Autor Wątek: Miłość na odległość  (Przeczytany 13620 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #60 dnia: 04 Wrzesień 2015, 18:00:14 »
- A konno jeździć umiesz? Ja mam w zwyczaju przybywać do atusel wierzchem, konia w stajni zostawiłem zanim poszedłem do tej przeciętnej urody Beatrice, która wysłała mnie do ciebie. Możemy tam wynająć dla ciebie jakiegoś białego ogiera, będzie wyglądało, jakby rycerz na białym kucu przybył i uratował swoją ukochaną. swoją drogą musimy wymyślić kim ty możesz być, żeby nie przeszkadzali w dotarciu do tej twojej tam Anastazji... mam nawet pomysł. - Powiedział jednak najpierw do stajni tak ruszył w kierunku bram wjazdowych a może rynku, mknął tam gdzie niósł go nos stajni w której jego pałasz wyczekiwał powrotu do Efehidonu... zawiedzie się okrutnie.

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #61 dnia: 04 Wrzesień 2015, 18:32:06 »
- Coś tam umiem, choć byłem bardziej samoukiem. Mogę spróbować. - powiedział i ruszył za Salazarem.

Wspólnymi siłami obojgu udało się dotrzeć cało i zdrowo do stajni, która była nieopodal bramy. Konie parskały, słońce delikatnie grzało ich plecy, a na ulicy jak zwykle popołudniu wrzawa i hałas. Stajenny z daleka zauważył zbliżających się jegomościów i podszedł z lekko schyloną głową w serdecznym geście uniżenia.

- Mogę w czymś pomóc? - zapytał chłopczyk, zapewne stajenny. Miał pewnie z 15 lat i krótkie, brunatne włosy, a na sobie ubranie robocze, w którym nie wyróżniał się specjalnie.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #61 dnia: 04 Wrzesień 2015, 18:32:06 »

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #62 dnia: 04 Wrzesień 2015, 19:55:59 »
- Jednego kona wynająć, ogiera na 2 dni temu tu Zbyszkowi, najlepiej białej maści. No a ja jestem Salazar Trevant i proszę o przyprowadzenie mojego Pałasza, także ogier, jednak mój własny. - powiedział i położył na ladzie 70 grzywien za wypożyczenie na 2 dni ogiera dla Zbyszka.

771 - 70 = 701 [Grzywien]

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #63 dnia: 04 Wrzesień 2015, 20:34:27 »
Grzywny szybko zniknęły, jak wręcz na pstryknięcie palca. Chłopak chwilę później przyprowadził dwa konie, z których jednym był wspomnianym przez arystokratę Pałasz. Drugi zaś według prośby klienta był bialutki jak śnieg o pięknej i długiej grzywie.

- ÂŻyczę udanej podróży. - chłopaczyna skłonił się nisko, czując respekt przed sławnym Salazarem Trevantem.

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #64 dnia: 04 Wrzesień 2015, 21:02:49 »
//Te no nie takim znowu sławnym ;/

- To wsiadaj na konia i prowadźcie Zbyszku do fortu Harad, musicie często tam zajeżdżać... Co się w ogóle tam robi? Pod jakim pretekstem się tam na ogół dostajesz?

Zapytał dosiadając pałasza, skrzętnie korzystając ze strzemion i lejc nakierował wierzchowca na szlak, czekając na swojego przewodnika, by ten go prowadził czym prędzej..

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #65 dnia: 04 Wrzesień 2015, 21:31:55 »
//Masz sporo ziem, więc jesteś prawie jak celebryta :P Poza tym byłeś dwa razy sędzią.

Zbigniew również wskoczył na konia i zachybotał się na nim odrobinę. Ledwo sobie radził, lecz zaraz ruszył delikatnie.

- Prześlizgiwałem się do ogrodu, dopóki nas ktoś nie podkablował. Teraz siedzi w zamknięciu i nie ma szans, aby z niego wyszła. Dlatego wróciłem do rodziny i straciłem nad sobą panowanie.

