przeliczyła się wierząc w moc pocisku esencji. Przewidywała inne skutki jego działania. Ale cóż, musiała radzić sobie dalej. Niestety sytuacja Krecika nie ulegała poprawie. Wręcz przeciwnie. Teraz stał się narzędziem zjawy. Jego zwęglone miejscami ciało zostało rzucone w jej stronę. Eve odczuła w ręce siłę uderzenia w tarczę, zachwiała się w miejscu, jednak zdążyła postawić lewą nogę do tyłu i nie przewrócić się. Pod jej tarczą leżał nieszczęsny chłopak. Nie było innego wyboru. Eve cofnęła się o trzy kroki. Skupiła się, by zasięgnąć mocy. Tym razem musiała użyć silniejszego zaklęcia. Z jej ust wydobyły się słowa inkantacji -Izeshar upishosh!- Było w nich sporo gniewu... na siebie samą w głównej mierze. Sekundy potem mrok groty rozjaśnił błysk niebios. Słup światła padł z góry wprost na zjawę, kilkadziesiąt centymetrów od ciała Krecika. Sama zaś kucnęła na jedno kolano, chowając się za tarczą. Nie miała pojęcia, co teraz może stać się ze zjawą, a nie chciała ryzykować.

Offline Dragosani

  • Moderator
  • ***
  • Wiadomości: 13737
  • Reputacja: 11794
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chwalmy Tawernę!
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #298 dnia: 18 Czerwiec 2018, 19:08:36 »
- Hrrggg... - odezwał się Krecik, leżąc pod nogami Evening i wpatrując się w nią mętnymi oczami. Zjawa szykowała się do kolejnego ataku, jednak anielica ją ubiegła. Zebrałą swoją moc i wykrzyczała inkantację. Widmo zasyczało gdy moc zaklęcia zalała je blaskiem. Potem... jakby opadło w sobie. Unosiło się wciąż nad ziemią lewitując, lecz nie poruszało się. Jego macki i ręce zwisały bezwiednie. Ogniste ślepa patrzyły tępo w przestrzeń. Widmo zdawało się być obezwładnione. Przynajmniej chwilowo.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #299 dnia: 18 Czerwiec 2018, 19:22:12 »
Antarii dopiero po chwili wychyliła się zza tarczy. Zjawa została ogłuszona. Tak przynajmniej wyglądało. Niestety anielica nie wiedziała ile taki stan może potrwać. ÂŻałowała, że nie jest już tak sprawna jak dawniej w boju. Mogła pomóc Krecikowi używając zaklęcia ochronny balsam, ale teraz już za późno. Eve rzuciła tarczę i rzuciła się w stronę leżącego chłopaka. Z przerażeniem w oczach oglądała jego rany. Miejscami odzienie stopiło się ze skórą. Myślała nad tym, jak mu pomóc, niestety swego czasu zaniedbała naukę chociażby pierwszej pomocy.
-Słyszysz mnie!?- spróbowała sprawdzić, czy jest w ogóle świadomy, co się stało. Krecik padł ofiarą jej braku trzeźwego myślenia... Strasznie jej było przykro z tego powodu, bo jej zadaniem było ratowanie życia ludzkiego. Nie chciała, by umierał. Nie tak to ma wyglądać. Postanowiła dać mu jednak wybór. -Mrugnij oczami dwa razy jeśli chcesz, bym zaniosła cię do miasta, by tam ci pomogli. Niestety ja nie wiem co mam robić, to nie wygląda dobrze... Jeśli chcesz po prostu...- tu zastanowiła się nad odpowiednim doborem słów.- hmm... zasnąć, to mrugnij raz- przez moment Eve zastanawiała się, czy to niezbyt skomplikowane zadanie w tak dramatycznej sytuacji.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Skrzydła i szpon
« Odpowiedź #299 dnia: 18 Czerwiec 2018, 19:22:12 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything