-Rasher czeka, kurwie syny!-W wikingu znów obudził się szal berserka. Dobył Grabarza i wyskoczył zza stołu i zaatakował go losowy bandyta, kilkakrotnie tnąc od góry, z wściekłością. Nic jednak nie przeszło gardy Torsteina, w końcu Bękart kopnął go z całej siły kolanem w brzuch, najpewniej w jakiś organ, bo bandyta ugiął się i splunął krwią na podłogę, zanim mógł wrócić do pionu, wiking przebił jego plecy na wylot, po czym drastycznym ruchem wyciągnął klingę z ciała i umierające ciało kopnął.
-Niosę słowo Rashera. Brzmi ono: ÂŚMIERĂ!
1x bandyta