Autor Wątek: Nowe porządki  (Przeczytany 4630 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #40 dnia: 08 Marzec 2018, 16:55:06 »
- Aha. Ahnął krasnolud, Wstał ze stołka i czekał.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #41 dnia: 08 Marzec 2018, 19:21:26 »
- Dziękuję karczmarzu. I kupcie w końcu rum i nowe piwo bo to jest gorsze od szczyn.
Wstał z krzesła i szybkim krokiem udał się do wyjścia. Wsiadł na konia, którego pilnowała banda rycerzy w płytówkach i gestem ręki nakazał im podążać za nim. Ruszył w kierunku wschodniej bramy, aby następnie podążać drogą do rozstaju dróg.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #41 dnia: 08 Marzec 2018, 19:21:26 »

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #42 dnia: 08 Marzec 2018, 19:27:40 »
Kazmir poszedł za Emerickiem.
« Ostatnia zmiana: 08 Marzec 2018, 19:42:40 wysłana przez Kazmir MacBrewmann »

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #43 dnia: 09 Marzec 2018, 20:22:22 »
Drużyna łatwo i bezproblemowo opuściła miasto wschodnią bramą. Udała się powoli na wschód podążając ścieżką. W końcu weszli w gęsty, tropikalny las. Przybocznym Emericka było o wiele ciężej niż jemu, czy Kazmirowi. Podróżowanie w płytowej zbroi w takim miejscu nie należało do najprzyjemniejszych. W pewnym momencie w koronach drzew coś zaczęło się poruszać. Zaniepokojeni rycerze wyciągnęli swe pistolety i obserwowali nagłe poruszenie. Nagle z drzew zeskoczyło 6 rothisy. Konie przestraszyły się i stanęły dęba.

//:  6x Rotish

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #44 dnia: 10 Marzec 2018, 13:09:17 »
Podróż mijała spokojnie, ciepły, przyjemny klimat jak panował na Chatal już od samego początku podobał się Emerickowi, jednak tego samego nie mogli powiedzieć jego rycerze, którzy zaraz się w swoich pancerzach ugotują. Wyjechali z miasta i ruszyli ścieżką na wschód, gdzie tam powinno być gospodarstwo, w którym przebywa Zbigniew. Wtedy też w środku drogi nagle w koronach drzew nastąpiło niespotykane poruszenie, coś zaczęło skakać, wdrapywać się i szeleścić. Drużyna wiedziała, że to nic przyjaznego więc od razu dobyli swoich broni i czujni zaczęli obserwować otoczenie. Emerick wyciągnął swój miecz, zszedł z konia i czekał na dalszy rozwój sytuacji. Wiedział, że jeśli dojdzie do walki, to siedzenie na koniu to mógłby być jego najgorszy pomysł. Wreszcie z koron drzew wyskoczyło sześć przerośniętych owadów, które chyba postanowiły się pożywić wędrowcami. Jeden z rotishy ruszył w kierunku Hetmana, w międzyczasie gdy reszta zajęła się jego świtą. Konie wystraszyły się i niezbyt współpracowały, wpadły w panikę, a to utrudniało całą sprawę. Emerick złapał rękojeść oburącz i czekał aż przeciwnik podejdzie bliżej. Rotish stanął na tylnich nogach i miał zamiar przebić człowieka swoimi przednimi odnóżami, dodatkowo też odsłonił swój miękki brzuch. Bękart nie czekał, aż robak łaskawie wbije mu swoją ostrą jak brzytwę kończynę w brzuch. Aby uniknąć tego scenariusza, zamachnął się od dołu i ciął po skosie próbując odciąć mu kończynę. Rotish zapiszczał głośno z bólu, a odnóże spadło na ziemię leżąc wokół zielonej krwi. Emerick nie poprzestawał na zwykłym okaleczeniu potwora. Szybkim cięciem rozpruł bestii brzuch. Czarne ostrze rozcięło brzuszysko z łatwością, po chwili wypadły wnętrzności robaka, lecz ten dalej dyszał i  ponownie po otrzymaniu kolejnego ciosu zawył od odniesionych ran. Hetman postanowił zakończyć życie robactwa i odciąć cholerstwu łeb, aby mieć pewność, że się pozbył przeciwnika. Lepiej odciąć łeb i być pewnym zwycięstwa, niż nie odciąć i potem otrzymać cios w plecy od jeszcze żyjącego przeciwnika. Miecz odciął z łeb, który po chwili upadł na glebę. Z szyi zaczęła tryskać zielona posoka niczym woda z fontanny, lecz z tą różnicą, że zamiast wody tryskała krew, w dodatku zielona. Truchło upadło na ziemie. Nim Emerick odsapnął, zauważył jak naciera na niego drugi rotish. Odskoczył od razu na bok z trasy szarży bestii i chlasnął mu mieczem po łapie odcinając ją. Musiał chwilę odsapnąć nim pozbędzie się drugiego stwora, dlatego też zaczął się cofać przed zmierzającym w jego kierunku potworem.

5x Rothis (jeden bez jednej kończyny przedniej)

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #45 dnia: 10 Marzec 2018, 13:13:58 »
ÂŚwita Emericka bez większych problemów powystrzelała resztę rotishy. Na polu walki zostały tylko dwa - jeden ranny, który pchnął swoją drugą kończyną próbując wbić ją w brzuch Emericka, drugi natomiast unikał walki z rycerzami. Biegł prosto w kierunku Hetmana.
2x Rothis (jeden bez jednej kończyny przedniej)
« Ostatnia zmiana: 10 Marzec 2018, 13:19:21 wysłana przez Emerick »

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #46 dnia: 10 Marzec 2018, 13:40:33 »
Rozwścieczony rotish podążał za cofającym się Emerickiem, który wciąż nabierał sił aby ponownie zaatakować. Dawno już nie walczył to i kondycja spadła, jeszcze pewnie potem zakwasów dostanie po tej walce. Po powrocie na Valfden będzie musiał trochę powalczyć na arenie by rozprostować kości i podbić trochę swoje miejsce w rankingu, a przy okazji jeszcze trochę zarobi! Jednak wracając do walki - słychać było wystrzały z pistoletów i rżenie koni, Emerick zerknął kątem oka co się dzieje u pozostałych i widocznie nieźle sobie radzili, skoro jedyne co dostrzegł do martwe ciała rotishy. Sam też będzie musiał sobie taki pistolet zakupić, ale to dopiero wtedy kiedy wyjdzie z tej potyczki zwycięsko i wróci cały i zdrowy do Królestwa. Ostrze bestii zbliżało się do brzucha Emericka z mało przyjaznymi zamiarami, a dodatkowej dziury nie potrzebował. Odskoczył na bok i wyprowadzając atak znad głowy odciął kolejną kończynę potwora. Rotish zawył głośno i nie tracąc czasu szybko pchnął ostrzem prosto w łeb potwora. Miecz wbił się od żuchwy wyżej - w kierunku mózgu. Emerick przebił czaszkę na wylot, szybko pomagając sobie nogą wyciągnął ostrze z truchła i kopnął je, przewracając. Jeszcze kilka chwil umierał w konwulsjach. Nagle Hetman poczuł jak coś mocno uderzyło go w plecy. Był to ten drugi, który jeszcze przeżył. Bękart odleciał wraz z mieczem parę metrów do przodu. Obrócił się na plecy i dostrzegł jak w jego kierunku zmierza rotish. Szybko wybadał sytuację. Jakiś metr od niego leżał jego miecz, natomiast dystans pomiędzy Emerickiem, a bestią wynosił jakieś pięć metrów i z każdą chwilą ten dystans się zmniejszał. W pewnym momencie robak znalazł się tak blisko, że postanowił doskoczyć do człowieka i wbić szereg swoich zębów w gardziel. Bękart natychmiast dosięgnął miecza i wystawił go ostrzem do góry. Dla rotisha było już za późno, nie mógł już zmienić kierunku skoku. Nadział się prosto na ostrze, które wbiło się w jego miękki brzuch i wyszło na zewnątrz z drugiej strony - pleców. Całe ciało spadło prosto na Emericka przygniatając go. Pancerni od razu podbiegli do swojego pana i ściągnęli ciało próbując go uratować i sprawdzić co mu się stało. Na szczęście nic poważnego, poza lekkim ubrudzeniem stroju błotem i zieloną krwią. Hetman pozbierał się z ziemi i wyciągnął swoją broń z martwego ciała rotisha. Jeden ze świty przyprowadził Emerickowi jego konia. Wskoczył na Tigrida i popatrzył na pobojowisko.
- Nienawidzę tych pieprzonych robali. Każę im spalić całą tą cholerną dżunglę..
Popatrzył na Kazika i resztę swojej drużyny. Wszyscy żyli, nikt nie został poważnie ranny. W takim razie rozkazał dalszą podróż.

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #47 dnia: 10 Marzec 2018, 15:49:46 »
- Lepiej wykarczować. Wtedy masz miejsce na plantacje. Powiedział idąc dalej.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #48 dnia: 10 Marzec 2018, 18:19:36 »
No i drużyna ruszyła dalej. Już żadne rotishe na głowy im nie spadały i bez problemu dotarli do rozstaju dróg. Oczywiście skręcili w lewo, tak jak im kazano i ruszyli dalej. W końcu wyjechali z nieprzyjaznej dżungli i znaleźli się na jakiś równinach czy coś. W oddali dostrzegli unoszące się kłęby czarnego jak noc dymu.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #49 dnia: 10 Marzec 2018, 20:22:05 »
Emerick jeszcze trochę obolały po przygniecieniu przez rotisha siedział w siodle i obserwował czujnie okolice. Nie chciał żeby jakiś kolejny robal spadł mu na twarz. Już widział w swojej głowie wizję przyszłości tej dżungli. Zostanie całkowicie wykarczowana, egzotyczne drewno się sprzeda, a na miejsce tropikalnego lasu wstawi się przeróżne plantację lub manufaktury. Prawdopodobnie miejscowa ludność będzie trochę niezadowolona przez uprzemysłowienie wyspy, ale będzie warto. W końcu też opuścili tą cholerną dżunglę i od razu drużyna dostrzegła na horyzoncie kłęby dymu, jakby ktoś coś palił. Emerick machnął lejcami i uderzył lekko Tigrida ostrogami aby go popędzić. W ślad za nim zrobili to pozostali i przyspieszyli, aby jak najszybciej zbadać cóż tam się pali. Czyżby to gospodarstwo?

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #50 dnia: 10 Marzec 2018, 21:11:39 »
- Kurwa mać, hetman zasrany, kozak chędożony nawet konia nie wynajmie koledze oficerowi konia... Pewnie! Niech krasnolud popierdala prosto, najlepiej do kopalni... Rasizm. Wszędzie kurwa rasizm... Marudził biegnąc za SZEREGOWYM.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #51 dnia: 10 Marzec 2018, 21:29:55 »
Biedny krasnolud został daleko w tyle, ale gdzieś tam z boku na pastwisku widział jakiegoś kucyka, który jadł sobie zieloną, soczystą trawę. Tymczasem Emerick wraz z przyboczną strażą był coraz bliżej źródła dymu. Okazało się, że to jakieś budynki i plantacje się tak palą. Słychać było krzyki i rozpacz kobiet i mężczyzn. Było to gospodarstwo, o którym mówił karczmarz. Po gospodarstwie pałętało się kilkunastu zbirów grabiących, mordujących i podpalających wszystko co sie da.

5x Najemnik (nie są na koniach. Wierzchowce stoją na początku gospodarstwa, ale bandyci już biegną w ich stronę aby je dosiąść)
7x Bandyta (grasują między budynkami i zajmują się grabieżą)
4x Kusznik (pilnują gospodarstwa)
1x Dowódca (znajduje się gdzieś w gospodarstwie)
« Ostatnia zmiana: 10 Marzec 2018, 21:31:31 wysłana przez Emerick »

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #52 dnia: 10 Marzec 2018, 21:39:19 »
- Kurwa... Rzucił sapiąc i widząc co się dzieje. Teraz kucyk mu się nie przyda. Konno walczyć nie umie, a z kuszy lepiej strzela się twardo stojąc na ziemi. Sięgnął po Baśke, zarepetował i ruszył trochę bliżej. - To nie jest mój dzień...


//Odległość?

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #53 dnia: 10 Marzec 2018, 21:56:53 »
Odległość wynosi trochę ponad 100 metrów.

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #54 dnia: 10 Marzec 2018, 22:08:34 »
Musiał szybko pozbyć się pajaców biegnących do koni, kucnął i przyłożył się do strzału. Odległość, kierunek wiatru, nachylenie terenu... wszystko to ma wpływ przy strzale ze 100 metrów. Krasnolud celował w sraceńca i gdy tylko pociągnął za spust pocisk poszybował wbijając się w szyję człowieka, który zalany krwią zwalił sie na glebę. Kapral zdążył przeładować. Namierzył drugiego, który już wskakiwał na konia. Nie zdążył. Wziął i umar od nadmiaru srebra w lewym płucu. Repetował kuszę.


3x Najemnik (nie są na koniach. Wierzchowce stoją na początku gospodarstwa, ale bandyci już biegną w ich stronę aby je dosiąść)
7x Bandyta (grasują między budynkami i zajmują się grabieżą)
4x Kusznik (pilnują gospodarstwa)
1x Dowódca (znajduje się gdzieś w gospodarstwie)

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #55 dnia: 11 Marzec 2018, 14:21:41 »
Już z oddali widać było płonące budynki i jakieś jeszcze nie zebrane plantację, czegoś. Nie wiadomo czego, bo całkowicie zajęło się ogniem. Emerick jeszcze bardziej popędził swojego wierzchowca, aby czym prędzej dotrzeć na miejsce, mając świadomość, że to prawdopodobnie gospodarstwo Haftów i gdzieś tutaj znajduję się były komisarz Zbigniew. Ciekaw był komu tak bardzo zalazł za skórę, że aż chcą go zabić. Kusznicy widząc zbliżających się jeźdźców automatycznie złapali za kuszę i zaczęli je naciągać. Hetman czym prędzej pędził w ich kierunku aby powstrzymać ich zamiary i nie dopuścić do wystrzelenia całej drużyny. Wyciągnął swój miecz, aby być już przygotowanym. Czarne jak śmierć ostrze błysnęło w pełnym słońcu. Z każdą chwilą zbliżał się do kuszników. Tigrid był w najlepszej formie więc pokonanie tego dystansu nie był dla niego wielkim wyzwaniem. Emerick przełożył rękę z bronią na lewy bok i trzymając gotową broń przejechał tuż obok jednego z kuszników. W idealnym momencie wyprowadził cięcie, a krew chlusnęła na zielone kępki trawy brudząc je w czerwonokrwistej posoce. Bandyta upadł na ziemię wraz ze swoją kuszą. Zaczął się krztusić i umierać we własnej krwi. Hetman nie zamierzał zwalniać tempa i wciąż jechał w pełnym galopie, zawrócił ostro skręcając i wrócił do szeregu kuszników. Sytuacja się powtórzyła - znalezienie się wystarczająco blisko przeciwnika i zamach swoim ostrzem. Tym razem doszło do dekapitacji. Miecz z racji swojej prędkości i ostrości bez problemu przeciął tkanki mięśniowe, arterie i kręgi szyjne. Głowa z impetem wyfrunęła w górę pozostawiając swoje ciało samotne. Po chwili bezgłowe ciało upadło tryskając krwią, a po chwili na ziemie znalazła się również brakująca część trupa, która potoczyła się kilka metrów dalej. Z łatwością pozbył się w tak krótkim czasie dwóch kuszników. Kątem oka spostrzegł jak trójka bandytów biegnie w kierunku przywiązanych do jakiejś beli koni. Emerick czym prędzej skierował swojego Tigrida w kierunku tych samotnych koni i szybko przeciął sznur trzymający konie. Spłoszone wierzchowce zarżały panicznie i pobiegły wszystkie w swoje strony. Bandyci próbowali je jakoś złapać i uspokoić, lecz konie były już na tyle przerażone, że nikogo się nie słuchały i spierzchły od swoich właścicieli. Hetman zawrócił swojego wiernego rumaka i skierował się z powrotem do dwóch kuszników, którzy już nakładali bełty na swoje kusze. Pozostawił trzech straceńców samych sobie. Zajmie się nimi później, na razie musi się zająć większym problemem. Tigrid znowu galopem pobiegł w stronę dwójki strzelców i zanim ci zdążyli wycelować, ogier potrącił jednego z nich. Bandyta upadł na ziemię. Drugi już jednak nie dał się tak łatwo jak jego poprzednicy. Dobył swojej broni i próbował zabić konia celując w kark. Emerick natychmiast zablokował jego atak odbijając ostrze. Miedziany mieczyk nie mógł się w żaden sposób równać z czarną rudą i zwykle się złamał na pół. Hetman korzystając z chwili wyciągnął jedną nogę z strzemia i kopnął zbira w twarz rozkwasając mu nos. Bandyta złapał się za twarz zapominając, że może w ten sposób stracić życie. I tak też się stało. Emerick zamachnął się i jednym, szybkim cięciem pozbawił przeciwnika życia. Hetman zszedł w końcu z konia, wiedząc, że wykorzystał element zaskoczenia i na więcej mu się już koń nie zda, a może jeszcze wpaść przez to w tarapaty.

3x Najemnik
7x Bandyta (grasują między budynkami i zajmują się grabieżą)
1x Kusznik (pilnują gospodarstwa)
1x Dowódca (znajduje się gdzieś w gospodarstwie)

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #56 dnia: 11 Marzec 2018, 14:47:41 »
Krasnolud miał tutaj dobrą  pozycję. Tylko że trza się było śpieszyć. Wycelował w kolejnego najemnika. Już na koniu, zwolnił spust i pocisk poleciał prosto w łeb. Hultaj zleciał z konia. Wystraszone zwierzę wpadło niemal na drugiego najemnika. Kazmir w tym czasie ładował kuszę, zdążył. Przyłożył sie do strzału i trafił z 30 metrów knia. Ten zwalił się z jeźdżcem na ziemię, a upadając facet złamał kark. Co za pech. Jednakże kapral musiał szybko zareagować gdyż ostatni konny już na niego pędził. Z łukiem. Nie zdążył zareagować i oberwał strzałą w pierś. Kolczuga z czarnej rudy wytrzymała, ale i tak abolało. I chyba coś mu pękło... Gdy konny był blisko zdołał Kazia trafić w łeb. Czepiec wytrzymał ale krasnoluda zamroczyło. Zdołał trafić toporem w zad konia. Jeździec spadł, kapral dopadł do gnoja i rozrąbał mu łeb.

7x Bandyta (grasują między budynkami i zajmują się grabieżą)
1x Kusznik (pilnują gospodarstwa)
1x Dowódca (znajduje się gdzieś w gospodarstwie)

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #57 dnia: 11 Marzec 2018, 14:51:38 »
Kusznik potrącony przez konia Emericka został dobity przez jednego z pancernych, którzy przekonał go swoją szablą aby już nie wstawać. Pozostało jedynie kilkoru bandytów na głównym placu pomiędzy budynkami gospodarstwa. Otoczyli dwójkę rosłych mężczyzn, którzy wzajemnie kryli sobie plecy. Tymczasem dowódca widząc co się dzieje schował się w jednym z budynków.

7x Bamdyta
1x Dowódca (schowany w jednym z budynków)

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #58 dnia: 11 Marzec 2018, 15:00:01 »
Bolało gdy oddychał, chuj złamał mu chyba żebro. Czuł też że ma sporego guza na łbie. Kolczy czepiec to kiepski pomysł... biec też nie mógł bo napierdalało go w klatce.
- Meeeedyyyk! Wydarł się siadając na ziemi.



//Otrzymuje 2 lekkie stłuczenia i pęknięte żebro.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #59 dnia: 11 Marzec 2018, 16:44:06 »
Jatka dalej trwała, chaty płonęły, ludzie ginęli, a po środku tego wszystkiego na głównym placu stała dwójka mężczyzn otoczona przez siódemkę zbirów. Trzymali swe miecze, pokryte całe we krwi i widząc w ich oczach zaciekłość i zdeterminowanie, tanio skóry nie sprzedadzą. W dodatku, z jeszcze nieznanych Emerickowi przyczyn Kazmir zaczął drzeć ryja po medyka i usiadł sobie na ziemi, i szybko nie zamierzał z niej wstawać. Tak się akurat składało, że medyka żadnego nie mają, no chyba że ktoś z gospodarstwa przeżył. Właściwie to i Emerick coś tam kiedyś był na wykładach i praktykach w szpitalu, ale to było dawno i bo mu kazano. Jak się nikt nie znajdzie to zostanie tylko on i będzie musiał jakoś pomóc swojemu przełożonemu w Bękartach. Ale to dopiero później! Teraz trzeba się rozprawić z pozostałością bandytów i dopiero wtedy będzię można się zajmować rannymi i próbą zrozumienia co tu się stało. Emerick rozkazał swojej świcie zaatakować bandytów i wesprzeć dwójkę, która została okrążona. Sam nie zamierzał stać z tyłu i przypatrywać się, a także wziąć udział i wymordować paru przestępców. Podbiegł do pierwszej lepszej dwójki i zanim zdążył zaatakować, bandyci pierwsi wyprowadzili ataki. Jeden od góry na dół, a drugi próbował odrąbać Hetmanowi łeb. Przed pierwszym atakiem z łatwością uskoczył w bok, lecz przed drugim nie było tak łatwo - uchylił się i stanął nisko na nogach. Potem wyprostował się niczym sprężyna i łokciem uderzył jednego w żuchwę dezorientując go, jednocześnie drugiego godząc ostrzem rozcinając brzuch i pozwalając wnętrznościom wyjść na zewnątrz. Zbir złapał się za wypadające mu jelito ciękie i upadł na kolana. Drugi rozmasował sobie brodę i spróbował ponownie zaatakować Emericka, lecz za nim to zrobił, Bękart podciął mu jedną nogę przewracając go na plecy, złapał lepiej rękojeść miecza i wbił ostrze w klatkę piersiową przeciwnika odbierając mu życie na tej na wpół spalonej ziemi. Z ostatnim tchnieniem złapał za ostrze, próbując je wyciągnąć z klatki, lecz bez efektów, oddał ostatnie tchnienie i położył się martwy. Emerick wyciągnął miecz i wrócił do poprzedniego bandyty, któremu wypruł flaki. Stanął tuż przed nim i biorąc zamach od lewej do prawej odrąbał mu głowę. Głowa potoczyła się na środek placu, z wyrazem twarzy malującym strach, ból, rozpacz i zgrzytanie zębów. Do Emericka podbiegł też trzeci. Sam, samotny nie stwarzał zbyt wielkiego zagrożenie, o ile w ogóle jakieś stwarzał. Prawdopodobnie dla niedoświadczonych poszukiwaczy przygód, lecz już nie dla Emericka, który wystarczająco dużo bitew i dusz ma na karku. Przeciwnik szarżując próbował pchnąć swój miecz w brzuch Hetmana, lecz nie walczy od dziś. Czekał do ostatniego momentu, aby nagle odskoczyć na bok i zmylić przeciwnika. Bandyta zatrzymał się i próbował odciąć głowę oponentowi. Emerick jedynie się schylił jak wcześniej i całą swoją masą ciała wleciał prosto w rzezimieszka obalając go na ziemię. Próbował on jeszcze dosięgnąć swój miecz szukając ostatniej deski ratunku, lecz na marne. Hetman kopnął broń, aby nie mógł jej dosięgnąć. Przerażony bandyta zaczął się cofać do tyłu. Emerick podążał wolnym krokiem tuż za nim. W końcu też kopnął go w twarz i pozbawił przytomności. Uniósł miecz nad sobą i wbił go prosto w zbira. Na polu walki pozostało jeszcze czterech. Sam Bękart zaczął się rozglądać za dowódcą mając już w dupie resztę przeciwników, liczył na to, że jego świta sobie z nimi poradzi. Mocno by się zdziwił gdyby nagle jeden z bandytów wbił mu miecz w plecy.

4x Bandyta
1x Dowódca

Forum Tawerny Gothic

Odp: Nowe porządki
« Odpowiedź #59 dnia: 11 Marzec 2018, 16:44:06 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top