- Tak. - powiedział siadając na schodach. ÂŚciągnął hełm z głowy, położył go na schodach i przetarł głowę ręką. Na chwilę musiał dać odpocząć swoim zmęczonym nogą ale w obecności gości nie wypadało tak siedzieć. Wstał ze schodów a hełm wziął pod pachę.
- Zapraszam do środka. Mam duży dom, drugie piętro jest puste. Myślę że poczujecie się jak u siebie. - powiedział podchodząc do drzwi i otwierając je na oścież dłonią zaprosił wszystkich do środka.