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #66 dnia: 04 Wrzesień 2015, 21:42:22 »
- W takim razie słuchaj. Skoro jest zaręczona z jakimś szlachcicem, to przyjmuje prezenty na nową drogę życia. Będziesz moim nie wiem, giermkiem, tak cię przedstawimy. Zażądamy wizyty towarzyskiej z lady Anastazją przy okazji kolacji obiadu czy kiedy ta dotrzemy znajdziemy sposób, by ją wyciągnąć, zagadam jej rodzinę, zatańczę z nią czy coś. Najlepiej napisz jej liścik miłosny czy coś, w którym zawrzesz wszystkie informacje, gdzie uciekniemy i w ogóle. wystarczy, byś zaskarbił w liście jej zaufanie dla siebie i dla m,nie. dam jej ten liścik podczas tańca, albo w prezencie o, do prezentu się dołoży. - Mówił poganiając konia tuż obok Zbyszka.

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #67 dnia: 05 Wrzesień 2015, 09:38:18 »
- Bardzo dobry pomysł - odparł odrobinę przyśpieszając konia. - Wszystko bardzo dobrze przemyślane, ale wątpię, aby się zgodzili pozwolić komukolwiek się z nią spotkać.

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #68 dnia: 05 Wrzesień 2015, 10:51:04 »
- Mi nie odmówią. - mówił pewny siebie niegdysiejszy jaszczur, dzisiaj człowiek. Spokojnie dotrzymywał kroku co rusz krzywo spoglądając na Pałasza, ale to ze względów czysto prywatnych - nie za bardzo za sobą przepadali...

- Jak tam dotrzemy musisz mi wyjaśnić architekturę tego fortu, jak już tam bywałeś to znasz trochę rozlokowanie miejsc. wtedy opracujemy ładnę drogę ucieczki... Nawet mogli byśmy frontalnie ją zabrać, już mi nie zależy na tytułach ani pozycji, niedługo za wami sam wyruszę na Chatal, by wieść spokojne życie na tamtych ziemiach.

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #69 dnia: 05 Wrzesień 2015, 11:49:58 »
- Frontalnie? To przecież fort, masa żołnierzy i strażników. Posłuszni i lojalni obrońcy twierdzy czają się prawie na każdym rogu ulicy. Na pewno nie będzie to takie łatwe.

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #70 dnia: 05 Wrzesień 2015, 11:51:47 »
- Dlatego potrzebuję znać architekturę tego miejsca Zbyszku. Także jak się tam dostaniemy będziesz musiał znaleźć takie plany albo opowiedzieć wszystko, rozumiesz?

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #71 dnia: 05 Wrzesień 2015, 11:54:01 »
- Nie znam go za dobrze, ale postaram się odpowiedzieć na wszystkie twoje pytania. Byłem tam tylko kilka razy, służyło się kiedyś jako sługa uniżony, ale tajnych przejść żadnych nie poznałem.

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #72 dnia: 05 Wrzesień 2015, 15:39:35 »
- Ale będziemy już o tym gadać w forcie. Teraz czym prędzej jedźmy... - mówił poganiając konia

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #73 dnia: 06 Wrzesień 2015, 11:54:37 »
Zatem jechali na koniach w dosyć chłodny dzień i przemierzali nizinne tereny, aby wreszcie dotrzeć do Fortu Harad. Zbigniew zapowiadał drogę na trzy dni piechotą, lecz na koniach wyrobili się w niecały dzień. Droga nie była taka długa, a postoje raczej były słabo widziane przez zakochanego mężczyznę, bo wolał on nie schodzić z konia, aby nie mieć potem nieprzyjemności przy jego wchodzeniu. Słońce grzało im plecy przez całą drogę, a gdy ujrzeli już bramy tej wspaniałej fortecy piękne ciało niebieskie na niebie powoli chyliło się ku zachodowi. Strażnicy odważnie stali na warcie i sokolim wzrokiem obserwowali okolice, przeczuwając zbliżające się kłopoty. Noc nigdy nie przynosiła dobrych gości, jednak strażnicy milczeli do czasu aż podjedzie dwóch tajemniczych jeźdźców do bram.

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #74 dnia: 06 Wrzesień 2015, 11:59:00 »
//To obowiązuje?

Cytuj
Położony w gminie Vodaemin fort został wybudowany 3 lata temu podczas wojny domowej tuż przy tamtejszym dracońskim chramie, który w czasie Bitwy o Mrozy (14.03.14) pełnił rolę punktu dowodzenia. Sam fort postawiono w myśl zasady „przezorny zawsze ubezpieczony” miał on bowiem spowolnić natarcie sił buntowników gdyby pod Mrozami coś poszło źle. Na szczęście dla okolicy bitwę wygrali lojaliści a Fort Harad zaczął powoli tracić na znaczeniu czysto militarnym, w krótkim czasie wokół fortu powstało swoiste podgrodzie. Położenie na ważnym szlaku handlowym i spokojna okolica bogata w lasy przyciągała licznych kupców, rzemieślników czy nawet alchemików. Osada szybko stała się kolejnym świetnie prosperującym ośrodkiem handlowo – przemysłowym w hrabstwie Kevan

//Zawsze wklejamy gdy zbliżamy się do lokacji i już nie zgadza się jej sam opis z tym co głosisz... jestem wiec przed bramami podgrodzia, dzielnicy mieszkalnej która nie ma bramy jest budowana pod bramami fortecy, czy już wyminąłem domki dotarłem do bram fortu właściwego?

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #75 dnia: 06 Wrzesień 2015, 12:40:38 »
//Wydaje mi się, że podgrodzie też może być otoczone murami, a opis tego nie neguje. Dzielnice mieszkalne też potrzebują ochrony.

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #76 dnia: 06 Wrzesień 2015, 12:42:45 »
//Podgrodzie - pod grodzie - pod grodem -  czyli poza grodem, za jego murami.

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #77 dnia: 06 Wrzesień 2015, 15:31:20 »
Oprócz daleko oddalonych, czekających strażników i murów wcześniej wymienionego fortu można było też zobaczyć wielką grupę budynków, które rozciągały się wzdłuż i wszerz tworząc prawdziwe podgrodzie. Droga rozchodziła się często na wiele skrzydeł bocznych prowadzących do następnych budynków mieszkalnych. Wozów było niewiele, a przeważały bardziej miejscowe stragany sprzedające dary natury wyhodowane w ogródkach mieszkańców. Jednak bez problemu znalazłoby się też paru prawdziwych handlarzy, którzy sprzedają prawdziwe arcydzieła z całego Valfden.

Canis

  • Gość
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #78 dnia: 06 Wrzesień 2015, 16:28:27 »
- O widzisz Zbyszku, teraz musimy wymyślić coś na prezent... Jakiś obraz! albo biżuterię! Albo jakiś fajny przyrząd do masażu dla kobiet, ostatnio modne. Chodź idziemy szukać. - Powiedział i zszedł z Pałasza, i lewą ręką ciągnąc za lejce prowadził wierzchowca za sobą wzdłuż straganów. Szukał stoisk z dziełami sztuki, może nawet jakiegoś ulicznego malarza, może jakiegoś złotnika, czy zwykłego złodziejaszka. miejsce gdzie mógłby kupić obraz, biżuterię i takie rzeczy...

Offline Beatrice

  • NPC
  • ***
  • Wiadomości: 122
  • Reputacja: 123
Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #79 dnia: 06 Wrzesień 2015, 23:15:56 »
Jubilera żadnego w pobliżu nie było. Jednak sprzedaż tak kosztownych rzeczy wiązała się z wielką odpowiedzialnością i rzadko ktoś się na nią decydował. Poza tym w mieście nie było zbytu na takie towary, bo liczebność dworu i bogatych osób była tu znikoma. Malarzy było kilku, jednym z nich był duży ork z dużym kapeluszem z piórkiem, chyba rysował portrety.  Inny, rudy mężczyzna o złowieszczym uśmiechu, malował różne krajobrazy i w swojej puli miał naprawdę sporo pięknych dzieł. Nie były drogie, głównie ich cena zależała od ceny farb, które możliwe po części sam robił. Był jeszcze pewien niziołek specjalizujący się w niewielkich szkicach, bardzo możliwe że był wykwalifikowanym inżynierem. Malował na swoich dziełach głównie sceny miejskie wzięte wprost z życia, przeważnie uliczki, alejki i przeróżne budynki.

Uwadze jego też nie mógł umknąć niewielki zwierzyniec z naprawdę dużą ilością zwierząt. W większości były to jakieś domowe zwierzątka, które uroczo patrzyły na przechodniów. Sierściuchy, ptaszki, prawie wszystko o czym prosty człowiek mógłby zamarzyć.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Miłość na odległość
« Odpowiedź #79 dnia: 06 Wrzesień 2015, 23:15:56 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top
anything