Autor Wątek: Pomocna dłoń dla Zuesh  (Przeczytany 21838 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #20 dnia: 03 Styczeń 2017, 21:37:32 »
Themo przywitał się z każdym po kolei, kto przybywał do portu. Jego uwagę przykuł pewien mauren, który podał się za rekruta jego organizacji.
-A więc Samug poszedł na łatwiznę - odparł Azizowi - No to ładuj się na pokład. Zobaczymy od razu jak sobie radzisz na obcym terenie i w grupie.
Po udzieleniu krótkich instrukcji nowemu podszedł do niego jeden z marynarzy.
- Kapitanie, wszystkie sprzęty oraz zaopatrzenie załadowane.
-Doskonale. Załoga! ÂŻołnierze! Na pokład!
Sam złapał swojego konia za lejce i obserwował, jak zgromadzone tłumy wchodzą na galeon.

Offline Aldyn

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 423
  • Reputacja: 698
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #21 dnia: 03 Styczeń 2017, 21:50:01 »
W porcie pojawił się też archont. Został jakiś czas temu osobiście poproszony przez organizatora o uczestnictwo w tej wyprawie, więc nie mógł odmówić. Zwłaszcza, że nie przepuściłby okazji szerzenia bożych słów na innych terytoriach. W skrócie, musiał podołać odpowiedzialności, której się podjął. Na miejscu zobaczył już przedstawicieli Zartata, czy nawet dzieciątka Rashera. Jednak w czasie rejsu to Nalasa będą musieli błagać o pomyślne wiatry.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #21 dnia: 03 Styczeń 2017, 21:50:01 »

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #22 dnia: 03 Styczeń 2017, 21:56:05 »
Krasnolud na szczęście już stał na pokładzie, gdy sprowadzał konia pod pokład tam gdzie czekały już ogiery i szkapy reszty załogi. Teraz jeno obserwował jak reszta ludzi wchodzi na okręt, który miał już odpłynąć na Zuesh. Kocia wyspa wiele wycierpiała, przez tych co ją zarządzali, więc należała im się pomoc zwłaszcza, iż wojna została daleko w tyle a ten skrawek ziemi można było nazwać pięknym kupę czasu temu. Dlatego pokoju i spokoju wymagała odbudowa ich wszystkich przybytków. Kiellon powinien zebrać swoich braci, którzy znają się na budowie, bo krasnoludzka ręką przydałaby się nie ma co, lecz to plany na później. Brodacz splunął sobie do morza, a potem obserwował port i ludzi. Dla niego była to nostalgia, bo taki sam stan widział kiedy płynął na wyspę bić demony. - Stare dzieje. Wymamrotał pod nosem, gdyż był sam a łezka w oku mu się zakręciła. - No nic trzeba żyć dalej i jakoś brnąć do przodu, żeby tylko kunanom się udało. Następnie brodacz odwrócił się w stronę horyzontu i nic widział poza dalekim morzem, a bryza uderzyła go tak, że prawie zawinęła brodę na jego głowę i ponownie, żałował, że nie mógł wziąć hełmu. Jednak na razie z nikim nie gadał, ale szkoda mu się zrobiła, iż nie widział Mohameda! Jego starego przyjaciela, bo wszak wojna zbliża ludzi. Pewnie czarny gdzieś się znów zaszył. Pomyślał oddając się w ręce losu, który zapewne coś ciekawego przyniesie.     

Offline Torstein Lothbrok

  • Bękarty Rashera
  • ***
  • Wiadomości: 1532
  • Reputacja: 1318
  • By przerazić śmierć, wystarczy się doń uśmiechnąć.
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #23 dnia: 03 Styczeń 2017, 22:06:22 »
Wziąwszy nowy pancerz i ogiera mianem Allah, Torstein zapierniczał ile koń miał sił w nogach do Atusel. Tym razem nie miał zamiaru opuścić sobie wycieczki na Zuesh. Jechał tak wprost z Bastardo, aż do Atusel. Koń zmęczył się co prawda, acz dojechał. Wjechawszy do portu, już wolniej, wiking zlokalizował okręt Evening, dał pachołkom konia a sam wszedł na pokład. I czekał aż będzie robota.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #24 dnia: 03 Styczeń 2017, 22:13:44 »
-To był żart!?- spojrzała na niego śmiertelnie poważnie przymrużonymi oczami. Zaraz potem roześmiała się jednak. -Wiem przecież. A posprzątanie "bajzlu" w bardzo dużym stopniu zależy właśnie ode mnie. Wszak to ja zabiłam króla kunan i dowódcę ich wojsk.

[member=26505]Marduke Draven[/member]

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #25 dnia: 03 Styczeń 2017, 22:29:46 »
Marduke uśmiechnął się wdzięcznie, tylko by za chwilę spochmurnieć, zmarkotnieć i posmutnieć widocznie na swej twarzy. Chmury jakby zakryły jego twarz, niby cień od kaptura. Przez chwilę nic nie mówił.
- Eve...- zaczął cicho, dosyć nie śmiało.- przecież to nie Twoja wina. Byłaś pod panowaniem demonów. Tak jak ja wcześniej.- rzekł po chwili. Nadal pamiętał tylko moment opętania przez Pazuzu, oraz moment, gdy Dragosani wyzwolił go spod jej wpływu.- Miałem szczęście, że Drago wtedy uwolnił mnie. Ty zaś pecha.- kontynuował.- Pecha, ponieważ Twój przypadek był trochę innych. Ja Ci tego nigdy nie miałem za złe. Jedynie ciemny lud miał.- dodał.- Jesteś aniołem, przywódczynią, kanclerzową Bractwa - najsilniejszej organizacji militarnej na wyspie.- kontynuował.- Masz dar od samego Zartata, jesteś jego bezpośrednim sługą, podlegasz tylko jemu, no może jeszcze Królowi, ale przede wszystkim naszemu Panu. Zastępujesz Funerisa jak nikt inny by nie potrafił.- nie przestawał.- Każdy mądry już Ci na pewno zapomniał to co się stało, wziąwszy pod uwagę, że jak już mówiłem, byłaś pod panowaniem demonów.- uśmiechnął się i niespodziewanie, delikatnie objął anielicę ramieniem, uważając na jej skrzydła. Nie było to nic wielkiego. Jedynie przyjacielskie pocieszenie, jego gest.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #26 dnia: 03 Styczeń 2017, 22:34:59 »
Gdy tak reszta się zbierała jeszcze na statek, to w międzyczasie Emerick rozglądał się po pokładzie. Gdzieś tam zobaczył samotną puszką, podobno to krasnolud. Wygląda na to, że krasnoludy uwielbiają się dozbroić na kształt konserwy z wieloma muszkietami  i tarczami. Postanowił podejść do plującego do morza brodacza, zastanawiając się jak on będzie się poruszał po gorącej wyspie. Fakt, skóra wilka też nie jest najlepszym rozwiązaniem, lecz gdy będzie słonecznie przez całą wyprawę, to po powrocie z krasnoluda z zbroi płytowej zostanie tylko usmażony karzeł. - O ile coś z tych kotów zostało, o ile nie zostali wybici przez bandytów co się tam zasiedlili. Ostatnio miałem do czynienia z przemytnikami z Zuesh. Teraz nawet handlują futrem z tych kunanów.. - Rzekł podchodząc do odwróconego krasnoluda i sam też przyłączył się do obserwowania horyzontu. Przy okazji wyciągnął rękę ku niemu. - Nie przywitałem się z Tobą należycie. Wybacz mi mój brak manier w tamtej sytuacji. - I przeprosił brodacza. Tak, przeprosił!

Offline Aziz

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 52
  • Reputacja: 56
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #27 dnia: 03 Styczeń 2017, 22:38:20 »
Aziz uważnie przyjżał się dowódcy, zapamiętując jego twarz. Skinął na znak że rozumie i wdrapał się po trapie na pokład, zajmując miejsce tak by nie przeszkadzać załodze.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #28 dnia: 03 Styczeń 2017, 23:08:01 »
-Może i byłam, ale najbardziej boli to, że nie miałam wyjścia, choć nie musiałam ulec. Gdyby ktoś przybył mi z odsieczą, wytrwałabym. Ale wiedziałam, że opętało całą załogę i przez pewien czas nikt się na Torgon nie zapuści. A ja nie mogłam cierpieć tak dalej, bezsensownie, wiedząc, że wyspę opanowują demony. Wolałam upaść, a później szukać ratunku...- wyjaśniła. Jej słowa budziły w niej niechęć do samej siebie. Powinna wytrwać, powinna być nadzieją... -Mimo wszystko dobrze wiedzieć, że zostało mi to w pewien sposób "wybaczone"- dodała jeszcze. Zupełnie się nie spodziewała gestu Marduke'a, dlatego też nie mogła zbytnio protestować. Przyjęła jego gest, zaraz potem jednak odsunęła się na pół kroku i zmieszana rozejrzała po pokładzie. Wróciła jednak wzrokiem do rozmówcy.
-I jak? Pożyczone grzywny już wydane?

Offline Marduk Draven

  • Kanclerz Koronny
  • ***
  • Wiadomości: 4926
  • Reputacja: 4731
  • Płeć: Mężczyzna
  • Memento mori.
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #29 dnia: 03 Styczeń 2017, 23:18:26 »
Evening szybko zmieniła temat, jak i dystans między nimi. Draven mógł się tego wszak spodziewać. I nie miał nic przeciw temu. Gest to gest. Krótki i ulotny. Draven zmieszał się jednak tym, że tak drastycznie odstąpiła od niego, tak dziwnie rozejrzała się i zmieniła temat na tak... przyziemny?
- Tak.- odrzekł po chwili.- Pozostaje czekać, aż Silion skończy zamówienie.- rozwinął swą wypowiedź.- To dobry rzemieślnik. Ja zaś nie mogę się doczekać tych zbroi.- w jego głosie była nuta podniecenia, jak to mężczyzna, lubił męskie zabawki.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #30 dnia: 04 Styczeń 2017, 08:06:28 »
Rozważania brodacza o życiu i na ogólne tematy, przerwał młody hetman. Pierwsze wrażenie jakie zrobił na Kiellonie nie było najlepsze, a ten krasnolud sobie chwalił kulturę i wychowanie u innych choć sam do takich osób nie należał! Jednak jako piastujący wysoki urząd państwowy, musiał choć odrobinę spoważnieć nawet jak ma do czynienia z kimś komu nawet, by nie zaufał a ta persona piastowała podobne stanowisko co on. Kanclerz pomimo tego, że to starszy powinien wyciągnąć dłoń w tym wypadku był to Kiellon, to zrobił to przełamał się, ponieważ czuł, że słowa Emericka mają przepraszając ton. - Starsi pierwszy wyciągają dłoń hetmanie- pouczył go, bo lubił takie rzeczy, ale dłoń uścisnął a po tym ją puścił, by nikt nie nabrał dziwnych skojarzeń. - Mówisz, że zrobili tam sobie safari na kunan to, Ci dopiero nowina orientujesz się może w cenach? Choć oni sami to barbarzyński lud, bo słyszałem, że jak jeden zdradził całe plemię to go oskórowali, co kraj to obyczaj jak to mówią. Następnie powrócił do tematu bandytów.- Bandyci ich zawsze wszędzie pełno i walka z nimi nigdy się nie skończy. Odpowiedział rozżalony, bo to się takim cudem nie skończy jak wojna z demonami. - Najpierw demony a teraz to! Plaga naszej ery, ot co. I ponownie splunął do morza i jakoś zrobiło mu się lepiej, bo mógł z kimś pogadać.   

