W "Obieżyświecie" nigdy nie brakowało klienteli. Przychodzili tu ludzie wszelkiej maści. Od zwykłych obywateli i pospolitych amatorów mocnych trunków po nieco wyższe sfery, kupców, żołnierzy oraz niekiedy nawet bardziej znamienite osoby z społeczeństwa Valfden. Dostrzegłeś stolik z handlowcami, którzy opowiadali o swoich towarach, z żołnierzami wymieniającymi się nowymi wiadomości ze służby. Znalazł się także stolik z jakby nie patrzeć zwykłymi obywatelami. Dwójka obecna tutaj, którą spostrzegłeś wydawała się dokonywać jakiś interesów z sobą. Jeden z nich stuknął się jeszcze kuflem z drugim i po dopiciu swego trunku, wesoły ruszył w kierunku drzwi wyjściowych.