Autor Wątek: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka  (Przeczytany 15502 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« dnia: 25 Listopad 2017, 15:41:23 »
Nazwa wyprawy: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
Prowadzący: Longinus Podbipięta/Narrator
Wymagania: zapisanie się, zgoda prowadzącego
Uczestnicy: Gascaden, Marduk Draven, Emerick, Themo, Kiellon Silvertank aep Kharim, Toruviel, Kazmir MacBrewmann, Melkior Tacticus, Ashog, Mirzak
No i ponownie wytoczono wóz w Atusel. Ponownie ruszono. Longinus zostawił w Atusel najwierniejszego sługę, Lewusa. A sam z Ubogimi Rycerzami Zartata ruszył do Efehidonu, zebrać resztę. Czekali przy zachodniej bramie. Bandyci musieli zostać zniszczeni, a ich diabelne nasienie wypalone do gołej ziemi. Najpierw jednak trzeba było się tam dostać.
« Ostatnia zmiana: 23 Luty 2018, 13:40:32 wysłana przez Longinus Podbipięta »

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Listopad 2017, 16:04:39 »
Przy zachodniej bramie, na umówionym miejscu spotkania pojawił się Themo. Przybył stępem na swoich czarnym ogierze obwieszonym zestawami medycznymi. Sam wojownik był w pełnym rynsztunku, z nową bronią i puklerzem. Nie mógł się doczekać aż zrobi Brzeszczotowi chrzest krwi. Po ostatniej wyprawie jeszcze nie zdążyły mu się mięśnie zastać a tu kolejna jatka na horyzoncie.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Listopad 2017, 16:04:39 »

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Listopad 2017, 16:13:46 »
Emerick po należytym odpoczynku zajął się szkoleniem swoich umiejętności i skupił się na zdobyciu awansu w Bękartach. Gdy już swoje rzeczy zrobił dowiedział się, że Marszałek organizuje kolejną, a zarazem ostatnią (chyba) wyprawę do K'efir aby całkowicie pozbyć się rzezimieszków z jego ziem. Wsiadł na swojego wierzchowca i ruszył w kierunku zachodniej bramy. Zastanawiał się po drodze dlaczego Marduke tak bardzo nie chciał pomocy królewskiej armii. Przecież to są jednocześnie ziemie Królestwa. Pewnie nigdy nie znajdzie na to pytanie odpowiedzi, a tymczasem poprawił przy pasie swój nowy oręż. Nastąpiła ostatnio wielka moda na miecze półtoraręczne, sam miał wiele zamówień dokładnie na ten typ broni, to postanowił i dla siebie wykuć zacne ostrze. Tigrid powoli szedł po brukowanej drodze, zbliżał się do zachodniej bramie, gdzie dostrzegł swoją straż przyboczną, którą chciał mieć przy sobie podczas tej wyprawy. Chciał zobaczyć jak się spiszą, bo po co mu jacyś łajdacy co zginą podczas walki z bandytami. Gdy straż zobaczyła Hetmana, ta zbliżyła się do niego. I tak razem w szóstkę stali przy zachodniej bramie, ale Emerick dostrzegł jeszce trzech innych rycerzy i jakiegoś wąsatego staruszka. Pewnie to jest ten Podbipięta i jakaś trójka innych śmiałków. No i Themo. Lekko skierował Tigrida w stronę towarzystwa, a za nim ruszyła reszta.
- Czołem! Widzę, że jeszcze się nie zebrali?
Pozdrowił gestem ręki i słowem czwórkę rycerzy i swojego jenerała.

//: Wraz ze mną jest:
5x Pancerni

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #3 dnia: 25 Listopad 2017, 16:18:53 »
Dało się i słyszeć skrzypienie kół wozu i stukot końskich kopyt. To Kazmir jechał swym furgonem zaprzężonym w dwa kunie. A nóż widelec się przyda. No i łupy byndzie gdzie ładować. A na to liczył najbardziej, na łupy. Zatrzymał się obok Themo.
- Jenerale. Zasalutował. Pozdrowił też resztę skinieniem.

Offline Domenik aep Zirgin

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 480
  • Reputacja: 434
Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #4 dnia: 25 Listopad 2017, 16:31:14 »
A ku zaskoczeniu wszystkich, z furgonu wyskoczył nie kto inny jak znany lubiany Domenik aep Zirgin. Co tam robił? Powszechnie wiadomo że Kazmir zwykł wozić wozem wóde, tym razem jednak wnętrze furgonu było puste, także krasnolud był nieco smutny.
- Czołem!

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Listopad 2017, 17:31:18 »
Na plac przed zachodnią bramą zajechał także w końcu organizator całego przedsięwzięcia. Osoba za sprawą której, przynajmniej częściowo ci, którzy tu już dotarli się zgromadzili, a ci, którzy przybyć mieli przybędą. Wpierw powitał ich stukot kopyt o kostkę brukową. Potem z uliczek wyjechał niezidentyfikowany osobnik. Od stóp do głów zakuty w najlepszej jakości stal valfdeńską, z hełmem połączonym z maską, a do tego odziany w czarną i długą tunikę z symbolem Bractwa ÂŚwitu na piersi. Na to wszystko nałożona była obszerna, matowo czarna, pasująca do czerni tuniki peleryna z kapturem, który skrywał stalowe oblicze w odrobinie cienia, a przy tym nadawał mroku i groźności jego wyglądowi. Przy pasie miał zwisającą dość swobodnie szablę, na plecach miecz. Drugi miecz zaś spoczywał przy jukach, razem z kuszą i bełtami. Postać zawitała i zdjęła hełm. Przybyszem okazał się Marduk, który zsiadł z konia i podpiął hełm pod pas. Podszedł do wozu i przywitał się z każdym skinieniem głowy. Podbipięcie uścisnął dłoń.
- Dziękuję wszystkim za przybycie. Zaczekamy tylko na resztę i ruszamy.- rzekł. Skierował się do olbrzyma Longinusa.- A ci trzej rycerze, przyjacielu? Kim są?
Chwilę po nim zajechało też piecioro konnych pancernych.

// Ze mną:
5 x Paladyn

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #6 dnia: 25 Listopad 2017, 17:36:05 »
- Witaj, panie.- odrzekł Longinus Mardukowi.- Pozwolę szlachetnym rycerzom przedstawić się. Nie chcę im odbierać tego zaszczytu, gdyż nie mogą się doczekać by Cię poznać, kanclerzu.

Offline Toruviel

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 795
  • Reputacja: 656
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #7 dnia: 25 Listopad 2017, 17:40:20 »
Zjawiła się też elfka. Pieszo, rzecz jasna. Konia na razie nie miała. Miecz przez plecy niczym łuk, obok niego kusza. I długa szata skrywająca ją w mroku. Przywitała zebranych skinieniem głowy i przysiadła na wozie Kazia.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Listopad 2017, 18:02:38 »
Trzej rycerze stali dumnie wyprostowani przy swoich wierzchowcach, które po bliższym przyjrzeniu się nie były byle jakimi klaczami. W ich żyłach płynęła gorąca, szlachetna krew. Umięśnione nogi, jak i całe ciało. Wysokie, trzy kare ogiery, które zdawać by się mogło nic sobie nie robiły z ciężaru ich jeźdźców, wszak mithirlowa, płytowa zbroja do najlżejszych nie należała. Zakonnicy przez cały czas mieli zdjęte hełmy, coby się mniej pocić w trakcie oczekiwania na reszte kompanii. Odezwał się środkowy rycerz, który z twarzy nie wyglądał na najmłodszego. Można powiedzieć, że jak na wojownika, możnaby go uznać za emeryta. Jednak to właśnie od niego emanowała największa siła magiczna, od reszty także była wyczuwalna, dla użytkowników magii, ale już mniejsza.
- Dziękuję, mości Longinusie. - podziękował na początku wąsatemu rycerzowi. - Jest to dla nas wielki zaszczyt, Kanclerzu. Jesteśmy wielce radzi, że mogliśmy was poznać. Pozwólcie, że nas przedstawię. Jam jest Dypold KĂśkeritz von Dieber, a moimi towarzyszami broni są Henryk von Plauen i Gilbert von Lichtenstein. Skromni słudzy naszego Pana - Zartata.
Wskazał wpierw na brodatego, rosłego mężczyznę, który mógłby poszczycić się swoją tenżyzną fizyczną, patrzył z podniesioną głową, lecz z odpowiednim szacunkiem na Marduke'a, przyglądał mu się i chyba porównywał do siebie. Następnie wskazał na drugiego rycerza, trochę młodszego, który z zarostu zrezygnował. Wyglądał na ciekawego świata mężczyznę, przed którym świat stoi otworem i jeszcze nie jedno zobaczy swoim życiu. Przyglądał się zebranemu towarzystwu z zaciekawieniem. Po przedstawieniu wszyscy trzej odpowiednio zasalutowali i skłonili się oddając należyty szacunek Dravenowi. Po chwili Henryk von Plauen zmierzył zwrokiem przybyłą elfkę.
« Ostatnia zmiana: 25 Listopad 2017, 23:58:59 wysłana przez Emerick »

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #9 dnia: 25 Listopad 2017, 18:19:16 »
Takich rycerzy Kazmir widział po raz pierwszy. Ich Myrtańsko (?) brzmiące nazwiska zdradzały pochodzenie, barwy jednak były mu obce. Ale przecież nie musi znać zagranicznych bractw rycerskich. Gorzej gdyby to byli obcy najemnicy, wtedy by się obruszył. A tak to miał wyrąbane, jego obchodziły łupy a nie Zartat.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #10 dnia: 25 Listopad 2017, 18:29:42 »
Odsalutował Emerickowi i Kazmirowi. Choć ten pierwszy nie salutował to i tak wykonał w jego stronę to wojskowe pozdrowienie. I jeszcze Domenik się tam pojawił. Jak widać krasnoludzkie oddziały szturmująco-chlejące były w komplecie. I jeszcze zjawiła się jakaś elfka, znajoma Bękartowi z poprzedniej akcji. jednak najwięcej jego uwagi przyciągnęli rycerze. Wyglądali na zaprawionych w boju i dobrze dofinansowanych wojowników. Co prawda byli tu wcześniej, ale dopiero teraz się odezwali. Dziwne nazwiska mieli. Themo zeskoczył z konia i stanął obok reszty Bękartów.
-Pierwszy raz widzę te barwy. Kojarzycie je może?

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #11 dnia: 25 Listopad 2017, 20:33:21 »
Jeszcze z oddali zdało się słyszeć dźwięk kopyt. Był to nie kto inny jak świeżo upieczony baron na swym koniu. Kiellon ubrany jak zawsze na wyprawy w swoją wierną zbroję, pistolety oraz młotem tym razem wykonany z czarnej rudy, a płaszcz zakonu majestatycznie poruszał się podczas mocniejszych podmuchów wiatru. Krasnolud nie znajdzie lepszej okazji na przetestowanie go na polu walki. Brodacz nie wiedział, że ów wyprawa polegająca na pozbyciu się kilku przestępców zbierze taką liczbę wojowników w tym gwardię samego hetmana! Większość tutaj oczywiście znał, bo jak nie znać bękartów, z którymi spędziło się kupę czasu, lecz jego uwagę przykuła elfka oraz rycerze, których nie znał. Ciekawe było skąd się oni mogli wziąć i jaka kryje się za tym historia. Jednak najpierw przywitanie. - Witam  panią i panów. Zwą mnie Kiellon Silvertank, marszałek bractwa świtu oraz kanclerz królewski. Skłonił głowę, by za chwilę przeprosić. - Przepraszam również za spóźnienie. Miałem dość dużo dokumentów do przejrzenia po ostatniej wyprawie a i koń dostał nowe podkowy, także jestem w pełni gotów. Nieznajomi mi rycerze skąd przybywają? Pierwszy raz widzę takie herby. Trzeba było wiedzieć jak się zwracać do towarzyszy, którzy są nietutejsi choć teraz widząc ich bliżej mógł brodacz przyznać, że na mężnych i silnych wyglądają, ale wszystko zweryfikuje pole bitwy!
« Ostatnia zmiana: 25 Listopad 2017, 22:29:18 wysłana przez Kiellon Silvertank aep Kharim »

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #12 dnia: 25 Listopad 2017, 21:53:09 »
- No właśnie nie, i to mnie martwi. Odparł Themowi. - Nazwiska mają takie jakieś myrtańskie. Melkior to by wiedział, a przynajmniej by popytał odpowiednie osoby.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #13 dnia: 25 Listopad 2017, 22:07:43 »
Emerick nie spodziewał się, że ci nieznani rycerze okażą się cudzoziemcami i to w dodatku członkowie jakiegoś innego zakonu oddającego hołd Zartatowi. To można było wywnioskować z powitania jakie zaprezentował ten Dypold. Jednak postanowił nie okazywać zdziwienia. Podjechał do swojej drużyny Bękartów i zeskoczył z konia. Popatrzył jeszcze raz na zakonników.
- Jakiś drugi zakon? Nie wiem czy mi się to podoba, ciekawe po co przyjechali na Valfden.

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #14 dnia: 26 Listopad 2017, 00:45:02 »
- Witam zatem panów Dypolda, Henryka i Gilberta.- odrzekł marszałek koronny.- Jestem Marduk Draven. Paladyn i Wielki Kanclerz Bractwa ÂŚwitu. Z woli miłościwie nam panującego króla Dragosaniego I Antaresa Marszałek Koronny, pan ziem Gear i Rudar. Gniew Zartata, Jego miecz i bicz.- odrzekł rycerzom. Zasiadł na własnego konia.
- Ci panowie...- wskazał na bękarty.- to szlachetna kompania najemników tytułująca się Bękartami Rashera. Wśród nich Lord Elekt Themo Kacmarus - ich wódz, Hetman Koronny Emerick, oraz świetny kusznik Kazmir Macbrewmann. Tajemniczej kobiecej persony nie dane mi było poznać, lecz widzę, że opowiada się za naszą sprawą. Nie zapominam również o krasnoludzie Domeniku aep Zirginie.- kontynuował.- Czy jesteśmy zebrani wszyscy? Jeśli tak, to ruszajmy. Paladyni dwóch na przód, dwóch na tył, jeden przy mnie.- rozkazał.- Kiellonie, druhu i wy szlachetni rycerze zapraszam do jazdy przy mym boku. Zamienimy kilka słów i lepiej się poznamy.

Offline Longinus Podbipięta

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 530
  • Reputacja: 666
Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #15 dnia: 26 Listopad 2017, 00:47:14 »
No i wóz Longinusa(w sumie to Marduka i Drago) ruszył.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #16 dnia: 26 Listopad 2017, 12:02:06 »
Przedstawienie się oraz przywitanie jakie zrobił krasnolud, odbiło się niczym nawet echem. Kiellon w sumie przyzwyczajony do bycia ignorowanym, mógł kiedyś wybuchnąć w nerwach. Widocznie za mało szacunku zyskał albo co? Pytanie na później, gdyż w końcu wyruszyli ku K'efir. Marduke chciał, żeby bractwo trzymało się razem i lepiej poznało, ale coś wewnętrznie czuł, iż to nie będzie zbyt miła konwersacja. Jednak trzeba było się przekonać na własnej skórze, by nie było. Brodacz zrównał się z przełożonym, lecz nie odzywał się pierwszy, nie dlatego, że mu się nie chciało, a dlatego, że najpierw chciał wyczuć rozmówce. Mianowicie barwę głosu, ton wypowiedzi, mimikę oraz gesty. W myśl zasady przyjaciół trzymaj blisko, ale wrogów bliżej. Brodacz chyba czuł się zagrożony ze strony innych ludzi? Ale czy jego obawy są słuszne?   

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #17 dnia: 26 Listopad 2017, 12:08:06 »
A więc rycerze ruszyli przy boku Marduke'a. Właściwie to tylko Dypold, reszta jechała kawałeczek z tyłu, na swoich koniach wartych nawet kilkanaście denarów. Henryk patrzył z pogardą na Kiellona. Nie potrafił pojąć jak jakiś brudny krasnolud, którego miejsce jest w kopalni w górach dostał się do tak ważnej organizacji w tym państwie. "Szlachetni najemnicy" wprawili go w zdziwienie jeszcze bardziej. Gilbert szepnął coś do swojego towarzysza i po chwili obaj wybuchli śmiechem.
Tymczasem Dypold zaczął rozmawiać z Kanclerzem Bractwa.
- Wielce nam pomógł Zartat, że do takiego zacnego towarzystwa mogliśmy dołączyć. Długą drogę przebyliśmy z Myrtany aby tutaj dotrzeć..
Zakonnik przez cały czas na nikogo ani przrz chwilę nie spojrzał krzywo. Na jego twarzy wciąż był wymalowany szczery uśmiech. Kiellon nie był w stanie dostrzec u niego choć cienia fałszu, czy też pogardy.

Offline Kazmir MacBrewmann

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 2836
  • Reputacja: 1909
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #18 dnia: 26 Listopad 2017, 13:14:39 »
Za wozem Longinusa jechał furgon Kazmira, starał się jak mógł podsłuchać rozmowy zakonników by wiedzieć jak najwięcej. Jedno już wiedział, u siebie ich nie chce. Nie lubił po prostu ludzi zabijających w imie wiary. A takie zakony są często gorsze od kompanii najemnych bo nie dbają kogo przyjmują. Przecie wystarczy okazać skruchę... Krasnolud sięgnął po fajke, nabił ją tytoniem i zapalił.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #19 dnia: 26 Listopad 2017, 13:21:18 »
Emerick wsiadł na swojego wiernego Tigrida, który był dla niego wart więcej niż wszystkie skarby świata, a już na pewno więcej niż te klacze zakonników. Jechał tuż obok wozu Kazika przyglądając się dwójce rycerzy, którzy przednio się bawili. Swojej straży przybocznej rozkazał jechać na końcu, za wozem Kazmira. Hetman wyciągnął skręta i sam też se zapalił by umilić sobie drogę.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Bitwa o K'efir część III - krwawa jatka
« Odpowiedź #19 dnia: 26 Listopad 2017, 13:21:18 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything