Autor Wątek: Do trzech razy sztuka  (Przeczytany 12698 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #80 dnia: 12 Kwiecień 2018, 14:48:27 »
Maurenka wyciągnęła przed siebie rękę z otwartą dłonią, klucze lekko wylądowały prosto w niej, przez chwilę nie mogły znaleźć stanu w którym chcą spocząć, jednak ostatecznie oba ułożyły się na płasko, skierowane każdy w inną stronę. Isabelle ścisnęła tak ułożone klucze i przyciągnęła rękę spowrotem do ciała, kolejnym delikatnym ruchem schowała je oba przy pasku, klucz od drzwi głównych znalazł się bliżej jej lewego boku, natomiast ten od tylnych swoje miejsce na tym świecie znalazł przy prawym boku maurenki. Po schowaniu dopiero co otrzymanych przedmiotów, Isabelle spojrzała jeszcze na szybko na właściciela i z dziwnym pośpiechem spowodowanym chęcią szybkiego wywiązania się z dopiero co powierzonego zadania i powrotu do starego spytała:
- Wie pan może jeszcze, czy wszystkie wyglądające cennie rzeczy zostały schowane jak o to prosiłam?

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #81 dnia: 13 Kwiecień 2018, 08:01:38 »
- Oczywiście! Są w piwniczce.- odrzekł.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #81 dnia: 13 Kwiecień 2018, 08:01:38 »

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #82 dnia: 15 Kwiecień 2018, 19:37:05 »
Powinny być tam póki co bezpieczne - pomyślała - Przynajmniej sprawdzanie piwniczki mogę na chwilkę sobie odpuścić.
-Jeśli byłabym potrzebna to najpewniej będę chwilę czekać obok drzwi wejściowych. - dodała, sądząc iż może się to przydać i skierowała się w miarę powolnym krokiem w stronę drzwi tylnych.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #83 dnia: 15 Kwiecień 2018, 19:58:17 »
W miarę powoli też dotarła.

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #84 dnia: 15 Kwiecień 2018, 20:32:55 »
Oczom Isabelle ukazały się niepozorne, na jej oko dość stare już drzwi, w odpowiednim miejscu trzymały je pordzewiałe już trochę zawiasy przytwierdzone jednak dość mocno jak na swój stan do futryny. Pomimo jednak starego wyglądu, wszystko zdawało się trzymać całkiem nieźle. Gdy Isabelle postawiła kilka kroków i przybliżyła się do drzwi na odległość wyciągniętego miecza, trudno się było już niestety oprzeć wrażeniu "drugorzędności" bijącego od tego kawałka drewna. Całe to wrażenie mogło być co prawda jedynie złudzeniem, jednak porównując te drzwi z reprezentującymi dom drzwiami głównymi łatwo można było odczuć sporą różnicę. Tylko czemu ja się zastanawiam nad wyglądem nad wyglądem tej fikuśnej dechy zamiast po prostu przekręcić kluczyk w zamku? - skomentowała jakby bezsensowność swoich własnych myśli maurenka. Poszukała więc przy swoim prawym boku klucza odpowiadającego tym drzwiom i gdy gdy już go znalazła podeszła do drzwi jeszcze bliżej, tylko po to by włożyć kluczyk w dziurkę, przekręcić go spokojnie i wyciągnąć chowając go od razu w jego poprzednie miejsce spoczynku.
Jedne z głowy - powiedziała wykonując w tym samym czasie obrót dzięki któremu znowu spoglądała w stronę miejsca z którego tu przyszła. Raz jeszcze postawiła powoli kilka kroków i kierując się w stronę drzwi głównych zostawiła te tylne... z tyłu.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #85 dnia: 15 Kwiecień 2018, 21:12:40 »
//ÂŚliczny opis :)

Maurenka troszkę pobładziła, lecz w końcu też dotarła do do tylnych drzwi, mijając wszystkie pomieszczenia z parteru. Te były jeszcze większe, wykonane z najwyższej jakości drewna. Miały też miedzianego judasza.

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #86 dnia: 28 Kwiecień 2018, 23:47:02 »
// :)
//Gdyby jeszcze moja aktywność była lepsza...


Wreszcie u celu... - pomyślała widząc w końcu przed sobą cel swojej jakże długiej i trudnej podróży... drzwi główne. Już przy pierwszym spojrzeniu na nie widać było, że to one reprezentują dom i jego właściciela przed ludźmi, którzy przechodząc uliczkami dzielnicy mieszkalnej, rzucą czasem okiem na biały, niby marmurowy dom. Od wewnątrz drzwi prezentowały się niemal tak samo jak na zewnątrz, jedyną różnicą był znacznie bardziej widoczny miedziany wizjer, który wyglądał w tym przypadku na rzecz, wokół to której osadzona dopiero była cała reszta konstrukcji drzwi. Isabelle raz jeszcze jednak zauważyła swoją dziwną  fascynację, tym jednak razem nie drzwiami a jednym ich elementem, niepozornym, choć trochę przyozdobionym kawałkiem miedzi, któremu to przyglądała się najdłużej z całej konstrukcji. Czas jednak naglił i nie mogła ona przecież raz jeszcze poświęcić tyle czasu na ekscytowanie się fikuśną deską. Maurenka płynnym ruchem przyłożyła więc swoją rękę do lewego boku i wkładając trzy palce za pasek zaczęła poszukiwania kluczyka. Po dłuższej próbie wygrzebania klucza zza paska Isabelle udało się złapać go w końcu koniuszkami palców i wyciągnąć na światło nie do końca już dzienne, trzymając go już w dłoni rzuciła jeszcze na niego szybko okiem by sprawdzić jak się on prezentuje. A wygląd jego był dość niepozorny, szczególnie teraz gdy tuż przed oczyma ma się drzwi przez niego otwierane widać, jak łatwo mógłby się on złamać od zbyt mocnej próby przekręcenia go w zamku. Mimo jednak swojego wyglądu spełniał on najwyraźniej dość dobrze swoje zadanie, widać było na nim już niemało zarysowań powstałych przez jak mogło się zdawać dość częste używanie. Nie czekając nawet na koniec rozmyślań, ciało Isabelle samo ruszyło już w stronę drzwi, zauważając ten dziwny fakt też ona sama otrzeźwiała wreszcie z letargu i łapiąc jedną ręką za futrynę włożyła kluczyk znajdujący się w drugiej w odpowiadające mu miejsce i swobodnie przekręciła nasłuchując już tylko dźwięku zamykanych drzwi. Po wykonanej robocie tak jak uprzednio zabrała kluczyk i chowając  go przy lewym boku obróciła się, lecz tym razem nie odeszła od drzwi, a tak jak powiedziała wcześniej została tu jeszcze chwilę i opierając się o najgładziej wyglądający kawałek ściany spoglądała raz na drzwi, raz na korytarz.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #87 dnia: 30 Kwiecień 2018, 10:00:18 »
Gdy tak opierała się ścianę i zerkając na drzwi i korytarz Isabelle usłyszał ciche miauknięcie. W korytarzu stał bury kocur, którego zielone oczy spoglądały z zaciekawieniem na maurenkę.

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #88 dnia: 30 Maj 2018, 23:56:42 »
Mimo faktu, iż ciągłe spoglądanie raz na drzwi, raz na korytarz, mogło wyglądać z boku jak zajęcie mocno zajmujące umysł, który w tym czasie analizuje najpewniej każde możliwe zdarzenie, każdą niespodziankę mogącą mieć miejsce na tej niewielkiej przestrzeni i mogące zaskoczyć niczego niespodziewającą się maurenkę, to jednak rutyna wykonywania tej czynności, w którą Isabelle zdążyła już jakiś czas temu popaść skutecznie odcinała wszystkie złożone choć trochę bardziej myśli od zajmowania w tej chwili mózgu. Jedynymi słowami, jakie dałoby się wyczytać najprawdopodobniej z tak zablokowanego w tej chwili na niemalże wszystko umysłu maurenki, byłyby pewnie narzekania na to jak znacznie prościej byłoby siedzieć teraz w swoim domu, oraz jak dobrze byłoby znaleźć osobę od której to wszystko zaczęło się jeszcze kilka lat temu, gdy jej noga pierwszy raz stanęła na Valfdeńskiej ziemi. Wszystkie rozmyślania znikły jednak w jednak krótkiej chwili, gdy z wnętrza korytarza wydobył się jeden, cichy, ale niezwykle przyjaźnie brzmiący dźwięk. Wyrwana przezeń z rozmyślań Isabelle nie poznała jednak co za istota spośród tych jej znanych mogła wydobyć z siebie ten tak bardzo znajomy dla niej dźwięk. Powoli kierując więc swój wzrok w stronę korytarza, kobieta walczyła również z nieobecnym dotąd niepokojem, którego źródłem była najzwyklejsza w świecie nieświadomość tego co znajduje się poza jej wzrokiem. Spojrzenie w oczy strachowi nie sprawiło wcale, że niepokój ją opuścił... stało się coś zupełnie odwrotnego. Wyglądające jako jedyne rzeczy zza płachty mroku zakrywającej głębie korytarza, zielone ślepia zdawały się łapczywie pożerać stojącą pod ścianą kobietę. Działający w tej sytuacji instynkt obronny maurenki spowodował, że złapała ona w dłoń zabrany wcześniej od przeciwnika sztylet i skierowała jego ostrze w stronę czającego się w mroku oponenta... ten natomiast zdawał się śledzić każdy, nawet najdrobniejszy z ruchów wykonywanych przez rękę kobiety w której trzymała ona broń. Obserwacja broni nie trwała jednak długo, w trakcie jednej nagłej chwili, kryjąca się w mroku postać zdecydowała się ruszyć w końcu do przodu. Powoli i pewnie ruszając się w stronę maurenki, stworzenie zaczęło ukazywać również kontury swojej postaci, po kilku następnych krokach tajemnicza postać była już widoczna w całej swojej okazałości i z niemalże każdym szczegółem widocznym teraz nawet dla gołego oka. Gdy tylko dowiedziała się cóż za monstrum czaiło się w najmroczniejszych zakamarkach korytarza, Isabelle opuściła spokojnie rękę wraz z trzymanym przez nią sztyletem aż na wysokość kolan. W ten sposób przygarbiona, upuściła aż sztylet, który lądując szczęśliwie za jednym z boków obił się jeszcze kilka razy, by w końcu ułożyć się skierowany ostrzem w stronę swej od niedawna nowej właścicielki. Upadająca broń w łatwy sposób zyskała uwagę zielonookiego monstrum, które w jednej chwili rzuciło się atakując pazurami odbijające żółtawe światło ostrze sztyletu. Od patrzącej na całą tą walkę z góry Isabelle, dało się usłyszeć natomiast jedynie dość depresyjnym tonem wypowiadane słowa:
- Kot... kot...kot... Cały ten czas był to jedynie ten bury kot... - zaśmiała się jedynie kilka razy i zamilkła na dłuższą chwilę podczas której, jedynym dźwiękiem jaki przerywał ciszę, był ten generowany przez przesuwający się po podłodze sztylet. Kolejnym dźwiękiem który przerwał ciszę był dopiero głęboki wdech, mający najpewniej pomóc maurence w pogodzeniu się z faktem, że strach ma wielkie i zielone oczy.
Nie taki diabeł straszny... - powiedziała po kolejnej chwili, lecz zamiast znowu zamilknąć na wieki, tym razem spojrzała na kocura mającego najwyraźniej sporo zabawy z prób pokonania materii nieożywionej i sięgając po rzeczoną materię powiedziała - Nie sądzę by chciał dalej z panem walczyć panie kocie... co ty tak w ogóle robisz w tym miejscu maluchu? - Gdy kończyła wypowiedź, sztylet podniesiony był już z podłogi i kierował się na miejsce w którym znajdować się powinien... za pasek, druga jej ręka zbliżała się natomiast powolnym i delikatnym, ale nadal pewnym ruchem w stronę śledzącego nadal swojego przeciwnika zwierzęcia. Gdy spostrzegł się, że jest celem, kot uchylił się przed pierwszą próbą dotknięcia go, lecz po krótkiej chwili, w której to ręka Isabelle wisiała nieruchomo obok jego głowy, to on sam przybliżył on ją do otwartej dłoni kobiety i w najpewniej wyuczony przez praktykę sposób, zaczął się on do niej przymilać oczekując najpewniej swego rodzaju nagrody za wcześniejsze zwycięstwo Nie wykonując tego nadal w gwałtowny sposób, maurenka płynnie zjechała dłonią poniżej głowy zwierzęcia i zaczęła drapać je pod brodą, druga ręka, która wykonała już swoje zadanie schowania broni tam gdzie jej miejsce, została skierowana do tego, by łagodnym ruchem od głowy do ogona głaskać zwycięzcę. Poruszając drugą ręką wzdłuż jego ciała, co chwila maurenka mogła poczuć niewielkie, zagojone już rany, odniesione najpewniej podczas dawniej toczonych walk. Przynajmniej sierść je zakrywa - pomyślała znajdując kolejną zagojoną już dawno ranę oraz patrząc na niebywale wręcz puszystą jak na tak wojowniczego kota sierść. Unosząc jedną z jego łapek ku górze, zobaczyła małe i wyglądające charakterystycznie dla całego kociego gatunku poduszeczki. Kobieta chciała przyjrzeć się tym poduszkom bliżej, jednak zmęczony już najwyraźniej tym wszystkim kot wyrwał swoją łapkę z uścisku Isabelle i niedługo po tym zaczął ją lizać. Gdy maurenka zauważyła więc tę subtelną zmianę w zachowaniu zielonookiego przyjaciela, pogłaskała go ona ostatni raz po głowie i obolała już nieco od ciągłego schylania się, zaczęła się prostować.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #89 dnia: 08 Lipiec 2018, 20:20:41 »
Kot całkowicie zignorował już maurenkę, oddając się pielęgnacji swojej sierści. Z kolei kości Isabelle aż strzeliły gdy się prostowała. Czując jednak, że nie jest sam, oburzony czworonóg czmychnął do jednego z pokoi, zostawiając tym samym kobietę samą sobie.

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #90 dnia: 14 Lipiec 2018, 12:37:53 »
Zostawiona przez małego czworonoga maurenka nie miała już niestety zbyt wielu opcji na zajęcie swojego czasu podczas oczekiwania na wieści. Kilka opcji nadal jednak mogło pozwolić jej na zajęcie jakiejś porcji pozostałego czasu. Jedna z nich wydała się jej nawet dość oczywista... Było to podążenie za jej puszystym przyjacielem. Nie planując oddalania się na zbyt dużą odległość od swego posterunku, Isabelle spojrzała raz jeszcze na frontowe drzwi i mając nadzieję, że w tym czasie żadne wydarze jej nie ominie skierowała się do pokoju.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #91 dnia: 14 Lipiec 2018, 12:58:03 »
Jak się po chwili okazało, kot udał się do kuchni, gdzie ze smakiem zajadał coś ze swoje miski. Wyglądało to na ścinki z mięsa. Kot nic sobie nie zrobił z przybycia maurenki, wszak miał priorytety. Sama kuchnia była zaś pusta.

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #92 dnia: 14 Lipiec 2018, 14:49:30 »
Gdy Isabelle tak patrzyła na kota zajadającego się swymi smakołykami, jej żołądek zdecydował wreszcie, iż jest to odpowiednia pora by i ona sama również się posiliła za pomocą jakiegoś pokarmu. Nie trzeba więc było czekać długo, aby ta decyzja urzeczywistniła się na zewnątrz jej ciała... i przybrała postać dźwięku... a dokładniej niezwykle cichego burczenia w brzuchu. Odgłos ten trafił też równie szybko do uszu maurenki. Postanowiła więc pozostawić kotka samego sobie i pamiętając, że ostatnio gdy tu była, był tu również wielki garnek z zupą, poczęła się ona za nim rozglądać, by może nalać sobie choć niewielką jej porcję na zaspokojenie w miarę na czas dręczącego ją głodu głodu.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #93 dnia: 18 Lipiec 2018, 16:02:55 »
Na szczęście dla głodnej maurenki, garnka nie trzeba było długo szukać, gdyż stał tam, gdzie był, z jedyną różnicą, że nie paliło się już pod nim. Zupa dalej była jednak gorąca.

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #94 dnia: 19 Marzec 2019, 23:34:49 »
Podczas gdy Isabelle spoglądała na garnek z zupą, której to zapach czuć dalej jeszcze było w powietrzu, jej brzuch wydał jeszcze kilka ledwie słyszalnych dźwięków oznajmiających wszystkim znajdującym się niedaleko istotom, iż nadeszła dla Maurenki chwila na posilenie się. Wyciągnięta tymi dźwiękami z letargu dziewczyna rozejrzała się kilka razy po kuchni w poszukiwaniu jakiegoś wolnego naczynia, do którego mogłaby upragnione jedzenie sobie nalać. Znalazła to czego szukała pośród niewielkiej kupki umytych naczyń. Maurenka sięgnęła więc jedną ręką po talerz, podczas gdy drugą skierowała w stronę chochli, gdy chwyciła już obie rzeczy pewnym chwytem, skupiła się lekko i w kilku szybkich ruchach napełniła naczynie pachnącą i jakże mocno kuszącą zawartością. Ostatnim więc ruchem zabrała jeszcze spośród sztućców pasującą jej łyżkę i przystąpiła do wyczekiwanej konsumpcji.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #95 dnia: 23 Marzec 2019, 12:46:44 »
Głodna kobieta pochłonęła zupę w tempie niemal ekspresowym, zostawiając puste naczynia i brudne sztućce. Była jednak syta, co było najważniejsze.

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #96 dnia: 24 Marzec 2019, 17:09:10 »
Gładząc się po brzuchu, który dzięki smacznemu posiłkowi przestał już dawać się kobiecie we znaki, Isabelle rzuciła okiem na zostawione przez siebie naczynia i sztućce. Widok zostawionego przez siebie po jedzeniu nieporządku nie przeszkadzał jej nigdy zbytnio, jednak tym razem nie znajdowała się u siebie, a u osoby praktycznie jej obcej... nie mogła więc pozwolić sobie na zostawienie po sobie bałaganu. W przeciągu kilku sekund wstała i chwyciła zarówno talerz jak i łyżkę swoją prawą ręką, lewą natomiast złapała leżącą nieopodal niewielką ściereczkę, która to wyglądała według niej na taką przeznaczoną właśnie do naczyń. W wielu szybkich ruchach, które były za szybkie by ktokolwiek mógł je opisać maurenka wyczyściła zarówno talerz jak i łyżkę do lśnienia i odłożyła je na miejsce z którego zostały one wcześniej przez nią zabrane. To samo uczyniła również oczywiście ze ściereczką. Uradowana z patrzenia na świetnie wykonaną przez siebie robotę, Isabelle obróciła się szybko i skierowała się w stronę korytarza prowadzącego do drzwi wejściowych przy których to miała przecież czekać na ewentualne wieści, nie planowała jednak czekać już przy samych drzwiach, a właśnie w tym korytarzu.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #97 dnia: 08 Kwiecień 2019, 17:05:18 »
Przez drzwi wszedł elfi służący pana Tuffle. Był sam.
- O, hej – rzucił.- Co tam? Co robiłaś?

Offline Ilhrim Aeder z Peridionu

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 128
  • Reputacja: 71
  • Płeć: Mężczyzna
  • Konto Numer 2
    • Karta postaci

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #98 dnia: 29 Kwiecień 2019, 08:52:37 »
- O witaj! - odpowiedziała milym głosem na powitanie elfa - Nie robiłam raczej nic ciekawego od czasu gdy wyszedłeś... A co u ciebie jak się czuje nasz gagatek?

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #99 dnia: 18 Październik 2019, 15:32:58 »
Na twarzy elfa pojawiło się zakłopotanie. Bardzo wyraźnie widocznie zbladł, zaczął krążyć oczami po pokoju.
- Nooo on mi uciekł - powiedział po chwili milczenia.- Może... chciałabyś go znaleźć, a przynajmniej spróbować?

Forum Tawerny Gothic

Odp: Do trzech razy sztuka
« Odpowiedź #99 dnia: 18 Październik 2019, 15:32:58 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything