Autor Wątek: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.  (Przeczytany 22507 razy)

Description:

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #20 dnia: 01 Lipiec 2015, 16:18:24 »
Nie minęło dużo czasu, a Szarlej, który niedawno opuścił statek, znów się na nim pojawił. Zrobił wszystko, co miał do zrobienia, był zatem gotowy, by ruszać w drogę. Mimo to, że wyprawę z góry potraktował jedynie jako pewne taktyczne zagranie, mające na celu przede wszystkim zmylenie przeciwnika, teraz czuł ekscytację na myśl o zbliżającej się podróży, wyprawie i przygodzie. Miał ogromną nadzieję, że uda mu się wrócić w jednym, ciepłym, oddychającym kawałku.

Oparł się łokciem o burtę i zawiesił wzrok na niewzburzonej tafli wody, czekając na pojawienie się kapitana i wypłynięcie na tajemniczy archipelag.
« Ostatnia zmiana: 01 Lipiec 2015, 16:31:46 wysłana przez Szarleǰ »

Offline Creed Canue

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 1343
  • Reputacja: 1763
  • Laa shay'a waqui'n moutlaq bale kouloun moumkine.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #21 dnia: 01 Lipiec 2015, 16:21:20 »
- Dzięki, mam nadzieję że jeszczę się zobaczymy, trzymaj się tam. - po chwili powiedział do maurenki - Ty też nie daj się zabić. mrugnàł o tak do nich ;) i zszedł z statku i udał się w miejsce gdzie był potrzebny

// 147+80=227 grzywien
« Ostatnia zmiana: 01 Lipiec 2015, 16:29:42 wysłana przez Creed Canue »

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #21 dnia: 01 Lipiec 2015, 16:21:20 »

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #22 dnia: 01 Lipiec 2015, 16:28:11 »
Salazar wskazał wynajętym pracownikom statek.

- Obsługujecie dzisiaj Krwawego Graala. Mamy już duży poślizg w czasie, cały dzień, zaraz musimy wypływać, więc do roboty przy ożaglowaniu i tej reszcie tam. Sterniku, nie będziesz miał swojej kajuty tak jak i ja miał nie będę, oddamy je kilku osobom z pokładu, dalej, tu masz mapę. - powiedział oddając pergamin z wyznaczoną trasą. - Wprowadzisz nas do zniszczonego portu Fentil.

Powiedział i wszedł na pokład gdzie zastał wszystkich gotowych do podróży.

- Witam was na kolejnej podróży na Chatal, niektórych nawet ponownie! Będzie to krótka wycieczka, znacznie krótsza od poprzedniej. Udamy się do portu Fentil, stamtąd będziemy mieli tylko kilka set metrów do małego portu, z którego dopłyniemy na Ogrody Erosa.

- Chciałem was serdecznie przeprosić za to obsunięcie w czasie, jednak była to wina nie do końca zależna ode mnie, chociaż po części... mogłem się o to zatroszczyć szybciej...

W czasie tej przemowy 8 marynarzy zdążyło już wciągnąć kotwicę, wciągnąć trap uniemożliwiając wejście na pokład, a zarazem częściowo opuścić żagle dając możliwość wypłynięcia z portu delikatnym ruchem.

- Za chwilę całkowicie opuścimy port i zajmiemy się życiem na morzu... Pani Evening Antari, widzę sporą ilość bagażów, no no, nie wiem czy w ładowni będzie dość miejsca. Ale wiem gdzie będzie go dostatecznie dużo, by zmieścić... Zajmie pani kajutę kapitańską, myślę, że jakoś uda się pani jeszcze tam przypadkiem zasnąć między tymi bagażami. - Oto klucz.- Powiedział podając drobny kluczyk na złotym łańcuszku. - Z pewnością nie jeden i nie dwóch marynarzy zaraz pomoże Pani zanieść bagaże do kajuty.

Jak powiedział tak też pstryknął palcami na dwóch najbliżej krzątających się marynarzy, którzy byli gotowi by zanieść owe bagaże.

- Panno Anette, Pani uda się do kajuty, którą już pani zna, to kajuty pierwszego oficera.

- Panno Armin, pani zajmie kajutę mojego kwatermistrza, którego ogarnęła dziwna choroba, zwana "ociężałą pracą izby lordów", cokolwiek to znaczy wierze, ze lekarz miał rację. Wszystkie te trzy kajuty znajdują się na górnym pokładzie mogą panie odpoczywać i korzystać z miejsca do woli, w razie potrzeby, wystarczy zawołać mnie, czy któregoś z tutejszych tęgich mężczyzn, chętnie i z pewnością pomogą.

- A ja jak i każdy pozostały członek załogi w tym podróżnicy, mamy ogólną noclegownię pod pokładem, dużo miejsca, dużo wyrek, ale mam nadzieję, że będzie dość ciekawie nocą, by nie musieć spać. Jeżeli są osoby, które chciały by pomóc przy obsłudze statku, to zapraszam, marynarzom pomoc się przyda, warto by też ktoś zasiadł an tym gapi gnieździe czy jak to tam u góry... Własnie.

- Kwestie żywieniowe... w ładowni mamy żywność jaką chcecie, wystarczy pójść i brać, są tam wywieszone wędliny, warzywa i owoce. Zwłaszcza owoce, dostaliśmy darmowe skrzynie jabłek, korzystajmy póki mi przyznali! W pokładowej kuchni sami możecie co nieco przyrządzić, tylko byście mi nie spalili łajby, ogień w palenisku jest. W ładowni powinno być też pieczywo, bułki, na słodycze bym nie liczył.

- Dalej, jestem z natury upierdliwy i nie lubię kłótni, więc dla wesołości i radości mam nadzieję, ze urządzimy sobie małą imprezę pokładową, co by rozluźnić napięcie i niezadowolenie z takiego kapitana, a tym samym własne nastroje, pod pokładem mam schowane najczystsze 10 litrów jęczmiennej. - mówił ewidentnie do męskiej części załogi, zwłaszcza dot ej, która lubiła wypić. - Dobrze by było wnieść już to na pokład co by później nie szukać...

Tak jakby zaczął mówić i zanudzać wszystkich swoją przemową, zaś w tym czasie statek opuścił już port, a żagle rozpostarto po całości, wiatr napędzał łajbę co sił wiejąc w żagle i nadymając je na przód w głąb oceanu...

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #23 dnia: 01 Lipiec 2015, 16:45:08 »
Krasnolud jak to krasnolud, wyczuł wódke, od razu w jego sercu zapałał ogień. Wesoło rzekł do kobiet. - Mam nadzieję że beda was dobrze traktowali. Przepraszam na chwilkę. - uklonil sie i ruszyl pod poklad, gdy tam byl odszukal beczke z jeczmienna i wytoczyl na poklad. Przy pomocy toporka rozbil pokrywe i zasmial sie. - Na zdrowie! - rzekl wesolo po czym wrocil do kobiet.

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #24 dnia: 01 Lipiec 2015, 16:52:17 »
Gdy kapitan pojawił się na pokładzie wraz z brakującą częścią załogi Krwawego Graala, Szarlej lekko już przysypiał. Nie to, żeby czekał zbyt długo, był jednak dość zmęczony po poprzednim zleceniu, jak i nocnej, papierkowej robocie, którą jako kanclerz musiał wykonać przed wypłynięciem. Zawieszony gdzieś między snem, a jawą, nie zauważył, kiedy wokół zaczęło się coś dziać, a statek mozolnie odbił od brzegu i skierował się ku otwartym wodom, opuszczając portową zatokę Atusel.

W pewnym jednak momencie przemowa Salazara zadziałała na niego pobudzająco, niczym mocna kawa. Wzdrygnął się wyrwany z pół-snu, otworzył oczy i rozejrzał dokoła nieco zdezorientowany, a w jego głowie echem odbijały się słowa kapitana: "10 litrów jęczmiennej".

W tym momencie jego ekscytacja sięgnęła zenitu.

Offline Mohamed Khaled

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 4089
  • Reputacja: 3650
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bóg napisał tak wstęp, szanuj ludzi, kurwy tęp.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #25 dnia: 01 Lipiec 2015, 16:54:31 »
Na statku już kiedyś płynął, wtedy jednak był kompletnie zielonym marynarzem. Teraz, parę lat (Pies wie, kiedy to było xD) po pierwszym rejsie, mógł poszczycić się wiedza na temat żeglarstwa.
Siły mu nie brakowało, mógł pomóc przy ożalgowaniu, wolał jednak zając miejsce niedaleko kapitana. Kurs, który przebył swego czasu specjalnie dla hrabiego Aragorna na coś w końcu się przyda.
Zaszedł na mostek, gdzie stał sternik.
- Dobry - skłonił lekko głowę - ja jako pomoc przy sterze, jeśli będzie potrzebna.

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #26 dnia: 01 Lipiec 2015, 17:15:14 »
-Spora ilość bagażów?- spytała sama siebie unosząc brew i spoglądając na trzy torby. Jedynie trzy! Największa była mniejsza od worka zboża... można tak powiedzieć. Pełno kieszonek i przegródek z ubraniami i bielizną na każdą pogodę. Trzecia to był plecak na kosmetyki oraz mniejsze przedmioty, które zawsze mogą się przydać. Trzecia to mała sakiewka z pieniędzmi, lustereczkiem i jakimiś dokumentami, których nie miała gdzie wcisnąć. Nie było tego dużo... Same najważniejsze rzeczy! Wszak nie wzięła wszystkiego, i tak przed podróżą zrobiła selekcję i wyjęła z toreb pół ich zawartości. Zamorska podróż to nie wypad nad jezioro, tak jej się zdawało. Stąd tak skrzętne przygotowania. Dziwiła się natomiast swojej ulubionej maurence stojącej z jedną torbą. Eve wciąż nie mogła nadziwić się jak Armin mogła zmieścić w niej wszystkie swoje bagaże... Eve odebrała kluczyk od Salazara i zaczęła zbierać wszystkie należące do niej pakunki.
Spojrzała jeszcze w stronę miasta. Tak tylko, by pożegnać się na krótko z Valfden. Okręt przyjemne zatrzeszczał, jakby sam wydawał jakiś pomruk przed wypłynięciem z portu. Zaczął się przyjemny gwar, marynarze zajęli się obsługą, inni rozmawiali i rozchodzili się do swoich kajut. Do tego skrzeczenie mew i szum fal.
Także Eve tachała swoje bagaże. Tą największą torbą szurała po pokładzie nie mogąc jej udźwignąć. Tuż przed wejściem do kajut zauważył ją, siłującą się z upartymi torbami, marynarz, oferując pomoc. Pakunki szybko znalazły się w pięknej kapitańskiej kajucie...

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #27 dnia: 01 Lipiec 2015, 17:19:45 »
Krasnolud oparl sie o burte i obserwowal powoli znikajace Atusel i cala wyspe. Mruczal cos pod nosem a jedyne co sie udalo uslyszec spod nosa to narzekanie na zakwaterowanie. - ...Szlacic i ma spac pod pokladem... Porazka... - po czym wsepil swoj wzrok w poklad zerkajac przy okazji na maurenke.
« Ostatnia zmiana: 01 Lipiec 2015, 17:22:29 wysłana przez Silion aep Mor »

Offline Anette Du'Monteau

  • Zakon Keitai
  • ***
  • Wiadomości: 9809
  • Reputacja: 12877
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ktoś i każdy, to moje imię.
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #28 dnia: 01 Lipiec 2015, 17:31:16 »
-A to sądzisz, że wylądujesz gdzieś indziej po oporządzeniu dziesięciu litrów wódki krasnoludzie? Tak czy siak byś się tam znalazł. - dowcipkowała Anette. Nie miała za wiele bagażów, więc nie śpieszyła się z przejściem do kajuty. Podziwiała widoki rozciągające się z pokładu statku.

Offline Szarleǰ

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 2553
  • Reputacja: 3462
  • Płeć: Mężczyzna
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #29 dnia: 01 Lipiec 2015, 17:50:52 »
Kruk wciąż stał niewzruszony w tym samym miejscu, w którym wcześniej uciął sobie krótką drzemkę i myślał nad czymś intensywnie. 10 litrów jęczmiennej, 10 litrów jęczmiennej, 10 litrów jęczmiennej, głowił się. Coś nie dawało mu spokoju. Coś było nie tak, coś go gnębiło i irytowało, niczym komar bzyczący za uchem, nie dający się odgonić. 10 litrów jęczmiennej, 10 litrów jęczmiennej, o co może chodzić? Marszczył czoło myśląc intensywnie, w poszukiwaniu źródła tego wewnętrznego bzyczenia. 10 litrów, 10 litrów...
- Uch... - sapnął jakby niezadowolony.
10 litrów. Za mało...
Zwiesił nos na kwintę i poszedł spać dalej.
« Ostatnia zmiana: 01 Lipiec 2015, 17:59:24 wysłana przez Szarleǰ »

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #30 dnia: 01 Lipiec 2015, 17:52:04 »
- Anette, nie mam zamiaru pić alkoholu, to statek, nie karczma, wypadałoby zachować jakieś maniery, nie sadzisz? - rzekl iscie arystokratycznym glosem. Ale ja nie chce spac w kajucie z facetami ;[ Ciekawe co powi Armin. - tak sobie myslal w miedzyczasie.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #31 dnia: 01 Lipiec 2015, 18:00:15 »
Po otwarciu beczki przez siliona, marynarz pędem popędził w kierunku ładowni, skąd wynalazł kilka kubków. Wrócił z nimi na pokłąd stawiając kilka blaszanych i porcelanowych kubków przy beczce. Salazar dojrzał ten proceder.

- Te no same naczynia to trochę mało, przynieś no solone śledzie, trochę owoców, czymś trzeba zagryźć albo zapić, no jak to tak mamy pić, weź... - i zrobił tak w kierunku marynarza:  <facepalm>.

Marynarz popędził w dół i wyciągnął z beczek kilkanaście sztuk solonych śledzi, wyjął warzywa, ogórki z ciemni, i sięgnął później po mały worek jabłek tachając samemu zaciągnął na pokład.

- No teraz to można pić. Panowie, pełnoprawna czysta 40% wóda, na zdrowie i pijcie ku chwale kogo chcecie! Przynajmniej raz za zdrowie Króla i chwałę Valfden! Co by nam nic nie zagroziło...

//Jak coś chcecie, wołać marynarza, doniesie o ile będzie, bo lista towarów nadmiernie bogata nie jest z których mogłem skorzystać :( .



Evening Antari uzyskała pomoc w noszeniu worków, dotarła spokojnie do kajuty kapitańskiej i po otwarciu wrót ukazał jej się nie najgorszy widok...


Kajuta kapitańska była specjalnie przygotowana podczas budowy statku, kapitan nie mógł pozwolić sobie na brak wygody i cieszący oczy widok zazdrośników, których by przyjmował do siebie w tej kajucie, a jednocześnie musiał mieć gdzie trzymać swoje rzeczy. Wszystkie ściany były odmalowane w kolorze bieli, zaś na ściankach i drewnianych rzeźbionych łukach podporowych stały zapalone świece. Cały pokój był wyrzeźbiony imitując murowany dom, jednak było to tylko sprawnie oszlifowane drewno przez stoczniowych specjalistów. U podnóża dużego łoża, stał kufer na przedmioty, a przy nim rozłożone były wilcze futra. W rogu pomieszczenia stała srebrna klatka a w niej zamknięta była Ara, właściwie już dojrzała, brakował jej jeden dzień do dorosłości, potrafiła już mówić.
- Na łóżku - kra!- Na łóżku. - zadźwięczała powtarzając dwukrotnie nauczoną kwestię. Po czym usiadła na żerdzi patrząc na gościa delikatnie chowając głowę i milcząc w cieniu.

Pokój... tak... nie był nadzwyczajnie duży, lecz poza zdobieniami, bielą i imitacją prawdziwego domowego pomieszczenia sypialnego, stał też duży owalny stół, a na nim była rozłożona mapa archipelagu Chatal z zaznaczonymi kolorowymi pinezkami. Było ich znacząco dużo, dokładnie 32 w trzech kolorach, 7 zielonych, 14 czarnych i 11 białych. przy stole stały trzy krzesła schowane pod stół siedziskami. Nie były cudem stolarskiej roboty, jednak również zawierały drobne zdobienia, najważniejszym było to, że zawierały na sobie piękne jedwabne poduchy z kaczym pierzem.

Gdy weszłaś głębiej zwróciłaś uwagę na łóżko, o którym ćwierkała Ara, leżał tam drobny pakunek a na nim list, razem związane, a na liście widniał napis "Do rąk pani szlachcic Antarii". Wystarczyło otworzyć pakunek i przejrzeć list... pod pakunkami jednak rozpościerały się kołdry i poduchy w wielu bawarach, w których dominowała biel i czerwień, jednak nie brakło i innych, jak zieleni, brązy czy żółtego.

Pokój był niebywale zadbany i gotowy do przeróżnych potrzeb człowieka.
« Ostatnia zmiana: 01 Lipiec 2015, 18:10:51 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline Evening Antarii

  • Arystokrata
  • ***
  • Wiadomości: 3863
  • Reputacja: 4704
  • Płeć: Kobieta
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #32 dnia: 01 Lipiec 2015, 20:44:40 »
Dziewczynę w kapitańskiej kajucie przywitał powiew delikatnej morskiej bryzy. Zasłony obudziły się nagle i falowały obudzone powiewem. To, co zobaczyła w środku, przekraczało jej najśmielsze oczekiwania…
Pomieszczenie było bogato zdobione. ÂŚciany wyglądały niczym z prawdziwego murowanego domu, lecz była to tylko doskonała iluzja stworzona przez ręce fachowców i artystów. Na łukach płonęły liczne świece nadając pokojowi klimat i szczególnie przyjemnej atmosfery.
Evening podeszła najpierw do owalnego stołu. Wyciągnęła dłoń i opuszkami palców dotknęła mapy, jakby chciała sprawdzić, czy ona naprawdę istnieje, albo była wykonana z niezwykle delikatnego papieru. Obejrzała niezywkle dokładnie i z zachwytem kształty wysp i zatok, linię brzegową i tereny, gdzie rośnie tropikalny las.
Uniosła wzrok znad mapy nie bez zdziwienia, gdy usłyszała głos ary.  A wiec mam i przyjaciela pomyślała. Zdolna bestia z tego kolorowego ptaszyska.
W centralnej części stało łoże na podwyższeniu. Nie było to byle jakie łóżko, jakiego można spodziewać się na statku, gdzie przestrzeń była ograniczona. Nie było wcale ciasne i niewygodne, a takiego się właśnie spodziewała- było wręcz przeciwnie. Pościel była przepiękna, schludna i czysta. A na niej leżał liścik. O dziwo- zaadresowany do niej.
Opadła na swoje nowe posłanie i położyła się na plecach podziwiając sklepienie i łuki, na których stały dziesiątki świec. Leżała tak chwilę, nim sięgnęła po wiadomość.
Wreszcie sięgnęła po owy prezencik. Otworzyła pudełeczko i zaczęła czytać list.

Offline Armin

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1658
  • Reputacja: 2475
  • Płeć: Kobieta
  • Nikt nic nie słyszał...
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #33 dnia: 01 Lipiec 2015, 21:40:32 »
Ciemnoskóra spojrzała na krasnoluda i zniszczyła lekko brwi.
- Co się stało? - spytała kobieta. - Pan szlachcic się obraził? - zaśmiała się dziewczyna. Lubiła żartować ze stanu swojego partnera. Szlachcic to było coś, ale jednak uważała, że nawet on powinien być traktowany normalnie, jak inni ludzie bez jakiejś ziemi czy majątku.

Canis

  • Gość
Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #34 dnia: 01 Lipiec 2015, 21:48:14 »
List zawierał nikczemną wiadomość nieudolnego poety, ale autor lubił przydomek który niedawno mu nadano.

Poza kiepskiej treści listem złożonym z kiepskich rymów i o niegodnej sylabice by móc to nazwać dobrze napisany wierszem, znalazły się tam pewne prośby skierowane do odbiorcy tego listu.

W pudełeczku znajdowały się:

Nazwa: Delikatny pierścień z rubinem.
Opis: Pierścień został wykonany z białego złota, jego budowa jest delikatna, wąska i szczupła, przez co uwagę skupia głównie kamień usytuowany na łączeniu pierścienia. Od kamienia, w obie strony w białym złocie zostały wtopione drobiny diamentów. Wygląd.

Nazwa: Delikatny naszyjnik z rubinem
Opis: Naszyjnik został wykonany z dwóch elementów, delikatnego, drobnego łańcuszka z białego złota oraz zawieszki z tego samego kruszcu z zamocowanym rubinem. Drobna konstrukcja łańcuszka, oraz symboliczna ilość białego złota utrzymująca rubin w zawieszce przyciąga uwagę głównie w kierunku sporego, dokładnie oszlifowanego rubinu bez skaz. Wygląd.



- Coście wszyscy tak pomilkli, aż tak was zanudziłem... to chociaż na zdrowie panie i panowie. - Powiedział chwytając za kubełek i nabierając delikatnie mocnego trunku, sięgnął też ręką po jabłku i na jeden chlust pociągnął lekki łyk z kubeczka co by zaraz po tym zagryźć kwaśnawym jabłkiem. Co jak co, ale to pomagało na wykręcającą twarz ilość alkoholu w trunku.
« Ostatnia zmiana: 01 Lipiec 2015, 22:00:39 wysłana przez Salazar Trevant »

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #35 dnia: 01 Lipiec 2015, 21:50:51 »
Wyrwal sie z zamyslenia slyszac glos maurenki, spojrzal na nia zamglonym wzrokiem i rzekl ironicznie. - Haha, bardzo śmieszne... stanal pewniej na nogach i podszedl blizej kobiety. Pociagnal ja za reke zeby moc jej szepnac na ucho. - Idziemy obejrzec twoja kajute? Tutaj, czuje sie dziwnie... Przy okazji, moge sie kimnac u ciebie? Chociazby na podlodze... - zapytal z nadzieja.

Offline Armin

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1658
  • Reputacja: 2475
  • Płeć: Kobieta
  • Nikt nic nie słyszał...
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #36 dnia: 01 Lipiec 2015, 22:05:51 »
Armin spojrzała w niebieskie oczy krasnoluda. Patrzyła na nie wzrokiem z lekko uniesioną brwią.
- Ale czy jako szlachcic nie powinieneś być blisko ludzi? - znowu zażartowała. - Moim zdaniem powinieneś zintegrować się z innymi... Jakby źle ci poszło to w drodze wyjątku mogę Ci udostępnić podłogę. - powiedziała maurenka spokojnym głosem. - Ale kajutę można zwiedzić. - dodała po chwili.

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #37 dnia: 01 Lipiec 2015, 22:10:37 »
- Chodzmy wiec, prowadz, statki to nie moja bajka. - rzekl wesolo. - Co smiesznego w tym ze jestem szlachcicem? - zrobil tak ;[ - Nieee... Chce wreszcie odpoczac od innych i nawet nie mam zamiaru z nimi pić. Ale jak chcesz troche prywatności to dobra, zawsze możesz mnie wywalić z pokoju kopniakiem. - mowił sciszonym glosem.

Offline Armin

  • Krwawe Kruki
  • ***
  • Wiadomości: 1658
  • Reputacja: 2475
  • Płeć: Kobieta
  • Nikt nic nie słyszał...
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #38 dnia: 01 Lipiec 2015, 22:19:04 »
Armin skierowała się na górny pokład, tak jak powiedział kapitan. Szukała swojej kajuty wraz z Silionem. - Słuchaj, zrobimy układ. Będziesz spał z nimi tą noc, jeśli będzie bardzo źle to wtedy zmieścisz się u mnie. Ale postaraj się kotku, dobrze? - powiedziała ciemnoskóra. Kurde, niech się ogarnie. Przecież oni go nie zjedzą...

Offline Silion aep Mor

  • Weteran
  • ****
  • Wiadomości: 7306
  • Reputacja: 1787
  • oCNpc
    • Karta postaci

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #39 dnia: 01 Lipiec 2015, 22:27:27 »
- Taa, ja jestem tylko krasnoludem, moge spac i w szczurzej dziurze, mnie to nie rusza. - wzruszyl ramionami. - Poprostu wolalbym miec cie na oku, no wiesz, duzo tu facetow. - rzekl idac za nia.
Ech, krasnolud i statek, kosmos.

Forum Tawerny Gothic

Odp: Kojący dotyk Enart. Ogrody Erosa.
« Odpowiedź #39 dnia: 01 Lipiec 2015, 22:27:27 »

 

Sitemap 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 
top