Autor Wątek: Stawka większa niż życie  (Przeczytany 2257 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Stawka większa niż życie
« Odpowiedź #20 dnia: 11 Czerwiec 2016, 11:44:51 »
-W takim razie karzę im rozdać co tam mamy w zapasach, ale nie będzie to nic specjalnie pożywnego- wymownie spojrzała na paladyna. -Powiadom kucharzy, niech rozdysponuje żywność w miarę sprawiedliwie- paladyn odszedł szybkim krokiem. Eve wróciła wzrokiem do krasnoluda.
-Ja już swoje nad życiem i śmiercią się pozastanawiałam...- burknęła. -To ludzie gotowi, by ginąć. Sam mówisz, że wiedzą co ich czeka. Druga sprawa jest taka, że śmierć zbytnio mnie nie dotyczy. Oczywiście istnieje szansa, lecz teoretycznie jest mała. A co do mego pośmiertnego życia... I tak wiem gdzie trafię. To gorsze, niż życie w niepewności, uwierz- westchnęła.
-Mój jeden rycerz wart jest dziesięciu innych, niewyszkolonych w szeregach Bractwa, nie zapominaj o tym- ośmieliła się zauważyć chwalą się trochę. -Dysponują magią, są wyszkoleni, uzbrojeni, nie dadzą się tak łatwo zabić. Oni tym bardziej wiedzą co robią, wojna to coś, na co od zawsze byli przygotowywani. Poza tym Zartat jest z nami. Co do twojej propozycji... Pasuje. Przydadzą się kusznicy i łucznicy. Jak sam wiesz Bractwo dysponuje bardziej ciężkozbrojnymi wojownikami. Niech tak będzie. I poślę po rezerwowych, tak jak mówisz. O "schowanie się" nie musisz się martwić. Grube mury, mnóstwo skrytek, poza tym nie muszą stać na murach- obejrzała się za siebie na twierdzę. Zbadała ją, jakby patrzała na nią pierwszy raz. Przynajmniej pierwszy raz czekało na nią tak realne zagrożenie, któremu trzeba stawić czoła... Nie ma innego wyjścia.
-Nie ma go to nie ma- wzruszyła ramionami, choć jej twarz przybrała dziwne rysy, jakby zniecierpliwienia. -Zariel jest w Bractwie, po Razjela zaś muszę udać się do Przystani, to zajmie chwilę. W takim razie to Zariel poleci na zachód- wyjaśniła. Potem odeszła z Silionem na bok.
-Wiem o tym, że wiedziałeś, że jestem opętana. Musisz wiedzieć, że na Zuesh zabiłam Vashira, Vargasa i Sobieskiego. Uwierz mi, że nie chciałam tego, ale musiałam to zrobić. Nie mów tego nikomu, ludzie będą mnie mieć za zdrajczynie. W ostatnim momencie Zartat mnie wyrwał ze szponów demonów. Chciałam cię zapewnić, że ze mną wszystko w porządku. Widzisz, mam przy pasie srebrny miecz- dotknęła wystającej rękojeści. -Tylko proszę cię, nie wygaduj tego nikomu, odpracuję za swe winy. Nikt nie wie z czyjej ręki zginęli zuescy wodzowie. I niech tak pozostanie. Tak będzie lepiej.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Stawka większa niż życie
« Odpowiedź #21 dnia: 11 Czerwiec 2016, 21:23:02 »
Mężczyzna słuchał i nie dowierzał w to co słyszał, naprawdę był zszokowany choć z drugiej strony dzięki temu co usłyszał wszystko mu się układało w jedną całość.
- Zdradziłaś. To przez Ciebie przegraliśmy na Zuesh i możemy teraz stracić Valfden. - rzekł lekko oburzony lecz szybko się uspokoił - No tak, demony, cholera... Lepiej wymyślmy jakiś dobry plan bo inaczej zginiemy a demony zrobią sobie z naszej wyspy miejsce na urlop Hemisowy gdzie będą się radośnie rzucać śniegiem. - zrobił poważną minę będąc zniesmaczony wizją jego własnej śmierci oraz przejęcia władzy przez demony.
Zdjął z pleców swój topór o żeleźcu w kształcie smoczych głów wykonanych z czarnej rudy i podparł się nim, spojrzał na wyryte w nim cytaty i uśmiechnął się nieznacznie widząc iż dodają mu one otuchy.
- Twoi żołnierze czy moi żołnierze, nie ważne, w starciu z demonami każdy jest równie potrzebny o ile umie unieść broń i zadać nią cios. - stwierdził, może nie do końca mądrze lub z ogólnymi poglądami ale sam tak uważał.
Mężczyzna wszedł wraz z żołnierzami do twierdzy podziwiając wszystkie place, drzewa które pięknie zazielenione były oraz wojaków którzy przy chrzęście stali walczyli ze sobą szlifując umiejętności i przygotowując się jeszcze lepiej do walki na froncie.
Krasnolud wszedł z anielicą do pokoju z mapami rozstawionymi na ogromnym okrągłym stole i rzekł.
- Ev, mam lepszy pomysł. Zamiast wysyłać dziesięć tysięcy rycerzy z pozostałych siedzib na zachód to obsadźmy ich w stolicy, skupmy tam najwięcej ile się da jednostek. Ty tutaj zwołasz pięć tysięcy rezerwowych a ja za to wyślę po dwa i pół tysiąca elfów i tyle samo krasnoludów do Efehidonu. Na razie zostajemy tutaj z wami i czekamy aż Razjel ruszy na zwiad i wróci z niego. - mówił powoli dokładnie ważąc każde słowo, podrapał się po głowie i spojrzał na anielicą proszącym wzrokiem. - Tak więc? Możesz przenieść się do anielskiej przystani i zwołać tu anielicę? Aaa no i Zariel też wyślij do stolicy. - rzekł spokojnie.

Tymczasem gdy armia pod dowództwem Siliona w Bractwie ÂŚwitu obradowała, do stolicy dotarły posiłki wysłane przez pana Marszałka i ulokowały się tam.
Tamtejszy dowódca nakazał rozejść się wojownikom do wszystkich wolnych koszar i hoteli by stacjonowali i strzegli stolicy...
Nagle Renton dojrzał na środku miasta ogromny błysk, każdy w innym kolorze. To pięćdziesięciu magów zmaterializowało się tutaj pod dowództwem orkowego szamana z Chmielowa.
Większość tych władających magią to osobnicy o egzotycznych rysach.

//W stolicy:

5 tysięcy rycerzy
10 tysięcy gwardzistów
10 tysięcy elitarnych gwardzistów
3 tysiące krasnoludzkich wojowników
3 tysiące Wysokich elfów
1,5 tysiąca orków
50 magów

//W drodze do stolicy:

2,5 tysiąca krasnoludzkich wojowników
2,5 tysiąca Wysokich elfów
10 tysięcy członków Bractwa ÂŚwitu
1 anioł Razjel

// [member=25911]Evening Antarii[/member] - Odpisz ostatni post i kończymy...
« Ostatnia zmiana: 11 Czerwiec 2016, 22:31:35 wysłana przez Silion aep Mor »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Stawka większa niż życie
« Odpowiedź #21 dnia: 11 Czerwiec 2016, 21:23:02 »

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Stawka większa niż życie
« Odpowiedź #22 dnia: 11 Czerwiec 2016, 22:19:58 »
-To nie ja zdradziłam! Byłam jak takie... zombie zdalnie sterowanie. Nie robiłam tego co chciałam, bezwolnie wykonywałam rozkazy demonów!- niemal krzyczała. Zmarszczone brwi nadawały jej twarzy wyraz złości. -Sam wiesz jak to jest być opętanym. Ja miałam gorzej niż inni... Bo nie było we mnie demona. Odczuwałam jedynie przymus zabijania ich, bez zastanowienia- próbowała się usprawiedliwić. Ale tak w istocie było.
-Każdy kto potrafi zadać cios?- prychnęła rozbawiona Eve. -Chyba samobójczy- skwitowała. Spacer placami Bractwa i korytarzami twierdzy napawał optymizmem. Setki wojaków stosujących się do walki. Rzeczywistość mogła nie wyglądać wcale tak różowo. Po drodze minął ich zastęp kucharzy niosących kosze z żywnością.
Nad mapami dalej obradowali paladyni. Skłonili się lekko na widok marszałka. Anielica oczywiście zgodziła się na propozycję krasnoluda. Paladyni także pokiwali z uznaniem głową.
-Sil, rób jak uważasz. Ja nie jestem mimo wszystko żadnym dowódcą ani nikim ważnym w państwie. Nie ode mnie będzie zależeć los tej wojny. Zrobimy jak mówisz- rzekła. Nie czuła się na siłach planowania zbrojnych działań. W istocie nie znała się na tym, nawet po tylu latach w Bractwie. Ale jeśli Bethrezen stojący obok nie miał przeciwwskazań, to propozycja Siliona nie była do odrzucenia.
-To Zariel ma ruszyć na zwiad. To anielica- przypomniała Silowi. Wszak nie wszyscy muszą znać tajniki organizacji. -A z przystani zawołam Razjela, to akurat anioł. I on poleci do stolicy- uśmiechnęła się życzliwie. -Tak więc wybacz na chwilę- Antarii sięgnęła po duży kawałek papieru i węgiel. Zaczęła kreślić na niej znak, runę.


Przelała w nią magiczną moc i w ten sposób przeniosła się do Niebiańskiej Przystani, innego wymiaru, miejsca nieokreślonego, znajdującego się wszędzie i nigdzie, gdzie siła boga jest wręcz namacalna. Nie może się tam przenieść byle śmiertelnik. Evening odnalazła tam Razjela będącego w jednym z pokojów energii. Anielica przywitała się z nim.
-Valfden potrzebuje anielskiego wsparcia. Ty i Zariel jesteście w stanie pomóc ludziom najbardziej. Zapewne wiesz...
- ...o hordach demonów atakujących wyspę? Tak, wiem o tym. Widać to stąd bardzo dobrze, siostro.
-Tak więc proszę o pomoc. Zariel jest w siedzibie Bractwa, niedługo rusza na zachód, na front. Ty będziesz potrzebny w stolicy.
- Hmm... Rozumiem, przenieśmy się więc tam na ziemię razem...- tak też się stało.

W miejscu, w którym poprzednio Evening ulotniła się w magiczny sposób, pojawiły się dwa anioły. Eve i Razjel. Do sali przybyła też Zariel.
-Siostro! Ruszysz na zachód, na zwiad. Oceń liczebność wroga i to, jak trzymają się valfdeńskie twierdze. Ty, Razjelu polecisz do stolicy. Wesprzesz ją w walkach. Niech Zartat będzie z wami...- i anioły wyszły przed budynek Bractwa i wzbiły się w górę, a krótko po tym widoczne były tylko śnieżnobiałe punkty mknące po niebie.

Offline Narrator

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 1435
  • Reputacja: 1193
Odp: Stawka większa niż życie
« Odpowiedź #23 dnia: 11 Czerwiec 2016, 22:54:55 »
No i w ten oto sposób rozkazy zostały rozdysponowane oraz wykonane. Posiłki zorganizowane przez Siliona kroczyły do stolicy lub już tam były. Anielica Razjel wyruszyła na zwiad południowego brzegu wyspy.

Wyprawa zakończona!

Podsumowanie: Podczas gdy Silion aep Mor patrolował port w Atusel, nabrzeże zostało zaatakowane przez statki Ardenos. 20 statków obcego państwa zostało zniszczone. Krasnolud odniósł pozorne zwycięstwo gdyż po tym przyszedł do niego inkwizytor który oznajmił iż prawdziwym celem było miasto Brugrard. Gmina Satein została zajęta przez demony.
Marszałek zostawił garnizon w Atusel, wysłał większą część armii do stolicy a z resztą ruszył na złamanie karku w stronę siedziby Bractwa ÂŚwitu. Udało im się dotrzeć tam na czas i obsadzić twierdzę wojownikami.
Krasnolud załatwił ponadto dodatkowe wsparcie dziesięciu tysięcy żołnierzy Bractwa których skierował do Efehidonu natomiast szaman z Chmielowa sprowadził tam około 50 magów.

Talenty:

Evening Antarii:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: brak

Kiellon aep Kharim:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 srebrny talent
Walka: brak

Silion aep Mor:
Aktywność: 1 brązowy talent
Opisy: 1 złoty talent
Walka: 1 srebrny talent

Nagrody: brak

[member=26120]Silion aep Mor[/member]

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Stawka większa niż życie
« Odpowiedź #24 dnia: 11 Czerwiec 2016, 23:08:43 »
Wyprawa zaakceptowana!


Stan talentów - Evening Antarii:

Brązowe talenty: 7
Srebrne talenty: 7
Złote talenty:  3

Stan talentów - Kiellon aep Kharim:

Brązowe talenty: 5
Srebrne talenty: 2
Złote talenty: 0

Stan talentów - Silion aep Mor:

Brązowe talenty: 7
Srebrne talenty: 3
Złote talenty: 3
« Ostatnia zmiana: 12 Czerwiec 2016, 12:15:23 wysłana przez Silion aep Mor »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Stawka większa niż życie
« Odpowiedź #24 dnia: 11 Czerwiec 2016, 23:08:43 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top