I w tym momencie Kermos musiał przytrzymać telekinezą szczękę, by ta mu nie opadła do samej ziemi, prosto w to bajoro. A Ventepi wie, ile tam zarazków jest. Ale do rzeczy, jak komuś mógł uciec zwierzak do kanałów? I to tak wielki? Nie wytrzymywął i musiał zapytać.
-Chcesz powiedzieć, że masz udomowionego cieniostwora, który zgubił się w kanałach, gdzie grasuje równie wielkie bydle plujące kwasem i pożerające pechowców?