I będąc skitranym w krzakach zauważyłeś dwójkę osób siedzących przy ognisku. Oni nie widzieli ciebie, więc mogłeś im się przyjrzeć i usłyszeć rozmowy. Jeden z nich miał łuk na plecach, drugi tylko niewielki nóż przy pasie. ÂŻaden z nich nie miał porządnej zbroi.
-Kurwa, mówiłem ci, żeby nie jeść tego zająca, bo jest chory. Wiesz jakie rewolucje żołądkowe teraz mam?
-Mówiłeś, mówiłeś. Trzeba było pilnować, żeby się nie spalił i nie jeść potem całego to byś sraczki nie dostał!
-I widzisz, uratowałem cię od tych męk, biorąc je na siebie.
-Hehe, idź ty głupi.