- Faktycznie, wpadło mi to do głowy - odparł z zagadkową ignorancją, wodząc wzrokiem po sali, jakby w nadziei na odkrycie jakiejś rewelacji. Po chwili milczenia, gdy jego świdrujące spojrzenie ostatecznie wylądowało na tajemniczym mężczyźnie, Szarlej uniósł wskazujący palec ku górze i dodał
- Czy mógłbyś mi powiedzieć, jak dostać się na powierzchnię?
//: Mi również