-Gość zwie się Gaston. Znalazł sobie miejsce w przytulne miejsce fragmencie miasta gdzie mieści się większość magazynów. Stamtąd dowodzi swoim niemałym i całkiem niekiepskim kartelem. Ponoć ostatnio wpadł na pomysł receptury mikstury miłości. Może to brzmi głupio ale tylko pomyśl ile niedorajd jest na tym świecie, którzy by chcieli w sobie rozkochać jakąś pannę. Albo weź tych wszystkich szlachciców próbujących wydać swoje dzieciaki za dobre partie i żeby te im nie marudziły. Niechętnie muszę przyznać, że gość ma łeb.