Offline Aziz

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 52
  • Reputacja: 56
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #31 dnia: 04 Styczeń 2017, 14:05:38 »
- To przez piratów tu trafiłem. Wtrącił się do rozmowy podchodząc do grupki wojów. Skłonił się nisko.
- Państwo wybaczą, Aziz ibn Selim. Przedstawił się.

Offline TheMo

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 5519
  • Reputacja: 4478
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #32 dnia: 04 Styczeń 2017, 14:28:57 »
Kiedy już wszyscy się załadowali na statek, ostatni wszedł kapitan. Wprowadził po trapie swojego konia i skierował się z nim do ładowni. Kiedy jakiś marynarz chciał go od niego odebrać, ten odmówił i polecił rozwinąć żagle i podnieść kotwicę. Sam zszedł do ładowni, gdzie już zostawił konia załodze. Jako odpowiedzialny za rejs osobiście przyjrzał się załadowanym sprzętom. Skontrolował też ilość zapasów. Kiedy wrócił na górny pokład wszystko było już gotowe do rejsu. Nawet trap był sprzątnięty. Nie pozostało mu nic innego jak tylko złapać za ster.
-Witam wszystkich na pokładzie królewskiego galeonu Evening. Rozpoczynamy rejs na Zuesh. ÂŻyczę wszystkim miłej i bezpiecznej podróży.
Po czym zaczął obracać kołem sterowym, rozpoczynając manewr wychodzenia z portu.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #33 dnia: 04 Styczeń 2017, 16:07:22 »
Tak sobie rozmawiali o wszystkim i troskach tego świata, ale to przerwał mi nagle mauren. Następny biedak i do tego mauren! Krasnolud nie za bardzo nimi przepadał, bo słyszał, iż ten klan kradnie na potęgę, buntuje się władzy a do tego są nieprzyjemni w stosunku do innych, ale jeden z nich miał w Kiellonie przyjaciela a był to Mohamed, ale go tu nie ma i będzie musiał usłyszeć parę słów jak się następnym razem spotkają! Tymczasem wypadało się przywitać i to z dość grzecznym maurenem. - Kiellon aep Kharim, Kanclerz Koronny miłościwie nam panującego Dragosaniego Antaresa I. Przedstawił się młodemu człowiekowi, ale nie podał mu ręki było jeszcze za wcześnie, żeby mógł zaskarbić sobie szacunek tego krasnoluda. W międzyczasie kapitan wygłosił, przemówienie oraz dał rozkaz opuszczenia portu! - Nareszcie wypływamy. Skomentował to uśmiechając się mocno, albowiem nie mógł się doczekać widoku malowniczej wyspy. - Mówię wam panowie, że wyspa wyglądała pięknie dopóki demony tam nie zagościły, niszcząc wszystko do fundamentów. Bandyci czy nie powinniśmy sobie poradzić jak udało nam się z demonami to ich też przepędzimy. Zapewnił towarzyszą a potem oddał się powiewowi bryzy, która smagała jego włosy i brodę choć ten lubił bardziej góry, tunele i życie pod ziemią pośród skał to taka odmiana od urzędniczej sprawy dobrze mu zrobi!   

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #34 dnia: 04 Styczeń 2017, 16:44:50 »
Po przeprosinach musiał oczywiście zostać jeszcze wielce pouczony. Przekręcił jedynie ot tak, przypadkowo oczyma i splótł ręce za plecami podziwiając piękne fale. W dodatku morskie towarzystwo dobrze mu zrobi, jodu nigdy nie za wiele! - Ceny? Niestety nie, jakoś nie byłem zainteresowany kupnem tej skóry od tych szmuglerów. Zwłaszcza jak jednego pozbawiłem kilku palców. - Wytłumaczył swoją niewiedzę na temat cen tych egzotycznych futer, a jak już i tak przerwał to postanowił wziąć głęboki wdech, zbierając to magiczne powietrze, które podobno bardzo dobrze wpływa na samopoczucie! - Racja. Tego plugawego chwasta nigdy się nie wyplewi.. - Poparł myśl brodacza. A wtedy podszedł do nich ten nieznajomy mauren. - Emerick. Hetman Koronny, miło Cię poznać, Azizie. - Wyciągnął rękę do maurena w celu przywitania się. To, że osobnik jest innej rasy nie oznaczało, że trzeba go od razu zmieszać z błotem i wszystkimi szumowinami tego świata. Po wszystkim powrócił do oglądania horyzontu z splecionymi z tyłu rękoma. - Prawda to. Nawet jakby by ich było wielu, to i tak nie oprą się królewskim żołnierzom i rycerzom Bractwa ÂŚwitu oczywiście.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #35 dnia: 04 Styczeń 2017, 17:17:53 »
- Prawdę mówisz i widzę, że znaleźliśmy wspólny język choć nie znamy się jeszcze dobrze, bo widzisz większość tutejszych osobników poznałem na wojnie. Stare dzieje, ale przyjaźnie pozostają. Oczywiście bractwo choć dało plamę przez poprzedniego Wielkiego kanclerza, Funerisa, który zostawił wyspę bez obrony zdaną na własne siły a do tego jeszcze zdrada jedynej anielicy będącej z nimi Eve, ale o tym fakcie jeszcze nie wiedział i lepiej, żeby się nie dowiedział, bo opuści Bractwo ÂŚwitu natychmiast a jego wiara załamie się na dobre! Kiellon powrócił jeszcze do kunan i ich skór. - To pewnie bawiłeś się przednio, ale jakoś nie przepadam za sadyzmem, jednak są wyjątki od takich reguł. Mrugnął, porozumiewawczo okiem, bo dla ratowania przyjaciół, zrobiłby wszystko nawet obcinał palce. Kiellon tak sobie postał, patrzył na morze i podziwiał jego kres. - Wiecie jednak co? Niema jak to góry, kobiety z brodami i alkohol. Tego potrzebują prawdziwi krasnoludowie, ale mi jeszcze doszła wiara nawet fajna, bo czasami bez alkoholu otrzymujemy wizję heehhehehe Na chwilę poluźnił swój język, ale tak dla zabicia czasu. 

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #36 dnia: 04 Styczeń 2017, 17:37:03 »
Tak samo Emerick, jakoś też ciągle przypatrywał się falom i będąc jakby zachwycony pięknem morskiego życia. Aż mu się zrobiło nieco żal, że nie ma pod sobą jeszcze marynarki, ale może kiedyś się to zmieni, albo i sam zaopatrzy się w swoją małą flotę! Na chwilę jednak oderwał wzrok od morza i zerknął na swojego rozmówcę, który posłał do niego łatwą do rozszyfrowania wiadomość mrugnięciem oka. Hetman uśmiechnął się szczerze i powrócił do oglądania nieskończonych obszarów jakie zajmuje ta, co prawda słona woda. Chwilę później z rozmowy o wielkich, wojowniczych kotach przenieśli się do niskich, lecz także wojowniczych krasnoludów i gór, a przedstawiciel tej zacnej rasy na stanowisku kanclerza zaśmiał się w taki jakiś dziwny sposób. - A tak a propos gór. Jeszcze przed rejsem zarządziłem wybudowanie paru fortów na północnym wschodzie w celu wzmocnienia tego miejsca. Nie ukrywam, był to dość słaby punkt jeśli chodzi o naszą obronę, a góry mają i tak swój potencjał, z którego aż żal nie skorzystać.

Offline Nawaar

  • Lord Elekt
  • ***
  • Wiadomości: 9629
  • Reputacja: 11037
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #37 dnia: 04 Styczeń 2017, 18:05:33 »
Krasnolud uśmiechnął się na wieść, że ma z kim porozmawiać o górach! Jego rodzinnym domu, co prawda tutejsze były masywniejsze, ale nie zamieszkane poza Ekkerund, a to było dla niego za mało, zwłaszcza po wybiciu większości z nich przez zdeprawowane wampiry! Dlatego już straciły swoją szacunek i stan jaki posiadały odkąd władze przejął tam człowiek. Normalnie można boki ze śmiechu rwać, ale powróciwszy do głównego wątku, wybudowanie kilku twierdz był dobrym pomysłem!
- Dobry pomysł miałeś- pochwalił pomysł człowieka raz jeszcze.- Przyda się tam ochrona ja na swoich ziemiach mam kilka fortec, ale trzeba je udoskonalić i więcej wojska przydzielić. Zagadam z Mardukiem i mam nadzieję, że podeśle kilku paladynów, bo potrzeba tam porządnego wsparcia ogniowego być może sam założę sobie jakiś oddział strzelców z bronią palną. Takich setka i wróg pada ma glebę nie prosząc o nic więcej, ale na to trzeba środków, póki co nie mam, lecz plany można snuć stu krasnoludzkich muszkieterów pod sobą. Piękna rzecz. Aż mu się łezka w oku pojawiła taka łza pełna radości i tęsknoty, bo lubił o takich rzeczach gadać niż się modlić w Bractwie jak Marduke, bo Eve ledwo znał i trzymał do niej dystans niestety każdy musi znać swoje miejsce w tym świecie. 

Offline Aziz

  • Obywatel
  • ***
  • Wiadomości: 52
  • Reputacja: 56
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #38 dnia: 04 Styczeń 2017, 18:44:08 »
Trafiłem na polityków, i na dodatek rycerzy Zartata. świetnie... Aziz nie lubił polityki od czasu pewnego wypadku z orkami. Wypadku przez który utknął na Valfden, gburowatej włochatej konserwy sięgającej mu ledwo do pasa nie polubił. Drugi rycerz był milszy. Mauren odwzajemnił uścisk.
- Mnie też miło. Czym właściwie jest Bractwo ÂŚwitu? Znał trzy wersje, chciał usłyszeć wersje Bractwa.

Offline Zaidaan

  • Magnat
  • ***
  • Wiadomości: 1812
  • Reputacja: 1668
    • Karta postaci

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #39 dnia: 04 Styczeń 2017, 19:29:07 »
Emerick uśmiechnął się po usłyszeniu pochwały od krasnoluda, z którym może na początku nie wyszło najlepiej, to jednak teraz się dogadują jeszcze bardziej!  Dziękuje. Może po wybudowaniu fortów w tamtej okolicy, mogę wysłać ludzi do Ciebie aby pomóc Ci z ulepszeniem Twoich fortów. Wszak jest to też mój interes aby wszystkie zamki i forty prosperowały jak najlepiej. Może też masz jakiś pomysł jak nazwać fortece, które w przyszłości zostaną obstawione elitarnym królewskim wojskiem? - Zapytał  może wkrótce swojego przyjaciela - Jeśli potrzebujesz trochę żołnierzy to wystarczy powiedzieć. Tak jak już mówiłem. Nie mogę pozwolić aby forty stały puste. - Zapewnił brodacza ubranego w płytówkę. - Wcale nie głupi pomysł z tymi strzelcami. W końcu krasnolud słynie ze smykałki do muszkietów i pistoli. - przerwał na chwilę i spojrzał na jego muszkiet na plecach, z uśmieszkiem wrócił do obserwowania tafli morza. - Nawet bym nie pogardził paroma takimi krasnoludami aby poduczyli kilku żołnierzy co i jak. Chciałbym zobaczyć czy coś z tego wyjdzie.. - wtedy odezwał się mauren, który go chyba pomylił i nazwał rycerzem Bractwa. Chciał to sprostować lecz najpierw chciał aby Kiellon wytłumaczył czym jest to Bractwo, w końcu do niego należy i może się popisać swoją wiedzą.
« Ostatnia zmiana: 04 Styczeń 2017, 19:35:35 wysłana przez Emerick »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Pomocna dłoń dla Zuesh
« Odpowiedź #39 dnia: 04 Styczeń 2017, 19:29:07 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything