- Miło mi to słyszeć. - powiedział z uśmiechem na twarzy. Wychodziło na to że wszystko mają już wyjaśnione.
- W takim razie uważam I obrady za zakończone. Jeszcze raz dziękuje wam za przybycie. Teraz wracajmy do swoich obowiązków. Pamiętajcie aby być cały czas czujnym i być w gotowości. Wróg może przyjść znienacka a wtedy może być za późno na jakiekolwiek przygotowania.
Po tych słowach pożegnał się ze wszystkimi po czym wyszedł z baszty. Czuł, że wszystko już wyjaśnili a dowódcy spiszą się na medal w tej wojnie. Wojska rozeszły się z placu koszar wraz ze swoimi dowódcami, Szeklan zaś ruszył w drogę powrotną do Efehidonu.
[member=26120]Silion aep Mor[/member] proszę o zamknięcie.